Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[asiula3335]

iza 243 dzieki rozejrze sie za takim

[Luna0]

Napisane przez colorblue

Luna jaaa kurka,ale masz zapasy!!! Powaznie Ci zazdraszczam
[B]

Ja to wszystko mam, za to przed Tobą całe szaleństwo zakupowe
troche mi żal że ja nie bede wybierać tony ciuszków ale fakt ile zaoszczędzam to jednak wole je mieć a jak mi coś wpadnie w oko to i tak kupie

[kooocur]

Dziewczyny pytam bo teraz mam płaski brzuch i zapominam o ciąży. Gdyby nie pewne objawy...

W tamtej ciaży czułam coś w brzuchu i jakby mi przeszkadzało....i to przeszkadzanie się nasilało...



Napisałam poprzedniego posta i zasnełam....


Lunka....wow

[pszczoua]

Napisane przez dedra

Przytulam Pszczółko, choć ta tempka to wcale jeszcze nie taka niska. Ja bym jeszcze miała nadzieję.

Napisane przez nuna2

a jaką masz normalną tempkę?? bo dla mnie 36,8 to już duża...tyle, że ja normalnie mam 36,3 lub 36.4

Moja normalna tempka 36,7-36,8. Po owulce zawsze powyżej 37 wiec niestety nie ma juz na co liczyc. A brzuch boli juz tak ze przeciwbolowe nie pomagaja, wiec lada chwila bedzie @

[dedra]

Napisane przez pszczoua

Moja normalna tempka 36,7-36,8. Po owulce zawsze powyżej 37 wiec niestety nie ma juz na co liczyc. A brzuch boli juz tak ze przeciwbolowe nie pomagaja, wiec lada chwila bedzie @

Szkoda, to wygląda na to, że razem rozpoczniemy 8 cs.

[kooocur]

Napisane przez dedra

Szkoda, to wygląda na to, że razem rozpoczniemy 8 cs.

Ty nie miałaś tetsu robić?? Czy coś pominełam...

[Mokka_83]

Napisane przez ...Skierka...

Witam Kochane...

niestety zabieg jest nieunikniony mam skierowanie juz na poniedzialek. Obecnie jest 10 tydzien a kontrola usg (jedna za druga) jest juz od 11 dni - wiec juz nie mam zadnych zludzen. Ciąza zatrzymala sie na ok 6 tydzien - jednak mimo to nadal nie poronilam. Lekarz mowi ze najlepiej samemu ale w tej sytuacji nie wiadomo ile by trzeba czekac, bo pecherzyk sie nawet nie obkurcza wiec mowi ze trzeba wywolac skurcze i zrobic zabieg - czyszczenie... juz mam pelna swiadomosc, ze moja fasolka zatrzymala sie, juz na pierwszych podziałach...
teraz mowi ze po zabiegu organizm musi wrocic do siebie, bo jak narazie wszystkio zmienia sie "jak w ciazy"... eh... ostatnie 11 dni byłam w calkowitym zawieszeniu - nie w tej przestrzeni, nie w tej rzeczywistosci....

Skierka, jestesmy z Tobą

Napisane przez kooocur

No i jestem....


Wizyta trwała z 30-40 minut. Gadaliśmy sobie...

Lekarz mnie zbadał i określił wiek ciażdy 5/6 tydzień.

Powiedzieł, że wszystko jest na tą chwile ok. Mam brać laktovaginal bo coś tam się dzieje, no i wszystkie leki jakie biore i oczywiscie acard.

Nie miałam USG. będzie chyba ok 26.11 w innym gabinecie.

Stwierdził, że poczekamy bo tak będzie lepiej dla kropeczki.

Nic innego by dziś widać nie był.

Pytałam czy mogą byc bliźniaki. Powiedział, ze macica byłaby bardziej rozpulchniona.


No w każdym razie mam nie schizowac. Plecy nie za dobrze, że bola ale póki co nic tam się złego nie dzieje.


