Czy tacy mężczyźni w ogóle istnieją?

[agniesikk]

Napisane przez cholerna romantyczka

Zejdź ze mnie, co? Dla mnie ocenianie kogoś przez pryzmat skończonej uczelni to bycie płytkim i tyle. A twoje zdanieto już mnie najmniej obchodzi bo chyba jakieś kompleksy przez ciebie przemawiaja.

O, poczekaj, powiem jeszcze mojej matce,że powinna rzucić mojego ojca w cholerę bo nie ma skoñczonych studiów. A to, że jest dobry w swoim fachu (wyuczonym ale bez papierka wyższej uczelni), dobrze prosperujaca firme i jest naprawdę dobrym i madrym facetem to nie jest nic warte. Gratuluje myslenia (badz nie)

Faktycznie przez małą rudą trochę kompleksy przemawiają, ale moim zdaniem to raczej jej chodzi o to, że jak ktoś nie ma studiów, to jest niewykształcony. Mój ojciec też nie ma studiów ukończonych, zarabia nieźle, ale nie jest wykształcony (w moim mniemaniu) i tyle. Tylko, że ja uważam, że niewykształcony nie= się głupi.

[cholerna romantyczka]

Napisane przez agniesikk

Faktycznie przez małą rudą trochę kompleksy przemawiają, ale moim zdaniem to raczej jej chodzi o to, że jak ktoś nie ma studiów, to jest niewykształcony. Mój ojciec też nie ma studiów ukończonych, zarabia nieźle, ale nie jest wykształcony (w moim mniemaniu) i tyle. Tylko, że ja uważam, że niewykształcony nie= się głupi.

No jasne ale można być wykształconym bez studiów. To już nie te czasy, że uczelnie wyższe wypuszczaja w świat samych madrych, wykształconych osobników. Mało to( nawet tu na wizażu) osób na studiach, które nie maja zdania na żaden temat i jeszcze szczyca się swoja głupota?

Dla mnie ktoś kto jest oczytany, kto ma coś madrego do powiedzenia, jeste zaradny i ambitny to ktoś godny uwagi a nie ten kto ma papierek.

[Sophie86]

Istnieją. Z obserwacji takich mężczyzn widzę, że wielu z nich jest nieśmiałymi facetami, mogą mieć łatkę zbyt spokojnych , obracają się też w specyficznych, zawodowo-męskich środowiskach i może być ciężko na takich trafić, czy ich dostrzec.

A co do wykształcenia - niby istotne, ale czy decyduje o wartości człowieka? Można nie mieć tytułu magistra, a być świetnym specjalistą i mieć poukładane w głowie. Znam paru magistrantów/ doktorantów, którzy mimo wiedzy w wąskiej dziedzinie są bardzo nieprzystosowani życiowo, wręcz nieogarnięci. Są też faceci z dyplomem, którzy jakimś cudem przemknęli się przez studia, a ich zainteresowania ograniczają się do browarków i fajnych "dupci". Nie lepszym kryterium jest inteligencja, zaradność lub oczytanie? To na pewno gwarantuje, że będzie o czym rozmawiać.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Kamyk456

Wiele osób jest przekonanych, że wyższe wykształcenie to jest coś prestiżowego, albo że osoba wykształcona = osoba inteligentna, i stąd może takie oczekiwania.

w chwili obecnej byle kretyn moze zdobyc papierek, wiec to nie jest wyznacznik. sama tez sobie nie wyobrazam bycia z facetem bez wyksztalcenia. no nie i koniec. facet musi mi imponowac np. wiedza. a juz bardzo fajnie jak jest to wiedza z dziedzin, ktore zglebiam albo sa zwiazane z moimi studiami.

