Widziałyśmy już nasze maluszki, choć niewielkie mamy brzuszki. Mamy V-VI 2013 cz.II

[vil84]

Napisane przez xal

Nowy nabytek? Mój tak dmuchał i chuchał jak kupił swój. Teraz po paru latach się go pytam, że może by tak na myjnię, a on się na mnie patrzy, że niby po co ... na wiosnę może pojedzie.
Chociaż ostatnio był, bo oklejaliśmy rdzawe kropki i musiał być czysty.

heh to my mamy od dwóch lat autko (poprzednie poszło na złom), przepraszam - mąż ma, i to jest jego ukochana niunia, jak sam powtarza, ciągle coś przy nim robi, tuninguje, jeździ na zloty, kupuje części ... ale najgorsze, że tak obniżył, że ja mimo że mam prawo jazdy to ani razu nie dostąpiłam zaszczytu prowadzenia tego auta, bo "nie będę uważać na dziurach" albo że coś zarysuje ... już się z tym pogodziłam, że on jest kierowcą i mnie wszędzie wozi, tylko dalej uważam za jawną niesprawiedliwość że nie mogę sobie po prostu wsiąść w auto i pojechać na zakupy czy do mamy, musiałam się tłuc komunikacją miejską albo liczyć, że mnie zawiezie ... a też nie zawsze było kiedy, bo do pracy musi jeździć autem (10 km, a potem autobusem, żeby było taniej, ale o takiej porze wczesnej jak jeździ inaczej by się nie dostał samą komunikacją miejską). inna sprawa, że ja bardzo mało jeździłam, bo tylko czasem od mamy brałam auto i do pracy jechałam, i nie mam wprawy, no ale chyba czas się nauczyć?

Napisane przez nuna2

niech mnie ktoś przytuli...

przytulam i całuje

Napisane przez becik_4

do kładnie też tak myślałam bo tak trąbili po ekspoze premiera a tu proszę już ajkieś zmiany i to na gorsze z 80% na 60% ah dadzą ajkieś ochłapy i myślą że to polityka prorodzinna jakiej nie ma w europie

ja się cieszę nawet z 60%, zawsze lepsze niż nic i tak idę na wychowawczy więc jak mam przez pół roku jeszcze jakąś kasę dostawać to i tak byłoby super.

Napisane przez nuna2

a co do czucia to no właśnie... nic nie czuje... żadnych mdłości, nic,... na wieczór mnie plecy bolą i tyle...
skóra mnie na brzuchu swędzi ale to nie objaw...

ależ swędzenie to też objaw, brzuszek Ci rośnie !!!

Napisane przez Atena564

ja też siedze na l4 i też z początku bałam się tej kontroli z zusu, ale teraz mam to w co nam mogą zrobić???

a masz leżące? jak nie, to mała szansa na kontrolę
ja się nie boję, pomacham wypisami ze szpitala i niech spadają na drzewo

Napisane przez About_Me

Prawda, do książek nigdy nie wracam, chociaż powiem Ci, że często inaczej czyta się za pierwszym razem, inaczej za drugim, wyłapujesz inne fakty, konteksty. Co do filmów mam swój ulubiony, do którego lubię wracać, żeby się pośmiać, popłakać, który wiem, że mnie nie rozczaruje, bo nie wybieram kota w worku

ja jestem taka sklerotyczka jeśli chodzi o książki i filmy że często zapominam mąż się ze mnie śmieje że mogę oglądać n-ty raz coś i zawsze na nowo główną fabułę z reguły pamiętam, ale szczegółów

Inna - wszystkiego najlepsiejszego szczęścia, zdrowego, ślicznego bobaska, samych pięknych chwil

Mysia - super, że już dom ! leż grzecznie i zdrowiej

Veronic - 3mam kciuki !!!

