W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII część XX

[Swarovska]

Moja niunia też mało śpi... w ciągu dnia zasypia góra na pół godziny a wieczorem koło 17 usypia na 3 godziny i w nocy już lepiej wstaje co 2, 3 godziny.

dużo obserwuje mając szeroko otwarte oczka.
Ja już jestem wykończona, tyle dobrze, że mogę uciąć sobie drzemkę w ciągu dnia a małą zajmie się babcia czy tatuś.

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Ja 2 razy próbowałam Ewcią 'odbić' i skończyło się to tylko czkawką więc chyba sobie daruję bo później mam problem jak jej z tą czkawką pomóc...


A teraz a propos srania Jak już wylezie ta cała smółka ciemna to dziecko od razu wali kupy takie jak z opisów musztardowych czy mija trochę czasu? Bo moja do wczoraj waliła jeszcze te ciemne hardkory a nie wiem w sumie na ile się najada więc nie wiem jak się powinna wykupkać. Ludzie... co za dramat z tymi ciążowymi dylematami

ja nie odbijam, po cycku nie trzeba

kupa zmienia się stopniowo, od prawie czarnej, przez ciemno zieloną, jasno zieloną aż robi się żółta, u nas żółta była po ok 3-4 dniach, później znów zrobiła się zielona (od krwi którą Mały wypijał z moich popękanych brodawek), a teraz, dzięki nakładkom, znów jest żółta

[Swarovska]

Napisane przez kaaamila1

Dzika- ja postanowiłam sobie, że będę karmic piersią i tyle.. tak więc po urodzeniu na sali położna od razu kazała mi ją przystawic do piersi. No i ona z każdym przystawieniem uczyła się chwytac pierś i szło jej to super..najgorsze było to, ze ja nie miałam nic pokarmu..ona ciagnęła a tu nic.. bałam się, że będę musiała karmic mm.. na szczęście była tak opita wodami płodowymi, ze nie potrzebowała mojego mleczka.. na szczęście jak po 2 dobie wyszliśmy do domu to zauwazyłam, że coś tam zaczyna się zbierac w moich piersiach.. no i regularnie karmiłam co 3 godzinki, bądź na jej żądanie. Tak pobudziłam tym laktację, że mam hektolitry mleka. Kilka dni po narodzinach zauważyłam popękaną brodawkę.. ból straszny, ale założyłam kapturek i tyle. Kupiłam dobrą maśc na brodawki- maltan i zagoiło się a ja karmiłam nadal. Czasami mam myśli, jak ona płacze, ze może lepiej karmic butlą itd..mąż nawet mnie namawia aby w nocy ją karmic mm aby dała nam dłużej pospac, ale ja wiem, ze jak zacznę z mm to już nie wrócę do piersi..tzn..odstawie ją raz dwa..

No i teraz sedno co chciałam Ci napisac !

Najgorsze co zrobiłaś to zakupiliście mm i butle ! Jak chcesz karmic piersią to nie powinno nic Cię kusic.. Nie potępiam karmienia mm, ale uważam, ze skoro się chce karmic piersią to trzeba się przełamac i wytrwac w tym. Nasze hormony- milości , pozytywne nastawienie i wytrwałośc jest w laktacji najważniejsza !!!

Co do smółki to moja przez jakieś 2 dni robiła na ciemno, a później zaczęły się robic takie mlekowe kleksy- żółtawe.

jeżeli chodzi o mleko do butelki to trzeba najpierw się skonsultować z pediatrą by wybrał mleko czy można samemu jakieś kupić??

[jagnna]

Napisane przez T'ai

ja w szpitalu trochę, ale w domu tydzień codziennie
połóg jest do bani

oj potrafi - wtedy nawet nie sięgam po miskę i waciki tylko lecimy pod kran

Połóg jest uwłaczający :|
Chodzisz w tych podpachach wielkich, cyce bolą, d... boli, albo swędzi co gorsze Nie ma kiedy zjeśc, nie ma kiedy mejkapa walnąc.. Mąż się tak moich cycków naoglądał, że się zdziwię jeśli kiedykolwiek na nie zareaguje seksualnie jeszcze. Choć nie powiem, rozmiarowo bardziej mi teraz odpowiadają

Napisane przez emylka86

Jagnna naszemu też tak się zdarza ; p nie wiadomo czy to burza idzie czy ziemia drży ; p

no to mamy nowy rok ; p i rodzimy już pół roku tak? ;p

Mnie to dziwi, że z takiej małej dupki, takie strzały wychodzą..

