Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV - Strona 57 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-10, 10:37   #1681
kooocur
Zakorzenienie
 
Avatar kooocur
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość


i taki ten nasz wątek smutek i radośc sie przeplatają....

I jeszcze dochodzi strach...

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość

koccur- wow- zaszalałaś Ja myślałam, że mój przyrost prawie 400% był ogromny ale Ty masz prawie 600% Może faktycznie będą bliźniaki jak dalej tak będzie rosnąć Ja póki co mam nie robić bety- pójdę pod koniec przyszłego tygodnia zobaczyć jak rośnie
To jakieś szaleństwo...teraz sie boje i ciesze jednocześnie....
__________________
03.06.12 Aniołek Marysia

Jestem odbiciem Twojego serca, mamo!

Synuś
kooocur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 10:44   #1682
cynamon_owa
Zadomowienie
 
Avatar cynamon_owa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 707
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
To jakieś szaleństwo...teraz sie boje i ciesze jednocześnie....
To tak jak u nas. My mieliśmy "przygotowane" 3 opcje po środowym hcg: albo spadnie, albo się nie ruszy ewentualnie przyrośnie od 66 do 100% W ogóle nie wpadło nam do głowy, że może tak skoczyć- i potem jakieś głupie myśli, że to może jakaś choroba czy coś

Tak jak wcześniej napisałaś- to będzie dłuuugie 9 miesięcy... i wiem, że będę się stresować przy każdej pierdółce
__________________
Nasze małe, niespełnione Szczęście
07.10.2012
"Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień..."

cynamon_owa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 10:53   #1683
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Witaj Elizabarbara, tak przykro że musisz do nas dołączyć.. przytulam Cię kochana, bo naprawdę ciężki czas przed Tobą
Nie pojmę dlaczego los jest tak okrutny..
Podziwiam że masz siły na pogrzeb, ja nie miałam.. albo stchórzyłam... dużo siły Elizo... dobrze że masz wsparcie w Tż i rodzicach.


Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość


Dziewczyny, jak dlugo dochodzi sie do siebie po lyzeczkowaniu? Jutro ide do szpitala i nie wiem czego sie spodziewac..
Ja dwukrotnie roniłam samoistnie, więc łyżeczkowanie było tylko dopełnieniem tego co się już stało..
Ty będzie mieć wywoływane #? więc pewnie dostaniesz leki a potem zrobią zabieg. Ja miałam znieczulenie ogólne, więc samego zabiegu się na szczęście nie pamięta.. potem możesz mieć bóle brzucha bo macica będzie się obkurczać, no i możesz krwawić. Potem kilka dni należy się oszczędzać aby organizm wrócił do normy.
Powiem tak: fizycznie po łyżeczkowaniu szybko wszystko wróciło do normy.. jednak psychicznie i emocjonalnie zostajemy okaleczone do końca życia

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość

To jakieś szaleństwo...teraz sie boje i ciesze jednocześnie....
Ech hormoniki i endorfiny robią swoje
Kocurku beta jest cudna
strasznie się cieszę Waszym szczęściem kochane!



A co do mojego Tż to powiem Wam że normalnie od kilu dni zachowujemy się jakbyśmy się jakiegoś szaleju najedli jak para zakochanych małolatów nic tylko "kocham Cię" i ciągłe czułości, pocałunki, przytulanki, robienie maślanych oczu... nie wiem jak długo to potrwa ale niech trwa, trwa, trwa chyba że umrę od nadmiaru miłości
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 10:54   #1684
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny,
W koncu zdecydowalam sie odezwac. Kooocur mnie zaprosila i mam nadzieje, ze mnie przyjmiecie.
Zostałam aniołkową mamą.
witaj przykro mi, że musiałaś do nas dołączyć.

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Beta z 19 po 48 wzrosła do 112....
nie ma "za dużego" przyrostu. ale im większy tym większe szanse na ciążę mnogą. uważaj teraz na Was

___________

jakoś nam się pospało dziś dłużej, ale już po niedobrym śniadaniu i w trakcie kawy. mąż pojechał mi zmienić opony na zimowe. w końcu. już myślałam, że się nie doproszę.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 10:56   #1685
cynamon_owa
Zadomowienie
 
Avatar cynamon_owa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 707
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
nic tylko "kocham Cię" i ciągłe czułości, pocałunki, przytulanki, robienie maślanych oczu... nie wiem jak długo to potrwa ale niech trwa, trwa, trwa chyba że umrę od nadmiaru miłości

To może spożytkujcie we właściwy sposób ten stan
__________________
Nasze małe, niespełnione Szczęście
07.10.2012
"Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień..."

cynamon_owa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 11:14   #1686
sofciaa
Zadomowienie
 
Avatar sofciaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 1 417
GG do sofciaa
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Hej!