[JennyAniolek]

Napisane przez lonely_lady

Mam dziś lenia... Nie chce mi się kombinować z obiadem i latać po pracy po sklepach.. chyba pójdę na łatwiznę - zrobię w piekarniku frytki i paluszki rybne

W nas dzisiaj grochówka, a czy coś jeszcze to nie wiem

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez Aaś

dlatego mieliśmy remont na wariackich papierach. kuchnia była montowana w czwartek przed ślubem, podłogę myłam w piątek wieczorem w maniciurze ślubnym żeby tylko się ze wszystkim wyrobić, położyć materac i nie musieć mieszkać z teściami/rodzicami

No nieźle

[Aaś]

Inna wszystkiego najlepszego

[axella]

Inna- sto lat w szczęściu i miłości!



spadam dalej

[ankaaa206]

hłe hłe wypłata na koncie = zakupy musze zamówic z all jakiś ciążowy biustonosz, bo te zwykłe z fiszbinami mnie uwierają i może jakieś legginsy z panelem
Co do napraw samochodów, my w zeszłym tygodniu prawie 5 tys wydalismy na niego, zakładaliśmy gaz + przegląd, myślałam, że sie przesłyszałam jak zobaczyłam wycenę, więc teraz moja wyplata to jak zbawienie na koncie, bo mąż pracuje na swój rachunek i nie zawsze ma regularne dochody.

Dzisiaj w końcu jedziemy odebrać film z wesela, prawie 2 miesiące czekaliśmy, ciekawe jak wyszło )

[karolina2121]

Witam

Napisane przez lonely_lady

ale Śpioch

Śpioch to ja ! Ale co ja zrobię gdy wstaję na siku o 7 i mnie mdli... zasnę i wstanę o 11 i jest o wiele lepiej

Napisane przez Mysia mysz

Wypisali mnie mam lezec tydzien w donu jeszcze ale krwiak sue wchlonal i maluch caly i zdrowy

Super!


Piszecie o mieszkaniu z teściami... My przez jakiś rok (jeszcze przed ślubem) mieszkaliśmy z ojcem mojego Tż... to był mój najgorszy rok w życiu...non stop płakałam, przeważnie ciągle siedziałam w jednym pokoju -jego ojciec był alkoholikiem i brudasem... długo zwlekaliśmy z przeprowadzką, bo mieszkanie stało na mojego Tż i bał się co się z nim stanie gdy ojciec sam w nim zostanie... na szczęście po roku moich płaczów i mówienia prosto z mostu, ze dłużej tu nie wytrzymam i odejdę, wyprowadziliśmy się do wynajętego mieszkania.

Jakieś pół roku po przeprowadzce ojciec zmarł i tamto mieszkanie sprzedaliśmy, bo było dla nas za duże. Teraz mieszkamy we własnym małym mieszkanku i zaczynamy budowę domku


Inna_Uk - wszystkiego najlepszego

[nuna2]

Napisane przez vil84

heh to my mamy od dwóch lat autko (poprzednie poszło na złom), przepraszam - mąż ma, i to jest jego ukochana niunia, jak sam powtarza, ciągle coś przy nim robi, tuninguje, jeździ na zloty, kupuje części ... ale najgorsze, że tak obniżył, że ja mimo że mam prawo jazdy to ani razu nie dostąpiłam zaszczytu prowadzenia tego auta, bo "nie będę uważać na dziurach" albo że coś zarysuje ... już się z tym pogodziłam, że on jest kierowcą i mnie wszędzie wozi, tylko dalej uważam za jawną niesprawiedliwość że nie mogę sobie po prostu wsiąść w auto i pojechać na zakupy czy do mamy, musiałam się tłuc komunikacją miejską albo liczyć, że mnie zawiezie ... a też nie zawsze było kiedy, bo do pracy musi jeździć autem (10 km, a potem autobusem, żeby było taniej, ale o takiej porze wczesnej jak jeździ inaczej by się nie dostał samą komunikacją miejską). inna sprawa, że ja bardzo mało jeździłam, bo tylko czasem od mamy brałam auto i do pracy jechałam, i nie mam wprawy, no ale chyba czas się nauczyć?



przytulam i całuje



ja się cieszę nawet z 60%, zawsze lepsze niż nic i tak idę na wychowawczy więc jak mam przez pół roku jeszcze jakąś kasę dostawać to i tak byłoby super.



ależ swędzenie to też objaw, brzuszek Ci rośnie !!!