Napisane przez kaaamila1

Majeczko- współczuje tego kryzysu laktacyjnego.. aby Małemu się unormowała a Ty nie poddawała się z cycusiem

Tai- moja córcia wczoraj tak miała, że od 7 nie spała do 13..ryczała..nie chciała cycka, była przebrana, przytulana.. sama nie wiedziałam o co jej chodziło.. na szczęście nocka była super.

Jagna- oj tak..moja Alicja zawsze strzela takie głośne kupy Uwielbiam to Co do płaczu to mi się zdarzyło dzień po wyjściu ze szpitala i z dwa razy w ciągu tego okresu połogowego. No a tak zniosłam ten spadek hormonów ciążowych dośc pozytywnie

eee to zazdroszcze, Ja rycze z byle powodu.

Napisane przez emylka86

dobra czas się doprowadzić do porządku w tym nowym roku, bo siedzę w piżamie do tego z tłustą głową... ; p mały śpi więc idę sobie spa zrobić ;p

Napisane przez kaaamila1

Ja ostatnio myje włosy raz w tygodniu.. Nie mam na to czasu..na szczęście nie przetłuszczają mi się i chodzę non stop w koczku bądź wysokim kitku, bo wiadomo jak to z długimi włosami przy dziecku jest..

Zresztą po wyjściu ze szpitala ogarniałam się ok 13-14.. byłam taka do d... po 2 tygodniach pobytu w domu z Małą nauczyłam się szybkiej rannej organizacji. Mała wstaje mi codziennie ok. 7-8 tak więc póki lezy dosc spokojnie włącze jej karuzelkę i biegiem do łazienki. Szybki prysznic, makijaż i czesanko. Jeszcze wstawiam czajnik aby zrobic herbatkę i umyc buzikę Aluni. Ciuchy już przygotowane czekają w łazience i jestem gotowa aby ogarnąc Alicję i następnie ją nakarmic. Jak jest mąż to robi śniadanko a jak nie to przeważnie po karmieniu Mała śpi a ja lecę coś zjeśc.

za organizacje

wiecie co.. połozyłam dzis mala na brzuszku i jej sie kikutek rozkrwawił :|
Połozne w szpitalu kazały jak najwiecej ja na brzuchu klasc, do 6h dziennie. Ula moze z 5-10min pollezała, a teraz ma krewke na pepuszku

[Swarovska]

Napisane przez Ma_majka

ja nie odbijam, po cycku nie trzeba

kupa zmienia się stopniowo, od prawie czarnej, przez ciemno zieloną, jasno zieloną aż robi się żółta, u nas żółta była po ok 3-4 dniach, później znów zrobiła się zielona (od krwi którą Mały wypijał z moich popękanych brodawek), a teraz, dzięki nakładkom, znów jest żółta

muszę spróbować tych nakładek. Karmienie z lewej piersi sprawia mi ból z prawej już nie, nie wiem czemu tak jest. Brodawek nie mam popękanych.

[Ma_majka]

Napisane przez kaaamila1

Dzika- ja postanowiłam sobie, że będę karmic piersią i tyle.. tak więc po urodzeniu na sali położna od razu kazała mi ją przystawic do piersi. No i ona z każdym przystawieniem uczyła się chwytac pierś i szło jej to super..najgorsze było to, ze ja nie miałam nic pokarmu..ona ciagnęła a tu nic.. bałam się, że będę musiała karmic mm.. na szczęście była tak opita wodami płodowymi, ze nie potrzebowała mojego mleczka.. na szczęście jak po 2 dobie wyszliśmy do domu to zauwazyłam, że coś tam zaczyna się zbierac w moich piersiach.. no i regularnie karmiłam co 3 godzinki, bądź na jej żądanie. Tak pobudziłam tym laktację, że mam hektolitry mleka. Kilka dni po narodzinach zauważyłam popękaną brodawkę.. ból straszny, ale założyłam kapturek i tyle. Kupiłam dobrą maśc na brodawki- maltan i zagoiło się a ja karmiłam nadal. Czasami mam myśli, jak ona płacze, ze może lepiej karmic butlą itd..mąż nawet mnie namawia aby w nocy ją karmic mm aby dała nam dłużej pospac, ale ja wiem, ze jak zacznę z mm to już nie wrócę do piersi..tzn..odstawie ją raz dwa..

