AU PAIR- Bylas?Jestes? Chcesz byc? Zapraszamy tutaj! part IX

[rinne]

Napisane przez pawciania

hejka dziewczyny, jestem na tym watku nowa, w 2013 chcialabym wyjechac wlasnie do Angli jako ap pair. rodzinke zalatwiam przez au pair -world, mam na oku juz jedna gdzie jest dwóch chlopcow, do moich obowiazkow nalezaly by tez prace domowe, bez gotowania bo rodzina to vegetarianie, wiec tylko ew pomoc w przygotowaniu. moj angielski jest taki sobie, ale ucze sie intensywnie od wakacji, w lipcu koncze studia, chcialabym na wyjezdzie podszkolic jezyk i juz zostac tam na stale, pracowac w moim zawodzie bo w polsce to kicha Może ktoras z was powiem mi jak wyglada kurs ang wlasnie za granica, ile to kosztuje i jak to wyglada?

jesli juz zaczynasz sie uczyc solidnie to wkrtoce bedziesz calkiem nie zle obcykana, choc taka *sucha* nauka a praktyka to sa dwie rozne rzeczy, rozmowa z hostami a rozmowa z dziecmi to tez sa dwie rozne sytuacje, angielski to taki jezyk z ktorym ma sie do czynienia niemal od dziecka, i mysle ze zawsze troszke latwiej sie go mozna nauczyc, ogolnie musisz choc troszke znac jezyk zeby rozumiec co beda mowili do Ciebie w trakcie kursu

[pawciania]

Napisane przez roux666

hej!
co studiujesz?
?

hej! jestem technikiem rtg

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez rinne

jesli juz zaczynasz sie uczyc solidnie to wkrtoce bedziesz calkiem nie zle obcykana, choc taka *sucha* nauka a praktyka to sa dwie rozne rzeczy, rozmowa z hostami a rozmowa z dziecmi to tez sa dwie rozne sytuacje, angielski to taki jezyk z ktorym ma sie do czynienia niemal od dziecka, i mysle ze zawsze troszke latwiej sie go mozna nauczyc, ogolnie musisz choc troszke znac jezyk zeby rozumiec co beda mowili do Ciebie w trakcie kursu

ogolnie ucze sie z kursem profesor henry, poziom podstawowy to byla pestka, teraz jestem w polowie kursu średniego dziewczyny ile tak poza praca au pair kosztuje zycie w angli, w strefie londynu, jakie ceny wynajmu, jedzenia, komunikacji?

bo wlasnie mam dwie teorie na zycie, aby jechac jako au pair, zobaczyc czy w ogole mi sie podoba zycie poza granicami, albo pojechac z chlopakiem do byle jakiej pracy przez jakas agencje, a po czasie szukac czegos sensowniejszego

[gorzala]

wyjazd przez au pair to chyba najtańszy sposób 'ucieczki' za granicę Póki jesteś z rodzinką i masz dach nad głową możesz szukać w wolne dni pracy i wgl jak się coś znajdzie, to pożegnać się z rodzinką i zacząć żyć na własny rachunek. Jak dla mnie, jeśli komuś nie zalezy na czasie to taka opcja jest najlepsza :P Co do cen w UK, to raczej nie to forum, pewnie jakaś ilość zdecydowała się po byciu au pair na pozostanie w Londynie (uk ogólnie ), ale nie wiem czy takowe znajdziesz tu na wątku akurat ^^' Chcę tylko powiedzieć, że życie w UK jest dość drogie jeśli chodzi o mieszkanie w Londku czy w innych największych miastach UK, na pewno też trochę trza wybulić na transport (ten sam problem co w Irlandii, konkretnie rzecz ujmując..) Ale róznie to wygląda..

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

większość wynajmów w UK i IE jest podparte o kaucję, lub płaci się za dwa tygodnie z góry, czyli minimum tyle musisz mieć na start + na jedzenie, no i teraz nie chcą landlordzi podpisywać umów na mniej niż 3 miesiące, robią to bardzo niechętnie, bo nie chce im się zwyczajnie co chwila szukać nowych lokatorów..