a masz leżące? jak nie, to mała szansa na kontrolę
ja się nie boję, pomacham wypisami ze szpitala i niech spadają na drzewo



ja jestem taka sklerotyczka jeśli chodzi o książki i filmy że często zapominam mąż się ze mnie śmieje że mogę oglądać n-ty raz coś i zawsze na nowo główną fabułę z reguły pamiętam, ale szczegółów

Inna - wszystkiego najlepsiejszego szczęścia, zdrowego, ślicznego bobaska, samych pięknych chwil

Mysia - super, że już dom ! leż grzecznie i zdrowiej

Veronic - 3mam kciuki !!!

yyy szczerze, to twój TŻ mnie teraz zaskoczył... Jak jakiś egoista';/ z dzieckiem też bedziesz sie tłukła busami bo on samochodu nie ma?? Jak kupił TŻ samochód to ja go pierwsza prowadziłam, od razu mnie wpisał na współwłaściciela mimo, że jeszcze nie byliśmy małżeństwem.

[humpback]

Napisane przez vil84

ja jestem taka sklerotyczka jeśli chodzi o książki i filmy że często zapominam mąż się ze mnie śmieje że mogę oglądać n-ty raz coś i zawsze na nowo główną fabułę z reguły pamiętam, ale szczegółów

mam tak samo. z reguły w połowie filmu przypominam sobie, że chyba go już oglądałam, przy czym mimo to nie potrafię powiedzieć jak się skończył.

ja lubię prowadzić auto, i nie lubię jeżdźić z kimś jako pasażer (zwłaszcza ze szwagrem który wykonuje takie gwałtowne akcje za kierownicą pt. szybko przyspiesza, dość ostro hamuje).

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Agna

cześć dziewczyny
jestem na tym forum nowa.
Mam pytanie czy są wśród was przyszle mamy, które stosują w ciąży akard i clexane?
ja po ostatnim poronieniu w 8 tygodniu dostałam zalecenie brania clexanu i acardu
jak sie stosuje te leki orientujecie sie? co rano a co wieczorem ?

Lekarz Ci nie powiedział?
Witaj

Napisane przez About_Me

Uwierz mi chciałam uciekać, kupować bilet na busa i uciekać, współczuję moim rodzicom, że wysłuchiwali mojego płaczu w słuchawce, nie mogąc nic zrobić, będąc tyle km ode mnie.. nikomu też piekła nie życzę.

Napisane przez Mysia mysz

Wypisali mnie mam lezec tydzien w donu jeszcze ale krwiak sue wchlonal i maluch caly i zdrowy

Cieszę się

Napisane przez Veronic

hej! strasznie dużo postów się tu narobiło! dzisiaj od rana mam nudności <znowu powróciły> mam nadzieję , że mi przejdzie ,bo o 15 wizyta u gina! już mam stresa oby wszystko było dobrze

Będzie dobrze


Dzień dobry

Dziś wizyta

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

A co do mieszkania z teściami to nas to na szczęście ominęło Już prawie 3 lata mieszkamy sami

Wcześniej ja u małża nocowałam prawie codziennie no ale tam nie mieszkałam a kilka tygodni (na czas remontu) małż mieszkał u mnie. Trochę męczące to było bo moi rodzice mają tylko 2 pokoje a ja mam jeszcze dwóch braci ale większość czasu spędzaliśmy na mieszkaniu jednak i tylko na noc wracaliśmy


A pierwszą noc spędziliśmy u siebie bez kuchni, z podłączonym tylko czajnikiem bezprzewodowym i kibelkiem a w Boże Narodzenie przyszliśmy, siedzieliśmy na podłodze pod kocem i piliśmy wino, wtedy nie było jeszcze nic tylko panele w jednym pokoju, ściany i sufit zrobione no i mała choineczka na podłodze.. Ach, wzruszyłam się

[xal]

Vil na dalsze trasy to powinien Ci dawać, jak samochód stoi a ty komunikacją miejską to trochę nie fajnie.
U mnie to ja mężusiowi swojego (niby wspólnota majątkowa) nie daję Ale on ma swoje, a jak gdzieś jedziemy to mu zabraniam, bo jak ja jadę to mam spalanie średnie 4,5 - 5 l/100 km bo wolno i spokojnie jeżdżę, a jak on to niżej 6 nie spada
W jego samochodzik i spalanie wole nie wnikać

