Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

[lenaa83]

Napisane przez Burza_1994

kurde Faktycznie kiepsko przez taką głupotę nie zdać... A robiłaś łuk na sposób czy wyczucie?

Jak dostaniesz fajnego egzaminatora to luz, ale jak dostaniesz jakiegoś gbura, to on może sobie pomyśleć "taka cwana, że czapkę zakłada? aaa, udupię ją!"
Więc ryzykowne zakładanie czapki


A więc.... wynik egzaminu: POZYTYWNY!
Wylosowałam płyn chłodniczy i światło STOP
Pierwsza próba łuku- niezaliczona. Nie wjechałam cała do koperty. Druga próba- zaliczona.
Miałam chyba z 5 razy zawracanie(z wykorzystaniem infrastruktory+ na rondzie)
Pierwsze parkowanie prostopadłe niezaliczone, bo nie włączayłam kierunkowskazu. Drugie zaliczone.
Niezaliczone raz omijanie i jazda drogą dwukierunkową, bo jak był sznur samochodów i je omijałam, to nie zjeżdżałam od razu za każdym do prawej krawędzi, tylko pojechałam już ciągiem.
Zgasł mi ze 3 razy. Za drugim już tylko czekałam aż wypowie magiczne słowa "proszę się przesiąść- wynik egzaminu negatywny" no ale nic takiego nie było więc odpalam samochód i jadę. A wiecie czemu mi zgasł? Bo chciałam z dwójki pod górkę wjechać
Kolejny raz kiedy myślałam, że obleję, to kiedy skręcałam w lewo i od razu szybko w prawo i babka przytrzymała się aż deski bo tak wariacko pojechałam No ale ja poker face i jadę dalej.
Wjeżdżamy do WORDu "z przyjemnością informuję, że wynik egzaminu POZYTYWNY", tłumaczyła mi moje błędy a ja w tym czasie się popłakałam , spytała się dlaczego płaczę, a ja na to że "ze szczęścia" to się uśmiechnęła. Podziękowałam ładnie wyszłam i ta daaaaa!

Ale powiem Wam, że po teorii ten stres jakoś ze mnie zszedł i po wejściu do samochodu czułam tylko lekkie spięcie.

Gratulacje kochanajakim numerem jechałaś na egzaminie?cieszę się razem z tobą.Ja tydzień chodziłam szczęśliwa na maxa

[PaulinaMigotka]

Napisane przez Burza_1994

tak, za pierwszym

Tylko te 524. Wszystkie masz na płytce lub w książeczce z testami.

Super, tym bardziej gratuluję!
Dzięki za odp. Mam i na płycie i w książce, ale ostatnio pobrałam zestaw pytań ze strony wordu i tam są jeszcze jakieś dodatkowe pytania - jednak obowiązują one pewnie osoby, które robią inne kategorie.

[Burza_1994]

Napisane przez lenaa83

Gratulacje kochanajakim numerem jechałaś na egzaminie?cieszę się razem z tobą.Ja tydzień chodziłam szczęśliwa na maxa

63

Ale życzę Wam takiej egzaminatora/ egzaminatorki jak moja. Mogła mnie oblać, a tego nie zrobiła.

[PaulinaMigotka]

Napisane przez Burza_1994

63

Ale życzę Wam takiej egzaminatora/ egzaminatorki jak moja. Mogła mnie oblać, a tego nie zrobiła.

Właśnie, fajny egzaminator to podstawa. U mnie jest bardzo niska zdawalność, za pierwszym razem, to już w ogóle mało kto zdaje. Rozmawiałam ostatnio z instruktorem na temat egzaminatorów i mówił mi, że u nas są 3 panie, niestety bardziej przychylne panom, inne kobiety traktują bardzo chłodno i skrupulatnie ze wszystkiego rozliczają. Wiadomo jak egzamiantor chce oblać to obleje, inny może nie zauważyć błędu, itd, zależy na kogo się trafi.
Ciekawa jestem ile będę czekać na teorię

[Whim]

Gratulacje

Mam nadzieję, że ja jeszcze w tym tygodniu taką samą nowinę Wam oznajmię .
Nie chcę mówić dokładnie kiedy, bo po pierwszym razie byłam tak zła na siebie, że znajomi dzwoniący i pytający "jak poszło" tylko mnie denerwowali...