Napisane przez Kamyk456

Ta lista wcale nie jest długa, to nie są duże wymagania, np dla mnie osobiście to jest minimum, jakie musi mieć facet. Problem byłby, jakby tych cech było 15.
Jak już wcześniej w tym wątku pisałam, myślę, ze bardzo dużo jest takich facetów na świecie. Jedyny problem to taki, że coraz mniej jest wolnych...

e, spoko. za jakis czas pewnie czesc sie rozejdzie z partnerkami

[Kamyk456]

Napisane przez cholerna romantyczka

Broń Boże nawet tak nie mów, bo zaraz wyjdzie, że jesteś tłumokiem z rodziny tłumoków i żółć przez Ciebie przemawia.

haha dokładnie

[Hiromi_Ise]

Napisane przez aga.fisia

Właśnie zakończyłam swój trzeci poważny związek...
Siedzę i myślę nad facetami, własnymi oczekiwaniami itp. WIEM jakiego mężczyznę bym chciała, ale nie wiem czy tacy istnieją....

-bez nałogów (tzn. nie abstynent, ale pijący okazjonalnie a nie codziennie i dużo) no i lepiej żeby nie palił papierosów...a jakieś zioło itp. to dla mnie wykluczone.

-wykształcony (po studiach)

-wierny

- ambitny

- chcący ustabilizować się (tzn. ślubu i dzieci)

- opiekuńczy


Na prawdę, jak patrzę na moich ex, na chłopaków koleżanek, znajomych...to jestem załamana... Nie wiem, może mam za duże wymagania?

Może jakaś wizażanka ma właśnie takiego faceta/męża jak "mój ideał"?
Może jeszcze jest nadzieja, że tacy nie wymarli?

A jakie są Wasze ideały?

chore... szukać faceta przez pryzmat swojego wymarzonego ideału. Nawet jeśli takiego znajdziesz to jest szereg innych czynników, które wpływają na, że tak się wyrażę 'jakość' związku. Najważniejsze, moim zdaniem, są charakter i poczucie humoru. Co z tego, że facet ma wszystko co wypisałaś, jak nadajecie na zupełnie innych falach. Szkoda czasu na szukanie ideału, bo szansa, że go znajdziesz, a do tego on będzie zainteresowany tobą i wolny, jest naprawdę mała.

[Clemence]

Napisane przez Kamyk456

Ja wiem, że duuuużo naprawdę dużo jest takich facetów, dużo takich poznałam.
Tylko, że oprócz tych fajnych cech, które wymieniłaś, mogą mieć inne, najróżniejsze, które już niekoniecznie mogą się zawsze podobać. Każdy człowiek jest indywidualnością, mieszaniną potężnej ilości cech, i zawsze znajdzie się jakaś cecha, która może się mniej lub bardziej podobać, zależy, co kto ceni mniej lub bardziej.
Poza tym, jakaś cecha charakteru może być zarówno zaletą, jak i wadą. Np. wymieniłaś pozytywną cechę: ambitny, ale nie będzie ona już taka fajna, gdy partner dużo czasu będzie poświęcał rozwojowi i nie będzie miał dla Ciebie tyle czasu, ile zechcesz. Załóżmy, że ktoś ma silną osobowość, co uznaje się za zaletę, ale staje się to wadą w momencie, gdy dana osoba chce sobie podporządkować partnera, niekoniecznie uległego (jeśli jest natomiast pokorny, to wszystko gra). Inna cecha, jaką może mieć partner: towarzyskość, jest uznawana za pozytywną, ale zacznie przeszkadzać w momencie, gdy partnerka będzie oczekiwała, że na imprezie facet będzie się bawił tylko z nią, podczas gdy on ma ochotę pobawić się z wszystkimi osobami. Albo inny przykład: są faceci, którzy chcieliby mieć ładną dziewczynę, której inni faceci by mu zazdrościli, ale najlepiej, by przez nikogo nie była podrywana przykłady można mnożyć i mnożyć.

Rozpisałam się trochę, no ale generalnie myślę, że pozytywna wartość jakiejś cechy mocno zależy od kontekstu, np od dopasowania z jakąś inną cechą partnera.

