Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 28 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-26, 23:19   #811
charlie charlie
Zadomowienie
 
Avatar charlie charlie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

ja 2 tygodnie po rozstaniu. jakoś daję radę, ostatnio coraz lepiej

słucham sobie http://www.youtube.com/watch?v=Edwsf-8F3sI na dobranoc
__________________
happiness is easy
charlie charlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-26, 23:33   #812
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez charlie charlie Pokaż wiadomość
ja 2 tygodnie po rozstaniu. jakoś daję radę, ostatnio coraz lepiej

słucham sobie http://www.youtube.com/watch?v=Edwsf-8F3sI na dobranoc
Moja platoniczna miłość, jedna z wielu
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-26, 23:38   #813
charlie charlie
Zadomowienie
 
Avatar charlie charlie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

nie wiem dlaczego odkryłam go niedawno słyszałam o nim, ale jakoś nigdy nie korciło mnie żeby go słuchać. dziś mnie naszło, bo sobie nagle przypomniałam 'ach Buble, święta niedlugo a on kojarzy mi się nie wiem dlaczego ze świętami - można posłuchać'
i zakochałam się w tej piosence
__________________
happiness is easy
charlie charlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-26, 23:45   #814
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

No tak Ja tez sie doczytalam ze ruchal 12 lat starsza
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-26, 23:48   #815
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez charlie charlie Pokaż wiadomość
nie wiem dlaczego odkryłam go niedawno słyszałam o nim, ale jakoś nigdy nie korciło mnie żeby go słuchać. dziś mnie naszło, bo sobie nagle przypomniałam 'ach Buble, święta niedlugo a on kojarzy mi się nie wiem dlaczego ze świętami - można posłuchać'
i zakochałam się w tej piosence
Jeszcze ten duecik kocham, z takich klasyków
Świetnie to jest zmontowane i w ogóle mam ochotę przytulić się do tego żywego - jak widzę, jak on przeżywa ten kawałek

http://www.youtube.com/watch?v=gOYdUq0O6N4
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 00:08   #816
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cześć dziewczyny. Ja już miesiąc po rozstaniu i po wzlotach i upadkach ale jest coraz lepiej i chyba dzisiaj jest dzień przełomowy bo zdałam sobie z tego absolutna sprawę, że ten mój cały związek był bezsensu i bez przyszłości.. Pamiętam moment gdy z nim się zapoznałam i gdy wyjawił mi swoje myśli i moment przed tym jak to wszystko się zaczęło.. Pamiętam dokładnie jakie miałam obawy i one się wszystkie sprawdziły. Niestety między mną a moim chłopakiem była i jest zbyt duża różnica w podejściu do życia, w środowisku, w ambicjach i oczywiście swoje zrobiła odległość.. Mój chłopak był rok młodszy ode mnie. Teraz poszedł na studia niezbyt ambitne bo ledwo zdał maturę, a ja jestem na 3 (ja kończyłam liceum on technikum stąd ta różnica)roku ciężkich studiach i to na dziennych w stolicy i niestety na pewne sprawy patrze inaczej i na pewno dojrzalej niż on.. Źle ulokowałam swoje uczucia. Miałam nadzieję że on się zmieni, że wydorośleje. Tak się nie stało i co najgorsze przez ostatnie miesiące traktował mnie karygodnie wmawiając mi że zasłużyłam na brak jego zaufania i na jego kontrole we wszystkim co robię. Poprzez takie zachowanie zniszczył nasze uczucia..Zanalizowałam sobie wszystko i teraz wiem że poprzez pomiatanie mną leczył swoje kompleksy. Od samego początku kłamał by mnie zauroczyć bądź zmanipulować.. Nie wiem co w nim pękło że zaczął mi robić awantury i być chorobliwie zazdrosnym o byle co ale ja już tak dłużej nie mogłam.. Obdarł mnie całkowicie z mojej prywatności.Jeszcze ta ostatnia rozmowa w której na koniec mi boleśnie dokopał,mówiąc mi , że nie chce być z taką dziewczyną jak ja.. W życiu nie pomyślałabym, że tak podsumuje ten związek i zwali na mnie całkowicie winę. Nie mogę się nadziwić, że tyle wytrzymałam i ,że tak mocno byłam zaślepiona miłością.. Wiele osób delikatnie mi sugerowało że to nie jest chłopak dla mnie, że mnie nie docenia..Cieszę się, że uwolniłam się od toksycznego związku. Wyszłam do ludzi, nawiązałam wiele nowych kontaktów i jestem z tego powodu szczęśliwa.Uwolniłam się od jego złotej klatki. Czas odpocząć i nabrać siły a być może w niedalekiej przyszłości znów się zakochać ale w kimś odpowiednim kto ma podobne oczekiwania od życia jak ja..

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2012-11-27 o 00:31
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 01:21   #817
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ku*wa jak mi ciężko. A mój były wszystko mi lajkuje i pisze do mnie i realizuje politykę przyjaźni.Wtf??
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 01:44   #818
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Ku*wa jak mi ciężko. A mój były wszystko mi lajkuje i pisze do mnie i realizuje politykę przyjaźni.Wtf??
Rozumiem co czujesz. Ja się nawet ciesze ze ten moj byly mądrala sie do mnie nie odzywa.. Nie zwracaj na to uwagi. WIem ze to jest ciezkie.. Ja bym to odebrala jako cos zlosliwego ze strony eksa bo to jest takie rozdrapywanie ran. Niby nic wielkiego a jednak. Trochę on dziecinny jest..Jeśli nie odpowiada Ci taki uklad polityki przyjaźni to musisz mu to zakomunikować. Są różni ludzie. Niektórzy po zerwaniu potrafią utrzymywać ze soba normalne relacje a niektorzy nie i ja to całkowicie rozumiem bo to wszystko zależy od charakteru partnerów.
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 01:45   #819
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Przyjazn? Aaaa powiedz mu "Spier**laj!" sorry dziewczyny za slownictwo, ale bylam miala, nie mowilam jednak dzis calkowicie zmienilam nastawienie :P Mam totalnie wszystko gdzies i powiem ze z tym jest o wiele lepiej :P
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 01:48   #820
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Rozumiem co czujesz. Ja się nawet ciesze ze ten moj byly mądrala sie do mnie nie odzywa.. Nie zwracaj na to uwagi. WIem ze to jest ciezkie.. Ja bym to odebrala jako cos zlosliwego ze strony eksa bo to jest takie rozdrapywanie ran. Niby nic wielkiego a jednak. Trochę on dziecinny jest..Jeśli nie odpowiada Ci taki uklad polityki przyjaźni to musisz mu to zakomunikować. Są różni ludzie. Niektórzy po zerwaniu potrafią utrzymywać ze soba normalne relacje a niektorzy nie i ja to całkowicie rozumiem bo to wszystko zależy od charakteru partnerów.
sama nie wiem czego chcę. chcę się z nim kumplować ale chyba za bardzo mnie to śmieszy w tym momemncie i drażni. Co to za przyjaźn po związku? Wiem,że się da, wiem,że kiedyś chcę, ale wydaje mi się to teraz takie...żałosne. No czy to nie ejst żałosne? Nie wiem, jestem po 3 piwach może dlatego;p

