Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:) - Strona 101 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-12-30, 09:27   #3001
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

e_vel no poród miałaś expresowy każda by tak chciała
Życze Ci szybkiego powrotu do zdrowia
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 09:32   #3002
BlackSanctum
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warmia. :)
Wiadomości: 6 752
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
e_vel no poród miałaś expresowy każda by tak chciała
Życze Ci szybkiego powrotu do zdrowia
Podpisuję się pod tym w 100%!

Nie wiem, jak Wy, ale jak mi się nie uda karmić, to nie będę się przy tym upierać... Trudno, się mówi. Sama byłam karmiona tylko przez krótki czas i po trochu piersią, głównie mlekiem modyfikowanym (a aktualne jest na pewno lepsze, niż to, które było dostępne 20 lat temu), bo miałam bardzo silną skazę białkową, a jestem bardzo zdrowa i odporna, rzadko choruję. Nigdy nie miałam nic złamanego, choć upadków było dużo, więc kości i odporność mam takie, jakie powinnam mieć... Nie ma co skreślać mleka modyfikowanego, bo nikomu jeszcze nie zaszkodziło, a niektóre matki patrzą na nie, jak na zabójczą truciznę.

Edytowane przez BlackSanctum
Czas edycji: 2012-12-30 o 09:40
BlackSanctum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 09:37   #3003
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38349251]Różnie ale ogólnie tak.
Co do ułożenia nie o to nawet chodzi, po prostu jak dziecko jest ułożone plecami do brzucha - inaczej je czujesz, jak brzuchem do brzucha też inaczej.[/QUOTE]
I tego sie trzymajmy
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 09:43   #3004
ewadylewska
Zadomowienie
 
Avatar ewadylewska
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 182
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Faktycznie porodu pozazdrościć

a ja mam pytanie, czy kupujecie termometr bezdotykowy dla dzieciorków? a może macie już jakieś i polecicie? bo jest tego tyle na allegro, ze masakra
__________________
ewadylewska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 09:48   #3005
zoffka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 393
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cześć,

dziękuję za zaproszenie do klubu. Ale macie ładne zdjęcia

Widzę, że nadszedł czas na podsumowania. Oto moje:

1 trymestr - mega mdłości, omdlenia, brak sił i ochoty na cokolwiek, bardzo wyczulony węch, plamienia (luteina),

2 trymestr - zaczęło się dobrze aż do 23 tc, zdiagnozowano niewydolność cieśniowo-szyjkową, pobyt w szpitalu, założenie szwu, leżenie i tony leków z fenoterolem na czele,

3 trymestr - cd leżenia i przyjmowania leków, bóle wszystkiego, duszności i zgaga, częste sikanie, bezsenność, zerowa kondycja fizyczna (przejście do toalety to nielada wyczyn, wyjazd do lekarza to wyprawa na koniec świata ).


Cytat:
Napisane przez Authentic Pokaż wiadomość
Doświadczona mama doradzała mi, żeby nie jechać na samym nabiale, postawić na kanapki z dobrą wędliną i ogólnie nie wyjałowić sobie diety jedząc same sucharki i popijając je mlekiem.
Na "chłopski rozum" wydaje mi się, że trzeba ograniczyć intensywne przyprawianie i nie jeść smażonego, czy wzdymającego jedzenia. Tak to normalnie wszystkiego po trochu
Zgadzam się I powoli nowości wprowadzać


e_vel to super, że tak szybko Ci poszło. Wracaj do formy A zazdrość starszej siostrzyczki minie, ale ja też się tego boję, bo Zosia też zazdrosna. Ostatnio kuzynkę z babci kolan siłą ściągała z krzykiem, ża babcia Osi
zoffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 10:00   #3006
pstryczek84
Zakorzenienie
 
Avatar pstryczek84
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

cześć kochane. wpadłam na chwilkę bo mały śpi. pisałam do was z tel z łóżka i mi wszystko gdzieś wcięło
u nas ok. aniołeczek śpi i je, je i śpi kochany jest i taki cudny ze nie możemy sie na niego napatrzeć ja wczoraj bylam w szpitalu na wizycie, z kroczem ok. zrasta sie, ale przez tydz jeszcze nie mogę siadać ani spać inaczej niż na lewym boku
także karmienie trwa max 15 min bo dłużej na stojaka z małym nie wytrzymam. resztę ogarnia malż. kochany jest bardzo!!!!! przykro mi jest strasznie ze nie mogę mu bardziej pomóc :-(
mi opuchlizna w nocy zeszła to przynajmniej mogę chodzić normalnie, w miarę normalnie
jutro przychodzi położna, ciekawe co powie

odwiedzilam klub, jeziu-jakie śliczności.
czekam na kolejnego bobaska - może jakiś Sylwester?
buziaki i do usłyszenia
__________________
21.12.2012 (57cm/3550g)
07.11.2016 (59cm/3500g)



pstryczek84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 10:14   #3007
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
cześć kochane. wpadłam na chwilkę bo mały śpi. pisałam do was z tel z łóżka i mi wszystko gdzieś wcięło
u nas ok. aniołeczek śpi i je, je i śpi kochany jest i taki cudny ze nie możemy sie na niego napatrzeć ja wczoraj bylam w szpitalu na wizycie, z kroczem ok. zrasta sie, ale przez tydz jeszcze nie mogę siadać ani spać inaczej niż na lewym boku
także karmienie trwa max 15 min bo dłużej na stojaka z małym nie wytrzymam. resztę ogarnia malż. kochany jest bardzo!!!!! przykro mi jest strasznie ze nie mogę mu bardziej pomóc :-(
mi opuchlizna w nocy zeszła to przynajmniej mogę chodzić normalnie, w miarę normalnie
jutro przychodzi położna, ciekawe co powie

odwiedzilam klub, jeziu-jakie śliczności.
czekam na kolejnego bobaska - może jakiś Sylwester?
buziaki i do usłyszenia
Ahhh jak ja Wam zazdroszcze że już macie dzieciaczki przy sobie całe i zdrowe
Pstryczek życze Ci szybkiego powrotu do zdrowia i dla męża
Ucałuj małego aniołeczka
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-30, 10:22   #3008
Lenova
Wtajemniczenie
 
Avatar Lenova
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 2 037
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez e_vel Pokaż wiadomość
HEj Ja tak tylko na chwilunię
Maja śpi, i ja też mam szansę się zdrzemnąć. Majeczka na zdjęciu taka duża wyszła, tak naprawdę to kruszynka. Całkiem podobna do Karinki jak się urodziła, tylko Majeczka blondyneczka i troszkę szczuplejsza No więc obie są do Tatusia podobne, nosek, ustka broda - cały mój Mąż.