[JennyAniolek]

Sto lat! Sto lat!
Inna życzę Ci
duuużo zdrowia, spokojnego przebiegu ciąży,
miłości i spełnienia marzeń
Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin

[sharpnowaja]

ale żeście naskrobały

ja 3 godz sprzątałam nawet lodówkę umyłam, a teraz zabieram się za naleśniki i w między czasie będę was nadrabiać

pawie oczko no to mamy dzisiaj ten 16 tc

[vil84]

Napisane przez karolina2121

Śpioch to ja ! Ale co ja zrobię gdy wstaję na siku o 7 i mnie mdli... zasnę i wstanę o 11 i jest o wiele lepiej

ja się śmiałam ostatnio, że chyba dlatego nie odczuwałam w mdłości ani nic - wszystko przespałam

Napisane przez nuna2

yyy szczerze, to twój TŻ mnie teraz zaskoczył... Jak jakiś egoista';/ z dzieckiem też bedziesz sie tłukła busami bo on samochodu nie ma?? Jak kupił TŻ samochód to ja go pierwsza prowadziłam, od razu mnie wpisał na współwłaściciela mimo, że jeszcze nie byliśmy małżeństwem.

Napisane przez xal

Vil na dalsze trasy to powinien Ci dawać, jak samochód stoi a ty komunikacją miejską to trochę nie fajnie.

no właśnie w ciągu dnia samochodu i tak nie ma, bo on jeździ do pracy (ale naprawdę nie ma innego wyjścia, bo od nas nie dostałby się autobusem na dworzec po 4) a ja jeździłam też 30 km do pracy, bo na później... ale odbierał mnie zawsze jak późno kończyłam, a jak chcę gdzieś pojechać, to też nie ma problemu, tylko dzień wcześniej muszę powiedzieć żeby nie marudził na zakupy mnie wozi, do mamy i babci mnie wozi, załatwić coś trzeba to też jeździ, jak się spotykałam ze znajomymi to przyjeżdżał .... tylko właśnie mieliśmy plany po urodzeniu dziecka kupić drugie autko, używane, żebym mogła jeździć, ale z kasą krucho, ja będę na wychowawczym to będziemy na jednej wypłacie ... nie wiem jak to będzie, albo nadal będzie robił za kierowcę albo w końcu dorwę się do auta ... też sobie nie wyobrażam tłuc się z dzieckiem 30 km do mamy czy odwiedzić znajomych autobusami i pociągiem.

[Ashyshqa]

kochane, pisze do was zr szpitala. co prawda z dzidzia wszystko ok, tylko Ja mialam znow silne wymioty I biegunke. leze pod kroplowka I czekam na usg. Bede w kontakcie z Wami przez tel.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Ashyshqa

kochane, pisze do was zr szpitala. co prawda z dzidzia wszystko ok, tylko Ja mialam znow silne wymioty I biegunke. leze pod kroplowka I czekam na usg. Bede w kontakcie z Wami przez tel.

trzymaj się cieplutko i koniecznie daj znać jak się czegoś dowiesz

[xal]

Napisane przez vil84

no właśnie w ciągu dnia samochodu i tak nie ma, bo on jeździ do pracy (ale naprawdę nie ma innego wyjścia, bo od nas nie dostałby się autobusem na dworzec po 4) a ja jeździłam też 30 km do pracy, bo na później... ale odbierał mnie zawsze jak późno kończyłam, a jak chcę gdzieś pojechać, to też nie ma problemu, tylko dzień wcześniej muszę powiedzieć żeby nie marudził na zakupy mnie wozi, do mamy i babci mnie wozi, załatwić coś trzeba to też jeździ, jak się spotykałam ze znajomymi to przyjeżdżał .... tylko właśnie mieliśmy plany po urodzeniu dziecka kupić drugie autko, używane, żebym mogła jeździć, ale z kasą krucho, ja będę na wychowawczym to będziemy na jednej wypłacie ... nie wiem jak to będzie, albo nadal będzie robił za kierowcę albo w końcu dorwę się do auta ... też sobie nie wyobrażam tłuc się z dzieckiem 30 km do mamy czy odwiedzić znajomych autobusami i pociągiem.

