Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[DeKajka]

Ciekawa jestem czy ktoras z was ktore palily przed ciaza wroci po porodzie do nalogu Ja wrocilam .. niestety ... ale to bylo silniejsze ode mnie .

[asia84]

Napisane przez ausente

mamusia byla - posprztala mi wszystko, tatus zainstalowal nowy zamek w drzwiach [wiec nawet jakby szanowna mama TŻ chciala wejsc to juz nie wejdzie ] .
Może wy mi doradzicie coś. Co moge zrobic - tak w podzięce dla rodzicow. Nie chce nic kupowac tylko wlasnorecznie zrobic.

Może upiecz jakiś pyszny tort Albo kolacja - zależy czy wolą słodkie czy normalne jedzonko. Napiszę Ci tylko jedno - nie rób tacie zimowych fejsbukowych gaci na drutach - to zły wybór!

[Gabi2]

Napisane przez Sola1

Dziewczyny zauważyłyście u siebie ostatnio mniejszy apetyt?
Dzisiaj jakoś jedzenie mi nie wchodzi. Nic nie podjadałam, obiad jem już pół godziny i coś mi nie wchodzi.

[DeKajka]

Napisane przez Gabi2

No tak szykujesz sobie sylwestra z fajerwerkami ładnie

pic nie bede mogla , bawic tez sie pewnie jakos specjalnie nie bede to chociaz przezyje swoj ''drugi pierwszy raz ''

[czarnamadonna1982]

dojotka kurcze strasznie cięzkie przezycia, wspolczuje:cm ok: ale dałas rade to najwazniesjze i amsz Dawidka przy sobie

[landi0909]

Napisane przez DeKajka

Ciekawa jestem czy ktoras z was ktore palily przed ciaza wroci po porodzie do nalogu Ja wrocilam .. niestety ... ale to bylo silniejsze ode mnie .

o Ty cholero jedna!!!

ale ja pewnie też wrócę... rzuciłam już w dość późnej ciąży, bo chyba jakoś w połowie dopiero... I ciągnie mnie dalej, mam ochotę zapalić ale wiem że nie powinnam. I pewnie pierwsze co zrobię jak wyjdę ze szpitala to powiem mężowi żeby mi fajkę dał

[czarnamadonna1982]

sola ja od kilku dni gporzej z apetytem a dzis to juz masakra, zjadlam tylko jajecznice rano, i kopytka z opbiadu i to wszystko://

[landi0909]

ja dziś zjadłam jedynie malutką porcję łazanek i to wszystko ale pić strasznie mi się chce, 3-4 litry wody to podstawa w ciągu dnia do tego codziennie jedna kawa i czasem szklanka albo dwie mleka... a potem się dziwię że ciągle sikam

[czarnamadonna1982]

Napisane przez landi0909

o Ty cholero jedna!!!

ale ja pewnie też wrócę... rzuciłam już w dość późnej ciąży, bo chyba jakoś w połowie dopiero... I ciągnie mnie dalej, mam ochotę zapalić ale wiem że nie powinnam. I pewnie pierwsze co zrobię jak wyjdę ze szpitala to powiem mężowi żeby mi fajkę dał

mi się czesto śni, ze pale wiec mysle, ze tez w koncu wroce...maz mowi ze mi nie pozwoli ale prawda jest taka ze jak bede chciala to i tak wroce
nie chce palic bo jednak tyle wytrzymalam od marca, po 8 latach nałogu ale kurde te sny mnie dobijaja , bo palę i się zaciągam i mi tak dobrze brrrrrrrrrrrr

[happy_eve]

Wróciłam, nie zostawili mnie. Na ktg oczywiście brak skurczy, szyjka bez zmian czyli rozwarcie na opuszek, czyli praktycznie wcale :/ Mój lekarz kazał tylko mężowi się postarać i skończyć to, co zaczął A w szpitalu by było ciężko Na szczęście dał mi zwolnienie bez konieczności rejestrowania się na wizytę, więc zaoszczędziłam 150zł Przynajmniej tyle. Ale jednak czuję się rozczarowana, mogłoby się coś zacząć :/ Szczególnie, że wczoraj wieczorem już naprawdę mocno bolało :/ A tu się okazuje, że to nic.