[vatis]

Hej dziewczyny, przygarnijcie proszę W piątek oblałam 3 egzamin. Było to moje pierwsze podejście po niemalże 5 latach. Z 2 tygodnie wcześniej wykupiłam 8 godzin, na nowo zaczęłam się uczyć wszystkiego bo nic nie pamiętałam, myślałam, że nie ogarnę z braku czasu bo w tym roku obrona, a na uczelni oprócz tego dużo roboty, ale jakoś ogarnęłam. Na tyle, żeby zdać testy, wyjechać z placu, a na mieście poczuć się trochę pewniej niż kiedyś. Niestety... Eh... wiara podupadła, wiadomo. Teraz trzeba wydać kolejną kasę, z tym też będzie ciężko. Generalnie zaczyna brakować sił na wszystko, ale trzeba to zrobić. Ehhh...

[Burza_1994]

Napisane przez Whim

Mam nadzieję, że ja jeszcze w tym tygodniu taką samą nowinę Wam oznajmię .
Nie chcę mówić dokładnie kiedy, bo po pierwszym razie byłam tak zła na siebie, że znajomi dzwoniący i pytający "jak poszło" tylko mnie denerwowali...

nam możesz powiedzieć Dzwonić nie będziemy
A na czy oblałaś wtedy?

Napisane przez vatis

Hej dziewczyny, przygarnijcie proszę W piątek oblałam 3 egzamin. Było to moje pierwsze podejście po niemalże 5 latach. Z 2 tygodnie wcześniej wykupiłam 8 godzin, na nowo zaczęłam się uczyć wszystkiego bo nic nie pamiętałam, myślałam, że nie ogarnę z braku czasu bo w tym roku obrona, a na uczelni oprócz tego dużo roboty, ale jakoś ogarnęłam. Na tyle, żeby zdać testy, wyjechać z placu, a na mieście poczuć się trochę pewniej niż kiedyś. Niestety... Eh... wiara podupadła, wiadomo. Teraz trzeba wydać kolejną kasę, z tym też będzie ciężko. Generalnie zaczyna brakować sił na wszystko, ale trzeba to zrobić. Ehhh...

Długa przerwa jest niedobra!
Kiedy kolejny egzamin?

[ruda9215]

Dziewczyny słyszałyście coś może znowu o nowych egzaminach?

Moja siostra ma 18 i chce zapisać się na kurs który jest "PO STAREMU" instruktor nie wie kiedy przystąpi do egzaminu ale raczej po 19 stycznia.. i tak się zastanawiamy.. bo kursy dalej prowadzone są PO STAREMU a testy będą nowe? -_-

i co z osobami, które Uczyły się na tych "starych" testach? Od groma jest ludzi, którzy będą musieli podejść do teorii jeszcze raz..
to co od nowa kurs? "Po nowemu" ?

wiecie coś może?

[leleczka]

skoro długa przerwa nie dobra to ja mam sobota i niedziela jazdy (o 7 rano jadę do Skierniewic) i w poniedziałek przed egzaminem też mam jazdy, czyli 3 dni pod rząd.. mam nadzieję, że dobrze to na mnie wpłynie

[Whim]

Napisane przez Burza_1994

nam możesz powiedzieć Dzwonić nie będziemy
A na czy oblałaś wtedy?

Wymusiłam po 48 minutach jazdy, przy powrocie do WORDu

[PaulinaMigotka]

Napisane przez ruda9215

Dziewczyny słyszałyście coś może znowu o nowych egzaminach?

Moja siostra ma 18 i chce zapisać się na kurs który jest "PO STAREMU" instruktor nie wie kiedy przystąpi do egzaminu ale raczej po 19 stycznia.. i tak się zastanawiamy.. bo kursy dalej prowadzone są PO STAREMU a testy będą nowe? -_-

i co z osobami, które Uczyły się na tych "starych" testach? Od groma jest ludzi, którzy będą musieli podejść do teorii jeszcze raz..
to co od nowa kurs? "Po nowemu" ?

wiecie coś może?

Po zmianach czyli 19 stycznia szkoły muszą uczyć już teorii na nowych zasadach. Ja w swojej miałam częściowo wymieszane pytania nowe i stare. Ten kto zda teorię do 19 stycznia ma pół roku na zdanie praktyki. Jesli nie zda praktyki przez pół roku, to teorię zdaje po nowemu. Tak przynajmniej zrozumiałam to wszystko.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez dixie1990

Dziś mialam pierwszy egazmin

nie zdalam przez glupote nawet z placu nie wyjechalam ...

Przygotowalam sie do jazdy ... a egzaminator zebym zrobila jeszcze jedna probe , robie a on dalej zle ... - niedomkniete MOJE drzwi i mowi do mnie prosze robić łuk ... z nerwow ze już nie zdalam , spieprzylam luk ... potem mi powiedzial ze skoro nie kazal mi wysiasc dal mi szanse ...

