Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.V

[maarchewka]

Napisane przez humpback

a dziś sklepy są normalnie otwarte? jak tak to o tej porze powinno być jeszcze w miarę sensownie, szał się zacznie pewnie ok. 14-15. a zawsze możesz obudzić TŻta i wysłać go

włąsnie chory i nie pojdzie.. sama muszę leniwą dupkę ruszyc..
a sklepy są otwarte tylko krócej

[XxXJuSstiii]

Napisane przez humpback

a dziś sklepy są normalnie otwarte? jak tak to o tej porze powinno być jeszcze w miarę sensownie, szał się zacznie pewnie ok. 14-15. a zawsze możesz obudzić TŻta i wysłać go

różnie - do 16:00, 18:00 ale szał był już o 9:00-10:00 w netto u nas 3 kasy i 3 mega kolejki, w mięsnym tez na godzinę stania, nawet Aldi, który świeci zwykle pustkami pełny!! O biedronie nie wspomnę

dobrze, że my szliśmy do najdroższego sklepu w okolicy i tam pusto było (mieliśmy bon z pracy małża za golonko i musieliśmy go wykupić a tylko tam realizują)

[vvgh]

Dzięki za odpowiedzi!!

[humpback]

Napisane przez banka26

tak jest ) o 20 zaczynamy heheh

oj to ja już od godziny będę imprezować :P nie czekając do wieczora, wasze zdrówko

Napisane przez maarchewka

włąsnie chory i nie pojdzie.. sama muszę leniwą dupkę ruszyc..
a sklepy są otwarte tylko krócej

to nie zazdroszczę, tylko życzę powodzenia

[cloche]

Napisane przez humpback

ta teoria jest przeurocza aż chyba coś zjem

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------


aha. to ja już grzecznie łączę kolana i siadam elegancko bo żylaki też nie są mile widziane tylko jakoś tak mi nienaturalnie.
niedotlenienie w takim przypadku to herezja - przecież nogi nie mają nic wspólnego z oddychaniem- nawet jak człowiek jest przygarbiony, to przecież oddycha płycej, ale częściej więc tlenu powinien dostarczyć odpowiednią ilość do organizmu.

mnie się moje teorie też podobają, mam już przez to całkiem niezły kontakt z dzieckiem zjadłam sałatkę owocową: banan, kiwi, grapefruit. na czekoladę jakoś średnio mam ochotę, poza tym rzygałam wczoraj (niestety młody nie lubi albo ciacha marchewkowego albo sałatki na zupkach chińskich, a to takie hity ciężarne... ). jednak nie ma co się młodemu stawiać

siedzenie eleganckie też nienajlepsze. weź się rozwal na kanapie, a jak w pracy, to często zmieniaj pozycję. postaraj się tak, żeby nigdzie nie czuć nacisku - czy to dupcia czy udo, kolano... no i możesz jeszcze te rajstopy czy podkolanówki przeciwżylakowe mieć. mi gin kazał do samochodu na trasę do polski je mieć. i przerwy co 2 godziny na rozruch to samo się zapewne tyczy siedzenia w biurze

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Mój mężul miał wczoraj radochę Bo już leżeliśmy, przytulił się i położył rękę na brzuszku Mówię mu, że jeśli czeka na kopniaczka to raczej nie mamy na co liczyć bo chyba Mały śpi, ledwo dokończyłam zdanie a tu kop Ale się mężu ucieszył, że Synek na niego reaguje A później się zastanawiał czy to nie znaczyło przypadkiem - "Tee, ojciec, bierz tą łapę z brzucha"

no! "zasłaniasz mi!"

[humpback]

Napisane przez XxXJuSstiii

różnie - do 16:00, 18:00 ale szał był już o 9:00-10:00 w netto u nas 3 kasy i 3 mega kolejki, w mięsnym tez na godzinę stania, nawet Aldi, który świeci zwykle pustkami pełny!! O biedronie nie wspomnę

czyli szał świąteczno-sylwestrowy jeszcze nie opadł-masakra jakaś. a ja mam prawie pełną lodówkę jedzenia po świętach..

Napisane przez cloche

siedzenie eleganckie też nienajlepsze. weź się rozwal na kanapie, a jak w pracy, to często zmieniaj pozycję. postaraj się tak, żeby nigdzie nie czuć nacisku - czy to dupcia czy udo, kolano... no i możesz jeszcze te rajstopy czy podkolanówki przeciwżylakowe mieć. mi gin kazał do samochodu na trasę do polski je mieć. i przerwy co 2 godziny na rozruch to samo się zapewne tyczy siedzenia w biurze

już porzuciłam eleganckie siedzenie, bo mi niewygodnie. siedzę w biurze, a przerwy mam na wejście po schodach na zrobienie herbaty, albo na toaletę. wychodzi częściej niż co 2h

[Lublana]

Napisane przez Ashyshqa

A dziekuje bardzo, dzis nawet dobrze. Skurcze mialam tylko 2 rano, dowiedzialam sie, ze teraz juz bede miala tylko 1 kroplowke dziennie, wiec fajnie. Zapytalam czy jest szansa, ze w srode wyjde bo mam po poludniu polowkowe. To sie dowiedzialam, ze jak juz to prosto ze szpitala :co jest:
Ale wlasnie zrobili mi tutaj USG i co sie dalo to posprawdzali i wyglada na to, ze wszystko w porzadku Mala tak fajnie nozkami przebierala, cwiczy kopniaki caly czas
Wazy 360g. Myslalam, ze juz troche wiecej, ale lekarka powiedziala, ze tyle ma wazyc, wiec ok.

