Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 122 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-01, 14:40   #3631
ajam89
Raczkowanie
 
Avatar ajam89
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 133
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Dziewczyny, dzwonił po raz kolejny mój eks i zapytał czy... chcę do niego wrócić Z naszej wczorajszej rozmowy (która była zwyczajnie serdeczna i koleżeńska) wywnioskował, że ma jeszcze na to szansę
Rany, ja zupełnie nie wiem co powoduje tym człowiekiem. Myślałam, że lepiej go znam. Owszem, on jest wrażliwy, uczuciowy, sentymentalny i nie potrafi długo się gniewać ani chować urazy, ale w tym wypadku kompletnie nie wiem o co mu chodzi
i co mu powiedziałaś ?
ajam89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 14:41   #3632
Madam Coco
Rozeznanie
 
Avatar Madam Coco
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 717
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Hej dziewczyny... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, bo wczoraj się rozstałam ze swoim TŻ. Moja pierwsza wielka miłość (wcześniej nie byłam zdolna do tego uczucia i nikogo nim nie obdarzyłam). Przepłakałam cały wczorajszy dzień, cały dzisiejszy... i mam dość, nie mogę sobie poradzić sama ze sobą. Kiedyś byłam typem samotnika optymisty, uwielbiałam spędzać czas sama ze sobą, miałam pełno znajomych, pomagałam ludziom, teraz czuję się kompletnie samotna, związek mnie wyniszczył, straciłam większość znajomych, przyjaciół, teraz jeszcze Jego. Mamy wiele niewyjaśnionych kwestii, ale ja już nawet nie mam siły deptać swojej dumy po raz 100 od jakiś dwóch miesięcy, żeby wyjaśniać wszystko, próbować o to walczyć. Raz postanowiłam, że zapiszemy rzeczy, które nam w naszej relacji przeszkadzają, o każdej swojej usłyszałam, że albo to bzdura albo mój kłopot Jest mi cholernie ciężko.
__________________
Finezja życia.
Madam Coco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 14:43   #3633
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Ja też strasznie tęsknię. Po tym wczorajszym telefonie jeszcze bardziej
To czemu nie chcesz wrócić do niego,skoro tęsknisz i Ty zerwałaś?

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, bo wczoraj się rozstałam ze swoim TŻ. Moja pierwsza wielka miłość (wcześniej nie byłam zdolna do tego uczucia i nikogo nim nie obdarzyłam). Przepłakałam cały wczorajszy dzień, cały dzisiejszy... i mam dość, nie mogę sobie poradzić sama ze sobą. Kiedyś byłam typem samotnika optymisty, uwielbiałam spędzać czas sama ze sobą, miałam pełno znajomych, pomagałam ludziom, teraz czuję się kompletnie samotna, związek mnie wyniszczył, straciłam większość znajomych, przyjaciół, teraz jeszcze Jego. Mamy wiele niewyjaśnionych kwestii, ale ja już nawet nie mam siły deptać swojej dumy po raz 100 od jakiś dwóch miesięcy, żeby wyjaśniać wszystko, próbować o to walczyć. Raz postanowiłam, że zapiszemy rzeczy, które nam w naszej relacji przeszkadzają, o każdej swojej usłyszałam, że albo to bzdura albo mój kłopot Jest mi cholernie ciężko.

Ty zerwałaś czy on? Opowiadaj
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 14:46   #3634
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Co za Sylwester miałam takie dola ze wlewalam w siebie tyle alkoholu,ze aż wtyd
Dzwonilam do byłego o 24,wyzywalam go a on sie zareczyl.Film mi sie urwał,podobno bez stanika latalam po całej działce,mam rękę przypalona od pieca,chciałam zjeść trutke dla szczurow i nawet nie wiem czy tego nie zrobiłam,bo w sumie chyba juz coś by mi było ?
Z kumplem sie prawie calowalam,macalam tyle lat go znam,jego dziewczyna która była obok musiała mnie odciagac.Koszmar po prostu
Wstyd po prostu to co odwalilam i to co mi dzisiaj mówili,bo ja nic nie pamientam
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 14:48   #3635
Acredo
Zadomowienie
 