Woooooow ilez dobrych wieści doczytałam!!!!
3 mam mocno kciuki za wszystkie kreseczki i wizyty!!!!!!!!!!!!!!!
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu."

25.02.2011 [*] Aniołek

Co nie zabije...


17.01.2012 Córcia
sofciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 11:25   #1687
elizabarbara
Zakorzenienie
 
Avatar elizabarbara
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: far far east ...
Wiadomości: 6 814
GG do elizabarbara
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Witaj Elizabarbara, tak przykro że musisz do nas dołączyć.. przytulam Cię kochana, bo naprawdę ciężki czas przed Tobą
Nie pojmę dlaczego los jest tak okrutny..
Podziwiam że masz siły na pogrzeb, ja nie miałam.. albo stchórzyłam... dużo siły Elizo... dobrze że masz wsparcie w Tż i rodzicach.




Ja dwukrotnie roniłam samoistnie, więc łyżeczkowanie było tylko dopełnieniem tego co się już stało..
Ty będzie mieć wywoływane #? więc pewnie dostaniesz leki a potem zrobią zabieg. Ja miałam znieczulenie ogólne, więc samego zabiegu się na szczęście nie pamięta.. potem możesz mieć bóle brzucha bo macica będzie się obkurczać, no i możesz krwawić. Potem kilka dni należy się oszczędzać aby organizm wrócił do normy.
Powiem tak: fizycznie po łyżeczkowaniu szybko wszystko wróciło do normy.. jednak psychicznie i emocjonalnie zostajemy okaleczone do końca życia
Kochana, dziekuje za wsparcie.
Nie mam wcale sily na pogrzeb. Wiem ze to bedzie kolejny horror. Ale czuje ze musze to zrobic, ze nie moge sie inaczej zachowac. To byloby nie fair.
Bylam juz w szpitalu, ale stchorzylam i wypisali mnie do domu. Mam sie zglosic w poniedzialek. Bede miala # wywolywane pigułkami i potem zabieg. Od # minelo juz sporo czasu, odstawilam wszystkie leki wspomagajace, a nic sie nie dzieje. Nawet mnie brzuch nie boli, nie mowiac juz o jakichkolwiek plamieniach. Po prostu moj organizm nie chce "pozbyc sie" malenstwa. Eh.
Mam nadzieje, ze dojde do siebie w miare szybko, chociaz psychicznie, wiem, ze zostanie to ze mna na cale zycie..





Dziewczyny, gratuluje wspanialych wiesci, rosnących bet i fasolek w brzuszkach. Fajnie, ze mozemy poczytac rowniez o takich radosnych sytuacjach
__________________
25.II.2014. Emilka i Natalka
30.X.2012 [*]Aleksander


WYMIANKA
elizabarbara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 12:34   #1688
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak dlugo dochodzi sie do siebie po lyzeczkowaniu? Jutro ide do szpitala i nie wiem czego sie spodziewac..
ELIZABARBARA! ja byłąm w podobnej sytuacji tzn miałam czekac az sie zacznie oczyszczac bo serducho przestało bic i beta spadła. I tak samo sie zaczeło a potem miałam zabieg w znieczuleniu ogólnym wiec na całe szczescie nic nie pamietałam. ja wyszłam następnego dnia do domu ( choc niektóre dziewczyny wychodziły jeszcze w tym samym dniu co zabieg). Po narkozie najlepiej nie wstawac minimum 2 godz bo potem moze strasznie bolec głowa, najlepiej to przespac. a w domu mozesz krwawic bardziej niz przy @ ( mi sie przydały wielkie podpaski). Przez kilka dni nalezy sie oszczedzac- nie nosic cieżkiego, nie dziwgac. Przytulanki chyba po ok 2 tyg. tak to moze wygladac dochodzenie fizycznie do siebie bo wiadomo psychika swoja droga. Duzo sił na ten trudny czas...
Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
A co do mojego Tż to powiem Wam że normalnie od kilu dni zachowujemy się jakbyśmy się jakiegoś szaleju najedli jak para zakochanych małolatów nic tylko "kocham Cię" i ciągłe czułości, pocałunki, przytulanki, robienie maślanych oczu... nie wiem jak długo to potrwa ale niech trwa, trwa, trwa chyba że umrę od nadmiaru miłości
i pieknie i tak ma byc!!!! od tego to sie chyba nie umiera!!!!
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 12:50   #1689
wieka22
Rozeznanie
 