A mój poród... eh.... Naprawdę tak szybko poszło, że w szoku byliśmy, ale trwało to dłużej niż tylko w szpitalu. Pisałam Wam, że już w nocy z 1 na 2 dzień świąt mnie męczyło, rano ten czop odszedł i przez cały dzień skurcze się pojawiały. Jeszcze miałam gości i dopiero jak pojechali to posprzątaliśmy, Karinkę wykąpaliśmy. Regularne skurcze się zaczęły chyba koło 19-20 ale nie chciałam jechać wcześnie na porodówkę, wolałam być w domu. Jak miałam skurcze co 4 minuty to mówię: Jedziemy. Na izbie przyjęć byliśmy o 22.20, biurokracja zajęła 50 minut, przy badaniu wyszło, że mam rozwarcie na 7 palców... W takim szoku byłam, że masakra. Trafiła mi się super położna, przez cały czas się śmialiśmy Poinformowała mnie, że zrobi wszystko, żebym nie była nacinana i się udało. Majeczka się urodziła o godzinie 0.35. Ból przy partych okropny ale jak już Maja wyszła to nie miało znaczenia. Krzyczałam bardzo, ale położna mi nawet kazała, bo stwierdziła, ze to uwalnia napięcie. Majeczka się urodziła cała w mazi - wystraszyłam się, ale wyjaśnili mi, że to się wchłonie Miałam problem tylko z urodzeniem łożyska - dopiero lekarz musiał uciskać brzuch (jej, myślałam ze tam zejdę albo mi coś zmiażdży) i dopiero było po wszystkim. Potem nas wzięli na godzinę na salę poporodową i dopiero na normalną i tutaj przeżyłam kolejny szok- szpital wyremontowany, dostałyśmy pojedyńczą salę z łazienką. Jak w hotelu a nie w szpitalu. A na korytarzu na suficie imitacja nieba z chmurkami Nie żałuję, że nie wybrałam Roztoki tylko Brzesko

Teraz czuję się dobrze, ale jestem strasznie osłabiona i blada jak truposzek. Okropnie bolą mnie krzyże i brzuch przy odkurczaniu macicy (przy Karince nie był tak mocny). Mała poraniła mi brodawki i bolą, ale staram się wytrzymać bo chcę karmić, a ma to przejść do tygodnia czasu.

Karinka siostrzyczą zachwycona, mówi, że to JEJ MAJECZKA Ale jest też zazdrosna o mnie... Wczoraj wieczór dała koncert bo ja karmiłam Maję a ta płakała... Miałam serdecznie dość... Mam nadzieję, że to minie

Pozdrawiamy wizażowe ciocie i trzymamy kciuki za Wasze porody
Poród na prawdę miałaś expresss zazdroszczę i jeszcze raz gratuluje !

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
cześć kochane. wpadłam na chwilkę bo mały śpi. pisałam do was z tel z łóżka i mi wszystko gdzieś wcięło
u nas ok. aniołeczek śpi i je, je i śpi kochany jest i taki cudny ze nie możemy sie na niego napatrzeć ja wczoraj bylam w szpitalu na wizycie, z kroczem ok. zrasta sie, ale przez tydz jeszcze nie mogę siadać ani spać inaczej niż na lewym boku
także karmienie trwa max 15 min bo dłużej na stojaka z małym nie wytrzymam. resztę ogarnia malż. kochany jest bardzo!!!!! przykro mi jest strasznie ze nie mogę mu bardziej pomóc :-(
mi opuchlizna w nocy zeszła to przynajmniej mogę chodzić normalnie, w miarę normalnie
jutro przychodzi położna, ciekawe co powie

odwiedzilam klub, jeziu-jakie śliczności.
czekam na kolejnego bobaska - może jakiś Sylwester?
buziaki i do usłyszenia
Witaj kochana
Gratulacje dla męża i Kubusia że jest taaaki grzeczny
A Tobie dużo zdrówka i siły !


Mojego męża to ja rozniosę!!!! Zaspał dziś do pracy bo sobie pierdoła budzika nie ustawiła ale oczywiście to moja wina... bo ja go zagadałam i on usnął z telefonem w ręku w trakcie ustawiania. Niech się cieszy że Blanka mnie na siku obudziła bo jeszcze by spał patafian jeden.
Ale za karę poszedł w dwóch innych skarpetkach

Nudzę się jak mops , nie ma nic w tv , w domu czysto nie ma co sprzątać, na dwór nie wyjde bo nie dam rady... i co by tu począć
Lenova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 10:29   #3009
mala_19kw
Zakorzenienie
 
Avatar mala_19kw
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 5 826
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cześć lalki

Evel- chyba każda by tak chciała ekspresowo załatwić tę sprawę jak ty
Szybko wracaj do siebie kochana.

Pstryczku- fajnie że maluszek spokojny,a ty się kuruj kochana

Wczoraj się nie odzywałam bo zwyczajnie nie miałam siły. Spędziłam cały dzień w łóżku. A to mi slabo było a to niedobrze i tak cały dzień. Zgaga też nie dawała mi odpocząć.
Dzisiaj trochę lepiej ale i tak jestem bardzo słaba-mały tak rano mi skopał bebechy że nie mogłam z łóżka się wyczołgać. Bardzo boli mnie brzuch na samym dole i jajniki. Masakra jakaś.
__________________
Od 20.04.2007r. Razem.
Od 11.08.2012r. Żona.
OSKAREK
Ur. 23.01.2013

"Dla Ciebie moje serce bije,tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło"

KosmetyczneSzaleństwo

7DniTygodnia
mala_19kw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 10:42   #3010
Basia_Bogusia
Rozeznanie
 
Avatar Basia_Bogusia
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: śląskie/okolice Żywca
Wiadomości: 822
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez ILLUSION Pokaż wiadomość
Ja, tak jak Hope mam pytanie do dziewczyn które już urodziły i karmią. Jak się odżywiacie?
Jeśli mięso to jem tylko gotowane, absolutnie żadnego smażonego, , zero czosnku, cebuli, cytrusów, kapusty pod żadną postacią,Jem białe pieczywo, wędlina do chleba,
Z owoców można jabłka i banany, piję herbatę, ale bez cytryny, wodę mineralną, kompot jabłkowy, kawę zbożową anatola albo inke, jem jabłka z kompotu, jogurty raczej naturalne, mleko i nabiał ale nie w jakiś dużych ilościach,jarzyny gotowane, ziemniaki, wszelkiego rodzaju kasze i ryże. Do obiadu np. sałatki z buraków, zupy różne, np, rosół, barszcz

Jeśli będę wprowadzać coś nowego np. pomidora to powoli, np. dwa plasterki pomidora i sprawdzić czy dziecko nie jest uczulone, jak nie będzie to można jeść i tak z wszystkim. Istotne, że jak wprowadzamy coś nowego to tylko jeden produkt żeby w razie jakiś problemów można było łatwo wyłapać.
__________________
Krzyś ur. 24.12.2012
Basia_Bogusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 10:48   #3011
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Hej dziewczyny, jakby któraś zauważyła to nie było mnie dwa dni Ale jeszcze nie urodziłam, po prostu małżon ma wolne i nie miałam kiedy zaglądnąć i popisać z Wami. Teraz pojechał do swoich rodziców, więc wpadłam

Próbujemy urządzić pokój dla małej, ale idzie nam to topornie. Mam jednak nadzieję, że dziś uda się przestawić meble, bo inaczej rozniosę ten dom albo zabiję męża Czuję, że musi to być już przygotowane i koniec kropka. Ubranka małej w połowie poprane w dzieciowym proszku, kosmetyki kupione, pościel dotarła, więc wszystko jest na dobrej drodze.

Znajoma moja urodziła 23. grudnia chłopca 3400 kg i 63 cm. Mam nadzieję, że moja nie będzie tak długa, bo spora część ubranek się nie przyda

Mikakrolikowa gratuluję

Cytat:
Napisane przez e_vel Pokaż wiadomość
HEj Ja tak tylko na chwilunię
Maja śpi, i ja też mam szansę się zdrzemnąć. Majeczka na zdjęciu taka duża wyszła, tak naprawdę to kruszynka. Całkiem podobna do Karinki jak się urodziła, tylko Majeczka blondyneczka i troszkę szczuplejsza No więc obie są do Tatusia podobne, nosek, ustka broda - cały mój Mąż.