Avatar Acredo
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 523
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

były nie napisał nic... smutno? nie wiem, ale szkoda.
zwłaszcza po ostatnim naszym spotkaniu...
__________________
„Wierzę, że szczęśliwe dziewczyny są najpiękniejsze. Wierzę, że jutro jest inny dzień, wierzę w cuda.”
"Bohater to zwykły człowiek odnajdujący siłę, aby przetrwać w wyjątkowo trudnych okolicznościach."
Acredo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 14:49   #3636
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ajam89 Pokaż wiadomość
i co mu powiedziałaś ?
Powiedziałam tylko że nie mamy o czym rozmawiać i pożegnałam się.
Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
To czemu nie chcesz wrócić do niego,skoro tęsknisz i Ty zerwałaś?
Nie zerwałam z nim bez powodu. Od dłuższego czasu nam się nie układało. Rozczarowywaliśmy się nawzajem i krzywdziliśmy.
Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, bo wczoraj się rozstałam ze swoim TŻ. Moja pierwsza wielka miłość (wcześniej nie byłam zdolna do tego uczucia i nikogo nim nie obdarzyłam). Przepłakałam cały wczorajszy dzień, cały dzisiejszy... i mam dość, nie mogę sobie poradzić sama ze sobą. Kiedyś byłam typem samotnika optymisty, uwielbiałam spędzać czas sama ze sobą, miałam pełno znajomych, pomagałam ludziom, teraz czuję się kompletnie samotna, związek mnie wyniszczył, straciłam większość znajomych, przyjaciół, teraz jeszcze Jego. Mamy wiele niewyjaśnionych kwestii, ale ja już nawet nie mam siły deptać swojej dumy po raz 100 od jakiś dwóch miesięcy, żeby wyjaśniać wszystko, próbować o to walczyć. Raz postanowiłam, że zapiszemy rzeczy, które nam w naszej relacji przeszkadzają, o każdej swojej usłyszałam, że albo to bzdura albo mój kłopot Jest mi cholernie ciężko.
Ściskam mocno Ja też wiele razy mówiłam co mi nie pasuje, a od niego słyszałam, że truję, że to mój problem, że powinnam sama go rozwiązać i wymagać od siebie, a nie od innych
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 14:51   #3637
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Acredo Pokaż wiadomość
były nie napisał nic... smutno? nie wiem, ale szkoda.
zwłaszcza po ostatnim naszym spotkaniu...
Kto zerwał? Jak dawno temu? Co było na ostatnim spotkaniu?
Wiesz, powiem Ci,że to chyba lepiej,że się nie odzywa. Ja z jednej strony świruję, jak on się nie odzywa, z drugiej boję się,że mi to będzie robić nadzieję.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-01, 14:51   #3638
201706121151
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 228
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Wam przynajmniej złożyli jakieś życzenia, a u mnie kompletna cisza
U mnie dokładnie to samo.

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Powiedziałam tylko że nie mamy o czym rozmawiać i pożegnałam się.
I dobrze, brawo .
201706121151 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 14:52   #3639
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Nie zerwałam z nim bez powodu. Od dłuższego czasu nam się nie układało. Rozczarowywaliśmy się nawzajem i krzywdziliśmy.
To nie chciałaś walczyć i naprawiać tego? Czy on nic nie robił i się poddałaś?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 14:54   #3640
201706121151
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 228
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
To nie chciałaś walczyć i naprawiać tego? Czy on nic nie robił i się poddałaś?
Z tego co sobie przypominam, Vandaris mówiła, że koniec związku to jej wina i obwiniała się za jego zniszczenie. Ale dziwne, że chłopak się od niej odciął i nagle po sylwestrze dzwoni i twierdzi, że znów chce z nią być. No heloł, tak się nie robi.
201706121151 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 15:00   #3641
Acredo
Zadomowienie
 
Avatar Acredo
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 523
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Kto zerwał? Jak dawno temu? Co było na ostatnim spotkaniu?
Wiesz, powiem Ci,że to chyba lepiej,że się nie odzywa. Ja z jednej strony świruję, jak on się nie odzywa, z drugiej boję się,że mi to będzie robić nadzieję.
taaak, może nie zerwał, a o tyle nie chciał powrotu po zerwaniu. tylko ze to było 4 lata temu i to w sylwestra.
a ostatnio 3 tyg. temu spotkaliśmy się po tym czasie.... i no wystarczy się domyśleć jak to się skończyło...
__________________
„Wierzę, że szczęśliwe dziewczyny są najpiękniejsze. Wierzę, że jutro jest inny dzień, wierzę w cuda.”
"Bohater to zwykły człowiek odnajdujący siłę, aby przetrwać w wyjątkowo trudnych okolicznościach."
Acredo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 15:18   #3642
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez LaFleurBlanche Pokaż wiadomość

I dobrze, brawo .