Jak wróciliśmy do domu poszliśmy z pieskiem na spacer. Mój kropek dał o sobie znać i stałam 5 minut na przystanku próbująć zwymiotować


To teraz nie schizowac i cierpliwie czekać..

kucurku, super że wsztstko git

Napisane przez dedra

Ja jeszcze półtora roku temu ważyłam dokładnie 92kg. Schudłam do 65, a teraz mam na liczniku 67 i cholernie źle mi z tym. Muszę d.upę wziąć w troki i ogarnąć swoje żywienie na nowo.

wow... No to niezłe samozaparcie

Napisane przez dedra

Dzięki dziewczynki. Chciałabym schudnąć do 59, to moja waga z czasów liceum. Taka mi się marzy. Najbardziej się boję tego co będzie podczas ewentualnej ciąży. Na bank po urodzeniu znów będę musiała się dietować. Jestem przekonana, że wtedy moje kilogramy wrócą.

dedra, jeśli Ty potrafiłaś tak się zmobilizować i tyle zrzucic, to myślę że jak się zaprzesz to w ciąży tez będziesz jeść tyle co dziecku potrzeba i pójdzie Ci tylko w piękny brzuszek

Napisane przez Luna0

a wczoraj to masakra z tymi ciuchami, myslałam że nigdy nie skoncze ale miałam do uporzadkowania od 0 do 12 miesięcy..
to zdjęcie połowy ciuszków 0-3 więc sobie wyobraźcie na szczęście ktoś wymyślił worki próżniowe

zaraz wrzuce jakieś zdjecie do klubu

Lunka... ile ciuszków To Wy tych brudnych ciuszków nie będziecie musieli prać tylko będziecie mogli od razu wyrzucac...
No, ja zaraz biorę się za otwieranie tych dwóch kartonów, które wczoraj wieczorem przytargaliśmy od koleżanki Mam nadzieję, że ładne ciuszki w środku znajdę

Napisane przez pszczoua

No i tempka spadła do 36,8 i zaczęły się bóle jak na @ także kolejny cykl nieudany

pszczółka... dopóki nie ma @... Zresztą, sama wiesz

Napisane przez Luna0

Ja to wszystko mam, za to przed Tobą całe szaleństwo zakupowe
troche mi żal że ja nie bede wybierać tony ciuszków ale fakt ile zaoszczędzam to jednak wole je mieć a jak mi coś wpadnie w oko to i tak kupie

Lunka, ja mam podobne myśli Z jednej strony się cieszę z tych ciuszków a z drugiej tak sobie myślę, że to spore odciążenie... A jak coś mi sie spodoba to zawsze mogę dokupić

Napisane przez kooocur

Dziewczyny pytam bo teraz mam płaski brzuch i zapominam o ciąży. Gdyby nie pewne objawy...

kocurku, ja nie czułam nic dopóki nie poczułam pierwszych ruchów

[iza243]

Napisane przez pszczoua

Moja normalna tempka 36,7-36,8. Po owulce zawsze powyżej 37 wiec niestety nie ma juz na co liczyc. A brzuch boli juz tak ze przeciwbolowe nie pomagaja, wiec lada chwila bedzie @

Napisane przez dedra

Szkoda, to wygląda na to, że razem rozpoczniemy 8 cs.

Przykro mi dziewczynyAle nowy cykl nowa nadzieja

[dedra]

Napisane przez kooocur

Ty nie miałaś tetsu robić?? Czy coś pominełam...

Toż zrobiłam kochana. Specjalnie na Twoją prośbę. Pisałam rano, że krecha jest jedna.

Napisane przez Mokka_83

wow... No to niezłe samozaparcie

dedra, jeśli Ty potrafiłaś tak się zmobilizować i tyle zrzucic, to myślę że jak się zaprzesz to w ciąży tez będziesz jeść tyle co dziecku potrzeba i pójdzie Ci tylko w piękny brzuszek

Się okaże jak będzie. Póki co czekam na te upragnione 2 krechy. Wtedy będę się zastanawiać.

Napisane przez iza243

Przykro mi dziewczynyAle nowy cykl nowa nadzieja

Dzięki Iza, ale ja się tego spodziewałam tak naprawdę. Straciłam nadzieję póki co...