Napisane przez weronika23

aaaaa i dfziewczyny wczoraj przewylam pol dnia bo nie wyrobimy sie z kasa i braklo nam na podlogi tz przychodzi wieczorem i oznajmia zebym sie niczym nie martwila i dostalismy kase od tesciow mozemy sie wprowadzac bo wystarczy na wszytsko jestem normalnie szczesliwa

Super

Napisane przez ausente

GUSIAK napisala ,że będą jej wywoływać w piątek chyba poród ,bo termin minął jej w piątek i cisza. I ze dzidzi chyba czeka na weekend jak to u nas bywa

To będziemy trzymać kciuki w piątek

Napisane przez MiciaKicia

A to fura mojej kruszynki świeżo przywieziona z fabryki. Misiek robi robotę haha rodzice dostali gratis
Zdjęcia są jakie są bo to MMSa mi tata wysłał

Super wózek

Napisane przez Mojitooo

wrocilam od lekarza.
szyjki brak, rozwarcie na 1 palec.
skurcze nadal sa, ale teraz bardziej nieregularne. mam juz nie ignorowac regularnych skurczy. jak przyjechalam to mowie, ze mam od 2 godz co 10 minut, wiec mi kazal czekac do 17 i jak nie ustana to jechac na IP. ale poki co czas sie wydluzyl...
takze dziekuje za kciuki, moze teraz juz pojdzie szybko.

u Ciebie to już chyba niedługo

Napisane przez Dojotka1987

10.11.12- dzień który zmienił nasze życie...

Orgazmu nie było… od tych słów zacznę opis mojego porodu szczerze mówiąc tak dużo się działo przez te kilka dni ze mało, co pamiętam z niego, ale postaram się cofnąć pamięcią do tych ciężkich chwil;p (osoby o słabych nerwach proszone są o zastawienie się 2 razy czy chcą to przeczytać;p )

W piątek od rana miałam skurcze, cały czas nieregularne (rano byłam u lekarza na KTG wyszły, ale to jeszcze nie te…) z godziny na godziny były coraz mocniejsze, ale do wytrzymania ciepła kąpiel nie łagodziła ich, teraz mi się wydaje, że po niej były coraz mocniejsze, ale dalej nieregularne.. Ilość wydzieliny, która się ze mnie wydobywała była dość spora… Około godziny 20 stwierdziliśmy z mężem, że jedziemy na IP najwyżej wrócimy do domu, na miejscu okazało się, że akcja porodowa się zaczęła, że sączą mi się wody (wtedy ten cholerny paciorkowiec zaraził mojego synka:/) rozwarcie na opuszek palca, ale że będę miała łatwy i szybki poród, bo szyjka mięciutka a dziecko już się pcha na świat…

Na sali porodowej położna (fajna babka, strasznie w porządku) również powiedziała mi, że będzie szybki poród, że za nim się obejrzę już będę mama podłączyli mnie pod KTG, dostałam zastrzyk na paciorkowca, skurcze były coraz silniejsze, ale jeszcze spoko, dało się wytrzymać… oczywiście żeby nie było miałam zgagę i musiałam brać tabletkę;/ później dostałam lewatywę, pół godziny pod ciepły prysznic, jeszcze było ok. po oksytocynie się zaczęło.. Podłączyli mnie pod KTG, skurcze co chwile, zwijałam się z bólu dosłownie… wtedy zostałam uświadomiona, że nie mam badań na krzepliwość krwi i że niedostane znieczulenia;/ najbardziej pamiętam że było mi gorąco jak diabli, mój Małżonek cały czas wachlował mnie teczka położna przyniosła mi gaz i wtedy dostałam korby… tak mnie odurzył że zaczęłam płakać, cała się trząść… język zaczął mi się plątać.. To było straszne, nie miałam kontroli nad sobą, cały czas płakałam nie z bólu, ale z tego, że nie wiem, co się ze mną dzieje… (nigdy nie byłam pijana, wiec może, dlatego tak reagowałam) w końcu dla dobra psychicznego musiałam go odstawić… położna mnie badała i okazało się, że rozwarcie na jeden palec i stwierdziła, że zrobi masaż… powiem Wam, że drama, boli straszne… mój mówił, że zwijałam się wtedy jak opętana.. Później znowu kilka razy mi go robiła, bo coś słabo było z rozwarciem… w końcu odeszły mi wody… zaczęły się parte, a tu tylko 6cm… kazała mi poskakać na piłce.. Jejciu, jak sobie przypomnę te chwile to chce mi się płakać… UCZUCIE, KTÓRE NIE DA SIĘ OPISAĆ.. BÓL STRASZNY… zawsze mi się wydawało, że jestem odporna na niego a tu się okazało, że raczej słabo…