A mój poród... eh.... Naprawdę tak szybko poszło, że w szoku byliśmy, ale trwało to dłużej niż tylko w szpitalu. Pisałam Wam, że już w nocy z 1 na 2 dzień świąt mnie męczyło, rano ten czop odszedł i przez cały dzień skurcze się pojawiały. Jeszcze miałam gości i dopiero jak pojechali to posprzątaliśmy, Karinkę wykąpaliśmy. Regularne skurcze się zaczęły chyba koło 19-20 ale nie chciałam jechać wcześnie na porodówkę, wolałam być w domu. Jak miałam skurcze co 4 minuty to mówię: Jedziemy. Na izbie przyjęć byliśmy o 22.20, biurokracja zajęła 50 minut, przy badaniu wyszło, że mam rozwarcie na 7 palców... W takim szoku byłam, że masakra. Trafiła mi się super położna, przez cały czas się śmialiśmy Poinformowała mnie, że zrobi wszystko, żebym nie była nacinana i się udało. Majeczka się urodziła o godzinie 0.35. Ból przy partych okropny ale jak już Maja wyszła to nie miało znaczenia. Krzyczałam bardzo, ale położna mi nawet kazała, bo stwierdziła, ze to uwalnia napięcie. Majeczka się urodziła cała w mazi - wystraszyłam się, ale wyjaśnili mi, że to się wchłonie Miałam problem tylko z urodzeniem łożyska - dopiero lekarz musiał uciskać brzuch (jej, myślałam ze tam zejdę albo mi coś zmiażdży) i dopiero było po wszystkim. Potem nas wzięli na godzinę na salę poporodową i dopiero na normalną i tutaj przeżyłam kolejny szok- szpital wyremontowany, dostałyśmy pojedyńczą salę z łazienką. Jak w hotelu a nie w szpitalu. A na korytarzu na suficie imitacja nieba z chmurkami Nie żałuję, że nie wybrałam Roztoki tylko Brzesko

Teraz czuję się dobrze, ale jestem strasznie osłabiona i blada jak truposzek. Okropnie bolą mnie krzyże i brzuch przy odkurczaniu macicy (przy Karince nie był tak mocny). Mała poraniła mi brodawki i bolą, ale staram się wytrzymać bo chcę karmić, a ma to przejść do tygodnia czasu.

Karinka siostrzyczą zachwycona, mówi, że to JEJ MAJECZKA Ale jest też zazdrosna o mnie... Wczoraj wieczór dała koncert bo ja karmiłam Maję a ta płakała... Miałam serdecznie dość... Mam nadzieję, że to minie

Pozdrawiamy wizażowe ciocie i trzymamy kciuki za Wasze porody
Ale szybko się uwinęłaś Taki poród to marzenie
Mam nadzieję, że Karinka szybko się przyzwyczai i nie będzie zbyt zazdrosna o uwagę mamusi

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
cześć kochane. wpadłam na chwilkę bo mały śpi. pisałam do was z tel z łóżka i mi wszystko gdzieś wcięło
u nas ok. aniołeczek śpi i je, je i śpi kochany jest i taki cudny ze nie możemy sie na niego napatrzeć ja wczoraj bylam w szpitalu na wizycie, z kroczem ok. zrasta sie, ale przez tydz jeszcze nie mogę siadać ani spać inaczej niż na lewym boku
także karmienie trwa max 15 min bo dłużej na stojaka z małym nie wytrzymam. resztę ogarnia malż. kochany jest bardzo!!!!! przykro mi jest strasznie ze nie mogę mu bardziej pomóc :-(
mi opuchlizna w nocy zeszła to przynajmniej mogę chodzić normalnie, w miarę normalnie
jutro przychodzi położna, ciekawe co powie

odwiedzilam klub, jeziu-jakie śliczności.
czekam na kolejnego bobaska - może jakiś Sylwester?
buziaki i do usłyszenia
Kochana, szybkiego dojścia do zdrowia Ci życzę Super, że masz takie wsparcie w mężu
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-30, 10:49   #3012
antoinette
Wtajemniczenie
 
Avatar antoinette
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 861
GG do antoinette
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Witajcie
dziewczyny, co można brać na gardło i rozpoczynający się kaszel? np. tantum verde można? buuu chyba jak byłam na Hobbicie w kinie się zaprawiłam ;/

Cytat:
Napisane przez e_vel Pokaż wiadomość
HEj Ja tak tylko na chwilunię
Maja śpi, i ja też mam szansę się zdrzemnąć. Majeczka na zdjęciu taka duża wyszła, tak naprawdę to kruszynka. Całkiem podobna do Karinki jak się urodziła, tylko Majeczka blondyneczka i troszkę szczuplejsza No więc obie są do Tatusia podobne, nosek, ustka broda - cały mój Mąż.

A mój poród... eh.... Naprawdę tak szybko poszło, że w szoku byliśmy, ale trwało to dłużej niż tylko w szpitalu. Pisałam Wam, że już w nocy z 1 na 2 dzień świąt mnie męczyło, rano ten czop odszedł i przez cały dzień skurcze się pojawiały. Jeszcze miałam gości i dopiero jak pojechali to posprzątaliśmy, Karinkę wykąpaliśmy. Regularne skurcze się zaczęły chyba koło 19-20 ale nie chciałam jechać wcześnie na porodówkę, wolałam być w domu. Jak miałam skurcze co 4 minuty to mówię: Jedziemy. Na izbie przyjęć byliśmy o 22.20, biurokracja zajęła 50 minut, przy badaniu wyszło, że mam rozwarcie na 7 palców... W takim szoku byłam, że masakra. Trafiła mi się super położna, przez cały czas się śmialiśmy Poinformowała mnie, że zrobi wszystko, żebym nie była nacinana i się udało. Majeczka się urodziła o godzinie 0.35. Ból przy partych okropny ale jak już Maja wyszła to nie miało znaczenia. Krzyczałam bardzo, ale położna mi nawet kazała, bo stwierdziła, ze to uwalnia napięcie. Majeczka się urodziła cała w mazi - wystraszyłam się, ale wyjaśnili mi, że to się wchłonie Miałam problem tylko z urodzeniem łożyska - dopiero lekarz musiał uciskać brzuch (jej, myślałam ze tam zejdę albo mi coś zmiażdży) i dopiero było po wszystkim. Potem nas wzięli na godzinę na salę poporodową i dopiero na normalną i tutaj przeżyłam kolejny szok- szpital wyremontowany, dostałyśmy pojedyńczą salę z łazienką. Jak w hotelu a nie w szpitalu. A na korytarzu na suficie imitacja nieba z chmurkami Nie żałuję, że nie wybrałam Roztoki tylko Brzesko

Teraz czuję się dobrze, ale jestem strasznie osłabiona i blada jak truposzek. Okropnie bolą mnie krzyże i brzuch przy odkurczaniu macicy (przy Karince nie był tak mocny). Mała poraniła mi brodawki i bolą, ale staram się wytrzymać bo chcę karmić, a ma to przejść do tygodnia czasu.

Karinka siostrzyczą zachwycona, mówi, że to JEJ MAJECZKA Ale jest też zazdrosna o mnie... Wczoraj wieczór dała koncert bo ja karmiłam Maję a ta płakała... Miałam serdecznie dość... Mam nadzieję, że to minie

Pozdrawiamy wizażowe ciocie i trzymamy kciuki za Wasze porody
ale super szybciutko i to prawda jeśli chodzi o położną, ja przy rodzeniu Gabi miałam super kobietkę, szybciutko poszło, jak później obserwowałam co się dzieje, jak inne położne są przy porodzie to masakra jakaś;/ dlatego też teraz się boję, bo wiem jak to może wyglądać w wersji nielightowej;/
__________________


antoinette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 10:53   #3013
Basia_Bogusia
Rozeznanie
 
Avatar Basia_Bogusia
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: śląskie/okolice Żywca
Wiadomości: 822
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
cześć kochane. wpadłam na chwilkę bo mały śpi. pisałam do was z tel z łóżka i mi wszystko gdzieś wcięło
u nas ok. aniołeczek śpi i je, je i śpi kochany jest i taki cudny ze nie możemy sie na niego napatrzeć ja wczoraj bylam w szpitalu na wizycie, z kroczem ok. zrasta sie, ale przez tydz jeszcze nie mogę siadać ani spać inaczej niż na lewym boku
także karmienie trwa max 15 min bo dłużej na stojaka z małym nie wytrzymam. resztę ogarnia malż. kochany jest bardzo!!!!! przykro mi jest strasznie ze nie mogę mu bardziej pomóc :-(
mi opuchlizna w nocy zeszła to przynajmniej mogę chodzić normalnie, w miarę normalnie
jutro przychodzi położna, ciekawe co powie
Też byłam nacinana i szyta i teraz też nie mogę siadać, a szczerze i chodzeniem za bardzo sie nie powinnam obciązać. Wkurzające to jest obiad jem na stojąco. Nawet gdybym chciała siąść to po prostu się nie da, ale trzeba to przeczekać, to minie.