---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Przyjazn? Aaaa powiedz mu "Spier**laj!" sorry dziewczyny za slownictwo, ale bylam miala, nie mowilam jednak dzis calkowicie zmienilam nastawienie :P Mam totalnie wszystko gdzies i powiem ze z tym jest o wiele lepiej :P
NIe przepraszaj,słownictwo jak najbardziej na miejscu;p ja też mam wszystko gdzieś i też mi z tym dobrze:p dzisiaj nawet w klubie 2 facetów mnie pytało czy napiję się z nimi piwa hah:P
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 01:51   #821
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość

---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:47 ----------



NIe przepraszaj,słownictwo jak najbardziej na miejscu;p ja też mam wszystko gdzieś i też mi z tym dobrze:p dzisiaj nawet w klubie 2 facetów mnie pytało czy napiję się z nimi piwa hah:P

Ale ja bym chciala wiedziec czemu nie placze? Mysle ze przez to ze nie widzialam go tyle i ciagle plakalam z tesknoty wiec teraz nie czuje roznicy bo przeciez nie mialam z nim czestego kontaktu i nie widzialam go. Ale coz, smiec pozostanie smieciem. Jak lubi sie K U R W I C to jest sprawa ale niech sie trzyma z dala bo mi sie rzygac chce na ta mysl



No ja ciagle mam jakies zaproszenia, adorowanie, nie narzekam na to, ale wiecie. Nie bede sie pchala w nich bo jestem hm samotna ? No wezcie xD Nie jestem nim
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 02:43   #822
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Mój eks w odpowiedzi na moje pytanie, na czym jego zdaniem polega obecnie nasza relacja (nazwijmy to wprost - na spotykaniu się, adorowaniu mnie i sprawianiu sobie obupólnej przyjemności): "nasza relacja polega na głębokiej przyjaźni, zaufaniu i bliskości. A moją bezczelność... bardzo lubisz "

On chyba sam nie wierzy w to co pisze, zawsze potrafił mnie rozśmieszyć. Śmiem podejrzewać, że nasza "głęboka przyjaźń" skończy się, kiedy zdecyduję się wejść z butami w coś nowego na poważnie.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 08:32   #823
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Ku*wa jak mi ciężko. A mój były wszystko mi lajkuje i pisze do mnie i realizuje politykę przyjaźni.Wtf??


Chce zwrócić na siebie Twoją uwagę, może zatęsknił...cholera wie, co tam mu w głowie siedzi...
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 08:38   #824
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Eks w piątek przychodzi dać mi moje rzeczy, odebrać jego - do końca, więc wczoraj z nim trochę gadałam na facebooku. Układa mu się dobrze, studia, wymiana zagraniczna od stycznia i w ogóle wszystko ekstra. Gadaliśmy trochę o naszym związku no i wyszło kilka rzeczy, które wiele tłumaczą, niestety... Jest mi przykro, czuję się zraniona i w pewnym sensie oszukana. Mój eks TŻ traktuje związki, także małżeństwo, jako rodzaj kompromisu, gdzie drugi człowiek jest kompromisem. Powiedział wyraźnie, że jego standardów nie da się spełnić. Dla mnie w związku istnieją kompromisy, istnieje praca nad sobą, ale generalnie akceptacja drugiej osoby, fakt, że wchodzi się w małżeństwo z poczuciem, że to jest Twoja ukochana, wymarzona połówka jest istotny. Nie chodzi o zbędny romantyzm, chodzi o akceptację, o takie przyjęcie drugiego człowieka. Gdybym wiedziała, że on naprawdę tak myśli - że ja nie spełniam jego standardów, że nie da się spełnić jego standardów - nigdy nie zaakceptowałabym oświadczyn i zakończyłabym ten związek o wiele wiele wcześniej. Dobrze, że ten związek się zakończył, jestem kulturalna wobec eks TŻta i nie jest tak, że mam same złe wspomnienia, bo na pewno dużo rzeczy się nauczyłam. Ale czuję się jednak w duszy tak dogłębnie odrzucona po prostu - bo dowiedziałam się, że nigdy tak naprawdę nie byłam zaakceptowana. Czuje się nie jak ukochana kobiet (nawet była), ale jak dobry, fajny samochód, co się go miało kilka lat. Czuję się bardzo zraniona w środku przez to. Bardzo. Dogłębnie zraniona.

Niedługo zaczynam psychoterapią, środki anty-depresyjne zaczynają działać za kilka dni do dwóch tygodni. Cieszę się, że biorę to za rogi, bo faktycznie, moje opanowanie, moje zrównoważenie i rozsądek to mimo wszystko kolos na glinianych nogach, jak ujął psychiatra. W moim domu rodzinnym było wszystko, co złe i możecie sobie wyobrazić, a każda dobra rzecz wypracowana przeze mnie w chwili obecnej - wypracowałam ją sama. Czuję, że potrzebuję pewnej pomocy, by stanąć na nogi.

Muszę uporządkować rzeczy związane z uczelnią.

