Polecamy:

**201604181004** · 2012-12-29, 16:46

marzenkaaa_x3 a faceta też trzymasz w piwnicy żeby NIE DAJ BOŻE! Ktoś się o tym nie dowiedział?

Serio mnie to bawi taka zabawa w ukrywanie że niby "na złość" się nie ustawia statusów, bo tak bardzo bojkotuje się portale społecznościowe że aż się na nich ma profil

tajemnica normalnie narodowa że ktoś od kilku lat w związku jest.

**201701300922** · 2012-12-29, 17:35

Dla mnie też oświadczyny = planowanie ślubu, ale nie wszyscy tak myślą

Przykład znajomej pary:
Facet oświadczył się po 5 miesiącach znajomości. Po kilku miesiącach były drugie zaręczyny, oficjalnie przy rodzicach. Ja zdziwiona, pytam ich po co robić taką szopkę?
On mi odpowiedział: Za pierwszym razem zapytałem, czy zostanie moją narzeczoną, więc w sumie deklaracji ślubu nie było. Dopiero za drugim razem poprosiłem, żeby została moją żoną.

Dodam, że ona wtedy była już w ciąży i w sumie rodzice ich chyba przekonali do tego ślubu. Dzisiaj wzięli cywilny, kościelny w blizej nieokreślonym terminie.

marzenkaaa_x3 · 2012-12-29, 17:57

Cytat:

Napisane przez drabineczka

marzenkaaa_x3 a faceta też trzymasz w piwnicy żeby NIE DAJ BOŻE! Ktoś się o tym nie dowiedział?

Serio mnie to bawi taka zabawa w ukrywanie że niby "na złość" się nie ustawia statusów, bo tak bardzo bojkotuje się portale społecznościowe że aż się na nich ma profil

tajemnica normalnie narodowa że ktoś od kilku lat w związku jest.

hahaha !!! troche inaczej to rozumiesz.. To nie tajemnica, bo wszyscy o tym wiedzą skoro dodaję czasem jakieś wspólne zdjęcie. A po prostu według mnie - zmiana statusu jest często formą 'pochwały'. To, że status na fb nie bębni że w związku jestem to coś gorszego ?? Albo że całemu światu ogłaszam że się zaręczyłam ? Paranoja.

tacyta · 2012-12-29, 18:03

Cytat:

Napisane przez drabineczka

marzenkaaa_x3 a faceta też trzymasz w piwnicy żeby NIE DAJ BOŻE! Ktoś się o tym nie dowiedział?

Serio mnie to bawi taka zabawa w ukrywanie że niby "na złość" się nie ustawia statusów, bo tak bardzo bojkotuje się portale społecznościowe że aż się na nich ma profil

tajemnica normalnie narodowa że ktoś od kilku lat w związku jest.

A cóż w tym takiego dziwnego, że ktoś nie uważa za swój priorytet ustawiania statusów na jakiś portalach i chce dzielić się swoją radością z wybranymi a nie z całym wirtualnym światem? Moim zdaniem, takie zachowanie świadczy raczej o ochronie swojej prywatności i zdrowym dystansie do portali społecznościowych. Przeraża mnie czasami wszechobecny ekshibicjonizm i podglądactwo na takich portalach oraz to, że pokolenie dzisiejszych nastolatków i nie tylko woli wirtualne zaproszenia, wirtualne miłości, wirtualne randki (nawet z osobami, których nie znają ani nigdy nie poznają w realu!) , wirtualne zaręczyny i wirtualne życie od prawdziwego. Podejrzewam, że gdyby istniały wirtualne urzędy stanu cywilnego oraz wirtualne sądy, to mielibyśmy już cakiem pokaźną liczbę wirtualnych ślubów i rozwodów.

Może to nie jest zupełne science fiction ale całkiem realna wizja przyszłości, przecież już teraz w pewnych kręgach taniec godowy został zastąpiony przez zapraszanie do znajomych, komplementowanie zdjęć, pisanie ze sobą oraz wirtualny seks zamiast spotkań w realu.

Nie bojkotuję takich portali, choć rozumiem ludzi, którzy je bojkotują i nie chcą na nich figurować albo zakładają tam konta, tylko po to aby zaraz o nich zapomnieć.