No i teraz sedno co chciałam Ci napisac !

Najgorsze co zrobiłaś to zakupiliście mm i butle ! Jak chcesz karmic piersią to nie powinno nic Cię kusic.. Nie potępiam karmienia mm, ale uważam, ze skoro się chce karmic piersią to trzeba się przełamac i wytrwac w tym. Nasze hormony- milości , pozytywne nastawienie i wytrwałośc jest w laktacji najważniejsza !!!

Co do smółki to moja przez jakieś 2 dni robiła na ciemno, a później zaczęły się robic takie mlekowe kleksy- żółtawe.

zgadzam się mi też mąż mówił żeby dać butlę, jak tak leżałam czwartą godzinę z małym ssakiem przy cycu, ale jeszcze się nie poddaję, walczę chociaż lekko nie jest, i trafia mnie jak czytam że karmicie co 3 godziny albo rzadziej

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Swarovska

jeżeli chodzi o mleko do butelki to trzeba najpierw się skonsultować z pediatrą by wybrał mleko czy można samemu jakieś kupić??

można samemu, ale trzeba obserwować czy dziecko nie dostanie np alergii lub kolki po danym mleku

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez jagnna

wiecie co.. połozyłam dzis mala na brzuszku i jej sie kikutek rozkrwawił :|
Połozne w szpitalu kazały jak najwiecej ja na brzuchu klasc, do 6h dziennie. Ula moze z 5-10min pollezała, a teraz ma krewke na pepuszku

bo na brzuszku to można dopiero jak się pępek zagoi
ale mój Mały nie lubi , poleży parę minut i kwęka

[Swarovska]

my właśnie próbujemy uspać małą, włączyliśmy jej muzykę ...próbujemy wszystkiego

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez Ma_majka

zgadzam się mi też mąż mówił żeby dać butlę, jak tak leżałam czwartą godzinę z małym ssakiem przy cycu, ale jeszcze się nie poddaję, walczę chociaż lekko nie jest, i trafia mnie jak czytam że karmicie co 3 godziny albo rzadziej

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------



można samemu, ale trzeba obserwować czy dziecko nie dostanie np alergii lub kolki po danym mleku

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------



bo na brzuszku to można dopiero jak się pępek zagoi
ale mój Mały nie lubi , poleży parę minut i kwęka

kuszące... jak by miała przespać po nim pół nocy. Spróbuje jeszcze nakładek to może nie będzie to karmienie tak bolało..

[jagnna]

Napisane przez Ma_majka

bo na brzuszku to można dopiero jak się pępek zagoi
ale mój Mały nie lubi , poleży parę minut i kwęka

no a mi w szpitalu france mówily ze od poczatku
i teraz mam stresa czy jej krzywdy nie zrobiłam

[kaaamila1]

Jagna- mi powiedziano, ze jak kikucik odpadnie!

Majka- moja równiez nie lubi na brzuniu lezec..

[jagnna]

Napisane przez kaaamila1

Jagna- mi powiedziano, ze jak kikucik odpadnie!

Majka- moja równiez nie lubi na brzuniu lezec..

czytam o tym i co połozna to opinia.
Do naswietlania w inkubatorze nawet połozne mi ja polozyly poczatkowo na brzuszku...
Sama juz nie wiem, poobserwuje kikutka, w razie co- ide jutro do lekarza. (panika)

[kaaamila1]

Napisane przez jagnna

czytam o tym i co połozna to opinia.
Do naswietlania w inkubatorze nawet połozne mi ja polozyly poczatkowo na brzuszku...
Sama juz nie wiem, poobserwuje kikutka, w razie co- ide jutro do lekarza. (panika)

Jak byłam u pediatry jak Alicja miała 2 tygodnie to doktorka mówiła również, że skoro już nie ma kikucika to mamy zacząc ją kłaśc na brzuszek. No, ale jak piszesz..co położna to opinie..już w wielu przypadkach to sie potwierdziło..

Co do krewki to na szczęście Maluchów to nie boli, tak więc nie będzie się źle czuła, ale może dłużej się pępuszek goic i tyle..

