Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[_agata]

Napisane przez Gaabbi

_agata, no co Ty? My uwielbiamy te pajace Teraz Hania ma 6 par tych pajacy (inne motywy) i jesteśmy mega zadowoleni z nich. Długość nogawek jest w sam raz.

Inne też kupiłam i są okej. Wcześniej też mieliśmy i były dobre.
A te konkretne mają nogawki takie, że Maciek za dwa lata takich długich nóg nie będzie miał
Zauważyłam, że są różne wykończenia pajacyków pod szyjką, i w zależności od tego różne te nogawki są.
Te drugie, które mamy, mają tak wykończone, że spod szyi przechodzi taka szeroka obramówka w dół i na tej obramówce są napy, i one są ok. O takie http://allegro.pl/ff-pajacyk-3-szt-8...825421746.html
A te mają kołnierzyk osobno, a napy są na materiale, z którego jest cały pajac. http://allegro.pl/ff-pajacyk-spioszk...836899906.html
Jest jeszcze trzeci rodzaj, z obramówką taką okrągłą, i one są jakieś mniejsze i nogawki mają króciutkie Takie http://allegro.pl/nowe-ff-2szt-pajac...838258479.html

Napisane przez moniczka1302

Hej!

Ooooo ja dziś byłam w Tesco, ale dział mody ominęłam, bo się śpieszyliśmy (z tż-em).

Żałuj!
Tylko kupon trzeba wydrukować

Napisane przez moniczka1302

zalety:
*lekki,
*zwrotny (przednia oś),
*rozkładany do pozycji leżącej,
*bardzo fajny daszek, który nada się na upały (folia chroniąca przed promieniowaniem UV) jak i na mrozy i wiatry (folia długa i zakrywająca większośc dziecia)
*podnóżek regulowany.
* szybko się składa - jednym ruchem ręki
*zajmuje niewiele miejsca w bagażniku (na moje oko )

Wady:
* wysoka cena (1500zł)
* wysoko umieszczone rączki, co dla mnie jest problemem bo jestem niska
* 2 rączki do prowadzenia zamiast pałąka (moje odczucia)
* kanciasty wygląd


Kupujecie jakieś spacerówki, czy raczej korzystacie z tych multifunkcyjnych? No ja się trochę zawiodłam na moim, ale i tak planowałąm kupic porządną spacerówkę.

Póki co korzystamy i będziemy korzystać zimą ze spacerówki od kompletu, a później pomyślimy. Nasz wózek jest bardzo lekki, ma pompowane koła, dobrze chroni przed wiatrem i deszczem, więc nie śpieszy mi się do zmiany.

A te x-landery wcale takie małe nie są

[moniczka1302]

Napisane przez _agata

Póki co korzystamy i będziemy korzystać zimą ze spacerówki od kompletu, a później pomyślimy. Nasz wózek jest bardzo lekki, ma pompowane koła, dobrze chroni przed wiatrem i deszczem, więc nie śpieszy mi się do zmiany.

A te x-landery wcale takie małe nie są

Yyyyyyy ale to jest Maclaren , a nie Xlander
Ale tak jest, ta spacerówka maclarenowska jest dużaaaaa i trochę śmiesznie przy niej wyglądam (160cm )

[Gaabbi]

Napisane przez moniczka1302

* szybko się składa - jednym ruchem

Pamiętam, że Gabbii kiedys pisała o spacerówce - quinny moodd???

ALERT! Zaczepiła mnie sąsiadka pieleniarka, że wysypka bostońska dziesiątkuje dzieckiaki i niemowlęta.

tylko nie wiem, skąd na nią wziąć kasę

A co to ta wysypka?????

edit.: poczytałam trochę o tej wysypce. Paskudztwo. Oby nas ominęło.

Napisane przez _agata

Inne też kupiłam i są okej. Wcześniej też mieliśmy i były dobre.
A te konkretne mają nogawki takie, że Maciek za dwa lata takich długich nóg nie będzie miał
Zauważyłam, że są różne wykończenia pajacyków pod szyjką, i w zależności od tego różne te nogawki są.
Te drugie, które mamy, mają tak wykończone, że spod szyi przechodzi taka szeroka obramówka w dół i na tej obramówce są napy, i one są ok. O takie http://allegro.pl/ff-pajacyk-3-szt-8...825421746.html
A te mają kołnierzyk osobno, a napy są na materiale, z którego jest cały pajac. http://allegro.pl/ff-pajacyk-spioszk...836899906.html
Jest jeszcze trzeci rodzaj, z obramówką taką okrągłą, i one są jakieś mniejsze i nogawki mają króciutkie Takie http://allegro.pl/nowe-ff-2szt-pajac...838258479.html


Żałuj!
Tylko kupon trzeba wydrukować

my mamy takie http://allegro.pl/ff-pajacyk-3-szt-8...825421183.html i takie http://www.ffmoda.com/pl/products/%C...ki/br22608799/
Jesteśmy z każdych zadowoleni.