Sama posiadam konto na na facebooku, na które wchodzę może raz na dwa miesiące, ale nigdy nie wypełniałam tam danych o sobie ani nie ustawiałam żadnych statusów, bo wydawało mi się to zbędne. Moje facebookowe konto służy mi wyłącznie do sporadycznych kontaktów z przyjaciółmi mieszkającymi obecnie w innych częściach świata oraz do dostępu do galerii zdjęć z licznych egzotycznych wyjazdów do Birmy czy Tybetu, które umieszcza mój były współlokator-zapalony podróżnik.

O swoich zaręczynach poinformowałam tylko bliskie mi osoby osobiście i nie mam potrzeby trąbienia o tym na jakiś portalach czy wśród dalszych znajomych, z którymi utrzymuję jedynie powierzchowne kontakty, bo i po co? Jak ktoś zwraca uwagę na pierścionek i pyta, to zaspokajam jego ciekawość ale w pozostałych przypadkach nie uznaję tego za stosowne.

marzenkaaa_x3 · 2012-12-29, 18:08

Cytat:

Napisane przez tacyta

A cóż w tym takiego dziwnego, że ktoś nie uważa za swój priorytet ustawiania statusów na jakiś portalach i chce dzielić się swoją radością z wybranymi a nie z całym wirtualnym światem? Moim zdaniem, takie zachowanie świadczy raczej o ochronie swojej prywatności i zdrowym dystansie do portali społecznościowych.

O swoich zaręczynach poinformowałam tylko bliskie mi osoby osobiście i nie mam potrzeby trąbienia o tym na jakiś portalach czy wśród dalszych znajomych, z którymi utrzymuję jedynie powierzchowne kontakty, bo i po co? Jak ktoś zwraca uwagę na pierścionek i pyta, to zaspokajam jego ciekawość ale w pozostałych przypadkach nie uznaję tego za stosowne.

Dokładnie tak !

paula78 · 2012-12-29, 18:45

Cytat:

Napisane przez visionAM

zachowujesz się jak kucyk pony na tęczy

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Cytat:

Napisane przez garfieldek

u mnie przez swieta 3 pary sie zareczyly, i przed swietami 2, wiec tez megaaa wysyp zareczyn

az swojemu TZ-towi napomknelam, ze mi zal dooope sciska heheh ;D a on do mnie: Yyy... ty tez chcesz sie zareczyc?

no coz, po 5-ciu latach zwiazku fajnie cos zmienic...

A powiedziałaś u o tym ?
co zmieni ten pierścionek ? będziesz bardziej pewna, że cię nie zostawi?

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Cytat:

Napisane przez Lilth

W sierpniu byłam na ślubie siostry mojego TŻ, ona w wieku 20lat, po jej weselu, wszystkie koleżanki jak leci się pozaręczały.. ponad 3/4 osób, które siedziały ze mną przy stoliku planuje ślub.. czyli gdzieś z 6-7 par.

A co do klimatu zaręczyn, ja bym nie chciała, żeby TŻ oświadczył mi się przy rodzinie, wcześniej powinien spytać moich rodziców o zdanie owszem, ale w tajemnicy przede mną. Zaręczyny to on i ja, a nie jakaś widownia naokoło.

A po co pytać twoja rodzinę ?

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Cytat:

Napisane przez Marika_1987

Yyyy...
Męża mojego oświadczyny widziało jakieś 30 tysięcy ludzi

bo oświadczył mi się w przerwie meczu na murawie stadionu

I powiem szczerze, że nie było to jakieś specjalne doświadczenie. Wręcz przeciwnie czułam się trochę zażenowana, że w takiej chwili nie ma atmosfery intymności, tylko krzyki, brawa itd. No i zdjęcie na oficjalnej stronie klubu

straszne to było

O matulu ....

ale hardcor też bym sie czuła niekomfortowo-delikatnie mówiąc

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Cytat:

Napisane przez Fruchtgeele

Spontan jest fajny. Znam parę, która była na urlopie za granicą i uznali, że tak tu ładnie, że aż wezmą ślub. Całe szczęście konsulat był blisko.

.

Tylko do tego trzeba mieć przygotowane dokumenty np. tłumaczone przez tłumacza przysięgłego więc obstawiam, że to do końca taki spontan nie był i nie trwało to godzine i bang po ślubie.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3833427 7]

Narzeczeństwo jest po to, żeby planować ślub, a nie tkwić w tym stanie po 5/10 lat.[/QUOTE]

A gdzie jest taki zapis?
Narzeczeństwo jest po to aby sie określić przez faceta i byc ew. przyjetym.Aby nosić pierscionek i zmienić statsu na FB

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Cytat:

Napisane przez karolynka90

Zgadzam się.

