|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2011 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dziewczyny, wesołych świąt!
Spokojnej, rodzinnej atmosfery, wyzbycia się wszelkich trosk oraz dużo siły na udaną walkę ze swoimi słabościami...żeby ten rok był lepszy I żebyśmy wszystkie pokonały nie tylko prokrastynację, tylko wszystko co złe i co nas gnębi
__________________
|
|
|
|
#2012 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Z okazji Świąt Bożego
Narodzenia pragnę przesłać Wam Kochani najserdeczniejsze życzenia. Niech nadchodzące Święta będą dla każdego z was niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień. Życzę Wam, aby odbyły się w spokoju, radości wśród Rodziny, Przyjaciół oraz wszystkich Bliskich dla Was osób. A wraz z nadchodzącym Nowym Rokiem życzę Każdemu z Was również dużo zdrowia i szczęścia. Niech nie opuszcza Was pomyślność i spełnią się te najskrytsze marzenia.
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
#2013 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ufff..... wczoraj okazało się, że na Wigilię nie idę tam gdzie miałam iść, tylko że organizuję ją sama w domu
, osób 6. No ale się udało i nawet już prawie całkiem posprzątałam po gościach. Widocznie moja prokrastynacja wyjechała na świąteczny urlopNo właśnie, z okazji Świąt - Nebulka i Patri, Inga i Halimka, Kocurka i Change, Aper i Emilka, Fairy i Czerwiec, Di, Lasub, Konwalia, Serenka, Cindy, Żywiec, Addicted, Marzycielska, Coffee i wszystkie inne dziewczyny - życzę Wam wszystkiego naj, spełnienia wszelkich celów, zamierzeń, list 100 i planów, dużo odpoczynku, radości i strasznościowo fajnościowych prezentów pod choinką!!!
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
Edytowane przez tigrinha Czas edycji: 2012-12-24 o 23:55 |
|
|
|
#2014 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ja również życzę Wam zdrowych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia oraz spełnienia marzeń w Nowym Roku
|
|
|
|
#2015 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Moje życzenia:
nawzajem Cytat:
![]() To nie jest pamiętnik a raczej porządkowanie (np plusy i minusy sytuacji, za i przeciw) lub strumień swiadomości - zadaję pytanie: jak się czuję? np. odp źle, dlaczego? - odpisuję pierwsze co przyjdzie do głowy. na luźnych kartkach, które wywalam, albo brzydkim pismem w bazgrolnikowym notesie. Pamiętam o czym pisałaś Gratuluję makowca - już sobie wyobraziłam jego smakowość, pal licho doznania "oczne", ja tam mogę zbierać nadzienie łapami z talerza.Jak u Was po Wigilii? U mnie mogłoby być lepiej. Przewidywalnie, czyli stare "rany" rodzinne, plus znane pytanie "czego tak naprawdę chce Aper, a nie jej mama, czy mąż?" |
|
|
|
|
#2016 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
U mnie Wigilia=standard.
Co się kryje za słowem ''standard''? Moja kuzynka po raz kolejny pokazała swoją klasę wychodząc po kilkudziesięciu minutach bo przyjechali po nią rodzice jej exa(który jest ojcem jej dziecka).Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zarówno ex jak i jego rodzice w maleńkim stopniu pomagają w finansowaniu dwuletniego syna, a 95% kosztów pokrywa mama mojej kuzynki. Niestety to ''przyszywana teściowa'' jest wysławiana pod niebiosa za każdą zabawkę i ciuszek, który dadzą wnukowi.Moja ciocia(zajmująca się tym dzieckiem na codzień i finansująca zarówno jego jak i jego szaloną mamuśkę) nie jest doceniana w żadnym stopniu.W dodatku kuzynka podczas rozmowy ze mną próbowała mnie urobić opowiadając wierutne bzdury na temat braku pomocy dla niej, ale cóż... Drugim problemem jest alkoholizm(bo wpadanie w ciągi podczas których pije się przez 2-3 dni nie można nazywać ''piciem przy okazji''), który pojawił się u kolejnego członka mojej rodziny.Dodać muszę, że ów facet ma miesięcznego synka(z obecnego związku), potężne długi na kilkadziesiąt tysięcy i ciągotki do picia...Sytuacja nie wygląda zbyt kolorowo,a jego partnerka(która jest moją bardzo bliską krewną) ma zadatki na opiekunkę dla alkoholika... Plusem była Wigilia u Tż i nocowanie u niego podczas którego znowu przegadaliśmy(i nie tylko prawie całą noc.Po raz kolejny Tż udowodnił mi, że jest mężczyzną mojego życia i że tylko jego widzę u swojego boku i za lat 5 i za lat 50...Jutro jedziemy do rodziny mojego taty, a dzisiaj ryję. A jak spisał się u Was Mikołaj:P? |
|
|
|
#2017 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej, tęskniłam.
