|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#691 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 4 767
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() ![]() ![]() To czemu?? ![]() Ciekawe co u dzikej........ ![]() ![]()
__________________
"I'm not crazy. My reality is just different than yours." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#692 |
Zadomowienie
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
__________________
Jest córa od 31 grudnia od godzinki 8.10. Gabrysia szczęście nasze Mimo złości i bólu łez i strachu na świat przyszła ONA zakrywając swym obliczem wszystko co straszne było.... razem od 17.11.2008 zaręczeni od sylwestra 2011 małżeństwo od 12 maja 2012 http://suwaczki.maluchy.pl/li-65470.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#693 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 048
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() ![]() co do dziewicy, to jakos mi do smiechu nie jest buuuuuu ![]() znow pierwszy raz ehhh ![]() Cytat:
![]() ![]() dzika pewnie czadu daje na porodowce ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#694 |
Zadomowienie
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Hej Kochane
![]() ![]() Więc...21.12 wieczorem rozmawiałam z bratową i po radach, co jeszcze mogę zrobić, żeby urodzić przed wywoływaniem stwierdziłam, że ja już nie mam na to siły, wolę poczekać. Na prawdę, po tych wszystkich wymiotach marzyłam tylko o tym, żeby móc jeść i spać, miałam wrażenie, że nie jestem w stanie chodzić, a co dopiero rodzić. Położyliśmy się z mężem spać i jakoś tak udało mi się odprężyć. O 4:00 rano poczułam chlust - jeden, drugi, za chwilę była zalana już cała łazienka, a tutaj wcale się nie zanosiło, że przestanie lecieć. Mąż na szybko zadzwonił do szpitala, czy mamy jechać natychmiast, czy czekać na skurcze, jak to wygląda po terminie. I kazali czekać, aż się zaczną regularne. Więc jeszcze na spokojnie wypiłam sobie herbatkę, ogarnęłam się...O 4:50 pojawił się pierwszy skurcz, kolejny za 5 minut i aż mnie przygięło do ziemi, musiałam uklęknąć. Od tego czasu wszystko działo się tak szybko, że połowy faktów nawet nie zdążyłam zakonotować. Wiem, że kiedy zajechaliśmy do szpitala (mamy 40 minut drogi), skurcze były już co 3 minuty...podłączyli mnie do KTG, ale po 20 minutach poprosiłam od odpięcie, bo myślałam, że zaraz zwymiotuję na kozetkę. Kiedy się podniosłam, to jakoś zrobiło się lepiej. Przyszła położna dyżurująca na sali porodowej, wypisała książeczkę Małego i od razu poszliśmy na salę porodową. Była już 7:40, więc czystoteoretycznie za chwilę miała być zmiana personelu. Ale wszyscy zostali przy mnie do końca. Ja złapałam totalny offline - nie byłam w stanie chodzić, skakać na piłce, nic...Siedziałam na łóżku porodowym i pomiędzy skurczami przygotowywałam się na kolejny. Nie pamiętam, ile dokładnie takich skurczy minęło, myślę, że ze 4-5, więcej na pewno nie...Biadoliłam, że muszę iść do łazienki (na lewatywę nie było czasu), ale jednocześnie nie miałam siły tam dojść. Położna uspokoiła mnie, że to uczucie to wcale nie chęć załatwienia się, tylko to Nikuś zaraz będzie na świecie. Położyła mnie i się zaczęło...20 minut i nasz maleńki Synuś był już z nami. Dokładnie o 8:20, więc od pierwszego skurczu uwinęliśmy się w 3,5h. Nawet nie wiedziałam, że był okręcony pępowiną. Po wszystkim mąż powiedział, że na zmianę przepraszałam i dziękowałam wszystkim, ale kompletnie tego nie pamiętam ![]() Po tym, jak położyli mi Nikodemka na brzuchu było jeszcze trochę roboty, bo nie mogłam urodzić łożyska. Ja nie czułam już niczego, tylko ulgę i taką wszechogarniającą miłość, że było mi wszystko jedno co i kto tam ze mnie siłą wyciągnie, ale wiem, że było "grubo". Łożysko okazało się być wrośnięte w bliznę po łyżeczkowaniu i nawet po oksy je musieli wyciągać ze mnie, straciłam bardzo dużo krwi, dlatego na drugi dzień od razu miałam transfuzję i w Wigilię mogliśmy