Nie rozumiem teorii o pół-związkach i o tym, że po zaręczynach traktuje się kogoś poważniej niż przed.
Ja mojego faceta traktuję poważnie, tak samo nasz związek. Jak mogłabym traktować go jeszcze poważniej kiedy dostanę pierścionek?

No to w takim razie po co te pierscionki? zaręczyny i w końcu śluby- czy po ślubie bardziej kochasz i traktujesz bardziej serio ?

Ja domyślam się , że te ceremonie są potrzebne większości kobiet i światu ale czy mają jakis głębszy wymiar i sens?czy coś zmieniają?polepszają?scal ają?

**201604181004** · 2012-12-29, 18:46

Kpisz czy o drogę pytasz, zarzucając mi że ja sobie to stawiam jako priorytet? Po prostu mnie to śmieszy dorosłe babska bojkotują facebooka a profile mają jak ta lala, z facetem są kilka lat i za punkt honoru stawiają sobie ukryć ten fakt przed światem żeby nie daj boże ktoś dowiedział się o tej niesamowitej tajemnicy która z pewnością poruszy góry i doliny

_ema_ · 2012-12-29, 18:50

Ej, bo ja teraz już nie wiem co Wy gadacie

Ja mam konto na fb, a nie mam tam nawet zdjęcia profilowego, zamiast nazwiska mam drugie imię, i nie mam nawet szkół/pracy/miejsca zamieszkania a już na pewno nie statusu związku - to, że niby wyszłam na buntowniczkę czy na kogo? Bo ja po prostu nie chcę, żeby potencjalny pracodawca/amant/prześladowca sobie moje prywatne życie oglądał

ps. odrazu się usprawiedliwię [

] mam konto, bo lubię znać ploteczki z życia znajomych, a do tego jest konieczne do trzymania jako takiego kontaktu w kwestiach uczelni - wszelkie ogłoszenia, materiały etc lądują właśnie tam, i jeszczę muszę ja przekazywać biedakom co fb sie nie dorobili ^^

just_me · 2012-12-29, 18:53

a może po prostu niektórzy w ten sposób wyrażają swoją radość i chcą się nią podzielić z całym światem? Jak Wam się nie podoba, to przeciez nikt nikomu nie każe komentować ani lubic. Nie wiem o co to całe zamieszanie. Jedni cieszą się ze swojego szczęścia trzymając je w tajemnicy, inni tyklo dzielą się z najbliższymi, a jeszcze inni dzielą się z całym światem tak ich radość rozpiera. Czy któraś z tych form jest zła? Kazdy lubi co innego. Nie wiem o co cały ten bulwers tutaj. Ja też jestem z tych osób, które by od razu na fb zmieniły status. Nie chodzi tu o to, zeby komus zrobic na złośc, wywolac zazdrosc czy cos. Po prostu swoją radością dzielę sie z nim mogę. Taka już jestem. To, że ktos jest inny nie znaczy od razu, że zły.

Glodomorek · 2012-12-29, 18:58

To ciekawe co powiedzie o takim przypadku:
jesteśmy razem 4,5roku, mieszkamy wspólnie od 3,chcemy się pobrać, ale ze względów finansowych w tym momencie nie możemy,powoli zbieramy kasę, bo sponsorów nie ma. Pytanie "czy zostaniesz moją żoną" padło już dawno, odpowiedź oczywiście że tak, ale pierścionka nie ma i jeszcze długo nie będzie. Tż mógłby go w ogóle nie dawać, ale rozumie, że błyskotka sprawi mi dużo radości

(i potem prezenty ma z głowy, bo do kompletu jest wisiorek i kolczyki

), więc spodziewam się go jakieś pół roku przed datą ślubu. Sporo rozmawialiśmy na te tematy, traktujemy się poważnie, jesteśmy rodziną, mamy dziecko. To co mam tżta przedstawiać jako chłopaka (które to określenie jest niepoważne, bo chłopaków zwykle ma się kilku), konkubenta (negatywnie nacechowane słowo), narzeczonego (no bo jest nim skoro zapytał czy nie jest nim,bo nie ma ani pierścionka ani daty wyznaczonej) czy jak

paula78 · 2012-12-29, 19:00

Cytat:

Napisane przez _ema_

Ej, bo ja teraz już nie wiem co Wy gadacie

Ja mam konto na fb, a nie mam tam nawet zdjęcia profilowego, zamiast nazwiska mam drugie imię, i nie mam nawet szkół/pracy/miejsca zamieszkania a już na pewno nie statusu związku - to, że niby wyszłam na buntowniczkę czy na kogo? Bo ja po prostu nie chcę, żeby potencjalny pracodawca/amant/prześladowca sobie moje prywatne życie oglądał