Pstryczku, co do karmienia polecam pozycję na leżąco, ja tak karmię i jest mi bardzo wygodnie, nie męczę się noszeniem, trzymaniem, mały może ssać ile mu pasuje. Kładę się na lewym albo na prawym boku.Pod głowę daję wysoko poduszkę i poduszkę jaśka. Jeśli leżę na lewym boku to oczywiście karmię lewym cycem,lewą ręką obejmuję małego, który też leży na boku, mnie jest tak bardzo wygodnie, mały zadowolony, że ma cyca, ja zadowolona bo nie ma dla mnie zadnego obciązenia, a w nocy mogę nawet drzemać w takiej pozycji. Położna mnie tego nauczyła w szpitalu.
__________________
Krzyś ur. 24.12.2012
Basia_Bogusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 10:58   #3014
maluchna30
Zadomowienie
 
Avatar maluchna30
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 915
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Hej! Ja ez mialam przerwe w spaniu od 5 do 7, a potem usnelam i do 11 spalam. Zjedismy z tz pyyyyyyyszne sniadanko: jajka na miekko z chlebkiem. Wstalam strasznie spuchnieta. Juz nie tylko dlonie, ale i buzia fatalnie wyglada, a chce isc jutro na domowke sylwestrowa do znajomej. Wszyscy sie ponoc w cos przebieraja, a ja za paczka w masle sie zamienie. Duzo roboty przy tym nie bedzie.

Fajnie mamuski, ze tak sobie z maluszkami dzielnie radzicie. Mi sie dzisizaj snilo, ze karmilam mala piersia i bylo cuuuuuuuuudownie. Bardzo bym chciala cyckiem karmic i to jak najdluzej sie da.
__________________
OLA 04.02.2013 r. 2500 g, 48 cm
HANIA 19.08.2017 r. 2800 g, 51 cm
maluchna30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 11:12   #3015
Basia_Bogusia
Rozeznanie
 
Avatar Basia_Bogusia
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: śląskie/okolice Żywca
Wiadomości: 822
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez mikakrolikowa Pokaż wiadomość
Troszke was nadrobiłam dziękuje za wszystkie Gratulacje
Julek wazył 2820 g a więc mniej niz usg wykazało 2 dni przed porodem u mojego gina za to w szpitalu wskazało 2800g wiec dokadniejsze było
a miał 52 cm i w wiekszości ciuszków mi ginie taka kruszyna
Mój Krzyś ważył na początku 3200g, potem spadł z wagi do 3070g, a potem zamiast już przybierać to znów obniżył masę do 2940g, bo na początku nie chciał za bardzo jeść, a ja też początki miałam kiepskie z pokarmem. Niby coś tam był dokarmiany ale to nic nie dało. Dopiero jak zaczął jeść ode mnie to przy wyjściu już ważył 3010g.

Co do długości, ma 53 cm i też ginie we wszystkich ubrankach, większość ubranek jest tak duża, że wszedłby do nich conajmniej 2 razy, mimo, że rozmiarówka jedna. To co się da to jakoś pozawijam i musi być. Także u mnie na okrągło praktycznie leci pranie, żeby było w co dziecko ubrać.

Acha, pamiętam jak kiedyś gadałyśmy właśnie a propo ubranek, jak to wszyscy nam tzw. dobrzy doradcy mówili, że po co nam tyle, że za dużo, że dziecko i tak szybko wyrośnie, bla,bla,bla,bla... Mnie wszyscy niby mówili, że po co mi tego tyle, że niby dużo, a teraz nieźle kombinuje, żeby dziecko jako tako wyglądało, np. dziś od 12 w nocy mały już ma trzecie ubranko, raz zwrócił pokarm i się cały pobrudził, dwa razy się tak zesikał, że posikał sobie jakimś cudem po brzuchu mimo pieluszki i też cały bok mokry, także ja uważam, że lepiej mieć za dużo niż za mało.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Cytat:
Napisane przez maluchna30 Pokaż wiadomość

Fajnie mamuski, ze tak sobie z maluszkami dzielnie radzicie. Mi sie dzisizaj snilo, ze karmilam mala piersia i bylo cuuuuuuuuudownie. Bardzo bym chciala cyckiem karmic i to jak najdluzej sie da.
Ja karmię piersią i też chciałabym jak najdłużej, ale początki przynajmniej dla mnie nie były łatwe. A teraz to w ogóle muszę strasznie pilnować cycków, bo mam teraz bardzo intensywny przypływ pokarmu, aż w nadmiarze, podobno tak może być gdzieś około 5 do 8 doby. U mnie właśnie tak jest. Mały je z piersi, to jednej to drugiej, a i tak jeszcze odciągam laktatorem, bo inaczej cycki by mi eksplodowały. Nie żartuje, poważnie Wczoraj się zagapiłam, nie przypilnowałam, jeden cyc miałam już tak pełny, że zaczęło już wyciekać, po górze zrobił sie twardy i ciężki i bolał, nawet mi sutek trochę popękał. Ale opanowałam sytuacje właśnie odciągnęłam. Ale na przyszłość muszę to robić za wczasu, żeby nie doprowadzić do jakieś infekcji przypadkiem.

Podobno, że to takie przejściowe i że się ma unormować.

Ale moja rada jak już będziecie karmić, pilnujcie cycków i obserwujcie, żeby nie narobić kłopotów.
__________________
Krzyś ur. 24.12.2012
Basia_Bogusia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-12-30, 11:49   #3016
ILLUSION
Wtajemniczenie
 
Avatar ILLUSION
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 332
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Hej. Ja w dwupaku jeszcze Od kilku dni prawie równo co 2 godziny wstaję siku. Dzisiaj byłam o północy, później 2:15, 4:25, 6:40, 8:30 i ostatecznie wstałam po 9. Męczące to trochę ale ważne że zasypiam szybko i bez problemów między wizytami w kiblu.
Pstryczku, Basiu mam nadzieję że szybko dojdziecie do siebie tam na dole
E_vel Super, że tak szybko Ci poszło i że warunki na sali poporodowej takie świetne miałaś.
mikakrolikowa - Julek szybciutko urośnie. Mój chrześniak urodził się 2800 i 53 cm i tak szybko rósł że nie mogłam uwierzyć.
Cytat:
Napisane przez Authentic Pokaż wiadomość
Podobno mdłości i wymioty, albo biegunka są jedną z pierwszych oznak zbliżającego się porodu To tak, jakby organizm chciał się sam oczyścić przed akcją
Ja miałam przed Świętami biegunke przez dwa dni i już się szykowałam na porodówkę ale przeszło
Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
ja sobie chyba bzyknięcia dziś nie odmówię... Wiem, że to może przyspieszyć, no ale...
Tylko niech TŻ wyjmie alfreda przed końcem...bo w SR mówili że to niby sperma przyspiesza a nie sam fakt bzykania
Cytat:
Napisane przez ewadylewska Pokaż wiadomość
a ja mam pytanie, czy kupujecie termometr bezdotykowy dla dzieciorków? a może macie już jakieś i polecicie? bo jest tego tyle na allegro, ze masakra
Ja mam taki http://allegro.pl/bezkontaktowy-term...875266441.html
Cytat:
Napisane przez Basia_Bogusia Pokaż wiadomość
Jeśli mięso to jem tylko gotowane, absolutnie żadnego smażonego, , zero czosnku, cebuli, cytrusów, kapusty pod żadną postacią,Jem białe pieczywo, wędlina do chleba,
Z owoców można jabłka i banany, piję herbatę, ale bez cytryny, wodę mineralną, kompot jabłkowy, kawę zbożową anatola albo inke, jem jabłka z kompotu, jogurty raczej naturalne, mleko i nabiał ale nie w jakiś dużych ilościach,jarzyny gotowane, ziemniaki, wszelkiego rodzaju kasze i ryże. Do obiadu np. sałatki z buraków, zupy różne, np, rosół, barszcz