Avatar wieka22
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Lu
Wiadomości: 658
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez Daria16071989 Pokaż wiadomość
Heloł Nie było mnie dawno bo od maja dostałam się do pracy i w zasadzie pochłonęła mnie ona dobitnie Po pracy obowiązki,dom i kolejna praca(moi stali klienci)..Trochę zmian u mnie jest.. Praca, chodzę na prawko,a właściwie czekam za egzaminem(mam 15.11 o godz 7:00 ),niestety to już drugi bo na pierwszym mnie egzaminator ulał ;/ Jechałam drogą jednokierunkową i dojeżdżając do krzyżówki(miałam do niej jakieś 50 metrów) wyjechała mi babka z prawej strony,a egzaminator stwierdził,że nie zdążyłabym zahamować gdybym była bliżej tej krzyżówki jadąc 30km/h( idiota ) i niestety nie udało się.. Robimy z Tż-tem górę domu, co prawda mamy dopiero podniesione szczyty, zmieniliśmy dach i wstawiliśmy okna i drzwi wejściowe ale już coś się dzieje i z tego się cieszę już nie mogę się doczekać kiedy się tam wprowadzimy,chociaż pewnie szybko to nie nastąpi.. Przypuszczam,że dopiero w przyszłym roku tam pójdziemy mieszkać, nie mamy takiej gotówki żeby od razu wszystko zrobić więc będziemy sobie robili po trochu wszystko. Z moim zdrowiem w sumie nic się nie poprawiło,ciągle coś tam mi jest, jak jedne wyniki się poprawią to inne są gorsze ale to norma i już przestałam się tym przejmować.. A tak poza tym to wszystko po staremu

Gratuluję wszystkich nowych fasolek, dziewczynom w "wyższych" ciążach szczęsliwych rozwiązań i trzymam za Was i Wasze fasolki bardzo,bardzo mocno kciuki! Aaaaa i gratuluję Wszystkich,ślicznych forumowych "dzidzioli" Pozdrawiam Was wszystkie kobietki i przesyłam pozytywną energię
i buziaczki!!
trzymamy kciuki za kolejną mamę kierowcę

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Ale ci fajnie

Witam
U mnie temperatura dalej wysoka,test powtórzony ale negatywny.Już mam różne myśli że moze to jakiś rak i temu tempka podwyższona...
Iza jaki rak? Już tu nie jedna podejrzewała u siebie raka(łącznie ze mną) czekaj spokojnie co z tego będzie...(mojej szwagierce do 7 tyg wychodził negatywny test)


Cytat:
Napisane przez aganieszkab Pokaż wiadomość
Iza podwyższona tempka może być poprostu po @, na SM widziała parę przykładów, jak spadała dopiero na tydzień przed owulką, więc nic się nie martw a za raka to się lanie należy, obserwuj dalej, do owulki masz conajmniej 10 dni więc spoko

A ja tak przebierałam nogami z niecierpliwości że dzisiaj z rana na betę poleciałam do szpitala, a co mi tam, 18zł wydałam a i spokojność ducha będzie! a nie tam zaglądanie w gacie czy @ nie przyszła i stresowanie się niepotrzebne! wóz albo przewóz, albo będzie zero albo nie
czekamy na wieści