Ja podobnie do tego nie potrafie sie odnależc na tym badziewiu jakim jest FB ale jest mi potrzeby do brania udziału w konkursach bo obecnie trzeba wszystko lajkować, tylko po to aby po konkursie odklikać.

dawidowskasia · 2012-12-29, 20:01

Cytat:

Napisane przez Glodomorek

To ciekawe co powiedzie o takim przypadku:
jesteśmy razem 4,5roku, mieszkamy wspólnie od 3,chcemy się pobrać, ale ze względów finansowych w tym momencie nie możemy,powoli zbieramy kasę, bo sponsorów nie ma. Pytanie "czy zostaniesz moją żoną" padło już dawno, odpowiedź oczywiście że tak, ale pierścionka nie ma i jeszcze długo nie będzie. Tż mógłby go w ogóle nie dawać, ale rozumie, że błyskotka sprawi mi dużo radości

(i potem prezenty ma z głowy, bo do kompletu jest wisiorek i kolczyki

), więc spodziewam się go jakieś pół roku przed datą ślubu. Sporo rozmawialiśmy na te tematy, traktujemy się poważnie, jesteśmy rodziną, mamy dziecko. To co mam tżta przedstawiać jako chłopaka (które to określenie jest niepoważne, bo chłopaków zwykle ma się kilku), konkubenta (negatywnie nacechowane słowo), narzeczonego (no bo jest nim skoro zapytał czy nie jest nim,bo nie ma ani pierścionka ani daty wyznaczonej) czy jak

A tak,że rodziną jesteście i nikomu nic do tego

Linaewen · 2012-12-29, 20:10

Cytat:

Napisane przez ciri15

A dla mnie to słodkie i pomysłowe

. Choć chyba bym wolała zaręczyny sam na sam, ale takie też mi się podobają. Pamiętam jak w czasie Euro przed ostatnim meczem Polaków chłopak oświadczył się dziewczynie pod Pałacem Kultury, pokazywali to na telebimach

.Fajnie moim zdaniem.

A ja mam w takich przypadkach wrażenie, że dziewczyna stoi pod murem. Bo jak ma powiedzieć np. "kocham Cię, ale nie jestem gotowa" jak stadion kibicuje?

tacyta · 2012-12-29, 20:15

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Kpisz czy o drogę pytasz, zarzucając mi że ja sobie to stawiam jako priorytet? Po prostu mnie to śmieszy dorosłe babska bojkotują facebooka a profile mają jak ta lala, z facetem są kilka lat i za punkt honoru stawiają sobie ukryć ten fakt przed światem żeby nie daj boże ktoś dowiedział się o tej niesamowitej tajemnicy która z pewnością poruszy góry i doliny

A mnie śmieszą internetowi ekshibicjoniści, którzy rozpaczliwie chcą zaistnieć pobijając rekordy w gromadzeniu znajomych, z których większości nawet nie kojarzą, oraz wyrzygując przed obcą zgrają ludzi wszystkie fakty ze swojego życia (tak jakby kogoś poza nałogowymi podglądaczami bez własnego życia obchodziły ich pierścionki, zupki czy kupki

) , jak i podglądacze, którzy muszą obskoczyć wszystkie znane i nie znane profile szukając pożywki dla swojej złośliwości i plotek.

Dawkowanie informacji o sobie uważam za naturalne i rozsądne. Tak ciężko Ci zrozumieć, że ktoś po prostu nie przykłada wagi do aktualizacji jakiś statusów albo uważa to za zbędne czy infantylne?

Po kiego czorta doczepiać do tego jakieś opowieści dziwnej treści o ukrywaniu miłości przed światem, tylko dlatego że niektórzy użytkownicy portali społecznościowych nie udostępniają innym swojego życia osobistego na tacy, dawkują informacje albo preferują inne formy komunikacji.

No i skoro wiemy, że taka wiadomość nie poruszy wirtualnych znajomych, to po co ją im serwować?

Nie lepiej dzielić się swoim szczęściem z bliskimi, których ta informacja poruszy i uraduje?

