Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-17, 01:30   #211
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
A ja myślałam, że on co najwyżej w liceum jest
Zaskoczył mnie
Niestety rozgryzłam go bo tak na prawdę to mu wpadałaś w oko a te teksty 'Ty też mi sie nie podobasz' pisał po to, żeby Cie ubodło to
Mentalnie w liceum, ale jakoś przestaje mnie to zaskakiwać. Wciąż jednak zaskakuje mnie chamstwo. Wydawało mi się, że grzecznie i rzeczowo go poinformowałam, co jest nie tak, i dlaczego nie widzę sensu tego dalej ciągnąć - zwalił wszystko na swoją piętę archillesową - najwyraźniej jest to wygląd, bo jeszcze przed spotkaniem pytał mnie, czy nie będzie mi przeszkadzać, że jest 3 cm niższy niż ja. O_o Facet bez kompleksów w tym temacie nigdy nie zadałby takiego pytania. W zamian dostałam wiadro "gównoprawdy" na swój temat.

Straaaasznie mnie ubodło, nie będę mogła przez to spać.
Na szczęście odmieniło mi się na tyle, że sama dla siebie jestem warta tyle, że od nikogo nie uzależniam zdania na swój temat. Chociaż było mi bardzo przykro, jak koleś niedawno po paru (dopiero 6) spotkaniach stwierdził, że jednak nie jestem w jego typie - to po co się ze mną spotykał, po co mnie całował - nie lepiej było urwać tego po góra 2 spotkaniach zamiast tracić na siebie czas? Po co robić cokolwiek na siłę, wbrew sobie? Bo tak to trochę odbieram - że koleś z rozmowy byłby szczęśliwszy, gdybym chociaż udawała, że jest w moim typie.
Podejrzewam jednak, że ten mój dzisiejszy cierpiący Werter będzie to jeszcze przez kilka dni przeżywał.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-11-17 o 01:35
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 08:28   #212
charlie charlie
Zadomowienie
 
Avatar charlie charlie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

mi jest cholernie źle...
trzymała mnie nadzieja, że może będzie chciał wrócić, ale dowiedziałam się właśnie, że w ogóle o tym nie myśli. minęło w sumie 5 dni od rozstania.
fck, nie potrafię sobie poradzić...
__________________
happiness is easy
charlie charlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 09:00   #213
mw86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
GG do mw86
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez charlie charlie Pokaż wiadomość
mi jest cholernie źle...
trzymała mnie nadzieja, że może będzie chciał wrócić, ale dowiedziałam się właśnie, że w ogóle o tym nie myśli. minęło w sumie 5 dni od rozstania.
fck, nie potrafię sobie poradzić...
__________________
"Każdy może żyć sam ale nie każdy się jeszcze o tym przekonał" - serial Glina

Wymianka
mw86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 09:30   #214
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
przylaczam sie

ten weekend, to moj 7 samotny weekend


Cytat:
Napisane przez mw86 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny

Właśnie od jakiejś godziny jestem znowu sama. 27 lat prawie na karku i kolejny raz trzeba zacząć żyć samemu.
Uszy do góry, wszystkie przez to przechodzimy, w kupie raźniej

Cytat:
Napisane przez Agawa24 Pokaż wiadomość
A właśnie dziewczyny, ktoś tu powyżej poruszył temat samotnego sylwestra, jak to jest, macie jakieś plany? Ja się boję, że będę siedzieć sama w domu. Niby się zgadałam z koleżankami, ale wiecie jakie są koleżanki i jak to z nimi jest...
Coś źle przeczuwam, że to się skończy samotnym wieczorem...
Zastanawiam się nad Taize, nad wyjazdem do Rzymu (taka katolicka wspólnota młodzierzy). Kto nie wie o co chodzi może wygooglować Ale też za bardzo nie mam z kim jechać no i sama nie wiem... Niby zapisy są do 18... no nie wiem...
Aj, masakra. Chłopak to jednak było coś, zawsze miało się z kim pójść, a prawda jest taka, że na znajomych nie można tak liczyć jak na chłopaka i człowiek zostaje tak naprawdę sam. No nie mam racji? :P
Jeszcze mój ojciec się ciągle wypytuje co w Sylwestra będę robić, jakby to miało być nie wiem jak ważne wydarzenie :P
Ja to nie mam planów aktualnie. Tzn mieliśmy z znajomymi wynając jakiś domek w górach (jak co roku) i jak co roku nie wypaliło... Ale o sylwestra sie nie martwie, mam kupe znajomych i co roku zawsze jakoś dajemy rade
Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Dominik
02:01:10
no ok
02:01:14
ale że co
02:01:27
że nie jestem pewny siebie i dlatego mnie odrzucasz
02:01:27
?
02:01:32
ja wiem
02:01:40
tobie zalezy na jakimś typie urody
02:01:46
a ja go nie spełniłem
02:01:56
i cała reszta nie ma znaczenia
02:02:01
szczerze
02:02:09
to ty tez nie jesteś w moim typie
02:02:16
poza tym że jesteś wysoka
02:02:25
to cała reszta odpada
02:02:35
lubie blondynki o niebieskich oczach
02:02:45
o jaśniutkiej karnacji
02:02:51
ale wiesz co
02:02:54
mam to gdzieś
02:02:59
jak ktoś jest ok
02:03:06
to nie musi byc w moim typie
02:03:12
tak było z moja byla
02:03:18
kompletnie mi sie nie podobała
ale była miła - na poczatku

02:03:47
ale to inna historia

Trololollololooo
Historia lubi się powtarzać
Gdzieś już to słyszałam - a konkretnie przy okazji poprzedniego kolesia. Zieeew

A co do niego konkretnie, to z wyglądu akurat był najbardziej w porządku.
Ale te pytania na potwierdzenie, że on jest w porządku mnie dobiły. Chyba wiem, jakby się to dalej potoczyło, zostałby facetem bluszczem, ewentualnie zgniotłabym go moim pantoflem. Potrzebuję kogoś, kto jest tak samo silny albo silniejszy.
I kto może się mną zaopiekować, przejąć kontrolę - bo mam już trochę dosyć samodzielnego rządzenia - w poprzednim związku rządziłam, a facet całkowicie się wycofał (już wcześniej miał do tego tendencje, łatwo oddawał pałeczkę, inicjatywę - w rezultacie tylko ja się starałam o cokolwiek). Dziękuję za ciepłe kluchy, wolę jakieś lepsze danie.
Jezu co za typ... masakra to jest przerażające, ciężko znaleźć faceta dojrzałego w dzisiejszych czasach. Czy 18latek, czy 30latek wszyscy z mentalnością gówniarza