oby się poprawiło na tyle, że Cię wypuszczą

Napisane przez Kinga_20

Lilianna będzie

ładnie

Napisane przez Kinga_20

Kochana Ty się nic nie martw tyciem, ja mam na plusie już 7,5kg!!!! Z czego prawie 0,5kg waży nasza Niunia Na szczęście po Świętach nic mi nie przybyło - nie wiem jakim cudem, bo się obżarłam jak gupek Wypoczywaj jeszcze ile możesz i mam nadzieję, że pójdziecie na zabawę

Ja się zważę może jutro, bo mam wrażenie, że cały czas trawię świąteczne żarełkoPrzed świętami miałam 4,6 kg na plusie z czego córeczka ważyła wtedy 350g, jak przytyję teraz więcej to zwalę na nią, bo już pewnie zbliża się do 0,5 kg

Napisane przez vil84

ja kiedyś uduszę mojego męża ... wstaliśmy rano, poszliśmy na badania, okazało się, że babka w rejestracji jakaś niekumata, w laboratorium tym bardziej, mieliśmy skrót badania napisany i chcieliśmy się upewnić czy to to co oni mają u siebie pod nieco inną nazwą i nikt nie wiedział "musi się pani z lekarzem skontaktować" - tyle że od lekarza tylko tyle wiem co miałam na karteczce napisane. ja miałam bardziej szczegółowe badania zrobić a jemu podstawowe więc nawet jakby się okazało że to jest to co już miałam to on może je zrobić - ale się wkurzył i stwierdził że mam być pewna na 100% to wtedy zrobi - tylko że w czasie jak pracuje nie ma jak zrobić badań a dziś był jedyny dzień kiedy ma w tygodniu wolne, bo firmę zamknęli na czas świąt i sylwestra ... pokłóciliśmy się, on wyszedł, ja usiadłam i czekałam bo myślałam że wróci zaraz, po pół h wyszłam i poszłam zapłakana do domu, a ten przed tv siedzi i zdziwiony że o co mi się rozchodzi ... zaczęłam jeszcze bardziej płakać że jak on ma w d... te badania to mi już też nie zależy, że też nie zrobię, i że zaraz dzwonię do mamy żeby mnie do gliwic zabrała bo mam dość ... no i dopiero jak ściemniłam że dzwoniłam do gina i że to na pewno te badania to ruszył d... i poszedł zrobić badanie ... no masakra po prostu, i to moja wina że się pokłóciliśmy i że mogłam tak od razu ... tylko jakoś nie dał mi szansy się dowiedzieć bo wyszedł, a nie miał tel przy sobie, a ja tam siedziałam i czekałam. jak z małym dzieckiem najbardziej mi maleństwa szkoda, nerwy jak wiadomo szkodzą a kopał biedaczek jak szalony jak płakałam ....

jej co za chłop sceny jak panienka odstawiać i Cię denerwowaćciężk i charakter widzę ma, ale nie odpuszczaj mu, bo tylko przyzwyczaisz, że może sobie z Tobą tak pogrywać. Bardzo nieładnie się zachowałPowiem Ci, że jak mi się zdarzy zdenerwować a nie daj Boże płakać to takie mam później wyrzuty sumienia względem dzidziusiano ale tez lepiej się rozpłakać, rozładować emocje i później dalej chill out

Napisane przez maarchewka

W swojej ksiażce ciążowej wyczytalam, że pod koniec ciąży ilosć krwi zwiększa sie o 50%..pewnie dlatego tak mi pompuje serducho..

ja czasem słyszę takie głośne walenie serca, ale właśnie tej krwi już jest więcej, do tego serce się powiększa bodajże o 20% (zainteresowanym radzę wygooglać, bo pamięć może mnie mylić).

Napisane przez Kinga_20

Zgrabna to ja będę po urodzeniu Już zapowiedziałam mężowi, że po porodzie, jak tylko będę miała już tyle sił to on wraca z pracy, a ja na siłownie na godzinkę

my zanim się zdecydowaliśmy na dziecko mieliśmy ustalone, że ja 3x w tygodniu znikam wieczorami na siłkę i fitano i tak sobie myślę, że sobie wynajmę na parę godzin trenera personalnego, bo o ile mogłam tracić czas na nieefektywne ćwiczenia jak go miałam dużo, tak przy dziecku jak już wyjdę to chcę 100% efektywności z tych 2h mieć
tym bardziej, że kondycja mi zdrowo siadła, bo zawsze dużo ćwiczyłam a teraz ten poziom aktywności jest zerowy o ile nie minusowy w stosunku do tego przed ciążą i źle się z tym czuję, więc będę chciała ekspresem wrócić do formy

Napisane przez humpback

serce już od początku jest mocno obciążone, a z każdym dniem przygotowuje się na coraz większy wysiłek. ale nie wiedziałam że ilość krwi się zwiększy aż o 50%, to z samej dodatkowej krwi wyjdzie ok. +2 kg

ja chyba czytałam, że 1 kg, ale nie o tym chciałambardzo lubię czytać, że w ciąży ważą piersi, macica, dziecko, płyn owodniowy, łożysko, krew, serce, bo jakoś mi się tak miło robi, że te wszystkie kilogramy nie idą tylko w dupęchociaż i tak widzę nowe partie tłuszczolu, ale to nic, zrzuci się

