Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 2012

[lilka00]

Napisane przez gda

A u mnie nad ranem z tej zdrowej mialam 200 ml, a teraz juz bylo 90 ml a z tej chorej 10 ml! Tragedia. Jedziemy teraz do tesciow, to laktatora nie wzielam... Ech.

No nic trzeba próbowć, przystwiać dziecko i odciagać, ja już raz prawie straciłam pokarm, a udało mi sie przywrócić, teraz też będę walczyć i wierzę, że mi się uda i Tobie na pewno też .


Za godzinę wychodzę do przyjaciółki, zawsze w 2 święto spotykam się z przyjaciółmi, albo już w pierwsze wieczorem, w zeszłym roku byłam w nocy z 25 na 26 w klubie do 4 . Dzisiaj moi przyjaciel też idą, a ja do domu dziecko bawić, no trudno, też faaajnie . Boję się trochę jak mała zareaguje, bo biorę ja ze soba... W wigilie było ciężko, no ale niech się przyzwyczaja do ludzi, a nie...

[marta1986222]

Witam

Zacytowałam wszystko i przez przypadek skasowałam

To co pamiętam to napiszę:

Lewek współczuję sytuacji z tż ale mimo wszystko trzymam kciuki byście znalezli wspólne porozumienie.
Choinka śliczna

Ivoncia Twojemu tż to nic tylko
Nie rozumiem takiego zachowania i nigdy nie zrozumiem.
Przykre to bardzo.
Ściskam kochana Ciebie i Alanka

Sojka dużo zdrówka dla Zosi kochanej.

Gda super prezenty

Tamlin dla Matiego za łapanie zabawek.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

U nas święta mijają spokojnie.

Pierwszą Wigilię Zuzia przespała w całości.

Wczoraj mieliśmy chrzciny.

przyszlismy do kościoła,Zuzia była spokojna ale jak tylko zaczęły grać organy to zrobiła podkówkę i w płacz.
I tak w kółko,organy milkły Zuzia też,zaczynały grać Zuzia w płacz.
Na szczęscie jak ksiadz polewał główkę tylko rozgladała sie dookoła,potem na przemian z nią spacerowaliśmy żeby tylko nie płakała.

za to potem w karczmie była grzeczna jak aniołek,można ją było nosić,śmiać się,rozmawiać nic jej nie przeszkadzało,pod wieczór padła ze zmeczenia ale chrzciny uważamy za udane.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Dzisiaj byliśmy u babci na obiedzie,niedawno wróciliśmy,mąż poszedł się położyć,Zuzia zasnęła,ja nadrobiłam wizaz i mogę z czystym sumieniem uciać sobie drzemkę.

Wpadnę wieczorkiem.

[Iwa844]

Ufff... przeczytałam wszystko... nie cytuję bo by mi do północy zeszło. My już z powrotem na własnych śmieciach. Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej
Współczuję tym z was, dla których święta przez TŻ-ow nie były takie jakie powinny być... W takich chwilach widzę że am prawdziwy Skarb w domu...

Pojadłam w te Święta prawie wszystko na co miałam ochotę. Alicji na szczęście brzuszek nie boli, robi tylko trochę częściej małe ilości kupki, zamiast rzadziej a więcej. No i była super grzeczna przez całe święta. Na dokładkę spała z nami jak byliśmy przez te dni u Rodziców, i normalnie przesypiała w nocy po 4-5 godzin! Kurcze i co, ja mam z nią teraz zacząć spać??? Biję się z myślami...

[marta1986222]

Napisane przez Iwa844

Ufff... przeczytałam wszystko... nie cytuję bo by mi do północy zeszło. My już z powrotem na własnych śmieciach. Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej

tez tak uwazam

[gda]

Napisane przez Iwa844

Ufff... przeczytałam wszystko... nie cytuję bo by mi do północy zeszło. My już z powrotem na własnych śmieciach. Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej
Współczuję tym z was, dla których święta przez TŻ-ow nie były takie jakie powinny być... W takich chwilach widzę że am prawdziwy Skarb w domu...

Pojadłam w te Święta prawie wszystko na co miałam ochotę. Alicji na szczęście brzuszek nie boli, robi tylko trochę częściej małe ilości kupki, zamiast rzadziej a więcej. No i była super grzeczna przez całe święta. Na dokładkę spała z nami jak byliśmy przez te dni u Rodziców, i normalnie przesypiała w nocy po 4-5 godzin! Kurcze i co, ja mam z nią teraz zacząć spać??? Biję się z myślami...

O proszę, proszę A ile przesypia jak śpi w łóżeczku?

My już w domu Mamy tak wypełnioną lodówkę jedzeniem... Szkoda, że dużo bigosu i pierogów z kapustą i grzybami Mąż będzie miał wyżerkę!
Dziś w nocy wyprzedaż w Zarze, czaję się ze swoją prezentową kasą na kilka rzeczy...

[Iwa844]

Napisane przez gda

O proszę, proszę A ile przesypia jak śpi w łóżeczku?

My już w domu Mamy tak wypełnioną lodówkę jedzeniem... Szkoda, że dużo bigosu i pierogów z kapustą i grzybami Mąż będzie miał wyżerkę!
Dziś w nocy wyprzedaż w Zarze, czaję się ze swoją prezentową kasą na kilka rzeczy...

Po kąpieli śpi jakieś 3 godziny, a potem budzi się co 2 godziny, jak w zegarku. I usypianie po karmieniu trwa długo, a u Rodziców to ją kładłam i zasypiała w 5 sekund...

