Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV - Strona 111 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-27, 19:51   #3301
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Esia zazdroszczę Ci, że Ty już na mecie
Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 19:52   #3302
aganieszkab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 323
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Witajcie dziewczynki

Wika, Santom przytulam mocno każde powitanie nowej AM jest smutne, ale tutaj możecie wylewać łzy do woli, dla mnie to było jedyne miejsce na łzy...

Measia piękne te twoje dzieła

eseska ty to masz cierpliwość czekamy

Medi
we wrześniu też miałam rozregulowany cykl, też czekałam na @ jak głupia a ona nie przychodziła, sikanie też nic nie dawało... a widzisz w kolejnym cyklu już była kluseczka wszystko przed tobą

piszecie o tych badaniach i o kosztach - dla mnie wszystkie badania powinny być free, tyle się mówi o profilaktyce, jakie to ważne i ile może zaoszaczędzić później na specjalistycznym leczeniu, a tu nawet na głupią morfologię człowiek musi się sam wybrać i zapłacić bo lekarzowi to zwisa! tym bardziej jak się coś dzieje np. # albo ciąża... to wszystko na głowie stoi...

a u mnie - hmm... niedobrze mi i niedobrze mi, i tak w kółko, dzisiaj się wkurzyłam i poleciałam do rodzinnej po l4 do piątku (w sobotę mam wizytę u gin), może przynajmniej trochę poleniuchuję w pozycji horyzontalnej ale i tak się martwię, bo przez te nudności nic praktycznie nie jem, bo nie mogę, na co nie popatrzę to mi żołądek ściska, no i coraz częściej kręci mi się w głowie niestety...
aganieszkab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 19:53   #3303
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37846927]Esia zazdroszczę Ci, że Ty już na mecie
Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...[/QUOTE]
PERSE! I to doczekasz!!!!!:cmok :a ja dak=lej nie wierze- jak nie zobacze i nie dotkne Małej to chyba nie uwierze.... Boje sie by wszystko było dobrze
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 20:29   #3304
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Aga mam to samo. Ściśnięty żołądek, ściśnięte gardło.
Jak tylko miałam chwilę smak, to jadłam co mogłam. Tak się boję, że nic nie dostarczam Kropce.... I jeszcze te wymioty :/

Esia - już lada chwila
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 20:40   #3305
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Hej!
Perse, Agnieszka, nie przejmujcie się tymi mdłościami, dzieciaczki są na tyle mądre, że one świetnie sobie radzą i na pewno zdrowo rosną. Nadrobicie jak mdłości przejdą, trzeba tylko jakoś wytrwać tę ciężką walkę o każdy kęs

Ja już po wizycie, zasiedziałam się dzisiaj trochę u gina, rozmawialiśmy długo o poprzedniej ciąży, widać, że przejmuje się moim samopoczuciem co mnie bardzo cieszy, takiego ginekologa szukałam. Mieliśmy nie robić usg, bo w ostatnim tygodniu miałam je już 2 razy, ale dla mojego spokoju pojeździł mi trochę po brzuchu i nawet przełączył widok na 3D. Widziałam śliczną dupkę wypinającą się w naszą stronę, więc podpytałam gina czy widać coś między nóżkami. Na 3D nie chciało nam się zaprezentować, a po przełączeniu na 2D gin zasugerował kobietkę Fajnie, zobaczymy czy się coś zmieni.
Jutro bardzo ważne wyniki, więc tym się teraz stresuję. Jeśli wyjdą źle to pewnie zdecyduję się na badania inwazyjne. Cóż, spróbuję coś dzisiaj pospać i jakoś dotrwać do południa...
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 20:45   #3306
elizabarbara
Zakorzenienie
 
Avatar elizabarbara
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: far far east ...
Wiadomości: 6 814
GG do elizabarbara
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, podczytuję Was od jakiegoś czasu i jak do tej pory, nie miałam odwagi, by napisać. Zostałam Aniołkową Mamą jakieś 2 tygodnie temu, dowiedziałam się tydzień temu, jestem czwarty dzień po łyżeczkowaniu i nie wiem co dalej... Dziecko było w 9tc, choć na wypisie ze szpitala mam wpisany 7tc
Przyjmiecie mnie do wątku?
Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
hej dziewczyny

szkoda, ze w takich okolicznosciach sie z Wami poznaje, ale moze tutaj bedzie mi lzej.
z niektorymi sie juz znam w sumie

ost miesiaczke mialam 11 wrzesnia, a niestety juz 25 padziernika naszej fasolki juz nie bylo. poronilam samoistnie, na szczescie obylo sie bez calej szpitalnej akcji, lekarka dala mi czas na wyszyszczenie sie, bylam pod stala jej opieka. mieszkam w Norwegii, wiec na podtrzymanie jakiekolwiek nie mialam co nawet liczyc. na poczatku radzilam sobie z tym super, ale chyba dopiero do mnie dzoszlo to co sie stalo. wieczorami, kiedy mąż juz spi wylewam morze lez. kazda ciaza wsrod znajomych rozrywa mi serce. dowiedzialam sie tez, ze kuzynka Tz jest w ciazy. o tyle chora syt, ze moja tesciowa ciagle probuje z nia rywalizowac. moze nawet nie z nia, ale z babka Tz, z ktora prowadzi odwieczny konflikt. przez to czuje sie jeszcze bardziej bezwartosciowa
dzis dostalam pierwsza @ od #, od lekarki mamy zielone swiatelko, z tym, ze my musimy poczekac teraz, bo w styczniu bede miala dosc stresujacy miesiac ze wzgledu na prace, wiec nie chce ryzykowac. wiec dalsze starania odwlekaja sie... a serce peka...
Wika, Santom, pamietam Was z mamusiek V-VI... Jak odchodzilam stamtad to modlilam sie z calej sily, aby zadna wiecej dziewczyna nie musiala tego przechodzic ....
Jest mi bardzo bardzo przykro, smutno.. Wspolczuje Wam z calego serca i licze ze na tym watku odnajdziecie chociaz odrobine wsparcia i zrozumienia.. Ja sie przekonalam ostatnio ze nie ma wiekszej traumy niz strata dziecka...