Napisane przez vvgh

Hej.
Macie czasem twardy brzuch? Czytałam , że po 20 tygodniu twardnieje na parę sekund i przestaje, bo macica do skórczów się przygotowuje, ale mnie trzyma dłużej i wydaje mi się, że to nie od jedzenia....

ja mam od 17 tc i mam dużo odpoczywać i brać bardzo duże dawki magnezu (8 tabletek dziennie Asmag Forte i dopiero przy tej dawce mi przeszło, zaczęłam od 6 tabletek i musiałam zwiększyć), co innego jest gdy macica robi się twarda na chwilę (ok. 30 sekund) wtedy luzik wszystko ok bo po prostu przygotowuje się do porodu, a co innego kiedy cały czas/dłużej jest twarda, ja miałam właśnie twardą dłużej to nie było takie chwilowe spięcie tylko dłużej trwający stan, do tego bardzo silne spięcia kilka razy dziennie i dlatego dostałam L4 i tę końską dawkę magnezu. Polecam kupić ten magnez co ja biorę i zacznij brać chociaż 3 tabletki dziennie do czasu wizyty u lekarza, na pewno Ci to nie zaszkodzi a może tylko pomóci dużo wypoczywajchociaż ja mimo leżenia miałam te twardnienia i jakby skurcze.
Aha i to wcale nie boli, to jest takei dziwne uczucie spięcia, jakby rozpychania no i twardość macicy najlepiej (u mnie) się wyczuwa kiedy leży się na plecach. Nie dotykaj za często brzucha i nie masuj, bo to tez może wywoływac twardnienie, ale tak sobie sprawdzaj co jakiś czas, jak Ci brzuch stwardnieje poczujesz różnicę. No i nie wolno tego bagatelizowac, bo takie trwałe twardnienie może doprowadzić do skurczy i przewczesnego porodu (stąd moje L4, nakaz odpoczywania i walka na magnez). Jak magnez w tabletkach nie pomaga albo jest się w skrajnej sytuacji ląduje się na kroplówce w szpitalu.
Aha no i zauważyłam, że jak się najem czy tam bardziej nazywając rzeczy po imieniu nażręto twardnieje brzuch, lekarz te mi powiedział, ze lekkostrawna dieta przy takich dolegliwościach powinna być

Napisane przez MoTyleKsw

Myślę, że z tego co dziewczyny pisały to bolałoby bo brzuch jak skała by był.

to nie bolito jest tylko nieprzyjemnie uczucie spięcia. Ja to czułam, ale myślałam, że macica rośnie czy coś a lekarka mnie oświeciła, że to coś złego, no ale w pierwszej ciąży się nie wie które odczucia są normalne a które powinny wzbudzić podejrzenia, że coś jest nie halo.

Napisane przez colorblue

Ja mam tak od 17 tygodnia... ze 4-5 razy w ciągu całego dnia uczucie "stawiania" się macicy..mało przyjemne.. Będę teraz po nowym roku u gina to się zapytam. chociaż ta moja gin to mało co wie:/ a innej tu nie mam.

ja mam teraz max. 1-2 razy dziennie, pewnie ten magnze mi to ogranicza.

[XxXJuSstiii]

Ja też nie siedzę elegancko zazwyczaj się rozwalam z rozłożonymi nogami

[lonely_lady]

Napisane przez humpback

wy akurat możecie z lonely się licytować - a jedna zgrabniejsza od drugiej

oj tam oj tam

Napisane przez Kinga_20

Zgrabna to ja będę po urodzeniu Już zapowiedziałam mężowi, że po porodzie, jak tylko będę miała już tyle sił to on wraca z pracy, a ja na siłownie na godzinkę

A w ogóle to chyba mi zaczęło mleko wyciekać, bo widzę na piżamie dwie plamy....

też mam taki zamiar ojj.. coś czuję i już widzę, że będę miała dużo pracy nad swoim ciałem tylko zobaczymy czy Maleństwo nam na to pozwoli

a co do tego mleka/siary to mi niby nic nie cieknie. ale np. wczoraj jak wstałam rano to zauważyłam na sutkach takie suche żółtawe "strupki" nie wiem co to było ( wieczorem przed snem się nie kąpałam bo miałam gorączkę)

Napisane przez XxXJuSstiii

Wg mnie ten wózek jest koszmarny a koleżanka widuje go na ulicy i powiedziała, że babka ma problem aby z nim wjechać na krawężnik

też byłam sceptycznie nastawiona do tego wózka. wydawał mi się tylko takim lanserskim gadżetem. Dalej nie jestem do niego przekonana i uważam, że jego cena jest wielkim nieporozumieniem (o ile dobrze kojarzę bratowa dała ponad 5tysięcy) ale jak czytałam wczoraj opinie to ma bardzo pozytywne. sama woziłam w nim chrześnicę i jest wygodny, dzięciątko jest wysoko, blisko i ma się z nim dobry kontakt, ma fotelik do samochodu i fajnie się składa.