Eh, nie wiem co napisać. :/ Przytulasy - do zobaczenia w normalności - święta to nie jest normalność. :/ ---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ---------- Cytat:
Ponownie postanawiam, że w przyszlym roku wcześniej zdam sobie sprawę z nieuniknionej gwiazdki = wczesniej zacznę gromadzic prezenty. Tia... Finansowo - hm, pytam czy idziemy do Kopernika - nie, bo zbieramy na czynsz, który zapłacić mamy za tydzień. 1850.. spięło mnie ze stresu - jakbym mogła coś zrobić ku poprawie sytuacji... Po lenistwie do 12 w łóżku, obfitym śniadaniu, graniu w gry rodzinne, durnym filmie w TV, nastała nuda. Pomyślałam, że gdybym mogła podrzucić gdzieś mlodą mogłoby być inaczej, ale nie mam dokąd jej podrzucić, więc nie mogę jej odrzucić na rzecz TŻ, nie wiem czy nie ma mi tego za złe, nic nie powiedział, ale zachowanie jest takie które sobie moge po swojemu interpretować. Świat obłędu.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#2018 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Może jakis rodziny spacer na starowke? U mnie tez nuda... Boze nie mam do kogo nie tylko paszczy otworzyć, ale też do kogo napisać...To mi chyba najbardziej doskwiera... ![]() Przyznm, że odpoczelam troche w koncu, bo choroba mnie tak nie meczy, wiec to mam nadzieje da mi troche sił do jeszcze pokazania sie z dobrej strony w pracy, chociaz nie czuje ze podladowalam akumulatory. No i ten mrok W domu wszyscy najezeni z natury, przyzwyczailam sie ze do glownej rodzinnej tradycja nalezy odpoczynek przed tv i szybka kolacja... Siostra ma swoje humorki Nawet ogladanie filmow juz mnie znuzylo, najfajniej by bylo pograc w gre jakas itp. Psy wnosza troche radosci w to wszystko :pMam wrazenie, ze w moim domu by to wszystko inaczej wygladalo, a na pewno chcialabym kiedys swieta spedzic nie tylko w wiekszym gronie, moze przyjac rzeczywiscie jakas samotna osobe, albo pojechac w gory i spedzic swieta sluchajac goralskich koled i pastoralek
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg
|
|
|
|
|
#2019 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() .u mnie niestety ale porozmawiac sie nie da....jaka kolwiek próba konczy sie awanturką bo ''ja go atakuję'' rozumiecie?zadajac pytanie i oczekujac odpowiedzi ....ja go atakuje i to mnie w.k.u........ia najbardziej...jaki to jest atak?ze chce wyjasnien?dla mnie zawsze to było najwazniejsze do cholery !JASNE sytuacje nie mam ochoty ani weny sie zastanawiać co kto we łbie tam sobie ''umysla''za własny film....lubię szczerość jestem szczera i tego oczekuje w zamian...nie znosze gierek i obchodzenia problemów lub tez innych zagryweczek..mało tego gardzę takimi ludźmi dlatego tez moje grono znajomych jest bardzo wąskie ![]() mało tego postanowiłam ze należy je bardzo zredukowac...odnosiłam ostatnio wrazenie ,że to ja do kazdego pierwsza pisze,wysyłam zyczenia itd itp.....nic do mnie nie wraca....nikt nie pamięta ..ot co zwykły test w te swieta kto pierwszy [rzysle zyczenia ...kto je wogóle przyśle... no i co?? wyłaczyąłm telefon...i nawet nie mam weny go właczyc ...co by sie nie zdziwic ze obcy ludzie z którymi mam kontakt sporadyczny właczyli opcje ''wyslij do wielu'' a bliskie osoby nie odezwały sie....pozornie wydające sie bliskienie lubie świąt.... i tych wniosków...he he prawda boli![]() ps.kupiłam sobie w biedronce śliczny błękitny kalendarz i od 2 dni próbuję go wypisac ...ale czy jest sens wpisywac daty urodzin tych ludzi?skoro oni nie pamiętają o moich ![]() oczywiscie prezentów dla mnie 0 no bo niby od kogo?