[lovelyashley]

NEWS !
dziewczyny, poznałam laske w Epsom, polka, spotkałysmy się wczoraj, w ogole tak samo na imię, ten sam wiek, dużo mamy podobnych sytuacji życiowych itd ale jestem happy ! w końcu będę miała z kim wychodzić tutaj !
a na razie razem w sobote do Londka jedziemy
kurde super, oby dalej się okazała fajna !

[banana84]

Napisane przez pawciania

hej! jestem technikiem rtg

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------



ogolnie ucze sie z kursem profesor henry, poziom podstawowy to byla pestka, teraz jestem w polowie kursu średniego dziewczyny ile tak poza praca au pair kosztuje zycie w angli, w strefie londynu, jakie ceny wynajmu, jedzenia, komunikacji?

bo wlasnie mam dwie teorie na zycie, aby jechac jako au pair, zobaczyc czy w ogole mi sie podoba zycie poza granicami, albo pojechac z chlopakiem do byle jakiej pracy przez jakas agencje, a po czasie szukac czegos sensowniejszego

Ja zostalam operka by sie zaczepic w uk..i sie zaczepilam..choc nie bylo to takie latwe...
Na twoim miejscu wybralabym opcje au pair...
Taniej..bezpieczniej..mas z czas rozeznac sie w terenie i nie brac byle czego. Mozesz tez zaoszczedzic na poczatek.
Przez agencje praca raz jest raz nie ma...zalezy w jakie miejsce trafisz...znajomy w glasgow tak sie tutal z 2 lata - mimo ze chlopak mlody i angielski znal. Ja nie pracowalam za to przez agencje ani razu. Po krotkim epizodzie pracy na czarno..2 krotkich operkowaniach znalam 2 prace na kontrakt. Wiec duzo zalezy od miejsca i od okresu..bo przez 4 miechy wysylama cv i byla cisza..a potem nagle zaczeli sie odzywac..w okolicach marca jakos..do tego czasu zdazylam zaoszczedzic z operki na kaucje za pokoj - 600f...tak...plus oplata za miesiac z gory..(akurat wsztrzelilam sie w ostani tydzien miesiaca..wiec za tydzien czy poltora wyszlo mi 150...i zaraz kolejne 430 f) ..wiec w ciagu tygodnia rozstalam sie z 1100 (za pokoj)..jakbym przyjechala w ciemno nie bylo by mnie na to stac..zwlaszcza ze pierwszawyplata wplynela mi po 1,5 miecha..:P

Ja akurat nie mieszkam w londynie - ale w miejscowosci o podobnych..jak nie wyzszych cenach najmu..;/

[pawciania]

Napisane przez banana84

Ja zostalam operka by sie zaczepic w uk..i sie zaczepilam..choc nie bylo to takie latwe...
Na twoim miejscu wybralabym opcje au pair...

a mam pytanie co do au pair, bo z tego co juz sie obeznalam to potrzebuja czesto na 6 - nawet 12 miesięcy, jak bym chciala pojechac na 6, a pozniej by cos mi sie odmienilo to czy moge tak o sobie zrezygnowac? a jesli by mi sie sposobalo tak pół roku siedziec, to czy godzą sie zeby np po 3 miesiacach przyjechac do Polski w odwiedziny:P?

[gorzala]

pawciana zawsze mozna zrezygnowac, tylko odpowiednio wczesniej trzeba o tym zakomunikować, tak, żeby rodzina miała czas znaleźć kogoś na Twoje miejsce zanim wyjedziesz :P Niektore rodzinki zgadzają się na wyjazd do kraju rodzinnego na jakis czas, a niektórzy rodzice po prostu tak pracują, że nie moga sobie na to pozwolić, bo nie mają z kim zostawić pociech..