[Sola1]

Witam w Nowym Roku

Napisane przez Kamalika

Zaglądam i ja na mamusiną imprezkę sylwestrową

Wieki mnie tu u Was nie było - dobra sama się zlinczuję za to

U nas też witamy Nowy Rok herbatką laktacyjną i bezalkoholowym karmi ale poszaleję ze smakołykami bo mąż robi sushi ale takie z grilowanym łososiem - maleńka super na to reaguje. W sumie teraz to już większość alergennych produktów mamy wprowadzone bo wczoraj skończyłyśmy całe 2 miesiące

A tak na poważnie kochane życzę Wam wszystkim aby ten Nowy Rok był tak samo szczęśliwy jak ten niezapomniany 2012 w którym urodziłyśmy nasze kochane maleństwa

Super, że się odezwałaś

Napisane przez musso4

ja widziałam swoje łożysko i jedno i drugie, taka wątróbka

Dokładnie to samo sobie pomyślałam, hehe

Napisane przez T'ai

wszystkiego dobrego laski

my mieliśmy wystrzałowego Sylwka
synek zjadł przed 22 a potem do 24.30 nie mogliśmy go uśpić
teraz w sumie od 7 też nie chce spać ja nie wiem już o co mu chodzi

Moja też mniej śpi - nie wiem czy po prostu nie potrzeba jej mniej snu, bo nie płacze, ale ogląda otoczenie lub kopie sobie nóżkami.

Napisane przez Ma_majka

My od 3 dni walczymy z kryzysem laktacyjnym, Mały prawie non stop przy cycu I w związku z tym, sylwester też przy cycu spędziliśmy, od 19.30 do 2.00 tylko 3 półgodzinne przerwy były Mam nadzieję że lada moment to się unormuje bo długo tak nie pociągnę...

Trzymam kciuki, żeby się unormowało

]

Napisane przez dzika_kaka

Przetrwałam pierwszą noc w domu
Spałam mikroskopijną ilość czasu ale przynajmniej coś, bo w szpitalu to 24h. czuwania... Dziecko zdecydowanie mniej marudne niż w szpitalu, choć lekko nie jest. Mój tż uważa, że powodem każdego jej płaczu jest kupa i lekarstwem na wszystko zmiana pieluchy, o ludzie ile ja będę miała z nim pracy Ale przynajmniej jest pomocny bo chętnie lata zmieniać te pieluchy

Napisane przez dzika_kaka

Ja 2 razy próbowałam Ewcią 'odbić' i skończyło się to tylko czkawką więc chyba sobie daruję bo później mam problem jak jej z tą czkawką pomóc...

Moja często miała na początku czkawkę, teraz rzadziej. Może tak być po jedzeniu, zmianie temp, czy jakimś niespodziewanym zdarzeniu - położna tak mówiła. Trzeba przeczekać, samo przechodzi

Napisane przez dzika_kaka

Ja wczoraj wieczorem jeszcze ryczałam jak bóbr a dzisiaj już lepiej. Pod☠☠☠☠* mnie teściowa, której siostra zadzwoniła o północy do tż się poskarżyć, że tamta do niej dzwoniła, że jest jej przykro, że nie może przyjść zobaczyć wnusi dzisiaj. Teść zresztą też dzwonił się wpraszać. No kuźwa... ledwo co weszłyśmy do domu, młoda nie ma 4 dni nawet, ja mam problem z cycami, z boberkiem, z sikaniem a mi się tu będzie cała rodzina zwalać? A najbardziej to mnie tż do tego wkurzył, że trzymając ich stronę, no bo to dumni dziadkowie... No moja mama też jakby "dziadkowie" ale są pewne granice. Ja pitolę co za bezmózgi No, to tak a propos ryczenia.

Napisane przez Ma_majka

mój za to twierdzi że lekarstwem na wszystko jest czapka i zakłada Małemu tą czapę po sto razy dziennie, a ja ściągam, i tak w kółko

Napisane przez Swarovska

jeżeli chodzi o mleko do butelki to trzeba najpierw się skonsultować z pediatrą by wybrał mleko czy można samemu jakieś kupić??

Możesz normalnie sama kupić.

[jagnna]

Napisane przez kaaamila1

Jak byłam u pediatry jak Alicja miała 2 tygodnie to doktorka mówiła również, że skoro już nie ma kikucika to mamy zacząc ją kłaśc na brzuszek. No, ale jak piszesz..co położna to opinie..już w wielu przypadkach to sie potwierdziło..

Co do krewki to na szczęście Maluchów to nie boli, tak więc nie będzie się źle czuła, ale może dłużej się pępuszek goic i tyle..