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny,
W koncu zdecydowalam sie odezwac. Kooocur mnie zaprosila i mam nadzieje, ze mnie przyjmiecie.
Zostałam aniołkową mamą. We wtorek na kontrolnym usg okazalo sie ze serduszko malenstwa przestalo bic tydzien wczesniej. Wyrok - poronienie zatrzymane, obumarla ciąża... A tak sie cieszylam.. Bardzo ciezko bylo mi zajsc w ciaze, przeszlam mase roznych procedur, inseminacje, IVF, w koncu sie udalo i bylam mega szczesliwa. Przekonanie o tym, ze jak juz udalo sie zajsc w ciaze, to na pewno uda sie ja utrzymac, bylo tak wielkie, ze jak ciaza sie skonczyla, to przezylam szok.
Ciezko sie otrzasnac z czegos takiego. Moje dziecko odeszlo pod koniec 8tc. Lekarz rozlozyl rece i powiedzial ze to sie zdarza. Nienawidze takiego podejscia lekarzy. Dla nich to zbitek tkanek, dla Nas - Aniolkowych Mam, to najczesciej dlugo wyczekiwane malenstwo, maly cud.. Ehh, Zycie jest takie kruche. Zadaje sobie pytanie co zaszlo, ze ciaza obumarla? Czy zarodek byl wadliwy, czy to wina mojej tarczycy, czy inna przyczyna. Lekarz nic nie powiedzial. Pewnie nie wiedzial.
Jutro ide do szpitala na zabieg.
Zamierzam pochowac moje dzieciatko. Juz wiem jak zalatwic wszystkie formalnosci. Pomoze mi w tym TZ i moi rodzice.
Nie wyobrazam sobie zeby moja kruszynka zostala wyrzucona na smietnik, bez sladu swojej bytnosci. Skoro bilo jej serduszko, to powinna rowniez godnie odejsc. I ja jej to zapewnie.
Szkoda ze przepisy sa takie bezduszne. Nie dosc, ze jako AM przezywam koszmar, to jeszcze urzednicy z USC nie chca wydawac aktu zgonu (potrzebnego do pochowku), dopoki nie przedstawie wynikow badania genetycznego z medycyny sadowej, w strone plci dziecka. Ale ja sie zaparlam i zrobie wszystko aby dokonczyc ta sprawe.
Wiem ze to moze wydawac sie dziwne, ale ja naprawde cierpie.. A robiąc to wszystko, chociaz na chwile moge oderwac mysli od Mojego Aniolka i chociaz na chwile przestac rozpaczac. Na pewno mnie rozumiecie. Nie sadzilam nawet ze strata takiego maluszka, ktorego nosilam pod sercem, bedzie az tak bolala. Nie przezylam wczesniej czegos rownie traumatycznego. W srodku tak boli, ze nie umiem tego opisac.
Ksiadz powiedzial mojej mamie, ze mozna sie modlic do swojego aniolka i ze on sie za nami wstawia.. Po mojej stracie nie modle sie do Boga, nie mam Mu nic do powiedzenia. Modle sie do mojego Aniolka...

Przepraszam za taki wywód, ale musialam sie wypisac..
Witaj
przykro mi z powodu Twojej straty
dobrze, że się zdecydowałaś na zabranie Maluszka
u nas w USC nie wymagali żadnych dokumentów, oprócz karty ze szpitala, ale z tego co wiem jak jest u nas to jeżeli nie da się określić jeszcze płci to wpisują albo domniemaną, albo zadeklarowaną przez rodziców

na tym dokumencie co nosiliśmy do USC nawet nie ma w jakim tyg ciąży było poronienie

ja byłam łyżeczkowana, do normy fizycznej wróciłam bardzo szybko, wypisują już na drugi dzień

życzę Ci dużo siły i wytrwałości!!!jest ciężko, ale da się przez to przejść, a Twoje Maleństwo Ci w tym na pewno pomoże
ja cały czas czuję siłę mojego Olka...często go proszę aby się za nas wstawiał u Boga, bo jest bliżej...i wiem że to robi

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Beta z 19 po 48 wzrosła do 112....
no to się Maleństwo/wa rozwijają i dzielą ostro

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Ja pomyśałam, ze za duzo..i że tez nie dobrze...



Jestem chora psychicznie...
jesteś chora "ale na bachora"albo 2
Koocur bo Ci skórę przetrzepiemy!!!!
__________________
Juliusz ur. 30.05.2011
Aleksander ur. 08.06.2012
Usia ur. 08.07.2013


coming soon lipiec'2016
wieka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 13:30   #1690
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Schizy się włączyły
Byliśmy z TŻ w sklepie i ja przez jakieś 98% czasu zastanawiałam się, jakiego koloru jest moja wkładka
Naaaaaaaajs.
W domu oczywiście okazało się, że bielutka, ale ja w głowie miałam już 100 scenariuszy.


Eliza ja rodziłam i potem miałam łyżeczkowanie, na drugi dzień fizycznie było już OK (może i by było w tym samym, ale mój zabieg skończył się o 20), kazali mi się iść umyć. Potem już jest dobrze, tylko naprawdę trzeba się oszczędzać.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 14:28   #1691
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37538584]Schizy się włączyły
Byliśmy z TŻ w sklepie i ja przez jakieś 98% czasu zastanawiałam się, jakiego koloru jest moja wkładka
Naaaaaaaajs.
W domu oczywiście okazało się, że bielutka, ale ja w głowie miałam już 100 scenariuszy.
[/QUOTE]
PERSE! wdech wydech wdech wydech....... spokojnie Maleńka... tylko spokój i cierpliwosc mogą nas uratować.....
a czy którys ze 100 scenariuszy zakładał czysciuteńką wkładkę?
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-10, 14:39   #1692
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak dlugo dochodzi sie do siebie po lyzeczkowaniu? Jutro ide do szpitala i nie wiem czego sie spodziewac..
fizycznie - male krwawienie (wylecialy skrzepy) 4 dni po, ale wszystko OK.
psychicznie... heh zalezy od czlowieka.