[banana84]

Co do zglaszania predzej rodzinie...hmm..ja bym sie zastanowila..bo nigdy nie wiesz jak rodzina na te wisci zareguje...owszem wypadalo by powiedziec predzej i uprzedzic...ale skad wiesz ze nie kaza ci od razy zabrac walizki i wyjsc z domu...nie raz dziewczyny ktore chcialy byc w porzadku zostaly poproszone o opuszczenie domu tego samego dnia...
To rodzinka jest tu w lepszej jakby nie patrzec sytuacji.
Ja jedna rodzinke postawilam przed faktem dokonanym (ale los sie troche za to zemscil lol) druga tydzien przed - i pewnie gdyby nie to ze bylam akurat potrzebna to kto wie czy bym nie zostala na lodzie. Bo pierwotnie chciano bym zostala ciut dluzej w zwiazku z tym,a jak po 1 dniu dniu znalezli nowa dziewczyne to dali mi 3 dni (cale szczescie ze pokoj mialam juz zaklepany i oplacony)
Przejscie z au pair na normlna prace moze nie byc latwe. No ale da sie.

[gorzala]

Jeśli masz takie obawy wystarczy sporządzić umowę i mieć to na papierze.. Ja tak zrobiłam z moją hostką, że spisałysmy wspólnie prawa i obowiązki, płacę, okres pracy, okres wypowiedzenia gdyby coś poszło nie tak i zobowiązania z jej strony.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Nie kosztuje to dużo czasu, a za 20 euro można otworzyć o takie rzeczy sprawę w sądzie.. przynajmniej w Irlandii :P

[banana84]

ok - spiszecie. Ale jesli dziewczyna jedzie by sie zaczepic i nagle jej sie poszczesci i dostanie prace ktora jej pasuje i np ma zaczac za kilka dni...a w umowie okres wypowiedzenia z obu stron jest np 2-3 tygodniowy...to co wtedy??

Dla osoby ktora jedzie na au pair i traktuje pobyt w tych kategoriach to jak najbardziej korzystne. Z drugiej strony nie kazda rodzina chce na papierze cos potwierdzac. Np moja hostka nawet jak potrzebowalam potwierdzenie adresu by zapisac sie do lekarza to napisala ze chwilowo jako gosc u nich mieszkam. Bo jak powiedzila au pair to tez jakas praca i jeszcze moze musiaby odprowadzac za mnie jakies skladki.

[gorzala]

Jest jakaś kwota minimalna od której zaczyna się odprowadzać składki. Akurat prawnie to wszystko jest jak najbardziej legalne, przynajmniej na wyspach. Poza tym, napisałam tylko, żeby sporządzić umowę, jeśli jest to dla niej jakiś problem, ze rodzina może ją wystawić za drzwi zaraz po odmowie. No i wiadomo, ze pracodawcy są różni, jeden szuka od teraz, inny może zaczekać dwa tygodnie, czy kilka dni extra (zawsze to jest JAKIŚ czas dla rodziny na znalezienie zastępstwa, a nie zostawianie ich z problemem, BO TAK)... Wydaje mi się to najbardziej racjonalną drogą, a ludzie no cóż, bywają różni, jedni boją się konsekwencji wynikających z umowy, a jeśli inni nie mają nic do ukrycia czy do zarzucenia, raczej nie powinni mieć wielkiego 'ale' jeśli chodzi o sporządzenie takiej umowy..

[sylwiakaa]

Ja pół roku byłam aupair, później mieszkałam u znajomej za 60f tyg. i opiekowalam się dzieckiem dojeżdżajac... w międzyczasie przeniosłam się na inny pokój gdzie płace 50f tyg. ale planuje przeprowadzkę na troszkę droższa ale lepszą dzielnice...