No widzisz. W szpitalu mi babki mówiły zeby kłaść nawet do 6h dziennie, bo to dobrze robi, ale żeby pod opieką było. Same mi ją na brzuszku układały. Więc ufna ich poradom, dziś i wczoraj ułożyłam Ulkę na brzucholu O ile wczoraj nic się nie stało, tak dziś ten kikutek nieszczęsny podkrwawił... Myłam jej go, osuszałam i płakałam Razem ryczałyśmy, bo mała strasznie ciepłolubna jest. Siedze teraz nad nią jak kwoka i obserwuję czy jakoś zachowanie zmieniła i czy jej się krzywda nie dzieje
Chyba nie, bo śpi. Nawet kupsztala walnęła takiego jak zawsze- bulgotnika.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Właśnie sie dowiedziałam że nie moge jesc pomidorówki, a pierwszym daniem które zeżarłam po porodzie była pomidorówka właśnie
I w domu już 2razy pomidoróweczkę wciągnęłam. Widocznie Ulka nie wie ze to alergen, bo jej nie ruszyło
Nie uświadomię jej, zeby nie było

[Sola1]

Napisane przez Swarovska

my właśnie próbujemy uspać małą, włączyliśmy jej muzykę ...próbujemy wszystkiego

Spróbuj włączyć odkurzacz - serio. Myślałam, że to jakaś ściema, ale wczoraj moja była aktywna, a jak włączyłam odkurzacz to od razu usnęła. Podobnie działa suszarka, ale nie sprawdzałam. A ja na samym początku bałam się, że odkurzacz ją obudzi.

Tak samo działał na nią wczoraj Maleńczuk jak śpiewał na Polsacie

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez jagnna

[/COLOR]Właśnie sie dowiedziałam że nie moge jesc pomidorówki, a pierwszym daniem które zeżarłam po porodzie była pomidorówka właśnie
I w domu już 2razy pomidoróweczkę wciągnęłam. Widocznie Ulka nie wie ze to alergen, bo jej nie ruszyło
Nie uświadomię jej, zeby nie było

[sanetka]

Napisane przez jagnna

czytam o tym i co połozna to opinia.
Do naswietlania w inkubatorze nawet połozne mi ja polozyly poczatkowo na brzuszku...
Sama juz nie wiem, poobserwuje kikutka, w razie co- ide jutro do lekarza. (panika)

Mi lekarka mówiła żeby kłaść dopiero jak kikut odpadnie bo jakjest to może się podrażnić

Napisane przez kaaamila1

Ja ostatnio myje włosy raz w tygodniu.. Nie mam na to czasu..na szczęście nie przetłuszczają mi się i chodzę non stop w koczku bądź wysokim kitku, bo wiadomo jak to z długimi włosami przy dziecku jest..

Zresztą po wyjściu ze szpitala ogarniałam się ok 13-14.. byłam taka do d... po 2 tygodniach pobytu w domu z Małą nauczyłam się szybkiej rannej organizacji. Mała wstaje mi codziennie ok. 7-8 tak więc póki lezy dosc spokojnie włącze jej karuzelkę i biegiem do łazienki. Szybki prysznic, makijaż i czesanko. Jeszcze wstawiam czajnik aby zrobic herbatkę i umyc buzikę Aluni. Ciuchy już przygotowane czekają w łazience i jestem gotowa aby ogarnąc Alicję i następnie ją nakarmic. Jak jest mąż to robi śniadanko a jak nie to przeważnie po karmieniu Mała śpi a ja lecę coś zjeśc.

Ja się muszę spinać z dwójką Najgorzej rano, młoda przy cycku, starszy chce jeść/pić, samej coś zjeść, zaścielić łóżko, poprzebierać dzieciaki, przypilnować pieca...
Potem już jakoś leci. jak trzeba to oboje wieczorem wykąpię itp Ale bywa że jedno płacze bo muszę zająć się drugim

Jagnna ja jem wszytko, pomidorówkę też, i czekoladę.Młodą troszkę pomęczyło przez święta jak sobie na kapustę pozwoliłam

[jagnna]

Napisane przez sanetka

Mi lekarka mówiła żeby kłaść dopiero jak kikut odpadnie bo jakjest to może się podrażnić


Ja się muszę spinać z dwójką Najgorzej rano, młoda przy cycku, starszy chce jeść/pić, samej coś zjeść, zaścielić łóżko, poprzebierać dzieciaki, przypilnować pieca...
Potem już jakoś leci. jak trzeba to oboje wieczorem wykąpię itp Ale bywa że jedno płacze bo muszę zająć się drugim

