Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013 cz. III

[strippi]

jakby któraś nie miała pomysłu na prezent dla dziecka, to znalazłam tanią fajna rzecz edukacyjną
dokupię Julce do prezentu na Mikołaja

http://allegro.pl/alfabet-literki-ma...798139484.html

Julka kocha pociągi, więc dla niej idealny prezent

a kupiłam jej jeszcze to

http://allegro.pl/produkty-jedzenie-...758757124.html

[Mokka_83]

Napisane przez kasia86bgo

yhmmm no wlasnie mi by pasowalo ten 30.11 w sumie rodzinak sie zjezrdza ale u mnie impreza bedzie w sobote, bo kolejny piatek tj7.12 odpada bo samolot nast dnia mam o 8.45 z krakowa wiec ok 6.15 max musze juz od siebie z domu ruszac na lotnisko
no ale ja nawet jestem sklonna wybulic kase na bilet i chociaz 2 godzinki z wami spedzic a imprezy z tego co wiem to zaczynaja sie zazwyczaj ok 20 ( sie pracowalo kiedys w barze ) wiec jakbysmy ok 16 sie spotkaly mamy 4 godzinki

no w sumie faktycznie możemy spotkać się wcześniej, żeby potem te które będą wracały zdążyły na spokojnie do domku wrócic

Napisane przez Luna0

Cześć dziewczyny
No więc mój smok waży 480g i jest niegrzeczny
przed chwilą myślałam że przerycze cały wieczór ale poczytałam troche na internecie i mi się polepszyło
No więc wszystko jest pięknie, idealnie się rozwija, serduszko zbudowane itd cud miód ale.. no własnie jak zawsze ALE zastawki się nie domykają (serce pompuje za dużo krwi i sie nie domykają) na 99% przez fenoterol który biore na skurcze.. także ide jutro do lekarza i mam nadzieje że mi je odstawi. czytałam teraz na czym ta wada polega o właściwie bardzo dużo osób ją ma tylko o niej nie wie.. ogólnie nie daje jakiś konsekwencji czy objawów (bo ja to myślałam że koniec świata), ale bardzo duża szansa że jak odstawie leki to się domkną, łożysko się przykleiło to i zastawki się domkną prawda?
ale już nie schizuje.. poporstu zawsze musi byc coś nie tak, ale zaraz później musi być dobrze żeby nie było nudno
mały obrócił się tyłkiem i nie ruszyl ani troche więc widzieliśmy uszy i pupe

za 2 miesiące znów jedziemy do kontroli

Lunka ja jestem dobrej myśli Wierzę, że jak odstawisz te leki to zastawki się domkną Do porodu jeszcze dużo czasu, a czas tu działa na Waszą korzyść

Napisane przez czarny flamaster

SMS z rana poprawił mi humor- koleżanka urodziła dziś o 3 w nocy córeczkę. Dużą i zdrową. Poród jednak ciężki, bo od godziny 5 zeszłego dnia. Szyjka rozwarła się na 5cm i nie chciała dalej, do tego straszne bóle krzyża i brzucha. Ale bardzo się cieszę, że Maja jest już na świecie.

Super Brawa dla Majeczki i jej mamusi

Napisane przez moni_ka.g

uffff.... jesteśmy po wizycie. wygląda na to, że wszystko jest ok. wszystkie wymiary, które gin podał są większe niż na ostatnim usg, więc Kubuś rośnie. pięknie się dzisiaj pokazał, więc nie ma już żadnych wątpliwości co do płci (do tej pory opieraliśmy się na płci określonej w 14 tyg, więc troszkę niepewnie). niby mój gin nie robi takiego typowego połówkowego, genetycznego usg, ale wydaje mi się, że gdyby coś było nie tak to by zobaczył. chciałam dowiedzieć się o wagę Małego, bo większość dziewczyn dostaje takie info, ale lekarz stwierdził, że waga będzie istotna dopiero w późniejszych tygodniach ciąży i mi nie podał. poza tym Mały jak zwykle przy okazji usg był bardzo ospały i prawie się nie ruszał, niby się nie dziwię bo o takiej porze zawsze śpi, ale mógłby czasem machnąć do nas na tym usg. obudził się dopiero jak wracaliśmy do domu, ale tylko na chwilę. dostałam zwolnienie i wizyta za miesiąc.