ps. są tu byłe aupairki z Londynu

Wysyłane z mojego GT-I5500 za pomocą Tapatalk 2

[roux666]

zgadzam sie z gorzala, madrze prawi

banana, popatrz przeciez nikt po 2-3 tygodniach bycia au pair nie bedzie mial kasy aby zaczac nowa prace, wynajac pokoj i wyprowadzic sie od rodziny, to jasne ze ktos kto decyduje sie na najpierw bycie au pair chce pozwiedzac nieco, pobawic sie, odlozyc kase, zorientowac w rynku, pochodzic z CV. na to trzeba czasu. Poza tym uwazam ze mialas ogromnego pecha...serio. ja bedac au pair 5 lat i teraz jeszcze jakos to ciagne tak aby tylko znalezc nowa prace poznalam cala mase au pairek, czy to tu gdzie jestem czy to przez to forum, naprawde rzadko zdarzaja sie te przypadki wykopywania au pairki z dnia na dzien.
no i istotna sprawa, nalezy zakomunikowac rodzinie swoje plany jeszcze w trakcie pisania z nimi, aby uniknac niespodzianek i zdeklarowac okres czasu przez jaki napewno moga na Was liczyc....

[rinne]

Napisane przez lovelyashley

NEWS !
dziewczyny, poznałam laske w Epsom, polka, spotkałysmy się wczoraj, w ogole tak samo na imię, ten sam wiek, dużo mamy podobnych sytuacji życiowych itd ale jestem happy ! w końcu będę miała z kim wychodzić tutaj !
a na razie razem w sobote do Londka jedziemy
kurde super, oby dalej się okazała fajna !

no i brawo

[banana84]

Napisane przez roux666

zgadzam sie z gorzala, madrze prawi

banana, popatrz przeciez nikt po 2-3 tygodniach bycia au pair nie bedzie mial kasy aby zaczac nowa prace, wynajac pokoj i wyprowadzic sie od rodziny, to jasne ze ktos kto decyduje sie na najpierw bycie au pair chce pozwiedzac nieco, pobawic sie, odlozyc kase, zorientowac w rynku, pochodzic z CV. na to trzeba czasu. Poza tym uwazam ze mialas ogromnego pecha...serio. ja bedac au pair 5 lat i teraz jeszcze jakos to ciagne tak aby tylko znalezc nowa prace poznalam cala mase au pairek, czy to tu gdzie jestem czy to przez to forum, naprawde rzadko zdarzaja sie te przypadki wykopywania au pairki z dnia na dzien.
no i istotna sprawa, nalezy zakomunikowac rodzinie swoje plany jeszcze w trakcie pisania z nimi, aby uniknac niespodzianek i zdeklarowac okres czasu przez jaki napewno moga na Was liczyc....

Po 2-3 tygodniach nie...ale po 2-3 miesiacach juz ma sie konto zalozone, nin i mozna dzialac;]....a do tego czasu najwyzej ci sie zwroca koszty podrozy i jakies wydatki podstawowe. Do tego jesli ktos jedzie z nastawieniem ze chce szukac jednak normalnej pracy predzej czy pozniej powinien byc na to przygotowany finansowo. Okres szukania pewnie tez zalezy od kraju...z pewnoscia w szwajcarii trzeba na to wiecej czasu...ale w uk idzie to szybciej.
Przed wyjazdem nie zakladalam z gory ile bede operka a po jakim czasie zaczne szukac pracy. Stwierdzilam ze jak trafie naprawde swietnie to moge byc operka dluzej - ale na miejscu okazlo sie ze korzysci za duzych z tego to ja nie mam i tylko trace czas...a bedac operka w wieku lat 27 to sie troszke inaczej patrzy na rozne sprawy i czas leci troszke inaczej (lubie sie porozrywkowac a zwiedzac jeszcze bardziej -ale moim priorytetem bylo znalezienie pracy). Zwlaszcza ze trafilam do malo ciekawego miasta - moze w londynie bym sobie duzej posiedziala beztrosko na operce by pokorzystac z jego urokow.
Tak wiec po rowno 2 miesiacach opuscilam 1 rodzine. I przenioslam sie do innego miasta. Dosc ryzykowne jak sie potem okazalo.
Druga rodzine opuscilam po dluzszym czasie - tu akurat nie moglam zbytnio narzekac. Dobra kasa, malo godzin. Centrum. No ale jak pisalam wiedzilam ze jak nie zaczne szukac pracy na wiosne to potem moze jej nie byc. A rodzina chciala kogos tylko do konca lipca...i jakbym nie znalzla nic to przeciez ich to juz nie bedzie obchodzic co ze mna..
Tak wiec mnie nikt na bruk nie wyrzucil - ale w drugiej rodzinie jak pisalam kiedys babeczka chciala az 2 miesiecznego okresu wypowiedzenia z mojej strony - by sobie mogla spokojnie poszukac - wiec doprowadzilo by to do tego ze ona by sobie niespiesznie przebierala...i pewnie szybko kogos znalazla...a ja w miedzyczasie stracila prace i dach nad glowa - bo w nowej pracy mialam sie pojawic za tydzien. Wiec stracilabym i to i po czasie operke. Nie wiem kto by sie na takie cos zgodzil. Bo jaki jest sens byc na 2 miesicznym wypowiedzeniu w zwiazku z nowa praca ktora masz podjac na dniach lol.