[justyna12345]

ja tez czytalam na raty,nadgonilam ale nie dam rady wszystkiego cytować na tel...

iwoncia ja bym sie wstrzymala ze szczepieniem parę dni bo wiem ze mój Szymek źle sie czuje jak ma nadmiar wrazen i ciezko mu zasnąć,jest bardzo marudny..wiec przeczekalabym

jak czytam Wasze historie z TZami to mnie szlag trafia nad takimi pacanami..dziolszki glowa do góry,macie takie wspaniale dzieciatka i one powinny byc najwazniejsze,nie warto na sile byc z takimi facetami..mysle ze dla dobra dziecka lepsza czasem niepelna rodzina niż zycie w takiej niezdrowej atmosferze

p.s.wrzucilam parę fotek na maila

[lidka0308]

Witanko!

Wróciliśmy i my
stęskniłam się za wami i za naszym mieszkankiem więc zgadzam się z Iwą, że we własnym domku najlepiej
czytałam na tel, ale wnerwia mnie odpisywanie na nim, bo muszę się ciagle wylogowywać i logować ponownie inaczej nie chce mi wysyłac odpowiedzi, więc nie piszę z niego

Bardzo mi przykro, że niektóre z was nie miały magicznie rodzinnych świąt przez swoich partnerów
życzę wam, aby w przyszłym roku stał się cud i oni się zmienili w lepszych mężczyzn

Napisane przez marta1986222

Witam

Zacytowałam wszystko i przez przypadek skasowałam

To co pamiętam to napiszę:

Lewek współczuję sytuacji z tż ale mimo wszystko trzymam kciuki byście znalezli wspólne porozumienie.
Choinka śliczna

Ivoncia Twojemu tż to nic tylko
Nie rozumiem takiego zachowania i nigdy nie zrozumiem.
Przykre to bardzo.
Ściskam kochana Ciebie i Alanka

Sojka dużo zdrówka dla Zosi kochanej.

Gda super prezenty

Tamlin dla Matiego za łapanie zabawek.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

U nas święta mijają spokojnie.

Pierwszą Wigilię Zuzia przespała w całości.

Wczoraj mieliśmy chrzciny.

przyszlismy do kościoła,Zuzia była spokojna ale jak tylko zaczęły grać organy to zrobiła podkówkę i w płacz.
I tak w kółko,organy milkły Zuzia też,zaczynały grać Zuzia w płacz.
Na szczęscie jak ksiadz polewał główkę tylko rozgladała sie dookoła,potem na przemian z nią spacerowaliśmy żeby tylko nie płakała.

za to potem w karczmie była grzeczna jak aniołek,można ją było nosić,śmiać się,rozmawiać nic jej nie przeszkadzało,pod wieczór padła ze zmeczenia ale chrzciny uważamy za udane.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Dzisiaj byliśmy u babci na obiedzie,niedawno wróciliśmy,mąż poszedł się położyć,Zuzia zasnęła,ja nadrobiłam wizaz i mogę z czystym sumieniem uciać sobie drzemkę.

Wpadnę wieczorkiem.

świetnie, że impreza udana i święta spokojne

Napisane przez Iwa844

Ufff... przeczytałam wszystko... nie cytuję bo by mi do północy zeszło. My już z powrotem na własnych śmieciach. Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej
Współczuję tym z was, dla których święta przez TŻ-ow nie były takie jakie powinny być... W takich chwilach widzę że am prawdziwy Skarb w domu...

Pojadłam w te Święta prawie wszystko na co miałam ochotę. Alicji na szczęście brzuszek nie boli, robi tylko trochę częściej małe ilości kupki, zamiast rzadziej a więcej. No i była super grzeczna przez całe święta. Na dokładkę spała z nami jak byliśmy przez te dni u Rodziców, i normalnie przesypiała w nocy po 4-5 godzin! Kurcze i co, ja mam z nią teraz zacząć spać??? Biję się z myślami...

no to masz teraz dylemat z tym spaniem, musisz dzis zobaczyć jak mała pośpi w łóżeczku i będziesz wiedziała, czy potrzebuje waszej bliskości żeby dobrze spać

u nas też spokojne święta
mała super zniosła zmianę otoczenia i dużo ludzi wokół siebie
ładnie spała i zachowywała się zupełnie normalnie
po wigilii troszkę ją na drugi dzień bolał brzuszek, choć nic z kapustą nie jadłam, ale windi szybko załatwiło sprawę i Lili już była radosna
uwielbia dziadka i śmiała się do niego w głos jak ją zabawiał
no i zaczyna się przekręcać na boczek, kilka razy już jej się to udało
dwa razy też trafiła smoczkiem do buzi po tym, jak go sobie najpierw wyjęła ale to na pewno przypadkiem jej się udało niemniej dla mamy widok zachwycający

[gda]

Napisane przez Iwa844

Po kąpieli śpi jakieś 3 godziny, a potem budzi się co 2 godziny, jak w zegarku. I usypianie po karmieniu trwa długo, a u Rodziców to ją kładłam i zasypiała w 5 sekund...

No to faktycznie kiepsko z tym jej spaniem. U nas jest idealnie pod tym względem, bo od jakiegoś czasu Henio śpi po 4-5 godzin ciągiem, a reszta pobudek co 3 godziny. No i usypianie też migiem, ale to jak pojawił się smoczek Po karmieniu usypia patrząc na nas od razu. Ja na razie z wygody będę z nim spała, a co potem zobaczymy

[Nisia4]

Napisane przez gda

O proszę, proszę A ile przesypia jak śpi w łóżeczku?