Jagnna ja jem wszytko, pomidorówkę też, i czekoladę.Młodą troszkę pomęczyło przez święta jak sobie na kapustę pozwoliłam

O widzisz.. Zobaczymy- do czw sobie odpuszczę kładzenie na brzuszku, przyjdzie położna, jej zapytam. Przeraził mnie tylko widok pokrwiawionego kikutka, i popaćkanego body
Czytałam właśnie artykuł na temat tego, że dieta matki karmiącej to na dobrą sprawę mit. Że mleko ma niezmienny skład, niezależny od spożywanych przez matkę produktów, i że to dla naszego dobra powinnyśmy zdrowo jeść, coby się mikroelementów nie pozbawić, i nie popaść w anemię. Ewentualnie tylko niektóre produkty mogą smak zmienić, np. czosnek (który i tak dodam do szpinaku, jak sobie będę robić, bo szpinak bez czosnku traci rację bytu.Ale może nie 3-4 ząbki, tylko 1) Poza tym może coś zrzucę dodatkowo, jak tak powykluczam niektóre rzeczy....
Wiecie że karmienie piersią spala nawet do 700 kcal dziennie?

[kaaamila1]

Napisane przez sanetka

Ja się muszę spinać z dwójką Najgorzej rano, młoda przy cycku, starszy chce jeść/pić, samej coś zjeść, zaścielić łóżko, poprzebierać dzieciaki, przypilnować pieca...
Potem już jakoś leci. jak trzeba to oboje wieczorem wykąpię itp Ale bywa że jedno płacze bo muszę zająć się drugim

W momencie kiedy zostałam mamą doceniam ze zdwojoną siłą Mamy dwu bądź wielodzietne.. dosłownie wielkie ukłony dla Was

..............

Mam pytanie do mam karmiących wyłącznie piersią. Jak często wymieniacie wkładki laktacyjne ??? Ja dosłownie co chwilę jestem zalana.. Co 2 godziny to mus. Używam teraz wkłądek TT- mam duże piersi tak więc dobrze pasują do mojego biustu. Miałam jeszcze Johnsona ale jak dla mnie beznadziejne..na sutkach zostawały mi włoski z tego materiału z którego są wykonana.. strata kasy..

Jagna- widzisz- kolejny plus karmienia piersią Ja już ważę 3 kg mniej jak przed ciążą..No a jem jak smok

[Sola1]

Napisane przez kaaamila1

W momencie kiedy zostałam mamą doceniam ze zdwojoną siłą Mamy dwu bądź wielodzietne.. dosłownie wielkie ukłony dla Was

Ja tak samo, a mamy bliźniaków to już w ogóle. Ciekawa jestem co u Anett.

[kaaamila1]

Napisane przez Sola1

Ja tak samo, a mamy bliźniaków to już w ogóle. Ciekawa jestem co u Anett.

Myślałam o niej ostatnio..również jestem ciekawa jak u niej z organizacją i jak Maluchy się mają..

[jagnna]

Napisane przez kaaamila1

W momencie kiedy zostałam mamą doceniam ze zdwojoną siłą Mamy dwu bądź wielodzietne.. dosłownie wielkie ukłony dla Was

..............

Mam pytanie do mam karmiących wyłącznie piersią. Jak często wymieniacie wkładki laktacyjne ??? Ja dosłownie co chwilę jestem zalana.. Co 2 godziny to mus. Używam teraz wkłądek TT- mam duże piersi tak więc dobrze pasują do mojego biustu. Miałam jeszcze Johnsona ale jak dla mnie beznadziejne..na sutkach zostawały mi włoski z tego materiału z którego są wykonana.. strata kasy..

Jagna- widzisz- kolejny plus karmienia piersią Ja już ważę 3 kg mniej jak przed ciążą..No a jem jak smok

Ja o tym myslę od kiedy jesteśmy z małą w domu. A mam męża chętnego do pomocy, i mamę która mi gotuje. A nie mogę się ogarnąć póki co. Mam nadzieję ze to tylko kwestia czasu, bo jakbym miała być tak rozmymlana dłużej, to
Co do wagi - narazie stanęłam na +4. Ale jestesmy 1,5 tyg po porodzie, więc może coś ruszy więcej

[Sola1]

Ja wchodzę w spodnie sprzed ciąży. Czuję, że mam jeszcze trochę do zrzucenia, ale tym akurat się nie przejmuję. Nie mogę doczekać się aż zacznę normalnie ćwiczyć brzuch. Planuję to zrobić od lutego, żeby mieć pewność, że wszystko ładnie się wchłonęło. Nigdy mi nie przeszkadzało parę kg w tę czy w drugą stronę, ale nie lubię obwisłych mięśni.