I myślę, ze oczywiście, że istnieją ideały: dla jednego ideałem jest dobry, uczuciowy, opiekuńczy, ciepły facet, który niekoniecznie jest inteligentny, zaś ktoś inny nie chciałby być z kimś takim, bo dla niego ideałem jest ktoś inteligentny, oczytany, dowcipny.

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------



Ale przecież nie wszyscy mają zdolności, by pójść na studia, albo nie wszyscy mają jakieś jasno określone zainteresowania. Albo może być tak, że czyjąś pasją jest fryzjerstwo - do tego nie trzeba studiów.
Poza tym, wyższe wykształcenie nie jest gwarantem wysokich zarobków - jak często się zdarza, ze ktoś ze średnim wykształceniem, pracuje np w budowlance, i zarabia naprawdę fajną kasę, której pozazdrościłby mu niejeden po studiach.

Dobrze napisałaś.
Wszystko zależy od osoby

[MychaMysia]

To oczywiste, że masz prawo mieć gorszy czas, bo jak sama piszesz, włąsnie zakończyłaś swój związek. Mężczyźni jak opisałaś istnieją, ba jest ich wcale nie tak mało, jak by nam się wydawał (szczególnie w tych gorszych momentach życia, kiedy dołek jest czasem nie do pokonania...) Mój TŻ jest taki, jak dla mnie ideał i mimo wielu wad, jakie posiada jak każdy, nie oddałabym go nikomu na świecie. Miałam to szcęście, że trafiłam na kogoś "normalnego". I mam nadzieję, żę on się nigdy nie zmieni. Życzę Ci optymizmu i cierpliwości, a ten, który jest Ci pisany na zawsze, znajdzie się w najmniej oczekiwanym momencie. Pozdowionka i buziaki : roza:

[fizol87]

Napisane przez aga.fisia

Ale ja wiem, ze nie każdy ma zdolności by iść... Ja mówię tylko jakiego ja bym chciała I również wiem, że to nie jest gwarant wysokich zarobków, ale sama przyznasz że jak ktos jest tylko po LO, to nie będzie wykonywał takiej pracy jak ktoś po mgr (jeśli wymaga takich kwalifikacji). A osoba z wyższym wykształceniem, jakby miała problem w życiu zawsze może robić to co osoba z wykształceniem średnim

Ja na przykład skończyłam studia... I rodzice namawiają mnie na doktorat. Dla mnie to już za dużo...ale szukając pracy (mimo że pracuję już 5 lat-od 2 roku studiów) zorientowałam się, że moje wykształcenie wyksztalceniem ale każdy chce jeszcze ode mnie w "wymarzonej pracy" wiedzy z zarządzania, marketingu itp. Więc poszłam na podyplomowe...

Chodzi o dążenie do czegoś...nie o bycie karierowiczem.... Ale też nie "kończę LO i całe życie sprzedaję w spożywczaku". Oczywiście TACY nie są źli i na pewno mogą mieć cudowne kobiety. No ale każdy ma swoje widzi mi się. Ja takie mam Komuś nie będzie przeszkadzało że partner pali zioło (bo sam pali), innemu że pije (bo np. będzie pić razem) a innemu wystarczy wykształcenie średnie Ja tu mówię o ideale MOIM

Napisane przez aga.fisia

Właśnie zakończyłam swój trzeci poważny związek...
Siedzę i myślę nad facetami, własnymi oczekiwaniami itp. WIEM jakiego mężczyznę bym chciała, ale nie wiem czy tacy istnieją....

-bez nałogów (tzn. nie abstynent, ale pijący okazjonalnie a nie codziennie i dużo) no i lepiej żeby nie palił papierosów...a jakieś zioło itp. to dla mnie wykluczone.

-wykształcony (po studiach)

-wierny

- ambitny

- chcący ustabilizować się (tzn. ślubu i dzieci)

- opiekuńczy


Na prawdę, jak patrzę na moich ex, na chłopaków koleżanek, znajomych...to jestem załamana... Nie wiem, może mam za duże wymagania?