Mój jeździ autkiem na dworzec, później PKP, tak taniej wychodzi.
Jak któreś autko w naprawie to go zawoziłam rano (masakra ze wstawaniem) i wracał tramwajem.
Do mamy może Cię zawozić z noclegiem
Albo w drodze do pracy.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez sharpnowaja

pawie oczko no to mamy dzisiaj ten 16 tc

w sumie to jeszcze nie ale niech będzie

[nuna2]

Napisane przez Ashyshqa

kochane, pisze do was zr szpitala. co prawda z dzidzia wszystko ok, tylko Ja mialam znow silne wymioty I biegunke. leze pod kroplowka I czekam na usg. Bede w kontakcie z Wami przez tel.

jeny co to się dzieje ostatnio... trzym się nam kochana....

[karolina2121]

Napisane przez Ashyshqa

kochane, pisze do was zr szpitala. co prawda z dzidzia wszystko ok, tylko Ja mialam znow silne wymioty I biegunke. leze pod kroplowka I czekam na usg. Bede w kontakcie z Wami przez tel.

Będzie dobrze Trzymamy kciuki

[lonely_lady]

Napisane przez cloche

no całe szczęście moja też... ale przez to musiałam mojego małża trochę naprzytulać, bo nie miał zwyczaju... teraz już dzień bez przytulaska = dzień stracony! (ja straszny pieszczoch...)

u mnie to samo straaaszny ze mnie pieszczoch

Napisane przez karolina2121

1.Śpioch to ja ! Ale co ja zrobię gdy wstaję na siku o 7 i mnie mdli... zasnę i wstanę o 11 i jest o wiele lepiej

2.Jakieś pół roku po przeprowadzce ojciec zmarł i tamto mieszkanie sprzedaliśmy, bo było dla nas za duże. Teraz mieszkamy we własnym małym mieszkanku i zaczynamy budowę domku

1. eee.. jak masz taką możliwość to korzystaj, bo jak bejbik się pojawi to już pospać nie da
2. Zazdroszczę budowy domku. My mamy swoje mieszkanko i też marzymy o budowie domku.. Może kiedyś się uda

Napisane przez Ashyshqa

kochane, pisze do was zr szpitala. co prawda z dzidzia wszystko ok, tylko Ja mialam znow silne wymioty I biegunke. leze pod kroplowka I czekam na usg. Bede w kontakcie z Wami przez tel.

Trzymaj się kochana i wracaj szybko do zdrówka

[szprotka_mada]

Napisane przez Ashyshqa

kochane, pisze do was zr szpitala. co prawda z dzidzia wszystko ok, tylko Ja mialam znow silne wymioty I biegunke. leze pod kroplowka I czekam na usg. Bede w kontakcie z Wami przez tel.

Będzie dobrze!

Napisane przez sharpnowaja

pawie oczko no to mamy dzisiaj ten 16 tc

[Aaś]

Napisane przez XxXJuSstiii

A pierwszą noc spędziliśmy u siebie bez kuchni, z podłączonym tylko czajnikiem bezprzewodowym i kibelkiem a w Boże Narodzenie przyszliśmy, siedzieliśmy na podłodze pod kocem i piliśmy wino, wtedy nie było jeszcze nic tylko panele w jednym pokoju, ściany i sufit zrobione no i mała choineczka na podłodze.. Ach, wzruszyłam się

ale fajnie my mieliśmy podobna noc poślubną (a właściwie poranko-przedpołudnie poślubne ) padliśmy na ten nasz mały materac ok. 8 rano, przespaliśmy się 4 godziny, wstaliśmy i zaczęliśmy rozpakowywać koperty i oglądać książki (bo poprosiliśmy o książki zamiast kwiatów). Syf nieziemski był ale było bosko

[sharpnowaja]

co do mięty to ja jej strasznie nie lubię, niedobrze mi po niej jak już muszę to piję z duuuuużą ilością cytryny.