Ale mam kaca Z znajomymi polecieliśmy grubo W sumie spoko było, przynajmniej przez kilka godzin miałam dobry humor, ale jak wróciłam i wlazłam do łóżka od razu łzy w oczach Jeszcze przez całą noc śnił mi się ex...
No więc, nie wiem czy ktoś pamięta, ale miałam się spotkać z ex i w końcu znalazł dla mnie wczoraj ledwo pół h czasu. Wszystko wyjaśnione zostało w 5 minut, mianowicie: zerwał konakt, bo nie chciał żeby się za bardzo zaangażowała (to po co w ogóle zaczynać, skoro nie brał mnie na poważnie?, po co planowanie wspólnej przyszlosci?) no ale nic... ponoć nie jestem kobietą dla niego, gdyż.... on potrzebuje kobiety, która się nim ZAOPIEKUJE (a co ja niby robiłam do tej pory? kto się o niego martwił? kto go budził do pracy? kto go wspierał? kto mu pomagał gdy odcinał się od używek i starych kumpli?) no sory chyba duch święty w takim razie, bo na pewno TO NIE BYŁAM JA w jego uznaniu... A i potrzebuje kobiety starszej (ja mam 20lat, on 27). No po prostu jaja, ON POTRZEBUJE KOBIETY STARSZEJ?! Przecież do jego zachowania, podejścia do życia spasowałaby jedynie jakaś 16stka... No ale nic... czyli koniec. Mam to co chciałam. Ciekawi mnie tylko jak doszedl do takich wnioskow... Bo na pewno nie sam... Wydaje mi sie, że maczała w tym palce jego matka Szkoda słów... Po prostu boli mnie to, że cham ma czelność mi zarzucać, że ja niby taka głupia, młoda imprezowiczka (chociaż nie wiem po czym do tego doszedł? chyba myli pojęcie imprezy z wyjściem na piwo i rozmową, bo na tym polegaja moje imprezy...) MNIEJSZA Z TYM, nie bede sie tlumaczyć przed sama sobą, bo nie mam z czego. Może jaśnie pan skoro taki dojrzały, raczył by wreszcie uwolnić się od mamusi, a nie miesza z rodzicami, pracuje u nich dzięki czemu zarabia przyzwoicie, bo gdyby nie to, że oni go zatrudnili, zarabiałby 3 razy mniej... Masakra, chyba nigdy nie mialam go tak bardzo dosc jak teraz, po prostu rzygam nim...

Dobra koniec, swoja droga, ale mi sie fajnie gadalo z pewnym znajomym wczoraj, zawsze mieliśmy slaby kontakt, a wczoraj gęby nam sie nie zamykały Przystojniak
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 09:53   #215
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ulicznica - ale się uśmiałam Czyli na kolejną randkę mam zabrać faceta w drogie miejsce i patrzeć, jak zareaguje?
Mam wrażenie, że tylko dziwni faceci pozostali wolni w Krakowie koło trzydziestki...
Cytat:
Napisane przez Maritta06 Pokaż wiadomość
Moja historia jest w sumie bardzo skomplikowana.. Byłam z chłopakiem w związku 2,5 roku, nie jesteśmy razem około trzech tygodni. Każde z nas było po częsci winne za rozpad związku. Niestety trafiłam na faceta, ktory zachwuje sie jak typowy bawidamek. Nawet będac ze mna w związku umawiał sie z innymi dziewczynami, o czym dowiadywalam sie jak zwykle ostatnia. Jego kolezanki i znajome odgrywaly w jego zyciu ogromna role, zawsze "musial byc w grze", zeby sie nie nudzic. Wykorzystal to, ze naiwnie wierzylam w kazde jego slowo.. Wiele poswiecilam, aby jemu bylo ze mna dobrze.. byłam osobą, która pomagała mu w każdej cieżkiej sytuacji.. wzamian dostawalam pretensje i klamstwa.. na początku wszystko było piękne.. a z czasem okazało się że on nie potrafi żyć w monogamicznym związku.. po rozstaniu było i nadal jest mi ciężko.. przez czas związku bardzo kochałam swojego eks, i nadal cos do niego czuje. Ale to już nie mogło trwać dłużej.. Z każdym dniem coraz gorzej sie dogadywalismy.. Az jakies trzy tyg temu raczyl mnie poinformowac ze ma już kogos innego. Związał sie z dziewczyna ktorą poznal na wakacjach w pracy we francji.. Zablokował mnie praktycznie wszedzie gdzie sie dalo, po ostatniej sobocie, kiedy to przyszedl z inna na spotkanie z naszymi wspolnymi znajomymi, a ja tam obecna głośno powiedziałam co o tym myślę.. to chyba nie był dobry pomysł i od tej soboty nie utrzymujemy juz kontaktu.. trzeba żyć dalej...
Szczerze, to nic skomplikowanego, koleś jechał na dwa fronty nawet się z tym specjalnie nie kryjąc. Jeśli wiedziałaś, że umawiał się z innymi i łykałaś jego wytłumaczenia, to niestety sama jesteś sobie winna, że tyle to trwało, a inaczej się skończyć niestety nie mogło.