super, że wizyta udana

Napisane przez Dragusia88

;( mnie wtedy nie będzie bo jedziemy na weekend do teściów


a ja się witam w 26 tygodniu równo
i z wagą od początku + 7 kg
w ciągu 4 tygodni 3 kg za tydzień wizyta i pewnie znowu ochrzan
przecież ograniczyłam słodycze
jak tak dalej pójdzie to jeszcze z 10 kg mi przybędzie

a dziś robie sobie wolne od szkoły

nie nooo... na spotkaniu by Cię mialo nie być?
brawa za 26 tydzień Ciekawe ile ja pzybralam przez ostatnie 4 tygodnie Jutro się okaże

Napisane przez Ptaszysko16

hejka,
ja oczywiście nie mogę mieć zwykłego dnia
śpię sobie w najlepsze kiedy dzwoni moja komórka
dzień dobry chcieliśmy panią zaprosić na 12 na uroczyste nadanie tytułu dr !!!!!
no szkoda że nie o 11 zadzowili

takze wlasnie na wariata sie umyłam ogolilam to co trzeba:P po mmsowej konsultacji z siostrą znalazłam kieckę i będe lecieć teraz tylko muszę cos jeszcze zjeść bo tam padnę
ale plany moje na dzień dzisiejszy szlak trafil..... w tym klopsiki na obiad ;(

także ściskam was mocno, gratuluję skończonych tygodni, trzymam kciuki za wizyty.

ja dziś skończyłam 18 tydzień

no wiecie co To widzę, że bardzo poważna uczelnia...

Napisane przez Moderna

czyli kazda z nas odczuwa inaczej to badanie.. byc moze wcale nie bedzie tak zle, jak to opisuja?

no ja byłam wczoraj i wcale nie bylo tak źle Z opowieści to to wyglądało strasznie

Napisane przez mariolci

a moja dzidzia wczoraj najpierw nie chciała nic sie ruszac cały dzien to wieczorem meżus troche poruszął, gadał do brzucha i coś tam jakies kopnaki ledwo ledwo były, ale za to jak wzięło mnie spanie, godzina 22-23 to jak sie tod ziecko rozszalało to myslałam ze padne,takie kopniale i to bardzo nisko w smaym dole, i an dodtaek dziwne odczucia jakby mi tam wszytsko sie ruszało podczas tych kopniali, az się pzrestraszyłam , ale potem jakoś usnęłam

nasz mały rozbójnik też codziennie wieczorami coraz dłużej wariuje. Wczoraj to ze 45 minut Ostatnio koleżanka mi mówiła (o czym nie miałam pojęcia), że niby wszystkie maluchy w brzuchu najbardziej dają o sobie znac około 11 i 23ciej I tak zaczęłam obserwować i może faktycznie coś w tym jest, bo nasz ok 11.30 i 23.30-24.00 świruje

Napisane przez Dragusia88

a mówiłam wam że zmianiam temat mgr?
no więc szykuje sie powoli i ide na komisariat policji zapytac czy beda chcieli sie poddac badaniom trzymajcie kciuki żeby nie było cyrków jak z więzieniem

a możesz jeszcze zmienić?

Napisane przez nestelle

cześć dziewczyny ,
wczoraj wieczorkiem wróciłam z dziećmi z basenu ,położyłam spać i w ramach odpoczynku chciałam wejść na forum i za cholerę się nie dało .... ....

no mi też wczoraj wieczoram nie udało się wejść

[monicca1989]

Napisane przez joanna200

Ja też nie mam pomysłu ani chęci na robienie obiadu, ale cóż..

pomidorowa od wczoraj i usmażę naleśniki z powidełkiem..

Narobiłaś mi smaka na naleśniki i też usmażę na kolację

[strippi]

Napisane przez bmma

Stripi, głosiki 3 poleciały
Ale lecicie z tym wątkiem, trudno was nadrobić.

dzięki )
no lecimy lecimy, a co będzie później hehe


Ale pachnie u mnie czosnkiem, ziołami mniammm aż chyba skuszę się na kawałek kurczaka, choć ja nie jem, bo mi nie podchodzi w ciąży

[nestelle]

Napisane przez ObserwujeCie

Nooo niektórzy to uważają też że za pierwszym razem, zajść nie można, jak widać ludzie wierzą w różne dziwne rzeczy, mogą się tylko zdziwić 9 miesięcy później

...ja pamiętam wyniki jakieś ankiety - dużo badanych nastolatków uważało ,za skuteczną metodę antykoncepcyjną wypicie coca-coli i skakanie zaraz po stosunku - wiem,to nie jest śmieszne ale już oczami wyobrażni widzę skaczące dziewczę z colą w ręku .....