Jeśli będę wprowadzać coś nowego np. pomidora to powoli, np. dwa plasterki pomidora i sprawdzić czy dziecko nie jest uczulone, jak nie będzie to można jeść i tak z wszystkim. Istotne, że jak wprowadzamy coś nowego to tylko jeden produkt żeby w razie jakiś problemów można było łatwo wyłapać.
Dziękuję Basiu za odpowiedź, właśnie tak zamierzałam robić
__________________
Igorek - 02.01.2013 r.
ILLUSION jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 11:50   #3017
maluchna30
Zadomowienie
 
Avatar maluchna30
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 915
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez Basia_Bogusia Pokaż wiadomość
Mój Krzyś ważył na początku 3200g, potem spadł z wagi do 3070g, a potem zamiast już przybierać to znów obniżył masę do 2940g, bo na początku nie chciał za bardzo jeść, a ja też początki miałam kiepskie z pokarmem. Niby coś tam był dokarmiany ale to nic nie dało. Dopiero jak zaczął jeść ode mnie to przy wyjściu już ważył 3010g.

Co do długości, ma 53 cm i też ginie we wszystkich ubrankach, większość ubranek jest tak duża, że wszedłby do nich conajmniej 2 razy, mimo, że rozmiarówka jedna. To co się da to jakoś pozawijam i musi być. Także u mnie na okrągło praktycznie leci pranie, żeby było w co dziecko ubrać.

Acha, pamiętam jak kiedyś gadałyśmy właśnie a propo ubranek, jak to wszyscy nam tzw. dobrzy doradcy mówili, że po co nam tyle, że za dużo, że dziecko i tak szybko wyrośnie, bla,bla,bla,bla... Mnie wszyscy niby mówili, że po co mi tego tyle, że niby dużo, a teraz nieźle kombinuje, żeby dziecko jako tako wyglądało, np. dziś od 12 w nocy mały już ma trzecie ubranko, raz zwrócił pokarm i się cały pobrudził, dwa razy się tak zesikał, że posikał sobie jakimś cudem po brzuchu mimo pieluszki i też cały bok mokry, także ja uważam, że lepiej mieć za dużo niż za mało.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------



Ja karmię piersią i też chciałabym jak najdłużej, ale początki przynajmniej dla mnie nie były łatwe. A teraz to w ogóle muszę strasznie pilnować cycków, bo mam teraz bardzo intensywny przypływ pokarmu, aż w nadmiarze, podobno tak może być gdzieś około 5 do 8 doby. U mnie właśnie tak jest. Mały je z piersi, to jednej to drugiej, a i tak jeszcze odciągam laktatorem, bo inaczej cycki by mi eksplodowały. Nie żartuje, poważnie Wczoraj się zagapiłam, nie przypilnowałam, jeden cyc miałam już tak pełny, że zaczęło już wyciekać, po górze zrobił sie twardy i ciężki i bolał, nawet mi sutek trochę popękał. Ale opanowałam sytuacje właśnie odciągnęłam. Ale na przyszłość muszę to robić za wczasu, żeby nie doprowadzić do jakieś infekcji przypadkiem.

Podobno, że to takie przejściowe i że się ma unormować.

Ale moja rada jak już będziecie karmić, pilnujcie cycków i obserwujcie, żeby nie narobić kłopotów.
Basienko jaki masz laktator,reczny? i jakiej firmy? I napisz kochana do czego odciagasz pokarm i jak go przechowujesz???Ja wczoraj wyczailam na allegro podgrzewacz ze sterylizatorem 2w1 za 50 zl do kazdego rodzaju butelek, sloiczkow itp. I tak sobie mysle, ze jak uda sie odciagnac pokarm to co dalej? do lodowki, a potem podgrzac w butli i karmic??? Poradz kochana...
__________________
OLA 04.02.2013 r. 2500 g, 48 cm
HANIA 19.08.2017 r. 2800 g, 51 cm
maluchna30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 11:57   #3018
Authentic
Raczkowanie
 
Avatar Authentic
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: neverland
Wiadomości: 290
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez ILLUSION Pokaż wiadomość

Ja miałam przed Świętami biegunke przez dwa dni i już się szykowałam na porodówkę ale przeszło
Też tak miałam ze dwa tygodnie temu. Cisza...
__________________

Authentic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 12:07   #3019
antoinette
Wtajemniczenie
 
Avatar antoinette
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 861
GG do antoinette
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez ILLUSION Pokaż wiadomość
Hej. Ja w dwupaku jeszcze Od kilku dni prawie równo co 2 godziny wstaję siku. Dzisiaj byłam o północy, później 2:15, 4:25, 6:40, 8:30 i ostatecznie wstałam po 9. Męczące to trochę ale ważne że zasypiam szybko i bez problemów między wizytami w kiblu.
oj to masz szczęście ja w tą noc spałam może 3 h - nie ma szansy, żebym zasnęła po nocnym sikaniu (a chodzę z 5 razy w ciągu nocy)
__________________


antoinette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 12:09   #3020
eff8
Zakorzenienie
 
Avatar eff8
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 6 775
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez nafiyqa Pokaż wiadomość
Kurcze, Wy tu czesto piszecie, ze jestescie przez dzieciaczki poobijane ze wszystkich stron, ze czujecie je przy zebrach, itp.
Moj maly lubi sie wypinac, ale nie powiem, zeby to bylo jakos szczegolnie uciazliwe.
Taka jego natura? Martwi mnie to troszke...
spokojnie moje dziecko tez jest bardzo delkiatne a chlopak niby z cora tez tak mialam takze nie ma co sie martwic
a czy pozniej tak jest to chyba nie ma co sie łudzić

Cytat:
Napisane przez Delicjanka Pokaż wiadomość
Nie wyrabiam już z tym kaszlem i katarem
juz mnie brzuch boli od tego kaszlu i płucaaaaaa;/
w sumie wsio mnie boli;/
oj wspolczuje

Cytat:
Napisane przez e_vel Pokaż wiadomość
HEj Ja tak tylko na chwilunię
Maja śpi, i ja też mam szansę się zdrzemnąć. Majeczka na zdjęciu taka duża wyszła, tak naprawdę to kruszynka. Całkiem podobna do Karinki jak się urodziła, tylko Majeczka blondyneczka i troszkę szczuplejsza No więc obie są do Tatusia podobne, nosek, ustka broda - cały mój Mąż.