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
|
#2020 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
U mnie...wigilia spokojna, w niewielkim gronie, więc spoko. Dzisiaj jestem już umordowana - najpierw chrzciny, młody bardzo absorbujący..fajny z niego chłopak (przynajmniej na razie, póki ma 1,5 roku
). Ale siedzenie cały dzień przy stole i jedzenie to jakaś tragedia I znów czuję się dziwnie niedopasowana do otoczenia...nie mam się czym pochwalić. Nie znam się na niczym, żebym choćby mogła uczestniczyć w dyskusjach. W dodatku zawsze w takim dużym gronie rodziny (i nie do końca rodziny...) czuję się zagubiona i wręcz aspołeczna I znowuuuu....czuję się jak szczyl ![]() ---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- Jak to? A TŻ nic nie sprezentował? Di, ja Ci wysłałam smsa w wigilię...kurde, wiem że trochę bez sensu te smsy świąteczne - każdy sobie gotowe wierszyki wysyła Eh...I nie denerwuj się...denerwowanie się na innych nic nie zmieni, poza niszczeniem sobie przez to zdrowia. Próbuj wyjaśniać sytuację, ale staraj się nie denerwować - nie daj nikomu satysfakcji ![]() Teraz słucham mądrej...ale ciężkiej do zastosowania książki "jak przestać się martwić i zacząć żyć". Tam jest rada, żeby nigdy nie oczekiwać wdzięczności. Robić coś dla innych, pomagać z myślą o samej pomocy...ale nigdy nie oczekiwać, że ktoś z tego powodu będzie wdzięczny, ponieważ ludzie z natury tacy nie są. Zasadniczo ludzie są po prostu samolubni. A lepiej się mile kiedyś zdziwić niż za każdym razem przeżywać zawód, że ktoś się nie odwdzieczył...że ktoś o nas nie pomyślał itd.
__________________
|
|
|
|
#2021 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
kocurko dostałam twojego smska
![]() mam zablokowane konto...musialm przed swietami wydac 400 zł na naprawe reduktora gazu w aucie i cos za cos...tym razem padło na rachunek tel...zeby starczyło na inne opcje.,.. co do wdziecznosci ....cdn..
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
#2022 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Porażająca jest moja niewiedza i brak szacunku dla własnego ciała...
Dzisiaj się kiepsko fizycznie czuję.Wczorajsze dwie wigilie zakończyły się okrutną zgagą i w pewnym momencie zaczęłam analizować jak bardzo nie lubię swojego ciała, skoro traktuję je jako śmietnik do którego wrzucam pokarmy, które zamiast żywić w dobry sposób to niszczą od środka... W domu mam kilka rodzajów ciast i mega ilość słodyczy, a od paru miesięcy walczę z grzybicą pochwy.''Delikatny związek'' między cukrem, a grzybicą, nie...?? Muszę, a przede wszystkim to chcę zmienić to moje żywienie bo inaczej doprowadzę siebie do skrajnego punktu... Takie luźne ''refleksje'' na temat tego, jak czasem kochając krzywdzimy...Wczoraj non stop słszałam od matki Tż' ''a może jeszcze kawałeczek ciasta'' itp itd... Jutro na śniadanie zamierzam zjeść kaszę jęczmienną i mleko... Dobranoc. |
|
|
|
#2023 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Witam
u mnie poranek zaczoł się o 5:30 zastanawiam sie kiedy sie wyśpię ![]() kiedy mały szkodnik postanowi spac?niestety narazie nic na to nie wskazuje a ja juz na pyszczek pada... nie oczekuje wdzięczności ...tylko nie lubię fałszu i obłudy...a na to włąsnie wychodzi ze oprócz samolubnosci ludzie sa takze zakłamani i nieprawdziwi...przybieraj a maski...nawet super psycholog nie mógł pojąc ,ze ja nie przybieram maski i staram sie byc w kazdej sytuacji normalna ... nie sztucznie miła nie stwarzac pozorów...myślę,że najlepszym rozwiazaniem jest ''olewka'' i faktycznie nie denerwowanie sie...ale jesli ktos np.przychodzi do mnie na swieta..(matka tz).ja go częstuje ciastem -gryzie kawałek i mówi ze bardzo smaczne i juz nie rusza,nastepnie to samo robi z makiełkami i obiadem to szlak mnie trafia ....wystarczy powiedziec,ze nie nie smakuje mi ,nie nie lubię ,nie dziękuje ![]() kolejna sytuacja wczoraj wieczorem...kolezanka siedzi w niemczech ...pisałam do niej meila(zawsze ja pierwsza) miałysmy se spotkac jak przyjedzie na swieta...nie odezwała sie ...wiec ja postanowiłam i tym razem nie zabiegac o kogoś...wczoraj wieczorem dostałam wiadomosc:ze juz jutro jedzie popołudniu do wawy ale z checia by sie ze mna zobaczyła... czyli ja mam rzucic wszystko,zmienic plany bo ta osoba sobie o mnie przypomniałą w dniu wyjazdu..a była tu juz 4 dni spotkanie na godzinkę na odczepnego...nie odpisałam na sms a i niestety ale nie zamierzam juz wiecej do tej osoby sama piersza pisac i szukac kontaktu....mniej wiecej tak to wygląda....ps.jakies plany noworoczne ,refleksje ,głębsze rozmyslania i wywody?to jedno z moich w temacie ograniczenia pseudo znajomych