Był taki mily usmiechniety ehh , tak dobrze trafilam i dalam sie ponieśc nerwom

Buu ale chociaż wesz jak to wygląda, na następny raz mniej nerwów

Napisane przez spejsik

(2012-12-03 10:05:26) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.


!!!!!!!!!!!
no to teraz sie zacznie!

Napisane przez SlodkaCzekolada

(2012-12-03 14:12:44) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie. !!!
Piękne.

Burza_1994- Gratuluje!

Burza_1994, ponownie gratuluję

[bumcykbajera21]

Burza ogromne gratulacje !!!

Mialam dzis pierwsza jazde po miesiacu przerwy...coz szalu nie bylo xD ale spodziewalam sie, ze bedzie gorzej

czuje, ze obleje ;p

[justysialek]

Burza_1994 gratuluję .

[ruda9215]

ja cudem załatwiłam sobie 2 h PRZED samym egzaminem... kurde nic już nie pamiętam.. -_- nie jeździłam po mieście od 27 września dłużej niż pół godziny.. -_-


STREEES

[SlodkaCzekolada]

Napisane przez ruda9215

ja cudem załatwiłam sobie 2 h PRZED samym egzaminem... kurde nic już nie pamiętam.. -_- nie jeździłam po mieście od 27 września dłużej niż pół godziny.. -_-


STREEES

Jazda przed egzaminem to bardzo dobra rzecz.Tylko,że ja przed tym dniem ostatecznym jeździłam 4 dni z rzędu

[Whim]

Napisane przez Whim

Mam nadzieję, że ja jeszcze w tym tygodniu taką samą nowinę Wam oznajmię .

I spełniło się!
ZDAŁAM!
Jaka radość ogromna! Każdej życzę kartki z napisem "pozytywny" .

[Karolina :-)]

Napisane przez Whim

I spełniło się!
ZDAŁAM!
Jaka radość ogromna! Każdej życzę kartki z napisem "pozytywny" .

Super Gratulacje
Ja jeszcze takiej kartki nie dostałam, ale wyobrażam sobie jakie to musi być piękne uczucie

[wszystkienazwysazajete]

Napisane przez Whim

I spełniło się!
ZDAŁAM!
Jaka radość ogromna! Każdej życzę kartki z napisem "pozytywny" .

Gratuluję!

Napisane przez Karolina :-)

Super Gratulacje
Ja jeszcze takiej kartki nie dostałam, ale wyobrażam sobie jakie to musi być piękne uczucie

Kochana już niedługo! ;D

[Karolina :-)]

Napisane przez wszystkienazwysazajete

Kochana już niedługo! ;D

No mam nadzieję, że już w tym miesiącu, ewentualnie w styczniu

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Whim

I spełniło się!
ZDAŁAM!
Jaka radość ogromna! Każdej życzę kartki z napisem "pozytywny" .

Gratuluję
Opowiedz więcej

[vatis]

Napisane przez Burza_1994

Długa przerwa jest niedobra!
Kiedy kolejny egzamin?

No wiem, że niedobra, teraz kurcze terminy są na półtora miesiąca do przodu. Ja po 3 nieudanych próbach muszę wyjeździć 5 godzin i dopiero wtedy się umówić, chociaż nie wiem czy nie dam rady się umówić z I., żeby mi wystawił papier przed wyjeżdżeniem. Tylko nie wiem jak to jest jeśli u niego robiłam tylko parę godzin, a nie byłam jego kursantką. W ogóle to trafił mi się masakryczny egzaminator. Który zaczął machać rękami i krzyczeć jak zagazowałam na wzniesieniu i mnie tym wybił z równowagi na chwilę bo myślałam, że mi tego nie uzna czy co ( w stresie naprawdę nie wiedziałam czemu tak krzyczy). Później jak wszedł do samochodu to powiedział "tak k*rwa tak to opony spalisz!" Ja w szoku, a on "uczyła się pani tego w ogóle?" ja mówię "no tak, na jeździe nie miałam z tym ani razu problemu" (a wiecie tu pewnie ze stresu i nie wyczucia samochodu i tak się cieszyłam, że ani nie zgasł ani się nie cofnął). A on dalej "no, tak nie uczyła się pani bo Was tego nie uczą to skąd niby mogła pani to umieć" Ja takie oczy i grzecznie mówię, że się uczyłam na jazdach przecież, a on "tak, już na pewno ktoś Was tego uczył;]." Nie rozumiem o co chodziło do tej pory wyglądało to tak jakby ludzie dlatego na placykach nie zdawali bo nikt nas tego nie uczy. Zero zrozumienia, że to stres i nie siedzimy za kierownicą od paru lat. Stary dziad kurde. Przepraszam za wyrażenie. Czytałam później o nim opinie to faktycznie nie są zbyt dobre. Po co takie chamskie testy wykonują swoją pracę nikt nie każe im być miłymi ani wszystkim zaliczać, ale często przez takie chamstwo się stresujemy tysiąc razy bardziej. Bo oprócz tego, że człowiek zestresowany to jeszcze to czasem jest takie poniżające... Nie wiem, może za bardzo przeżywam.