A skąd ten kupon można wziąć?

[rozowa1987]

Moniczka 1302 -mòj typ to quinny yezz ,waży 5 kg.Ja bardziej potrzebuje lekki wòzek do autobusu,ale tako larer też bede jezdzic bo Bardzo lubie ten wòzek.

[doris888]

Napisane przez moniczka1302

ALERT! Zaczepiła mnie sąsiadka pieleniarka, że wysypka bostońska dziesiątkuje dzieckiaki i niemowlęta.

dokładnie, my miałyśmy to razem z małą już na początku października
moich braci dzieci też załapały, ale moja mała była pierwsza i jeszcze jej wmuszałam picie bo nic nie chciała a teraz wszyscy mówią że raczej nie wolno bo te krosty strasznie bolą najpierw pediatra stwierdzała aftowe zapalenie gardła dopiero jak doszła wysypka ( bo ona pojawia się później) to się okazało że to to g**wno. Na szczęście podobno tylko raz w życiu można się tym zarazić

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

a jeszcze co do spacerówek to ta moja tez mnie wkurza nie wiem, może moje dziecko jest jeszcze za małe ale strasznie niestabilnie tam siedzi- lata na prawo i lewo , w ogóle jakaś taka dziwnie poskładana jest w tym wózku (oczywiście nie na prosto tylko ten poziom prawie na płasko- coś mniej więcej jak leżaczek) - w gondoli nie chce jeździć bo ona rzadko śpi na dworze i nic nie widzi, w foteliku najlepiej no ale cholera jasna od czego ta spacerówka gdybym nie używała juz fotelika to spróbowałabym go sprzedać ale fotelik jest mega przydatny w szczególności jak gdzieś jedziemy żeby szybko zapiąć na stelaż...
gondola i fotelik, sposób składania wózka - byłam do tej pory zadowolona w 100% ale ze spacerówką się chyba nie polubimy

[rozowa1987]

moja koleżanka ma problem,jej dziecko potrafi nie jeść 5 godz ma anemie ale nie potrafi zassać smoka z butli próbowała już z 15 smoczków,z łyżeczki też nie chce ale się drze bo głodna macie jakieś pomysły?

[doris888]

Napisane przez rozowa1987

moja koleżanka ma problem,jej dziecko potrafi nie jeść 5 godz ma anemie ale nie potrafi zassać smoka z butli próbowała już z 15 smoczków,z łyżeczki też nie chce ale się drze bo głodna macie jakieś pomysły?

o kurczę, to faktycznie niefajnie a ile ma dziecko? a może jakby umazała smoczek mlekiem albo jakąś kaszką? tylko że to zachęci ( jeżeli w ogóle) do próby ciągnięcia smoka- a jeżeli ono próbuje a nie umie i pluje to nie wiem

[natusiakac21]

Witam.
Ale mi Antoś nockę zafundował.
Poza tym, że od 23 budził się średnio co 40 minut z płaczem i nie chciał jeść to wstał się 0 2.20 i do 4 gadał i jak zasnął to znowu się co chwila budził. Jestem padnięta.

Co do spacerówek to my jeszcze nie korzystaliśmy, póki Antoś chodzi w kurtce to jest ok, ale jak będzie na tyle zimno, że będziemy zakładać kombinezon to trzeba będzie zmienić bo w gondoli się nie zmieści.

Dzisiaj drugi raz robiłam biszkopt z przepisu justyd bo wczoraj zjedli wszystko

Czy wy też macie np. pajacyki na rozmiar 74/80, a body 68? Jakieś te rozmiarówki takie, że ciężko na oko coś kupić

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez rozowa1987

moja koleżanka ma problem,jej dziecko potrafi nie jeść 5 godz ma anemie ale nie potrafi zassać smoka z butli próbowała już z 15 smoczków,z łyżeczki też nie chce ale się drze bo głodna macie jakieś pomysły?

A może strzykawką albo z kubeczka? wspołczuje koleżance bo to duży problem. A patrzyli czy z wędzidełkiem ok?

[Gaabbi]

Napisane przez rozowa1987

moja koleżanka ma problem,jej dziecko potrafi nie jeść 5 godz ma anemie ale nie potrafi zassać smoka z butli próbowała już z 15 smoczków,z łyżeczki też nie chce ale się drze bo głodna macie jakieś pomysły?

o kurcze.
Na anemię, to chyba lekarz przepisuje żelazo dla dziecka.
A w jakim wieku jest to dziecko?
W nocy też mało je?
Rozumiem, że koleżanka karmi mm, a nie piersią?
Myślę, że 5h bez jedzenia, dla dziecka pół rocznego, to jeszcze nie tragedia, pod warunkiem, że po tych 5h naje się do syta.