Santom, ja jeszcze nie dostalam @ po #, chociaz moje malenstwo odeszlo 30.10, a łyzeczkowanie mialam 18.11. Mam nadzieje, ze nie bede musiala dlugo czekac
Lekarz zalecil nam wstrzymac sie ok 3 miesiecy...
U nas bedzie dodatkowo trudność. Mam niewydolne jajniki i jedyna szansa na dziecko jest IVF
Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
AMILCIA! Buedna Dareczka! Trzymam kciuki!!!!!


ZEBERKA! To dużo sie dzieje. Idzie do przodu!!!!
ELIZA! ale ma tupet. Zamiast sie ukorzyc to ona jeszcze wmawiała ze to nie ona! a za głupie pomysły to Ci sie nalezy

ja po wizycie. ledwo do i z przystanku doszłam- tak mnie boli.. nie wiem włąsnie co...kosci, krocze no w każdym razie chodzi sie cięzko. Zosia wazy 3700. Rozwarcie na 2 palce. Z racj tego ze Mała dzis sie mnie rusza i wód ubywa jutro ma sie na 7 stawic w szpitalu. Doktorek mówi ze urodze w ciągu 2-3 dni. Więc szanse na wygrana mają:
Perse 28.11
Medi 29.11
Kooocur 30.11.
Iza 30.11
Berbie 1.12
Alfa 1-2.12
Elizabarbara 2.12
Anitaxas 2.12
Panika 3.12
Maga 4.12
Fiolusiek 6.12

Napisałąm do PANICZKI smsa. czekam czy cos odpisze...
Kochana, to wspaniale, ze bedziesz mogla juz niedlugo przytulic Zosienke
Ja mimo wszystko naiwnie wierze, ze Zosia sie pokaze mamusi w niedziele, a Elizka wygra

Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
elizabarbara
super fajnie poznac kogoś od tej drugiej strony :0 prowadziłaś j. angielski?
Tak, kilka lat prowadzilam lektoraty
Lubilam pracowac ze studentami czasami zaluje ze to zostawilam

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
Pisałam do PANICZKI: Czuja sie dobrze. Jak po głupim Jasiu. Ale doktor stwierdził ze szyjkabyła za słaba i to była jedeyna decyzja. Sciska!
Swietnie ze u Niej wszystko dobrze

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
Tak! My juz na koncówce jestesmy wiec po # sie udaje,. Tu jest duzo dziewczyn które swoj maluszki maja juz po drugiej stronie brzuszka. Wiem ze teraz to pewnie cięzkie, lae mi ciaze AM dawały nadzieje!!!

PERSE! Dziekuje
ja bez tego forum tez nie dałabym rady!
Ciesze sie ze mamy to forum.. Mnie osobiscie daje ono nadzieje ze moze sie udac, ze mamy szanse na urodzenie zdrowego maluszka,
Dziekuje Wam za to AM

Cytat:
Napisane przez BYou Pokaż wiadomość
Elizo trzymam kciuki za Was

U nas dobrze, rośniemy, kopniaczki coraz wyraźniejsze dziś byłam u ortopedy po zaświadczenie, że mam wskazanie do cc. Dostałam je ale czeka mnie jeszcze neurolog. Mam nadzieję, że nie będę musiała znów tłumaczyć na czym polegała moja operacja:/
Dziekuje
Bardzo sie ciesze ze kolejna AM bedzie sie cieszyla swoim malenstwem
Trzymam kciuki za mamusie i dzieciątko

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
SANTOM! ciąza po # jest calkiem inna - schzuje sie o wszystko i nerwów duzo kosztuje. W 8tc miałam brazowe plamienia i na 2 dni połozyłam sie do szpitala (jak tylko sie połozyłam i przestałam pracowac to wszystko ustapiło- nie wiem na ile to psychika moja a na ile rzeczywiscie cos niepokojacego było). Potem w sumie było bez jakis komplikacji (choc z milinem schizów- czemu sie jeszcze nie rusza, czemu sie dizs nie rusza, czy mi szyjka nie skraca, czemu nie mam mdłosci, czy na pewno mnie (.) (.) bolą, czy wody mi nie ciekną). Ale w sumie nawet przeprowadzke i remont przetwałam.
Silna kobieta, podziwiam i gratuluje

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37846927]Esia zazdroszczę Ci, że Ty już na mecie
Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...[/QUOTE]

Bedziemy Cie wspierac i ani sie obejrzysz a bedziesz tulic maluszka w ramionach
__________________
25.II.2014. Emilka i Natalka
30.X.2012 [*]Aleksander


WYMIANKA
elizabarbara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 20:52   #3307
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Tak, kilka lat prowadzilam lektoraty
Lubilam pracowac ze studentami czasami zaluje ze to zostawilam
O, fajnie wiedzieć, ja jestem właśnie na ostatnim roku filologii i na etapie "co dalej?". Jaką kończyłaś specjalizację?
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-27, 21:00   #3308
elizabarbara
Zakorzenienie
 
Avatar elizabarbara
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: far far east ...
Wiadomości: 6 814
GG do elizabarbara
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
O, fajnie wiedzieć, ja jestem właśnie na ostatnim roku filologii i na etapie "co dalej?". Jaką kończyłaś specjalizację?
Filologia, nauczycielski..