[ruda_not_grazyna]

witam.
nie mam siły laseczki, by cytować, @wysysa ze mnie ostatnie resztki sił.. a tu jeszcze sprzątanie czeka
Kocur - fajnie, że wszystko ok
Lunka - ile ciuszków!
Skierka - przytulam Cię mocno
Dziewczyny, które @ nawiedziła - przykro mi, ale staramy się dalej
I witam nową koleżankę
Nie wiem, co jeszcze miałam napisać, idę się położyć, bo mnie tak brzuch napier***, że ledwo chodzę
buziaki

[pszczoua]

No i przyszła wredota Lekarz mówił że jeszcze kilka cykli spróbujemy, a jak dalej nie będzie się udawać, to mamy rozważyć inseminację...

[nuna2]

Napisane przez pszczoua

No i przyszła wredota Lekarz mówił że jeszcze kilka cykli spróbujemy, a jak dalej nie będzie się udawać, to mamy rozważyć inseminację...

[Sophia_1]

Napisane przez kooocur

No i jestem....


Wizyta trwała z 30-40 minut. Gadaliśmy sobie...

Lekarz mnie zbadał i określił wiek ciażdy 5/6 tydzień.

jeszcze raz gratuluję

Napisane przez elunka88

Ja też sie zawsze boję, że nas nie będzie stać żeby dać dziecku wszystko co byśmy chcieli, ale moja mama mówi że jakby chciała czekać aż ją bedzie stać to by mnie nie było

Jutro jestem sama z szefową w pracy, help! Ja nie umiem wszystkiego, nie byłam na tamtym biurze 2 tyg, a ona umie jeszcze mniej

jakoś dacie radę
A mama ma rację. Na dziecko nigdy nie jest dobry czas, zawsze jest jeszcze coś, a jak już jest to i znajdzie się na niego kasa

Napisane przez nuna2

W ogóle to się wczoraj tak wkurzyłam któryś raz z kolei robiłam obiad brat nie zjadł bo mu sie upieprzylo ci innego. Tylko cioży bo naczyń nie pomyje jeszcze mi powie zamknij się.

W tej kwestii popieram Santom. Opcja IGNORUJ na brata jest najwłaściwsza .Skoro nie docenia tego co od Ciebie dostaje, to nie powinien dostawać czegokolwiek.

Napisane przez dedra

Ja jeszcze półtora roku temu ważyłam dokładnie 92kg. Schudłam do 65, a teraz mam na liczniku 67 i cholernie źle mi z tym. Muszę d.upę wziąć w troki i ogarnąć swoje żywienie na nowo.

Napisane przez dedra

Najbardziej się boję tego co będzie podczas ewentualnej ciąży. Na bank po urodzeniu znów będę musiała się dietować. Jestem przekonana, że wtedy moje kilogramy wrócą.

Kochana po takich efektach poradzisz sobie napewno i z tymi po ciąży.

Napisane przez Luna0

a wczoraj to masakra z tymi ciuchami, myslałam że nigdy nie skoncze ale miałam do uporzadkowania od 0 do 12 miesięcy..
to zdjęcie połowy ciuszków 0-3 więc sobie wyobraźcie na szczęście ktoś wymyślił worki próżniowe

Ale masz tych ciuszków! Niesamowite.... A jaka to oszczędność

Pszczoua
Dedra

Wieczorkiem idziemy do siostry i nie wiem czy mogę drinkować czy nie.
W ogóle to dopiero wróciłam do domu, bo pilnowałam dzieci koleżanki, bo ona w szkole, a ej mąż w pracy. Fajne chłopaki, ale takie nicponie, że wróciłam z bólem głowy Dobrze, że sprzątnęłam sobie wczoraj (dziś tylko odkurzyłam i zmyłam podłogi).
Tak jakby cycuszki zaczynają mnie boleć... No nic, poczekamy.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Miłego wieczoru Dziewczynki

[domciatko]

Napisane przez pszczoua

No i przyszła wredota Lekarz mówił że jeszcze kilka cykli spróbujemy, a jak dalej nie będzie się udawać, to mamy rozważyć inseminację...

pszczoua ja Ci bardzo dopinguje i mam nadzieje, ze jeszcze miesiac, dwa i sie uda.
ja tez mialam ciezki okres, bardzo.
ale wiesz co zrobilam. przestalam wchodzic na wizaz i czytac i zazdroscic i sie denerwowac, wywierac presje na siebie. zaczelam myslec o czyms innym. we wrzesniu dostalam nowa prace, wiec jakos moje mysli byly zajete, pojechala z tz do paryza na tydzien, zaprosil ojca do mnie na 2 tygodnie i jakos odizolowalam sie tematem ciaza.
minely 3 miesiace, wrocilam na wizaz i co?... i zobaczylam 2 kreski.