Z dobrych rzeczy - mój zagraniczny romans rozkwita. On jest świetny, nie mogę się doczekać naszego spotkania, chociaż się też boję, że co będzie, jak na żywo mu się nie spodobam, chociaż widział mnie tyle razy na Skypie etc. Ale rozmawiamy dużo, mamy takie same wartości, spojrzenie na świat, dyskutujemy o wszystkim, co dla nas ważne i cóż - przywiązałam się po prostu już. Krępuje mnie to, że on jest przystojny - tak obiektywnie, po męsku, przystojny. Zawsze podobali mi się mężczyźni, z którymi się spotykałam, ale ten jest wyjątkowo atrakcyjny fizycznie. Przez to się boję, że ja nie jestem wystarczająco atrakcyjna, chociaż wiem, że powinnam mieć więcej zaufania i wiary pod tym względem. Przecież mnie widział, na skypie, gdzie wygląda się koszmarnie, bez makijażu, w piżamie. Nie mogę wyglądać gorzej, kiedy się zobaczymy. Ale moja mama, jak zobaczyła jego zdjęcia, spojrzała na mnie z powątpiewaniem i zapytała "a on cię widział?" i potem śmiała się z tego przez 10 minut. Co automatycznie podłamało moją pewność siebie. Dla mojej rodziny zawsze jest coś nie tak i wiem, że jest toksyczna, a ja jestem dorosła i z nimi nie mieszkam, ale te ciągłe komentarze bolą. Ciężko mieć aż taką pewność siebie, by takie komentarze od najbliższych nie bolały. Z jednej strony wiem, że nic nie jest ze mną nie tak. Po prostu jestem trochę większa niż dzisiejszy ideał - noszę rozmiar 40. Z drugiej strony rozmiar 40 to nie koniec świata i chociaż chcę wyćwiczyć pewne rzeczy, to np. nie mam boczków przy mojej figurze. Ja po prostu wyglądam jak wyglądam - szersze ramiona, duży cyc, wcięcie w talii, szersze biodra, mocne uda, mocne łydki, wystająca pupa. Z drugiej strony moja własna babcia potrafiła mi powiedzieć, że "jestem ruda jak szczur". Cokolwiek to znaczy, szczury chyba nie są rude. W każdym razie po odrzuceniu przez eks TŻ z powodu wyglądu mam duży problem, by patrzeć w lustro. Duży.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 08:41   #825
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Dzisiaj zabieram wszystkie rzeczy, zostawiam tylko podręczne, takie żebym je mogła zabrać w piątek po pracy.
Byłam wczoraj na dramacie, kurna ale się wybrałyśmy ze znajomą...na film o śmierci, tęsknocie, chorobie...itp. A w tle żadnej muzyki, tylko tykający zegar, mucha, deszcz...
Ale było, minęło...wejściówki darmowe, to nie ma co narzekać.
Dzisiaj się czuję nijak
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 08:44   #826
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
No ależ skąd, facet tylko korzysta z życia, to przecież tylko kobieta się k..rwi. Oczywiście to sarkazm.
Osobiście nie trawię takiego podejścia, nieważne jest co robię i z kim, dopóki się zabezpieczam(y) i mam szacunek z drugiej strony - tak uważam.
Kiedyś miałam w zupełnie drugą stronę, że w ogóle, kto by mnie tam chciał, więc pójdę do zakonu, a tak w ogóle to niemoralne
Hipokryzją i chamstwem do kwadratu wydaje mi się przelatywanie kogoś, a potem opowiadanie o tym, jaka to X, czy Y jest "łatwa" - sorry, ale do tanga trzeba dwojga, mówisz koleś tak, jakby Ciebie tam nie było.
O nikim nie powinno się tak mówić, nawet jeżeli ma się inne wartości. Ja np. uważam, że seks często jest złym pomysłem, a osobiście uważam, że seks przedmałżeński to nienajlepszy pomysł. I mogę napisać coś w rodzaju "pamiętaj, że przy seksie wytwarza się okscytocyna i jednym z zadań seksu jest budowanie więzi, więc bądź ostrożna, bo przy najlepszych chęciach i tak możesz poczuć coś więcej do drugiej osoby" albo że coś uważam za niestosowne, ale NIGDY nie wyobrażam sobie napisać, że ktoś się puszcza, k**** albo jest łatwy, niezależnie czy to mężczyzna czy kobieta. Uważam taki język i takie podejście za obrzydliwe i osobiście bardzo zwracam uwagę na to, czy ktoś tak mówi. Ja nie powiedziałabym k**** także o prostytutce, aktorce porno czy coś takiego - i bardzo ważne jest dla mnie to, by nie uprawiać slut shamingu. Ale jednym z najlepszych sposobów na odróżnienie ziarna od plewu w przypadku umawiania się z katolikiem czy konserwatystą jest moim zdaniem sprawdzenie, czy ma tendencje do slut shamingu. Jeżeli ma - odpada. Można mówić o bardziej konserwatywnych wartościach nie obrażając i gnojąc kogoś, kto ma inne.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 09:11   #827
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Eks w piątek przychodzi dać mi moje rzeczy, odebrać jego - do końca, więc wczoraj z nim trochę gadałam na facebooku. Układa mu się dobrze, studia, wymiana zagraniczna od stycznia i w ogóle wszystko ekstra. Gadaliśmy trochę o naszym związku no i wyszło kilka rzeczy, które wiele tłumaczą, niestety... Jest mi przykro, czuję się zraniona i w pewnym sensie oszukana. Mój eks TŻ traktuje związki, także małżeństwo, jako rodzaj kompromisu, gdzie drugi człowiek jest kompromisem. Powiedział wyraźnie, że jego standardów nie da się spełnić. Dla mnie w związku istnieją kompromisy, istnieje praca nad sobą, ale generalnie akceptacja drugiej osoby, fakt, że wchodzi się w małżeństwo z poczuciem, że to jest Twoja ukochana, wymarzona połówka jest istotny. Nie chodzi o zbędny romantyzm, chodzi o akceptację, o takie przyjęcie drugiego człowieka. Gdybym wiedziała, że on naprawdę tak myśli - że ja nie spełniam jego standardów, że nie da się spełnić jego standardów - nigdy nie zaakceptowałabym oświadczyn i zakończyłabym ten związek o wiele wiele wcześniej. Dobrze, że ten związek się zakończył, jestem kulturalna wobec eks TŻta i nie jest tak, że mam same złe wspomnienia, bo na pewno dużo rzeczy się nauczyłam. Ale czuję się jednak w duszy tak dogłębnie odrzucona po prostu - bo dowiedziałam się, że nigdy tak naprawdę nie byłam zaakceptowana. Czuje się nie jak ukochana kobiet (nawet była), ale jak dobry, fajny samochód, co się go miało kilka lat. Czuję się bardzo zraniona w środku przez to. Bardzo. Dogłębnie zraniona.
Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość

Szkoda,ze nie wyjaśnił tego wcześniej, ale dobrze,że stało się to przed ślubem, a nie po. Współczuję, źle to wyszło. Każdy chce być kochany i akceptowany takim jakim jest. Wiadomo tez, że nikt nie jest idealny, nie ma idealnych ludzi.