[bmma]

Napisane przez Malpka

mogę napisac ale jak bede w domu spisałam sobie na kartke a nie mogę teraz znaleźć tej strony z ktorej go brałam

[Malpka]

Napisane przez nestelle

...ja pamiętam wyniki jakieś ankiety - dużo badanych nastolatków uważało ,za skuteczną metodę antykoncepcyjną wypicie coca-coli i skakanie zaraz po stosunku - wiem,to nie jest śmieszne ale już oczami wyobrażni widzę skaczące dziewczę z colą w ręku .....

Napisane przez bmma

znalazłam w dokumentach google bo sobie zapisałam

forma 26 cm

• 4 całe jajka
• 2 żółtka
• 1 szklanka pure dyniowego
• 1 kg twarogu trzykrotnie mielonego
• 1/4 szklanki soku z pomarańczy
• 3/4 szklanki cukru
• 3/4 szklanki mąki pszennej
• 2 łyżeczki proszku z gorzkiej pomarańczy

na spód

• 100 g ciastek digestiwe
• 2 łyżki kakao
• 100 g masła

ponadto

• po 50 g startej czekolady mlecznej i białej

Ciastka pokruszyć dodać kakao i dodać rozpuszczony tłuszcz, całość wymieszać i wyłożyć na dno blaszki wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia - lekko docisnąć palcami i odstaw.
Żółtka utrzeć z cukrem na puszek następnie dodać pure dyniowe, ser oraz sok z pomarańczy - połączyć składniki. W drugiej misce ubić jajka i dodać do masy serowej - zmiksować na końcu dodać mąkę wymieszaną z proszkiem gorzkiej pomarańczy. Masę wylać do formy i piec w nagrzanym piekarniku 180 C ok 60 minut z termoobiegiem.
Wystudzić w uchylonym piekarniku, przed podaniem posypać startą czekoladą.
Smacznego 

z moich modyfikacji to dałam piurre 1,5 szklanki, tego proszku pomaranczowego nie miałam ale dodałam olejek pomarańczowy i cytrynowy po trochu i jeszcze cukier waniliowy
I ja na wierzch zrobiłam polewe czekoladową I piekłam bez termoobiegu

[bmma]

Napisane przez Malpka

znalazłam w dokumentach google bo sobie zapisałam
forma 26 cm

• 4 całe jajka
• 2 żółtka
• 1 szklanka pure dyniowego
• 1 kg twarogu trzykrotnie mielonego
• 1/4 szklanki soku z pomarańczy
• 3/4 szklanki cukru
• 3/4 szklanki mąki pszennej
• 2 łyżeczki proszku z gorzkiej pomarańczy

na spód

• 100 g ciastek digestiwe
• 2 łyżki kakao
• 100 g masła

ponadto

• po 50 g startej czekolady mlecznej i białej

Ciastka pokruszyć dodać kakao i dodać rozpuszczony tłuszcz, całość wymieszać i wyłożyć na dno blaszki wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia - lekko docisnąć palcami i odstaw.
Żółtka utrzeć z cukrem na puszek następnie dodać pure dyniowe, ser oraz sok z pomarańczy - połączyć składniki. W drugiej misce ubić jajka i dodać do masy serowej - zmiksować na końcu dodać mąkę wymieszaną z proszkiem gorzkiej pomarańczy. Masę wylać do formy i piec w nagrzanym piekarniku 180 C ok 60 minut z termoobiegiem.
Wystudzić w uchylonym piekarniku, przed podaniem posypać startą czekoladą.
Smacznego 

z moich modyfikacji to dałam piurre 1,5 szklanki, tego proszku pomaranczowego nie miałam ale dodałam olejek pomarańczowy i cytrynowy po trochu i jeszcze cukier waniliowy
I ja na wierzch zrobiłam polewe czekoladową I piekłam bez termoobiegu

Dziękuję. Gdzie znajdę to puree?? Czy sama robisz
Forma okrągła??
Jeszcze 1 pytanie, ubijasz całe jajka?? Nie najpierw białka?

[Ewkaaa8891]

Napisane przez Luna0

Dzięki, takie słowa to dla mnie jak lekarstwo
tak sie zastanawiam czy taka wada może być przekazywana genetycznie? Bo ja od dziecka mam niby problemy z sercem (szybko sie mecze, boli jak biegam itp) ale nigdy tego nie zbadałam na dodatek u mnie puls to 120 więc mam bardzo wysoki, ale podobno to nie groźne..