A mój poród... eh.... Naprawdę tak szybko poszło, że w szoku byliśmy, ale trwało to dłużej niż tylko w szpitalu. Pisałam Wam, że już w nocy z 1 na 2 dzień świąt mnie męczyło, rano ten czop odszedł i przez cały dzień skurcze się pojawiały. Jeszcze miałam gości i dopiero jak pojechali to posprzątaliśmy, Karinkę wykąpaliśmy. Regularne skurcze się zaczęły chyba koło 19-20 ale nie chciałam jechać wcześnie na porodówkę, wolałam być w domu. Jak miałam skurcze co 4 minuty to mówię: Jedziemy. Na izbie przyjęć byliśmy o 22.20, biurokracja zajęła 50 minut, przy badaniu wyszło, że mam rozwarcie na 7 palców... W takim szoku byłam, że masakra. Trafiła mi się super położna, przez cały czas się śmialiśmy Poinformowała mnie, że zrobi wszystko, żebym nie była nacinana i się udało. Majeczka się urodziła o godzinie 0.35. Ból przy partych okropny ale jak już Maja wyszła to nie miało znaczenia. Krzyczałam bardzo, ale położna mi nawet kazała, bo stwierdziła, ze to uwalnia napięcie. Majeczka się urodziła cała w mazi - wystraszyłam się, ale wyjaśnili mi, że to się wchłonie Miałam problem tylko z urodzeniem łożyska - dopiero lekarz musiał uciskać brzuch (jej, myślałam ze tam zejdę albo mi coś zmiażdży) i dopiero było po wszystkim. Potem nas wzięli na godzinę na salę poporodową i dopiero na normalną i tutaj przeżyłam kolejny szok- szpital wyremontowany, dostałyśmy pojedyńczą salę z łazienką. Jak w hotelu a nie w szpitalu. A na korytarzu na suficie imitacja nieba z chmurkami Nie żałuję, że nie wybrałam Roztoki tylko Brzesko

Teraz czuję się dobrze, ale jestem strasznie osłabiona i blada jak truposzek. Okropnie bolą mnie krzyże i brzuch przy odkurczaniu macicy (przy Karince nie był tak mocny). Mała poraniła mi brodawki i bolą, ale staram się wytrzymać bo chcę karmić, a ma to przejść do tygodnia czasu.

Karinka siostrzyczą zachwycona, mówi, że to JEJ MAJECZKA Ale jest też zazdrosna o mnie... Wczoraj wieczór dała koncert bo ja karmiłam Maję a ta płakała... Miałam serdecznie dość... Mam nadzieję, że to minie

Pozdrawiamy wizażowe ciocie i trzymamy kciuki za Wasze porody
porod naprawde do pozazdroszczenia zycze jak najszybszego dojsca do siebie a co do siostry tez sie o to martwie ale mam nadzieje ze tez szybko przejdzie

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
cześć kochane. wpadłam na chwilkę bo mały śpi. pisałam do was z tel z łóżka i mi wszystko gdzieś wcięło
u nas ok. aniołeczek śpi i je, je i śpi kochany jest i taki cudny ze nie możemy sie na niego napatrzeć ja wczoraj bylam w szpitalu na wizycie, z kroczem ok. zrasta sie, ale przez tydz jeszcze nie mogę siadać ani spać inaczej niż na lewym boku
także karmienie trwa max 15 min bo dłużej na stojaka z małym nie wytrzymam. resztę ogarnia malż. kochany jest bardzo!!!!! przykro mi jest strasznie ze nie mogę mu bardziej pomóc :-(
mi opuchlizna w nocy zeszła to przynajmniej mogę chodzić normalnie, w miarę normalnie
jutro przychodzi położna, ciekawe co powie

odwiedzilam klub, jeziu-jakie śliczności.
czekam na kolejnego bobaska - może jakiś Sylwester?
buziaki i do usłyszenia

ja tez karmilam lezac na boku wlasnie raz na jednym raz na drugim tak jak Basia pisze tylko poduszi podkladalam i tak mi bylo najlepiej, a po porodzie wlasnie miesiac na tylku usiasc nie moglam...

Tobie tez zycze szybkiego powrotu do zdrowia i pelni sil
__________________

eff8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 12:42   #3021
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Evel, super, ze taki szybki porod
Pstryczku kuruj sie

Ojej, straszne jest to gojenie krocza, tego sie wlasnie boje, mezowi poczytalam co pisalyscie, oczy postawil i stwierdzil ,ze mamy prze.j.e.bane

Mnie wczoraj przeczyscilo pare razy, plus te bole brzucha i odchodzenie czopa, iiiiiiii cisza ;] rano sie z bolu obudzilam ale juz przeszlo. Termin Sylwestrowy by mi pasowal

W ogole dostalismy zaproszenie na domowke od szwagra mojej przyjaciolki i tak sie zastanawiamy, czy isc
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 12:45   #3022
calawdeszczu
Wtajemniczenie
 
Avatar calawdeszczu
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 082
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cześć dziewczyny,
Znów wieki się nie odzywałam, ale jakoś cieżko mi się wstrzelić w Wasze rozmowy.
Gratuluję mamusiom zdrowych i ślicznych bobasów i oczywiście z niecierpliwieniem czekam która będzie następna.

Ja mam wizytę 3 stycznia i tak sobie myślę, że to może juz ostatnia będzie i jakos do 10 urodzę

i jeśli mogę to pokaże Wam kącik naszykowany dla naszej małej
oczywiście później wózek zaparkuje na dole
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_5115w.jpg (29,1 KB, 102 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_5120w.jpg (38,5 KB, 111 załadowań)
__________________
11.01.2013- Julia, nasze największe szczęście
Być Mamą- bezcenne

calawdeszczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 12:53   #3023
Lenova
Wtajemniczenie
 
Avatar Lenova
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 2 037
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez Basia_Bogusia Pokaż wiadomość
Jeśli mięso to jem tylko gotowane, absolutnie żadnego smażonego, , zero czosnku, cebuli, cytrusów, kapusty pod żadną postacią,Jem białe pieczywo, wędlina do chleba,
Z owoców można jabłka i banany, piję herbatę, ale bez cytryny, wodę mineralną, kompot jabłkowy, kawę zbożową anatola albo inke, jem jabłka z kompotu, jogurty raczej naturalne, mleko i nabiał ale nie w jakiś dużych ilościach,jarzyny gotowane, ziemniaki, wszelkiego rodzaju kasze i ryże. Do obiadu np. sałatki z buraków, zupy różne, np, rosół, barszcz

Jeśli będę wprowadzać coś nowego np. pomidora to powoli, np. dwa plasterki pomidora i sprawdzić czy dziecko nie jest uczulone, jak nie będzie to można jeść i tak z wszystkim. Istotne, że jak wprowadzamy coś nowego to tylko jeden produkt żeby w razie jakiś problemów można było łatwo wyłapać.
Kurczę jak Ty to masz wszystko ładnie ogarnięte, ja się boje tego że będę się krzątać po kuchni i nie będę wiedziała co mam zjeść... będę musiała sobie chyba jakąś rozpiskę na lodówce powiesić co wolno a co nie bo z moją sklerozą to nie wiem jak to będzie

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
Evel, super, ze taki szybki porod
Pstryczku kuruj sie

Ojej, straszne jest to gojenie krocza, tego sie wlasnie boje, mezowi poczytalam co pisalyscie, oczy postawil i stwierdzil ,ze mamy prze.j.e.bane

Mnie wczoraj przeczyscilo pare razy, plus te bole brzucha i odchodzenie czopa, iiiiiiii cisza ;] rano sie z bolu obudzilam ale juz przeszlo. Termin Sylwestrowy by mi pasowal

W ogole dostalismy zaproszenie na domowke od szwagra mojej przyjaciolki i tak sie zastanawiamy, czy isc
No Lady to Ty już pewnie w tym tygodniu urodzisz
zazdroscze Ci i łudzę się że ja też może wcześniej urodzę bo mamy termin blisko siebie
Cytat:
Napisane przez calawdeszczu Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,
Znów wieki się nie odzywałam, ale jakoś cieżko mi się wstrzelić w Wasze rozmowy.
Gratuluję mamusiom zdrowych i ślicznych bobasów i oczywiście z niecierpliwieniem czekam która będzie następna.