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
#2024 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Di, przestalam wysylac sms na swieta, jesli ktos przysyla - odpisuje (Kocurka dostala odp. sposrod garow
. Kiedys mialam zal, ze nikt nie pamieta, ja tu klece zyczenia z glebi a dostaje wierszyk Chyba ja wysle Ci prezent kochana Di. Z tym ciastem, dobre, a potem nie je tez mnie ruszylo. Eh, temat rzeka. W tym roku bylismy sami w Wigilie i tyyyyle przygotowan - zastanawiam sie po co. Od jakiegos czasu swieta sa tez dla mnie, nie tylko dla stolu z jedzeniem i tych co jedza. Musimy sobie pogadac Di. Bym Cie przytulila okruszku! Dzis kazdy w swojej izbie. Pan Berne ma racje. Czlowiek potrzebuje struktualizacji czasu... Mam o czym pisac.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
#2025 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
|
#2026 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Widze, ze nastroje poswiateczne sa "takie sobie".
![]() U mnie tez. Nie lubie Swiat! Zawsze podziwialam rodziny, ktore swietowaly tak tradycyjnie z dwunastoma potrawami i pelna chata. Z moja rodzina to niemozliwe. ![]() Dziewczyny - historia z ciastem brzmi bardzo znajomo. Przeanalizujmy ja. Pytamy sie, dlaczego dana osoba nie jest na tyle szczera i nie powie nam w twarz, ze nie smakuje jej ciasto. Spoko, tylko dlaczego my nie jestesmy na tyle szczere, zeby w tym momencie zareagowac adekwatnie? Dusimy w sobie uczucia - i owszem Dilaylo - faktycznie nakladamy maske, bo przeciez nie wypada powiedziec: "Co ci znowu nie pasuje ty stara sciero???" no a to wlasnie przeciez myslimy. Po jaka cholere piec to ciasto znowu i znowu i przezywac to samo upokorzenie po raz tysieczny? Ja nie pieke Mam nadzieje, ze nie wezmiecie mi za zle tego, co napisze ponizej. Wiem, ze osobom, ktore mieszkaja za granica bierze sie takie teksty za zle, popierajac argumentem plucia na swoich, ale... napisze to, bo w tym momencie moja frustracja siega zenitu... Wydaje mi sie, ze w polskiej kulturze gleboko zakorzeniony jest brak zdrowego dystansu. Goscie pytajacy, kiedy potomek, albo kiedy slub. Wujek na imprezie robiacy glosna uwage: "Ale ty masz male cycki, pomasowac?"(historia wyczytana na Wizazu), wszyscy imprezowicze rycza ze smiechu. Gdzie takie obrazki? Tylko u nas! Juz nie mowie o podejsciu do kobiet. Polka musi byc i seksbomba i kucharka i matka i niewiadomo kim jeszcze i kazdy ma prawo oceniac ja jak krowe na wyprzedazy: czy dobrze gotuje, czy modnie sie ubiera, czy przytyla, czy wlasciwie wychowuje potomstwo. Dziewczyny, zostalysmy wychowane w chorej kulturze, nic dziwnego, ze posiadajac choc odrobine uczuc wyzszych - wysiadamy psychicznie. Ja wysiadlam po skypowej transmisji na zywo, szczegolow nie chce mi sie przytaczac, zeby sie jeszcze bardziej nie denerwowac, ale... Kochane, wyjezdzam jutro na troche i nie bede miala dostepu do neta. Bede tesknic . Mam teraz tylko Was, bo mnie rowniez posypaly sie stare znajomosci. Nie z mojej inicjatywy. Miedzy innymi dwie ponad dziesiecioletnie "przyjaznie" juz nie istnieja... W duzym stopniu dlatego, ze to ja bardzo sie zmienilam, stalam sie bardziej soba, ale niestety moje lepsze ja nie przypadlo do gustu starym "przyjaciolkom". Nie mam o to pretensji, bo nawet jest mi to na reke, ale czuje sie samotna i opuszczona przez wszystkich.Dzieki, ze jestescie, bo bardziej niz kiedykolwiek mam na tym etapie w zyciu potrzebe bycia rozumiana. Ewoluuje, zmieniam sie, szukam swoich drog, ale czuje sie odrzucona przez otoczenie. To chyba normalna cena za chadzanie wlasnymi sciezkami. Mimo to - boli! Do "zobaczenia" za dwa tygodnie!