No bo to nic poważnego U mnie moja mama miała spora wade serca i ja troche łącze te fakty jednak. Ja mam dokładnie takie same problemy jak Ty, mój puls jest wiecznie wysoki, jak jest poniżej 100 to jest święto. Ciągle ponad 100-110-120. U zdrowej osoby powinien być mniejszy tym bardziej że ja mam taki o każdej porze, w spoczynku, w nocy kiedy śpie, poprostu ciągle moje serce pracuje na najwyższych obrotach. Miałam badania.
No ja uslyszałam że to jednak groźne bo serce za szybko wyrabia swoja norme. (Tzn ja usłyszałam to wprost, tak bezposrednio, ale nie chce tu pisac )
A co do tych zastawek to mnóstwo osób to ma, o tym nie wie, i nic się nie dzieje.
Głowa do góry


Ja wieczorem nie mogłam wejść na wizaż cos nie działało.
A rano miałam zaje&&^^tą pobudkę. Mysz miałam w pokoju. Siedziała sobie w kartonie gdzie są czekolady i jadła sobie śniadanie. Ale o 6 rano mój mąż ją zutylizował skutecznie

[czarny flamaster]

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

[strippi]

Napisane przez Ewkaaa8891

Ja wieczorem nie mogłam wejść na wizaż cos nie działało.
A rano miałam zaje&&^^tą pobudkę. Mysz miałam w pokoju. Siedziała sobie w kartonie gdzie są czekolady i jadła sobie śniadanie. Ale o 6 rano mój mąż ją zutylizował skutecznie

wczoraj nikomu chyba wizaz nie chodził :/

ooo nieźle z myszą

[klementyna1]

strippi juz widze te tony plastikowego jedzenia serwowane rpzez Julkę, które będziesz musiała "spozywac"
Rosół ugotowany, kluski zdobyte- wiedziałam, że tak będzie poszłam po makaron wróciłam z ciepłym lodem w czekoladzie;p Na szczęście tak słodki, że całego nie zjadłam

[bmma]

Napisane przez czarny flamaster

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

no koszmar

[Mokka_83]

Napisane przez booziaczek

czesc ja w koncu wypuszczona do domku mam narazie sie nie forsowac bo nadal wystepują te skoki ciśnienia i dlatego zamiast dzis w sobote mam przyjsc na usg połówkowe z pomiarami ciśnienia i w p[oniedziałek na wizyte kontrolną ech....zycze wam miłego dnia a ja ide korzystac z wolności

ojej... to dlugo Cię potrzymali... z tydzień chyba? Ale dobrze, że w koncu w domku jesteś

Napisane przez oliwka__

i ja w tym momencie podziękuję już mi słabo, niedobrze na wymioty mi się zebrało i krocze swędzi

to samo pomyślałam jak poczytałam co nam nestelle naskrobała... O tych majtkach to wiem i na pewno się w nie zaopatrzę... Ale to, że tak czy inaczej będzie mnie zalewać jest przerażające

Napisane przez monicca1989

no to zaszalejesz po nowym roku.
Ja już mam wór ciuchów ze szmateksu i wór od kuzynki TŻ, 2 okrycia kapielowe, kocyk z biedronki, laktator (od kuzynki TZ), 6 par skarpetek, 2 nowe body, rajstopki i na tym koniec.

własnie... co do laktatora - to pytanko chyba przede wszystkim do tych mam które już rodziły - uważacie, że trzeba się w iego zaopatrrzyć?

Napisane przez Sorceresss

Co dzisiaj pichcicie? Szukam weny... tylko nie piszcie o kaczkach, dziczyźnie itp... chcę iść na łatwiznę....

mi własnie powolutku podgrzewa się grochówka z zamrażalnika

Napisane przez ObserwujeCie

Krakowianki mam zgryza, chodzę na te spacery codziennie, ale teraz jak ten smog i ciągle ostrzeżenia to już nie wiem sama, czy godzinką wieczorem sobie robię gorzej czy lepiej... a chodzę po zmroku, jak zanieczyszczenie jeszcze wyższe bo palą już w piecach, z drugiej strony jak się tak zasiedzę w domu, to będzie masakra... co Wy robicie ?