[musso4]

u mnie jest 3 lata różnicy między dziećmi, córka jest dosyć samodzielna, jakoś daję radę, tylko przy kąpieli pomaga mi tż, bo Klaudia akurat chce się kąpać w tym samym czasie... kupiłam leżaczek i kąpie oboje naraz w duzej wannie, tylko ja wyjmuję malucha i ''obrabiam'' a tż córkę ewentualnie jak w nocy ryczą jednocześnie to tez chłop wstaje
najgorzej jak obydwoje chcą jednocześnie na ręce, jedno 6 kg drugie 16kg, dobrze że mam 2 ręce, tylko niedługo będą do ziemi

[Sola1]

Napisane przez musso4

u mnie jest 3 lata różnicy między dziećmi, córka jest dosyć samodzielna, jakoś daję radę, tylko przy kąpieli pomaga mi tż, bo Klaudia akurat chce się kąpać w tym samym czasie... kupiłam leżaczek i kąpie oboje naraz w duzej wannie, tylko ja wyjmuję malucha i ''obrabiam'' a tż córkę ewentualnie jak w nocy ryczą jednocześnie to tez chłop wstaje
najgorzej jak obydwoje chcą jednocześnie na ręce, jedno 6 kg drugie 16kg, dobrze że mam 2 ręce, tylko niedługo będą do ziemi

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Ja w ogóle dzisiaj zauważyłam, że moja córcia wyrasta z niektórych rzeczy w które wchodziła na początku. Wiedziałam, że dzieci rosną szybko, ale nie aż tak

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez jagnna

Czytałam właśnie artykuł na temat tego, że dieta matki karmiącej to na dobrą sprawę mit. Że mleko ma niezmienny skład, niezależny od spożywanych przez matkę produktów, i że to dla naszego dobra powinnyśmy zdrowo jeść, coby się mikroelementów nie pozbawić, i nie popaść w anemię. Ewentualnie tylko niektóre produkty mogą smak zmienić, np. czosnek (który i tak dodam do szpinaku, jak sobie będę robić, bo szpinak bez czosnku traci rację bytu.Ale może nie 3-4 ząbki, tylko 1) Poza tym może coś zrzucę dodatkowo, jak tak powykluczam niektóre rzeczy....
Wiecie że karmienie piersią spala nawet do 700 kcal dziennie?

Ciekawe Ale wydaje mi się, że to chyba nie do końca tak jest, bo jeśli tak byłoby to alkohol czy tytoń nie przenikałby do pokarmu.
Ja chyba jednak nadal pozostanę zwolenniczką powolnego wprowadzania pokarmów, które mogą mieć wpływ na brzuszek dziecka i nie popadania ze skrajności w skrajność.

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

Wiecie że karmienie piersią spala nawet do 700 kcal dziennie?

jakoś nie widać tego po mnie nadal +10

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez kaaamila1

Mam pytanie do mam karmiących wyłącznie piersią. Jak często wymieniacie wkładki laktacyjne ??? Ja dosłownie co chwilę jestem zalana.. Co 2 godziny to mus. Używam teraz wkłądek TT- mam duże piersi tak więc dobrze pasują do mojego biustu. Miałam jeszcze Johnsona ale jak dla mnie beznadziejne..na sutkach zostawały mi włoski z tego materiału z którego są wykonana.. strata kasy..

ja wymieniam 1-2 razy dziennie, mam babyono, ale też są do bani, wkład się zbija i klej słabo trzyma

[MiciaKicia]

Witam sie bez kaca, za to z lekkim wkur..zeniem i chyba depresją poporodowa...
dziekuje, do widzenia.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez Ma_majka

ja wymieniam 1-2 razy dziennie, mam babyono, ale też są do bani, wkład się zbija i klej słabo trzyma

a ja je bardzo lubie wlasnie lubie w nich to, że jak są mokre to się robią zbite i ciężkie :P:P

[jagnna]

Napisane przez Sola1

Ja wchodzę w spodnie sprzed ciąży. Czuję, że mam jeszcze trochę do zrzucenia, ale tym akurat się nie przejmuję. Nie mogę doczekać się aż zacznę normalnie ćwiczyć brzuch. Planuję to zrobić od lutego, żeby mieć pewność, że wszystko ładnie się wchłonęło. Nigdy mi nie przeszkadzało parę kg w tę czy w drugą stronę, ale nie lubię obwisłych mięśni.