[rozowa1987]

Napisane przez doris888

o kurczę, to faktycznie niefajnie a ile ma dziecko? a może jakby umazała smoczek mlekiem albo jakąś kaszką? tylko że to zachęci ( jeżeli w ogóle) do próby ciągnięcia smoka- a jeżeli ono próbuje a nie umie i pluje to nie wiem

dziecko ma 3,5 mies,normalnie jest załamana bo mała z wagi leci.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez Gaabbi

o kurcze.
Na anemię, to chyba lekarz przepisuje żelazo dla dziecka.
A w jakim wieku jest to dziecko?
W nocy też mało je?
Rozumiem, że koleżanka karmi mm, a nie piersią?
Myślę, że 5h bez jedzenia, dla dziecka pół rocznego, to jeszcze nie tragedia, pod warunkiem, że po tych 5h naje się do syta.

bierze żelazo i kompleks witamin,w nocy śpi całą noc bez pobudki.Nawet na śpiocha nie wezmie do buzi butli,mówi że dziecko nie umie się zassać, piersi też nie umiała jeść ale że teraz to już tragedia.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez natusiakac21

Witam.
Ale mi Antoś nockę zafundował.
Poza tym, że od 23 budził się średnio co 40 minut z płaczem i nie chciał jeść to wstał się 0 2.20 i do 4 gadał i jak zasnął to znowu się co chwila budził. Jestem padnięta.

Co do spacerówek to my jeszcze nie korzystaliśmy, póki Antoś chodzi w kurtce to jest ok, ale jak będzie na tyle zimno, że będziemy zakładać kombinezon to trzeba będzie zmienić bo w gondoli się nie zmieści.

Dzisiaj drugi raz robiłam biszkopt z przepisu justyd bo wczoraj zjedli wszystko

Czy wy też macie np. pajacyki na rozmiar 74/80, a body 68? Jakieś te rozmiarówki takie, że ciężko na oko coś kupić

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------


A może strzykawką albo z kubeczka? wspołczuje koleżance bo to duży problem. A patrzyli czy z wędzidełkiem ok?

a strzykawką to taką zwykłą?

[Gaabbi]

Napisane przez rozowa1987

bierze żelazo i kompleks witamin,w nocy śpi całą noc bez pobudki.Nawet na śpiocha nie wezmie do buzi butli,mówi że dziecko nie umie się zassać, piersi też nie umiała jeść ale że teraz to już tragedia.

A była z tym u lekarza?
Powodów niejedzenia może być wiele. Może to faktycznie wędzidełko

[rozowa1987]

Napisane przez Gaabbi

A była z tym u lekarza?
Powodów niejedzenia może być wiele. Może to faktycznie wędzidełko

byłą i nic jej nie powiedział,mówiłam jej żeby poszła do innego pediatry.

[justysd]

Natusia cieszę się, że smakowało

Różowa- w takiej sytuacji, gdy dziecko prawie w ogóle nie je pomimo różnych sposobów to dziwię się, że jeszcze nie jest w szpitalu!!! Szczególnie że spada z wagi Takich rzeczy się nie bagatelizuje (wiem co mówię, bo mam niejadka i byłyśmy w szpitalu bo leciała z wagi). Jeśli lekarz jest do d*py (bo inny nie może być jeśli nie daje skierowania nie wysyła na badania..) to samemu trzeba na izbę przyjęć. Przyjmą na pewno , poobserwują i wykonają podstawowe badania w ciągu kilku dni.
U nas z badań zrobili: rtg płucek (podobno maluszki często mają utajone), usg główki i brzuszka, kilkakrotnie krew i mocz.

[natusiakac21]

Napisane przez rozowa1987

dziecko ma 3,5 mies,normalnie jest załamana bo mała z wagi leci.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------



bierze żelazo i kompleks witamin,w nocy śpi całą noc bez pobudki.Nawet na śpiocha nie wezmie do buzi butli,mówi że dziecko nie umie się zassać, piersi też nie umiała jeść ale że teraz to już tragedia.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------



a strzykawką to taką zwykłą?

Tak zwykłą, mi to położna mówiła jak Antoś ssał po 4 godz pierś zaraz po urodzeniu i plakał to kazała odciągnąć mleko i dać strzykawką.

[_agata]

Ale tu cisza! Gdzie jest kism?

Napisane przez Gaabbi

my mamy takie http://allegro.pl/ff-pajacyk-3-szt-8...825421183.html i takie http://www.ffmoda.com/pl/products/%C...ki/br22608799/
Jesteśmy z każdych zadowoleni.

A skąd ten kupon można wziąć?

O ile te pierwsze są dla nas ok, to te drugie mają nogawki dwukrotnie dłuższe niż Maćka noga.