Może jakaś wizażanka ma właśnie takiego faceta/męża jak "mój ideał"?
Może jeszcze jest nadzieja, że tacy nie wymarli?

A jakie są Wasze ideały?

dorze ze nie wymagasz jak moje kolezanki, tu widze nie jest najgorzej

[agniesikk]

Napisane przez Hiromi_Ise

chore... szukać faceta przez pryzmat swojego wymarzonego ideału. Nawet jeśli takiego znajdziesz to jest szereg innych czynników, które wpływają na, że tak się wyrażę 'jakość' związku. Najważniejsze, moim zdaniem, są charakter i poczucie humoru. Co z tego, że facet ma wszystko co wypisałaś, jak nadajecie na zupełnie innych falach. Szkoda czasu na szukanie ideału, bo szansa, że go znajdziesz, a do tego on będzie zainteresowany tobą i wolny, jest naprawdę mała.

No ale moim zdaniem dziewczyna ma całkiem rozsądne wymagania. Wierny- chciałabyś, żeby facet Cię zdradzał? Ambitny- też sobie nie wyobrażam być z facetem typu Ferdek Kiepski, który nie ma potrzeby samorozwoju. Tak samo, jak nie chciałabym faceta, który pije za dużo, albo pali zioło. Może jakby dziewczyna miała wymagania w stylu: musi mieć mieszkanie 120m kw, to faktycznie byłoby chore, ale to co wymaga, to moim zdaniem takie absolutne minimum.

[aga.fisia]

Dzieki Agnessik. No właśnie zdziwiłam się wpisem, ze to chore. Bo ja nie mówię, że ktoś musi być brunetem, bo jak będzie blondynem to jest beee i musi koniecznie lubić komedie romantyczne, bo jak lubi horrory to się nie umówię. Wiadomo, że porozumienie, nadawanie na tych samych falach to podstawa. Tylko TO da się sprawdzić na etapie "randkowania". Albo Ci się gadka skleci albo nie... A dlugo można się nie dowiedzieć o poglądach na rodzinę, dzieci, o ambicjach itp. Jestem najlepszym przykładem. Facet 8 miesiecy truł mi o ślubie i dzieciach poczym zmienił zdanie... Ale nadawaliśmy na identycznych falach i...nadal nam się świetnie gada.

[tyene]

Napisane przez aga.fisia

Właśnie zakończyłam swój trzeci poważny związek...
Siedzę i myślę nad facetami, własnymi oczekiwaniami itp. WIEM jakiego mężczyznę bym chciała, ale nie wiem czy tacy istnieją....

-bez nałogów (tzn. nie abstynent, ale pijący okazjonalnie a nie codziennie i dużo) no i lepiej żeby nie palił papierosów...a jakieś zioło itp. to dla mnie wykluczone.

-wykształcony (po studiach)

-wierny

- ambitny

- chcący ustabilizować się (tzn. ślubu i dzieci)

- opiekuńczy


Na prawdę, jak patrzę na moich ex, na chłopaków koleżanek, znajomych...to jestem załamana... Nie wiem, może mam za duże wymagania?

Może jakaś wizażanka ma właśnie takiego faceta/męża jak "mój ideał"?
Może jeszcze jest nadzieja, że tacy nie wymarli?

A jakie są Wasze ideały?

Nie, według mnie to zupełnie minimum. Taka norma, którą trzeba spełnić, abym chciała w ogóle randkować.