8cm rozwarcia no to idziemy na fotel… tam dalej męczarnia… kolejna kroplówka, nawet już nie wiem, co mi podawali… w końcu zawołała pomoc i tak o to przy moim porodzie było 8 osób;] naciskali mi na brzuch, masowali krocze… a tu główka wychodziła a po skurczu z powrotem się chowała i tak przez X czasu… w końcu nacięła mi krocze i to było najgorsze.. Myślałam, że oszaleje, zaczęłam na się na nią drzeć, że mnie to boli.. źe co ona mi robi.. że się nie zgadzam itp. Itd. i z główka dalej to samo… dalej się cofała po skurczu… wiec nacięła znowu… kurde jak to bolało… w końcu wyszło trochę głowy i kazała mi jej dotknąć jak poczułam ja następny skurcz i tak oto o 5:25 dziecko miałam na piersi dostał 8 punktów, bo miał 0 przy napięciu mięśni a cała reszta po 2punkty poród strasznie zmęczył i mnie i synka… zabrali Go do inkubatora żeby mógł się trochę zagrzać i dojść do siebie, mąż poszedł z dzieckiem a mnie zaczęli szyć…

Szyli mnie prawie 2h (po pół godzinie znieczulenie przestało działać, wiec możecie sobie wyobrazić, co przeżywałam na tym fotelu) … popękana byłam z każdej możliwej strony.. Cała szyjkę miałam spękana, od nacięcia popękałam tak bardzo, że lekarz włożył mi palca w ta dziurę… masakra jakaś… jak później po kilku godzinach chciałam zobaczyć jak to wygląda i przyłożyłam sobie lusterko to myślałam, że strącę przytomność.. Jeden wielki siniak.. Opuchlizna straszna… położna powiedziała, że miałam naprawdę bardzo, ale to bardzo ciężki poród i żebym się nie zraziła, bo z drugim dzieckiem będzie łatwiej;]

Podsumują… jakby nie było mojego męża to nie wiem czy dałabym rade…, jeżeli którakolwiek z Was się zastanawia nad porodem rodzinnym to zdecydowanie polecam.. Jest łatwiej psychicznie… mój mąż spisał się na medal złoty medal!! Pomagał mi na każdym kroku… wspierał ze wszystkich sił… a co najważniejsze uświadomił sobie, jaki to jest ciężki wysiłek… teraz w nocy jak dziecko się budzi to mówi żebym odpoczywała a On wstaje (odciągam pokarm) daje mu butle, przewija Go.. Jest wspaniały…

Ale się wymęczyłaś Ale masz to już za sobą

Napisane przez MiciaKicia

Poni (Ania 31 lat) Córeczka tp. 14.11.2012
czarnamadonna1982 (Aniela 30 lat)Synuś tp 16.11.2012 (Tymon)
gusiak23 (Agnieszka 26 lat) Synuś tp. 16/23.11.2012 (Mikołaj)
Today_Tommorow (Iwona lat 25) Córeczka tp. 17.11.2012 (Maya)
EdziaO (Edyta 29 lat) Synuś tp. 17/21.11.2012
kaaamila1 (Kamila 24 lata) Córeczka tp. 18.11.2012 (Alicja)
dyltharra (Diana, 26 lat) Córeczka tp 18.11.2012 (Oliwia)
Biedroneczkaolga (Olga, 29 lat) Córeczka tp. 19.11.2012 (Anielka)
happy_eve (Ewa 24 lata) Synuś tp 20.11.2012 (Tymon)
Mystiquee (Marta 24 lata) Synuś tp. 21.11.2012
Oliweczka1985 (Ola 27 lat) Synuś tp. 21.11.2012 (Mateusz)

: pala:Zaciukam!