A mnie wczoraj wyskoczyl guzek pod zebem. ale luz, zero bolu.
jakem Panikara stwierdzilam, ze na pewno bede jednak umierac, bo jakze to z guzem na dziasle.
chlop rano poszedl po bulki i zajrzal do dentysty z pytaniem czy mnie przyjmie. przyszedl i powiedzial ze mam isc, bo jekow nie zdzierzy. lekarz byl do 12ej, miala byc tylko konsultacja.
tja.
zgorzel zeba z ksiazkowa przetoka.... najlepsze ze w jedynym moim martwym zebie (nienawidze dziada...). ani zrobic zdjecia, ani wyrwac... leczyc trza bo powazny stan zapalny.
jak siadlam na fotelu to bylam w domu po drugiej. cala mokra ze stresu o Torresa i ubozsza o 400 zl. a to pierwsza z trzech wizyt.
mam zawal i dr google az furgocze na najwyzszych obrotach "zgorzel a ciaza".... aaa! nic nie czulam. w maju mialam przeglad robiony
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 15:18   #1693
kooocur
Zakorzenienie
 
Avatar kooocur
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Ooooo widzę, że radość znowu przeszła w smutek...

Perse nie schizuj...!! (łatwo powiedzieć, ja sie nawet boje zmywarke wypakować)

Trzeba myslec pozytywnie....przesyłam Ci dobre fluidy! Nic złego sie nie stanie rozumiesz? Bedziemy miałay śliczne, grubiutkie dzieci!!!


Pani nie znam sie na tym, ale teraz są noe metody leczenia zebów i dobre znieczulenia. Może zadzwon do ginka niech podpowie co robić?


Ja przyszłam z miasta i leżałam...wstałam coś zjeść. Wstawiłam zmywarke i pranie, wytarłam kurze. Odkurzać miałam..ale odkurzacz na piętrze wiec nie mam zamiaru go dzwigać...

Ooo a wieczorem idziemy na spotkanie do mojej siostry...

Powiedzielismy o ciąży mamie, mojemu bratu i siostrze i jej mezowi....siostra sie nie za bardzo ucieszyła. Chyba myślała, że będzie pierwsza w ciąży! Sprawa jest trudna bo prowadzimy razem firme...

Eh....ja chce od piatku L4 i mam to wszystko gdzieś!
__________________
03.06.12 Aniołek Marysia

Jestem odbiciem Twojego serca, mamo!

Synuś
kooocur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 15:37   #1694
Kathe
Wtajemniczenie
 
Avatar Kathe
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 369
GG do Kathe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

hej Dziewczyny, woczraj gdy przyjechalam wiecorem z pracy bylam mega zmeczona, pozniej podcieram sie bo tak jak wiekszosc z Was mam manie obserwowania swojego sluzu i patrze, ze jest zabarwiony lekko na brazowo, od razu sie polozylam, dzis przy oddawaniu moczu tez troche jest ;( juz mam zle mysli ;( wzielam od razu luteine i bede czekac
__________________
Nasz Ślub

Aniołek 31.08.2012 r.

Maleństwo


<ciach_reklama>
Kathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 15:51   #1695
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
PERSE! wdech wydech wdech wydech....... spokojnie Maleńka... tylko spokój i cierpliwosc mogą nas uratować.....
a czy którys ze 100 scenariuszy zakładał czysciuteńką wkładkę?
Zgadnij :P
Staram się być spokojna. I staram się mieć nadzieję, że robię wszystko, co mogę. Z drugiej strony też trochę sprzątałam i się martwiłam, czy nie szkodzę, ale lekarka nie mówiła mi przecież, że mam leżeć 24h/dobę...