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
To nie chciałaś walczyć i naprawiać tego? Czy on nic nie robił i się poddałaś?
Nie czułam się już na siłach, popełniliśmy mnóstwo błędów w tym związku (ja więcej) i nie widziałam już dla niego przyszłości. Dlatego zdecydowałam się rozstać.
Cytat:
Napisane przez LaFleurBlanche Pokaż wiadomość
Z tego co sobie przypominam, Vandaris mówiła, że koniec związku to jej wina i obwiniała się za jego zniszczenie. Ale dziwne, że chłopak się od niej odciął i nagle po sylwestrze dzwoni i twierdzi, że znów chce z nią być. No heloł, tak się nie robi.
Pewnie opadły negatywne emocje i wzięło go na sentymenty.
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 15:22   #3643
Madam Coco
Rozeznanie
 
Avatar Madam Coco
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 717
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
To czemu nie chcesz wrócić do niego,skoro tęsknisz i Ty zerwałaś?

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------




Ty zerwałaś czy on? Opowiadaj
My już 2-3 razy ze sobą podczas ostatniego miesiąca się rozstawaliśmy, każdy raz z mojej strony. Za pierwszym razem wydzwaniał i błagał o kolejną szansę, więc mu ją dałam. Drugi raz pod wpływem emocji, bo nie czułam żadnych starań, zmiany, nadal czułam się strasznie nieszczęśliwa. Zaczęłam w pewnym momencie żyć wspomnieniami, teraz też cały czas siedzę i wspominam jak się poznaliśmy, jaki był cudowny, ciepły, wrażliwy i starający się. Wtedy przepłakałam dzień, nie widzieliśmy się z tydzień i znów stwierdziłam, że zgodnie z moimi wartościami o miłość trzeba walczyć ile tylko sił, bo drugi raz takie uczucie się nie przytrafi. Stwierdziłam, że będziemy walczyć o to, wypiszemy co nam przeszkadza i to wyjaśnimy. Raz tak zrobiliśmy to usłyszałam tylko, że jest to moja wina, mój problem (kwestia zaufania np., chociaż przy mnie często okłamywał swoją matkę, babcia mu zarzucała kłamstwa) i że to ja powinnam coś w sobie zmienić. Ogólnie strasznie dużo nas różniło, poglądy - kiedy powiedziałam, że chciałabym wyjechać w przyszłości na misję usłyszałam, że on sobie tutaj poczeka na mnie i będzie mnie wspierał, ale to nie jego cele. Nie czułam w nim wsparcia, rzadko kiedy rozmawialiśmy, a ostatnio poznał nową koleżankę - dziewczynę swojego kolegi, z którą jak to określał super mu się rozmawia i ona biedna jest taka nieszczęśliwa, bo jej się w związku nie układa. Jak to słyszałam to jakby mi ktoś nóż w plecy wbijał, raz nawet powiedziałam prosto z mostu, że moje i nasze problemy bagatelizuje to stwierdził, że to nieprawda tylko ja mam wymyślone problemy. Wczoraj mieliśmy spędzić razem sylwestra, dzień wcześniej powiedziałam mu, że nie chcę siedzieć w domu sama z nim, bo wiem, że wyglądałoby to tak, że on przy komputerze, ja sama ze sobą. Tak było ostatnio jak spędzaliśmy razem jakikolwiek dzień... Rzucił słuchawką twierdząc, żebym się odezwała jak się zdecyduję. W Sylwestra zmiękło mi serce i stwierdziłam, że rzeczywiście pomimo że nie zapytał mnie nawet ani razu jakbym chciała spędzić sylwestra i od dawna w ogole o nic się mnie nie pyta to i tak chcę go spędzić z nim i nieważne jest gdzie. Nie odbierał cały dzień, błagałam, prosiłam, żeby odebrał. W końcu pojechałam pod jego mieszkanie i czekałam pół godziny dzwoniąc i prosząc żeby wyszedł. Wyłączył telefon, wcześniej tylko dostałam smsa, żebym już nigdy więcej do niego nie dzwoniła, że spędzi sylwestra z osobą, która do doceni (mniemam, że tą koleżanką, która taka biedna i samotna jest), a ja mogę sobie iść gdziekolwiek tylko chce balować do rana. To czysta hipokryzja, bo dowiedziałam się jeszcze wczoraj, że dzień przed sylw. balował do 5 nad ranem... Przykro strasznie
__________________
Finezja życia.