**201604181004** · 2012-12-29, 20:31

Tak, mam 5000 znajomych i zdjęcie mojej waginy, owszem i nie wstydzę się tego

Jezu

skazana_na_bluesa · 2012-12-29, 20:47

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Kpisz czy o drogę pytasz, zarzucając mi że ja sobie to stawiam jako priorytet? Po prostu mnie to śmieszy dorosłe babska bojkotują facebooka a profile mają jak ta lala, z facetem są kilka lat i za punkt honoru stawiają sobie ukryć ten fakt przed światem żeby nie daj boże ktoś dowiedział się o tej niesamowitej tajemnicy która z pewnością poruszy góry i doliny

a ja wychodze z zalozenia, ze na fb w znajomych mam ludzi, ktorych lubie, z ktorymi utrzymuje kontakt. a skoro to sa osoby mniej lub bardziej bliskie, kontaktujemy sie, to wiedza, ze sie z kims spotykam/jestem zwiazku. tym bardziej jak taki zwiazek trwa juz dluzej. obcy ludzie takich rzeczy nie musza wiedziec.

**201604181004** · 2012-12-29, 20:50

No to się zgadzam, że wiedzą. Ja rozumiem jak ktoś nie wiem nie ma nic uzupełnionego ale skoro ja nie czuję obawy przed wrzuceniem zdjęcia profilowego, to ręka mi nie uschnie jak ustawię status związku

szafirowa_dama · 2012-12-29, 21:04

Jak dla mnie wszystko jest dla ludzi, byle z głową.

Jeszcze zmiana samego statusu na fejsie, gdy rzeczywiście do tego dojdzie (bo z tego co czytałam na tym wątku, to czasami niektórzy robią sobie zwyczajne jaja

) jeszcze nie jest takim najgorszym wykroczeniem.
Dużo gorsze jest wklejanie kilku zdjęć z tego typu ceremonii.

Ale Wizażanki, gdy ktoś robi takie rzeczy to przeważnie przyczyną jest niedowartościowanie w życiu codziennym. Dla jasności - nie krytykuję całkowicie tego typu zachowań (przykładowo - wyżej wymieniony przypadek), bo gdyby iść taką drogą, to po co w ogóle ludziom konto na fejsie? Zlikwidujmy wszystko i wtedy będzie spokój.

Madaaa · 2012-12-29, 23:17

Niektórzy lubię sie po prostu chwalic. Pokazac jakie maja szczesliwe zycie.... ale nie zawsze w realu jest tak pieknie jaki ten kto ukazuje

Po za tym teraz na FB mozna ustaic sobie pewne informacje i zdjecia dla organicznej grupy. Wszystko jest dla ludzi...Jesli ktos ma ochote w ten sposób poinformować znajomych, czemu nie. Mnie dziwią ci ktorzy maja otwarte konta i galeria dla wszystkich

paula78 · 2012-12-29, 23:36

Cytat:

Napisane przez Glodomorek

To ciekawe co powiedzie o takim przypadku:
jesteśmy razem 4,5roku, mieszkamy wspólnie od 3,chcemy się pobrać, ale ze względów finansowych w tym momencie nie możemy,powoli zbieramy kasę, bo sponsorów nie ma. Pytanie "czy zostaniesz moją żoną" padło już dawno, odpowiedź oczywiście że tak, ale pierścionka nie ma i jeszcze długo nie będzie. Tż mógłby go w ogóle nie dawać, ale rozumie, że błyskotka sprawi mi dużo radości

(i potem prezenty ma z głowy, bo do kompletu jest wisiorek i kolczyki

), więc spodziewam się go jakieś pół roku przed datą ślubu. Sporo rozmawialiśmy na te tematy, traktujemy się poważnie, jesteśmy rodziną, mamy dziecko. To co mam tżta przedstawiać jako chłopaka (które to określenie jest niepoważne, bo chłopaków zwykle ma się kilku), konkubenta (negatywnie nacechowane słowo), narzeczonego (no bo jest nim skoro zapytał czy nie jest nim,bo nie ma ani pierścionka ani daty wyznaczonej) czy jak

Ślub kosztuje jakies 100 zł

i rozwiązałby twoj problem z nazewictwem
A musisz stawiac przed imienim jakąś rolę tego faceta? ot przedstawiasz i tyle albo mówisz partner/mąż -to tylko nazewnictwo.

**201604181004** · 2012-12-29, 23:44

ano 80 zł w urzędzie i 20 zł bilety autobusowe dla młodych i świadków

Glodomorek · 2012-12-30, 08:21

Cytat:

Napisane przez paula78

Ślub kosztuje jakies 100 zł

i rozwiązałby twoj problem z nazewictwem
A musisz stawiac przed imienim jakąś rolę tego faceta? ot przedstawiasz i tyle albo mówisz partner/mąż -to tylko nazewnictwo.