Niedługo zaczynam psychoterapią, środki anty-depresyjne zaczynają działać za kilka dni do dwóch tygodni. Cieszę się, że biorę to za rogi, bo faktycznie, moje opanowanie, moje zrównoważenie i rozsądek to mimo wszystko kolos na glinianych nogach, jak ujął psychiatra. W moim domu rodzinnym było wszystko, co złe i możecie sobie wyobrazić, a każda dobra rzecz wypracowana przeze mnie w chwili obecnej - wypracowałam ją sama. Czuję, że potrzebuję pewnej pomocy, by stanąć na nogi.

Muszę uporządkować rzeczy związane z uczelnią.


Ja również, nie mogę się zebrać do obrony, został mi 1 rozdział pracy do napisania, nie zabrałam się za niego od 3 miesięcy...


Z dobrych rzeczy - mój zagraniczny romans rozkwita. On jest świetny, nie mogę się doczekać naszego spotkania, chociaż się też boję, że co będzie, jak na żywo mu się nie spodobam, chociaż widział mnie tyle razy na Skypie etc. Ale rozmawiamy dużo, mamy takie same wartości, spojrzenie na świat, dyskutujemy o wszystkim, co dla nas ważne i cóż - przywiązałam się po prostu już. Krępuje mnie to, że on jest przystojny - tak obiektywnie, po męsku, przystojny. Zawsze podobali mi się mężczyźni, z którymi się spotykałam, ale ten jest wyjątkowo atrakcyjny fizycznie. Przez to się boję, że ja nie jestem wystarczająco atrakcyjna, chociaż wiem, że powinnam mieć więcej zaufania i wiary pod tym względem. Przecież mnie widział, na skypie, gdzie wygląda się koszmarnie, bez makijażu, w piżamie. Nie mogę wyglądać gorzej, kiedy się zobaczymy. Ale moja mama, jak zobaczyła jego zdjęcia, spojrzała na mnie z powątpiewaniem i zapytała "a on cię widział?" i potem śmiała się z tego przez 10 minut. Co automatycznie podłamało moją pewność siebie. Dla mojej rodziny zawsze jest coś nie tak i wiem, że jest toksyczna, a ja jestem dorosła i z nimi nie mieszkam, ale te ciągłe komentarze bolą. Ciężko mieć aż taką pewność siebie, by takie komentarze od najbliższych nie bolały. Z jednej strony wiem, że nic nie jest ze mną nie tak. Po prostu jestem trochę większa niż dzisiejszy ideał - noszę rozmiar 40. Z drugiej strony rozmiar 40 to nie koniec świata i chociaż chcę wyćwiczyć pewne rzeczy, to np. nie mam boczków przy mojej figurze. Ja po prostu wyglądam jak wyglądam - szersze ramiona, duży cyc, wcięcie w talii, szersze biodra, mocne uda, mocne łydki, wystająca pupa. Z drugiej strony moja własna babcia potrafiła mi powiedzieć, że "jestem ruda jak szczur". Cokolwiek to znaczy, szczury chyba nie są rude. W każdym razie po odrzuceniu przez eks TŻ z powodu wyglądu mam duży problem, by patrzeć w lustro. Duży.




Fajnie,że romans kwitnie. Przestań zwracać uwagę na krytykę ze strony innych, ona jest po to,żeby osoba krytykująca mogła sie poczuć lepiej i żeby specjalnie komuś dowalić. Każdy jest jaki jest, własnie w tym tkwi nasz urok. Jak by to wyglądało, jakby każda dziewczyna była piękna, a każdy facet przystojny. Do bólu nijak. Rozmiar 40 to fajny rozmiar, ja mam coś pomiędzy 40/42 i chciałabym to zmienić, ale im jestem starsza jest mi coraz trudniej. Chodzi o to ,żeby czuć sie dobrze w swoim ciele. Jeśli Ty uważasz,że jest ok, po co to zmieniać? Jeśli coś Ci nie pasuje-zmień to.
Gdyby facetowi po 2 stronie monitora coś nie odpowiadało,nie gadałby z Tobą. Najwidoczniej mu pasujesz, fajnie wam sie rozmawia. Po co rwać włosy z głowy,że będzie nie tak.
Na pewno jesteś wartościową dziewczyną i nie masz czego się wstydzić. Co ma być to będzie.
P.S. Nie jestem miss, nie jestem ładna...a moi byli to przystojniacy. Kiedyś usłyszałam od znajomych coś w stylu" jak z nim zerwiesz, to daj nam do niego telefon..."
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 10:14   #828
akszek
Raczkowanie
 
Avatar akszek
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 50
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Mój eks w odpowiedzi na moje pytanie, na czym jego zdaniem polega obecnie nasza relacja (nazwijmy to wprost - na spotykaniu się, adorowaniu mnie i sprawianiu sobie obupólnej przyjemności): "nasza relacja polega na głębokiej przyjaźni, zaufaniu i bliskości. A moją bezczelność... bardzo lubisz "

On chyba sam nie wierzy w to co pisze, zawsze potrafił mnie rozśmieszyć. Śmiem podejrzewać, że nasza "głęboka przyjaźń" skończy się, kiedy zdecyduję się wejść z butami w coś nowego na poważnie.
Ja nie rozumiem co ich wszystkich na te przyjaźnie wzięło. Mój ex też stwierdził, że chce spróbować ze mną przyjaźni żeby na podstawach na mocnych zbudować coś dojrzałego. Chciał żebym była jego przyjaciółką , oczywiście zarzekał się, że to nie ma być tzw. sex friends, że mu zależy, że ma do mnie słabość, że uważa mnie za niesamowitą dziewczynę bla bla bla. I teraz uwaga najlepsze!!! "Wiesz, nawet jak nam nie wyjdzie, to nie chciałbym zrywać z Tobą kontaktu, bo jesteś taka cudowna, chciałbym w każdej chwili móc do Ciebie zadzwonić, chciałbym żebyśmy sobie nawzajem pomagali. Poza tym nie chciałbym żebyś np po 10 latach dowiedziała się, że nie żyję. "