Jednak jakbym miala sile i bylabym mlodsza, to zrobilabym conajmniej licencjat z iberystyki na przyklad..

Jak konczylam anglistyke, to jeszcze byla praca dla anglistow. Teraz jest bardzo ciezko. Moj tz po przeprowadzce do lublina, przez caly rok szukal pracy w zawodzie (tez anglista z wieloletnim stazem w szkole). Niestety nie znalazl w szkole panstwowej etatu. Udalo mu sie dorwac kilka robotek w szkole jezykowej, na kursie i pare uczniow na korki..

Jak zastanawiasz sie co dalej i masz zdolnosci jezykowe, to pomysl o jakims dodatkowym jezyku. Rosyjski moze, albo chinski
Taka moja rada...
__________________
25.II.2014. Emilka i Natalka
30.X.2012 [*]Aleksander


WYMIANKA
elizabarbara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:02   #3309
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Witam nowe AM

Aduniu mam nadzieję, że jutro będzie wszystko ok. Będę trzymać kciuki
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:04   #3310
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37842797]Co kupiłaś? Ja bym chętnie skorzystała z tej promocji, ale średnio się ruszam z domu. Może jutro się przejadę po wyniki, to wstąpię... [/QUOTE]

promocja tylko do jutra, więc masz ostatnią szansę. chociaż u mnie w rossmanie wszystko było już tak przebrane, że nie bardzo było w czym wybierać, bo ta promocja już prawie tydzień trwa.

Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, podczytuję Was od jakiegoś czasu i jak do tej pory, nie miałam odwagi, by napisać. Zostałam Aniołkową Mamą jakieś 2 tygodnie temu, dowiedziałam się tydzień temu, jestem czwarty dzień po łyżeczkowaniu i nie wiem co dalej... Dziecko było w 9tc, choć na wypisie ze szpitala mam wpisany 7tc
Przyjmiecie mnie do wątku?
witaj

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
hej dziewczyny

szkoda, ze w takich okolicznosciach sie z Wami poznaje, ale moze tutaj bedzie mi lzej.
witaj
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:08   #3311
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Filologia, nauczycielski..

Jednak jakbym miala sile i bylabym mlodsza, to zrobilabym conajmniej licencjat z iberystyki na przyklad..

Jak konczylam anglistyke, to jeszcze byla praca dla anglistow. Teraz jest bardzo ciezko. Moj tz po przeprowadzce do lublina, przez caly rok szukal pracy w zawodzie (tez anglista z wieloletnim stazem w szkole). Niestety nie znalazl w szkole panstwowej etatu. Udalo mu sie dorwac kilka robotek w szkole jezykowej, na kursie i pare uczniow na korki..

Jak zastanawiasz sie co dalej i masz zdolnosci jezykowe, to pomysl o jakims dodatkowym jezyku. Rosyjski moze, albo chinski
Taka moja rada...
Eliza, dziękuję za info. Myślałam nad innym językiem właśnie (rosyjskim), ale ostatnio nie miałam głowy, żeby podjąć jakieś konkretne decyzje. Ja nie kończę nauczycielskiego tylko tłumaczeniówkę, po cichu liczę, że uda mi się wkręcić na targi u mnie w mieście albo do jakiejś firmy. Szkoła to ostateczność i tak się po prostu czasem zastanawiam...
Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Aduniu mam nadzieję, że jutro będzie wszystko ok. Będę trzymać kciuki
dziękuję za wsparcie, bo już wariuję
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-27, 21:09   #3312
Luna0
Zakorzenienie
 
Avatar Luna0
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
ja po wizycie. ledwo do i z przystanku doszłam- tak mnie boli.. nie wiem włąsnie co...kosci, krocze no w każdym razie chodzi sie cięzko. Zosia wazy 3700. Rozwarcie na 2 palce. Z racj tego ze Mała dzis sie mnie rusza i wód ubywa jutro ma sie na 7 stawic w szpitalu. Doktorek mówi ze urodze w ciągu 2-3 dni. Więc szanse na wygrana mają:
Perse 28.11
Medi 29.11
Kooocur 30.11.
Iza 30.11
Berbie 1.12
Alfa 1-2.12
Elizabarbara 2.12
Anitaxas 2.12
Panika 3.12
Maga 4.12
Fiolusiek 6.12

Napisałąm do PANICZKI smsa. czekam czy cos odpisze...
O to już ostatnie chwile na wizażu jako ciężarówka kochana trzymam kciuki za jutro, niech uparciuszka już wychodzi żeby CIę dluzej nie stresować

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
Pisałam do PANICZKI: Czuja sie dobrze. Jak po głupim Jasiu. Ale doktor stwierdził ze szyjkabyła za słaba i to była jedeyna decyzja. Sciska!
Ojeju.. dobrze że doktorek obeznany bo inaczej strach pomyśleć... Także z dwojga złego to bardzo dobrze że Pani ma ten szew

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
hej dziewczyny
Santom, ciesze się że do nas dołączyłaś

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
oj... to straszne, ze jest tyle kobiet cierpiacych... dzis sie tez dowiedzialam, ze maluszek siostry naszego przyjaciela, ktory urodzil sie w 26tc zmarl...
nie zdawalam sobie wczesniej sprawy, ze ten problem tylu kobiet dotyczy...
czyli jednak a myślałam że da rade aniołek malutki...