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
A mnie wczoraj wyskoczyl guzek pod zebem. ale luz, zero bolu.
jakem Panikara stwierdzilam, ze na pewno bede jednak umierac, bo jakze to z guzem na dziasle.
chlop rano poszedl po bulki i zajrzal do dentysty z pytaniem czy mnie przyjmie. przyszedl i powiedzial ze mam isc, bo jekow nie zdzierzy. lekarz byl do 12ej, miala byc tylko konsultacja.
tja.
zgorzel zeba z ksiazkowa przetoka.... najlepsze ze w jedynym moim martwym zebie (nienawidze dziada...). ani zrobic zdjecia, ani wyrwac... leczyc trza bo powazny stan zapalny.
jak siadlam na fotelu to bylam w domu po drugiej. cala mokra ze stresu o Torresa i ubozsza o 400 zl. a to pierwsza z trzech wizyt.
mam zawal i dr google az furgocze na najwyzszych obrotach "zgorzel a ciaza".... aaa! nic nie czulam. w maju mialam przeglad robiony
Nie wiem, w którym kościele, ale coś mi mówi, że mamy tu mamusię zdrowego dzieciątka, która się z tym zmagała w ciąży - niedawno ktoś o tym pisał. Powtarzam: ZDROWEGO DZIECIĄTKA

Ja swoją drogą też się leczyłam u dentysty w ciąży. Może nie jestem najlepszym przykładem, ale u mnie dentysta nie miał żadnego związku z tym, co się stało. A miałam znieczulenie, borowanie, wyrywanie, full wypas. No i pogadanki o wózkach i sterylizatorach, bo pan dentysta spodziewał się drugiego dzieciaczka

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Ooooo widzę, że radość znowu przeszła w smutek...

Perse nie schizuj...!! (łatwo powiedzieć, ja sie nawet boje zmywarke wypakować)

Trzeba myslec pozytywnie....przesyłam Ci dobre fluidy! Nic złego sie nie stanie rozumiesz? Bedziemy miałay śliczne, grubiutkie dzieci!!!


Pani nie znam sie na tym, ale teraz są noe metody leczenia zebów i dobre znieczulenia. Może zadzwon do ginka niech podpowie co robić?


Ja przyszłam z miasta i leżałam...wstałam coś zjeść. Wstawiłam zmywarke i pranie, wytarłam kurze. Odkurzać miałam..ale odkurzacz na piętrze wiec nie mam zamiaru go dzwigać...

Ooo a wieczorem idziemy na spotkanie do mojej siostry...

Powiedzielismy o ciąży mamie, mojemu bratu i siostrze i jej mezowi....siostra sie nie za bardzo ucieszyła. Chyba myślała, że będzie pierwsza w ciąży! Sprawa jest trudna bo prowadzimy razem firme...

Eh....ja chce od piatku L4 i mam to wszystko gdzieś!
Kooocur, sama wiesz, jak to jest...
Ja odkurzałam, ale mam mały i lekki odkurzacz i ciągnę go tylko, nie noszę. I mopem nawet przejechałam. Ale kuwetkę zrobił TŻ i wannę też on wyszorował. Teraz się trzeba podzielić obowiązkami...

A co do siostry - nie mam słów :/

Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
hej Dziewczyny, woczraj gdy przyjechalam wiecorem z pracy bylam mega zmeczona, pozniej podcieram sie bo tak jak wiekszosc z Was mam manie obserwowania swojego sluzu i patrze, ze jest zabarwiony lekko na brazowo, od razu sie polozylam, dzis przy oddawaniu moczu tez troche jest ;( juz mam zle mysli ;( wzielam od razu luteine i bede czekac
Hej, ale plamienie nie musi oznaczać niczego złego....


A tak swoją drogą to mnie cały czas pobolewa podbrzusze ;( Tzn. nie ciągle, ale od czasu do czasu cały dzień. I nie mocno, mini-okresowo. Mam wrażenie, że zaraz dostanę okres ;(

Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Czas edycji: 2012-11-10 o 15:59
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-11-10, 16:09   #1696
Kathe
Wtajemniczenie
 
Avatar Kathe
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 369
GG do Kathe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

wiem, ze nie oznaczaja niczego zlego, ale boje sie tak sie zaczyna i jak sie rozkreci... w ugieblej ciazy zanim sie rozkrecilo to 2 dni od srody i wpaitek #,
w sorde rano sluz brazowy i tak juz poszlo ;(
nie wiem cyz mnie nawet brzuch boli czy nie... wien na pewno ze plecy mi dokuczaja ;/
__________________
Nasz Ślub

Aniołek 31.08.2012 r.

Maleństwo


<ciach_reklama>
Kathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:14   #1697
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Mnie też plecy bolą...
A zmęczyłaś się w pracy?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:20   #1698
Kathe
Wtajemniczenie
 
Avatar Kathe
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 369
GG do Kathe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

ja czasem musze odbierac paczki od klientow i czasem sa po 1 kg a czasem po 10 kg wiec moze od tego mnie bola plecy, plecy w sumie przed ciaza tez mnie bolaly
__________________
Nasz Ślub

Aniołek 31.08.2012 r.