Napisane przez vvgh

Hej.
Macie czasem twardy brzuch? Czytałam , że po 20 tygodniu twardnieje na parę sekund i przestaje, bo macica do skórczów się przygotowuje, ale mnie trzyma dłużej i wydaje mi się, że to nie od jedzenia....

ja czasem mam twardy, nawet już o tym pisałam. ale wydaje mi się, że to u mnie normalne. Zapytam gina za tydzień

Napisane przez MoTyleKsw;38366161
[B

lonely [/B]to nie byłą cena wózka, a jedynie pokrowca zimowego
a ta Twoja eee bratowa czy już nie wiem kto to może szykuje się by zostać chrzestną

ooo matko a ja się śmiałam z bratowej że dała za wózek 5 tys , a na tablicy jest za niecały tysiąc

Napisane przez humpback

taki świąteczny akt dobroci z jej strony może coś sobie uświadomiła?

ojj.. wątpię.. bardziej chce z siebie zrobić miłosierną samarytaninkę.. bo powiedziała to przy teściach. Na sylwku będzie sporo naszych wspólnych znajomych i jej siostra, więc będzie mogła zapunktować jaka to ona jest dobra
bo ostatnio po jednej z jej większych akcji zadzwoniłam do jej siostry i gadałyśmy chyba z godzinę, że trzeba coś z nią zrobić. Bo takie zachowanie jest niedopuszczalne.. Wiem, że siostra miała z nią rozmowę

Napisane przez pawie_oczko

fajna ta bryka

przeglądałam tablicę i wpadła mi w oko a mutsy to chyba porządna firma

Napisane przez vvgh

Teraz się zmiękczył i czuję jak Fsolka się rusza. Hmm,może to było od jedzenia, bo przed chwilą wróciłam z łazienki, oczyściłam swoje jelita i jest lepiej
Mama mi ciągle mówi , że nie mam siedzieć na krześle i trzymać nogi na nogę, czy to prawda, że to coś może złego zrobić dziecku?

nie wydaje mi się żebyś mogła dziecku tym zaszkodzić. Ale trzymanie nogi na nogę pogarsza krążenie i jeśli masz predyspozycje może powodować żylaki

[humpback]

Napisane przez cloche

no! "zasłaniasz mi!"

[vvgh]

Napisane przez Lublana

ja mam od 17 tc i mam dużo odpoczywać i brać bardzo duże dawki magnezu (8 tabletek dziennie Asmag Forte i dopiero przy tej dawce mi przeszło, zaczęłam od 6 tabletek i musiałam zwiększyć), co innego jest gdy macica robi się twarda na chwilę (ok. 30 sekund) wtedy luzik wszystko ok bo po prostu przygotowuje się do porodu, a co innego kiedy cały czas/dłużej jest twarda, ja miałam właśnie twardą dłużej to nie było takie chwilowe spięcie tylko dłużej trwający stan, do tego bardzo silne spięcia kilka razy dziennie i dlatego dostałam L4 i tę końską dawkę magnezu. Polecam kupić ten magnez co ja biorę i zacznij brać chociaż 3 tabletki dziennie do czasu wizyty u lekarza, na pewno Ci to nie zaszkodzi a może tylko pomóci dużo wypoczywajchociaż ja mimo leżenia miałam te twardnienia i jakby skurcze.
Aha i to wcale nie boli, to jest takei dziwne uczucie spięcia, jakby rozpychania no i twardość macicy najlepiej (u mnie) się wyczuwa kiedy leży się na plecach. Nie dotykaj za często brzucha i nie masuj, bo to tez może wywoływac twardnienie, ale tak sobie sprawdzaj co jakiś czas, jak Ci brzuch stwardnieje poczujesz różnicę. No i nie wolno tego bagatelizowac, bo takie trwałe twardnienie może doprowadzić do skurczy i przewczesnego porodu (stąd moje L4, nakaz odpoczywania i walka na magnez). Jak magnez w tabletkach nie pomaga albo jest się w skrajnej sytuacji ląduje się na kroplówce w szpitalu.
Aha no i zauważyłam, że jak się najem czy tam bardziej nazywając rzeczy po imieniu nażręto twardnieje brzuch, lekarz te mi powiedział, ze lekkostrawna dieta przy takich dolegliwościach powinna być

Dzięki, chyba przejdę się szybciej do lekarza... Bo wizyta dopiero 18.01. Echh, oby nic złego to nie było...

[Lublana]

A propos siedzenia mi na ciążowym fitnessie babka powiedziała, że ciężarnym nie wolno siadać po turecku, bo blokuje się przepływ krwi. Ma to sens, bo z tego samego powodu powinno się leżeć na lewym boku

[humpback]

Napisane przez Lublana

ja chyba czytałam, że 1 kg, ale nie o tym chciałambardzo lubię czytać, że w ciąży ważą piersi, macica, dziecko, płyn owodniowy, łożysko, krew, serce, bo jakoś mi się tak miło robi, że te wszystkie kilogramy nie idą tylko w dupęchociaż i tak widzę nowe partie tłuszczolu, ale to nic, zrzuci się

no ja tak sobie założyłam te 2 kg, więc pewnie masz rację też uwielbiam wiedzieć że te kilogramy to wcale nie moje ale zwiększonej ilości krwi, macicy, łożyska, płynu owodniowego, dziecka etc.

Napisane przez Lublana

8 tabletek dziennie Asmag Forte i dopiero przy tej dawce mi przeszło, zaczęłam od 6 tabletek i musiałam zwiększyć

wow! to rzeczywiście końska dawka! a jedna tabletka pokrywa normalne dzienne zapotrzebowane na magnez?