Informaowanie rodzin przed ze bedziesz po szukac normalnej pracy jest kiepskim pomyslem. Ja naiwnie o tym wspomnialam pare razy podczas poszukiwan - i reakcje rodzin byly negatywne. rodzinki wola wziasc kogos kto jedzie bo "kocha dzieci" lol ..a nie kogos kto jedzie by sie zaczepic. Owszem bedac na miesjcu jak beda pytac jakie masz plany mozna po czasie powiedziec ze myslsz o pozostaniu...ale przed...never;]

[gorzala]

heh nie wspomniałaś, że masz 27lat, to duża różnica :P Ja mając lat 20 nie zostałabym operka dłużej niż te 3-4 miesiące i nie wiem jak mozesz mówić ze po dwóch miechach sie dopiero koszty przylotu zwracaja? jak ja po miesiacu mialam przylot na 2 tygodnie do polski i przywiozlam kupe ubran i 200 euro zostawilam sobie w domu (dostawalam 90 na tydzien). Lot ustaliłam sobie na pół z hostką więc płaciłam koło 200zł za niego.
Kwestia w tym co uznajesz Ty za 'wydatki podstawowe' i jak się umówisz z rodziną. Trzeba myslęc o wszystkim, przedyskutowac, wynegocjować. Wiadomo, że nie wszystko da się po swojej myśli, ale nie zaszkodzi spróbować.

dużo rodzin szuka od 6 miesiecy do 12 au pairek ale zdarzają się też tacy, którzy szukają tylko na 3 miesiace czy coś, wiec jesli ktos jest pewny ze po 3 miechach sie wyniesie na swoje smieci to moze szukac tak,kich rodzinek. A jak ktos chce kase odlozyc i np. nie wydawac na jakies zwiedzanie, fast foody czy co, tylko zakrecic sie w swoim miescie i oszczedzac tak NA SERIO to niech zostanie te 6 miesiecy. U mnie było tak, ze dziewczyna skonczyla pracę jako au pairka u rodziny w zamiarze szukania pracy i ze byla dla nich taka pomocna i wgl to powiedzieli ze pomoga znalec mieszkanko a jak nie znajdzie to moze u nich jakis czas pomieszkac itp Także dużo też zależy od rodzin..
Moja kumpela z Polski była au pairka 2 lata w irlandii u babeczki, wrocila do Polski ale zlozyla papiery na CIT w cork no i dostala sie.. wiec co.. przyleciala i rzeba bylo szukac lokum i pracy.. los chcial ze akurat asystentka tej jej byłej hostki wyjechała do Australii wiec zatrudniła ja, w dodatku pozwoliła mieszkac u siebie do czasu az nie znalazły jej mieszkanka blisko uczelni itp.
Także może nie kategoryzujmy ludzi, jedni są wdzięczni za naszą pracę i bardzo pomocni, a inni tylko byle się dziećmi zajęła i tak dalej, ale uważam, że trzeba być szczerym w stosunku do rodzin, jeśli masz zamiar później zostać np. na wyspach to wypada dać znać., a nie, ze potem spotykacie się w sklepie tydzień po twoim domniemanym wyjeździe i następuje niezręczna cisza
Wystarczy pogadać na początku że chcecie spróbować pożyć w tym kraju na własną rekę, a to nie wyklucza tego, by np. 3 miesiace byc z dziecmi czy tam 6..