OC, ten problem to nie tylko w Krakowie chyba... U nas też nieciekawie wieczorami i świeżego powietrza się raczej nie zazna Do tego ta mgła wszystkie spaliny trzyma przy gruncie Wyszlismy wczoraj na krótki spacer i do sklepu po chlebek i pierwsza rzecz jaka po wyjściu z domu przyszła mi do głowy to to, że te spacerki to bardziej szkodzą niż leniuchowanie w domu Tak więc o tej porze w roku to chyba najlepiej wybrać sie na spacer po centrum handlowym

Napisane przez nestelle

a tak w sumie to ja o urodzeniu ninki nie miałam okresu pełne 1,5 roku - to ale był czad !

ale długo Karmiłaś pewni cały ten czas? Ja własnie mam nadzieję, że mi okres po max pół roku wróci... bo jak jest kres, to znaczy że jest owu... A jak się myśli o kolejnym maluchu, to bez owu ani rusz

[megi-megi]

Napisane przez czarny flamaster

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

Nic nie mówię, ale dręczenie słabszych jest teraz dość popularna rozywką wśród dzieciaków - syn tż chodzi też do 4 klasy - co tam się dzieje...

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez Mokka_83

własnie... co do laktatora - to pytanko chyba przede wszystkim do tych mam które już rodziły - uważacie, że trzeba się w iego zaopatrrzyć?

Myślę, że nie trzeba. Jak uznasz, że potrzeba, to wtedy kupisz. Ja dostałam koło 2 m-ca, a ręcznie mi się lepiej odciągało. Ale to i tak później. A na poczatku karmiłam tak często, że nie było, co odciągać.

[mariolci]

Napisane przez czarny flamaster

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

dla mnie to jest straszne, ale to sa po prostu nie wychowani gówniarze!!!. szkoda mi takich dzieciaczków, które sa tak poniewierane, ja jestem jednego pewna, że będe uczyła moje dziecko od początku, że wszytskie dzieci są równe, że zadne nie jest lepsze czy gorsze i dla wsyztskich trzeba być dobrym nooo!!!

[joanna200]

Napisane przez strippi

jakby któraś nie miała pomysłu na prezent dla dziecka, to znalazłam tanią fajna rzecz edukacyjną
dokupię Julce do prezentu na Mikołaja

http://allegro.pl/alfabet-literki-ma...798139484.html

Julka kocha pociągi, więc dla niej idealny prezent

a kupiłam jej jeszcze to

http://allegro.pl/produkty-jedzenie-...758757124.html

też mam taki pociąg ale z Biedronki, sprzedawali kiedyś, były po 14 zł..
bardzo fajne..

Napisane przez monicca1989

Narobiłaś mi smaka na naleśniki i też usmażę na kolację

ja już zjadłam..

Napisane przez czarny flamaster

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

niestety też coś na ten temat wiem, bo mój brat chodzi do 5 klasy.. i to co nieraz opowiada.. szok po prostu, co takie gówniarze mają w tych głowach..

[Dragusia88]

Napisane przez czarny flamaster

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

o matko! brak słów

[mariolci]

Napisane przez nestelle

...ja pamiętam wyniki jakieś ankiety - dużo badanych nastolatków uważało ,za skuteczną metodę antykoncepcyjną wypicie coca-coli i skakanie zaraz po stosunku - wiem,to nie jest śmieszne ale już oczami wyobrażni widzę skaczące dziewczę z colą w ręku .....

haaaaaaa to już wiem co te małolaty robią pod sklepem jak stoją z colą i skacza że niby z zimna phiii

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez strippi

już jestem 3 przebiłam tą osobę i prowadzę 15pkt

no ja się tak wciagłam, że nawetna innym forum podałam linka dziewczynom zeby ostro teraz głosowały
bravooo za prowadzenie

[Mokka_83]

Napisane przez LiwkaO

A co jeśli ktoś planuje 1 dziecko po drugim? rozumiem, że jak sie karmi nie ma miesiaczki i owulacji i co wtedy trzeba rezygnowac z karmienia natruralnego żeby zajść w ciążę?

Napisane przez nestelle

nie trzeba mieć miesiączki aby zajść. A KARMIENIE NIE JEST FORMĄ ANTYKONCEPCJI !!!!!! babcia mojego tżta tak właśnie myślała i 3 miesiące po urodzeniu zaszła , a moja znajoma kilka tygodni po. ja brałam tabsy anty dla karmiących .

ale to już przegięcie

Napisane przez ObserwujeCie

Wskazane jest odstawić, ale ogólnie, karmienie to nie metoda antykoncepcyjna i można zaliczyć wpadkę Chodzi o przerwy w karmieniu i w zasadzie jak one dochodzą do powyżej 6 h to można w ciążę zajść, wszystko to bardzo indywidualna sprawa, w końcu organizm jest trochę rozchwiany hormonalnie, ja znam poro osób właśnie po takich wpadeczkach ://