To nie takie proste, bo ja pracy jeszcze nie mam, a dopóki się uczę dostaję niewielką kasę. No a po ślubie nie będzie nic, więc strację jedyne "moje".

Czasem muszę jak np załatwiam coś w urzędzie albo w pracy tż (pracuje daleko od biura i czasem mi wygodniej podejść odebrać np jego rmua).

ciri15 · 2012-12-30, 12:46

Cytat:

Napisane przez Linaewen

A ja mam w takich przypadkach wrażenie, że dziewczyna stoi pod murem. Bo jak ma powiedzieć np. "kocham Cię, ale nie jestem gotowa" jak stadion kibicuje?

http://www.youtube.com/watch?v=bI-ImMd7lTg

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Cytat:

Napisane przez Glodomorek

To co mam tżta przedstawiać jako chłopaka (które to określenie jest niepoważne, bo chłopaków zwykle ma się kilku),

A to jakoś umniejsza obecnemu chłopakowi? Obecny może przecież być ostatnim, tak jak i narzeczonych/mężów można mieć kilku...

Iclosemyeyes · 2012-12-30, 16:53

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Tak, mam 5000 znajomych i zdjęcie mojej waginy, owszem i nie wstydzę się tego

Jezu

wygrałaś

dla mnie zaręczyny to po prostu sygnał że dana para planuje wspólną przyszłość jako mąż i żona. i nie muszą koniecznie iść zaklepywać sali i zespołu weselnego już w dniu zaręczyn

Glodomorek · 2012-12-30, 17:39

Cytat:

Napisane przez ciri15

A to jakoś umniejsza obecnemu chłopakowi? Obecny może przecież być ostatnim, tak jak i narzeczonych/mężów można mieć kilku...

Ze względu na wiek, nikt nie traktuje "chłopaka"poważnie. Nawet moja rodzina, często gadali,że jeszcze znajdę sobie innego.No i panna z dzieckiem to taki WSTYD

A nasze relacje są ciut inne niż "chłopakowanie/chodzenie ze sobą". I jak powiem narzeczony to wiadomo, że mamy plany i jesteśmy na poważnie.

visionAM · 2012-12-30, 21:22

A nie możesz o nim po prostu mówić mój życiowy partner albo o prostu partner?

Moim zdaniem robisz problem z niczego

Linaewen · 2012-12-30, 22:22

Cytat:

Napisane przez ciri15

http://www.youtube.com/watch?v=bI-ImMd7lTg

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

A to jakoś umniejsza obecnemu chłopakowi? Obecny może przecież być ostatnim, tak jak i narzeczonych/mężów można mieć kilku...

Jeny, ja na jej miejscu bym chyba umarła...
Pół stadionu widzi, jak koleś mi wyznaje miłość, a ja uciekam... Że o uczuciach faceta nie wspomnę w ogóle...

dawidowskasia · 2012-12-30, 22:39

Cytat:

Napisane przez visionAM

A nie możesz o nim po prostu mówić mój życiowy partner albo o prostu partner?

Moim zdaniem robisz problem z niczego

partner - dobre określenie

Cytat:

Napisane przez Glodomorek

Ze względu na wiek, nikt nie traktuje "chłopaka"poważnie. Nawet moja rodzina, często gadali,że jeszcze znajdę sobie innego.No i panna z dzieckiem to taki WSTYD

A nasze relacje są ciut inne niż "chłopakowanie/chodzenie ze sobą". I jak powiem narzeczony to wiadomo, że mamy plany i jesteśmy na poważnie.

Wyluzuj

malagosia86 · 2012-12-31, 09:06

Ja tam mojego TŻ określam słowem "chłopak", chociaż nie jesteśmy pierwszej młodości i bliżej nam do 30-stki niż 20-stki

Mój kuzyn się zaręczył w te wakacje pomimo 21-lat na karku. Jego wybranka też jest w tym wieku, nikt z tego faktu nie robił problemów. U mnie zaręczyło się ostatnio 5 koleżanek, ale to nie oznacza, że u mnie to nigdy to nie nastąpi. Jak to się mówi "Co nagle to po diable". Lepsze są zaręczyny z serca niż przymuszone, wynikające z faktu "że sporo koleżanek się teraz zaręcza, a ja nie". Ale powiem szczerze, że sama miałam taki moment kiedy to najbliższa koleżanka się zaręczyła(byłam zazdrosna, że ona z mniejszym stażem ma tą decyzję za sobą). Po rozmowie z TŻ, jednak wolę poczekać, chociaż uczestniczę w dyskusji Zazdrośnic po raz 60-ty. Oczywiście sama będę na 3 ślubach i 3 weselach u koleżanek.