Co do rozmiarów, o których pisałyście tyene i behemotkot, to nie ma reguły. Ja mam rozmiar 34, katuje siebie dietami, mam problem psychiczny z jedzeniem, ćwiczę, a jak patrzę w lustro to widzę zamiast ślicznej dziewczyny, moje uda, i tyłek wielki. I to nie moja wina, moi byli faceci albo wmawiali mi, że mogłabym poćwiczyć żebym była bardziej hm. jędrna? z tekstem "Moja Ty lukrowana bułeczko", albo wmawiali, że nikt mnie nie będzie chciał, albo nie mówili nic (szczególnie ostatni, nie mówiąc mi nic, zdając sobie sprawę z mojej niskiej samooceny i tego, że siłę czerpię ze słów, wszystko pogłębiał). Dlatego podziwiam Was, Dziewczyny za to, że kochacie siebie takimi jakimi jesteście. Podziwiam to, że macie w sobie pewność siebie i nie musicie, tak jak ja leczyć swoich kompleksów facetami, którzy zamiast okazać zrozumienie, przytulić i powiedzieć "dla mnie jesteś idealna", nakręcają tą całą machinę braku akceptacji dla samej siebie.
akszek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 10:29   #829
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

[QUOTE=Kwiatuszek133;37832 623]Ale ja bym chciala wiedziec czemu nie placze? Mysle ze przez to ze nie widzialam go tyle i ciagle plakalam z tesknoty wiec teraz nie czuje roznicy bo przeciez nie mialam z nim czestego kontaktu i nie widzialam go. Ale coz, smiec pozostanie smieciem. Jak lubi sie K U R W I C to jest sprawa ale niech sie trzyma z dala bo mi sie rzygac chce na ta mysl

Myślę,że z tego to włąśnie wynika. Mój zanim ze mną zerwał najpierw zostawił mnie na miesiąc(!) bez kontaktu,bo chciał przerwy,żeby sobie wszystko przemyśleć. W ciągu tego miesiąca już wypłakałam sobie oczy więc pewnie dlatego teraz już mi się nie chce, więc Cię rozumiem

No ja ciagle mam jakies zaproszenia, adorowanie, nie narzekam na to, ale wiecie. Nie bede sie pchala w nich bo jestem hm samotna ? No wezcie xD Nie jestem nim [/QUOTE]

A mnie to drażni :P w sensie zaproszenia:P
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 10:30   #830
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Ale ja bym chciala wiedziec czemu nie placze? Mysle ze przez to ze nie widzialam go tyle i ciagle plakalam z tesknoty wiec teraz nie czuje roznicy bo przeciez nie mialam z nim czestego kontaktu i nie widzialam go. Ale coz, smiec pozostanie smieciem. Jak lubi sie K U R W I C to jest sprawa ale niech sie trzyma z dala bo mi sie rzygac chce na ta mysl
Etap gniewu jest naturalny, zwłaszcza po wyjściu na jaw takich rewelacji.
Jeśli niedługo zaczniesz go idealizować "a może pisał tak specjalnie, bo wiedział, że to przeczytam i chciał mnie chronić?", to też będzie naturalne, ale nie wahaj się wpadać tutaj na kubeł zimnej wody
Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Mój eks w odpowiedzi na moje pytanie, na czym jego zdaniem polega obecnie nasza relacja (nazwijmy to wprost - na spotykaniu się, adorowaniu mnie i sprawianiu sobie obupólnej przyjemności): "nasza relacja polega na głębokiej przyjaźni, zaufaniu i bliskości. A moją bezczelność... bardzo lubisz "

On chyba sam nie wierzy w to co pisze, zawsze potrafił mnie rozśmieszyć. Śmiem podejrzewać, że nasza "głęboka przyjaźń" skończy się, kiedy zdecyduję się wejść z butami w coś nowego na poważnie.
Lubię bezczelnych facetów Jeśli nie są chamscy, of course.

Twoja sytuacja nie jest jasna ani przewidywalna. Możecie się w sobie zakochać, jak i znudzić w ciągu paru tygodni. Przynajmniej wspomnienia będą miłe
Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
"pamiętaj, że przy seksie wytwarza się okscytocyna i jednym z zadań seksu jest budowanie więzi, więc bądź ostrożna, bo przy najlepszych chęciach i tak możesz poczuć coś więcej do drugiej osoby"
Tak, układy FF są niebezpieczne i nieprzewidywalne.
Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Ale jednym z najlepszych sposobów na odróżnienie ziarna od plewu w przypadku umawiania się z katolikiem czy konserwatystą jest moim zdaniem sprawdzenie, czy ma tendencje do slut shamingu. Jeżeli ma - odpada. Można mówić o bardziej konserwatywnych wartościach nie obrażając i gnojąc kogoś, kto ma inne.
Racja
Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Czuje się nie jak ukochana kobiet (nawet była), ale jak dobry, fajny samochód, co się go miało kilka lat. Czuję się bardzo zraniona w środku przez to. Bardzo. Dogłębnie zraniona.
Ech, powinien istnieć jakiś wykrywacz uczuć głębszych, by uniknąć sytuacji takiej straty czasu, z jaką miałaś do czynienia. To niszczy emocjonalnie.