My już w domu Mamy tak wypełnioną lodówkę jedzeniem... Szkoda, że dużo bigosu i pierogów z kapustą i grzybami Mąż będzie miał wyżerkę!
Dziś w nocy wyprzedaż w Zarze, czaję się ze swoją prezentową kasą na kilka rzeczy...

Ja dzisiaj zjadłam tyle mięsa, że aż sama nie jestem w stanie tego ogarnąć!
Ja też czekam na Zarę, chciałam Mai kupić kilka rzeczy i buty mam dla siebie upatrzone, a Ty Gda na co się czaisz?

[Asiuulka89]

Napisane przez Konczita

[COLOR=DarkSlateGray]






oj ale ekspres masz wypaśny a tam komora na mleko tez jest ?
]

Nie nie mam komory ja jestem baristą więc jakby tow yglądasło gdybym sobie poszłą na łatwiznę zresztą nie ma to jak samem spienić mleko

Napisane przez gda

Jejuu u nas jest kiepsko, mały nie chce cyca, ja mam wrażenie że są puste... Chociaż teraz odciągam laktatorem i leci z tej zdrowej. Może Henio czuje, że coś mu tam szkodzi... Mam nadzieję, że to nie koniec mojej laktacji!!!

A z prezentów to dostałam róż bobby brown, bluzkę i... 500 zł od teściowej. Jestem w szoku!!! To nawet mój mąż od niej tyle nie dostał. Kocham tę kobietę kilka książek, rękawiczki, sweterek kaszmirowy od męża, kosmetyki do ciała, płytę.

no proszę proszę Ty to masz świetną rodzinkę oddaj trochę

Napisane przez gda

O proszę, proszę A ile przesypia jak śpi w łóżeczku?

My już w domu Mamy tak wypełnioną lodówkę jedzeniem... Szkoda, że dużo bigosu i pierogów z kapustą i grzybami Mąż będzie miał wyżerkę!
Dziś w nocy wyprzedaż w Zarze, czaję się ze swoją prezentową kasą na kilka rzeczy...

też czekam na tą wyprzedaż ale teściowa mnie dzisiaj uświadonmiła że moge nic nie kupić bo jej karta kredytowa jest na totalnym debecie (ja jestem podłączona do niej) i może być


U Katiem już całkowita poprawa. Leki które Kubuś juz dostaje może dostawać w domku. Więc czekają na jutro na decyzję lekarza prowadxzącego bo teraz przez święta byli sami dyżurni. pozdrawia wszystkie ciotki wizażowe

[Konczita]

Iwuś może lepiej dać odsapnąć Alankowi i po Nowym Roku iść na szczepienie ? ehh trudna decyzja bo taki maluszek to przecież ten tłum gapiów już przeżywa strasznie ...

Katee a dlaczego odradziła nawilżacz?? Ehh miejsce to my na zabawki mamy ale ogólnie to już się nam tego nazbierało sporo i zastanawiam się czy połowy nie schować bo i tak dużo w szafie ale ona jeszcze maleńka a tego już tyle .. i chyba póki co z zabawkami stopujemy ....
myślę o śpiworku do wózka czy on nam się przyda ? mamy taki z grubego polaru ale myślałam o takim który ma wewnątrz np wełnę .. hmm jak myślicie?

Asiu no tak .. rozumiem hehee ale wypaśny masz ten ekspres teraz tylko na kawie żyjesz?


Zdrówka dla Kubusia i niech już wracają do domu .. ehh szkoda że na święta tak się pochorował maluszek

[marta1986222]

Super ze Kubuś już wyleczony

Oby mogli wyjść do domku


Ja też mam kasę odłożoną na wyprzedaże ale ja podbijam miasto pojutrze

[Asiuulka89]

Napisane przez Konczita

Iwuś może lepiej dać odsapnąć Alankowi i po Nowym Roku iść na szczepienie ? ehh trudna decyzja bo taki maluszek to przecież ten tłum gapiów już przeżywa strasznie ...

Katee a dlaczego odradziła nawilżacz?? Ehh miejsce to my na zabawki mamy ale ogólnie to już się nam tego nazbierało sporo i zastanawiam się czy połowy nie schować bo i tak dużo w szafie ale ona jeszcze maleńka a tego już tyle .. i chyba póki co z zabawkami stopujemy ....
myślę o śpiworku do wózka czy on nam się przyda ? mamy taki z grubego polaru ale myślałam o takim który ma wewnątrz np wełnę .. hmm jak myślicie?

Asiu no tak .. rozumiem hehee ale wypaśny masz ten ekspres teraz tylko na kawie żyjesz?


Zdrówka dla Kubusia i niech już wracają do domu .. ehh szkoda że na święta tak się pochorował maluszek

Ja to zawsze byłam kawiara ale mnąż jak pił jedną to teraz z 5 dziennie

dziwne że odradzano nawilżacz bo u mnie w szpitalu prkatycznie w każdym pokoju był. zainwestuj w ciuszki np w zarze jak bedzie wyprzedaz, dla dziewczynek sa przesliczne a s[piworek jesli bedzie jeszcze bradzo zimno to jak najbardziej.

my po swietach mamy chyba wszystko z lamaze juz oprocz lalaeczek

[tamlin111]

Napisane przez Konczita

myślę o śpiworku do wózka czy on nam się przyda ? mamy taki z grubego polaru ale myślałam o takim który ma wewnątrz np wełnę .. hmm jak myślicie?