Visez · 2012-12-31, 09:17

Ja mam narzeczonego już od 2 lat a i atk jak mówię komuś (obcemu czy znajomemu, nie ważne) to i tak mówię "mój chłopak" a nie narzeczony:P Jakoś krócej i wygodniej:P

2012-12-29, 16:46	#241
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: moda na zaręczyny marzenkaaa_x3 a faceta też trzymasz w piwnicy żeby NIE DAJ BOŻE! Ktoś się o tym nie dowiedział? Serio mnie to bawi taka zabawa w ukrywanie że niby "na złość" się nie ustawia statusów, bo tak bardzo bojkotuje się portale społecznościowe że aż się na nich ma profil tajemnica normalnie narodowa że ktoś od kilku lat w związku jest.

2012-12-29, 17:35	#242
201701300922 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 9 327	Dot.: moda na zaręczyny Dla mnie też oświadczyny = planowanie ślubu, ale nie wszyscy tak myślą Przykład znajomej pary: Facet oświadczył się po 5 miesiącach znajomości. Po kilku miesiącach były drugie zaręczyny, oficjalnie przy rodzicach. Ja zdziwiona, pytam ich po co robić taką szopkę? On mi odpowiedział: Za pierwszym razem zapytałem, czy zostanie moją narzeczoną, więc w sumie deklaracji ślubu nie było. Dopiero za drugim razem poprosiłem, żeby została moją żoną. Dodam, że ona wtedy była już w ciąży i w sumie rodzice ich chyba przekonali do tego ślubu. Dzisiaj wzięli cywilny, kościelny w blizej nieokreślonym terminie.

2012-12-29, 18:46	#247
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: moda na zaręczyny Kpisz czy o drogę pytasz, zarzucając mi że ja sobie to stawiam jako priorytet? Po prostu mnie to śmieszy dorosłe babska bojkotują facebooka a profile mają jak ta lala, z facetem są kilka lat i za punkt honoru stawiają sobie ukryć ten fakt przed światem żeby nie daj boże ktoś dowiedział się o tej niesamowitej tajemnicy która z pewnością poruszy góry i doliny

2012-12-29, 18:53	#249
just_me Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-08 Wiadomości: 1 101	Dot.: moda na zaręczyny a może po prostu niektórzy w ten sposób wyrażają swoją radość i chcą się nią podzielić z całym światem? Jak Wam się nie podoba, to przeciez nikt nikomu nie każe komentować ani lubic. Nie wiem o co to całe zamieszanie. Jedni cieszą się ze swojego szczęścia trzymając je w tajemnicy, inni tyklo dzielą się z najbliższymi, a jeszcze inni dzielą się z całym światem tak ich radość rozpiera. Czy któraś z tych form jest zła? Kazdy lubi co innego. Nie wiem o co cały ten bulwers tutaj. Ja też jestem z tych osób, które by od razu na fb zmieniły status. Nie chodzi tu o to, zeby komus zrobic na złośc, wywolac zazdrosc czy cos. Po prostu swoją radością dzielę sie z nim mogę. Taka już jestem. To, że ktos jest inny nie znaczy od razu, że zły. __________________ "Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112

2012-12-29, 18:58	#250
Glodomorek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 8 301	Dot.: moda na zaręczyny To ciekawe co powiedzie o takim przypadku: jesteśmy razem 4,5roku, mieszkamy wspólnie od 3,chcemy się pobrać, ale ze względów finansowych w tym momencie nie możemy,powoli zbieramy kasę, bo sponsorów nie ma. Pytanie "czy zostaniesz moją żoną" padło już dawno, odpowiedź oczywiście że tak, ale pierścionka nie ma i jeszcze długo nie będzie. Tż mógłby go w ogóle nie dawać, ale rozumie, że błyskotka sprawi mi dużo radości (i potem prezenty ma z głowy, bo do kompletu jest wisiorek i kolczyki), więc spodziewam się go jakieś pół roku przed datą ślubu. Sporo rozmawialiśmy na te tematy, traktujemy się poważnie, jesteśmy rodziną, mamy dziecko. To co mam tżta przedstawiać jako chłopaka (które to określenie jest niepoważne, bo chłopaków zwykle ma się kilku), konkubenta (negatywnie nacechowane słowo), narzeczonego (no bo jest nim skoro zapytał czy nie jest nim,bo nie ma ani pierścionka ani daty wyznaczonej) czy jak __________________ Bardzo się kochamy Nasza Różyczka Nasz ślub