Dobrze, że skomentowałaś głośno na spotkaniu - niech nowa wie, jakie on ma zagrania. Zrobiłaś dobry uczynek dla ludzkości. A teraz ciesz się, że odblokował Ci szansę na poznanie kogoś, kto będzie Cię naprawdę kochał
Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Ja zanim poznalam mojego TZ (mowie moj bo dla mnie ja jestem wciaz jego) to super sobie radzilam z emocjami, myslalam, ze po zawodach milosnych poprzednich sie nauczylam.
Dziewczyno, masz 20 lat, a piszesz, jakbyś pochowała 3 mężów.
Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Po powrotach do siebie trzeba zostac soba, ale pojawic sie z cechami i brakiem cech ktorych nie powinno byc. Przykladowo ja bylam zalezna, taka niesamodzielna, okropna, uparta, niezaradna. Teraz wzielam sie w kupe, praca jest, sila jest, opanowanie jest, szacunek jest, docenianie jest. I pomyslalam zrobie mu jeszcze jedna niespodzianke - bede szczuplejsza, a wiem, ze bardzo by sie ucieszyl Przy naszej pierwszej szansie obiecalam, ze schudne, potem gdy poczulam grunt pod nogami zaczelam mowic, zeby nie sciemnial bo wcale tak nie mowilam , a dobrze wiedzialam, ze mowilam. Wiec teraz spelnie wszystkie niespelnione obietnice
Dziwnie się to czyta w porównaniu z Twoimi postami sprzed paru dni, w których jawnie okazujesz swoje uzależnienie i zaślepienie facetem, który nie wiadomo gdzie jest, co robi i nie ma telefonu.
Cytat:
Napisane przez Agawa24 Pokaż wiadomość
Ehh... znowu weszłam na fejsa byłego, dlaczego ja to robię?! To jest czysty masochizm. Czuję się przy nim taka gorsza Mam wrażenie, że on osiągnął wszystko a ja nic. Że ma takie fajne życie a ja wręcz przeciwnie... Boże, jakie to żenujące i głupie.
A ja na FB jestem ładna i fascynująca Przestań się tym sugerować, bo tylko się katujesz. Jak chcesz, to sama żyj na pokaz na fejsie, ale lepiej będzie, jeśli zaczniesz coś robić ze swoim życiem
Cytat:
Napisane przez charlie charlie Pokaż wiadomość
mi jest cholernie źle...
trzymała mnie nadzieja, że może będzie chciał wrócić, ale dowiedziałam się właśnie, że w ogóle o tym nie myśli. minęło w sumie 5 dni od rozstania.
fck, nie potrafię sobie poradzić...
Gdyby o tym myślał, to by się nie rozstawał
Czego spodziewałaś się po 5 dniach? Urwał się ze smyczy, poszaleje... i zobaczymy, czy za 2 miesiące nie przyleci z podkulonym ogonem
Cytat:
Napisane przez stupify Pokaż wiadomość
No więc, nie wiem czy ktoś pamięta, ale miałam się spotkać z ex i w końcu znalazł dla mnie wczoraj ledwo pół h czasu. Wszystko wyjaśnione zostało w 5 minut, mianowicie: zerwał konakt, bo nie chciał żeby się za bardzo zaangażowała (to po co w ogóle zaczynać, skoro nie brał mnie na poważnie?, po co planowanie wspólnej przyszlosci?) no ale nic... ponoć nie jestem kobietą dla niego, gdyż.... on potrzebuje kobiety, która się nim ZAOPIEKUJE (a co ja niby robiłam do tej pory? kto się o niego martwił? kto go budził do pracy? kto go wspierał? kto mu pomagał gdy odcinał się od używek i starych kumpli?) no sory chyba duch święty w takim razie, bo na pewno TO NIE BYŁAM JA w jego uznaniu... A i potrzebuje kobiety starszej (ja mam 20lat, on 27). No po prostu jaja, ON POTRZEBUJE KOBIETY STARSZEJ?! Przecież do jego zachowania, podejścia do życia spasowałaby jedynie jakaś 16stka... No ale nic... czyli koniec. Mam to co chciałam. Ciekawi mnie tylko jak doszedl do takich wnioskow... Bo na pewno nie sam... Wydaje mi sie, że maczała w tym palce jego matka Szkoda słów... Po prostu boli mnie to, że cham ma czelność mi zarzucać, że ja niby taka głupia, młoda imprezowiczka (chociaż nie wiem po czym do tego doszedł? chyba myli pojęcie imprezy z wyjściem na piwo i rozmową, bo na tym polegaja moje imprezy...) MNIEJSZA Z TYM, nie bede sie tlumaczyć przed sama sobą, bo nie mam z czego. Może jaśnie pan skoro taki dojrzały, raczył by wreszcie uwolnić się od mamusi, a nie miesza z rodzicami, pracuje u nich dzięki czemu zarabia przyzwoicie, bo gdyby nie to, że oni go zatrudnili, zarabiałby 3 razy mniej... Masakra, chyba nigdy nie mialam go tak bardzo dosc jak teraz, po prostu rzygam nim...
Durne wymówki. A najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie - świadczy o tym, że spotkanie odniosło oczekiwany skutek
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:09   #216
charlie charlie
Zadomowienie
 
Avatar charlie charlie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Malla wiem, popłakałam sobie i... przeszło mi. słucham oppa gangam stajl i tańczę

nie chcę być sama tylko dziś wieczorem...
__________________
happiness is easy
charlie charlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:13   #217
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja mam dziś sporo pracy, więc będę przy kompie wieczorem, możemy zrobić wątkowe Saturday Night Live
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-17, 10:19   #218
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez stupify Pokaż wiadomość




Uszy do góry, wszystkie przez to przechodzimy, w kupie raźniej



Ja to nie mam planów aktualnie. Tzn mieliśmy z znajomymi wynając jakiś domek w górach (jak co roku) i jak co roku nie wypaliło... Ale o sylwestra sie nie martwie, mam kupe znajomych i co roku zawsze jakoś dajemy rade


Jezu co za typ... masakra to jest przerażające, ciężko znaleźć faceta dojrzałego w dzisiejszych czasach. Czy 18latek, czy 30latek wszyscy z mentalnością gówniarza

Ale mam kaca Z znajomymi polecieliśmy grubo W sumie spoko było, przynajmniej przez kilka godzin miałam dobry humor, ale jak wróciłam i wlazłam do łóżka od razu łzy w oczach Jeszcze przez całą noc śnił mi się ex...
No więc, nie wiem czy ktoś pamięta, ale miałam się spotkać z ex i w końcu znalazł dla mnie wczoraj ledwo pół h czasu. Wszystko wyjaśnione zostało w 5 minut, mianowicie: zerwał konakt, bo nie chciał żeby się za bardzo zaangażowała (to po co w ogóle zaczynać, skoro nie brał mnie na poważnie?, po co planowanie wspólnej przyszlosci?) no ale nic... ponoć nie jestem kobietą dla niego, gdyż.... on potrzebuje kobiety, która się nim ZAOPIEKUJE (a co ja niby robiłam do tej pory? kto się o niego martwił? kto go budził do pracy? kto go wspierał? kto mu pomagał gdy odcinał się od używek i starych kumpli?) no sory chyba duch święty w takim razie, bo na pewno TO NIE BYŁAM JA w jego uznaniu... A i potrzebuje kobiety starszej (ja mam 20lat, on 27). No po prostu jaja, ON POTRZEBUJE KOBIETY STARSZEJ?! Przecież do jego zachowania, podejścia do życia spasowałaby jedynie jakaś 16stka... No ale nic... czyli koniec. Mam to co chciałam. Ciekawi mnie tylko jak doszedl do takich wnioskow... Bo na pewno nie sam... Wydaje mi sie, że maczała w tym palce jego matka Szkoda słów... Po prostu boli mnie to, że cham ma czelność mi zarzucać, że ja niby taka głupia, młoda imprezowiczka (chociaż nie wiem po czym do tego doszedł? chyba myli pojęcie imprezy z wyjściem na piwo i rozmową, bo na tym polegaja moje imprezy...) MNIEJSZA Z TYM, nie bede sie tlumaczyć przed sama sobą, bo nie mam z czego. Może jaśnie pan skoro taki dojrzały, raczył by wreszcie uwolnić się od mamusi, a nie miesza z rodzicami, pracuje u nich dzięki czemu zarabia przyzwoicie, bo gdyby nie to, że oni go zatrudnili, zarabiałby 3 razy mniej... Masakra, chyba nigdy nie mialam go tak bardzo dosc jak teraz, po prostu rzygam nim...