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
witam wieczorowa pora... mam dzis dzien do bani..

malej ropieje mocno oczko jutro ide do okulisty mam nadz ze nas przyjmą
ja ide jutro na usg
do tego mama po dzisiejszym usg nie przyniosła dobrych wiesci
no i jeszcze moja mała jest za duza do wozka a ma 4,5 miesiaca. Na spacerowke za mała dzis pol miasta niosłam Ją na rekach bo sie w wwozku po przebudzeniu darła niby na dlugosc jeszcze kilka cm ma ale juz jej nie wygodnie. Zalozylam w domu wiekszy kombinezon i co? za maly nawet jej go nie ubrałam....
dobrze z emam jeszze 2 inn wieksze...
acha i jeszcz emamy pogrzeb w rodzinie od strony tzta..
Prince a dlaczego za mała za mała do spacerówki? Przecież jak jest rozkładana na leżąco to 3-miesięczny maluch juz spokojnie może jeździć

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
Ja to przed # zyłam w jakimś g=durnym przekonaniu ze poronienia to sa tylko na "zyczenie"matki- picie, palenie, cpanie..... a nie miałam pojecia ze dotyka to tak wielu kobiet, które pragna dziecka!
co lepsze, tych co palą, piją itp rzadko to dotyka

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
tez tak myslalam... albo moze bardziej tak, ze mnie to na pewno nie spotka...
a ja ciągle miałam w głowie że może mnie to spotkac bo siostra i mama # i spotkało. Także reguły tu nie ma żadnej chyba tylko taka co napisałam wyżej-pić palić i mieć w du.pie

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Ja już po wizycie, zasiedziałam się dzisiaj trochę u gina, rozmawialiśmy długo o poprzedniej ciąży, widać, że przejmuje się moim samopoczuciem co mnie bardzo cieszy, takiego ginekologa szukałam. Mieliśmy nie robić usg, bo w ostatnim tygodniu miałam je już 2 razy, ale dla mojego spokoju pojeździł mi trochę po brzuchu i nawet przełączył widok na 3D. Widziałam śliczną dupkę wypinającą się w naszą stronę, więc podpytałam gina czy widać coś między nóżkami. Na 3D nie chciało nam się zaprezentować, a po przełączeniu na 2D gin zasugerował kobietkę Fajnie, zobaczymy czy się coś zmieni.
Jutro bardzo ważne wyniki, więc tym się teraz stresuję. Jeśli wyjdą źle to pewnie zdecyduję się na badania inwazyjne. Cóż, spróbuję coś dzisiaj pospać i jakoś dotrwać do południa...
Super Adunia że zobaczyłaś dzidzie, to jest najlepszy odstresowywacz na świecie
a za jutro to połamie sobie te kciuki nawet!
__________________
Żona
Synuś

Aniołek 25.05.2012
"...Widze Ciebie w głowie, nosze Ciebie w sobie..."
Luna0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:12   #3313
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez Luna0 Pokaż wiadomość
Super Adunia że zobaczyłaś dzidzie, to jest najlepszy odstresowywacz na świecie
a za jutro to połamie sobie te kciuki nawet!
Luna0,
A Wy jak się czujecie?

edit: Witam nowe AM! Dopiero teraz doczytałam...
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia

Edytowane przez adunia89
Czas edycji: 2012-11-27 o 21:17
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:13   #3314
santom
Zakorzenienie
 
Avatar santom
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
GG do santom Send a message via Skype™ to santom
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Wika, Santom, pamietam Was z mamusiek V-VI... Jak odchodzilam stamtad to modlilam sie z calej sily, aby zadna wiecej dziewczyna nie musiala tego przechodzic ....
Jest mi bardzo bardzo przykro, smutno.. Wspolczuje Wam z calego serca i licze ze na tym watku odnajdziecie chociaz odrobine wsparcia i zrozumienia.. Ja sie przekonalam ostatnio ze nie ma wiekszej traumy niz strata dziecka...

Santom, ja jeszcze nie dostalam @ po #, chociaz moje malenstwo odeszlo 30.10, a łyzeczkowanie mialam 18.11. Mam nadzieje, ze nie bede musiala dlugo czekac
Lekarz zalecil nam wstrzymac sie ok 3 miesiecy...
U nas bedzie dodatkowo trudność. Mam niewydolne jajniki i jedyna szansa na dziecko jest IVF
u mnie chyba z jajnikami w porzadku. nie mam problemu z miesiaczkami, ew jakies 2-3 dni hustawki. @ dostalam po 34 dniach, wiec szybko, no i wiedzialam, ze dostane dzis, bo rowno 2 tyg temu tez czulam owulke. pewnie tak szybko poszlo ze wzgledu, ze poronilam samoistnie. staranka ze wzgledu na rozsadek narazie tez zawiesilismy. czytalam kiedy mniej wiecej mozna sie spodziewac miesiaczki i wyczytalam, ze moze to zajac nawet 8tyg.
u Ciebie zabieg byl 5 dni po moim #. czasem zagladam na V-VI, ale to za bardzo mnie rusza, bo caly czas wchodze na suwaczki i sie zastanawiam ile tyg byloby u mnie. niestety tez trafilam na Twoj post, zaraz po wizycie u lekarza bylas zaraz po mnie... ech...
__________________





NA ZAWSZE W SERCU...
santom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:22   #3315
Kathe
Wtajemniczenie
 
Avatar Kathe
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 369
GG do Kathe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

ja tez chyba tak jak wiekszosc kobiet tutaj, nie sadzilam,z e w ogole poronienie moze mnie dotycztc, nigdy zadnych problemow z okresem itp, kiedy zdecydowalismy sie na dziecko przez slubem stwierdzilam, ze przeciez nic sie nie stanie, na weselu potancze, nie wypije alko ibedzie dobrze, a tutaj dzien przez slubem zabieg... nigdy sobie nie zdawalam z sprawy ze tak to moze sie potoczyc... moze bylismy egoistami, decydujac sie na dziecko przed slubem i wielkim lataniem z przygotowaniami? ta ciaza jest inna, bacznie siebie obserwuje, co chwile spr czy piersi aby na pewno mnie bola no i w ogole bardziej dbam o sobie. Dobrze, ze dolaczylas do nas, pisanie i opowiadanie strasznie pomaga...
__________________
Nasz Ślub

Aniołek 31.08.2012 r.