I znowu kłania się tu sprawa umowy : ,,ale w drugiej rodzinie jak pisalam kiedys babeczka chciala az 2 miesiecznego okresu wypowiedzenia z mojej strony " gdyby było spisane na początku, że ma by ć to kwestia tygodnia, lub dwóch - nie byłoby niepotrzebnych obaw,że ktoś cię na bruk wyrzuci

[banana84]

Widzisz opisujesz same szczesliwe przypadki. Wiem ze i takie sie zdazaja...ale mysle ze proporcjonalnie jest ich mniej do tych rodzin ktore po prostu potrzebuja cie tu i teraz...i jestes dla nich enta dziewczyna z jakiegos kraju...
Tak podczytujac te i inne forum to raczej za duzo historii z happy endem nie ma..szczegolnie w uk.

Jak szukalam rodziny w uk to zadna nie zgodzila sie na oplacenie dojazdu/przylotu. Czy tez partcypowania w kursie jezykowym.
Rodzina na ktora sie zdecydowalam powiedziala ze moga mnie odebrac tylko z gatwick - a tam loty na dni ktore im pasowaly byly granicach 1000 zl. plus jeszcze dojazd na lotnisko w berlnie - koszt 150;]
Zdecydowalam sie wiec na autobus - koszt 600.
Zarobki 70 f tyg.
Gdybym wybrala wygodniejsza opcje po miesiacu wyszlabym na czysto.

Do tego mieszkali na koncu sporego miasta - na bilety (a jezdzilm oszczednie..tylko by zalatwic sprawy w banku , w collegu, w sobote na sklepy by sie oderwac) min 50 f...plus jako ze byl tam klopot z komuniakcja w weekendy jesli chciabym pojechac gdzies dalej w niedziele, czy wyjsc do klubu w sobote..to 10 f za taxi w jedna strone.

Do tego skapili na zarciu - w weekendy jadlam za swoje wlasciwie. A i w tygodniu zeby sie tak naprawde naesc musiabym robic sobie dodatkowe zakupy..a tak mialam diete cud i z osci na kosci bo wrocilam do wagi 37 kg.

Za kurs angielskiego 400f tez mialam wylozyc sama...plus dojazdy...
wiec jak sama widzisz...by cos odlozyc to nie bylo tak hop siup;p


W przypadku tej rodziny nie mam wyzrzutow sumienia.
W przypadku drugiej jest mi glupio. Choc tutaj tak bardzo nie krylam sie z tym ze bede szukac pracy innej. Babeczka tez wiedziala ze bierze kogos kto juz od dawna nie jest studentem i robil przez kilka lat inne rzeczy bo miala moje cv i prace u niej podjelam po "normalnej" pracy w uk w sklepie.

Od poczatku mowila o tym 2 miesiecznym okresie wypowiedzenia. Zgodzilam sie na to..bo troche nie mialam wyboru (bylam juz na miejscu w uk w dosc nieciekawej sytuacji)- ale wiedzilam, ze w praktyce nikt nie bedzie na mnie tyle czekal jesli by mi sie trafila inna praca.

[gorzala]

Więc po prostu lipnie trafiłaś z rodziną.Tak jak pisałam, nie ma co kategoryzować, jakbym miała zapłacić 600zł za przyjazd z własnej ręki, to bym szukała innej rodziny I zorientowałabym się na pewno od rodziny czy choćby przez google jak wyglądają mniej więcej dojazdy do większych miast itp. Jak dla mnie po prostu takie oczywiste sprawy - dla Ciebie być może nie były

[banana84]

Rodzina unikala podania mi adresu. (mieszkali 40 metrow od konca 200 tys miasta lol) .nie myslisz chyba ze na takie cos nie wpadlam? Powiedzili ze do centrum jest pol godziny..ale jak sie okazalo autem lol.
Nie mieszkajac nigdy w uk nie wiedzialam, ze komuniakcja tam miejska jest dobra..ale rzadka...zwlaszcza na obrzezach.