co do macierzyńskiego to się nie wypowiadam bo nie mam pojęcia ja to jest a tym bardziej jak to będzie

xal moje maleństwo na badaniach zawsze miało główkę o lewej stronie

marchewka współczuję problemów z samochodem, ale Twój TŻ typowy facet- nie ważne że on zarysował, Twoja wina bo jechaliście po Twoje kolczyki. Skąd ja to znam

Napisane przez maarchewka

też mam tą książkę i mój też nie zajrzał, chyba jeszcze absolutnie nic nie zrobił, żeby się czegos dowiedzieć. Pewnie nawet nie wie w ktorym tygodniu ciąży jestem..

mam ten sam problem: książki, przesłane linki a ten nawet nie zajrzał. Ale przynajmniej wie który to tydzień - nagadałam mu kiedyś że jak się go kiedyś ktoś zapyta który ttydzień a on nie będzie wiedział to trochę wstyd podziałało

loney ten program z nianiami na tvn to jedna wielka bujda- tzn to jest wyreżyserowane. Ja nie mówię że takich nianiek nie ma - bo są, ale program według mnie jest fatalnie zrobiony.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Aaś

ale fajnie my mieliśmy podobna noc poślubną (a właściwie poranko-przedpołudnie poślubne ) padliśmy na ten nasz mały materac ok. 8 rano, przespaliśmy się 4 godziny, wstaliśmy i zaczęliśmy rozpakowywać koperty i oglądać książki (bo poprosiliśmy o książki zamiast kwiatów). Syf nieziemski był ale było bosko

Nie ma to jak u siebie

My po ślubie wróciliśmy do siebie ale też mieliśmy niespodziankę Peeełno balonów, płatki róż, szampan, kieliszki... Jak już się ogarnęliśmy i chcieliśmy paść na wyrko to przeżyliśmy szok Pod narzutą było peeeełno ryżu no ale spoko, zrzuciliśmy to i się kładziemy ale tu nie koniec niespodzianek, pod prześcieradłem znaleźliśmy groch A to wszystko sprawka mojej mamy Zatrudniła do tego koleżankę Szkoda, że zdjęć nie porobiliśmy

[xal]

Tak się zastanawiam, czy mój wie chociaż który miesiąc, albo czy zapamiętał datę porodu

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Tak się zastanawiam, czy mój wie chociaż który miesiąc, albo czy zapamiętał datę porodu

Mój wie który miesiąc, który tydzień podejrzewam, że nie ale datę porodu zapamiętał

[nuna2]

Napisane przez XxXJuSstiii

Nie ma to jak u siebie

My po ślubie wróciliśmy do siebie ale też mieliśmy niespodziankę Peeełno balonów, płatki róż, szampan, kieliszki... Jak już się ogarnęliśmy i chcieliśmy paść na wyrko to przeżyliśmy szok Pod narzutą było peeeełno ryżu no ale spoko, zrzuciliśmy to i się kładziemy ale tu nie koniec niespodzianek, pod prześcieradłem znaleźliśmy groch A to wszystko sprawka mojej mamy Zatrudniła do tego koleżankę Szkoda, że zdjęć nie porobiliśmy

zaczepiście my poranek poślubny spędziliśmy na naszym pierwszym

[XxXJuSstiii]

Napisane przez nuna2

zaczepiście my poranek poślubny spędziliśmy na naszym pierwszym

chyba by mnie nerwy zeżarły ale fajnie tradycyjnie

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

Mój wie który miesiąc, który tydzień podejrzewam, że nie ale datę porodu zapamiętał

Zapytam się go jutro na imprezie u mojej rodzinki, jak się narazi teściowej taką niewiedzą to później co do dnia będzie co chwilę sprawdzać

[sharpnowaja]

Napisane przez XxXJuSstiii

Przydałaby się szklaneczka zimnej coli

aż mi zaschło w gardle

Napisane przez nuna2

niech mnie ktoś przytuli...

przytulam najmocniej na świecie

Napisane przez nuna2

czuje się strasznie samotna... dziwne co?? po 1,5 msc ślubu... siedzę w domu, czuje, że wszyscy do mnie mają jakieś pretensje... nie mam sił na sprzątanie, na gotowanie.... taka niezdarna...

nuna to chyba hormony bo ja też tak mam, mam wrażenie że cały świat jest przeciwko mnie i nikt mnie nie rozumie