Wiesz co, ja mam taki gruby śpiwór i to dobra rzecz. Śpiwór jest po Pauli jeszcze. W gondoli się sprawdza, a Paula w spacerówce go miała, także posłużył jej trochę i teraz pewnie Matiemu też posłuży kilka lat. A ciepło w nim bardzo. Matiś na przykład w tym śpiworku jest w kombinezonie a pod spodem ma tylko body i śpiochy lub rajtuzki, a jest cieplutki. Także ja polecam

Super że Kubuś już zdrowy Oby jutro zadecydowali że jest dobrze i do domku mogą iść.

Sojka jak Zosia?

[gda]

My mamy syrenkę Lamaze

Ja powiedziałam wyraźnie rodzinie - żadnych zabawek. I tak Henio nie ogarnia tego co już ma. Ma matę, pawia Lamaze, metkowego misia, kilka gryzaków, dwie pluszowe grzechotki, jedną kostkę-grzechotkę, żyrafę Sophie i 4 inne pluszaki. No i ślimaczka i słoneczko w bujaczku. To mu naprawdę wystarcza
Także dostał tylko syrenkę Lamaze, ubranka, kocyk uszyty przez teściową, kombinezon na zimę i... krzyżyk z imieniem. No cóż

Jak będę przy komputerze, to pokażę na co się czaję

Ja też kawoszka! Ale teraz nie piję od 3 miesięcy. W sumie dobrze się z tym czuję
Asiulka uważaj na męża z tymi kawami. Mój miał dwa razy niezłe napady słabości, zawroty głowy i nudności przez nadmiar kofeiny.

[kraven]

Cześc.
Święta, święta i po świętach. I dobrze, że wymęczona jestem. Jasiu dzisiaj w nocy dał czadu - od 3 nie chciał dać się odłożyć do łożeczka i spał mi do rana na rękach.
Dobrze, że rano moja Mama się Nim troche zajęła to mogłam się wyspać. A teraz Jaś odsypia. Mam nadzieje, że nie będzie dzisiaj powtórka z rozrywki.

Widze, że Jaś jednak jest za mały na tyle wrażeń.

Wiecie u nas dzisiaj też było małe spięcie, ale wszystko sobie wyjaśniliśmy. Wydaje mi się, że to wszystko przez to, że nagle zmienia się cał świat i o ile my kobiety przyjmujemy to z dnia na dzień o tyle mężczyźmi nie mogą się przestawić tak szybko na nową rzeczywistość.
Trzymam kciuki, żeby wszystko się rozwiązało tak ,żeby było dobrze.

Bardzo się ciesze, że Kubuś zdrowy i szybciutko wracajcie do domu.

Gda takiego misia macie ? http://www.fabrykawafelkow.pl/zabawk...mis-jinx-.html
I powiedz czy ta żyrafa Sophie to faktycznie takie cudo?

[Asiuulka89]

Napisane przez gda

My mamy syrenkę Lamaze

Ja powiedziałam wyraźnie rodzinie - żadnych zabawek. I tak Henio nie ogarnia tego co już ma. Ma matę, pawia Lamaze, metkowego misia, kilka gryzaków, dwie pluszowe grzechotki, jedną kostkę-grzechotkę, żyrafę Sophie i 4 inne pluszaki. No i ślimaczka i słoneczko w bujaczku. To mu naprawdę wystarcza
Także dostał tylko syrenkę Lamaze, ubranka, kocyk uszyty przez teściową, kombinezon na zimę i... krzyżyk z imieniem. No cóż

Jak będę przy komputerze, to pokażę na co się czaję

Ja też kawoszka! Ale teraz nie piję od 3 miesięcy. W sumie dobrze się z tym czuję
Asiulka uważaj na męża z tymi kawami. Mój miał dwa razy niezłe napady słabości, zawroty głowy i nudności przez nadmiar kofeiny.

Tylko że jeśli masz dobrą kawę typ 100 % arabica i zaparzasz ekstrakt z tej kawy to tej kofeiny jest niewiele. Osoby mówiące na espresso ze chiolernie mocna nie mają racji, to jest ekstrakt z kawy i mocnym aromacie dlatego wydaje się taka mocna. (jedno esporesoo ma tyle kofeiny co jedna puszka coli) a mój wypija duuuuużo coli (po swoim tatusiu)

Chyba że się piję kawę mieszaną np z dodatkiem robusty taka to już ma niestety dużo kofeiny.