Dobra koniec, swoja droga, ale mi sie fajnie gadalo z pewnym znajomym wczoraj, zawsze mieliśmy slaby kontakt, a wczoraj gęby nam sie nie zamykały Przystojniak
On po prostu potrzebuje mamy, a nie dziewczyny - tak by wynikało z charakterystyki jego wymarzonej
Powiedziałaś mu, że Twoim zdaniem o niego dbałaś i nie rozumiesz o jaką opiekę mu chodzi w związku z tym - miałaś mu buty wiązać, czy co?
Albo nie, może faktycznie nie ma sensu.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ulicznica - ale się uśmiałam Czyli na kolejną randkę mam zabrać faceta w drogie miejsce i patrzeć, jak zareaguje?
Mam wrażenie, że tylko dziwni faceci pozostali wolni w Krakowie koło trzydziestki...


Szczerze, to nic skomplikowanego, koleś jechał na dwa fronty nawet się z tym specjalnie nie kryjąc. Jeśli wiedziałaś, że umawiał się z innymi i łykałaś jego wytłumaczenia, to niestety sama jesteś sobie winna, że tyle to trwało, a inaczej się skończyć niestety nie mogło.

Dobrze, że skomentowałaś głośno na spotkaniu - niech nowa wie, jakie on ma zagrania. Zrobiłaś dobry uczynek dla ludzkości. A teraz ciesz się, że odblokował Ci szansę na poznanie kogoś, kto będzie Cię naprawdę kochał

Dziewczyno, masz 20 lat, a piszesz, jakbyś pochowała 3 mężów.

Dziwnie się to czyta w porównaniu z Twoimi postami sprzed paru dni, w których jawnie okazujesz swoje uzależnienie i zaślepienie facetem, który nie wiadomo gdzie jest, co robi i nie ma telefonu.

A ja na FB jestem ładna i fascynująca Przestań się tym sugerować, bo tylko się katujesz. Jak chcesz, to sama żyj na pokaz na fejsie, ale lepiej będzie, jeśli zaczniesz coś robić ze swoim życiem

Gdyby o tym myślał, to by się nie rozstawał
Czego spodziewałaś się po 5 dniach? Urwał się ze smyczy, poszaleje... i zobaczymy, czy za 2 miesiące nie przyleci z podkulonym ogonem

Durne wymówki. A najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie - świadczy o tym, że spotkanie odniosło oczekiwany skutek
No, kawa za dychę to dobry test na normalność i dobre wychowanie.
Ciekawe od jakiego pułapu cenowego mogłaby się zaczynać kawa, żeby zapytał mnie w ogóle, czy się napiję.
Ale mniejsza o to - jeszcze jedna sytuacja. Na końcu Floriańskiej, przy Pijarskiej siedziała taka babcia, która tam zwykle "zarabia" na chleb. Prosiła o to byśmy ją podnieśli, więc wzięłam ją za jedną rękę, on za drugą, a ona zaczęła się wydzierać, że zaraz przyłoży nam laską O__o Ja się pytam przestraszona i zdziwiona "co ty jej zrobiłeś", a on na to cały w nerwach "a co ty myślisz, ze chciałem jej zrobić krzywde?" i rozmowa o tym aż do przystanku, bo ja pomyślałam, że on chce jej zrobić krzywdę, jak mogłam. No co za typ.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:25   #219
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez charlie charlie Pokaż wiadomość
mi jest cholernie źle...
trzymała mnie nadzieja, że może będzie chciał wrócić, ale dowiedziałam się właśnie, że w ogóle o tym nie myśli. minęło w sumie 5 dni od rozstania.
fck, nie potrafię sobie poradzić...
<tuli> nie martw się, z czasem będzie lepiej, mój mnie zostawiłpo 3 latacg 20dni temu i czuję się już zupełnie ok(przynajmniej na razie;p)

Dziwny jakiś, jak Ci powiedział,że się przez tydzień zaangażować to jakiś dziwny koleś...nie zawracaj sobie głowy, trafisz na lepszego,zobaczysz
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:26   #220
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ulicznico, poprawiłaś mi humor z samego rana Raz spotkałam się z facetem.. Pyta mnie na koniec spotkania czy jeszcze się zobaczymy, bo on lubi mieć jasne sytuacje, a ja jestem taka fajna i w ogóle ładna bla bla. Ja mówię mu, że przepraszam, ale kompletnie nie jest w moim typie, jedynie mogę zaoferować przyjaźń, bo fajnie się gada. Na co on popatrzył na mnie i stwierdził, że ON MA TYLKO ŁADNE KOLEŻANKI WIĘC PRZYJAŹŃ ODPADA, a tak w ogóle to żartował i jestem straszna wiedźma
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:36   #221
charlie charlie
Zadomowienie
 
Avatar charlie charlie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

tzn coś mu strzeliło do łba i sam nie potrafił powiedzieć co to było. tak to było ok.
znajomej nie powiedział, że nie potrafił się zaangazować tylko że zerwał, bo nie mogliśmy się dogadać - no ciężko skoro cały czas mnie olewał.

dam sobie radę, muszę. cieszę się, że trafiłam na ten wątek; czytam Wasze posty i naprawdę jakoś tak mi mózg zaczyna pracować a przestaje serce.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Ulicznico, poprawiłaś mi humor z samego rana Raz spotkałam się z facetem.. Pyta mnie na koniec spotkania czy jeszcze się zobaczymy, bo on lubi mieć jasne sytuacje, a ja jestem taka fajna i w ogóle ładna bla bla. Ja mówię mu, że przepraszam, ale kompletnie nie jest w moim typie, jedynie mogę zaoferować przyjaźń, bo fajnie się gada. Na co on popatrzył na mnie i stwierdził, że ON MA TYLKO ŁADNE KOLEŻANKI WIĘC PRZYJAŹŃ ODPADA, a tak w ogóle to żartował i jestem straszna wiedźma

HAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAH! PADŁAM!!!!
__________________
happiness is easy
charlie charlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:42   #222
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Cokolwiek dobrego dla siebie robisz - rób to dla siebie, niezależnie od tego, czy masz przy sobie parę gaci, czy nie. Sama jesteś siebie warta w 100%, a o Twojej wartości nie decyduje mężczyzna - mimo, że jesteśmy wychowywane do tego, by myśleć inaczej, by sobie bez nich nie radzić.
Girl power