być już z naszym małym Skarbkiem w domu ![]() Dużo by jeszcze opowiadać. Mnóstwo rzeczy podczas porodu i po nim mnie zaskoczyło - nikt mi nie powie, że na to można się przygotować. Ale w momencie, kiedy zobaczyłam Nikodemka, już wiedziałam, że mogłabym dla niego przechodzić przez to wszystko codziennie bez słowa narzekania. Po porodzie mieliśmy bardzo dużo czasu "skóra przy skórze", bardzo wzruszający czas, kiedy dochodziło do nas jak bardzo kochamy taką małą istotkę. Powiem Wam, że do mnie dochodzi w dalszym ciągu, przeryczałam całą Wigilię i jeszcze czasem sobie łezkę uronię nad tym, jak długo za nim tęskniłam, a teraz jest już przy mnie ![]() ![]() ![]() Przepraszam, że tak chaotycznie, ale nie potrafię zebrać myśli, jak sobie przypomnę to wszystko! Taki nasz mały CUD ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#695 |
Zadomowienie
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
szczerze ja też już myślałam że tam zostane
__________________
Jest córa od 31 grudnia od godzinki 8.10. Gabrysia szczęście nasze Mimo złości i bólu łez i strachu na świat przyszła ONA zakrywając swym obliczem wszystko co straszne było.... razem od 17.11.2008 zaręczeni od sylwestra 2011 małżeństwo od 12 maja 2012 http://suwaczki.maluchy.pl/li-65470.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#696 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
Generalnie jeśli chodzi o mnie to cały dyskomfort związany z kroczem trwał gdzieś z tydzień czasu. Miałam też kilka szwów nierozpuszczalnych, które były po tygodniu ściągane i po ich zdjęciu już było ok. Gdybym sobie nie podrażniła podpaskami ( nie wiem czy oni czegoś dodają czy o co chodzi) o których pisałam to wszystko byłoby dobrze po paru dniach - naprawdę u mnie szare mydło spisało się na szóstkę. Jedynie czułam brzuch po dłuższym chodzeniu, ale to chyba raczej normalne, bo mięśnie osłabione. ![]() Cytat:
Ja też jestem ciekawa co u Dzikiej ![]() ---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ---------- Cytat:
![]() Cytat:
![]() Ale mąż pewnie będzie zadowolony ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#697 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 207
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Hej Mamuśki
Kompletnie nie mam dla was czasu, mały daje popalić KOLKI takie że szok. Poza tym karmię piersią i co 3 godziny jestem uwiązana na 45 minut bo tyle średnio ssie. Póki co mąż w domu i bardzo mi pomaga ![]() Wczoraj byłam na ściągnięciu szwów z brzucha, odpukać rana się goi ładnie. Ale moje sutki to masakra, wietrze, smaruje maścią, czasami własnym mlekiem, przykładam szałwię a one nadal bolą.
__________________
Edytowane przez Pokrzywka19 Czas edycji: 2012-12-29 o 12:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#698 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 048
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() ![]() ![]() Sola maz sie ucieszy na pewno ![]() ale sobie poczeka dluuugo na ta chwile ![]() mysle nad zabezpieczeniem, tablety kurcze te podcczas karmienia nie sa dla mnie bo przez sklad bede puchnac najprawdopodobniej:rolley es: mnie sluzyl tylko yasmin albo yaz a tych brac nie mozna gumisie nie sa dla mnie ![]() a wkladki sie boje..... zostaje celibat ![]() Edytowane przez judkama Czas edycji: 2012-12-29 o 13:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#699 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 525
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Jesteśmy jeszcze w dwupaku, mam nadzieję że do Nowego Roku tak będzie, M chory, ja też zawalone zatoki więc na poród rodzinny nie mamy szans. Męczą mnie bolesne skurcze w nocy, ale w dzień przechodzą w mniej regularne, ale na porodówkę nie jest mi spieszno, heheh może jeszcze wywoływanie mnie czeka
![]() Oczywiście już sobie przypisuje makrosomia płodu. Oglądałam sobie CC na youtube, ale to obrzydliwy zabieg... najchętniej urodziłabym przez teleportację.