Mogę Ci wysłać, podaj mi maila

Napisane przez natusiakac21

Czy wy też macie np. pajacyki na rozmiar 74/80, a body 68? Jakieś te rozmiarówki takie, że ciężko na oko coś kupić

Teraz już większość na 80 zakładam Maćkowi
Nie kupuję na oko, zawsze mierzę przed kupnem

[kism]

Cześć Kochane!
Już się zgłaszam
Teraz i mnie zmogła choroba Trzymałam się te kilka tyg. przy chorych dzieciach, aż wreszcie poległam. Od kilku dni ciężko mi coś składnie napisać, więc tylko czytam. Może uda mi się dziś lub jutro do lekarza skoczyć, bo po Apapie nic mi się nie poprawia...

Piękne dzieciaczki wrzucacie! Indywidualnie tylko napiszę, że proszę już moją śliczną imienniczkę Martusię częściej pokazywać

Gratuluję wszystkich "bilansowych" dobrych wymiarów i trzymam kciuki, aby nasze drobinki też rosły zdrowo, i jeszcze za innych chorowitków!

Ja nie ważyłam teraz Kaja nie pamiętam już ile, chyba ze 3 tyg. Na czw zapisałam chłopaków do dzieci zdrowych, Maks ma bilans i żeby Kaj wreszcie dostał trzecie szczepienie, ale nie wiem, czy znowu nie będzie to przełożone przez moją chorobę

I jeszcze co do trzeciego dziecka... Z czasem przychodzi coraz większa wprawa Poza tym jakbym miała niemowlę i 2-3-latka, to pewnie mniej bym o trzecim myślała, ale z 6-latkiem jest jednak o wiele łatwiej choć nie twierdzę, że jest różowo, też miewam gorsze dni i kryzysy, ale że ja zawsze byłam niepoprawną optymistką, to raczej staram się o tym za dużo nie pisać

[natusiakac21]

Napisane przez kism

Cześć Kochane!
Już się zgłaszam
Teraz i mnie zmogła choroba Trzymałam się te kilka tyg. przy chorych dzieciach, aż wreszcie poległam. Od kilku dni ciężko mi coś składnie napisać, więc tylko czytam. Może uda mi się dziś lub jutro do lekarza skoczyć, bo po Apapie nic mi się nie poprawia...

Piękne dzieciaczki wrzucacie! Indywidualnie tylko napiszę, że proszę już moją śliczną imienniczkę Martusię częściej pokazywać

Gratuluję wszystkich "bilansowych" dobrych wymiarów i trzymam kciuki, aby nasze drobinki też rosły zdrowo, i jeszcze za innych chorowitków!

Ja nie ważyłam teraz Kaja nie pamiętam już ile, chyba ze 3 tyg. Na czw zapisałam chłopaków do dzieci zdrowych, Maks ma bilans i żeby Kaj wreszcie dostał trzecie szczepienie, ale nie wiem, czy znowu nie będzie to przełożone przez moją chorobę

I jeszcze co do trzeciego dziecka... Z czasem przychodzi coraz większa wprawa Poza tym jakbym miała niemowlę i 2-3-latka, to pewnie mniej bym o trzecim myślała, ale z 6-latkiem jest jednak o wiele łatwiej choć nie twierdzę, że jest różowo, też miewam gorsze dni i kryzysy, ale że ja zawsze byłam niepoprawną optymistką, to raczej staram się o tym za dużo nie pisać

Zdrówka życzę.

Dziś będę robić piekrniczki. To będzie mój debiut ciekawe co z tego wyjdzie

Antosiowi chyba idą górne jedynki bo coś trochę marudzi i budzi się w nocy częściej, a nie chce jeść. Dodatkowo od wczoraj jeździ języczkiem po dziąsełku i robi to jak piesek tak wysuwa i chowa języczek.

[ladybird_1987]

Hej!
Witam się z kawką.
U Was też przymroziło? Nie lubię zimy!

Podaję Hani od soboty marchewkę. Nie smakuje jej ani trochę.
Kaszkę zjada jak szalona ale marchewka jest niedobra.
Butelki też nie chce. Ewentualnie napije się wody z łyżeczki lub łyczek z kubka. Ani mleko ani herbatki jej nie podchodzą. Tylko sama woda. Mój M. mówi że mamy tanie dziecko: kaszka na wodzie i woda.
Zobaczymy co będzie dalej.
W załączniku 2 zdjęcia: 1- przed jedzonkiem, 2- w trakcie. Dowód że nie smakowało.