Dominik
00:58:30
powiem szczrze
00:58:41
nie lubie jak ide na pierwsze spotkanie
00:58:47
i stawiam dziewczynie
00:58:49
ok
00:59:02
ale nie gdzie soczek kosztuje 16zł
00:59:34
zaproponowałbym ci
00:59:47
to chyba oznacza ze ci postawię
00:59:58
ja rozumialem że to było spotkanie partnerskie
01:00:34
przecież każdy może za siebie zaplacic i w czym problem
01:00:37
nie rozumiem

Gabi
01:00:41
a ja zrozumialam ze to byla wspolnie ustalona randka :PP

Dominik
01:00:47
no wspólna
01:00:53
ale czemu niby mam proponować
01:00:57
jesteś duża
01:01:02
mozesz sama sobie kupic
01:01:06
no sory
01:01:13
nie stawiam komuś kogo nie znam
01:01:26
i to jeszcze w miejscu gdzie npój kosztuje tyle co obiad


Facet na odstrzał, kolejny kosz za 3 punkty
Śmiać mi się chce, jest komicznie.
Chodziło o to, że nawet nie zaproponował, czego się napiję, nie o to, że nie postawił (bo jestem przygotowana na takie ewentualności i biorę portfel na randki). I cały czas zabiegał o moją akceptację - nieco na siłę - za pomocą głupich pytań a'la "ale chyba sie nie obrażasz? chyba zrobiłem to czy siamto okej..?" Jak mnie to wk.rwia.... Taka niepewność siebie u faceta, który teraz wypisuje mi wkurzony epistoły na gg. Nadepnęłam mu na odcisk. Na szczęście coś przeczuwałam i nie dałam mu swojego numeru telefonu - bo to aż nienormalne, żeby tak się pluć o zwykłego kosza, jakiego właśnie od pół godziny próbuję mu dać.

"Na koniec powiem ci, że nie jesteś szczera, myślałem że jesteś spoko, ale jednak się myliłem, czuję się oszukany" - cóż za emocje, jak co najmniej po kilkumiesięcznym zwiazku, jakby nigdy nie dostał od nikogo kosza, chyba nie przywykł. Kiedy miałam mu to wszystko powiedzieć, jak zamówiłam sobie kawę i w gruncie rzeczy miło się nam gadało? A może na przystanku jak czekałam na autobus? Jak pytał, czy się zobaczymy, to już wtedy się zawahałam - ale nie wiem, może oni nie łapią takich niuansów w głosie, tonie głosu, mowy ciała - zero. On uważa ten czas za stracony, no cóż - ja nie. Przynajmniej się pośmiałam i dowiedziałam kilku rzeczy. Miło spędziłam czas, ale on chyba nie. Za droga miejscówka, czy może ja jestem taka beznadziejna?
Nie chciałam poza tym stracić kawy z Coffee Heaven za ciężkie pieniądze. Własne, zarobione
O matko, od takich się ucieka. Swoją drogą, ja zawsze proponuję, że za siebie zapłacę, ale OCZEKUJĘ tego, że facet się na to nie zgodzi. Nie na pierwszej randce. Chyba, że ja bym go zaprosiła.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Ulicznico, poprawiłaś mi humor z samego rana Raz spotkałam się z facetem.. Pyta mnie na koniec spotkania czy jeszcze się zobaczymy, bo on lubi mieć jasne sytuacje, a ja jestem taka fajna i w ogóle ładna bla bla. Ja mówię mu, że przepraszam, ale kompletnie nie jest w moim typie, jedynie mogę zaoferować przyjaźń, bo fajnie się gada. Na co on popatrzył na mnie i stwierdził, że ON MA TYLKO ŁADNE KOLEŻANKI WIĘC PRZYJAŹŃ ODPADA, a tak w ogóle to żartował i jestem straszna wiedźma
Matko, skąd się tacy biorą?
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:44   #223
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

[QUOTE=charlie charlie;37666521]tzn coś mu strzeliło do łba i sam nie potrafił powiedzieć co to było. tak to było ok.
znajomej nie powiedział, że nie potrafił się zaangazować tylko że zerwał, bo nie mogliśmy się dogadać - no ciężko skoro cały czas mnie olewał.

dam sobie radę, muszę. cieszę się, że trafiłam na ten wątek; czytam Wasze posty i naprawdę jakoś tak mi mózg zaczyna pracować a przestaje serce.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------



Nie martw się, będzie dobrze wypłacz się, poużalaj się, pokrzycz a potem wstań rano i powiedz sobie,że na tym koniec,bo nie warto zawracać sobie tym głowy. odnoszę wrażenie,że chłopcy to bardzo rzadko wiedzą o co im tak na prawdę chodzi i na czym im zależy.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:44   #224
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Ulicznico, poprawiłaś mi humor z samego rana Raz spotkałam się z facetem.. Pyta mnie na koniec spotkania czy jeszcze się zobaczymy, bo on lubi mieć jasne sytuacje, a ja jestem taka fajna i w ogóle ładna bla bla. Ja mówię mu, że przepraszam, ale kompletnie nie jest w moim typie, jedynie mogę zaoferować przyjaźń, bo fajnie się gada. Na co on popatrzył na mnie i stwierdził, że ON MA TYLKO ŁADNE KOLEŻANKI WIĘC PRZYJAŹŃ ODPADA, a tak w ogóle to żartował i jestem straszna wiedźma
Trzeba było powiedzieć "no jak to, przecież jeszcze godzinę temu mówiłeś, że jestem ładna? Tak szybko przestałam Ci się podobać?"
Teksty jak z przedszkola. "Brzydka jesteś, spadaj z mojej piaskownicy, nie będę się z tobą bawić"
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:45   #225
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Ulicznico, poprawiłaś mi humor z samego rana Raz spotkałam się z facetem.. Pyta mnie na koniec spotkania czy jeszcze się zobaczymy, bo on lubi mieć jasne sytuacje, a ja jestem taka fajna i w ogóle ładna bla bla. Ja mówię mu, że przepraszam, ale kompletnie nie jest w moim typie, jedynie mogę zaoferować przyjaźń, bo fajnie się gada. Na co on popatrzył na mnie i stwierdził, że ON MA TYLKO ŁADNE KOLEŻANKI WIĘC PRZYJAŹŃ ODPADA, a tak w ogóle to żartował i jestem straszna wiedźma
To się nazywa odruch obronny+ urażona męska duma xd
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 10:51   #226
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
O matko, od takich się ucieka. Swoją drogą, ja zawsze proponuję, że za siebie zapłacę, ale OCZEKUJĘ tego, że facet się na to nie zgodzi. Nie na pierwszej randce. Chyba, że ja bym go zaprosiła.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------