No ja bym chciała, ale nic nie mogę poradzić

[DeKajka]

Napisane przez landi0909

o Ty cholero jedna!!!

ale ja pewnie też wrócę... rzuciłam już w dość późnej ciąży, bo chyba jakoś w połowie dopiero... I ciągnie mnie dalej, mam ochotę zapalić ale wiem że nie powinnam. I pewnie pierwsze co zrobię jak wyjdę ze szpitala to powiem mężowi żeby mi fajkę dał

Ja tez jak wyszlam to zapalilam . musialam odreagowac ten caly stres . potem dokarmialam go moim mlekiem i nie palilam . ale jak pokarm zaczal mi zanikac i bylo go tyle co kot naplakal to znowu zaczelam palic .. i tak juz zostalo . Ale ja wiedzialam ze wroce . za bardzo mi brakowalo fajek .

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Mlody cos marudzi w lozeczku .. chyba go zaraz ubiore i wyjde na troche na balkon . zimno strasznie .. szkoda mi go ale wszyscy mi mowia ze musze balkonowac .. ze to wazne ..

[ausente]

Napisane przez asia84

Może upiecz jakiś pyszny tort Albo kolacja - zależy czy wolą słodkie czy normalne jedzonko. Napiszę Ci tylko jedno - nie rób tacie zimowych fejsbukowych gaci na drutach - to zły wybór!

haha nie no takiego prezentu to mu raczej nie zrobie
kurde... nie bardzo mam zdolnosci kucharskie ;D bardziej myslalam o czyms plastycznym tylko nie mam pomyslu co ;| z takich rzeczy to zaden problem dla mnie cokolwiek zrobic.

Napisane przez landi0909

o Ty cholero jedna!!!

ale ja pewnie też wrócę... rzuciłam już w dość późnej ciąży, bo chyba jakoś w połowie dopiero... I ciągnie mnie dalej, mam ochotę zapalić ale wiem że nie powinnam. I pewnie pierwsze co zrobię jak wyjdę ze szpitala to powiem mężowi żeby mi fajkę dał

mniaam papierosik

Napisane przez landi0909

ja dziś zjadłam jedynie malutką porcję łazanek i to wszystko ale pić strasznie mi się chce, 3-4 litry wody to podstawa w ciągu dnia do tego codziennie jedna kawa i czasem szklanka albo dwie mleka... a potem się dziwię że ciągle sikam

ja dzis zjadłam 2 grzybki i 2 mandarynki. Ale pije dużo i .... musze codziennie zjesc 2 grejfruty

[Sola1]

Napisane przez czarnamadonna1982

sola ja od kilku dni gporzej z apetytem a dzis to juz masakra, zjadlam tylko jajecznice rano, i kopytka z opbiadu i to wszystko://

Właśnie mnie to zastanowiło - po tylu miesiącach obżarstwa.
Mam nadzieję, że u mnie to nie jest jakiś objaw przedporodowy ( albo trwa on dłużej), bo wolałabym rodzić w grudniu.