Maleństwo


<ciach_reklama>
Kathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:32   #3316
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

hej

Paniczka dobrze że lekarz zdecydował się na podszycie wszystko będzie dobrze i Torresik nie wyjdzie z brzuszka do tp

Adunia trzymam kciuki za same dobre wiadomości

Kocurku za Was też trzymam kciuki z całej siły w którym szpitalu leżysz??

Cynamonowa co za lekarz dobrze że posłuchałaś swojej intuicji

Perse współczuję wymiotów

Amilcia nie miej żadnych wyrzutów, jesteś wspaniałą matką

Daria kupę lat co tam kochana u Ciebie?

Esia, Czarnulka już niedługo powitacie Wasze skarby

Prince piękne włosy

Luna ślicznie wyglądasz


Witam nowe AM przykro mi że Was też to spotkało

U mnie po staremu- brak czasu na wszystko, remont idzie ku końcowi (do 10 grudnia planujemy się przeprowadzić) pozdrawiam wszystkie AM
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....



Edytowane przez Dasti80
Czas edycji: 2012-11-27 o 21:44
Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:48   #3317
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 771
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Dziewczyny, dziękuję bardzo za tak ciepłe przyjęcie jesteście kochane

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
wika- witaj! Przytulam, zostań z nami, wesprzemy, podpowiemy, wysłuchamy.
podejrzałam Twoje prace- cudo!
dziękuję ale od powrotu ze szpitala trudno mi na nie patrzeć...

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Wika, Santom, pamietam Was z mamusiek V-VI... Jak odchodzilam stamtad to modlilam sie z calej sily, aby zadna wiecej dziewczyna nie musiala tego przechodzic ....
Jest mi bardzo bardzo przykro, smutno.. Wspolczuje Wam z calego serca i licze ze na tym watku odnajdziecie chociaz odrobine wsparcia i zrozumienia.. Ja sie przekonalam ostatnio ze nie ma wiekszej traumy niz strata dziecka...
Ja też Cię pamiętam Trauma z powodu straty dziecka jest wielka, ja mam dodatkowo traumę z powodu pobytu w szpitalu jak to u Was, Dziewczyny wyglądało? Czy lekarze zawsze tak traktują kobiety po poronieniu, czy ja po prostu na takich "oprawców" trafiłam? Jakoś nie mogę się po tym pozbierać
Przed przyjęciem zapytałam, czy "zabieg" będzie pod narkozą, bo nie wyobrażam sobie, żebym miała patrzeć i słuchać tego, co się tam będzie działo. Oczywiście, pielęgniarki zapewniły, że tak, bo tylko tak robią te zabiegi, więc poprosiłam o przyjęcie. Zrobili mi USG - lekarz mało mnie w środku nie porozrywał, w dodatku zamiast prezerwatywy używał... gumowych rękawiczek, takich jak do sprzątania
Mój gin mi mówił, że dadzą mi tam tabletki na wywołanie tego porodu, by choć częściowo to się zaczęło dziać i może później zabieg, żebym jak najmniej ucierpiała starając się o dziecko w przyszłości. A tymczasem po południu od razu poprosili mnie do zabiegowego. A w zabiegowym to już w ogóle masakra. Pielęgniarka mi powiedziała, że będę miała znieczulenie ogólne. Nie miałam pojęcia, że to jest to samo co narkoza, więc zapytałam o narkozę. A tam cisza. Więc mówię, że bez narkozy nie ma mowy. A pani anestezjolog z buzią na mnie: "Oooo kolejna dyskutantka się znalazła, wczoraj też tu taka jedna była. Miała pani cały dzień, zeby dyskutować. Kłaść się" Myślałam, że się przesłyszałam. A "lekarz" na to: "To proszę podpisać, że się pani nie zgadza na ten zabieg i już prosimy kolejną pacjentkę". Próbuję im wytłumaczyć, że ja chcę ten zabieg, ale nie chcę słyszeć i patrzeć jak lekarz wyciąga moje dziecko kawałek po kawałku a "lekarz" na to: "jakie dziecko??? to tylko martwa ciąża nie dziecko". Zaczęłam się ubierać i wtedy pielęgniarka nieśmiało mi powiedziała, że nie będę nic widzieć ani słyszeć, bo mnie uśpią. A pani anestezjolog dalej sobie kpi: "to może wpiszemy pani do karty, że leczymy ją na tarczycę i już" i się śmieje. "a co tu pani powypisywała jeszcze w ankiecie jakieś choroby płuc". Miałam wrażenie, że sprawia im przyjemność znęcanie się nade mną Olałam tę babę, bo chciałam to już mieć za sobą - byłam ledwo żywa po nieprzespanych nocach, prawie nic w ostatnim czasie nie jadłam i w końcu zrobiło mi się tam słabo. Nawiasem mówiąc to ta anestezjolog żadnego wywiadu ze mną nie zrobiła, moje dokumenty sprawdzała jak już byłam na fotelu. W pewnym momencie zobaczyła, że faktycznie mam wyniki z tarczycy, więc zaczęła dopytywać, gdzie jest reszta badań. Wszystkie zostawiłam na izbie przyjęć ale TSH gdzieś zginęło lekarz rzucił mi kartkę do podpisania. Oczywiście, byłam zapłakana i jeszcze bez szkieł, bo musiałam zdjać do zabiegu, więc słabo widziałam, poprosiłam, by mi pokazał, gdzie mam podpisać i usłyszałam: "tam gdzie jest miejsce na podpis". Dopiero pielęgniarka powiedziała, ze ja nie widzę i pokazała mi gdzie. Jeszcze się na mnie darł, gdy mnie do fotela przywiązywał i tłumaczył, że to obumarła ciążą potwierdzona przez 2 lekarzy. Jedyna myśl jak mi przyszła do głowy, to że tak w Ravensbruck wyglądały badania na kobietach- królikach. Strach, bezradność i rozpacz! Dla mnie to chyba to było większą traumą niż sama utrata dziecka, bo do końca nie wiedziałam czy oni mnie uśpią czy nie. Lekarze woleli sobie kpić ze mnie niż cokolwiek mi wytłumaczyć. A pamiętam jak koleżanka mówiła, ze zrobili jej "zabieg" tylko w znieczuleniu i wszystko widziała i słyszała Wieczorem przyjechał Mąż i Siostra i jak im opowiedziałam, to zrobili awanturę temu panu (bo trudno go nazwać lekarzem), ale też stwierdzili, ze pan jest bardzo chamski. Chociaż za chwilę się zreflektował i poprosił nas do gabinetu, gdzie zaczął się tłumaczyć, że było dużo zabiegów, mało czasu itp.No i przeprosił za zespół. Bardzo opornie mu to przepraszanie szło, ale chyba się wystraszył, bo nie chciał nas wypuścić, dopóki tego problemu nie omówimy. Maż strasznie wkurzony i aż się bałam co z tego będzie. Oczywiście, pan doktor zapewniał, że zwróci też uwagę pani anestezjolog, bo ona ma taki charakter itd itp. Ale i tak się zastanawiam czy nie napisać skargi na tych lekarzy, bo przyjdą kolejne pacjentki i zostaną potraktowane tak samo
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:53   #3318
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37846927]
Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...[/QUOTE]