Napisane przez moni_ka.g

ale jednak część kobiet na prawdę jest przekonana, że karmiąc nie zajdzie w ciążę i nie szuka żadnych informacji na ten temat, nie pyta nikogo. owulacja i tak jest przed @, więc może nie mieć @ a mieć szansę zajść.

no wiadomo, że karmienie i przy tymbrak miesiączki nie jest dobrą antykoncepcją, bo owulacja zawsze występuje przed miesiaczką
Ale ja własnie się dołaczam do pytania Liwki - jeśli my planujemy kolejnego bobasa w niedługim czasie po porodzie, to czy koniecznym będzie zrezygnowanie z karmienia piersią tego bąbla, którego teraz nosimy? Innej opcji nie ma na powrót owu? Oczywiście mówię o przypadku, gdyby u nas karmienie blokowało miesiaczki - bo wiem, że nie wszystkim mamom blokuje

Napisane przez czarny flamaster

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

kurcze... straszne

[Malpka]

Napisane przez bmma

Dziękuję. Gdzie znajdę to puree?? Czy sama robisz
Forma okrągła??
Jeszcze 1 pytanie, ubijasz całe jajka?? Nie najpierw białka?

piurre sama zrobiłam bo miałam dynie całą wiec starłam i uprazyłam w garnku tak jak jabłka sie robi, ale podobno mozna kupic juz gotowe
forma raz robiłam w tortownicy teraz robiłam w blaszcze prostokątnej tylko takiej mniejszej b taką mam
A z jajkami to ja najpierw ubiłam wszystkie żółtka tam gdzie jest o żółtkach a na koniec same białka dodałam

Napisane przez Ewkaaa8891

A rano miałam zaje&&^^tą pobudkę. Mysz miałam w pokoju. Siedziała sobie w kartonie gdzie są czekolady i jadła sobie śniadanie. Ale o 6 rano mój mąż ją zutylizował skutecznie

Napisane przez czarny flamaster

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

co za dzieci

Napisane przez Mokka_83

własnie... co do laktatora - to pytanko chyba przede wszystkim do tych mam które już rodziły - uważacie, że trzeba się w iego zaopatrrzyć?

i tu ile osób tyle opini pewnie hehe
mi sie przydał od początku, miałam taki ręczny zwykły chyba ok 30 zł jesli dobrze pamietam kosztował. U mnie Julce na początku wystarczał 1 cyc i szła spac na 3h wiec z drugim musiałam coś zrobić bo by pekł chyba

[nestelle]

Napisane przez Ewkaaa8891

A rano miałam zaje&&^^tą pobudkę. Mysz miałam w pokoju. Siedziała sobie w kartonie gdzie są czekolady i jadła sobie śniadanie. Ale o 6 rano mój mąż ją zutylizował skutecznie

.... biedna myszka .......

Napisane przez czarny flamaster

Mama właśnie do mnie zadzwoniła i jestem w totalnym szoku. Mój młodszy brat chodzi do 4 klasy szkoły podstawowej. Wiadomo, dzieciaki dokuczają i przezywają się, a on mały, trochę przy sobie i wrażliwy więc często obrywał. Dwa lata temu był "pokarmem dla smoków", a w zeszłym roku przezywali go "lamą". Dziś jednak mama mi opowiada, że jechała po niego do szkoły, bo zimno i w ogóle i zobaczyła, że już był kawałek od niej i strasznie płacze, wręcz cały się trząsł. No i opowiedział mamie, że kolega z klasy powiedział mu, że konstruuje bombę i zbije jego oraz całą jego rodzinę. Chłopaczek się przejął strasznie. Mój drugi brat powiedział niby w żartach, że w takim wypadku musi się zaczaić gdzieś na tego dzieciaka bo nie pozwoli by (nie tyle młodszemu bratu) mu grożono samemu. No, ale proszę Was...
Jakby moje dziecko coś takiego usłyszało w szkole, to chyba bym dostała furii, ale gdybym usłyszała, że ono tak straszy inne dzieciaki, to na pewno stłukłabym je na kwaśne jabłko.

...nigdy nie uderzyłam dziecka ale takiego gnojka to bym zatłukła

Napisane przez klementyna1

poszłam po makaron wróciłam z ciepłym lodem w czekoladzie;p Na szczęście tak słodki, że całego nie zjadłam

....