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Zawsze podobali mi się mężczyźni, z którymi się spotykałam, ale ten jest wyjątkowo atrakcyjny fizycznie. Przez to się boję, że ja nie jestem wystarczająco atrakcyjna, chociaż wiem, że powinnam mieć więcej zaufania i wiary pod tym względem. Przecież mnie widział, na skypie, gdzie wygląda się koszmarnie, bez makijażu, w piżamie. Nie mogę wyglądać gorzej, kiedy się zobaczymy.
Widział Cię. Gdyby Cię nie akceptował, nie kontynuowałby znajomości.
Wydrukuj to sobie i powieś nad komputerem
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 10:33   #831
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Mnie nie pytaj niestety. Nie jestem dobra w radzeniu sobie gdy ktos nie odpisuje. W koncu odpisze, zawsze jakos to musi sie stac. Ciezko jest ale w koncu slonce zaswieci
Napisalam,nie odpisal.. Teraz to juz nie wiem co powinnam zrobic,myslalam,zeby isc do niego,ale jesli nie chce kontaktu to chyba nie ma sensu,wiem ze predzej czy pozniej spotkamy sie bo za blisko siebie mieszkamy.
Chyba dopiero zaczyna do mnie docierac co sie stalo,jest mi strasznie zle.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 10:47   #832
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość

Z dobrych rzeczy - mój zagraniczny romans rozkwita. On jest świetny, nie mogę się doczekać naszego spotkania, chociaż się też boję, że co będzie, jak na żywo mu się nie spodobam, chociaż widział mnie tyle razy na Skypie etc. Ale rozmawiamy dużo, mamy takie same wartości, spojrzenie na świat, dyskutujemy o wszystkim, co dla nas ważne i cóż - przywiązałam się po prostu już. Krępuje mnie to, że on jest przystojny - tak obiektywnie, po męsku, przystojny. Zawsze podobali mi się mężczyźni, z którymi się spotykałam, ale ten jest wyjątkowo atrakcyjny fizycznie. Przez to się boję, że ja nie jestem wystarczająco atrakcyjna, chociaż wiem, że powinnam mieć więcej zaufania i wiary pod tym względem. Przecież mnie widział, na skypie, gdzie wygląda się koszmarnie, bez makijażu, w piżamie. Nie mogę wyglądać gorzej, kiedy się zobaczymy. Ale moja mama, jak zobaczyła jego zdjęcia, spojrzała na mnie z powątpiewaniem i zapytała "a on cię widział?" i potem śmiała się z tego przez 10 minut. Co automatycznie podłamało moją pewność siebie. Dla mojej rodziny zawsze jest coś nie tak i wiem, że jest toksyczna, a ja jestem dorosła i z nimi nie mieszkam, ale te ciągłe komentarze bolą. Ciężko mieć aż taką pewność siebie, by takie komentarze od najbliższych nie bolały. Z jednej strony wiem, że nic nie jest ze mną nie tak. Po prostu jestem trochę większa niż dzisiejszy ideał - noszę rozmiar 40. Z drugiej strony rozmiar 40 to nie koniec świata i chociaż chcę wyćwiczyć pewne rzeczy, to np. nie mam boczków przy mojej figurze. Ja po prostu wyglądam jak wyglądam - szersze ramiona, duży cyc, wcięcie w talii, szersze biodra, mocne uda, mocne łydki, wystająca pupa. Z drugiej strony moja własna babcia potrafiła mi powiedzieć, że "jestem ruda jak szczur". Cokolwiek to znaczy, szczury chyba nie są rude. W każdym razie po odrzuceniu przez eks TŻ z powodu wyglądu mam duży problem, by patrzeć w lustro. Duży.
Mama na pewno tylko żartowała i nie masz się co podłamywać Słuchaj, kobieta i piękno to nie jest tylko tzw"okładka" ,głównie to jest to co masz w środku, pewność siebie, jak się zachowujesz, "to coś" co sprawia,że faceci na ciebie lecą. Skoro mówisz,że miałaś przystojych facetów to tylko znaczy,że masz to coś i że jesteś piękna, fizycznie też, bo gdyby tak nie było nie miałabyś nikogo) a skoro Twój zagraniczny kolega dalej do Ciebie dzwoni i rozmawia i Cię widział na skajpie tzn,że mu się podobasz, gdyby tak nie było, to by z tobą nie rozmawiał,prawda?

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość



Chce zwrócić na siebie Twoją uwagę, może zatęsknił...cholera wie, co tam mu w głowie siedzi...
Bladego pojęcia nie mam. Nie wydaje mi się,żeby zatęsknił. Hm.
Dzisiaj sobie uświadomiłam,że tak na prawdę jedyną rzeczą,która mi przeszkadza w tym,żeby mieć z nim jakieś normlane relacje, której nie umiem przeskoczyć,jest to,że mi powiedział przy zerwaniu,że przez ten miesiąc przerwy za mną nie tęsknił i mu mnie nie brakowało. To jak on się teraz chce ze mną kumplować,skoro mu mnie nie brakuje? Przecież jak się z kimś przyjaźnicie, to wam tego kogoś mimo wszystko jakoś musi brakować,skoro chcecie mieć z nim kontakt i się spotykać, prawda? Czy ja źle rozumuję?

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość




Fajnie,że romans kwitnie. Przestań zwracać uwagę na krytykę ze strony innych, ona jest po to,żeby osoba krytykująca mogła sie poczuć lepiej i żeby specjalnie komuś dowalić. Każdy jest jaki jest, własnie w tym tkwi nasz urok. Jak by to wyglądało, jakby każda dziewczyna była piękna, a każdy facet przystojny. Do bólu nijak. Rozmiar 40 to fajny rozmiar, ja mam coś pomiędzy 40/42 i chciałabym to zmienić, ale im jestem starsza jest mi coraz trudniej. Chodzi o to ,żeby czuć sie dobrze w swoim ciele. Jeśli Ty uważasz,że jest ok, po co to zmieniać? Jeśli coś Ci nie pasuje-zmień to.
Gdyby facetowi po 2 stronie monitora coś nie odpowiadało,nie gadałby z Tobą. Najwidoczniej mu pasujesz, fajnie wam sie rozmawia. Po co rwać włosy z głowy,że będzie nie tak.
Na pewno jesteś wartościową dziewczyną i nie masz czego się wstydzić. Co ma być to będzie.
P.S. Nie jestem miss, nie jestem ładna...a moi byli to przystojniacy. Kiedyś usłyszałam od znajomych coś w stylu" jak z nim zerwiesz, to daj nam do niego telefon..."
Behemotkot, popieram twój wywód w całości xd Ja to akurat wam zazdroszczę rozmiaru 40, bo ja mam 36 przy wzroście 173.... więc w ogóle nie mam bioder ani tyłka, czyli dwóch najbardziej pociągających dla facetów rzeczy