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
|
|
#2027 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Już nie raz po Twoich postach dało się zauważyć, że jesteś bardzo szczera i prostolinijna - podziwiam Cię za to To nie to, że jestem sztucznie miła i nieszczera z zasady, ale w dzieciństwie mama mi wdrukowała w głowę, że moim zadaniem jest siedzieć cicho, nie przysparzać nikomu zmartwień i wczuwać się i wpasowywać w nastroje innych - no i zostało mi to do dziś. Wolę kogoś okłamać, nie powiedzieć wprost co myślę itp. niż potem chodzić miesiącami gryząc się, że komuś sprawiłam przykrość/zawód/wkurzyłam go. Poza tym mam takie głupie przeświadczenie, że mnie ludzie wybaczają mniej chętnie niż innym, nawet jeśli to co zrobię naprawdę nie jest niczym wielkim. Kiedyś byłam na wakacjach z kilkoma dziewczynami ze studiów (uczyłyśmy polskiego za granicą w zamian za spanie i jedzenie u rodzin polskiego pochodzenia) i jedna z tych moich koleżanek była bardzo niziutka i wszystkie dziewczyny wołały na nią "krasnal" (ja nie). Nie obrażała się o to ani nic. Po paru tygodniach tak już to do niej przylgnęło, że ja też odruchowo tak do niej powiedziałam - i się na mnie obraziła Co do znajomych - rozumiem Twoje rozczarowanie. W piątek urządzałam "wigilię" dla osób z mojej licealnej klasy, z którą bardzo długo byłam mocno zżyta. Z kilkunastu zaproszonych osób przyszło 6 (3 z klasy + ich osoby towarzyszące). Niektórzy wcale się nie odezwali, niektórzy powiedzieli że będą i po prostu nie przyszli.... Aż się rozryczałam, tak mi było przykro. Tak naprawdę nie mam już ani jednej bliskiej osoby ani z liceum ani ze studiów, raz na jakiś czas próbuję wskrzeszać te relacje organizując spotkania czy coś, ale na ogół bez większego powodzenia. Chyba dam sobie z tym spokój raz na zawsze, choć nadal jest mi przykro, że tak to się kończy... W każdym razie lepiej jest mieć jedną zaufaną osobę niż całą masę znajomych, którzy się do Ciebie odzywają tylko wtedy jak czegoś potrzebują, więc popieram Twój pomysł ograniczenia liczby znajomych - tylko może niech wyznacznikiem nie będzie to, czy wysłali Ci świąteczne życzenia czy nie, myślę, że przed świętami i w trakcie jest mnóstwo roboty, spotkań z rodziną, która się "obrazi" jak ich zaniedbasz i tak dalej i naprawdę można nie znaleźć czasu na dzwonienie czy wysyłanie smsów. Ja na przykład wolę się z kimś na spokojnie umówić na kawę i pogadać jak będzie czas, a nie hurtem wysyłać smsy na Święta tylko dlatego że tak wypada. ---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ---------- Cytat:
- wczoraj zjadłaś za dużo - dziś zbilansuj kalorie, tak żeby w ostatecznym rachunku liczba kalorii za te dwa dni wyszła w normie, i po kłopocie![]() ---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ---------- Cytat:
Do pytań w stylu "kiedy potomek?" dodam moją historyjkę z wczoraj, choć trzeba przyznać, zostało mi to powiedziane na boku, bez świadków. Otóż jestem 3 lata po ślubie, dzieci: 0 (mój świadomy wybór, póki co nie nadaję się na mamę). I wczoraj dostałam numer do ginekologa, bardzo dobrego i sprawdzonego, zajmuje się też in vitro Życzę udanego wyjazdu
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
||||
|
|
|
#2028 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hey dziewczyny.