Edytowane przez Madam Coco
Czas edycji: 2013-01-01 o 15:23
Madam Coco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 15:42   #3644
201706121151
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 228
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Pewnie opadły negatywne emocje i wzięło go na sentymenty.
No właśnie, pewnie tak szybko jak go na te sentymenty wzięło, tak samo prędko mu przejdzie.

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Za pierwszym razem wydzwaniał i błagał o kolejną szansę, więc mu ją dałam. Drugi raz pod wpływem emocji, bo nie czułam żadnych starań, zmiany, nadal czułam się strasznie nieszczęśliwa. Zaczęłam w pewnym momencie żyć wspomnieniami, teraz też cały czas siedzę i wspominam jak się poznaliśmy, jaki był cudowny, ciepły, wrażliwy i starający się. Wtedy przepłakałam dzień, nie widzieliśmy się z tydzień i znów stwierdziłam, że zgodnie z moimi wartościami o miłość trzeba walczyć ile tylko sił, bo drugi raz takie uczucie się nie przytrafi. Stwierdziłam, że będziemy walczyć o to, wypiszemy co nam przeszkadza i to wyjaśnimy. Raz tak zrobiliśmy to usłyszałam tylko, że jest to moja wina, mój problem (kwestia zaufania np., chociaż przy mnie często okłamywał swoją matkę, babcia mu zarzucała kłamstwa) i że to ja powinnam coś w sobie zmienić. Ogólnie strasznie dużo nas różniło, poglądy - kiedy powiedziałam, że chciałabym wyjechać w przyszłości na misję usłyszałam, że on sobie tutaj poczeka na mnie i będzie mnie wspierał, ale to nie jego cele. Nie czułam w nim wsparcia, rzadko kiedy rozmawialiśmy, a ostatnio poznał nową koleżankę - dziewczynę swojego kolegi, z którą jak to określał super mu się rozmawia i ona biedna jest taka nieszczęśliwa, bo jej się w związku nie układa. Jak to słyszałam to jakby mi ktoś nóż w plecy wbijał, raz nawet powiedziałam prosto z mostu, że moje i nasze problemy bagatelizuje to stwierdził, że to nieprawda tylko ja mam wymyślone problemy. Wczoraj mieliśmy spędzić razem sylwestra, dzień wcześniej powiedziałam mu, że nie chcę siedzieć w domu sama z nim, bo wiem, że wyglądałoby to tak, że on przy komputerze, ja sama ze sobą. Tak było ostatnio jak spędzaliśmy razem jakikolwiek dzień... Rzucił słuchawką twierdząc, żebym się odezwała jak się zdecyduję. W Sylwestra zmiękło mi serce i stwierdziłam, że rzeczywiście pomimo że nie zapytał mnie nawet ani razu jakbym chciała spędzić sylwestra i od dawna w ogole o nic się mnie nie pyta to i tak chcę go spędzić z nim i nieważne jest gdzie. Nie odbierał cały dzień, błagałam, prosiłam, żeby odebrał. W końcu pojechałam pod jego mieszkanie i czekałam pół godziny dzwoniąc i prosząc żeby wyszedł. Wyłączył telefon, wcześniej tylko dostałam smsa, żebym już nigdy więcej do niego nie dzwoniła, że spędzi sylwestra z osobą, która do doceni (mniemam, że tą koleżanką, która taka biedna i samotna jest), a ja mogę sobie iść gdziekolwiek tylko chce balować do rana. To czysta hipokryzja, bo dowiedziałam się jeszcze wczoraj, że dzień przed sylw. balował do 5 nad ranem...
OMG, nawet nie myśl o powrocie do tego buraka. Koleś w ogóle Cię nie wspiera, woli użalać się nad losem jakiejś laski, a od Ciebie tylko wymaga. Mieliście przeanalizować błędy, które popełniliście w związku i co? Tylko Ty jesteś winna, on aniołek. Przecież to totalny dzieciak, rzuca słuchawką, zamiast z Tobą woli siedzieć przy kompie... Też już to kiedyś przerabiałam. I serio, żałuję, że tak dużo czasu straciłam na takiego typa. Weź od niego uciekaj. Wiem, że Ci przykro, ale jeśli się od niego odetniesz zrobisz sobie najlepszy prezent na nowy rok o jakim można zamarzyć. A idealizowanie nic Ci nie pomoże. Ten facet niestety nie jest cudowny, nie jest ciepły ani wrażliwy. To zapatrzony w siebie egoista. I jak widać, całkiem dobrze sobie bez Ciebie radzi (patrz ostatnie zdanie cytatu).
201706121151 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 15:46   #3645
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez LaFleurBlanche Pokaż wiadomość
No właśnie, pewnie tak szybko jak go na te sentymenty wzięło, tak samo prędko mu przejdzie.
Pewnie tak. Obym nie zdążyła sobie wmówić, że to na pewno prawdziwa miłość i dlatego pomimo wszystko się odezwał. Ja mam skłonności do takiego idealizowania
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 15:52   #3646
Madam Coco
Rozeznanie
 