[maryanna3]

Irytuje mnie ten wątek do granic możliwości i wiem że zaraz zostanę zjechana ale w zasadzie mam to gdzieś. Już jak przeczytałam tytuł wiedziałam co będzie, co druga odpowiedź: tak istnieją JA TAKIEGO MAM ale ci go nie oddam bo on taki cudny i wspaniały tralalala. Żaden to argument bo zakochana kobieta inaczej patrzy na faceta, poza tym związek jest cudowny a później nagle skądś się biorą te wszystkie zdrady, problemy, rozstania, dramaty i jest: a był taki cudowny więc dlaczego?!, a po 3: w naprawdę rożnych typach się potrafi panna zakochać i wydaje jej się że złapała pana boga za nogi a tymczasem obok siedzi idiota.
Nie jestem zgorzkniałą starą panną, nawet w chwili obecnej kogoś mam ale zwyczajnie te wszystkie odpowiedzi mnie śmieszą. Chociaż nie wiem może autorce pomagają na jej wątpliwości. Ale mnie by szczerze nie pomogło gdybym miała zwątpienie że mi zakochana kobieta powie: istnieją bo mój misio jest cudem.

Ja powiem Ci tak, pewnie istnieją, nie jest ich jednak wielu, a nawet jak mają wszystkie te wymagania spełnione to później dokłada się jakaś jedna poważna wada, problem i koniec pieśni. Bo związki ogólnie to ciężka rzecz. Jednak nie ma co popadać w czarną rozpacz, chyba po prostu trzymać się swoich wymagań trzeba bo one wcale nie są śmieszne jak tu niektórzy sugerują tylko podstawowe i nie podporządkowywać życia żadnemu facetowi ostatecznie. Ale wiarę w trafienie na dobry typ mieć.

[solll]

Napisane przez xdate

Mój ma wszystkie cechy, które wymieniłaś, ale Ci Go nie oddam Więc owszem istnieją faceci typu "Twój ideał".

mój też ponadto znam kilku innych, którzy również spełniają te warunki, ale szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie być na powaznie z kimś, kto ich nie spełnia (pomijam oczywiście skonczone studia, choc w dzisiejszych czasach to dosc wazny aspekt) i nie uważam, żeby te warunki byly wystarczajace do okreslenia kogos idealem

[201803080934]

a ja palę papierosy, piję alkohol kilka razy w tygodniu i palę zioło okazjonalnie na imprezach, do tego nie mam studiów, bo po maturze `zachłysnęłam się dorosłością i poszłam do pracy` i bardzo sobie to chwalę i nie odczuwam potrzeby studiowania, bo jak na razie i tak nie wiem co bym chciała w życiu robić. ślubu i dzieci nie chcę, a przynajmniej nie przed 25 [ślub] i 30 [dzieci] rokiem życia. jezu, ale ze mnie antyideał

[cholerna romantyczka]

Napisane przez Grin

a ja palę papierosy, piję alkohol kilka razy w tygodniu i palę zioło okazjonalnie na imprezach, do tego nie mam studiów, bo po maturze `zachłysnęłam się dorosłością i poszłam do pracy` i bardzo sobie to chwalę i nie odczuwam potrzeby studiowania, bo jak na razie i tak nie wiem co bym chciała w życiu robić. ślubu i dzieci nie chcę, a przynajmniej nie przed 25 [ślub] i 30 [dzieci] rokiem życia. jezu, ale ze mnie antyideał

Jesteś zła do szpiku kości

[suszarka]

Napisane przez Visez

Nie szukałam, jak szukałam to trafiałam na piotrusiów panów i różnych innych idiotów. A jak przestałam to sam mnie znalazł, w autobusie

tak jest zawsze.

[Visez]

Napisane przez TheKey

Szczerze wątpię.

Myślisz że nie ma wiernych? Ani jednego?

[aga.fisia]

Wiek ślubu i dzieci mnie nie dziwi. Ale ja już mam 25 lat
A co do reszty...oczywiście Twój wybór itp. Ale hmm.... raczej w związku z tym nie możesz liczyć na faceta ktory mało pije, nie pali zioła, nie pali papierosów, ma wyższe wykształcenie itp. Własnie chodzi o dobranie się...
I nie mówię o mezaliansach bo nie o to chodzi. Zwyczajnie takie osoby się nie dogadają.