Matko, skąd się tacy biorą?
Ja nawet nie zaproponowałam, bo widziałam że gościu stanął z boku i czekał, aż sobie wybiorę i zapłacę za siebie, więc to zrobiłam. Ale pierwszy i mam nadzieję ostatni raz spotkałam się z czymś takim.
I teksty, że w ogóle dałam mu nadzieję, jakbyśmy się umawiali od hoho czasu i jeszcze się przytulił na siłę na do widzenia, mimo, że nie miałam na to ochoty. O_o

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
To się nazywa odruch obronny+ urażona męska duma xd
Chyba nie przywykł do odmowy, przecież wszystkie, zdesperowane na niego zawsze leciały, więc się trochę zdziwił, że jednak nic z tego nie będzie i postanowił dokopać jak dżentelmen, na do widzenia.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 12:16   #227
mw86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
GG do mw86
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja właśnie dostałam od niego wiadomość:
"Ej Ej jak zwykle przesadzasz wcale Ci źle nie życzę, po prostu mam dosyć tych uwag z twojej strony i atmosfery jaka była przy każdym ostatnim spotkaniu. A co do tego, że NIBY od początku nie chciałem być z tobą to też jakaś bujda bo jak bym nie chciał to bym w ogóle tego nie zaczynał. I też nie mów, że byłem dla Ciebie taki idealny! Oczywiście były Miłe chwilę za które również dziękuje I jedna najważniejsza rzecz z mojej strony Coś się wypaliło i nie mógłbym Cię pokochać. Nie widzę tu jakiegoś powodu żebym miał sie Tego wstydzić przykro mi."

I to najgorsze pogrubiona zdanie
__________________
"Każdy może żyć sam ale nie każdy się jeszcze o tym przekonał" - serial Glina

Wymianka
mw86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 12:26   #228
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
On po prostu potrzebuje mamy, a nie dziewczyny - tak by wynikało z charakterystyki jego wymarzonej
Powiedziałaś mu, że Twoim zdaniem o niego dbałaś i nie rozumiesz o jaką opiekę mu chodzi w związku z tym - miałaś mu buty wiązać, czy co?
Albo nie, może faktycznie nie ma sensu.



No, kawa za dychę to dobry test na normalność i dobre wychowanie.
Ciekawe od jakiego pułapu cenowego mogłaby się zaczynać kawa, żeby zapytał mnie w ogóle, czy się napiję.
Ale mniejsza o to - jeszcze jedna sytuacja. Na końcu Floriańskiej, przy Pijarskiej siedziała taka babcia, która tam zwykle "zarabia" na chleb. Prosiła o to byśmy ją podnieśli, więc wzięłam ją za jedną rękę, on za drugą, a ona zaczęła się wydzierać, że zaraz przyłoży nam laską O__o Ja się pytam przestraszona i zdziwiona "co ty jej zrobiłeś", a on na to cały w nerwach "a co ty myślisz, ze chciałem jej zrobić krzywde?" i rozmowa o tym aż do przystanku, bo ja pomyślałam, że on chce jej zrobić krzywdę, jak mogłam. No co za typ.
Co Ty szkoda moich słów, nie powiedziałam mu tego. Paliłam spokojnie papierosa i z każdym jego słowem coraz szerzej otwierałam oczy ze zdziwienia. Na koniec machnęłam ręką i poszłam na piwo. Odczułam całkowicie, że już nie ma o co walczyć i o kogo, nawet 0,5% szans nie ma na jakikolwiek happy end. W sumie mam co chciałam, zero wątpliwości, moge rozpocząć wszystko od nowa, chociaż coś mi się wydaje, że jeszcze przez jakiś czas bede trwać ciągle w tym martwym punkcie...

Mam ambitny plan na siebie! Jak skończy mi się zapieprz na uczelni (za jakieś 2 tyg) zapisuje sie na kickboxing i na silownie albo na boks

O widze, ze tez z Krakowa jestes
Haha koleś jakiś przewrażliwiony na swoim punkcie, nienawidze takich facetów, takie zachowania są typowo babskie - robienie igly z widly. Chłop to powinien być chłop, a nie kalesony

Edytowane przez stupify
Czas edycji: 2012-11-17 o 12:28
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 12:35   #229
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Co to, krakowski sezon buraczany?
Cytat:
Napisane przez mw86 Pokaż wiadomość
I to najgorsze pogrubiona zdanie
Ale prawdziwe. Nie musisz żyć nadzieją. To dobre, docenisz kiedyś, bądź silna
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-17, 12:58   #230
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ulicznica - ale się uśmiałam Czyli na kolejną randkę mam zabrać faceta w drogie miejsce i patrzeć, jak zareaguje?
Mam wrażenie, że tylko dziwni faceci pozostali wolni w Krakowie koło trzydziestki...

Szczerze, to nic skomplikowanego, koleś jechał na dwa fronty nawet się z tym specjalnie nie kryjąc. Jeśli wiedziałaś, że umawiał się z innymi i łykałaś jego wytłumaczenia, to niestety sama jesteś sobie winna, że tyle to trwało, a inaczej się skończyć niestety nie mogło.

Dobrze, że skomentowałaś głośno na spotkaniu - niech nowa wie, jakie on ma zagrania. Zrobiłaś dobry uczynek dla ludzkości. A teraz ciesz się, że odblokował Ci szansę na poznanie kogoś, kto będzie Cię naprawdę kochał

Dziewczyno, masz 20 lat, a piszesz, jakbyś pochowała 3 mężów.

Dziwnie się to czyta w porównaniu z Twoimi postami sprzed paru dni, w których jawnie okazujesz swoje uzależnienie i zaślepienie facetem, który nie wiadomo gdzie jest, co robi i nie ma telefonu.


A ja na FB jestem ładna i fascynująca Przestań się tym sugerować, bo tylko się katujesz. Jak chcesz, to sama żyj na pokaz na fejsie, ale lepiej będzie, jeśli zaczniesz coś robić ze swoim życiem

Gdyby o tym myślał, to by się nie rozstawał
Czego spodziewałaś się po 5 dniach? Urwał się ze smyczy, poszaleje... i zobaczymy, czy za 2 miesiące nie przyleci z podkulonym ogonem

Durne wymówki. A najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie - świadczy o tym, że spotkanie odniosło oczekiwany skutek

Mialam tylko na mysli, ze myslalam, ze jestem silniejsza i nigdy nie bede zalezna od kogos, pamietam jak to mowilam, ze nigdy nie bede zalezna, nigdy z niczego nie zrezygnuje - a zrezygnowalam, nie bo on tego chcial, a bo sama chcialam. Teraz troche sie zmuszam, ale odnawiam stare znajomosci, juz sie poumawialam gdy bede na swieta w polsce. Mialam kiedys kolege dobrego z ktorym moglam zawsze sie przytulaclubilam, ale jako kolega , wczoraj znim rozmawialam i choc kocham rafala nie czulam sie dziwnie piszac z nim tak i umawiajac, ciesze sie z tego powodu, bo myslalam, ze nie bede umiala z nikim tak zartowac.