Wsztystkiego najlepszego z okazji Swiat Bozego Narodzenia! Zdrowia, szczescia, nie-odkladania na pozniej : ) Oby udalo sie wyjsc na prosta, zrozumiec siebie i postepowac tak, by odczuwac satysfakcje z wlasnych dzialan. U mnie swieta mijaja pod haslem - zatrucie pokarmowe, wiec nawet za bardzo sie nie najadam. Od niedzieli cierpie na cos i ciezko okreslic dokladnie co to jest. Ogolnie nastroje mile, udane dwie skromne wigilie (ja i u meza - w ostatniej chwili dostalismy do nich zaproszenie by chociaz razem sie pomodlic i oplatkiem podzielic...). Mikolaj udany, dostalam zaskakujace rzeczy. Od mojej siostry dostalam puzderko z japonii - jest sliczne. recznie tkane... albo wisiorek z kluczem. Moja siostra ma klodke. Niestety moj prezent sie jej nie spodobal. No ale moze z czasem... poki co mam sporo znajomych do odwiedzenia, poniewaz wszyscy sie pochorowali w swieta i w zasadzie do tej pory od przyjazdu do Glasgow widzialam sie z Halima i Bura. Tutaj tez chcialam przeprosic za nieodpisanie na smsa - telefon odnalazlam wczoraj ;P w swieta jakos nie zwracam na niego uwagi... nie oczekiwalam zadnych zyczen, bo od paru lat juz nic nie dostawalam. |
|
|
|
#2029 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
O rany, rajciu, chyba nabiera mnie choroba... mam już ok 37, osłabionko i "gulę w gardle". od razu strach, czy malutki się zarazi (zawsze razem chorujemy...) no i jutro mam jechać 3 godz autobusem w jedną stronę na kontrolę. Zła jestem, bo na wigilii się zaraziłam. nie powinniśmy byli jechać, tylko zorganizować to inaczej, ale nikt nas nie uprzedził
i to jest mój główny składnik "kwasu powigilijnego".Cytat:
Ja wysłałam życzenia do 3 najbliższych koleżanek, tylko jedna odpisała od razu. 2 do tej pory nic. (Plus odpisanie na smsa znajomej z pracy). Wiecie, co jest śmieszne? Zastanawiam się, czy to ja zrobiłam coś źle, napisałam nie tak w tych zyczeniach, że do mnie się nie odzywają. albo może mają słuszną pretensję, że nie dzwoniłam do nich ostatnio, że nie wybrałam sie w odwiedziny, mimo zaproszeń? śmiech na sali, prawda? A co do teściowej, to wiesz... co to za wesz może specjalnie się powstrzymywała, by Cię wkurzyć? Ty jesteś czytelna jak otwarta książka, więc ktoś kto chce Cię wkurzyć, wytrącić z równowagi, to wie jak to zrobić.Cytat:
---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ---------- Jeszcze o wigilii - wczoraj przy okazji "rozkminiań i porządków pracowych" poczułam konieczność "przepracowania" kwasów i odczuć rodzinnych - zawsze od tego uciekałam, odkładałam. I refleksja - dlaczego? przecież to ważniejsze od pracy, zresztą problemy w [racy wynikają z historii rodzinnej w dużej mierze, więc od tego trzeba zacząć! A opór był i to duzy. Coś grzebnęłam. Doszłam na razie do wniosku, że na wigilii reagowałam z pozycji "dziecka" (nawet foch był I temat koleżanek. hm... stare znajomosci się sypią (Tygrys, przestań reanimować licealnego trupa!!!!!!!) a nowych brak (tylko internet Pożegnałam się w piątek ze złudzeniem, że w pracy mogę mieć przyjaciół, czy bliskie koleżanki (pojmowanych jako osoby zaufane, z którymi można "wszystko" omówić, np wyżalić się na jakiś problem w pracy, kłótnię z kimś, wymienić opnię; albo poradzić się z osobistym problemem- do tej pory sądziłam, że mam takie 3 osoby). ja tam jestem, by realizować inne cele (grać w inną grę
|
||
|
|
|
#2030 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 092
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
magisterko, napisz się sama... BŁAGAM
|
|
|
|
#2031 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
dzięki za tak liczny odzew