Przeleci ja już też się nie mogę doczekać, tylko się modlę oby Bąbelek był zdrowy

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Ja już po wizycie
Dobrze, że gin taki do pogadania, to jednak ważne. I cały czas trzymam kciuki za jutrzejsze wyniki

Zapomniałam napisać, że gin powiedział, żebym się wagą nie martwiła, bo jednak mi spadła, ale jest dobrze, skoro Bąbel rośnie. I nawet pochwali mnie za zdrowe jedzenie
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 21:56   #3319
santom
Zakorzenienie
 
Avatar santom
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
GG do santom Send a message via Skype™ to santom
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

nie zastanawiaj sie i pisz matko, jak mozna tak czlowieka potraktowac to nie lekarze, to nawet nie ludzie
__________________





NA ZAWSZE W SERCU...
santom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-27, 21:56   #3320
BYou
MBZ♥
 
Avatar BYou
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród;)
Wiadomości: 11 918
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Wika bardzo mi przykro, że Cię tak potraktowali i to jeszcze kobieta
ja trafiałam akurat na empatycznych lekarzy i pielęgniarki, jedyne co mogę zarzucić to, to że 2 razy leżałam na sali czekając na zabiegi z kobietami w ciąży to było najgorsze.no ale nie było miejsca Za 3 razem byłam w sali z taką starszą panią i jakoś lżej mi było mimo całego bólu i krwawiącego serca:/
__________________


BYou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:00   #3321
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Wika straszne to, co piszesz. Ja trafiłam na bardzo pomocnych ludzi w szpitalu, położne o chwilę do mnie przychodziły, siedziały jak TŻ wychodził żebym sama nie była... Zastanowiłabym się nad skargą, tylko jak im udowodnić takie coś?
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:07   #3322
natalia_23
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 136
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, podczytuję Was od jakiegoś czasu i jak do tej pory, nie miałam odwagi, by napisać. Zostałam Aniołkową Mamą jakieś 2 tygodnie temu, dowiedziałam się tydzień temu, jestem czwarty dzień po łyżeczkowaniu i nie wiem co dalej... Dziecko było w 9tc, choć na wypisie ze szpitala mam wpisany 7tc
Przyjmiecie mnie do wątku?
witaj
Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
hej dziewczyny

szkoda, ze w takich okolicznosciach sie z Wami poznaje, ale moze tutaj bedzie mi lzej.
z niektorymi sie juz znam w sumie

ost miesiaczke mialam 11 wrzesnia, a niestety juz 25 padziernika naszej fasolki juz nie bylo. poronilam samoistnie, na szczescie obylo sie bez calej szpitalnej akcji, lekarka dala mi czas na wyszyszczenie sie, bylam pod stala jej opieka. mieszkam w Norwegii, wiec na podtrzymanie jakiekolwiek nie mialam co nawet liczyc. na poczatku radzilam sobie z tym super, ale chyba dopiero do mnie dzoszlo to co sie stalo. wieczorami, kiedy mąż juz spi wylewam morze lez. kazda ciaza wsrod znajomych rozrywa mi serce. dowiedzialam sie tez, ze kuzynka Tz jest w ciazy. o tyle chora syt, ze moja tesciowa ciagle probuje z nia rywalizowac. moze nawet nie z nia, ale z babka Tz, z ktora prowadzi odwieczny konflikt. przez to czuje sie jeszcze bardziej bezwartosciowa
dzis dostalam pierwsza @ od #, od lekarki mamy zielone swiatelko, z tym, ze my musimy poczekac teraz, bo w styczniu bede miala dosc stresujacy miesiac ze wzgledu na prace, wiec nie chce ryzykowac. wiec dalsze starania odwlekaja sie... a serce peka...
witaj