Maleństwo


<ciach_reklama>
Kathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:22   #1699
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

A mówiłaś już o ciąży?
Ja mam zamiar powiedzieć w poniedziałek.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-10, 16:23   #1700
Kathe
Wtajemniczenie
 
Avatar Kathe
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 369
GG do Kathe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

niee, od poniedzialu mam tyg urlop wiec mam zamair sobie polezec i isc do gin w przyszlym tyg bo modle sie ze bedzie juz serduszko
__________________
Nasz Ślub

Aniołek 31.08.2012 r.

Maleństwo


<ciach_reklama>
Kathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:25   #1701
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Kathe tak czy inaczej błagam Cię, nie dźwigaj tych 10 kg...
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:35   #1702
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Może zadzwon do ginka niech podpowie co robić?
heh. musze wyleczyc stan zapalny. musze i juz

Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
wzielam od razu luteine i bede czekac
czekanie brzmi nie fajnie. nie "bede czekac". tylko "bede odpoczywac, wyciszac sie"... musi byc dobrze!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37540752]A miałam znieczulenie, borowanie, wyrywanie, full wypas.[/QUOTE]pocieszylas mnie ja nawet znieczulenia nie mialam, bo to martwota, wiec nic nie czulam poza napinajacymi sie miesniami dentysty

heh... no i jak to jest?! telepie sie nad soba jak nad jajkiem, uwazam maksymalnie, maniakalnie odpoczywam, nie robie NIC stresujacego! i co... na pewne rzeczy nie mamy wplywu ja nawet nie poczulam, ze cos sie dzieje zlego. gdyby nie ten "guzek" i zdecydowany chlop to bym Was zapytala czym plukac zęby i tyle by bylo az mnie ciary przechodza
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:35   #1703
aganieszkab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 323
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Eliza takie to już nasze specyficzne forum, że paradoksalnie wcale się nie cieszę że do nas dołączyłaś pamiętaj jednak, że tu możesz o wszystkim pisać, płakać i śmiać się, zawsze!!

Pani ofkors panika wyimaginowana widzę że wszystko pod kontrolą

Perse tylko spokój!!

a teraz moje wieści

Beta = 25,05

już dzwoniłam do mojej gin, kazała nie panikować!! brać lutkę 1x2 i folik 1x1 (wg niej nie jestem w podstarzałym wieku ) i przyjść 23 listopada na USG

także moja kluseczka w brzuchu to mi się nie wydawała... tylko się rozpychała!!
tyle że te mdłości są okropne, myślałam że obiadu nie zrobię, tym bardziej nie zjem...

która następna do pary??
aganieszkab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-11-10, 16:43   #1704
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez aganieszkab Pokaż wiadomość

Beta = 25,05

już dzwoniłam do mojej gin, kazała nie panikować!! brać lutkę 1x2 i folik 1x1 (wg niej nie jestem w podstarzałym wieku ) i przyjść 23 listopada na USG
aaaaaaaaaaaa!!!!!klaski :bardzo sie ciesze!!!!!

ale masz folik dla starszych pan? (ten mocarny 15 mg. dla "normalnych" czyt. nie leciwych jest 0,4 mg)
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:43   #1705
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
pocieszylas mnie ja nawet znieczulenia nie mialam, bo to martwota, wiec nic nie czulam poza napinajacymi sie miesniami dentysty

heh... no i jak to jest?! telepie sie nad soba jak nad jajkiem, uwazam maksymalnie, maniakalnie odpoczywam, nie robie NIC stresujacego! i co... na pewne rzeczy nie mamy wplywu ja nawet nie poczulam, ze cos sie dzieje zlego. gdyby nie ten "guzek" i zdecydowany chlop to bym Was zapytala czym plukac zęby i tyle by bylo az mnie ciary przechodza
Tak, Paniczko, nie mamy wpływu
Trzeba być dobrej myśli
A tak swoją drogą, to "ciesz się", że zrobiło Ci się to teraz, w II trymestrze, bo to najbezpieczniejszy okres w ciąży na takie zabiegi. I i III niebałdzo.
Ja przeczytałam 100000 stron wtedy nt. dentysta a ciąża i na wszystkich pisali, że lepiej jest leczyć w ciąży, niż pozostawić stan zapalny.