Avatar Madam Coco
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 717
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez LaFleurBlanche Pokaż wiadomość
No właśnie, pewnie tak szybko jak go na te sentymenty wzięło, tak samo prędko mu przejdzie.



OMG, nawet nie myśl o powrocie do tego buraka. Koleś w ogóle Cię nie wspiera, woli użalać się nad losem jakiejś laski, a od Ciebie tylko wymaga. Mieliście przeanalizować błędy, które popełniliście w związku i co? Tylko Ty jesteś winna, on aniołek. Przecież to totalny dzieciak, rzuca słuchawką, zamiast z Tobą woli siedzieć przy kompie... Też już to kiedyś przerabiałam. I serio, żałuję, że tak dużo czasu straciłam na takiego typa. Weź od niego uciekaj. Wiem, że Ci przykro, ale jeśli się od niego odetniesz zrobisz sobie najlepszy prezent na nowy rok o jakim można zamarzyć. A idealizowanie nic Ci nie pomoże. Ten facet niestety nie jest cudowny, nie jest ciepły ani wrażliwy. To zapatrzony w siebie egoista. I jak widać, całkiem dobrze sobie bez Ciebie radzi (patrz ostatnie zdanie cytatu).
Wiem doskonale, że sobie dobrze radzi. Najgorsze jest to, że razem studiujemy na tym samym roku. Będę go widywała codziennie. Raz już po mojej drugiej próbie naszego rozstania jak miałam z nim zajęcia to śmiał się z grupą osób, a ja stałam sobie sama, bo nie mogłam tego znieść. Nawet nie próbował nic wyjaśniać, nie podszedł do mnie, a ja z płaczem tylko stamtąd wybiegłam. Boję się, że będzie tym razem tak samo, najbardziej mnie boli to, że on uważa, że to moja wina i to ja zepsułam nasz związek. Ciągle słyszałam przecież "może przestałabyś marudzić tylko coś zrobisz?"... Mam jakiś cholerny ideał jego w swojej głowie to przez te wspomnienia. Ja też kiedyś byłam inna, śmiałam się, miałam pełno znajomych, on mi to zabrał, sam przy tym zdobył nową paczkę super znajomych, dlatego też teraz sobie doskonale z tym radzi. Wielokrotnie mnie jego słowa raniły, powiedział raz, że jak znajdzie lepszą osobę ode mnie to odejdzie, bo to przecież jest normalne, a że na razie na znalazł... Szybko się pocieszy, nie zdziwiłabym się jakby okazało się, że za miesiąc znajdzie sobie nową. Jestem taką idiotką, myślałam i nadal myślę, że to miłość mojego życia... W sumie już chyba nigdy się nie zakocham, nawet nie chcę.
__________________
Finezja życia.
Madam Coco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 15:54   #3647
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Co za Sylwester miałam takie dola ze wlewalam w siebie tyle alkoholu,ze aż wtyd
Dzwonilam do byłego o 24,wyzywalam go a on sie zareczyl.Film mi sie urwał,podobno bez stanika latalam po całej działce,mam rękę przypalona od pieca,chciałam zjeść trutke dla szczurow i nawet nie wiem czy tego nie zrobiłam,bo w sumie chyba juz coś by mi było ?
Z kumplem sie prawie calowalam,macalam tyle lat go znam,jego dziewczyna która była obok musiała mnie odciagac.Koszmar po prostu
Wstyd po prostu to co odwalilam i to co mi dzisiaj mówili,bo ja nic nie pamientam
Onnaaa88, poszukaj pomocy u specjalisty, bo to co piszesz wygląda strasznie, tym bardziej, że rozstaliście się już jakiś czas temu...
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 16:12   #3648
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Onnaaa88, poszukaj pomocy u specjalisty, bo to co piszesz wygląda strasznie, tym bardziej, że rozstaliście się już jakiś czas temu...