wiem, ze latwo sie mowi, ze trzeba wyluzowac, ale to chyba dziala, mowie po sobie.
zycze Ci tego strasznie! i wierze, ze sie uda)

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

elunka- ja mam takie same zdanie jak kolezanki. nie ma wlasciwego czasu, a zarazem kazdy czas jest tym wlasciwym.

musi nadejsc taka chwila, ze zdasz sobie sprawe, ze NIC, ale to NIC nie jest wazniejsze.
i nie wazne na ilu metrach kadratowych bedziesz spac, w jakich ciuchach bedziesz chodzic, co bedziesz jadla na kolacje, ale dziecko musi sie pojawic w Twoim zyciu.

musi nadejsc taka chwila w ktorej zdasz sobie sprawe ze moze Cie nie byc stac na dwa telefony komorkowe, na fryzjera co miesiac, na komputer czy nowe lozko w sypialni, ale na dziecko bedzie Cie stac.

[kooocur]

Napisane przez dedra

Toż zrobiłam kochana. Specjalnie na Twoją prośbę. Pisałam rano, że krecha jest jedna.

Się okaże jak będzie. Póki co czekam na te upragnione 2 krechy. Wtedy będę się zastanawiać.


Dzięki Iza, ale ja się tego spodziewałam tak naprawdę. Straciłam nadzieję póki co...

Przepraszam kocghana..gapa ze mnie!!

Idziesz do tego poleconego lekarza?? Myślę, że może Ci pomóc...



Kochane przykro mi, że małpiszony przylazły...

[magdaammm]

Kocurku fajnie, ze wszystko wporządku teraz czekamy na pierwsze zdjęcie okruszka)
Dedra Pszczoua
staram się być na bieżąco, ale jakos straciłam ostatnio chęci na wszystko, dosłownie.. W. dał spokoj, czasem sie odezwie. ogolnie jest dobrze, ale jakos tak mi sie chce do kogos czasem przytulic..
od dwoch dni czuje się, jakby zabrakło mi 5 klepki w głowie..;| heh
no nic mi nie wychodzi, nawet najprostsze czynności wydają się cięzkie do wykonania.

[Mokka_83]

Napisane przez pszczoua

No i przyszła wredota Lekarz mówił że jeszcze kilka cykli spróbujemy, a jak dalej nie będzie się udawać, to mamy rozważyć inseminację...

przykro mi

[colorblue]

Napisane przez Luna0

Ja to wszystko mam, za to przed Tobą całe szaleństwo zakupowe
troche mi żal że ja nie bede wybierać tony ciuszków ale fakt ile zaoszczędzam to jednak wole je mieć a jak mi coś wpadnie w oko to i tak kupie

Ja też mam obiecane niby,ale to wyjdzie w praniu Tak szczerze to wolałabym dostać niż to wszystko kupować bo to koszty tragiczne..Dlatego cieszcie się dziewczyny ,że macie już tyle i nie musicie kupować

Napisane przez ruda_not_grazyna

witam.
nie mam siły laseczki, by cytować, @wysysa ze mnie ostatnie resztki sił.. a tu jeszcze sprzątanie czeka
Kocur - fajnie, że wszystko ok
Lunka - ile ciuszków!
Skierka - przytulam Cię mocno
Dziewczyny, które @ nawiedziła - przykro mi, ale staramy się dalej
I witam nową koleżankę
Nie wiem, co jeszcze miałam napisać, idę się położyć, bo mnie tak brzuch napier***, że ledwo chodzę
buziaki

Biedna Ty

Napisane przez pszczoua

No i przyszła wredota Lekarz mówił że jeszcze kilka cykli spróbujemy, a jak dalej nie będzie się udawać, to mamy rozważyć inseminację...