W sumie ten moj wyjazd byl na wariackich papierach - w ciagu 2 tygodni mialam ponad 100 rodzin ktore byly mna zainteresowane. Pozniej ograniczylam na anglie i liczylam na inna rodzine...ktora mnie zrobila w bambuko.


Do tego duzo rodzin mi odpadalo - bo nie chcialam bobasow, jedzic autem, psa, wezow, mieszkac na wsi, w malych miastach, robic za nianio-gosposie, pracowac w dziwnych godzinach. miec za duzo dzieci. wiec zarabiac 50 f. robic 3-4 bbs w tygodniu. pracowac w weekendy. wiec 3/4 rodzin z uk ktore sie mna zainteresowaly odpadalo.
Wyjedzalam tez 1 raz jako operka i z pewnych rzeczy nie zdawalam sobie sprawy. Np bardzo chcialam miec 1 dziecko. po czasie wiem ze to blad;p
Wiesz jak pisalam chcialam sie zaczepic..wiec branie kasy na bilet uwazalam za takie troche nie w porzadku..

[rinne]

a my dzis mamy taki wooooolny dzien, babcia dzieciakow przyjechala, od razu napiekla ciastka i fajnosci, babcie sa fajne : )

[very niceee]

Napisane przez lovelyashley

NEWS !
dziewczyny, poznałam laske w Epsom, polka, spotkałysmy się wczoraj, w ogole tak samo na imię, ten sam wiek, dużo mamy podobnych sytuacji życiowych itd ale jestem happy ! w końcu będę miała z kim wychodzić tutaj !
a na razie razem w sobote do Londka jedziemy
kurde super, oby dalej się okazała fajna !

Fajnie, że znalazłaś sobie koleżankę. Ja się właśnie boję, że na miejscu nie znajdę znajomych. Przyszła hostka oprócz kursu zaproponowała mi opłatę za fitness club, miły gest, choć w moim przypadku to nie ma znaczenia, bo jestem kruszynką.
Martwi mnie tylko fakt, że Dziewczynka, którą mam się opiekować strasznie się mnie wstydzi, nie chce za bardzo ze mną rozmawiać na skypie itd.

[gorzala]

eee tam mnie młody też się wstydził na początku, a potem mu jakoś przyszło

[pawciania]

Napisane przez very niceee

Fajnie, że znalazłaś sobie koleżankę. Ja się właśnie boję, że na miejscu nie znajdę znajomych. Przyszła hostka oprócz kursu zaproponowała mi opłatę za fitness club,

a kiedy wyjezdzasz? Swoja rodzinke gdzie znalazlas, niezle trafilas;p

[roux666]

Napisane przez very niceee

Fajnie, że znalazłaś sobie koleżankę. Ja się właśnie boję, że na miejscu nie znajdę znajomych. Przyszła hostka oprócz kursu zaproponowała mi opłatę za fitness club, miły gest, choć w moim przypadku to nie ma znaczenia, bo jestem kruszynką.
Martwi mnie tylko fakt, że Dziewczynka, którą mam się opiekować strasznie się mnie wstydzi, nie chce za bardzo ze mną rozmawiać na skypie itd.

wiekszosc dzieci bedzie sie wstydzic rozmawiac na skype czy telefonie, jak bedziesz juz na miejscu to bedzie lepiej i latwiej sie dogadac, zobaczysz.

aco do fitness- ma znaczenie ma! to miejsce gdzie mozesz poznac duuzo ludzi! no i....czy jestes kruszynka czy masz nadwage, zawsze warto wybrac sie na fitness aby choc nad swoja kondycja popracowac, czy zwykle sie nieco poruszac, wypocic, poskakac....troche endorfin sie przyda.
fitness nie jest tylko dla ludzi z nadwaga!!