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Cytat:
Napisane przez akszek Pokaż wiadomość

Co do rozmiarów, o których pisałyście tyene i behemotkot, to nie ma reguły. Ja mam rozmiar 34, katuje siebie dietami, mam problem psychiczny z jedzeniem, ćwiczę, a jak patrzę w lustro to widzę zamiast ślicznej dziewczyny, moje uda, i tyłek wielki. I to nie moja wina, moi byli faceci albo wmawiali mi, że mogłabym poćwiczyć żebym była bardziej hm. jędrna? z tekstem "Moja Ty lukrowana bułeczko", albo wmawiali, że nikt mnie nie będzie chciał, albo nie mówili nic (szczególnie ostatni, nie mówiąc mi nic, zdając sobie sprawę z mojej niskiej samooceny i tego, że siłę czerpię ze słów, wszystko pogłębiał). Dlatego podziwiam Was, Dziewczyny za to, że kochacie siebie takimi jakimi jesteście. Podziwiam to, że macie w sobie pewność siebie i nie musicie, tak jak ja leczyć swoich kompleksów facetami, którzy zamiast okazać zrozumienie, przytulić i powiedzieć "dla mnie jesteś idealna", nakręcają tą całą machinę braku akceptacji dla samej siebie.

Jez.....z kim Ty się spotykałaś;o? Jakby mój mi coś takiego powiedział to bym go wyśmiała i powiedziała:"widziały gały co brały"



Mój eks do mnie czasami mówił nawet per" boczusiu" a przy wzroście 173, 60kg to norma jest wcale mi to nie przeszkadzało nigdy , bo wiedziałam,że to z miłości taki epitet xd

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Napisalam,nie odpisal.. Teraz to juz nie wiem co powinnam zrobic,myslalam,zeby isc do niego,ale jesli nie chce kontaktu to chyba nie ma sensu,wiem ze predzej czy pozniej spotkamy sie bo za blisko siebie mieszkamy.
Chyba dopiero zaczyna do mnie docierac co sie stalo,jest mi strasznie zle.
A kiedy zerwaliście? Bo mi umknęło.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 10:53   #833
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Mama na pewno tylko żartowała i nie masz się co podłamywać Słuchaj, kobieta i piękno to nie jest tylko tzw"okładka" ,głównie to jest to co masz w środku, pewność siebie, jak się zachowujesz, "to coś" co sprawia,że faceci na ciebie lecą. Skoro mówisz,że miałaś przystojych facetów to tylko znaczy,że masz to coś i że jesteś piękna, fizycznie też, bo gdyby tak nie było nie miałabyś nikogo) a skoro Twój zagraniczny kolega dalej do Ciebie dzwoni i rozmawia i Cię widział na skajpie tzn,że mu się podobasz, gdyby tak nie było, to by z tobą nie rozmawiał,prawda?

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------



Bladego pojęcia nie mam. Nie wydaje mi się,żeby zatęsknił. Hm.
Dzisiaj sobie uświadomiłam,że tak na prawdę jedyną rzeczą,która mi przeszkadza w tym,żeby mieć z nim jakieś normlane relacje, której nie umiem przeskoczyć,jest to,że mi powiedział przy zerwaniu,że przez ten miesiąc przerwy za mną nie tęsknił i mu mnie nie brakowało. To jak on się teraz chce ze mną kumplować,skoro mu mnie nie brakuje? Przecież jak się z kimś przyjaźnicie, to wam tego kogoś mimo wszystko jakoś musi brakować,skoro chcecie mieć z nim kontakt i się spotykać, prawda? Czy ja źle rozumuję?

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------



Behemotkot, popieram twój wywód w całości xd Ja to akurat wam zazdroszczę rozmiaru 40, bo ja mam 36 przy wzroście 173.... więc w ogóle nie mam bioder ani tyłka, czyli dwóch najbardziej pociągających dla facetów rzeczy

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------




Jez.....z kim Ty się spotykałaś;o? Jakby mój mi coś takiego powiedział to bym go wyśmiała i powiedziała:"widziały gały co brały"



Mój eks do mnie czasami mówił nawet per" boczusiu" a przy wzroście 173, 60kg to norma jest wcale mi to nie przeszkadzało nigdy , bo wiedziałam,że to z miłości taki epitet xd

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------



A kiedy zerwaliście? Bo mi umknęło.
To ciekawe, jakby mówił do mnie - "wielorybku"? "foczko"? dostałby chyba w pysk - 1,75 i 73 kilo żywej wagi (zaryzykujmy, wolę ostatnio się nie ważyć). Od lat próbuję zejść do 38, ale nie jest to proste z moimi udami i biodrami. Tzn góra to 38 (z góry zeszło łatwo i już nie wraca), dół - 42. Ale pogodziłam się już z tym, że niektórzy dostają idealną sylwetkę z nadania, z urodzenia, a inni muszą na nią harować
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 10:59   #834
akszek
Raczkowanie
 
Avatar akszek
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 50
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość


Jez.....z kim Ty się spotykałaś;o? Jakby mój mi coś takiego powiedział to bym go wyśmiała i powiedziała:"widziały gały co brały"



Mój eks do mnie czasami mówił nawet per" boczusiu" a przy wzroście 173, 60kg to norma jest wcale mi to nie przeszkadzało nigdy , bo wiedziałam,że to z miłości taki epitet xd

.
Ja mam 164 cm wzrostu przy wadze 50 kg. Uważam, że to nie jest jakoś dużo, prawie nie mam piersi, tylko od pasa w dół kumuluje mi się tkanka tłuszczowa. Najgorsze , że to byli faceci typ sportowca-mózgowca tj. mięśnie, siłownia, bieganie, przystojni, wysocy i studiujący świetne kierunki z całkiem niezłymi wynikami. Więc im wierzyłam. Dopiero jak już mnie zostawiali, zdradzali, chcieli się przyjaźnić, to przeglądałam na oczy. Chociaż nie powiem, to chyba już zawsze będzie mnie prześladować jak będę patrzeć w lustro

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
To ciekawe, jakby mówił do mnie - "wielorybku"? "foczko"? dostałby chyba w pysk - 1,75 i 73 kilo żywej wagi (zaryzykujmy, wolę ostatnio się nie ważyć). Od lat próbuję zejść do 38, ale nie jest to proste z moimi udami i biodrami. Tzn góra to 38 (z góry zeszło łatwo i już nie wraca), dół - 42. Ale pogodziłam się już z tym, że niektórzy dostają idealną sylwetkę z nadania, z urodzenia, a inni muszą na nią harować