[Lublana]

Napisane przez vvgh

Dzięki, chyba przejdę się szybciej do lekarza... Bo wizyta dopiero 18.01. Echh, oby nic złego to nie było...

jak masz się poczuć spokojniej to się wybierz szybciejale i tak bym spróbowała z tym magnezem, to jest większa dawka niż te wszystkie magnezy, które sie zwykle bierze (porównaliśmy z mężem, że w tym co on bierze jest 200mg a w tym moim 500 mg w tabletce) opakowanie 50 tabletek kosztuje ok. 11 zł ja je zjadam w ciągu 6 dni, powinni mi jakieś rabaty za to dawać

[humpback]

Napisane przez Lublana

A propos siedzenia mi na ciążowym fitnessie babka powiedziała, że ciężarnym nie wolno siadać po turecku, bo blokuje się przepływ krwi. Ma to sens, bo z tego samego powodu powinno się leżeć na lewym boku

dobrze wiedzieć czyli jeśli siedzieć to tylko rozwalić się wygodnie na kanapie

[vvgh]

Napisane przez Lublana

jak masz się poczuć spokojniej to się wybierz szybciejale i tak bym spróbowała z tym magnezem, to jest większa dawka niż te wszystkie magnezy, które sie zwykle bierze (porównaliśmy z mężem, że w tym co on bierze jest 200mg a w tym moim 500 mg w tabletce) opakowanie 50 tabletek kosztuje ok. 11 zł ja je zjadam w ciągu 6 dni, powinni mi jakieś rabaty za to dawać

No nieźle Ja chyba dziś podejdę do lekarza, bo mój dziś przyjmuje. Zadzwonię zaraz.

[Lublana]

Napisane przez humpback

wow! to rzeczywiście końska dawka! a jedna tabletka pokrywa normalne dzienne zapotrzebowane na magnez?

1 tabletka to 500 mg magnezu no to ja biorę dziennie 4000 mgale pomaga
Norma wg wiedzy z internetu to 350-450g http://www.ciazowy.pl/artykul,magnez...ent,927,1.html

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez humpback

dobrze wiedzieć czyli jeśli siedzieć to tylko rozwalić się wygodnie na kanapie

dokładnie tak, i to jest to co w ciąży i wychodzi najlepiej, leżenie na lewym boku

[humpback]

Napisane przez Lublana

jak masz się poczuć spokojniej to się wybierz szybciejale i tak bym spróbowała z tym magnezem, to jest większa dawka niż te wszystkie magnezy, które sie zwykle bierze (porównaliśmy z mężem, że w tym co on bierze jest 200mg a w tym moim 500 mg w tabletce) opakowanie 50 tabletek kosztuje ok. 11 zł ja je zjadam w ciągu 6 dni, powinni mi jakieś rabaty za to dawać

strasznie dużo - normalnie taka 1 tabletka tego preparatu by wystarczyła, a ty łykasz aż 8! powinni ci dawać rabaty, albo od razu zamawiaj ilości hurtowe bezpośrednio z hurtowni

[MoTyleKsw]

Napisane przez Lublana

oby się poprawiło na tyle, że Cię wypuszczą



ładnie



Ja się zważę może jutro, bo mam wrażenie, że cały czas trawię świąteczne żarełkoPrzed świętami miałam 4,6 kg na plusie z czego córeczka ważyła wtedy 350g, jak przytyję teraz więcej to zwalę na nią, bo już pewnie zbliża się do 0,5 kg




jej co za chłop sceny jak panienka odstawiać i Cię denerwowaćciężk i charakter widzę ma, ale nie odpuszczaj mu, bo tylko przyzwyczaisz, że może sobie z Tobą tak pogrywać. Bardzo nieładnie się zachowałPowiem Ci, że jak mi się zdarzy zdenerwować a nie daj Boże płakać to takie mam później wyrzuty sumienia względem dzidziusiano ale tez lepiej się rozpłakać, rozładować emocje i później dalej chill out



ja czasem słyszę takie głośne walenie serca, ale właśnie tej krwi już jest więcej, do tego serce się powiększa bodajże o 20% (zainteresowanym radzę wygooglać, bo pamięć może mnie mylić).



my zanim się zdecydowaliśmy na dziecko mieliśmy ustalone, że ja 3x w tygodniu znikam wieczorami na siłkę i fitano i tak sobie myślę, że sobie wynajmę na parę godzin trenera personalnego, bo o ile mogłam tracić czas na nieefektywne ćwiczenia jak go miałam dużo, tak przy dziecku jak już wyjdę to chcę 100% efektywności z tych 2h mieć
tym bardziej, że kondycja mi zdrowo siadła, bo zawsze dużo ćwiczyłam a teraz ten poziom aktywności jest zerowy o ile nie minusowy w stosunku do tego przed ciążą i źle się z tym czuję, więc będę chciała ekspresem wrócić do formy



ja chyba czytałam, że 1 kg, ale nie o tym chciałambardzo lubię czytać, że w ciąży ważą piersi, macica, dziecko, płyn owodniowy, łożysko, krew, serce, bo jakoś mi się tak miło robi, że te wszystkie kilogramy nie idą tylko w dupęchociaż i tak widzę nowe partie tłuszczolu, ale to nic, zrzuci się