O jaaa nie wierze Ale jeszcze ujrzysz swoje II kreski

Napisane przez magdaammm

Kocurku fajnie, ze wszystko wporządku teraz czekamy na pierwsze zdjęcie okruszka)
Dedra Pszczoua
staram się być na bieżąco, ale jakos straciłam ostatnio chęci na wszystko, dosłownie.. W. dał spokoj, czasem sie odezwie. ogolnie jest dobrze, ale jakos tak mi sie chce do kogos czasem przytulic..
od dwoch dni czuje się, jakby zabrakło mi 5 klepki w głowie..;| heh
no nic mi nie wychodzi, nawet najprostsze czynności wydają się cięzkie do wykonania.

Cześć Madziula





Kurka podłogi miałam myć i jak miałam wene to nie miałam jak, a jak teraz mam jak to już spać mi się chce i sił brakuje... ehh może rano je przelece

[Luna0]

Napisane przez magdaammm

Kocurku fajnie, ze wszystko wporządku teraz czekamy na pierwsze zdjęcie okruszka)
Dedra Pszczoua
staram się być na bieżąco, ale jakos straciłam ostatnio chęci na wszystko, dosłownie.. W. dał spokoj, czasem sie odezwie. ogolnie jest dobrze, ale jakos tak mi sie chce do kogos czasem przytulic..
od dwoch dni czuje się, jakby zabrakło mi 5 klepki w głowie..;| heh
no nic mi nie wychodzi, nawet najprostsze czynności wydają się cięzkie do wykonania.

Magda wiedziałam że tak bedzie musisz to przetrwać... ale to było proste skoro żyłaś w związku tyle lat a nagle zostałaś sama... mam nadzieje że nie myślisz o powrocie?

Idziemy zaraz do kina milego weekendu

[ruda_not_grazyna]

pszczoua
magdaammm heeej głowa do góry, z czasem i chęci się pojawią
ogólnie dziewczyny, ja tutaj sobie nie życzę jakiś wylewania smutów i tego typu rzeczy ! nie załamujemy się, tylko walczymy !
oczywiście żartuję sama siedzę z wińskiem i zapijam smutki a od tego wszystkie tutaj jesteśmy, żeby dzielić się radościami i smutkami
echh deprecha mnie dorwała.. Zaczęłam sobie wyliczać wszystkie wydatki, bo przecież w końcu trzeba będzie się wyprowadzić spod skrzydeł mamusi i te liczby mnie przeraziły.. no nie stać nas na nic.. bo teraz oczywiście coś tam płacimy, ale to są grosze.. mama nie bierze od nas praktycznie w ogóle kasy, jedynie to jak ja wcisnę jej na siłę, albo zrobimy zakupy mega wielkie, albo podkradnę rachunek i sama opłacę i tyle. a tak jak byśmy mieli żyć na własną rękę to ja nie wiem.. tu 2 zł, tam 5zł i kasy ni ma.. a jeszcze o maleństwo się chcemy starać.. wiem, wiem, nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko, kasy zawsze będzie brakować, ale jakoś tak się załamałam.. i nagle obudziło się we mnie mnóstwo wątpliwości..

[magdaammm]

CZeść CZeść kochane
Color ktory tydzien to juz u Ciebie leci kochana? *
Lunka o powrocie nie mysle, w zadnym wypadku.. tylko poprostu mam czasem ochote zeby sie przy kims obudzić przytulonym, wiem ze przyjdzie i na to czas, ale poprostu tego brakuje..
ruda- widze, ze to deprecha jesienna przyszla i do Ciebie.. nie zaczynaj szukać takich przeszkód, bo tak jak napisalas, one zawsze będą i nie bedzie dobrego czasu, a jesli chodzi o dziecię i pieniązki to wbrew pozorom mozna wszystko pogodzić, zobacz na lunke, wcale nie trzeba mieś wszystkiego nowego i firmowego) a radość z maleństwa wynagradza wszystkie wątpliwości i rozterki) u nas tez nagle na wszystko znalazly sie pieniazki jak miala być dzidzia)

[colorblue]