[lovelyashley]

Napisane przez very niceee

Fajnie, że znalazłaś sobie koleżankę. Ja się właśnie boję, że na miejscu nie znajdę znajomych. Przyszła hostka oprócz kursu zaproponowała mi opłatę za fitness club, miły gest, choć w moim przypadku to nie ma znaczenia, bo jestem kruszynką.
Martwi mnie tylko fakt, że Dziewczynka, którą mam się opiekować strasznie się mnie wstydzi, nie chce za bardzo ze mną rozmawiać na skypie itd.

taa, czekałam na to tylko od 24 sierpnia buhahah
ale się cieszę, bardzo fajna dziewczyna
a ogólnie w poniedziałek mamy się spotkać z jakąś inną operką, ona chyba z Szwajcarii jest, także super, ruszyło się wreszcie !!
może od teraz wszystko mi się zmieni !!

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

wczoraj byłyśmy w London Zoo, Camden Town i na Oxford Street na chwilę ( jakie jaja, że już światełka, napisy Merry Christmas na miesiąc przed świetami ^^ )
wkurzona byłam mega bo pogoda lipna, deszcz ( a dzisiaj kurde słoneczko ) zaraz człowiek zły...

[gorzala]

hahah w Irlandii też już swieta pełną gebą, połowa pubów już ma wystroje świąteczne i ogłaszają imprezy wigilijne O.o'

[rinne]

tu tez zaczyna sie robic swiatecznie, choc moze jeszcze nie az tak intesywnie, @ very niceee, dziewczynka moze sie Ciebie wstydzic jeszcze dlugo po tym jak juz z nia bedziesz, jesli miala wczesniej au pair to mozliwe ze szybko przestanie byc niesmiala : )

[rom4ntyczk4]

Napisane przez very niceee

Fajnie, że znalazłaś sobie koleżankę. Ja się właśnie boję, że na miejscu nie znajdę znajomych. Przyszła hostka oprócz kursu zaproponowała mi opłatę za fitness club, miły gest, choć w moim przypadku to nie ma znaczenia, bo jestem kruszynką.
Martwi mnie tylko fakt, że Dziewczynka, którą mam się opiekować strasznie się mnie wstydzi, nie chce za bardzo ze mną rozmawiać na skypie itd.

A ja odnośnie wstydliwej dziewczynki dodam, że dzieci zwykle nie lubią rozmawiać przez telefon czy skype... Nasi chłopcy nawet jak mają z babcią albo ciocią rozmawiać to nagle słów wszelkich zapominają i nie mówią nic! Więc nic się nie martw

[very niceee]

Napisane przez pawciania

a kiedy wyjezdzasz? Swoja rodzinke gdzie znalazlas, niezle trafilas;p

Jadę w pierwszym tygodniu stycznia. Niestety bilety lotnicze są wtedy dość drogie, więc zdecydowałam się na przejazd busem. Rodzinkę znalazłam na APW. Rozmawiałam sporo z ich obecną Au pair z Czech i mówiła, że to dobrzy ludzie. Zresztą miała zostać u nich rok, a została 1,5, więc chyba źle jej nie było:P. Ostrzegała mnie tylko, że mała czasem daje popalić, ale to jak każde dziecko.

Roux, wiem, że fitness club nie jest tylko dla ludzi z nadwagą, aczkolwiek gdy kiedyś wybrałam się z kumpelą w takie miejsce, to grubsze kobitki ciągle pytały się, co ja tu właściwie robię. To samo było jak poszłam na step. Bardziej złośliwe pytały mnie i mojej koleżanki, czy chcemy zniknąć. Choć nad kondycją powinnam popracować, bo słabo z tym i sadełka troszkę mi ostatnio przybyło heh.

[lovelyashley]

dzisiaj w ogóle był dzień niepodległości w PL, w ogóle nie odczułam heee