ja mam od 17 tc i mam dużo odpoczywać i brać bardzo duże dawki magnezu (8 tabletek dziennie Asmag Forte i dopiero przy tej dawce mi przeszło, zaczęłam od 6 tabletek i musiałam zwiększyć), co innego jest gdy macica robi się twarda na chwilę (ok. 30 sekund) wtedy luzik wszystko ok bo po prostu przygotowuje się do porodu, a co innego kiedy cały czas/dłużej jest twarda, ja miałam właśnie twardą dłużej to nie było takie chwilowe spięcie tylko dłużej trwający stan, do tego bardzo silne spięcia kilka razy dziennie i dlatego dostałam L4 i tę końską dawkę magnezu. Polecam kupić ten magnez co ja biorę i zacznij brać chociaż 3 tabletki dziennie do czasu wizyty u lekarza, na pewno Ci to nie zaszkodzi a może tylko pomóci dużo wypoczywajchociaż ja mimo leżenia miałam te twardnienia i jakby skurcze.
Aha i to wcale nie boli, to jest takei dziwne uczucie spięcia, jakby rozpychania no i twardość macicy najlepiej (u mnie) się wyczuwa kiedy leży się na plecach. Nie dotykaj za często brzucha i nie masuj, bo to tez może wywoływac twardnienie, ale tak sobie sprawdzaj co jakiś czas, jak Ci brzuch stwardnieje poczujesz różnicę. No i nie wolno tego bagatelizowac, bo takie trwałe twardnienie może doprowadzić do skurczy i przewczesnego porodu (stąd moje L4, nakaz odpoczywania i walka na magnez). Jak magnez w tabletkach nie pomaga albo jest się w skrajnej sytuacji ląduje się na kroplówce w szpitalu.
Aha no i zauważyłam, że jak się najem czy tam bardziej nazywając rzeczy po imieniu nażręto twardnieje brzuch, lekarz te mi powiedział, ze lekkostrawna dieta przy takich dolegliwościach powinna być



to nie bolito jest tylko nieprzyjemnie uczucie spięcia. Ja to czułam, ale myślałam, że macica rośnie czy coś a lekarka mnie oświeciła, że to coś złego, no ale w pierwszej ciąży się nie wie które odczucia są normalne a które powinny wzbudzić podejrzenia, że coś jest nie halo.



ja mam teraz max. 1-2 razy dziennie, pewnie ten magnze mi to ogranicza.

Ło kurcze to się wystraszyłam teraz. Bo u mnie właśnie takie upierdliwe to jest i przy dotyku niefajne. Będę 2 stycznia albo 3 to zapytam się położnej a jak nie to wpakuję się do gabinetu i niech mnie uspokoi.

Kupię ten magnez...

[Lublana]

Napisane przez humpback

strasznie dużo - normalnie taka 1 tabletka tego preparatu by wystarczyła, a ty łykasz aż 8! powinni ci dawać rabaty, albo od razu zamawiaj ilości hurtowe bezpośrednio z hurtowni

postanowiłam ponegocjować z producentem, co ja się będę bawić z jakimiś płotkami w hurtowni z takim zamówieniem
Myślę, że to też kwestia tego, że suplementy nigdy nie wchłaniają się w 100%, więc dlatego tak dużo muszę tego brać.

Dziewczyny z Krakowa - w Galerii Kazimierz likwidują Mothercare i od przecenionyh rzeczy jest dodatkowe 20% rabatu - ja się już obłowiłam (i to za grosze), więc przekazuje wieść w świat

[banka26]

Napisane przez humpback

oj to ja już od godziny będę imprezować :P nie czekając do wieczora, wasze zdrówko

to nie zazdroszczę, tylko życzę powodzenia

no to zdrowko

[humpback]

Napisane przez Lublana

postanowiłam ponegocjować z producentem, co ja się będę bawić z jakimiś płotkami w hurtowni z takim zamówieniem
Myślę, że to też kwestia tego, że suplementy nigdy nie wchłaniają się w 100%, więc dlatego tak dużo muszę tego brać.

pewnie tak a żeby uderzyć do producenta to też dobry pomysł - jeszcze dodatkowy rabat ci powinni przyznać za reklamowanie preparatu na forum
i dzięki za informację o mothercare - teraz muszę wykombinować jakby to zrobić żeby było mi kiedyś po drodze do galerii kazimierz

[szprotka_mada]

Dzień dobry Kochane!

Witam się po długiej przerwie!
Nie chciałam Wam smucić, bo humor miałam iście zje.bany, a to przez ojca, a to przez Męża. Siedziałam w domu i ryczałam. I nie, nie przez hormony (chociaż zauważyłam, że łatwiej mnie doprowadzić do płaczu), ale po prostu wszyscy dookoła dali mi czadu. Żeby nie było- bezpodstawnie. Ale nie będę opowiadać, bo to znowu powoduje płacz, więc skupię się na tym, że dzisiaj byłam na wynikach. Mam ogromniastego krwiaka i boli mnie ręka, no ale cóż... Jak mus to mus... Odwaliłam w końcu też jedną wizytę przez którą usłyszałam bardzo wiele niemiłych słów od mojego własnego taty, zaszłam na szmaty, kupiłam maluszkowi kilka ciuszków i żeby wkurzyć Męża oscentacyjnie rozłożę je wszystkie na łóżku
Kupiłam też prowiant na dzisiejszy dzień, bo Sylwestra spędzamy z Mężem w domku, bo nie mamy ochoty na wychodzenie gdziekolwiek, więc na obiad szef kuchni poleca pierogi do wyboru z mięsem albo mazurskie, później barszczyk z uszkami, a później schab w ziemniakach (te ostatnie to akurat zrobię sama ). Do tego chłodzi mi się truskawkowy Piccollo I tak spędzimy wieczór i noc. No chyba, że ktoś nas niespodziewanie odwiedzi, a może się tak zdarzyć.
Wczoraj prawie pokłóciłam się z teściową, bo jest uparta jak osioł i nie rozumie jak Jej się mówi, że nie przyjdziemy do nich na Sylwka, bo nie mamy ochoty nigdzie wychodzić, a już na pewno nie spędzać tego wieczoru z nimi bądź z moimi rodzicami. Jesteśmy dzicy i w ogóle. Dobrze, że Mąż wziął moje stanowisko, bo inaczej bym chyba z siebie wyszła... Trochę mi było głupio, ale ile można ulegać Jej fanaberiom...