Ja jeszcze nie sprawdzałam
troche sie boję

Napisane przez musso4

u mnie jest 3 lata różnicy między dziećmi, córka jest dosyć samodzielna, jakoś daję radę, tylko przy kąpieli pomaga mi tż, bo Klaudia akurat chce się kąpać w tym samym czasie... kupiłam leżaczek i kąpie oboje naraz w duzej wannie, tylko ja wyjmuję malucha i ''obrabiam'' a tż córkę ewentualnie jak w nocy ryczą jednocześnie to tez chłop wstaje
najgorzej jak obydwoje chcą jednocześnie na ręce, jedno 6 kg drugie 16kg, dobrze że mam 2 ręce, tylko niedługo będą do ziemi

matka polka książkowa
A ja zaprzęgłam M do roboty, przy kąpaniu mi pomaga, w nocy wstaje przewijać, w dzień go też wołam.
Współuczynił- niech teraz pracuje Co mnie dziwi - robi to wszystko chętnie Ciekawe jak długo

Napisane przez Sola1

Ciekawe Ale wydaje mi się, że to chyba nie do końca tak jest, bo jeśli tak byłoby to alkohol czy tytoń nie przenikałby do pokarmu.
Ja chyba jednak nadal pozostanę zwolenniczką powolnego wprowadzania pokarmów, które mogą mieć wpływ na brzuszek dziecka i nie popadania ze skrajności w skrajność.

Wiesz, ja też nie żrę wszystkiego naraz. Alko nie piję, papierochów nie palę. Być może to mit, ale na kanwie czegoś powstał i wolę się pomęczyć i wykluczyć niektóre rzeczy z diety, niż potem cierpieć razem z maluszkiem i jej bolącym brzuszkiem, czy alergiami.

Napisane przez MiciaKicia

Witam sie bez kaca, za to z lekkim wkur..zeniem i chyba depresją poporodowa...
dziekuje, do widzenia.

a czemuż to ?

[kia_mia]

Napisane przez MiciaKicia

Witam sie bez kaca, za to z lekkim wkur..zeniem i chyba depresją poporodowa...
dziekuje, do widzenia.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------


a ja je bardzo lubie wlasnie lubie w nich to, że jak są mokre to się robią zbite i ciężkie :P:P

Co sie dzieje ???

Kurde wszystkie po kolei lapie depresja ;P ... Ja przed wczoraj tak parszywie sie czulam ze masakra..... Dzis juz duuuzo lepiej...

[Sola1]

Napisane przez MiciaKicia

Witam sie bez kaca, za to z lekkim wkur..zeniem i chyba depresją poporodowa...
dziekuje, do widzenia.[COLOR="Silver"]

A co się stało?

[sanetka]

Napisane przez musso4

u mnie jest 3 lata różnicy między dziećmi, córka jest dosyć samodzielna, jakoś daję radę, tylko przy kąpieli pomaga mi tż, bo Klaudia akurat chce się kąpać w tym samym czasie... kupiłam leżaczek i kąpie oboje naraz w duzej wannie, tylko ja wyjmuję malucha i ''obrabiam'' a tż córkę ewentualnie jak w nocy ryczą jednocześnie to tez chłop wstaje
najgorzej jak obydwoje chcą jednocześnie na ręce, jedno 6 kg drugie 16kg, dobrze że mam 2 ręce, tylko niedługo będą do ziemi

Ja mam 2-latka, niby samodzielny ale nie do końca

A do jakiej człowiek wprawy dochodzi, prawda Mi się zdarza że młoda na jednym kolanie, karmiona piersią i podtrzymywana jedną ręką, a na drugim synek i karmię go zupą/jogurtem itp (umie jeść sam, ale jedzenie na 2łyżki jest szybsze)

[kia_mia]

Napisane przez sanetka

Ja mam 2-latka, niby samodzielny ale nie do końca

A do jakiej człowiek wprawy dochodzi, prawda Mi się zdarza że młoda na jednym kolanie, karmiona piersią i podtrzymywana jedną ręką, a na drugim synek i karmię go zupą/jogurtem itp (umie jeść sam, ale jedzenie na 2łyżki jest szybsze)

Podziwiam!!! brawo