Choć kto wie - może jednak urodzimy razem jak było w tym śnie. Ja Ci jednak życzę, żebyś urodziła przede mną

[landi0909]

ja mam w planie jak już sięgnę po tego papierosa, to zapalić jakiegoś mega niedobrego, żeby mnie odrzuciło. Zawsze tylko miętowe paliłam, więc teraz zwykły czerwony powinien mnie odrzucić przynajmniej mam taką nadzieję

[musso4]

Napisane przez Sola1

Dziewczyny zauważyłyście u siebie ostatnio mniejszy apetyt?
Dzisiaj jakoś jedzenie mi nie wchodzi. Nic nie podjadałam, obiad jem już pół godziny i coś mi nie wchodzi.

zmniejszył mi się apetyt jak urodziłam

[Sola1]

Napisane przez happy_eve

Wróciłam, nie zostawili mnie. Na ktg oczywiście brak skurczy, szyjka bez zmian czyli rozwarcie na opuszek, czyli praktycznie wcale :/ Mój lekarz kazał tylko mężowi się postarać i skończyć to, co zaczął A w szpitalu by było ciężko Na szczęście dał mi zwolnienie bez konieczności rejestrowania się na wizytę, więc zaoszczędziłam 150zł Przynajmniej tyle. Ale jednak czuję się rozczarowana, mogłoby się coś zacząć :/ Szczególnie, że wczoraj wieczorem już naprawdę mocno bolało :/ A tu się okazuje, że to nic.

Trzymam kciuki, żeby się rozkręciło

[DeKajka]

Napisane przez landi0909

ja mam w planie jak już sięgnę po tego papierosa, to zapalić jakiegoś mega niedobrego, żeby mnie odrzuciło. Zawsze tylko miętowe paliłam, więc teraz zwykły czerwony powinien mnie odrzucić przynajmniej mam taką nadzieję

mnie smakowal strasznie . co prawda wypalilam tylko polowke i slabo mi bylo ale to byla blooooga chwila ..

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez musso4

zmniejszył mi się apetyt jak urodziłam

mnie tez normalnie zaczelam jesc dopiero jakis tydzien po porodzie .. tak to tylko cos skubnelam i mnie to starczalo , nie czulam glodu

[emylka86]

dziewczyny spuchła mi cała prawa ręka! nic mnie nie ugryzło ani nic... ledwo obrączkę ściągnełam... od czego to moze byc? ;o

[ausente]

zaraz mnie cos strzeli !!!!!!!!! co chwile net mi sie traci

[Sola1]

Napisane przez musso4

zmniejszył mi się apetyt jak urodziłam

To u mnie chyba nie jest z tym związane

[landi0909]

Napisane przez emylka86

dziewczyny spuchła mi cała prawa ręka! nic mnie nie ugryzło ani nic... ledwo obrączkę ściągnełam... od czego to moze byc? ;o

ja obrączki już dawno nie noszę, bo niby jest ok ale nagle jak spuchnie to szkoda rozcinać, raz ledwo zdjęłam więc ją odstawiłam na półkę
może to przez zbieranie się wody w organizmie, najlepiej zrób chłodny okład i unieś tą rękę troszkę wyżej, żeby nie mogło się tam nic zbierać

[DeKajka]

Wybudzil sie . idziemy na ten balkon .. lece

[MiciaKicia]

Napisane przez DeKajka

nie .. boje sie jeszcze .. poczekam chyba do sylwestra .. tak 2 miesiace sobie dam .. ale chce mi sie strasznie, strasznie ..jak nigdy

haha ciesz sie, że libido dopisuje

Napisane przez Sola1

Dziewczyny zauważyłyście u siebie ostatnio mniejszy apetyt?
Dzisiaj jakoś jedzenie mi nie wchodzi. Nic nie podjadałam, obiad jem już pół godziny i coś mi nie wchodzi.

no ja jakoś mniej jem.. byanjnmiej w dzień.. na wieczór zaś mam smaki i wpieprzam jak szalona. Ale tak .. mogę cały dzień nie jeść..
Aaaaa i znów na słodkie mnie bierze

Napisane przez landi0909

moja siostra tylko jak jej szwy sciagneli to po 3 dniach juz miala pierwszy seks z mezem ale mowila ze sie bala jak przy pierwszym razie i maz jej powiedzial ze jest na nowo dziewicą bo tak ją ciasno zszyli

po 3 dniach

Napisane przez DeKajka

Ciekawa jestem czy ktoras z was ktore palily przed ciaza wroci po porodzie do nalogu Ja wrocilam .. niestety ... ale to bylo silniejsze ode mnie .