Ponieważ odkryłam jak bardzo mogę sobie poprawić humor zakupami dla dziecka, zamierzam z tego często korzystać!

[Lublana]

Napisane przez MoTyleKsw

Ło kurcze to się wystraszyłam teraz. Bo u mnie właśnie takie upierdliwe to jest i przy dotyku niefajne. Będę 2 stycznia albo 3 to zapytam się położnej a jak nie to wpakuję się do gabinetu i niech mnie uspokoi.

Kupię ten magnez...

ale ja nie chcę straszyć mam nadzieję, że u Was dziewczyny to nie przybierze żadnej skrajnej postaci, ale lepiej dmuchać na zimne. Ja bym sie w życiu nie domyśliła, że to coś złego i ginka mnie dopiero uświadomiła. Byłam też na IP jak mi się to nasiliło i lekarz mi wtedy powiedział, że jakby było gorzej to kroplówka a jak kroplówka nie pomaga to fenoterol, ale jego lepiej włączać w późniejszym etapie ciąży, żeby organizm się nie przyzwyczaił. Dlatego tak doradzam ten magnez bo ja go wcinam i pomaga a lepsze to niż kroplówa i hospitalizacja.
No i wiecie co, ginka mi nie kazała brać nospy, bo nospa nie likwiduje przyczyny twardnienia tylko osłabia objawy. Zapytam jej jeszcze konkretnie dlaczego nie kazała mi się faszerować nospą i dam Wam znać.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez humpback

pewnie tak a żeby uderzyć do producenta to też dobry pomysł - jeszcze dodatkowy rabat ci powinni przyznać za reklamowanie preparatu na forum
i dzięki za informację o mothercare - teraz muszę wykombinować jakby to zrobić żeby było mi kiedyś po drodze do galerii kazimierz

będę twarzą marki

Kochana, na wyprzedaże ZAWSZE jest po drodzetrzeba obłupić ten sklep skoro da się za bezcen

[lonely_lady]

Napisane przez Lublana

A propos siedzenia mi na ciążowym fitnessie babka powiedziała, że ciężarnym nie wolno siadać po turecku, bo blokuje się przepływ krwi. Ma to sens, bo z tego samego powodu powinno się leżeć na lewym boku

ja zawsze mam problem z siedzeniem, najbardziej eleganckie moje siedzenie to właśnie z nogą na nogę. ale u teściów jak siedzimy przy stole to zawsze zadzieram nogi na krzesełko. Staram się tak nie robić, ale to czasem silniejsze ode mnie..

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez szprotka_mada

(...)
Ponieważ odkryłam jak bardzo mogę sobie poprawić humor zakupami dla dziecka, zamierzam z tego często korzystać!

dobrze, że znalazłaś jakiś eliksir na te smutki nie martw się, przytulam wirtualnie na poprawę nastroju.
A o co chodzi z tym krwiakiem, jakoś nie zrozumiałam

[humpback]

Napisane przez szprotka_mada

Witam się po długiej przerwie!
Nie chciałam Wam smucić, bo humor miałam iście zje.bany, a to przez ojca, a to przez Męża. Siedziałam w domu i ryczałam. I nie, nie przez hormony (chociaż zauważyłam, że łatwiej mnie doprowadzić do płaczu), ale po prostu wszyscy dookoła dali mi czadu. Żeby nie było- bezpodstawnie. Ale nie będę opowiadać, bo to znowu powoduje płacz, więc skupię się na tym, że dzisiaj byłam na wynikach. Mam ogromniastego krwiaka i boli mnie ręka, no ale cóż... Jak mus to mus... Odwaliłam w końcu też jedną wizytę przez którą usłyszałam bardzo wiele niemiłych słów od mojego własnego taty, zaszłam na szmaty, kupiłam maluszkowi kilka ciuszków i żeby wkurzyć Męża oscentacyjnie rozłożę je wszystkie na łóżku
Kupiłam też prowiant na dzisiejszy dzień, bo Sylwestra spędzamy z Mężem w domku, bo nie mamy ochoty na wychodzenie gdziekolwiek, więc na obiad szef kuchni poleca pierogi do wyboru z mięsem albo mazurskie, później barszczyk z uszkami, a później schab w ziemniakach (te ostatnie to akurat zrobię sama ). Do tego chłodzi mi się truskawkowy Piccollo I tak spędzimy wieczór i noc. No chyba, że ktoś nas niespodziewanie odwiedzi, a może się tak zdarzyć.
Wczoraj prawie pokłóciłam się z teściową, bo jest uparta jak osioł i nie rozumie jak Jej się mówi, że nie przyjdziemy do nich na Sylwka, bo nie mamy ochoty nigdzie wychodzić, a już na pewno nie spędzać tego wieczoru z nimi bądź z moimi rodzicami. Jesteśmy dzicy i w ogóle. Dobrze, że Mąż wziął moje stanowisko, bo inaczej bym chyba z siebie wyszła... Trochę mi było głupio, ale ile można ulegać Jej fanaberiom...