2012-12-29, 20:31	#255
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: moda na zaręczyny Tak, mam 5000 znajomych i zdjęcie mojej waginy, owszem i nie wstydzę się tego Jezu

2012-12-29, 20:50	#257
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: moda na zaręczyny No to się zgadzam, że wiedzą. Ja rozumiem jak ktoś nie wiem nie ma nic uzupełnionego ale skoro ja nie czuję obawy przed wrzuceniem zdjęcia profilowego, to ręka mi nie uschnie jak ustawię status związku

2012-12-29, 21:04	#258
szafirowa_dama Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 492	Dot.: moda na zaręczyny Jak dla mnie wszystko jest dla ludzi, byle z głową. Jeszcze zmiana samego statusu na fejsie, gdy rzeczywiście do tego dojdzie (bo z tego co czytałam na tym wątku, to czasami niektórzy robią sobie zwyczajne jaja ) jeszcze nie jest takim najgorszym wykroczeniem. Dużo gorsze jest wklejanie kilku zdjęć z tego typu ceremonii. Ale Wizażanki, gdy ktoś robi takie rzeczy to przeważnie przyczyną jest niedowartościowanie w życiu codziennym. Dla jasności - nie krytykuję całkowicie tego typu zachowań (przykładowo - wyżej wymieniony przypadek), bo gdyby iść taką drogą, to po co w ogóle ludziom konto na fejsie? Zlikwidujmy wszystko i wtedy będzie spokój.

2012-12-29, 23:17	#259
Madaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 11 803	Dot.: moda na zaręczyny Niektórzy lubię sie po prostu chwalic. Pokazac jakie maja szczesliwe zycie.... ale nie zawsze w realu jest tak pieknie jaki ten kto ukazuje Po za tym teraz na FB mozna ustaic sobie pewne informacje i zdjecia dla organicznej grupy. Wszystko jest dla ludzi...Jesli ktos ma ochote w ten sposób poinformować znajomych, czemu nie. Mnie dziwią ci ktorzy maja otwarte konta i galeria dla wszystkich __________________ wymiana minerały AM i kosmetyki MUA Edytowane przez Madaaa Czas edycji: 2012-12-29 o 23:31

2012-12-29, 23:44	#261
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: moda na zaręczyny ano 80 zł w urzędzie i 20 zł bilety autobusowe dla młodych i świadków

2012-12-30, 21:22	#266
visionAM Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 32 059	Dot.: moda na zaręczyny A nie możesz o nim po prostu mówić mój życiowy partner albo o prostu partner? Moim zdaniem robisz problem z niczego

2012-12-31, 09:06	#269
malagosia86 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 398	Dot.: moda na zaręczyny Ja tam mojego TŻ określam słowem "chłopak", chociaż nie jesteśmy pierwszej młodości i bliżej nam do 30-stki niż 20-stki Mój kuzyn się zaręczył w te wakacje pomimo 21-lat na karku. Jego wybranka też jest w tym wieku, nikt z tego faktu nie robił problemów. U mnie zaręczyło się ostatnio 5 koleżanek, ale to nie oznacza, że u mnie to nigdy to nie nastąpi. Jak to się mówi "Co nagle to po diable". Lepsze są zaręczyny z serca niż przymuszone, wynikające z faktu "że sporo koleżanek się teraz zaręcza, a ja nie". Ale powiem szczerze, że sama miałam taki moment kiedy to najbliższa koleżanka się zaręczyła(byłam zazdrosna, że ona z mniejszym stażem ma tą decyzję za sobą). Po rozmowie z TŻ, jednak wolę poczekać, chociaż uczestniczę w dyskusji Zazdrośnic po raz 60-ty. Oczywiście sama będę na 3 ślubach i 3 weselach u koleżanek.

2012-12-31, 09:17	#270
Visez Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 Lokalizacja: Trele Morele Wiadomości: 14 318	Dot.: moda na zaręczyny Ja mam narzeczonego już od 2 lat a i atk jak mówię komuś (obcemu czy znajomemu, nie ważne) to i tak mówię "mój chłopak" a nie narzeczony:P Jakoś krócej i wygodniej:P __________________ *Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)