Napisane przez Mokka_83

własnie... co do laktatora - to pytanko chyba przede wszystkim do tych mam które już rodziły - uważacie, że trzeba się w iego zaopatrrzyć?

ale długo Karmiłaś pewni cały ten czas? Ja własnie mam nadzieję, że mi okres po max pół roku wróci... bo jak jest kres, to znaczy że jest owu... A jak się myśli o kolejnym maluchu, to bez owu ani rusz

co do laktatora to ja nigdy nie potrzebowałam.Myślę ,że nie potrzebne jest kupowanie na zapas.... bo nigdy nie wiesz czy będzie ci potrzebne czy może nigdy nie ruszysz... a przecież w każdej chwili można potem wyskoczyć i kupić...

co do karmienia - kubę rok a ninkę 2 lata

[booziaczek]

Napisane przez LiwkaO

A co jeśli ktoś planuje 1 dziecko po drugim? rozumiem, że jak sie karmi nie ma miesiaczki i owulacji i co wtedy trzeba rezygnowac z karmienia natruralnego żeby zajść w ciążę?

lezalłam z babeczką co skończyła 50 lat i w styczniu urodził jej sie synek a za tydzień ma termin z 4 dzieckiem niby karmiła piersią i prosze

Napisane przez Mokka_83

ojej... to dlugo Cię potrzymali... z tydzień chyba? Ale dobrze, że w koncu w domku jesteś

to samo pomyślałam jak poczytałam co nam nestelle naskrobała... O tych majtkach to wiem i na pewno się w nie zaopatrzę... Ale to, że tak czy inaczej będzie mnie zalewać jest przerażające

własnie... co do laktatora - to pytanko chyba przede wszystkim do tych mam które już rodziły - uważacie, że trzeba się w iego zaopatrrzyć?

mi własnie powolutku podgrzewa się grochówka z zamrażalnika

OC, ten problem to nie tylko w Krakowie chyba... U nas też nieciekawie wieczorami i świeżego powietrza się raczej nie zazna Do tego ta mgła wszystkie spaliny trzyma przy gruncie Wyszlismy wczoraj na krótki spacer i do sklepu po chlebek i pierwsza rzecz jaka po wyjściu z domu przyszła mi do głowy to to, że te spacerki to bardziej szkodzą niż leniuchowanie w domu Tak więc o tej porze w roku to chyba najlepiej wybrać sie na spacer po centrum handlowym

ale długo Karmiłaś pewni cały ten czas? Ja własnie mam nadzieję, że mi okres po max pół roku wróci... bo jak jest kres, to znaczy że jest owu... A jak się myśli o kolejnym maluchu, to bez owu ani rusz

co do smogu w kielcach tez jest nie ma czym oddychac

niestety trzymali mnie 1,5 tygodnia i niechetnie puscili dlatego co dwa 3 dni wyzyty kontrolnepowiem wam ze takie lezenie plackiem daje w kosc teraz tylko poszłam na zakupy i ogranełam troche pokój i padam ale nic troche poleze i biore sie za obiadek u mnie barszczyk czerwony a na drugie wątróbka smażona z cebulką i jabłkiem

[Mokka_83]

Napisane przez Malpka

i tu ile osób tyle opini pewnie hehe
mi sie przydał od początku, miałam taki ręczny zwykły chyba ok 30 zł jesli dobrze pamietam kosztował. U mnie Julce na początku wystarczał 1 cyc i szła spac na 3h wiec z drugim musiałam coś zrobić bo by pekł chyba

no własnie spytałam, bo wczoraj jak byłam na tej glukozie i siedziałam te 2 godziny czekając na kolejne pobranie krwi, to widziałam po co ludzie przychodzą do szpitalnego sklepilu... po piżamy, pampersy, a jeden gościu nawet przyszedł po laktator. I za taki jednorazowy, który w sklepie kosztuje około 40 zł zapłacił w tym sklepiku 90zł... no ale co zrobić, jak trzeba Dlatego myślę, że zamiast oszczędzać i liczyć że coś się nie przyda to lepiej się zabezpieczyć, bo chytry 2 razy traci A znając mojego Tżta, to tez ten laktator zakupiłby w takim sklepiku, bo na miasto nie chciałoby mu się jechac... poza tym i tak nie wiedziałby jaki wybrac

[mariolci]