Napisane przez ruda_not_grazyna

pszczoua
magdaammm heeej głowa do góry, z czasem i chęci się pojawią
ogólnie dziewczyny, ja tutaj sobie nie życzę jakiś wylewania smutów i tego typu rzeczy ! nie załamujemy się, tylko walczymy !
oczywiście żartuję sama siedzę z wińskiem i zapijam smutki a od tego wszystkie tutaj jesteśmy, żeby dzielić się radościami i smutkami
echh deprecha mnie dorwała.. Zaczęłam sobie wyliczać wszystkie wydatki, bo przecież w końcu trzeba będzie się wyprowadzić spod skrzydeł mamusi i te liczby mnie przeraziły.. no nie stać nas na nic.. bo teraz oczywiście coś tam płacimy, ale to są grosze.. mama nie bierze od nas praktycznie w ogóle kasy, jedynie to jak ja wcisnę jej na siłę, albo zrobimy zakupy mega wielkie, albo podkradnę rachunek i sama opłacę i tyle. a tak jak byśmy mieli żyć na własną rękę to ja nie wiem.. tu 2 zł, tam 5zł i kasy ni ma.. a jeszcze o maleństwo się chcemy starać.. wiem, wiem, nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko, kasy zawsze będzie brakować, ale jakoś tak się załamałam.. i nagle obudziło się we mnie mnóstwo wątpliwości..

Ruda..coz Ci moge powiedziec..nie przejmuj sie tak wszystkim bo nie warto Napewno jakby trzeba bylo to byscie sobie dali rade

Napisane przez magdaammm

CZeść CZeść kochane
Color ktory tydzien to juz u Ciebie leci kochana? *
Lunka o powrocie nie mysle, w zadnym wypadku.. tylko poprostu mam czasem ochote zeby sie przy kims obudzić przytulonym, wiem ze przyjdzie i na to czas, ale poprostu tego brakuje..
ruda- widze, ze to deprecha jesienna przyszla i do Ciebie.. nie zaczynaj szukać takich przeszkód, bo tak jak napisalas, one zawsze będą i nie bedzie dobrego czasu, a jesli chodzi o dziecię i pieniązki to wbrew pozorom mozna wszystko pogodzić, zobacz na lunke, wcale nie trzeba mieś wszystkiego nowego i firmowego) a radość z maleństwa wynagradza wszystkie wątpliwości i rozterki) u nas tez nagle na wszystko znalazly sie pieniazki jak miala być dzidzia)

Madziu wedlug ginki to dzisiaj,a wedlug suwaczka to jutro zaczynam juz 12 tydzien




Przepraszam za brak polskich znakow,znowu jestem u siebie na lapku a tu ten alt
Maz okupuje tamtego kompa i nie mam jak normalnie pisac...

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez magdaammm

CZeść CZeść kochane
Color ktory tydzien to juz u Ciebie leci kochana? *
Lunka o powrocie nie mysle, w zadnym wypadku.. tylko poprostu mam czasem ochote zeby sie przy kims obudzić przytulonym, wiem ze przyjdzie i na to czas, ale poprostu tego brakuje..
ruda- widze, ze to deprecha jesienna przyszla i do Ciebie.. nie zaczynaj szukać takich przeszkód, bo tak jak napisalas, one zawsze będą i nie bedzie dobrego czasu, a jesli chodzi o dziecię i pieniązki to wbrew pozorom mozna wszystko pogodzić, zobacz na lunke, wcale nie trzeba mieś wszystkiego nowego i firmowego) a radość z maleństwa wynagradza wszystkie wątpliwości i rozterki) u nas tez nagle na wszystko znalazly sie pieniazki jak miala być dzidzia)

wieeem, ja to wszystko wiem, kochana.. mam nadzieję, że deprecha minie razem z końcem @, bo też się pewnie przyczynia troszkę do mojej załamki.. i Tobie też kochanie życzę, abyś się pozbierała dużo sił i cierpliwości

[domciatko]

Napisane przez colorblue

Madziu wedlug ginki to dzisiaj,a wedlug suwaczka to jutro zaczynam juz 12 tydzien

no to gratulacje.
najcięższy pierwszy okres za Tobą, co nie??
ja się moich 12 tygodni nie mogę doczekać.