[niegrzeczna88]

Hej dziewczyny
Po chrzcinach super Mała była bardzo grzeczna i pozowała wszystkim do zdjęć
Był jeden chrzest w kościele , więc byliśmy w centrum uwagi
Cieszę się , że już mamy to za sobą
Jak będe miała zdjęcia to wstawie na maila.
Iga z nadmiaru wrażeń , zasnęła dopiero teraz..tak to tylko drzemała po pół godzinki.
A zapomniałam Wam pisać byliśmy wczoraj u babci Tż i holera mam dosyć .. mieliśmy być góra 2 godzinki a byliśmy 4, dosyć miałam wszystkiego..
telewizor warczący, 10 letni brat Tż strzelający jakimś pistoletem i Iga brana z rąk do rąk przez kilkunastu ludzi, myślałam ze wyjdę z siebie
co chciała zasnąć to wystraszył ją tym pistoletem, wyszłam do drugiego pokoju to i tak go było słychać
nie jestem nauczona do takiego gwaru , chaosu , normalnie u mnie w domu to cisza, spokój, atmosfera inna a tam...dajcie spokój
nie zamierzam jechać tam przez najbliższe pół roku chyba


a my mamy pieska z lamaze- Iga go uwielbia

[marta1986222]

Napisane przez niegrzeczna88

Hej dziewczyny
Po chrzcinach super Mała była bardzo grzeczna i pozowała wszystkim do zdjęć
Był jeden chrzest w kościele , więc byliśmy w centrum uwagi
Cieszę się , że już mamy to za sobą
Jak będe miała zdjęcia to wstawie na maila.
Iga z nadmiaru wrażeń , zasnęła dopiero teraz..tak to tylko drzemała po pół godzinki.
A zapomniałam Wam pisać byliśmy wczoraj u babci Tż i holera mam dosyć .. mieliśmy być góra 2 godzinki a byliśmy 4, dosyć miałam wszystkiego..
telewizor warczący, 10 letni brat Tż strzelający jakimś pistoletem i Iga brana z rąk do rąk przez kilkunastu ludzi, myślałam ze wyjdę z siebie
co chciała zasnąć to wystraszył ją tym pistoletem, wyszłam do drugiego pokoju to i tak go było słychać
nie jestem nauczona do takiego gwaru , chaosu , normalnie u mnie w domu to cisza, spokój, atmosfera inna a tam...dajcie spokój
nie zamierzam jechać tam przez najbliższe pół roku chyba


a my mamy pieska z lamaze- Iga go uwielbia

super ze chrzciny udane a Igusia grzeczna

[Asiuulka89]

Napisane przez niegrzeczna88

Hej dziewczyny
Po chrzcinach super Mała była bardzo grzeczna i pozowała wszystkim do zdjęć
Był jeden chrzest w kościele , więc byliśmy w centrum uwagi
Cieszę się , że już mamy to za sobą
Jak będe miała zdjęcia to wstawie na maila.
Iga z nadmiaru wrażeń , zasnęła dopiero teraz..tak to tylko drzemała po pół godzinki.
A zapomniałam Wam pisać byliśmy wczoraj u babci Tż i holera mam dosyć .. mieliśmy być góra 2 godzinki a byliśmy 4, dosyć miałam wszystkiego..
telewizor warczący, 10 letni brat Tż strzelający jakimś pistoletem i Iga brana z rąk do rąk przez kilkunastu ludzi, myślałam ze wyjdę z siebie
co chciała zasnąć to wystraszył ją tym pistoletem, wyszłam do drugiego pokoju to i tak go było słychać
nie jestem nauczona do takiego gwaru , chaosu , normalnie u mnie w domu to cisza, spokój, atmosfera inna a tam...dajcie spokój
nie zamierzam jechać tam przez najbliższe pół roku chyba


a my mamy pieska z lamaze- Iga go uwielbia

super że się udało Ty małpo zaraziłąś mnie tą sałątką włąsnie ja pochlonelam a poo za tym z rachji świat zapraszamy was z Tzetem do nas na wieczor co Ty nato?

[niegrzeczna88]

Napisane przez Asiuulka89

super że się udało Ty małpo zaraziłąś mnie tą sałątką włąsnie ja pochlonelam a poo za tym z rachji świat zapraszamy was z Tzetem do nas na wieczor co Ty nato?

kochana nie rób mi ochoty, ostatni raz jadłam z Wami a już chce znowu
dziękujemy za zaproszenie ale dziś nie damy rady, łeb mi pęka , tż coś też stęka że go brzuch boli, dziś nie bylibyśmy dobrymi kompanami do rozmowy, odbijemy sobie napewno bo Marcin ma wolne jeszcze i napewno wcześniejsza godz wchodzi w grę bo ja dziś od 5 nie śpie i zaraz lecę do wyrka

Napisane przez marta1986222

super ze chrzciny udane a Igusia grzeczna

[Asiuulka89]

Napisane przez niegrzeczna88

kochana nie rób mi ochoty, ostatni raz jadłam z Wami a już chce znowu
dziękujemy za zaproszenie ale dziś nie damy rady, łeb mi pęka , tż coś też stęka że go brzuch boli, dziś nie bylibyśmy dobrymi kompanami do rozmowy, odbijemy sobie napewno bo Marcin ma wolne jeszcze i napewno wcześniejsza godz wchodzi w grę bo ja dziś od 5 nie śpie i zaraz lecę do wyrka

faktycznie jestes zmeczona ale juz wyjasnione

ja czytam sobie wlasnie cobena tzet gra meczyk w nba a jak skonczy zamierzamy oglądnąć dwoje dpo poprawki

[Iwa844]

Napisane przez gda

No to faktycznie kiepsko z tym jej spaniem. U nas jest idealnie pod tym względem, bo od jakiegoś czasu Henio śpi po 4-5 godzin ciągiem, a reszta pobudek co 3 godziny. No i usypianie też migiem, ale to jak pojawił się smoczek Po karmieniu usypia patrząc na nas od razu. Ja na razie z wygody będę z nim spała, a co potem zobaczymy

jakiś chyba ma taki okres że potrzebuje naszej bliskości przy zasypianiu. Gryzę się co robić, bo w sumie mamy małe łóżko... a jesteśmy nie tylko mamą i tatą, ale mężem i żoną również No nic, pewnie życie pokaże...