[201803080934]

Napisane przez cholerna romantyczka

Jesteś zła do szpiku kości

zła, ale szczęśliwa

Napisane przez aga.fisia

Wiek ślubu i dzieci mnie nie dziwi. Ale ja już mam 25 lat
A co do reszty...oczywiście Twój wybór itp. Ale hmm.... raczej w związku z tym nie możesz liczyć na faceta ktory mało pije, nie pali zioła, nie pali papierosów, ma wyższe wykształcenie itp. Własnie chodzi o dobranie się...
I nie mówię o mezaliansach bo nie o to chodzi. Zwyczajnie takie osoby się nie dogadają.

nie wiem czy tryb życia - imprezy, wycieczki, podróże, różne wyjścia, palenie, picie - mogą być różnicami, przez które ludzie mogą rzeczywiście się nie dogadać i koniec końców nic z tego nie wyjdzie. kwestia podejścia. mi po prostu nie przeszkadza jeśli facet coś robi, czego ja nie robię, dopóki mnie to w bezpośredni sposób nie dotyka.

ale studia? ja nie wykluczam, że kiedyś na studia pójdę. chciałabym, ale na razie jeszcze nie wiem co studiować, więc po co mam marnować kasę na zaoczne? na dzienne na pewno nie pójdę, bo ani mi się śni przerywać pracę. no i potem ja będę z wyższym wykształceniem, a tż nie, bo jest po technikum gastronomicznym i do bycia kucharzem nie potrzebuje studiów. no i teraz się dogadujemy, ale jakbym się nie daj boże na studia zdecydowała, to na pewno przestaniemy się dogadywać to brzmi jakby po studiach ludziom sodówka uderzała, serio

[GhostInTheFog]

Ostatnio mam podobne rozkminy jak autorka

Uważam podobnie jak madana (zauważyłam ze często się z Tobą zgadzam ), że trzeba najpierw mieć jakieś ogólne pojęcia, co do tego, czego u faceta NIE zaakceptujemy. Potem powinno być z górki. Nie uważam jednak listę autorki za coś złego. Wydaje się po prostu, ze dziewczyna wie, co jej do szczęścia niezbędne, wie z doświadczenia.
I tak, ideały istnieją. Ideały, które maja cechy które każdą z nas indywidualnie uszczęśliwiają. Ideały mają tez pewnie sporo wad, ale takich, które umiemy zaakceptować. Bo ideałów w ogólnym rozumieniu pewnie nie ma.
Ja do listy dopisałabym zamiast studiów- pasję. To wystarczy w zupełności.
Moje rozkminy jednak doprowadziły mnie do dość smutnego wniosku. Jedna z cech, którą dopisałabym do listy autorki dyskwalifikuje na starcie 90% facetów. Mam na początku pytać każdego czy chce mieć dzieci? Na pierwszej, drugiej randce? Trudna sprawa.
Znacie facetów, którzy marzą o stabilizacji... ale we dwoje?

[Visez]

Napisane przez GhostInTheFog

Znacie facetów, którzy marzą o stabilizacji... ale we dwoje?

Tak.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez GhostInTheFog

Jedna z cech, którą dopisałabym do listy autorki dyskwalifikuje na starcie 90% facetów.

Możesz podać źródło tych danych?

[GhostInTheFog]

Napisane przez Visez

Możesz podać źródło tych danych?

Żródło? Czy trzeba do każdej swojej wypowiedzi dołączac kropeczkę i na dole pisać * moim zdaniem/ z mojego doświadczenia wynika?

Tak zupełnie poważnie. Faceci moich koleżanek,czy zwykli koledzy, z którymi czasem gadam wykazują chęć posiadania potomstwa w przyszłosci. Nie miałam szczęścia spotkać facetów, którzy dzieci nie chcą, a jednocześnie posiadają te minimum cech, które np Autorka wymieniła.
Moze nie mam szczęścia.