[IsiaG]

Napisane przez ...Skierka...

niestety zabieg jest nieunikniony mam skierowanie juz na poniedzialek. Obecnie jest 10 tydzien a kontrola usg (jedna za druga) jest juz od 11 dni - wiec juz nie mam zadnych zludzen. Ciąza zatrzymala sie na ok 6 tydzien - jednak mimo to nadal nie poronilam. Lekarz mowi ze najlepiej samemu ale w tej sytuacji nie wiadomo ile by trzeba czekac, bo pecherzyk sie nawet nie obkurcza wiec mowi ze trzeba wywolac skurcze i zrobic zabieg - czyszczenie... juz mam pelna swiadomosc, ze moja fasolka zatrzymala sie, juz na pierwszych podziałach...
teraz mowi ze po zabiegu organizm musi wrocic do siebie, bo jak narazie wszystkio zmienia sie "jak w ciazy"... eh... ostatnie 11 dni byłam w calkowitym zawieszeniu - nie w tej przestrzeni, nie w tej rzeczywistosci....

Skierko kochana, jesteśmy z Tobą. Zawsze.

Napisane przez kooocur

No i jestem....


Wizyta trwała z 30-40 minut. Gadaliśmy sobie...

Lekarz mnie zbadał i określił wiek ciażdy 5/6 tydzień.

Powiedzieł, że wszystko jest na tą chwile ok. Mam brać laktovaginal bo coś tam się dzieje, no i wszystkie leki jakie biore i oczywiscie acard.

Nie miałam USG. będzie chyba ok 26.11 w innym gabinecie.

Stwierdził, że poczekamy bo tak będzie lepiej dla kropeczki.

Nic innego by dziś widać nie był.

Pytałam czy mogą byc bliźniaki. Powiedział, ze macica byłaby bardziej rozpulchniona.


No w każdym razie mam nie schizowac. Plecy nie za dobrze, że bola ale póki co nic tam się złego nie dzieje.


Jak wróciliśmy do domu poszliśmy z pieskiem na spacer. Mój kropek dał o sobie znać i stałam 5 minut na przystanku próbująć zwymiotować:
To teraz nie schizowac i cierpliwie czekać..

Dobrze, że wszystko jest ok, a i maleństwo daje już znać o sobie. Widzisz, i wszystko jest dobrze a ile ich tam w Tobie mieszka, to jeszcze poczekamy.

Napisane przez nuna2

o skubana
ja najwiecej wazyłam 71kg.. schudłam do 48 wpadłam w lekką anoreksję ale szybko to wyłapałyśmy z mamą więc okresu nie miałam tylko 2 miechy. Do ślubu szłam z 58 kg... teraz mam 63

Pytanie do Ciebie nuna. Czemu piszesz na biało? Nie rozumiem?!

[Mokka_83]

Napisane przez Luna0

Idziemy zaraz do kina milego weekendu

no to bawcie się dobrze

Napisane przez colorblue

Madziu wedlug ginki to dzisiaj,a wedlug suwaczka to jutro zaczynam juz 12 tydzien

ojej... już 12 tydz... Jak to leci

Magdamm, trzymaj się Kochana Pewnie niebawem trafisz na kogos godnego Twojej uwagi


Załączam obiecane fotki ciuszków, które wczoraj dostałam od koleżanki Jestem baaardzo zadowolona nie spodziewałam się, że będą takie piękne... zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia A do tego większośc jak nowe i prawie same firmówki
Zmobilizowałam się i mniej więcej zliczyłam ile czego mam:
pajacyki dł. rękaw - 25
body dł rękaw - 15
body kr. rekaw - 12
bluzy - 3
kaftaniki - 11
pajacyki kr. rękaw- 1
pajacyk na ramkach- 4
spodnie dres/eleganckie- 2/2
półśpiochy - 4
bluzeczka długi rękaw - 3
sweterek zapinany - 2
sweterek nierozpinany - 1
czapeczki - 24
buciki miękkie/sztywne - 7/2
rękawiczki - 2 pary
rajstopki - 2
skarpetki - 1
spodnie ogrodniczki - 5
kombinezony - 7
śpiworki - 2
kocyk biały, szatka na chrzest - 1/1

[nuna2]

ISIA mam swoje powody ale o tym nie tutaj.