Ja mam wizytę 3 stycznia i tak sobie myślę, że to może juz ostatnia będzie i jakos do 10 urodzę

i jeśli mogę to pokaże Wam kącik naszykowany dla naszej małej
oczywiście później wózek zaparkuje na dole
Piękny ten Wasz kącik !
Lenova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 13:23   #3024
ewulkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar ewulkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

hej dziewczyny

zauważyłam, że jestem jakaś monotonna - co do was zaglądam to muszę wam napisać, że gonicie strasznie i nie wiem jak was nadgonię

nie było mnie kilka dni tutaj, mam nadzieję, że uda mi się was dzisiaj chociaż przelecieć

u mnie brak czasu kompletny musieliśmy się wyprowadzić i od piątku jesteśmy już w naszym domku nowym poza tym, że w połowie to jeszcze budowa to jest ok narazie mamy wszystko w jednym pokoju - szafę, łóżko sypialniane i tv ściany jeszcze trzeba domalować w kilku miejscach, nie są założone listwy przypodłogowe, nie przyszły jeszcze karnisze, więc firanek brak i wszystko mamy w workach na śmieci popakowane więc jak widać full wypas ale to i tak jest nic - w salonie mąż właśnie jeszcze nakłada poprawki gładzi, a w łazience widać gołe pustaki i wcale nie zaczynam dzisiaj 36 tygodnia ciąży, czyli za 2 tygodnie wcale nie będę donoszona

mąż stara się jak może, no ale wiadomo - czas w remontach nie jest sprzymierzeńcem, więc mam nadzieję, że się z Aneczką przenosimy albo chociaż dotrzymamy do terminu, żeby tutaj jako tako to wszystko ogarnąć

wczoraj byliśmy na zakupach i kupiliśmy Ani meble do jej pokoju komodę wezmę tymczasowo do sypialni i tam będą jej ciuszki mam nadzieję, że może za tydzień uda nam się ten dom na tyle ogarnąć, żeby już jej przygotować kącik, bo szczerze mówiąc to ogarnia mnie powoli panika...

ok, idę was przelecieć
__________________
kocham i jestem kochana


najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013
ewulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 13:39   #3025
Delicjanka
Zakorzenienie
 
Avatar Delicjanka
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6 733
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Hej dziewczyny
ale dziś piękna pogoda,
byłam z Tztem kupić nawilzacz powietrza(po dlugich kłotniach w końcu stwierdził ze dzidzia musi miec nawilzacz;] ) noo i zesmy kupili;p ja teraz leże, przeszłam ze 200metrów i nie mogłam dalej isć, co chwila musialam siadac ;] ....
A tzta wyslalam do Bałtowa na narty, siedzimy tydzien jak te kołki i kazałam mu jechać ;p
pojezdzi z godzinke i wróci heh
ja sobie chociaż na necie posiedze, albo książke poczytam, najchętniej to poszłąbym spać, ale później noc będzie lipnaaaaaaaaa;/
już tak czekam na ten sttyyyyyyczeń..
ten kaszel tak mnie męczy (

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
hej dziewczyny

zauważyłam, że jestem jakaś monotonna - co do was zaglądam to muszę wam napisać, że gonicie strasznie i nie wiem jak was nadgonię

nie było mnie kilka dni tutaj, mam nadzieję, że uda mi się was dzisiaj chociaż przelecieć

u mnie brak czasu kompletny musieliśmy się wyprowadzić i od piątku jesteśmy już w naszym domku nowym poza tym, że w połowie to jeszcze budowa to jest ok narazie mamy wszystko w jednym pokoju - szafę, łóżko sypialniane i tv ściany jeszcze trzeba domalować w kilku miejscach, nie są założone listwy przypodłogowe, nie przyszły jeszcze karnisze, więc firanek brak i wszystko mamy w workach na śmieci popakowane więc jak widać full wypas ale to i tak jest nic - w salonie mąż właśnie jeszcze nakłada poprawki gładzi, a w łazience widać gołe pustaki i wcale nie zaczynam dzisiaj 36 tygodnia ciąży, czyli za 2 tygodnie wcale nie będę donoszona

mąż stara się jak może, no ale wiadomo - czas w remontach nie jest sprzymierzeńcem, więc mam nadzieję, że się z Aneczką przenosimy albo chociaż dotrzymamy do terminu, żeby tutaj jako tako to wszystko ogarnąć

wczoraj byliśmy na zakupach i kupiliśmy Ani meble do jej pokoju komodę wezmę tymczasowo do sypialni i tam będą jej ciuszki mam nadzieję, że może za tydzień uda nam się ten dom na tyle ogarnąć, żeby już jej przygotować kącik, bo szczerze mówiąc to ogarnia mnie powoli panika...

ok, idę was przelecieć
No ale juz na swoim!! ewulcia, pamiętaj zeby sie nie przeeemeczać! bo dostaniesz od nas klapa jak znowu trrafisz do szpitala;p
__________________
Moja najukochańsza kruszynka
Amelia
10.01.2013

Skalpel wyzwanie z Ewką!
cel : piękne ujędrnione ciało
waga: 48, 60cm w brzucholu.

Delicjanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 14:13   #3026
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Byłam w rossmanie na zakupach.Dużo kupiłam.Wszystko dla dzidziusia (pampersy,chusteczki nawilżane,smoczki babydream,szczotke i grzebyk i duuuuuuużo innych rzeczy). Naliczyli mi ten rabat 20% z kartą rossne i zapłaciłam 50 zl mniej
Aha i chciałam kupić wkładki laktacyjne babydream ale nie było Wczoraj mieli dostawe ale nie przyszły.

Cytat:
Napisane przez antoinette Pokaż wiadomość
Witajcie
dziewczyny, co można brać na gardło i rozpoczynający się kaszel? np. tantum verde można? buuu chyba jak byłam na Hobbicie w kinie się zaprawiłam ;/
Ja psikałam do gardła tantum verde i pomogło. W ciąży można

Cytat:
Napisane przez calawdeszczu Pokaż wiadomość
i jeśli mogę to pokaże Wam kącik naszykowany dla naszej małej
oczywiście później wózek zaparkuje na dole
śliczny kącik macie

Cytat:
Napisane przez Lenova Pokaż wiadomość
No Lady to Ty już pewnie w tym tygodniu urodzisz
zazdroscze Ci i łudzę się że ja też może wcześniej urodzę bo mamy termin blisko siebie
No co Wy JUŻ
Ja mam termin tak jak Wy ale nie mam za bardzo żadnych skurczy ani nic,czop też mi nie odchodzi.
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 14:16   #3027
suzi31
Raczkowanie
 
Avatar suzi31
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 449
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cześć dziewczynki
Od 9 rano mam nieregularne skurcze w podbrzuszu i czuję się taka zmęczona. Myślę, że to przepowiadacze i nic się nie rozkręci, ale trochę adrenaliny jest
Mąż każe mi odpoczywać, właśnie robi obiad.
E_vel, Pstryczku i Basiu - pozdrawiam gorąco, śliczne macie maleństwa
Uciekam kochane, odezwę się jutro, bo po tych tabletkach, które biorę nie mam siły. Poza tym robię się monotematyczna, myślę tylko o porodzie, reszta schodzi na drugi plan, nawet nie chce mi się gadać.
Buziaczki
suzi31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 14:20   #3028
mala_19kw
Zakorzenienie
 
Avatar mala_19kw
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 5 826
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Calawdeszczu-śliczny kącik. Bardzo ale to bardzo przytulny


Ja męża oddelegowałam do pracy a sama poszlam sie troche odświeżyć na dwór bo juz od dawien dawna nie wystawiałam nosa poza teren domu przez tą chorobe. I powiem wam że jeden z moich psiorow jak mnie zobaczył to malo z łańcuchem nie poszedł,tak zaczął szczekać i sie szarpać że naprawde mnie wystraszył. I opcję sa dwie:albo mnie nie poznal (co prawda troche latek ma ale bez przesady chyba) albo jest na mnie zły że juz do niego nie przychodzę. Predzej ja nosilam psom jeść ale od kiedy brzuch troche przeszkadza robi to mama. Nawet na obcych cholernik jeden tak nie reaguje. Dobrze że blizej nie podeszłam bo chyba by mnie pożarl razem z butami ale za to moj maly pupilek oszalał z radości na moj widok że aż przytachalam go do domu gramolił sie na kolana a jak go zwaliłam to wykorzystał moment i wskoczył do mnie na krzesło,tyłem tak zebym nie widziała
Ale zmierzałam do tego że świeże powietrze doprowadziło mnie do porzadku od razu lepiej sie poczułam.