Wybaczcie, że może mało zrozumiale. Gratuluję wszystkim nowym posiadaczkom prawka

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez vatis

No wiem, że niedobra, teraz kurcze terminy są na półtora miesiąca do przodu. Ja po 3 nieudanych próbach muszę wyjeździć 5 godzin i dopiero wtedy się umówić, chociaż nie wiem czy nie dam rady się umówić z I., żeby mi wystawił papier przed wyjeżdżeniem. Tylko nie wiem jak to jest jeśli u niego robiłam tylko parę godzin, a nie byłam jego kursantką. W ogóle to trafił mi się masakryczny egzaminator. Który zaczął machać rękami i krzyczeć jak zagazowałam na wzniesieniu i mnie tym wybił z równowagi na chwilę bo myślałam, że mi tego nie uzna czy co ( w stresie naprawdę nie wiedziałam czemu tak krzyczy). Później jak wszedł do samochodu to powiedział "tak k*rwa tak to opony spalisz!" Ja w szoku, a on "uczyła się pani tego w ogóle?" ja mówię "no tak, na jeździe nie miałam z tym ani razu problemu" (a wiecie tu pewnie ze stresu i nie wyczucia samochodu i tak się cieszyłam, że ani nie zgasł ani się nie cofnął). A on dalej "no, tak nie uczyła się pani bo Was tego nie uczą to skąd niby mogła pani to umieć" Ja takie oczy i grzecznie mówię, że się uczyłam na jazdach przecież, a on "tak, już na pewno ktoś Was tego uczył;]." Nie rozumiem o co chodziło do tej pory wyglądało to tak jakby ludzie dlatego na placykach nie zdawali bo nikt nas tego nie uczy. Zero zrozumienia, że to stres i nie siedzimy za kierownicą od paru lat. Stary dziad kurde. Przepraszam za wyrażenie. Czytałam później o nim opinie to faktycznie nie są zbyt dobre. Po co takie chamskie testy wykonują swoją pracę nikt nie każe im być miłymi ani wszystkim zaliczać, ale często przez takie chamstwo się stresujemy tysiąc razy bardziej. Bo oprócz tego, że człowiek zestresowany to jeszcze to czasem jest takie poniżające... Nie wiem, może za bardzo przeżywam.

Wybaczcie, że może mało zrozumiale. Gratuluję wszystkim nowym posiadaczkom prawka

Coraz bardziej uzmysławiam sobie jakie miałam szczęście, że trafił mi się taki miły i wyrozumiały egzaminator

[leleczka]

Napisane przez SlodkaCzekolada

Jazda przed egzaminem to bardzo dobra rzecz.Tylko,że ja przed tym dniem ostatecznym jeździłam 4 dni z rzędu

ja też będę jeździć przed egzaminem pare dni z rzędu, mam nadzieje, że to pomoże

Jeju już tak się boję został nie cały tydzień

[Whim]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;37962250]Gratuluję
Opowiedz więcej [/QUOTE]

A co chcesz wiedzieć?
Ogólnie to przez cały egzamin byłam zestresowana, myślałam, że serce to mi zaraz żebra połamie . Trasę trudniejszą niż za pierwszym razem miałam, ale zrobiłam tylko jeden błąd - do tej pory nie wiem dokładnie co zrobiłam źle. Jak już zaczęłam się kierować do WORDu to stres jeszcze większy, bo ostatnio w drodze powrotnej oblałam, ale jak już byłam przed ostatnim zakrętem i egzaminator zaczął kartkę wypisywać to odetchnęłam z ulgą, a słowa "proszę w prawo, w bramę ośrodka" były najlepszymi, zaraz po "egzamin zakończony z wynikiem pozytywnym", jakie usłyszałam. Ogólnie egzaminator straszny służbista, mijałam kominiarza, rzuciłam komentarzem, że może przyniesie mi on szczęście, ale egzaminator jak się do mnie odzywał to tylko poleceniami.
Miałam parę sytuacji kryzysowych, gdzie myślałam, że zaraz będzie źle: jazda za jakimś traktorem 20 km/h, bo bałam się wyprzedzić, bo niedaleko było do skrzyżowania albo wybiegnięcie mi na jezdnie (prawie na skos przez skrzyżowanie) chłopca, gdzie po hamulach dałam konkretnie, ale jakoś z nich wybrnęłam.