Ponieważ odkryłam jak bardzo mogę sobie poprawić humor zakupami dla dziecka, zamierzam z tego często korzystać!

trzymaj się dzielnie, i rób zakupów dla dziecka ile wlezie dla dobrego humoru i niech krwiak się wchłonie, ręka przestanie boleć, a cały świat się przestanie cię czepiać. ściskam najmocniej

Napisane przez Lublana

będę twarzą marki

Napisane przez Lublana

Kochana, na wyprzedaże ZAWSZE jest po drodzetrzeba obłupić ten sklep skoro da się za bezcen

dziś to może nie, ale w środę męża tam wyślę i jak coś fajnego wyczai to wstąpie tam po pracy

[Ashyshqa]

Lublana, wlasnie mialam Cie pytac o nospe. Dowiedz sie cos wiecej, bo nie chce sie nia szprycowac jesli ona tylko oslabia skurcze ale im nie zapobiega. Kupie sobie ten Twoj magnez, tez w ilosciach hurtowych a moze jakies zbiorowe zamowienie zlozymy?

A na ten fitnesik ciagle mozesz biegac?
Bo ja bym bardziej chciala na basen ale jeszcze nie wiem czy bede mogla...

[colorblue]

Napisane przez XxXJuSstiii

Bardzo możliwe, że to jelita

a z tymi nogami - dziecku krzywdy raczej nie zrobisz może Ci trochę gorzej krew dopływać i mogą Ci nogi cierpnąć jedynie noo i żylaki jak już napisałaś później


Mój mężul miał wczoraj radochę Bo już leżeliśmy, przytulił się i położył rękę na brzuszku Mówię mu, że jeśli czeka na kopniaczka to raczej nie mamy na co liczyć bo chyba Mały śpi, ledwo dokończyłam zdanie a tu kop Ale się mężu ucieszył, że Synek na niego reaguje A później się zastanawiał czy to nie znaczyło przypadkiem - "Tee, ojciec, bierz tą łapę z brzucha"

Który u Ciebie tydzień?? U mnie leci 18sty i małe fika w środku obijając mi aż pachwiny czasami zapuka po prawej stronie...Ostatnio dostałam całą serię ale mąż przykłada ręke i albo nic nie czuje mimo,że młode się rusza,albo młode w tym czasie się uspokaja. Ręce które leczą???

Napisane przez szprotka_mada

Dzień dobry Kochane!

Witam się po długiej przerwie!
Nie chciałam Wam smucić, bo humor miałam iście zje.bany, a to przez ojca, a to przez Męża. Siedziałam w domu i ryczałam. I nie, nie przez hormony (chociaż zauważyłam, że łatwiej mnie doprowadzić do płaczu), ale po prostu wszyscy dookoła dali mi czadu. Żeby nie było- bezpodstawnie. Ale nie będę opowiadać, bo to znowu powoduje płacz, więc skupię się na tym, że dzisiaj byłam na wynikach. Mam ogromniastego krwiaka i boli mnie ręka, no ale cóż... Jak mus to mus... Odwaliłam w końcu też jedną wizytę przez którą usłyszałam bardzo wiele niemiłych słów od mojego własnego taty, zaszłam na szmaty, kupiłam maluszkowi kilka ciuszków i żeby wkurzyć Męża oscentacyjnie rozłożę je wszystkie na łóżku
Kupiłam też prowiant na dzisiejszy dzień, bo Sylwestra spędzamy z Mężem w domku, bo nie mamy ochoty na wychodzenie gdziekolwiek, więc na obiad szef kuchni poleca pierogi do wyboru z mięsem albo mazurskie, później barszczyk z uszkami, a później schab w ziemniakach (te ostatnie to akurat zrobię sama ). Do tego chłodzi mi się truskawkowy Piccollo I tak spędzimy wieczór i noc. No chyba, że ktoś nas niespodziewanie odwiedzi, a może się tak zdarzyć.
Wczoraj prawie pokłóciłam się z teściową, bo jest uparta jak osioł i nie rozumie jak Jej się mówi, że nie przyjdziemy do nich na Sylwka, bo nie mamy ochoty nigdzie wychodzić, a już na pewno nie spędzać tego wieczoru z nimi bądź z moimi rodzicami. Jesteśmy dzicy i w ogóle. Dobrze, że Mąż wziął moje stanowisko, bo inaczej bym chyba z siebie wyszła... Trochę mi było głupio, ale ile można ulegać Jej fanaberiom...

Ponieważ odkryłam jak bardzo mogę sobie poprawić humor zakupami dla dziecka, zamierzam z tego często korzystać!

Oj widzę,że u Ciebie również hormony biorą górę:/U mnie również. Mam doła przez ogólną sytuację,ciągle płacz blisko dupy, ogóle wrażenie ,że wszystko i wszyscy chcą nam dokopać i cieszą się z naszych niepowodzeń..ehh powinnam zacząć się leczyć

[Lublana]

Napisane przez humpback

dziś to może nie, ale w środę męża tam wyślę i jak coś fajnego wyczai to wstąpie tam po pracy

aż tak mu ufasz?Mój to by powiedział "no, ubranka są, kolorowe i niekolorowe, małe takie a co?"Ja wyhaczyłam tylko bodziaki i to wybierałam tylko z tych już przecenionych, na inne rzeczy nawet nie patrzyłam, ale chyba wyglądały na przebrane dość, więc radzę tam się wybrać po bodziaczki, bo powinno się coś znaleźć

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Lublana

Dziewczyny z Krakowa - w Galerii Kazimierz likwidują Mothercare i od przecenionyh rzeczy jest dodatkowe 20% rabatu - ja się już obłowiłam (i to za grosze), więc przekazuje wieść w świat

taaa zostawiła ochłapy i teraz mówi o wyprzedaży


mam farbę na włosach w końcu za 20 minut się okaże czy się skrzywdziłam i wyszło mi 20 krokietów