Napisane przez booziaczek

lezalłam z babeczką co skończyła 50 lat i w styczniu urodził jej sie synek a za tydzień ma termin z 4 dzieckiem niby karmiła piersią i prosze

u mnie barszczyk czerwony a na drugie wątróbka smażona z cebulką i jabłkiem

50 lat no proszę jaki wiek

a wątróbka z cebulka mniammmm aż slinotoku dostałam

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez Mokka_83

no własnie spytałam, bo wczoraj jak byłam na tej glukozie i siedziałam te 2 godziny czekając na kolejne pobranie krwi, to widziałam po co ludzie przychodzą do szpitalnego sklepilu... po piżamy, pampersy, a jeden gościu nawet przyszedł po laktator. I za taki jednorazowy, który w sklepie kosztuje około 40 zł zapłacił w tym sklepiku 90zł... no ale co zrobić, jak trzeba Dlatego myślę, że zamiast oszczędzać i liczyć że coś się nie przyda to lepiej się zabezpieczyć, bo chytry 2 razy traci A znając mojego Tżta, to tez ten laktator zakupiłby w takim sklepiku, bo na miasto nie chciałoby mu się jechac... poza tym i tak nie wiedziałby jaki wybrac

ewentualnie można wczesniej sobie upatrzec konkretny, zeby potem mężuś wiedział gdzie konkretnie jechać gdyby zaszła potrzeba

[Mokka_83]

Napisane przez booziaczek

lezalłam z babeczką co skończyła 50 lat i w styczniu urodził jej sie synek a za tydzień ma termin z 4 dzieckiem niby karmiła piersią i prosze

o kurcze

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez mariolci

50 lat no proszę jaki wiek

a wątróbka z cebulka mniammmm aż slinotoku dostałam

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------



ewentualnie można wczesniej sobie upatrzec konkretny, zeby potem mężuś wiedział gdzie konkretnie jechać gdyby zaszła potrzeba

no i naszła mnie wielka chęć na wątróbkę Chyba nabędę jak pójdziemy na spacerek
Boziaczku, a te jabłka to jak się dodaje? Nigdy tak nie robiłam

Co do laktatora, to chyba faktycznie najlepiej będzie mężowi wcześniej palcem pokazać jaki ma zakupić w razie potrzeby

[Malpka]

Napisane przez nestelle

.... biedna myszka .......

normlanie takimi tekstami przypominasz mi moja Julke

Napisane przez Mokka_83

no własnie spytałam, bo wczoraj jak byłam na tej glukozie i siedziałam te 2 godziny czekając na kolejne pobranie krwi, to widziałam po co ludzie przychodzą do szpitalnego sklepilu... po piżamy, pampersy, a jeden gościu nawet przyszedł po laktator. I za taki jednorazowy, który w sklepie kosztuje około 40 zł zapłacił w tym sklepiku 90zł... no ale co zrobić, jak trzeba Dlatego myślę, że zamiast oszczędzać i liczyć że coś się nie przyda to lepiej się zabezpieczyć, bo chytry 2 razy traci A znając mojego Tżta, to tez ten laktator zakupiłby w takim sklepiku, bo na miasto nie chciałoby mu się jechac... poza tym i tak nie wiedziałby jaki wybrac

tak jak mariolcia pisała pojedź z tz do sklepu pokaż jaki chcesz i w razie czego najwyzej pojedzie kupic

[pani22ka]

Napisane przez booziaczek

lezalłam z babeczką co skończyła 50 lat i w styczniu urodził jej sie synek a za tydzień ma termin z 4 dzieckiem

wow. a ja przezywam, ze stara jestem

[Ptaszysko16]

aleście naskrobały :P

booziaczek witamy z powrotem

ja miałam wczoraj pomidorową a dziś udało mi się mimo przeciwności losu zrobić klopsy z sosem koperkowym do tego będa kluski śląskie i mizeria


poza tym podobno 7 grudnia mamy nadanie tytulu dr przez rektora a dziś no dajcie spokój siedziałam 45 min żeby mi dziekan rękę uścisnął ......................... ..................

Obserwuje Cię ja normalnie wychodzę no jakoś funkcjonować trzeba nie zamknę się w domu do lata....

strippi zagłosowane

[booziaczek]

Napisane przez Mokka_83

o kurcze

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------


no i naszła mnie wielka chęć na wątróbkę Chyba nabędę jak pójdziemy na spacerek
Boziaczku, a te jabłka to jak się dodaje? Nigdy tak nie robiłam

Co do laktatora, to chyba faktycznie najlepiej będzie mężowi wcześniej palcem pokazać jaki ma zakupić w razie potrzeby

najlepsze sa kwaskowe(takie fajne mieciutkie sie robią) ale dzis jest takie jakie było w sklepie dodaje pod koniec smazenia z cebulką i dusze razem przez chwile na sam koniec sole by watróbka była miękka