[sweetjoy]

Napisane przez kism

I jeszcze co do trzeciego dziecka... Z czasem przychodzi coraz większa wprawa Poza tym jakbym miała niemowlę i 2-3-latka, to pewnie mniej bym o trzecim myślała, ale z 6-latkiem jest jednak o wiele łatwiej choć nie twierdzę, że jest różowo, też miewam gorsze dni i kryzysy, ale że ja zawsze byłam niepoprawną optymistką, to raczej staram się o tym za dużo nie pisać

Zgadzam się, przy drugim dziecku wiele rzeczy robi się "odruchowo", bez głębszego zastanowienia, nie traci się czasu na czytanie poradników itp., ogólnie wszystko wydaje się bardziej proste...
Ja mam niemowlaka i prawie 2,5 latka i jestem super zadowolona, to była najmądrzejsza decyzja jaką podjęłam (drugie dziecko oczywiście). Zawsze mam ugotowane, w miarę posprzątane, przynajmniej raz w tygodniu piekę jakieś ciasto, mam czas na telewizor, komputer, zaczęłam studia, co wcześniej wydawało mi się niemożliwe, a do tego nie mam żadnej pomocy od rodziny. Córka ma 2,5 roku i żadna babcia nie została z nią nawet na godzinę, żebym chociaż mogła zrobić zakupy... a muszę przyznać, że córka to ma charakterek, że ho ho... na szczęście dzieciaki nie chorują, a charakterek może jakoś utemperujemy
Też bardzo bym chciała trzecie dziecko, zawsze o tym marzyłam, tyle że za conajmniej 5 lat, no chyba że los zadecyduje inaczej

[onething]

Napisane przez Maddy84

Jeden ze sposobów taki: http://pieluszkomania.blogspot.com/2...ory-z-azs.html. Tego z wizażu coś namierzyć nie mogę więc napiszę jak u nas to w realu wyglądało.

Generalnie chodzi o to żeby te płatki rozgotować. I tak płatki błyskawiczne wrzucałam do wrzącej wody na 30 minut. Z tego co pamiętam to proporcje wizażowe mówiły o 250g na 2l wody, lecz ze względu na to, że płatki były pakowane po 400g to gotowaliśmy 200g w 2l i też było ok. Robi się z tego paskudnie wyglądająca beżowo brunatna papka. Podobno można przez sitko odsiać płatki ale my wlewaliśmy małej całość i w kąpieli obkładaliśmy ją tym.

2 bardzo ważne rzeczy:
1. woda do takiej kąpieli nie może być za gorąca! Swędzenie wtedy mogłoby się nasilić. Z dwojga złego lepiej chłodniejsza.
2. po kąpieli jeśli wcześniej nie odcedzaliśmy nie można wlewać całości do ubikacji czy wanny bo zatka przepływ!

Od wczoraj testujemy, zobaczymy co z tego będzie. Dziękuję za przepis

Napisane przez moniczka1302

Mam postanowienie adwentowe, nie wiem czy już o tym pisalam - od jutra ZAKAZ CAŁKOWITY NA SŁODYCZE aż do Świąt oczywiście.
A od dziś wieczorem trening z Ewą Chodakowską, w sam raz na 4 tygodnie.
Do mojej przedciązowej sylwetki brakuje mi ciut ciut i żadna super katująca dieta mi już nie pomoże, jedynie cwieczenia i ograniczenie słodkiego

Zakaz całkowity na słodycze to zły pomysł, później się rzucisz jak wygłodniałe zwierzę
Lepiej pozwolić sobie raz na jakiś czas na kosteczkę czekolady, żeby uśpić głód

Napisane przez justys1358

Maja wczoraj postawiła 1 krok do przodu na czworaka Taka szczesliwa jestem.

Szymon póki co uczy się, utrzymywać równowagę.

Napisane przez rozowa1987

liwia też dostaje kasę od babci żebym kupiła huśtawke,bo ja na allegro zamówie.W naszych sklepach są dużo droższe niż na allegro.

Ale ty piszesz o takiej stojącej? Bo ja o takiej co się w futrynę przykręca

Napisane przez stokroteczka777

JAK MIERZYCIE DZIECIOM WZROST (DŁUGOŚĆ)?? Tak jak dorosłym, czy tak jak w szpitalu od czubka głowy po krzywiznach ciała??

Ja zastanawiam się jak bym sobie z dwójką poradziła a Ty myslisz o trzecim dziecku ? ja nie wiem, ale ja chyba jestem najgorzej zorganizowaną mamą na świecie

1. U mnie mierzą na szczepieniu, ale jak chce w domu to kładę na przewijak (na nim mam narysowaną miarę) i tam mierzę.
2. Ja też mam dni, że organizacja leży i kwiczy, ale przy tak małym dziecku nie ma możliwości być zorganizowanym na cacy.

Napisane przez justysd

Moja Nela, za dwa dni skończy 6 mies

Jakie oczęta

Napisane przez moniczka1302

Kupujecie jakieś spacerówki, czy raczej korzystacie z tych multifunkcyjnych? No ja się trochę zawiodłam na moim, ale i tak planowałąm kupic porządną spacerówkę.