Napisane przez niegrzeczna88

Hej dziewczyny
Po chrzcinach super Mała była bardzo grzeczna i pozowała wszystkim do zdjęć
Był jeden chrzest w kościele , więc byliśmy w centrum uwagi
Cieszę się , że już mamy to za sobą
Jak będe miała zdjęcia to wstawie na maila.
Iga z nadmiaru wrażeń , zasnęła dopiero teraz..tak to tylko drzemała po pół godzinki.
A zapomniałam Wam pisać byliśmy wczoraj u babci Tż i holera mam dosyć .. mieliśmy być góra 2 godzinki a byliśmy 4, dosyć miałam wszystkiego..
telewizor warczący, 10 letni brat Tż strzelający jakimś pistoletem i Iga brana z rąk do rąk przez kilkunastu ludzi, myślałam ze wyjdę z siebie
co chciała zasnąć to wystraszył ją tym pistoletem, wyszłam do drugiego pokoju to i tak go było słychać
nie jestem nauczona do takiego gwaru , chaosu , normalnie u mnie w domu to cisza, spokój, atmosfera inna a tam...dajcie spokój
nie zamierzam jechać tam przez najbliższe pół roku chyba


a my mamy pieska z lamaze- Iga go uwielbia

za chrzciny
Ja też nie lubię hałasu... jak jedziemy do teściów, to teściowa nie umie normalnie mówić, tylko od razu jazgocze... a u moich Rodziców to z kolei telewizor na cały regulator, bo słuch Mamy już nie ten Jak dla mnie masakra


Opowiem Wam co się przydarzyło mojej siostrze
W noc poprzedzającą "koniec świata" bardzo źle spała. Śniły jej się jakieś koszmary, tu jeszcze wszyscy trąbią o tym końcu świata.... No nic... Wstała rano taka niewyspana przez te mary nocne i poszła robić najmłodszej córce śniadanie. Robi to śniadanie robi, a tu z pokoju starsza córa woła "Mamo, telefon Ci dzwoni!". No to sis bierze komórkę, a tam dzwoni i pisze UMRZESZ. Sis przerazona, nie wiedziała co ma robić, zaczęła coś naciskać na telefonie, rozłączyła się. Patrzy do spisu połaczeń, a tam jak byk, UMRZESZ. Oddzwaniać, nie oddzwaniać...? No ale kurde, pisze UMRZESZ to przecież nie będzie oddzwaniać! Za jakiś czas telefon zadzwonił znowu. Tym razem odebrała. Jak się okazało dzwonili z dziekanatu Uniwersytetu Rzeszowskiego, na który złożyła papiery na podyplomówkę. A ona miała ten nr zapisany w telefonie jako UN RZESZ... no i z niewyspania i z tych koszmarów zlało jej się przed oczami w UMRZESZ

Żyje nadal

[marta1986222]

Napisane przez Iwa844

Opowiem Wam co się przydarzyło mojej siostrze
W noc poprzedzającą "koniec świata" bardzo źle spała. Śniły jej się jakieś koszmary, tu jeszcze wszyscy trąbią o tym końcu świata.... No nic... Wstała rano taka niewyspana przez te mary nocne i poszła robić najmłodszej córce śniadanie. Robi to śniadanie robi, a tu z pokoju starsza córa woła "Mamo, telefon Ci dzwoni!". No to sis bierze komórkę, a tam dzwoni i pisze UMRZESZ. Sis przerazona, nie wiedziała co ma robić, zaczęła coś naciskać na telefonie, rozłączyła się. Patrzy do spisu połaczeń, a tam jak byk, UMRZESZ. Oddzwaniać, nie oddzwaniać...? No ale kurde, pisze UMRZESZ to przecież nie będzie oddzwaniać! Za jakiś czas telefon zadzwonił znowu. Tym razem odebrała. Jak się okazało dzwonili z dziekanatu Uniwersytetu Rzeszowskiego, na który złożyła papiery na podyplomówkę. A ona miała ten nr zapisany w telefonie jako UN RZESZ... no i z niewyspania i z tych koszmarów zlało jej się przed oczami w UMRZESZ

Żyje nadal

Niezła historia,człowiek to potrafi sobie wkręcić

[niegrzeczna88]

Napisane przez Iwa844

Opowiem Wam co się przydarzyło mojej siostrze
W noc poprzedzającą "koniec świata" bardzo źle spała. Śniły jej się jakieś koszmary, tu jeszcze wszyscy trąbią o tym końcu świata.... No nic... Wstała rano taka niewyspana przez te mary nocne i poszła robić najmłodszej córce śniadanie. Robi to śniadanie robi, a tu z pokoju starsza córa woła "Mamo, telefon Ci dzwoni!". No to sis bierze komórkę, a tam dzwoni i pisze UMRZESZ. Sis przerazona, nie wiedziała co ma robić, zaczęła coś naciskać na telefonie, rozłączyła się. Patrzy do spisu połaczeń, a tam jak byk, UMRZESZ. Oddzwaniać, nie oddzwaniać...? No ale kurde, pisze UMRZESZ to przecież nie będzie oddzwaniać! Za jakiś czas telefon zadzwonił znowu. Tym razem odebrała. Jak się okazało dzwonili z dziekanatu Uniwersytetu Rzeszowskiego, na który złożyła papiery na podyplomówkę. A ona miała ten nr zapisany w telefonie jako UN RZESZ... no i z niewyspania i z tych koszmarów zlało jej się przed oczami w UMRZESZ

Żyje nadal

hahaha padłam

[Lewek]

Cześć Dziewczynki!

Dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia, miłe to bardzo

Napisane przez Katee27

Kochana nie wiem,co Ci poradzić.Mówią,ze prawdziwa miłość wszystko zwycięży.I dobrze,ze o tym nam piszesz,nie można dusić w sobie
Przykro mi...Musisz dobrze to sobie przemyśleć,od tego zależy szczęście Twoje i Michasia.
A i uwielbiam Twoje profesjonalne zdjącia

Dzięki. W tym rzecz, że ja już sama nie wiem czy to jest prawdziwa miłość, ta jedyna..

Napisane przez Nisia4

Hej Dziewczyny!
My już po chrzcinach. Maja w kościele zniosła wszystko dzielnie chociaż nie spała. Poczęstunek mieliśmy u rodziców w domu i też była grzeczna, ale o spaniu nie było mowy przy takiej ilości osób. Było bardzo miło chociaż sama też byłam okrutnie zmęczona. Bardzo się cieszę, że już ją ochrzciliśmy, strasznie się bałam tego wszystkiego. Maja dostała pchacz, kilka sztuk ciuszków i pieniążki. Będę chciała jej kupić tę karuzelę "Rośnij z muzyką". A dzisiaj w nocy zaczyna się wyprzedaż w Zarze i też czaję się na kilka ciuszków dla Niej.
Dzisiaj też pewnie pójdziemy do moich rodziców bo mnóstwo pysznego jedzenia zostało
Czytałam o Waszych problemach w związkach i faktycznie jest to bardzo smutne. Mam nadzieję, że jednak wszystko się poukłada dobrze i obejdzie się bez rozstań, chociaż nie jestem zwolennikiem trwania przy sobie za wszelką cenę. Dlatego na te święta najbardziej życzę Wam zgody i miłości oraz aby Wasi partnerzy się opamiętali.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------



Powodzenia

dla Majeczki

Napisane przez tamlin111

Ja napiszę tak... Będąc w związku z eksem walczyłam długi czas, bo czułam że to nie przetrwa. Walczyłam aby nie móc sobie wypomnieć kiedyś że nic nie zrobiłam aby ratować naszą rodzinę. No ale eks przyspieszył wszystko i chwała mu za to.
Ale jeśli czujesz że to nie to, że wszystko się wypaliło, to nie bądź z nim tylko dla dziecka. Nie warto.

Niestety człowiek zawsze się łudzi, że może jednak coś z tego będzie. Myślę, że jeszcze powalczę, dla Michała, dokładnie tak jak piszesz - aby wiedzieć, że coś z tym robiłam. Dziś już mi trochę przeszło, może uda nam się porozmawiać na spokojnie, zobaczymy...

Napisane przez gda

Jejuu u nas jest kiepsko, mały nie chce cyca, ja mam wrażenie że są puste... Chociaż teraz odciągam laktatorem i leci z tej zdrowej. Może Henio czuje, że coś mu tam szkodzi... Mam nadzieję, że to nie koniec mojej laktacji!!!

A z prezentów to dostałam róż bobby brown, bluzkę i... 500 zł od teściowej. Jestem w szoku!!! To nawet mój mąż od niej tyle nie dostał. Kocham tę kobietę kilka książek, rękawiczki, sweterek kaszmirowy od męża, kosmetyki do ciała, płytę.

Prezenty bomba! U mnie w domu rodzinnym to robimy losowanie, każdy kupuje jeden prezent, bo trochę byłoby za dużo wydatków, gdyby tak każdy każdemu. Ja dostałam kolczyki z zawieszką, bardzo ładne. Dzieciaki za to dostają od każdego i też stwierdziliśmy że trzeba to ukrócić bo wychodzi na to że dostają po 5-6 prezentów A u TŻta zamówiłam też ekspres do kawy, tylko o jedno zero tańszy niż ten Asiulki ale nie przyszedł jeszcze, coś sklep nawala w którym go kupiliśmy już ponad tydzień temu Za to jego prezent leży na półce i chyba nieprędko go dostanie, a co.

Napisane przez niegrzeczna88

Hej dziewczyny
Po chrzcinach super Mała była bardzo grzeczna i pozowała wszystkim do zdjęć
Był jeden chrzest w kościele , więc byliśmy w centrum uwagi
Cieszę się , że już mamy to za sobą
Jak będe miała zdjęcia to wstawie na maila.
Iga z nadmiaru wrażeń , zasnęła dopiero teraz..tak to tylko drzemała po pół godzinki.
A zapomniałam Wam pisać byliśmy wczoraj u babci Tż i holera mam dosyć .. mieliśmy być góra 2 godzinki a byliśmy 4, dosyć miałam wszystkiego..
telewizor warczący, 10 letni brat Tż strzelający jakimś pistoletem i Iga brana z rąk do rąk przez kilkunastu ludzi, myślałam ze wyjdę z siebie
co chciała zasnąć to wystraszył ją tym pistoletem, wyszłam do drugiego pokoju to i tak go było słychać
nie jestem nauczona do takiego gwaru , chaosu , normalnie u mnie w domu to cisza, spokój, atmosfera inna a tam...dajcie spokój
nie zamierzam jechać tam przez najbliższe pół roku chyba


a my mamy pieska z lamaze- Iga go uwielbia

Brawa dla małej, że się spisała. A z tymi hałasami to Ci współczuję. Sama dziś trochę ich miałam u teściów, na szczęście dzieciaki były uciszane, ale jak to dzieciaki - za chwilę znowu wrzask. Ale Michaś był taki grzeczny, że nic go nie ruszało specjalnie, kochany mój.