No ... bywa i tak .... jak to nałóg... silniejszy od człowieka

Napisane przez happy_eve

Wróciłam, nie zostawili mnie. Na ktg oczywiście brak skurczy, szyjka bez zmian czyli rozwarcie na opuszek, czyli praktycznie wcale :/ Mój lekarz kazał tylko mężowi się postarać i skończyć to, co zaczął A w szpitalu by było ciężko Na szczęście dał mi zwolnienie bez konieczności rejestrowania się na wizytę, więc zaoszczędziłam 150zł Przynajmniej tyle. Ale jednak czuję się rozczarowana, mogłoby się coś zacząć :/ Szczególnie, że wczoraj wieczorem już naprawdę mocno bolało :/ A tu się okazuje, że to nic.

[emylka86]

Napisane przez landi0909

ja obrączki już dawno nie noszę, bo niby jest ok ale nagle jak spuchnie to szkoda rozcinać, raz ledwo zdjęłam więc ją odstawiłam na półkę
może to przez zbieranie się wody w organizmie, najlepiej zrób chłodny okład i unieś tą rękę troszkę wyżej, żeby nie mogło się tam nic zbierać

tak zrobie... ale dziwne bo do tej pory ewentualnie trochę puchły mi nogi, ale obie, a tu ręka i to tylko prawa... mam taką jedną wielką banie

[MiciaKicia]

Napisane przez landi0909

ja obrączki już dawno nie noszę, bo niby jest ok ale nagle jak spuchnie to szkoda rozcinać, raz ledwo zdjęłam więc ją odstawiłam na półkę
może to przez zbieranie się wody w organizmie, najlepiej zrób chłodny okład i unieś tą rękę troszkę wyżej, żeby nie mogło się tam nic zbierać

dokładnie ja też już nie noszę od pewnego czasu... smutne to ale co poradze.. niech sobie czeka w pudełku niż jakby mi ją mieli rozcinać...
spuchłam strasznie ah ta woda...

[landi0909]

ło matko sąsiad znowu śpiewa do tych swoich kotów i modły odprawia

[MiciaKicia]

Napisane przez landi0909

ło matko sąsiad znowu śpiewa do tych swoich kotów i modły odprawia

chciałabym to słyszeć

[Sola1]

Napisane przez emylka86

tak zrobie... ale dziwne bo do tej pory ewentualnie trochę puchły mi nogi, ale obie, a tu ręka i to tylko prawa... mam taką jedną wielką banie

Jak zobaczysz, że to puchnięcie jest Twoim zdaniem jakieś takie nienaturalne to ja bym poszła z tym do lekarza. Możesz sobie zmierzyć ciśnienie jak masz taką możliwość.

[landi0909]

Napisane przez MiciaKicia

chciałabym to słyszeć

nie chciałabyś, uwierz. jakby się dławił a zaraz pewnie poczuję zapach kadzidełek...

[asia84]

Napisane przez ausente

haha nie no takiego prezentu to mu raczej nie zrobie
kurde... nie bardzo mam zdolnosci kucharskie ;D bardziej myslalam o czyms plastycznym tylko nie mam pomyslu co ;| z takich rzeczy to zaden problem dla mnie cokolwiek zrobic.

mniaam papierosik

ja dzis zjadłam 2 grzybki i 2 mandarynki. Ale pije dużo i .... musze codziennie zjesc 2 grejfruty

To może coś z decupage - jakaś szkatułka, taca, lusterko w ramce. Albo może jakieś ładne brzuszkowe zdjęcie w ramce....o albo kubek ze zdjęciem brzuszkowym, albo poczekaj aż się urodzi maluszek i wtedy kubki babcia i dziadek z fotką maluszka. Albo kalendarz z maluszkiem.

Napisane przez landi0909

ło matko sąsiad znowu śpiewa do tych swoich kotów i modły odprawia

Hmmm czarna msza??