My póki co wozimy się jeszcze w głębokim (wielkość gondoli Jedo rządzi), a później mam zamiar przerzucić małego na spacerówkę z zestawu i tak się bujać, gdzieś do marca-kwietnia i dopiero wtedy rozglądać się za parasolką.

Napisane przez kism

Cześć Kochane!
Już się zgłaszam
Teraz i mnie zmogła choroba Trzymałam się te kilka tyg. przy chorych dzieciach, aż wreszcie poległam. Od kilku dni ciężko mi coś składnie napisać, więc tylko czytam. Może uda mi się dziś lub jutro do lekarza skoczyć, bo po Apapie nic mi się nie poprawia...

Mnóstwo zdrówka przesyłamy

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Witam się z kawką.
U Was też przymroziło? Nie lubię zimy!

Podaję Hani od soboty marchewkę. Nie smakuje jej ani trochę.
Kaszkę zjada jak szalona ale marchewka jest niedobra.
Butelki też nie chce. Ewentualnie napije się wody z łyżeczki lub łyczek z kubka. Ani mleko ani herbatki jej nie podchodzą. Tylko sama woda. Mój M. mówi że mamy tanie dziecko: kaszka na wodzie i woda.
Zobaczymy co będzie dalej.
W załączniku 2 zdjęcia: 1- przed jedzonkiem, 2- w trakcie. Dowód że nie smakowało.

Boska


Tak piszecie o tym drugim i trzecim dziecku. Też kiedyś chciałam mieć 2, a teraz sobie nie wyobrażam mieć drugiego. Czekam na przyszły rok, aż pojedziemy sobie nad morze na wakacje, aż mały będzie spał w swoim łóżeczku, aż będziemy mieli z mężem chwilę dla siebie.
I choć z jednej strony jak patrzę na ta malusieńką buźkę gaworzącą i uśmiechająca się do mnie to jestem wypełniona miłością i wiem, że będzie mi tego brakowało, tak z drugiej strony chciałabym być bardziej niezależna.


Jak to jest, że jedne kaszki są na mleku modyfikowanym, a drugie nie?

[moniczka1302]

Witam!

Dopadło nas przeziębienie - tzn. mi już mija, ale zarazliłam Hanię
Gulty ma jak stąd do Warszawy
Noc była okropna. Pomijając, że nie chciała spac, zasnęłą o 22 to co chwila się budziłą z mega krzykiem, aż wzielismy ją do nas do łózka i od razy zasnęła. Pobudka o 8 rano i jak do tej pory nie chce spac

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Witam się z kawką.
U Was też przymroziło? Nie lubię zimy!

Podaję Hani od soboty marchewkę. Nie smakuje jej ani trochę.
Kaszkę zjada jak szalona ale marchewka jest niedobra.
Butelki też nie chce. Ewentualnie napije się wody z łyżeczki lub łyczek z kubka. Ani mleko ani herbatki jej nie podchodzą. Tylko sama woda. Mój M. mówi że mamy tanie dziecko: kaszka na wodzie i woda.
Zobaczymy co będzie dalej.
W załączniku 2 zdjęcia: 1- przed jedzonkiem, 2- w trakcie. Dowód że nie smakowało.

A jak tam wolę, jak jest zimno, niż upały.

Hahahah zdjęcia super!!!

Fajna śmieszka

[8ewus8]

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Witam się z kawką.
U Was też przymroziło? Nie lubię zimy!

Podaję Hani od soboty marchewkę. Nie smakuje jej ani trochę.
Kaszkę zjada jak szalona ale marchewka jest niedobra.
Butelki też nie chce. Ewentualnie napije się wody z łyżeczki lub łyczek z kubka. Ani mleko ani herbatki jej nie podchodzą. Tylko sama woda. Mój M. mówi że mamy tanie dziecko: kaszka na wodzie i woda.
Zobaczymy co będzie dalej.
W załączniku 2 zdjęcia: 1- przed jedzonkiem, 2- w trakcie. Dowód że nie smakowało.

haha, ale świetna jest
Adasiowi też nie smakuje, wczoraj dostał pierwszy raz marchewkę z ziemniakiem, ale ledwo kilka łyżeczek zjadł.

Mam pytanie: jaki nawilżacz polecacie?