Mysle co by tu porobić,mialam w planach rozebrać choinkę bo leci z igieł jak glupia i tylko mi nerwy psuje bo ciagle brudno w pokoju. Ale to chyba odłoże na jutro jak mąż bedzie w domu bo ktos to drzewo musi wynieść.

Jutro sylwester i imieniny męża okazyjnie mial isc do pracy-wspominałam wam aleee jednak ma wolne i razem napijemy sie picolo
__________________
Od 20.04.2007r. Razem.
Od 11.08.2012r. Żona.
OSKAREK
Ur. 23.01.2013

"Dla Ciebie moje serce bije,tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło"

KosmetyczneSzaleństwo

7DniTygodnia
mala_19kw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 14:40   #3029
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Calawdeszczu sliiicznie to wyglada!!!!!!

Ewulka, ale w koncu na swoim, zreszta jak sie jest na miejscu to remont chyba szybciej idzie, takze powodzenia

Mi skurczyki przeszly a juz sie nastawialam na porod dziewczyny, ale ja jestem od poczatku ciazy na nospie forte a od polowy gdzies na fenoterolu, wiec myslalam, ze jak odstawie leki to pojdzie od razu no nic, czekam dalej

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Bokeh, gdzie znalazkas te cudowne ptaszki do pokoju Hani?
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-30, 14:41   #3030
Lenova
Wtajemniczenie
 
Avatar Lenova
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 2 037
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
hej dziewczyny

zauważyłam, że jestem jakaś monotonna - co do was zaglądam to muszę wam napisać, że gonicie strasznie i nie wiem jak was nadgonię

nie było mnie kilka dni tutaj, mam nadzieję, że uda mi się was dzisiaj chociaż przelecieć

u mnie brak czasu kompletny musieliśmy się wyprowadzić i od piątku jesteśmy już w naszym domku nowym poza tym, że w połowie to jeszcze budowa to jest ok narazie mamy wszystko w jednym pokoju - szafę, łóżko sypialniane i tv ściany jeszcze trzeba domalować w kilku miejscach, nie są założone listwy przypodłogowe, nie przyszły jeszcze karnisze, więc firanek brak i wszystko mamy w workach na śmieci popakowane więc jak widać full wypas ale to i tak jest nic - w salonie mąż właśnie jeszcze nakłada poprawki gładzi, a w łazience widać gołe pustaki i wcale nie zaczynam dzisiaj 36 tygodnia ciąży, czyli za 2 tygodnie wcale nie będę donoszona

mąż stara się jak może, no ale wiadomo - czas w remontach nie jest sprzymierzeńcem, więc mam nadzieję, że się z Aneczką przenosimy albo chociaż dotrzymamy do terminu, żeby tutaj jako tako to wszystko ogarnąć

wczoraj byliśmy na zakupach i kupiliśmy Ani meble do jej pokoju komodę wezmę tymczasowo do sypialni i tam będą jej ciuszki mam nadzieję, że może za tydzień uda nam się ten dom na tyle ogarnąć, żeby już jej przygotować kącik, bo szczerze mówiąc to ogarnia mnie powoli panika...

ok, idę was przelecieć
Przeleć tak żebym poczuła bo na męża to nie mam co liczyć , boi się że skurcze wywoła
Kochana ważne że na swoim jesteście ! gratulacje !
I nawet się nie waż brać za robotę bo Jak chcesz być donoszona lub przenoszona to tylko leż pachnij i wydawaj męzowi rozkazy co ma robić

Cytat:
Napisane przez Delicjanka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
ale dziś piękna pogoda,
byłam z Tztem kupić nawilzacz powietrza(po dlugich kłotniach w końcu stwierdził ze dzidzia musi miec nawilzacz;] ) noo i zesmy kupili;p ja teraz leże, przeszłam ze 200metrów i nie mogłam dalej isć, co chwila musialam siadac ;] ....
A tzta wyslalam do Bałtowa na narty, siedzimy tydzien jak te kołki i kazałam mu jechać ;p
pojezdzi z godzinke i wróci heh
ja sobie chociaż na necie posiedze, albo książke poczytam, najchętniej to poszłąbym spać, ale później noc będzie lipnaaaaaaaaa;/
już tak czekam na ten sttyyyyyyczeń..
ten kaszel tak mnie męczy (

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------



No ale juz na swoim!! ewulcia, pamiętaj zeby sie nie przeeemeczać! bo dostaniesz od nas klapa jak znowu trrafisz do szpitala;p
Ja też przeszłam kawałek dzisiaj na spacer i myślałam że ducha wyzione, nie wiem może w sumie 500 metrów zrobiłam i wróciłam do domu .
Na kaszel soczek z malin i czosnek , kuruj się tam żebyś do porodu wyzdrowiała

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
No co Wy JUŻ
Ja mam termin tak jak Wy ale nie mam za bardzo żadnych skurczy ani nic,czop też mi nie odchodzi.
No ja też nic nie mam oprócz opuszczonego brzucha i skróconej szyjki a tak poza tym to nic nie prorokuje szybkiego porodu, ale bardzo bym chciała urodzić na początku stycznia
Cytat:
Napisane przez mala_19kw Pokaż wiadomość
Ja męża oddelegowałam do pracy a sama poszlam sie troche odświeżyć na dwór bo juz od dawien dawna nie wystawiałam nosa poza teren domu przez tą chorobe. I powiem wam że jeden z moich psiorow jak mnie zobaczył to malo z łańcuchem nie poszedł,tak zaczął szczekać i sie szarpać że naprawde mnie wystraszył. I opcję sa dwie:albo mnie nie poznal (co prawda troche latek ma ale bez przesady chyba) albo jest na mnie zły że juz do niego nie przychodzę. Predzej ja nosilam psom jeść ale od kiedy brzuch troche przeszkadza robi to mama. Nawet na obcych cholernik jeden tak nie reaguje. Dobrze że blizej nie podeszłam bo chyba by mnie pożarl razem z butami ale za to moj maly pupilek oszalał z radości na moj widok że aż przytachalam go do domu gramolił sie na kolana a jak go zwaliłam to wykorzystał moment i wskoczył do mnie na krzesło,tyłem tak zebym nie widziała
Ale zmierzałam do tego że świeże powietrze doprowadziło mnie do porzadku od razu lepiej sie poczułam.

Mysle co by tu porobić,mialam w planach rozebrać choinkę bo leci z igieł jak glupia i tylko mi nerwy psuje bo ciagle brudno w pokoju. Ale to chyba odłoże na jutro jak mąż bedzie w domu bo ktos to drzewo musi wynieść.

Jutro sylwester i imieniny męża okazyjnie mial isc do pracy-wspominałam wam aleee jednak ma wolne i razem napijemy sie picolo
No to dobrze że będziecie jutro razem
Ja właśnie też postanowiłam się odświeżyć i wyszłam na dwór ale długo to nie potrwało, wszystko mnie boli i w głowie mi się kręci a byłam tylko 15 min na osiedlu. Masakra jestem jak stara schorowana babuleńka
Lenova jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.