__________________
30.04.2011 Żonka ![]() 2mc starań- są II kreski ![]() NT7mm- kariotyp prawidlowy męski 06.01.2013- Synek Nikodem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#700 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#701 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ---------- ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#702 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
Chyba już nigdy nie będzie bunga bunga u nas... Normalnie mam traume jak pomyśle o wkładaniu czegokolwiek w moje krocze ![]() ![]() Może to jest właśnie ta wydzielina, bo krwi już dawno nie mam. Może to końcówka. Ale kurde chyba zadzwonię po położną, żeby jeszcze raz przyszła i zobaczyła mi to krocze. Podobno zostawiła mi jeden szewek - nierozpuszczalny. Wiec może on mnie tak ciągnie ![]() Jejuuuu jak nie hemoroid to teraz andzia mi dokucza ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#703 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() w szpitalu myłam się po każdym siusiu i lałam po każdym tantum rosa (robił mi się krwiak i miałam obrzęk i nie chciałam dopuścić do tragedii) w domu najlepiej sprawdza się nadmanganian potasu właśnie - potem wycieram ręcznikiem papierowym i suszę suszarką oraz chodzę bez majtek ![]() a myję tylko szarym mydłem - najlepsze ![]() przez cały czas od porodu szczypało, swędziało, ciągnęło i nie wiem co tam jeszcze ![]() ---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ---------- Cytat:
Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#704 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 858
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Hej kochane
![]() Nie mam czasu, Młody jest tak absorbujący ![]() ![]()
__________________
Kocham: 11.09.2009 Powiedziałam TAK: 11.09.2010 Nasz Dzień: 22.10.2011 ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#705 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 269
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() (to samo, co u mnie) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#706 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#708 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Świebodzin
Wiadomości: 3 799
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
a mój synuś dziś coś bardzo niespokojny... czyżby wszyscy przechwalili mi dziecko, że takie grzeczne? ; /
co do krocza, to mi wczoraj gin pościągał nawet te rozpuszczalne szwy, zostawił tylko jeden... a mimo to go czuję ; / a co do cycków, to ja karmię przez nakładki, nie boli już, a i mały się tak przyzwyczaił, że bez nie chce ssać... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#709 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 791
|
Hej dziewczyny
![]() ![]() Powiem wam ze nie zgadzam sie z ta teza o laktacji, ze jak sir dokarmia to do mozgu nie dociera sygnal.. Ja dokarmiam a mala ostatnio znowu przystawiam bo suty troche sie wygoily i caly czas mam coraz wiecej mleka. Wczoraj jak sciagnelam na wirczor to chyba 80 ml ![]() ![]() Kurcze musze juz konczyc odezee sie pozniej ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#710 |
Rozeznanie
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Mój wczoraj szalał, nie chciał spać w ogóle, był ból brzuszka, pomógł decolin, no i non stop przy cycku. Tak sobie myślę że to ze stresu i tego bólu potrzebował mojej bliskości. Tylko że ja zaczęłam się stresować, płakać i wiecie co, zauważyłam że z piersi leci takie wodniste mleko. W końcu stwierdziłam że spróbuję dać mu mm, chociaż nie chce dokarmiać. No i wypił 80ml
![]() ---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ---------- A krocze też słabo mi się goi (3tyg od porodu), tzn na początku ok, myłam płynem do higieny intymnej, ale od ok tygodnia coś jakby wydzielina się zbierała, przestraszyłam się więc zakupiłam tantum rosa, rywanol a dzisiaj jeszcze nadmanganian potasu no i wietrze 24h ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#711 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Pisze tylko ze zyje