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez moniczka1302

Dopadło nas przeziębienie - tzn. mi już mija, ale zarazliłam Hanię
Gulty ma jak stąd do Warszawy
Noc była okropna. Pomijając, że nie chciała spac, zasnęłą o 22 to co chwila się budziłą z mega krzykiem, aż wzielismy ją do nas do łózka i od razy zasnęła. Pobudka o 8 rano i jak do tej pory nie chce spac

to zupełnie jak u nas, mnie już przeziębienie przechodzi a niestety od wczoraj Adam chory, katar ma tylko, ale czuje się fatalnie, cały czas śpi, dzisiaj katar ma w drugiej dziurce, więc ma drugie oko mniejsze.
Nie jest gorzej niż wczoraj, więc daję mu to, co ostatnio dostał od lekarz czyli wapno i nasivinem psikam, zobaczę jeszcze jutro, jak sie pogorszy to lekarz nas czeka.
nockę też mieliśmy niezłą. Spał z nami, ale od 2ej zaczął mu się nos zatykać, więc popłakiwał i tak do rana :/

[Efijy]

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Witam się z kawką.
U Was też przymroziło? Nie lubię zimy!

Podaję Hani od soboty marchewkę. Nie smakuje jej ani trochę.
Kaszkę zjada jak szalona ale marchewka jest niedobra.
Butelki też nie chce. Ewentualnie napije się wody z łyżeczki lub łyczek z kubka. Ani mleko ani herbatki jej nie podchodzą. Tylko sama woda. Mój M. mówi że mamy tanie dziecko: kaszka na wodzie i woda.
Zobaczymy co będzie dalej.
W załączniku 2 zdjęcia: 1- przed jedzonkiem, 2- w trakcie. Dowód że nie smakowało.

Witam!

Mój ma też pomarańczową miseczkę tyle że on na jej sam widok cały się trzęsie nie wiedząc co w niej jest może spróbuj z czymś innym może marchew jej nie wchodzi po prostu. My zaś kończmy trzy dniową gorączkę dziś już jest ładnie niema nawet stanu podgoraczkowego i tak z niczego się pojawiła ehh

[moniczka1302]

Napisane przez onething

Zakaz całkowity na słodycze to zły pomysł, później się rzucisz jak wygłodniałe zwierzę
Lepiej pozwolić sobie raz na jakiś czas na kosteczkę czekolady, żeby uśpić głód


Tak piszecie o tym drugim i trzecim dziecku. Też kiedyś chciałam mieć 2, a teraz sobie nie wyobrażam mieć drugiego. Czekam na przyszły rok, aż pojedziemy sobie nad morze na wakacje, aż mały będzie spał w swoim łóżeczku, aż będziemy mieli z mężem chwilę dla siebie.
I choć z jednej strony jak patrzę na ta malusieńką buźkę gaworzącą i uśmiechająca się do mnie to jestem wypełniona miłością i wiem, że będzie mi tego brakowało, tak z drugiej strony chciałabym być bardziej niezależna.


Jak to jest, że jedne kaszki są na mleku modyfikowanym, a drugie nie?

na razie daję radę
Po prostu chciałam sobie zrobic detox od czegoś na czas adwentu, więc nie namyślając się długo padło na słodycze, bo jadłam ich zdecydowanie za dużo.. ale co dziwne, wcale nie tyłam po nich

Co do następnego dziecka to ja nie jestem póki co na NIE. I tak będzie prze dłuższy czas.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez kism

Cześć Kochane!
Już się zgłaszam
Teraz i mnie zmogła choroba Trzymałam się te kilka tyg. przy chorych dzieciach, aż wreszcie poległam. Od kilku dni ciężko mi coś składnie napisać, więc tylko czytam. Może uda mi się dziś lub jutro do lekarza skoczyć, bo po Apapie nic mi się nie poprawia...

Piękne dzieciaczki wrzucacie! Indywidualnie tylko napiszę, że proszę już moją śliczną imienniczkę Martusię częściej pokazywać

Gratuluję wszystkich "bilansowych" dobrych wymiarów i trzymam kciuki, aby nasze drobinki też rosły zdrowo, i jeszcze za innych chorowitków!

Ja nie ważyłam teraz Kaja nie pamiętam już ile, chyba ze 3 tyg. Na czw zapisałam chłopaków do dzieci zdrowych, Maks ma bilans i żeby Kaj wreszcie dostał trzecie szczepienie, ale nie wiem, czy znowu nie będzie to przełożone przez moją chorobę

I jeszcze co do trzeciego dziecka... Z czasem przychodzi coraz większa wprawa Poza tym jakbym miała niemowlę i 2-3-latka, to pewnie mniej bym o trzecim myślała, ale z 6-latkiem jest jednak o wiele łatwiej choć nie twierdzę, że jest różowo, też miewam gorsze dni i kryzysy, ale że ja zawsze byłam niepoprawną optymistką, to raczej staram się o tym za dużo nie pisać

Kism zdrówka życzę!!!

[kism]

Dziękuję za życzenia zdrowia

Napisane przez onething

Jak to jest, że jedne kaszki są na mleku modyfikowanym, a drugie nie?