![]() tygrysku ojojoj stwierdzenie ze byśmy się nie polubiły konwalio alez zgadzam się Tobą całkowicie,myślę,ze moje dopytywanki na temat kazdej potrawy -dały jej świadomość ,że'' ja wiem'' Aper moj dostał we wigilię zapalenia spojówek,nie pojechalismy na wigilię zreszta i tak bysmy nie pojechali Cytat:
i to jest megaaa problem...ja mam nawet taka mimikę twarzy moze jakieś propozycje jak to zmienic??o 10 padłam spac...wstałam o 14:20 śniła mi sie ciagle siostra ![]() ---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ---------- Aper jeszcze kwestia koleżanek....ja do jednej pisałam chyba ze 3 razy i dzwoniłam ..była u mnie z ta drugą rok temu...przez cały rok nie znalazła nawet godziny?zasłaniajac sie brakiem czasu,zmęczeniem i wogóle...sciema i tyle...więc ja tez odbijam ..czuję się jak kundel jak ktoś zwróci na niego uwagę to merda wesoło ogonkiem...a potem wraca do swej budy...
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
|
#2032 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
kurcze....tyle się naprodukowałam i znowu wizaż mnie wywalił.
Nie mam kurcze już dziewczyny cierpliwości do wizażu i coraz częściej tylko was czytam bo co napiszę dłuższą wypowiedź, to mnie wylogowywuje i tracę wszystko, co napisałam ![]() Kocurko, dzięki za smsa. Di,głowa do góry. Dziewczyny, czy wy też macie wrażenie, że 'dzisiejsze' dzieci(w sensie w wieku od 5 do 15 lat) są coraz bardziej wymagające i roszczeniowe co do prezentów? |
|
|
|
#2033 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
lasub może przed napisaniem po prostu skopiuj tekst do pamieci podrecznej albo notatnika? poza tym jest tez myk, ze jak w przegladarce cofniesz okno to znowu bedzie widnial na nim tekst ktory napisalas, tylko tez bedziesz musiala sie zalogowac, ale jest wtedy szansa na skopiowanie
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg
|
|
|
|
#2034 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() A jak ta figurki? Już zamieszkały u "teściowej"? ![]() Di, masz rację - daruj sobie te koleżanki, nie są warte zachodu Dzisiaj już chyba nic mądrego nie wymodzę...
__________________
|
|
|
|
|
#2035 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć,
Witam Was Dziewczyny po dwutygodniowej przerwie. Wyjaśnienia – poniżej, póki co: spóźnione, ale serdeczne życzenia! Drogie, życzę Wam dużo zdrowia, radości i samych powodów do uśmiechu. Życzę także nieodkładania na później oraz głębokich rozkmin i konstruktywnych wniosków. Życzę wreszcie, aby Wasza wspaniałość, którą pokazujecie na Wizażu, rozkwitała. Ściskam świątecznie! A teraz obiecane słowo wyjaśnienia. Jakieś dwa – trzy tygodnie temu napisałam, że mam dużo pracy i nie wyrabiam się z wizażem. Faktycznie, był to bardzo produktywny czas, a ja szalałam jak mrówka mimo wiatru w oczy. O dziwo także, co mnie bardzo cieszy, nie miałam przewijających się często w takich trudnych sytuacjach stanów dogłębnego smutku. Ot, tylko lekka melancholia. ALE! Zobaczyłam też, jak mało mam miłości własnej. Nie dosypiałam, nie dojadałam, skończyło się dwoma przeziębieniami w ciągu dwóch tygodniu, w tym jednym dość poważnym – tuż przed Świętami straciłam głos, dzisiaj pierwszy raz czuję się całkiem znośnie i stąd też może mój post. Nie wiem jeszcze, jaką taktykę przyjąć. Przeczytałam – na bieżąco lub odrabiając – chyba wszystko, co napisałyście w czasie mojej nieobecności, ale jak tu się odnosić do powyrywanych z kontekstu potów? Myślę, że najlepiej będzie, jak zacznę od „zera”, czyli od tej pory na nowo włączając się w wątek. Pozdrawiam! |
|
|
|
#2036 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Gren - witaj
Daruj sobie nadrabianie - nie ma sensu ![]() DZIEWCZYNY!!! Będę potrzebować pomocy ![]() Czy któraś bardziej zorientowana w angielskim mogłaby mi sprawdzić to jutro jak już spłodzę to coś?