[malma22]

VaTis i ja przygazowałam na wzniesieniu ale na szczescie nic nie powiedział. Szittt jaki dziad!!! Miałam ochote napisać skargę na zachowanie egzam. i wszyscy mi odradzali...kiedy coś sie zmieni w tym dzikim kraju...

[Burza_1994]

Napisane przez bumcykbajera21

czuje, ze obleje ;p

nie nastawiaj się tak!

Napisane przez Whim

I spełniło się!
ZDAŁAM!

GRATULACJE!!!

Napisane przez vatis

No wiem, że niedobra, teraz kurcze terminy są na półtora miesiąca do przodu. Ja po 3 nieudanych próbach muszę wyjeździć 5 godzin i dopiero wtedy się umówić, chociaż nie wiem czy nie dam rady się umówić z I., żeby mi wystawił papier przed wyjeżdżeniem. Tylko nie wiem jak to jest jeśli u niego robiłam tylko parę godzin, a nie byłam jego kursantką. W ogóle to trafił mi się masakryczny egzaminator. Który zaczął machać rękami i krzyczeć jak zagazowałam na wzniesieniu i mnie tym wybił z równowagi na chwilę bo myślałam, że mi tego nie uzna czy co ( w stresie naprawdę nie wiedziałam czemu tak krzyczy). Później jak wszedł do samochodu to powiedział "tak k*rwa tak to opony spalisz!" Ja w szoku, a on "uczyła się pani tego w ogóle?" ja mówię "no tak, na jeździe nie miałam z tym ani razu problemu" (a wiecie tu pewnie ze stresu i nie wyczucia samochodu i tak się cieszyłam, że ani nie zgasł ani się nie cofnął). A on dalej "no, tak nie uczyła się pani bo Was tego nie uczą to skąd niby mogła pani to umieć" Ja takie oczy i grzecznie mówię, że się uczyłam na jazdach przecież, a on "tak, już na pewno ktoś Was tego uczył;]." Nie rozumiem o co chodziło do tej pory wyglądało to tak jakby ludzie dlatego na placykach nie zdawali bo nikt nas tego nie uczy. Zero zrozumienia, że to stres i nie siedzimy za kierownicą od paru lat. Stary dziad kurde. Przepraszam za wyrażenie. Czytałam później o nim opinie to faktycznie nie są zbyt dobre. Po co takie chamskie testy wykonują swoją pracę nikt nie każe im być miłymi ani wszystkim zaliczać, ale często przez takie chamstwo się stresujemy tysiąc razy bardziej. Bo oprócz tego, że człowiek zestresowany to jeszcze to czasem jest takie poniżające... Nie wiem, może za bardzo przeżywam.

Takich egzaminatorów to wziąć i wykopać z WORDów, MORDów itd.
Przecież co oni mają do tego czy my sobie ostro przygazujemy czy lekko
Oni mają stwierdzić czy bezpiecznie i zgodnie z przepisami jeździmy a nie...
To my będziemy w razie czego nasze samochody niszczyć, a nie oni

[bumcykbajera21]

Napisane przez Burza_1994

nie nastawiaj się tak!

GRATULACJE!!!

Takich egzaminatorów to wziąć i wykopać z WORDów, MORDów itd.
Przecież co oni mają do tego czy my sobie ostro przygazujemy czy lekko
Oni mają stwierdzić czy bezpiecznie i zgodnie z przepisami jeździmy a nie...
To my będziemy w razie czego nasze samochody niszczyć, a nie oni

juz dostalam opieprz w szkole od dziewczyn

zdam, zdam, zdam oczywiscie, ze zdam ;> powtarzam to jak mantre od rana

[orange_sky]

hej, ja dostałam termin na 20.12, echhh zaczynam się stresować im więcej o tym myślę... ale byłoby fajnie zrobić sobie prezent na święta

[leleczka]

Napisane przez orange_sky

hej, ja dostałam termin na 20.12, echhh zaczynam się stresować im więcej o tym myślę...

ja mam za nie cały tydzień i stresuje się jak nie wiem