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37846927]Esia zazdroszczę Ci, że Ty już na mecie
Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...[/QUOTE]
e co ty już przecież pierwszy semestr prawie się kończy

eseska oby szybko poszło życzę ci tego z całego serca ( w ogóle to chciałabym, żeby wszystkie kobiety miały taki poród jak mój ( może bez samej końcówki ) - może napiszę do św. Mikołaja

amilcia ale u Was się dzieje. U nas niestety przy każdym zębie mamy katar, ale Miki dzielnie go znosi Zatyka jedną dziurkę a drugą sobie wydmuchuje

medi dobrze, że piszesz o notatkach - zaczynam szukać może to trochę potrwać

paniczka wracaj do nas szybko

zeberka za nadrobienie. Z Kasi to chudzinka a ile ma cm ?? pewnie Mikiego już przerosła

cieszę się z udanych wizyt

mega super, że szyjka sie nie skraca


wika przykro mi,
U mnie było podobnie, chciałam pisać skargi ale odpuściłam ....
U mnie właściwie 2 lekarzy zachowało się jak należy. Moja gin i anestezjolog.
__________________
5.01.2011[*]
08.03.2015[*]

Mikołaj 19.11.2011
natalia_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:08   #3323
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Wika, ja też bym się zdecydowała na złożenie skargi... Do tej pory żałuję, że ja takowej nie złożyłam po moim pobycie, jak rodziłam o 1 w nocy i lekarzom nie chciało się już mnie usypiać i wyłyżeczkowali mnie na żywca... Nie miałam siły się z nimi szarpać, ale teraz jestem zła na siebie że nic z tym nie zrobiłam.
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:08   #3324
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

ADUNIA! Trzymam mocno za Was jutro kciuki!
WIKA! normalnie szok! ja bym chyba skarga napisała bo to przegięcie straszne...

Dziewczynki! To ja się żegnam!!! Buziaczki!
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:10   #3325
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 771
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
nie zastanawiaj sie i pisz matko, jak mozna tak czlowieka potraktowac to nie lekarze, to nawet nie ludzie
też tak myślę, chociaż zaczęłąm się zastanawiać czy to nie jest standard w polskich szpitalach

Cytat:
Napisane przez BYou Pokaż wiadomość
Wika bardzo mi przykro, że Cię tak potraktowali i to jeszcze kobieta
ja trafiałam akurat na empatycznych lekarzy i pielęgniarki, jedyne co mogę zarzucić to, to że 2 razy leżałam na sali czekając na zabiegi z kobietami w ciąży to było najgorsze.no ale nie było miejsca Za 3 razem byłam w sali z taką starszą panią i jakoś lżej mi było mimo całego bólu i krwawiącego serca:/
matko, poroniłaś 3 razy?

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Wika straszne to, co piszesz. Ja trafiłam na bardzo pomocnych ludzi w szpitalu, położne o chwilę do mnie przychodziły, siedziały jak TŻ wychodził żebym sama nie była... Zastanowiłabym się nad skargą, tylko jak im udowodnić takie coś?
Udowodnić będzie trudno, bo nawet gdy "lekarz" poprosił nas do gabinetu to oczywiście całą winę zrzucał na mnie, że to ja nie chciałam zabiegu i utrudniałam im pracę. No ale moja Siostra jest pyskacz i zapędziła go w kozi róg, pytając o każdy szczegół i przyznał się do wszystkiego i przeprosił w końcu. Z wyjątkiem tego, że on nie powiedział, ze to nie jest dziecko tylko martwa ciąża. Ale akurat to najbardziej mnie dotknęło i w twarz mu wykrzyczałam w tym gabinecie, że może dla niego to martwa ciąża, ale dla mnie to moje dziecko. Nawet wtedy pielęgniarka wzięłą mnie za rękę, bym się uspokoiła, ale pielegniarka i tak nie zezna przeciwko lekarzowi, bo sie go bała w tym gabinecie.
Tylko czy ja to muszę udowodnić? Czy nie wystarczy, ze opisze całą sytuację? Nie chcę nic od tego szpitala, chcę tylko by ordynatorzy zwrócili uwagę swoim pracownikom. Ordynator musi to wpisać do księgi reklamacji. Może to coś da
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:11   #3326
elizabarbara
Zakorzenienie
 
Avatar elizabarbara
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: far far east ...
Wiadomości: 6 814
GG do elizabarbara
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Wika, To co piszesz, to zakrawa na jakis horror nie z tego swiata, lecz niestety takie sa w wiekszosci realia w polskich szpitalach po poronieniach

Ja mialam troszeczke inaczej.
O tym ze maly nie zyje dowiedzialam sie we wtorek, do szpitala poszlam w czwartek rano.
Od razu na wstepnym badaniu na oddziale wypytalam o wszystko lekarzy. Zastepca ordynatora chcial mi od razu zalozyc pigulki, ale na izbie powiedzialam, ze bralam acard na rozrzedzenie krwi i lekarka przyjmujaca koniecznie kazala powiedziec lekarzowi na oddziale. Acard moze powodowac krwotok, wiec sie przestraszylam,

Powiedzialam zatem zast ordynatora ze nie chce tych pigulek bo boje sie krwotoku. On zapisal w karcie inf ze pacjentka odmowila tabletek i wypisal mnie do domu w piatek rano.