Po prostu Są takie i takie, jedne mamy wolą podawać gotowe z mm, inne wymieszane ze swoim, a inne po prostu na wodzie, więc i kaszki są takie, jakie kto chce

[onething]

Napisane przez kism

Dziękuję za życzenia zdrowia


Po prostu Są takie i takie, jedne mamy wolą podawać gotowe z mm, inne wymieszane ze swoim, a inne po prostu na wodzie, więc i kaszki są takie, jakie kto chce

A wartości odżywcze? Te na wodzie to "dietetyczne", a na mm bardziej tuczące?

[rozowa1987]

Napisane przez onething

A wartości odżywcze? Te na wodzie to "dietetyczne", a na mm bardziej tuczące?

Ja taką stojącą chce,do futryn Nie chce bo mamy kiepskie.

[Gaabbi]

Witam.

Dzisiaj o godzinie 3:50 Hania skończyła pół roczku
To było najwspanialsze pół roku w moim życiu!
A na wspomnienie o porodzie, który pamiętam bardzo dokładnie, łza w oku mi się kręci ze wzruszenia.

Napisane przez _agata

O ile te pierwsze są dla nas ok, to te drugie mają nogawki dwukrotnie dłuższe niż Maćka noga.

Mogę Ci wysłać, podaj mi maila

No to ja nie wiem o co chodzi. Moja Hania nie należy do wielkoludów, bo ma jedyne 67cm wzrostu, a nogawki są dla niej ok w obu modelach :/ Może przy większych rozmiarach proporcje się zmieniają

maila prześlę na pw

Napisane przez ladybird_1987

Podaję Hani od soboty marchewkę. Nie smakuje jej ani trochę.
Kaszkę zjada jak szalona ale marchewka jest niedobra.
Butelki też nie chce. Ewentualnie napije się wody z łyżeczki lub łyczek z kubka. Ani mleko ani herbatki jej nie podchodzą. Tylko sama woda. Mój M. mówi że mamy tanie dziecko: kaszka na wodzie i woda.
Zobaczymy co będzie dalej.
W załączniku 2 zdjęcia: 1- przed jedzonkiem, 2- w trakcie. Dowód że nie smakowało.

U nas jest identycznie
Marchewkę nie bardzo Hania lubi. Wodę pije tylko łyżeczką. Herbatek nie chce A kaszkę na moim mleku zajada ze smakiem

Zdjęcia świetne

Napisane przez moniczka1302

Witam!

Dopadło nas przeziębienie - tzn. mi już mija, ale zarazliłam Hanię
Gulty ma jak stąd do Warszawy
Noc była okropna. Pomijając, że nie chciała spac, zasnęłą o 22 to co chwila się budziłą z mega krzykiem, aż wzielismy ją do nas do łózka i od razy zasnęła. Pobudka o 8 rano i jak do tej pory nie chce spac

Napisane przez 8ewus8

to zupełnie jak u nas, mnie już przeziębienie przechodzi a niestety od wczoraj Adam chory, katar ma tylko, ale czuje się fatalnie, cały czas śpi, dzisiaj katar ma w drugiej dziurce, więc ma drugie oko mniejsze.
Nie jest gorzej niż wczoraj, więc daję mu to, co ostatnio dostał od lekarz czyli wapno i nasivinem psikam, zobaczę jeszcze jutro, jak sie pogorszy to lekarz nas czeka.
nockę też mieliśmy niezłą. Spał z nami, ale od 2ej zaczął mu się nos zatykać, więc popłakiwał i tak do rana :/

zdrówka życzę dla Hani i Adasia

kism, wracaj do zdrowia

[8ewus8]

Wiecie co, możecie mi napisać jak robicie zupki dzieciom?
Ja narazie chciałam zrobić najprostszą czyli marchewka z ziemniakiem i wczoraj ugotowałam ziemniaka, ugotowałam marchewke w wodzie i dodając troszkę masła wsadziłam do blendera.
Moj Adaś zjadł 5 łyżek po czym miał odruch wymiotny.
Dzisiaj ugotowałam ziemniaka i dodałam do marchewki ze słoiczka i nic nie zjadł, bo ma odruch wymiotny po włożeniu pierwszej łyżeczki do buzi.
Może Wy jakos inaczej je robicie, bo te moje tak szczerze to były okropne, bo ziemniak niesolony, marchewka bez oprysków, więc też taka bez smaku?

[justys1358]

Maja wczoraj 1 raz wzieła stope do buzi

Obiecane fotki Mai z prob raczkowania.

8ewus8Ja narazie Mai daje sama marchew i na poczatku tez taki miała odruch wymiotny, ale dawałam codziennie po tyle ile chciała i teraz zje cała marchew jedna bez problemu, ale kiedys zrobiłam jej wiecej i nie chciała.

Za to np. kaszke czy jabłuszko(od babci) potrafi duzo wiecej zjesc, pewnie dlatego ze słodkie.