Co do drugiej odpowiedzi: Pewna dziewczyna tutaj poradzila mi, pisala w mojej sprawie, ze na szas jego nieobecnosci powinnam nad soba popracowac, a gdy bede znala swoja wartosc, gdy sie zmienie to i nasz zwiazek sie zmieni. Ciezko jest czasem sie tego trzymac, bo wiadomo, ze wciaz o nim mysle, ale musze sie tego trzymac bo nie chce az tak cierpiec. Jak sie szanujesz to podobno i inni cie szanuja. I jesli sie nie zmienie, to sama odejde tym razem

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Cytat:
Napisane przez mw86 Pokaż wiadomość
Ja właśnie dostałam od niego wiadomość:
"Ej Ej jak zwykle przesadzasz wcale Ci źle nie życzę, po prostu mam dosyć tych uwag z twojej strony i atmosfery jaka była przy każdym ostatnim spotkaniu. A co do tego, że NIBY od początku nie chciałem być z tobą to też jakaś bujda bo jak bym nie chciał to bym w ogóle tego nie zaczynał. I też nie mów, że byłem dla Ciebie taki idealny! Oczywiście były Miłe chwilę za które również dziękuje I jedna najważniejsza rzecz z mojej strony Coś się wypaliło i nie mógłbym Cię pokochać. Nie widzę tu jakiegoś powodu żebym miał sie Tego wstydzić przykro mi."

I to najgorsze pogrubiona zdanie

taka wiadomosc strasznie boli. i nie mozna nawet miec za zle tego, bo nie decydujemy my o swoich uczuciach, one same pojawiaja sie. trzymaj sie bo na pewno to boli i nic nie mozna zrobic

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Ulicznico, poprawiłaś mi humor z samego rana Raz spotkałam się z facetem.. Pyta mnie na koniec spotkania czy jeszcze się zobaczymy, bo on lubi mieć jasne sytuacje, a ja jestem taka fajna i w ogóle ładna bla bla. Ja mówię mu, że przepraszam, ale kompletnie nie jest w moim typie, jedynie mogę zaoferować przyjaźń, bo fajnie się gada. Na co on popatrzył na mnie i stwierdził, że ON MA TYLKO ŁADNE KOLEŻANKI WIĘC PRZYJAŹŃ ODPADA, a tak w ogóle to żartował i jestem straszna wiedźma

hahahaha dobre
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 13:01   #231
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ulicznica - a wiesz, że ja zawsze na początku płacę za siebie? Dopiero kiedy zaczynam się z kimś regularnie spotykać, pozwalam żeby facet mi coś postawił. Inna sprawa, że takie rzeczy zazwyczaj wychodzą naturalnie i trafił Ci się ewidentny burak, bo nawet jeśli nie miał kasy to mógł inaczej wybrnąć z sytuacji i nie robić z siebie idioty

A propos randek to za pół godziny idę na pierwsze spotkanie z gościem z neta, nie wiem o czym będziemy rozmawiać ale jestem do tego jakoś negatywnie nastawiona... mam wrażenie że nie do końca jest w moim typie i będzie mega sztywno On wie, że o 18tej mam pewne zobowiązanie, więc mam dla niego jakieś 2 godziny ale mimo wszystko chciał się dzisiaj spotkać. Kurde, nie lubię pierwszych randek.

Trzymajcie się kochane
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 13:08   #232
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez charlie charlie Pokaż wiadomość
mi jest cholernie źle...
trzymała mnie nadzieja, że może będzie chciał wrócić, ale dowiedziałam się właśnie, że w ogóle o tym nie myśli. minęło w sumie 5 dni od rozstania.
fck, nie potrafię sobie poradzić...
Jak kiedys bylam z chlopakami tak wlasnie po 2-3 miesiace, to tak, odzywali sie, ale gdy sobie o mnie przypomnieli bo wiedzieli, ze ja chce byc z nimi. Gdy zerwali z inna bo sie im znudzila, albo ona zerwala z nimi. Potem tak samo latwo poszlo, jak przyszlo. Czyli ja sie nudzilam po jakichs 2 tygodniach i znow przypominalam bo "nieudanym zwiazku"
Nie wiem dokladnie jak jest u ciebie, ale takie zwiazki 2 miesieczne gdzie chlopak juz konczy z nami calkiem to jak sie odezwie to chyba z potrzeby nie wiem jakiej ale na pewno nie, ze im zalezy jakos baerdzo i , ze tym razem bedzie inaczej. Nie wiem, w moim nie bylo

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Założyłam sobie, że nie ma sensu nikogo nawracać, zwłaszcza jeśli to 30-letni chłop, który zresztą sam przyznał na końcu, że ja też mu się nie podobam

Aha, 30-letni chlop - to ja pasuje :P

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Ulicznica - a wiesz, że ja zawsze na początku płacę za siebie? Dopiero kiedy zaczynam się z kimś regularnie spotykać, pozwalam żeby facet mi coś postawił. Inna sprawa, że takie rzeczy zazwyczaj wychodzą naturalnie i trafił Ci się ewidentny burak, bo nawet jeśli nie miał kasy to mógł inaczej wybrnąć z sytuacji i nie robić z siebie idioty

A propos randek to za pół godziny idę na pierwsze spotkanie z gościem z neta, nie wiem o czym będziemy rozmawiać ale jestem do tego jakoś negatywnie nastawiona... mam wrażenie że nie do końca jest w moim typie i będzie mega sztywno On wie, że o 18tej mam pewne zobowiązanie, więc mam dla niego jakieś 2 godziny ale mimo wszystko chciał się dzisiaj spotkać. Kurde, nie lubię pierwszych randek.

Trzymajcie się kochane

Powodzenia Upij sie jak ja kiedys dwoma piwami i od razu rozmowa bedzie sie kleic xD
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 13:21   #233
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Ulicznica - a wiesz, że ja zawsze na początku płacę za siebie? Dopiero kiedy zaczynam się z kimś regularnie spotykać, pozwalam żeby facet mi coś postawił. Inna sprawa, że takie rzeczy zazwyczaj wychodzą naturalnie i trafił Ci się ewidentny burak, bo nawet jeśli nie miał kasy to mógł inaczej wybrnąć z sytuacji i nie robić z siebie idioty

A propos randek to za pół godziny idę na pierwsze spotkanie z gościem z neta, nie wiem o czym będziemy rozmawiać ale jestem do tego jakoś negatywnie nastawiona... mam wrażenie że nie do końca jest w moim typie i będzie mega sztywno On wie, że o 18tej mam pewne zobowiązanie, więc mam dla niego jakieś 2 godziny ale mimo wszystko chciał się dzisiaj spotkać. Kurde, nie lubię pierwszych randek.