W poniedzialek znowu przyszlam, znowu mnie przyjeli na oddzial. Dodam, ze nic mi sie nie dzialo. Zadnego krwawienia ani plamien nawet.
Jak mnie przyjeli, to byla akurat ta "slynna" na cala polske akcja ze smiercia 24letniej matki z powodu krwotoku.
Lekarze zaczeli sie bac. W poniedzialek od razu zbadal mnie ordynator i zabronil podawac mi tabletki przed uplywem 10 dni od momentu skonczenia brania acardu, czyli najwczesniej w piatek. Powiedzial ze wczesniejsze podanie spowoduje krwotok i zagrozenie zycia
I pomyslec ze zastepca ordynatora chcial mi podac te piguly zaraz po poronieniu, ryzykujac moje zycie

Reasumujac, Wiekszosc dziewczyn jest nieuswiadomionych, nie wiedza co sie z nimi dzieje, sa pogrążone w bolu... Wiekszosc lekarzy to prawdziwe chamskie swinie, ktore drwią z pacjentek i robia sobie z nich jaja, "umilajac" czas w pracy
Rzadko dla lekarza obumarla ciaza jest dzieckiem. Nie rozumieja naszego bolu.. To jest straszne

Ja mialam szczescie, ze lezalam tam na tyle dlugo, ze sie do mnie przyzwyczaili i normalnie ze mna rozmawiali, odpowiadajac na pytania.
Jednakze napatrzylam sie na to, jak potrafia byc chamscy i jak zle traktuja niektore kobiety

Powinnas napisac skarge do dyrektora szpitala
Takie moje zdanie
__________________
25.II.2014. Emilka i Natalka
30.X.2012 [*]Aleksander


WYMIANKA
elizabarbara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:13   #3327
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
Dziewczynki! To ja się żegnam!!! Buziaczki!
Daj nam koniecznie znać co i jak. No to czekamy na Zosię
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-11-27, 22:18   #3328
elizabarbara
Zakorzenienie
 
Avatar elizabarbara
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: far far east ...
Wiadomości: 6 814
GG do elizabarbara
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Wika, ja też bym się zdecydowała na złożenie skargi... Do tej pory żałuję, że ja takowej nie złożyłam po moim pobycie, jak rodziłam o 1 w nocy i lekarzom nie chciało się już mnie usypiać i wyłyżeczkowali mnie na żywca... Nie miałam siły się z nimi szarpać, ale teraz jestem zła na siebie że nic z tym nie zrobiłam.
CO??? NA ZYWCA?? Przeciez to wbrew wszystkim procedurom
Powinnas zlozyc skarge...
Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
ADUNIA! Trzymam mocno za Was jutro kciuki!
WIKA! normalnie szok! ja bym chyba skarga napisała bo to przegięcie straszne...

Dziewczynki! To ja się żegnam!!! Buziaczki!
Trzymam kciuki za Ciebie i za Zosie Zeby wszystko bylo jak najlepiej
Odezwij sie koniecznie jak juz bedzie po


Dobranoc Dziewczyny
__________________
25.II.2014. Emilka i Natalka
30.X.2012 [*]Aleksander


WYMIANKA
elizabarbara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:20   #3329
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 771
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Cytat:
Napisane przez natalia_23 Pokaż wiadomość

wika przykro mi,
U mnie było podobnie, chciałam pisać skargi ale odpuściłam ....
U mnie właściwie 2 lekarzy zachowało się jak należy. Moja gin i anestezjolog.
U mnie tylko 2 pielęgniarki zachowały się po ludzku, bo po prostu nie dokuczały mi a jedna nawet tłumaczyła tym lekarzom różne rzeczy, ale bała się ich, to było widać

Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Wika, ja też bym się zdecydowała na złożenie skargi... Do tej pory żałuję, że ja takowej nie złożyłam po moim pobycie, jak rodziłam o 1 w nocy i lekarzom nie chciało się już mnie usypiać i wyłyżeczkowali mnie na żywca... Nie miałam siły się z nimi szarpać, ale teraz jestem zła na siebie że nic z tym nie zrobiłam.
to jest naprawdę jakieś chore ja bym takiego lekarza z przyjemnością wyłyżeczkowała na żywca

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
ADUNIA! Trzymam mocno za Was jutro kciuki!
WIKA! normalnie szok! ja bym chyba skarga napisała bo to przegięcie straszne...
Chyba tak zrobię... Napisałam list do jednego z ogólnopolskich tygodników o naszym aniołku, o radości, którą nam przyniósł, o dobrym lekarzu prowadzącym i opisałam to, co się później wydarzyło w szpitalu... Nie podałam, o jaki szpital chodzi, ale wyślę egzemplarz razem z tą skargą
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-27, 22:23   #3330
BYou
MBZ♥
 
Avatar BYou
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród;)
Wiadomości: 11 918
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

Esiu spokojnej nocy dla Was

Adunia o Boże

Eliza masakra:/ jak tak mozna igrać czyimś z zyciem

Wika myślę, że jeśli masz siłę by przez to przechodzić to warto pomyśleć nad złożeniem skargi. Może to uchroni Jakąś Kobietę przed taki traktowaniem:/
niestety przyrafiło nam się to 3 razy
__________________


BYou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-30 17:14:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.