Dziś TŻ miły, jak gdyby nigdy nic, ja zdystansowana. Może uda nam się porozmawiać, z jednej strony bym chciała, a z drugiej boję się i wolę się trzymać na bezpieczną odległość od tych tematów trudnych..
No nic, uciekam od kompa.
Buziaki dla Was na dobranoc.

[tamlin111]

Napisane przez Iwa844

Opowiem Wam co się przydarzyło mojej siostrze
W noc poprzedzającą "koniec świata" bardzo źle spała. Śniły jej się jakieś koszmary, tu jeszcze wszyscy trąbią o tym końcu świata.... No nic... Wstała rano taka niewyspana przez te mary nocne i poszła robić najmłodszej córce śniadanie. Robi to śniadanie robi, a tu z pokoju starsza córa woła "Mamo, telefon Ci dzwoni!". No to sis bierze komórkę, a tam dzwoni i pisze UMRZESZ. Sis przerazona, nie wiedziała co ma robić, zaczęła coś naciskać na telefonie, rozłączyła się. Patrzy do spisu połaczeń, a tam jak byk, UMRZESZ. Oddzwaniać, nie oddzwaniać...? No ale kurde, pisze UMRZESZ to przecież nie będzie oddzwaniać! Za jakiś czas telefon zadzwonił znowu. Tym razem odebrała. Jak się okazało dzwonili z dziekanatu Uniwersytetu Rzeszowskiego, na który złożyła papiery na podyplomówkę. A ona miała ten nr zapisany w telefonie jako UN RZESZ... no i z niewyspania i z tych koszmarów zlało jej się przed oczami w UMRZESZ

Żyje nadal

Niegrzeczna super że wszystko się udało

A ja lubię jak dzieci mają dużo zabawek i ich pokoje są kolorowe i pełne zabawek. Mati na razie za dużo nie ma, ale to się zmieni na pewno. Poza tym widzę ile radości sprawiają mu zabawki, jedna mu się nudzi, dostaje inną. Nie ma monotonii, są kolory, dźwięki. A on jest szczęśliwy. Nawet to że zaczął chwytać zabawki, dostał nową i od razu po nią wyciągnął rączki, stare jak widać go nudziły. A nowe to zawsze fascynuje. Ja na przykład nie uznaję za prezenty dla dzieci ubrań, bo prezent ma być dla dziecka, a ubranko to i tak trzeba kupić i tak, a dla dziecka radości nie ma. Także moje skarby dostają i będą dostawać zabawki

[Lewek]

Napisane przez niegrzeczna88

kochana nie rób mi ochoty, ostatni raz jadłam z Wami a już chce znowu
dziękujemy za zaproszenie ale dziś nie damy rady, łeb mi pęka , tż coś też stęka że go brzuch boli, dziś nie bylibyśmy dobrymi kompanami do rozmowy, odbijemy sobie napewno bo Marcin ma wolne jeszcze i napewno wcześniejsza godz wchodzi w grę bo ja dziś od 5 nie śpie i zaraz lecę do wyrka

Co za sałatka????? Zdradźcie przepis kobiety!

[lidka0308]

Napisane przez Iwa844

jakiś chyba ma taki okres że potrzebuje naszej bliskości przy zasypianiu. Gryzę się co robić, bo w sumie mamy małe łóżko... a jesteśmy nie tylko mamą i tatą, ale mężem i żoną również No nic, pewnie życie pokaże...


za chrzciny
Ja też nie lubię hałasu... jak jedziemy do teściów, to teściowa nie umie normalnie mówić, tylko od razu jazgocze... a u moich Rodziców to z kolei telewizor na cały regulator, bo słuch Mamy już nie ten Jak dla mnie masakra


Opowiem Wam co się przydarzyło mojej siostrze
W noc poprzedzającą "koniec świata" bardzo źle spała. Śniły jej się jakieś koszmary, tu jeszcze wszyscy trąbią o tym końcu świata.... No nic... Wstała rano taka niewyspana przez te mary nocne i poszła robić najmłodszej córce śniadanie. Robi to śniadanie robi, a tu z pokoju starsza córa woła "Mamo, telefon Ci dzwoni!". No to sis bierze komórkę, a tam dzwoni i pisze UMRZESZ. Sis przerazona, nie wiedziała co ma robić, zaczęła coś naciskać na telefonie, rozłączyła się. Patrzy do spisu połaczeń, a tam jak byk, UMRZESZ. Oddzwaniać, nie oddzwaniać...? No ale kurde, pisze UMRZESZ to przecież nie będzie oddzwaniać! Za jakiś czas telefon zadzwonił znowu. Tym razem odebrała. Jak się okazało dzwonili z dziekanatu Uniwersytetu Rzeszowskiego, na który złożyła papiery na podyplomówkę. A ona miała ten nr zapisany w telefonie jako UN RZESZ... no i z niewyspania i z tych koszmarów zlało jej się przed oczami w UMRZESZ

Żyje nadal

Niegrzeczna odpoczywaj i super że chrzciny udane