Trzymajcie się kochane
No i ja też zapłaciłam za siebie, nie bolało mnie, gdy wyciągałam portfel - płacenie "każdy za siebie" jest opcjonalne, ale mimo wszystko byłoby miło, gdyby chociaż się odezwał, czy mam na coś ochotę, albo wprost, że jest za drogo. No ale to ujma na honorze, chciał być grzeczny - na gg kilka godzin później, jak zaczął po mnie jechać, nie za bardzo mu to wyszło. Nagle, kiedy dostał kosza, przestało mu zależeć, by być miłym, ciekawe. Wyszło szydło z worka.

Malla - w listopadzie są chyba jakieś zbiory buraków, przynajmniej u mnie
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 13:47   #234
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Co to, krakowski sezon buraczany?

Ale prawdziwe. Nie musisz żyć nadzieją. To dobre, docenisz kiedyś, bądź silna


Jezu mam tyle kolosów w przyszlym tyg, a nie potrafie sie zmusic do nauki
Ej kurde, chce teraz tego faceta, ktorego olałam dla ex
Ciekawe jakby to sie potoczylo dalej, gdyby nie ten palant

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
No i ja też zapłaciłam za siebie, nie bolało mnie, gdy wyciągałam portfel - płacenie "każdy za siebie" jest opcjonalne, ale mimo wszystko byłoby miło, gdyby chociaż się odezwał, czy mam na coś ochotę, albo wprost, że jest za drogo. No ale to ujma na honorze, chciał być grzeczny - na gg kilka godzin później, jak zaczął po mnie jechać, nie za bardzo mu to wyszło. Nagle, kiedy dostał kosza, przestało mu zależeć, by być miłym, ciekawe. Wyszło szydło z worka.

Malla - w listopadzie są chyba jakieś zbiory buraków, przynajmniej u mnie
Ja zawsze na początku płace za siebie, później zreszta też staram sie wymigiwać z płacenia przez faceta. Ostatnio dzialalo to na tej zasadzie, jeśli on przywitał mnie z piwem w rece, czy w kawa w kubku, rewanżowałam sie w niedlugim czasie Oczywiście czasem ulegałam, wiadomo piwo w pubie itp, czy z zwyklym sklepie gdy ex już sie pieklił: "no pozwol postawic sobie piwo chociaż raz, czuje sie fajnie gdy czasem pozwalasz mi za siebie placic, nie badz taka niezalezna itp itd", no to wtedy dawalam za wygrana

Ogolnie nie lubie pożyczać pieniędzy od kogos (nigdy tego nie robie), nie lubie być komus cos winna, jestem taka zosia samosia
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 13:54   #235
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Aha i dzis kolejny dzien, drugi mi sie snil Wczoraj mialam sen, ze cos tam mowilismy i bylo, ze ja mu mowilam cos, ze mu nie zalezy. I jak odchodzilam on powiedzial "kocham cie" ja sie zatrzymalam ale nie odwrocilam i poszlam, bo nie uwierzylam - tak jak zawsze u nas.

A dzis mialam kilka z nim snow, jeden chyba pamietam, ze otworzyl drzwi mial czerwone oczy na okolo, jakby byl nacpany i nawet w snie stwierdzilam , ze jest nacpany. Przytulilam sie do niego, on mnie i coraz mocniej. Potem zlapal mnie za buzie i popatrzal w jedno oko (bo tak zawsze robil, ze patrzal w jedno by patrzec serio :P) i patrzal i mnie pocalowal.


I powiedzcie czy dobrze robie: Jak mowilam, jego mama jest za mna, tzn za nami. Od tego jego przyjeciela chce go odciagnac bo same problemy: policja, narkotyki... Przy mnie nic, bo w sumie jak mowilam i razem lezelismy ze soba i razem pilismy i razem dyskoteki, nie mielismy z tym problemy. Bylismy jak kumple gdy ttzeba bylo i jak kochankowie. No i chodzi o to, ze tenjego kolega dal mi nr swoj bym przekzala moje TZ, jego mama powiedziala, ze mam nawet mu nie mowic, ze on pisal do mnie. Ze mam nikomu nie mowic, ze bedziemy na swieta i, ze ona dopilnuje by sie nie widzial z nim. Ja chcialabym,, zeby on sie w koncu podniosl bo on tego chce ale moze za malo chce i nie wiem czy to dobrze tak knuc takie cos. Ona chce bysmy zamieszkali sami, sami placili, sami wszystko jak normalnie dorosli.
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...

Edytowane przez Kwiatuszek133
Czas edycji: 2012-11-17 o 14:04
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 14:23   #236
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Dziewczyny, idę dziś na zakupy z koleżanką i piwo gdy byłam z tym dupkiem czułam że coś mnie blokuje. Chyba jestem stworzona do bycia samej
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 14:28   #237
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

http://www.youtube.com/watch?v=SKfYv...feature=fvwrel

Myślę,że to powinien być jakiś hymn porozstaniowy :P
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-11-17, 16:16   #238
ajam89
Raczkowanie
 
Avatar ajam89
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 133
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

dziewczyny pomocy. Dzis mija tydzien od roztania, dopiero pisałam do was że jestem zobojętniała, że nic nie czuje i dziś buuum. Zaczełam mysleć, wspominać, zaczęło mi brakować go. Ręka mnie świerzbi, żeby do niego napisać. Wiem, że byłam nieszczęśliwa w tym związku i że pewnie jigdy bym nie była, ludzie tacy sie nie zmieniają bo po co skoro tak im wygodniej, ale mimo wszystko chciałabym sie do niego przytulić :;(
ajam89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 16:28   #239
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

NIE PISZ! oszczędź sobie nerwów. Nie wspominaj tylko np. zacznij oglądać film jakiś albo wyjdz gdzieś z kumeplami z domu
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-17, 16:51   #240
ajam89
Raczkowanie
 
Avatar ajam89
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 133
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

kurcze nie sądziłam, ze to będzize takie trudne, nie wiem, może dzis mam taki dzień. Ciągle spogladam na telefon i mam ochote coś napisać, czy chce się spotkać czy cos w tym stylu. Wiem że to by było najgłupsze co bym mogla teraz zrobć, ale ciężko sie powstrzymać. Mam nadzieję, że dziś ten wieczór przetrwam jakoś i jutro przejdzie
ajam89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.