Haha, Foczka i Wielorybek to byłoby wg mojego jednego byłego najczulszy komplement Albo masz "nóżki jak takie dwa słodkie baleroniki"
Nie wiem co jest z tymi facetami nie tak, że może i chcą dobrze, ale obierają taki sposób, że odechciewa sie wszytskiego
akszek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 10:59   #835
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
To ciekawe, jakby mówił do mnie - "wielorybku"? "foczko"? dostałby chyba w pysk - 1,75 i 73 kilo żywej wagi (zaryzykujmy, wolę ostatnio się nie ważyć). Od lat próbuję zejść do 38, ale nie jest to proste z moimi udami i biodrami. Tzn góra to 38 (z góry zeszło łatwo i już nie wraca), dół - 42. Ale pogodziłam się już z tym, że niektórzy dostają idealną sylwetkę z nadania, z urodzenia, a inni muszą na nią harować
Myślę,że to kwestia podejścia:P i poczucia humoru,ja z moim eskem pp mamy takie dziwne poczucie humoru, ja mówiłam do niego np"tumanie"
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 11:01   #836
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Kij z tym, posłuchać mogłaś bo wyszłoby to na dobre dla Ciebie - zawsze warto ruszać się więcej niż mniej, ale to jest też kwestia sposobu motywacji - zamiast tego, że jestem za mało jędrna, wolałabym usłyszeć od faceta, że lepiej się poczuję, to dla mojego dobra, wyjdzie mi to na zdrowie. To jest pozytywna motywacja, a nie "zrób coś z tym zwisającym tłuszczem".
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 11:04   #837
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez akszek Pokaż wiadomość
Ja mam 164 cm wzrostu przy wadze 50 kg. Uważam, że to nie jest jakoś dużo, prawie nie mam piersi, tylko od pasa w dół kumuluje mi się tkanka tłuszczowa. Najgorsze , że to byli faceci typ sportowca-mózgowca tj. mięśnie, siłownia, bieganie, przystojni, wysocy i studiujący świetne kierunki z całkiem niezłymi wynikami. Więc im wierzyłam. Dopiero jak już mnie zostawiali, zdradzali, chcieli się przyjaźnić, to przeglądałam na oczy. Chociaż nie powiem, to chyba już zawsze będzie mnie prześladować jak będę patrzeć w lustro

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------
No to kochana masz idealne wymiaru:P ja cycki na szczęsście mam;p ale cycki to nie wszystko xd ja mam inne kompleksy xd



Haha, Foczka i Wielorybek to byłoby wg mojego jednego byłego najczulszy komplement Albo masz "nóżki jak takie dwa słodkie baleroniki"
Nie wiem co jest z tymi facetami nie tak, że może i chcą dobrze, ale obierają taki sposób, że odechciewa sie wszytskiego
Też u mnie coś takiego było,że mam uda jak dwa baleroniki albo policzki jak pączusie hahahha:P mnie to zawsze bawiło,wiedziałam ,że mu się podobam i że mówi mi tak, bo taki ma sposób bycia i poczucie humoru brakuje mi jego poczucia humoru;p
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 11:05   #838
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Myślę,że to kwestia podejścia:P i poczucia humoru,ja z moim eskem pp mamy takie dziwne poczucie humoru, ja mówiłam do niego np"tumanie"
No, ja nadal mam problemy cielesne , mimo tego że nie wstydzę się przed nikim rozebrać - za mało chyba dostawałam znaków akceptacji i aprobaty z zewnątrz, mimo że sama teraz uważam, że bardziej w porządku z moim ciałem i wagą jeszcze nie było - chyba że w dzieciństwie. Ale robię coś z tym, więc nikt nie ma prawa mi mówić, że nie dbam o siebie.
Jak wczoraj subtelnie usłyszałam po fitnessie - spotkałam wysportowaną koleżankę z liceum. Zdziwiła się, że tam przyszłam: "nooo, zawsze lubiłaś ćwiczyć " Niby nic, a poczułam, że nie zauważyła, że jest mnie mniej o 15 kg, nie zauważyła żadnej zmiany od liceum.
Trochę nieteges się poczułam.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-11-27 o 11:13
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 11:10   #839
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
To ciekawe, jakby mówił do mnie - "wielorybku"? "foczko"? dostałby chyba w pysk - 1,75 i 73 kilo żywej wagi (zaryzykujmy, wolę ostatnio się nie ważyć). Od lat próbuję zejść do 38, ale nie jest to proste z moimi udami i biodrami. Tzn góra to 38 (z góry zeszło łatwo i już nie wraca), dół - 42. Ale pogodziłam się już z tym, że niektórzy dostają idealną sylwetkę z nadania, z urodzenia, a inni muszą na nią harować

Hahaha odnoście wieloryba...to mój dawny znajomy, właściwie to taki przyjaciel ehem...FF (oczywiście nie byłam wtedy w związku,żeby nie było) mówił do na mnie humbak, co mi sie zawsze grubo kojarzyło, chociaż wtedy bylam o te 1o kg lżejsza, więc miałam dobrą wagę do wzrostu...
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-27, 11:12   #840
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Myślę,że to kwestia podejścia:P i poczucia humoru,ja z moim eskem pp mamy takie dziwne poczucie humoru, ja mówiłam do niego np"tumanie"
Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Też u mnie coś takiego było,że mam uda jak dwa baleroniki albo policzki jak pączusie hahahha:P mnie to zawsze bawiło,wiedziałam ,że mu się podobam i że mówi mi tak, bo taki ma sposób bycia i poczucie humoru brakuje mi jego poczucia humoru;p
Ekstra, budujące

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość



Hahaha odnoście wieloryba...to mój dawny znajomy, właściwie to taki przyjaciel ehem...FF (oczywiście nie byłam wtedy w związku,żeby nie było) mówił do na mnie humbak, co mi sie zawsze grubo kojarzyło, chociaż wtedy bylam o te 1o kg lżejsza, więc miałam dobrą wagę do wzrostu...
No to grubo
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.