Mokka podziel się

[domciatko]

Mokka, ojejku!
jak mały sklep)
no takie koleżanki mieć to skarb
aż się napatrzeć nie mogę

[iza243]

Napisane przez pszczoua

No i przyszła wredota Lekarz mówił że jeszcze kilka cykli spróbujemy, a jak dalej nie będzie się udawać, to mamy rozważyć inseminację...

przytul:

Napisane przez Sophia_1

Wieczorkiem idziemy do siostry i nie wiem czy mogę drinkować czy nie.
W ogóle to dopiero wróciłam do domu, bo pilnowałam dzieci koleżanki, bo ona w szkole, a ej mąż w pracy. Fajne chłopaki, ale takie nicponie, że wróciłam z bólem głowy Dobrze, że sprzątnęłam sobie wczoraj (dziś tylko odkurzyłam i zmyłam podłogi).
Tak jakby cycuszki zaczynają mnie boleć... No nic, poczekamy.[COLOR="Silver"]

Myśle że tak jeden drink nie zaszkodzi

Napisane przez ruda_not_grazyna

pszczoua
magdaammm heeej głowa do góry, z czasem i chęci się pojawią
ogólnie dziewczyny, ja tutaj sobie nie życzę jakiś wylewania smutów i tego typu rzeczy ! nie załamujemy się, tylko walczymy !
oczywiście żartuję sama siedzę z wińskiem i zapijam smutki a od tego wszystkie tutaj jesteśmy, żeby dzielić się radościami i smutkami
echh deprecha mnie dorwała.. Zaczęłam sobie wyliczać wszystkie wydatki, bo przecież w końcu trzeba będzie się wyprowadzić spod skrzydeł mamusi i te liczby mnie przeraziły.. no nie stać nas na nic.. bo teraz oczywiście coś tam płacimy, ale to są grosze.. mama nie bierze od nas praktycznie w ogóle kasy, jedynie to jak ja wcisnę jej na siłę, albo zrobimy zakupy mega wielkie, albo podkradnę rachunek i sama opłacę i tyle. a tak jak byśmy mieli żyć na własną rękę to ja nie wiem.. tu 2 zł, tam 5zł i kasy ni ma.. a jeszcze o maleństwo się chcemy starać.. wiem, wiem, nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko, kasy zawsze będzie brakować, ale jakoś tak się załamałam.. i nagle obudziło się we mnie mnóstwo wątpliwości..

Kochana to pewnie taka deprecha jesiennaNie myśl tyle o minusach wszystkiego

Napisane przez colorblue

Madziu wedlug ginki to dzisiaj,a wedlug suwaczka to jutro zaczynam juz 12 tydzien

Napisane przez Mokka_83

Załączam obiecane fotki ciuszków, które wczoraj dostałam od koleżanki Jestem baaardzo zadowolona nie spodziewałam się, że będą takie piękne... zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia A do tego większośc jak nowe i prawie same firmówki
Zmobilizowałam się i mniej więcej zliczyłam ile czego mam:
pajacyki dł. rękaw - 25
body dł rękaw - 15
body kr. rekaw - 12
bluzy - 3
kaftaniki - 11
pajacyki kr. rękaw- 1
pajacyk na ramkach- 4
spodnie dres/eleganckie- 2/2
półśpiochy - 4
bluzeczka długi rękaw - 3
sweterek zapinany - 2
sweterek nierozpinany - 1
czapeczki - 24
buciki miękkie/sztywne - 7/2
rękawiczki - 2 pary
rajstopki - 2
skarpetki - 1
spodnie ogrodniczki - 5
kombinezony - 7
śpiworki - 2
kocyk biały, szatka na chrzest - 1/1

Ile ciuszków

Byliśmy z tż i mamą w kinie na "Zmirzchu"i potem na pizzy.Fajnie było

W kinie miałam takie bóle @,mysle sobie tak wcześnie by wredota przyszłaNawet myślałam w panice że chyba popdpasek nie mam za sobą,ale ide do toalety a tu nic...

[nuna2]

Napisane przez iza243

przytul:


Myśle że tak jeden drink nie zaszkodzi


Kochana to pewnie taka deprecha jesiennaNie myśl tyle o minusach wszystkiego




Ile ciuszków

Byliśmy z tż i mamą w kinie na "Zmirzchu"i potem na pizzy.Fajnie było

W kinie miałam takie bóle @,mysle sobie tak wcześnie by wredota przyszłaNawet myślałam w panice że chyba popdpasek nie mam za sobą,ale ide do toalety a tu nic...

kiedy powtórzysz test??