[Visez]

Napisane przez GhostInTheFog

Żródło? Czy trzeba do każdej swojej wypowiedzi dołączac kropeczkę i na dole pisać * moim zdaniem/ z mojego doświadczenia wynika?

Tak zupełnie poważnie. Faceci moich koleżanek,czy zwykli koledzy, z którymi czasem gadam wykazują chęć posiadania potomstwa w przyszłosci. Nie miałam szczęścia spotkać facetów, którzy dzieci nie chcą, a jednocześnie posiadają te minimum cech, które np Autorka wymieniła.
Moze nie mam szczęścia.

Acha twoim zdaniem, to co innego, bo wiesz 90 % to bardzo dużo... aż oczy mi wyszły jak przeczytałam:P Myślałam że wg amerykańskich naukowców np

[graphicdesign]

Potwierdzam, istnieją Mój od niedawna już narzeczony właśnie taki jest

[GhostInTheFog]

Napisane przez Visez

Acha twoim zdaniem, to co innego, bo wiesz 90 % to bardzo dużo... aż oczy mi wyszły jak przeczytałam:P Myślałam że wg amerykańskich naukowców np

Tak, moje prywatne, osobiste badania na niereprezentatywnej próbie wykazują na oko 90 albo i 95 %

I weź tu znajdź czułego, opiekuńczego, w miare zaradnego, z pasją, najlepiej z artystyczną duszą jeszcze, no i żeby dzieci nie chciał. Dla mnie mega zadanie na przyszłosć.

W sumie mój 'takjakbybyły' nie chce dzieci. Ale inne cechy go skreślają.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez GhostInTheFog

Żródło? Czy trzeba do każdej swojej wypowiedzi dołączac kropeczkę i na dole pisać * moim zdaniem/ z mojego doświadczenia wynika?

Tak zupełnie poważnie. Faceci moich koleżanek,czy zwykli koledzy, z którymi czasem gadam wykazują chęć posiadania potomstwa w przyszłosci. Nie miałam szczęścia spotkać facetów, którzy dzieci nie chcą, a jednocześnie posiadają te minimum cech, które np Autorka wymieniła.
Moze nie mam szczęścia.

ja znam takie pary, malzenstwa z xx stazem. trudno znalezc, ale tacy istnieja.

[Capresse]

Do autorki: czy wypisując swoje oczekiwania w pierwszym poście pomyślałaś o tym co masz do zaoferowania? Jesteś ambitna, oczytana, opiekuńcza, nie palisz, nie pijesz i masz tytuł dr przed nazwiskiem? I z pryzmatu oczekiwań faceta: jesteś dobra w łóżku? w kuchni? i wiele wiele innych cech...

To czego oczekujesz jest zależne od tego co masz do zaoferowania. Szukanie ideału nie ma najmniejszego sensu, bo nawet jak go znajdziesz - niekoniecznie się w nim zakochasz.

[roxyroxy]

moj pali ale i tak jest dla mnie idealem

Dla mnie ideal to :zaradny, z poczuciem humoru, spontaniczny, inteligentny ( niekoniecznie wyksztalcony) okazujacy szacunek, dobry,
umiacy okazac uczucia ( milosc, szacunek, wspolczucie itp ) nie tylko w stosunku do mnie, ale ogolnie w zyciu

tacy faceci istnieja, ale maja na pewno jakies inne wady

[Visez]

Napisane przez roxyroxy

moj pali ale i tak jest dla mnie idealem

Dla mnie ideal to :zaradny, z poczuciem humoru, spontaniczny, inteligentny ( niekoniecznie wyksztalcony) okazujacy szacunek, dobry,
umiacy okazac uczucia ( milosc, szacunek, wspolczucie itp ) nie tylko w stosunku do mnie, ale ogolnie w zyciu

Słyszałam że najszybciej się to sprawdzi, zwracając uwagę jak odnosi się do matki.