__________________
|
|
|
|
#2037 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Bura, mozesz podeslac do mnie na priv, albo na maila. Sprawdzimy (ja i maz
) zapalenie/grypa zoladkowa nadal trwa... nic nie moge przeklnac bo sie zwijam z bolu. Beznadzieja.. |
|
|
|
#2038 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Wyślę wieczorkiem Kuruj się Kochana...zdrowia życzę
__________________
|
|
|
|
|
#2039 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dowiedziałam sie od znajomej ze wszyscy myslą ,że maja zwykła grypę a jej brat(lekarz)zrobil sobie badanie pcr (400zł) i wyszło mu ze ma h1n1!!!
mało tego podobno ukrywa się przypadki zachorowan....
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
#2040 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej dziewczyny
Zycze Wam duzo zdrowia i sil do walki z prokrastynacja I zebyscie zawsze byly takie kochaneBura tez moge rzucic okiem
__________________
staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci ![]() systematycznie pracuje nad angielskim ![]() najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50 |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:58.



Spokojnej, rodzinnej atmosfery, wyzbycia się wszelkich trosk oraz dużo siły na udaną walkę ze swoimi słabościami...żeby ten rok był lepszy

, osób 6. No ale się udało i nawet już prawie całkiem posprzątałam po gościach. Widocznie moja prokrastynacja wyjechała na świąteczny urlop
No, a ja też mam jeden temat (strasznie dawno temu pisałam Ci o tym pw, pewnie już nie pamiętasz), który znów jakoś powrócił i mnie męczy i wiem, że popisanie sobie o nim by pomogło, ale nie piszę i nawet nie planuję tego zrobić
- już sobie wyobraziłam jego smakowość, pal licho doznania "oczne", ja tam mogę zbierać nadzienie łapami z talerza.






i tych wniosków...he he prawda boli


no a to wlasnie przeciez myslimy. Po jaka cholere piec to ciasto znowu i znowu i przezywac to samo upokorzenie po raz tysieczny? Ja nie pieke
. Mam teraz tylko Was, bo mnie rowniez posypaly sie stare znajomosci. Nie z mojej inicjatywy. Miedzy innymi dwie ponad dziesiecioletnie "przyjaznie" juz nie istnieja... W duzym stopniu dlatego, ze to ja bardzo sie zmienilam, stalam sie bardziej soba, ale niestety moje lepsze ja nie przypadlo do gustu starym "przyjaciolkom". Nie mam o to pretensji, bo nawet jest mi to na reke, ale czuje sie samotna i opuszczona przez wszystkich.
To nie to, że jestem sztucznie miła i nieszczera z zasady, ale w dzieciństwie mama mi wdrukowała w głowę, że moim zadaniem jest siedzieć cicho, nie przysparzać nikomu zmartwień i wczuwać się i wpasowywać w nastroje innych - no i zostało mi to do dziś. Wolę kogoś okłamać, nie powiedzieć wprost co myślę itp. niż potem chodzić miesiącami gryząc się, że komuś sprawiłam przykrość/zawód/wkurzyłam go. Poza tym mam takie głupie przeświadczenie, że mnie ludzie wybaczają mniej chętnie niż innym, nawet jeśli to co zrobię naprawdę nie jest niczym wielkim. Kiedyś byłam na wakacjach z kilkoma dziewczynami ze studiów (uczyłyśmy polskiego za granicą w zamian za spanie i jedzenie u rodzin polskiego pochodzenia) i jedna z tych moich koleżanek była bardzo niziutka i wszystkie dziewczyny wołały na nią "krasnal" (ja nie). Nie obrażała się o to ani nic. Po paru tygodniach tak już to do niej przylgnęło, że ja też odruchowo tak do niej powiedziałam - i się na mnie obraziła
może specjalnie się powstrzymywała, by Cię wkurzyć? Ty jesteś czytelna jak otwarta książka, więc ktoś kto chce Cię wkurzyć, wytrącić z równowagi, to wie jak to zrobić.