![]() ![]() Modle sie zeby ten rok juz sie skonczyl bo nie wiem czy moze byc gorzej ![]() ![]() Zaczelo sie od Filipa kaszlu, nie moglismy niczym go zwalczyc, przez co w miedzyczasie z Maya tez zrobilo sie nieciekawie. Jak wiecie wyladowalismy na 2 dni w szpitalu i jak tak na nia patrzylam z ta cala aparatura podlaczona to cale dwa dni przeplakalam. Wypuscili nas bo niby nie miala zadnej zagrazajacej infekcji. I tak sie meczylam z dwojka przez tydzien, nawet oka nie zmruzylam, spalam po dwie godz dziennie i to w dzien jak M. z pracy wrocil. Po tyg May sie poprawilo a z Filipem jest coraz gorzez, przez 3 dni mia temperature powyzej 41 stopni co godzinne mu ja zbijalam. Od 3 dni fakt temp nie przekracza 40 stopni ale dziecko normalnie jak cien mi wyglada. Mam nadzieje ze nowy rok przyniesie mi wiecej radosci i spokoju. I sie wyzalilam ![]() ![]() ![]() Wpadne po weekendzie, M. bedzie mial 4 dni wolnego to mam nadzieje ze troche odpoczne ![]() Buziaki dla wszytskich ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#712 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Przekazuję najnowsze wieści od Dzikiej Kaki:
"Nie obstawiam już tyłów i o 16:50 urodziłam ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#713 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
dzika_kaka gratulacje
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#714 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#715 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() jeszcze 3 zostały ![]()
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#716 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#717 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 515
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
witajcie
CZEMU NIKT NIE POWIEDZIAL ZE KARMIENIE PIERSIA TAK BOLI??? ![]() Ninka daje mi popalić, w nocy budzi się mniej wiecej co godzinę, gazuje się, robie masaże, noszę po karmieniu by się odbiło ale nie odbija jej się wcale! jestem załamana ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#718 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
A ile czasu nosisz ją po karmieniu? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#719 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() Na pamiątkę ... ''Pod moim sercem, inne serce bije... Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane..'' 12 _ 11 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 _ Adasiowe szczęście ! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#720 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 515
|
Dot.: W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII częś
Relacja z porodu:
22.12.2012 Stawiłam się w szpitalu jak umówiłam się z ginem na CC. Rano koło 8 zjadłam owsiankę a o 11 byliśmy już w szpitalu. Najpierw sprawy papierkowe, potem podłączyli mnie do ktg w Sali porodowej, podłączyli kroplówkę, gin mnie zbadał (boleśnie…) potem dostałam kroplówkę z oksytocyną i tak czekałam z mężem na anestezjologa. Przyszedł anestezjolog, pogadaliśmy, zdecydowaliśmy o znieczuleniu do kręgosłupa. Jeżeli chodzi o mnie byłam bardzo zdenerwowana cała się telepałam/trzęsłam ze strachu, położne i mąż próbowali mnie uspokajać, ale to nic nie dawało. Gin z anast. Zdecydowali, że o 14 będzie cięcie. Położna zacewnikowała mnie (tylko troszkę zapiekło, nie ma się czego bać!) Zapadła godzina zero. Z kroplówką w specjalnym ubraniu poszłam na salę operacyjną. Jak zobaczyłam stół i tych wszystkich ludzi zaczęłam się modlić by było już po wszystkim. Położyłam się na stole operacyjnym anestezjolog wkłuł się w kręgosłup, co w ogóle nie bolało, jak ukłucie do pobrania krwi. Znieczulenie zaczęło działać momentalnie, założyli parawan przede mną i gin rozpoczął od smarowania brzucha środkiem odkażającym, co czułam i bałam się by tylko znieczulenie dobrze zadziałało. Poczułam ciepło w nogach i nie mogłam się poruszać od pasa w dół. Czułam szarpanie za brzuch, ciepło między nogami ( uciekające wody płodowe) a za chwile płacz dzidziusia, zaraz i ja zaczęłam płakać ze wzruszenia i szczęścia, że Ninka jest już poza brzuchem. Godz. 14.33 pojawiła się na świecie. Pokazali mi ją a potem zabrali. Koło 15 leżałam, już na Sali pooperacyjnej, znieczulenie trzymało jeszcze ze 3 godziny potem puszczało i jakby ktoś mi przypalał brzuch… pierwsza noc nieprzespana, kolejna też, ból okropny, ale szybko przeszło 3 dnia już śmigałam. Chociaż pierwsze wstawanie tragiczne, kręciło się w głowie. Tak teraz, tydzień po porodzie nic mnie już nie boli! ![]() To tyle ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:41.