Cytat:
Napisane przez aganieszkab Pokaż wiadomość
a teraz moje wieści

Beta = 25,05

już dzwoniłam do mojej gin, kazała nie panikować!! brać lutkę 1x2 i folik 1x1 (wg niej nie jestem w podstarzałym wieku ) i przyjść 23 listopada na USG

także moja kluseczka w brzuchu to mi się nie wydawała... tylko się rozpychała!!
tyle że te mdłości są okropne, myślałam że obiadu nie zrobię, tym bardziej nie zjem...

która następna do pary??

Ja nie mogę, deszcz ciąż Cudnie
To który to TC i jaki planujecie z Kluską TP?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:49   #1706
kooocur
Zakorzenienie
 
Avatar kooocur
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez aganieszkab Pokaż wiadomość
Eliza takie to już nasze specyficzne forum, że paradoksalnie wcale się nie cieszę że do nas dołączyłaś pamiętaj jednak, że tu możesz o wszystkim pisać, płakać i śmiać się, zawsze!!

Pani ofkors panika wyimaginowana widzę że wszystko pod kontrolą

Perse tylko spokój!!

a teraz moje wieści

Beta = 25,05

już dzwoniłam do mojej gin, kazała nie panikować!! brać lutkę 1x2 i folik 1x1 (wg niej nie jestem w podstarzałym wieku ) i przyjść 23 listopada na USG

także moja kluseczka w brzuchu to mi się nie wydawała... tylko się rozpychała!!
tyle że te mdłości są okropne, myślałam że obiadu nie zrobię, tym bardziej nie zjem...

która następna do pary??



Aaaaaaaaaaaaaa toż to jakieś czary są!!!
Ja będę mieć bliźniaki to będzie do pary


Mnie dziś nie boli brzuch...nic mi dziś nie jest....
__________________
03.06.12 Aniołek Marysia

Jestem odbiciem Twojego serca, mamo!

Synuś
kooocur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:53   #1707
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

A mnie się zaczyna zapachowstręt.
Wsypaliśmy kotu czystego żwirku i mdli mnie z tego smrodu :/
Niedługo pewnie perfumy pójdą w odstawkę. No i zacznie się poszukiwanie jak najmniej pachnącego kremu.
A poza tym to zamówiliśmy pizzę i mam już język na klawiaturze, a gościa nie ma....
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 16:56   #1708
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
hej Dziewczyny, woczraj gdy przyjechalam wiecorem z pracy bylam mega zmeczona, pozniej podcieram sie bo tak jak wiekszosc z Was mam manie obserwowania swojego sluzu i patrze, ze jest zabarwiony lekko na brazowo, od razu sie polozylam, dzis przy oddawaniu moczu tez troche jest ;( juz mam zle mysli ;( wzielam od razu luteine i bede czekac
KATHE! odpoczywaj!!!!!!!!!!!!!:c mok:I myslimy pozytywnie!!!!
Cytat:
Napisane przez aganieszkab Pokaż wiadomość

Beta = 25,05

już dzwoniłam do mojej gin, kazała nie panikować!! brać lutkę 1x2 i folik 1x1 (wg niej nie jestem w podstarzałym wieku ) i przyjść 23 listopada na USG
AGNIESZKA!:ju pi:Pięknie!!!! ale superowo! to sie bedzie w lipcu tu działo!!!!
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 17:02   #1709
Kathe
Wtajemniczenie
 
Avatar Kathe
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 369
GG do Kathe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37541737]A mnie się zaczyna zapachowstręt.
Wsypaliśmy kotu czystego żwirku i mdli mnie z tego smrodu :/
Niedługo pewnie perfumy pójdą w odstawkę. No i zacznie się poszukiwanie jak najmniej pachnącego kremu.
A poza tym to zamówiliśmy pizzę i mam już język na klawiaturze, a gościa nie ma.... [/QUOTE]

ja mam wstret do lasagne, ktora jadlam w czwartek ;/
ja mam urlop w przyszlym tyg a maz w nastepny... znow do srody zapowiada sie samotny urlop na dodatek te plamienia, staram sie nie denerwowac, ale nie chce przezywac tego samego co ostatnio
__________________
Nasz Ślub

Aniołek 31.08.2012 r.

Maleństwo


<ciach_reklama>
Kathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 17:08   #1710
aganieszkab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 323
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Dziewczyny z moich skromnych obliczeń TP wychodzi na 25 lipca , ale gin mi to pewnie wyprostuje na wizycie za 2 tyg.
Pani folik mam normalny, gin stwierdziła że tyle starczy
aganieszkab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-30 17:14:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.