Zgadzam się. Też jestem przerażona tym, co piszesz.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Wiem doskonale, że sobie dobrze radzi. Najgorsze jest to, że razem studiujemy na tym samym roku. Będę go widywała codziennie. Raz już po mojej drugiej próbie naszego rozstania jak miałam z nim zajęcia to śmiał się z grupą osób, a ja stałam sobie sama, bo nie mogłam tego znieść. Nawet nie próbował nic wyjaśniać, nie podszedł do mnie, a ja z płaczem tylko stamtąd wybiegłam. Boję się, że będzie tym razem tak samo, najbardziej mnie boli to, że on uważa, że to moja wina i to ja zepsułam nasz związek. Ciągle słyszałam przecież "może przestałabyś marudzić tylko coś zrobisz?"... Mam jakiś cholerny ideał jego w swojej głowie to przez te wspomnienia. Ja też kiedyś byłam inna, śmiałam się, miałam pełno znajomych, on mi to zabrał, sam przy tym zdobył nową paczkę super znajomych, dlatego też teraz sobie doskonale z tym radzi. Wielokrotnie mnie jego słowa raniły, powiedział raz, że jak znajdzie lepszą osobę ode mnie to odejdzie, bo to przecież jest normalne, a że na razie na znalazł... Szybko się pocieszy, nie zdziwiłabym się jakby okazało się, że za miesiąc znajdzie sobie nową. Jestem taką idiotką, myślałam i nadal myślę, że to miłość mojego życia... W sumie już chyba nigdy się nie zakocham, nawet nie chcę.
Po tym jednym zdaniu już można typa ocenić i wychodzi na to, że to niezły burak. Nie mówi się takich rzeczy komuś, na kim nam zależy. Niepotrzebnie się przed nim płaszczyłaś, prosiłaś, żeby odebrał, a już na pewno niepotrzebnie pojechałaś do niego do domu. I niech Ci do głowy nie przyjdzie, żeby kiedyś znowu to zrobić. Skasuj numer do niego, usuń go ze znajomych na portalach, pokasuj sms-y, rozmowy, zdjęcia z nim/jego i filmiki. Oczywiście jeżeli osoba z którą się rozstajemy zachowała się fair to nie trzeba koniecznie zrywać kontaktu, ale w takich przypadkach jak ten, uważam, że lepiej kolesia całkiem ze swojego życia wyrzucić.
Nie byłabyś z nim szczęśliwa, zobaczysz, że za jakiś czas sama to przyznasz.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 16:23   #3649
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Poszukam specjalisty...
Teraz tylko nie wiem czy sie nie otrulam,trutki w ubikacji na działce nie ma podobno i nie wiadomo co sie z nią stało...
Jestem przerażona
Cała sie trzęse ...
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-01, 16:31   #3650
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
i mam dość, nie mogę sobie poradzić sama ze sobą. Kiedyś byłam typem samotnika optymisty, uwielbiałam spędzać czas sama ze sobą, miałam pełno znajomych, pomagałam ludziom, teraz czuję się kompletnie samotna, związek mnie wyniszczył, straciłam większość znajomych, przyjaciół, teraz jeszcze Jego.
Proponuję zacząć pisać "on" i "jego" z małej litery, nie jest Bogiem

Skończyłaś wyniszczona emocjonalnie, pozbawiona przyjaciół... czas z nim spędzony to musiały być iście złote lata

Oprócz bliskości fizycznej i po prostu kogoś obok nie masz za czym tęsknić. Wróć do tego, co robiłaś wcześniej i to wróć już teraz. Poodnawiaj kontakty (prawdziwi przyjaciele nie odwrócą się od Ciebie), wypełnij sobie każdy dzień, pomagaj, twórz plany i spełniaj marzenia. Przecież on Cię tylko hamował.
Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Wstyd po prostu to co odwalilam i to co mi dzisiaj mówili,bo ja nic nie pamietam
No. To czas wziąć się za siebie i przestać użalać.

Jakbyś zjadła trutkę, to już miałabyś objawy.

Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale czasem łatwiej się wyprostować, stojąc na dnie. Osiągnęłaś to wczoraj, gorzej już być nie może. Teraz możesz to wszystko zostawić w tyle i być sobą, a nie tą istotą, która z Ciebie wyszła.
Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Jest mi mega ciężko. Jak ja strasznie za nim tęsknię.
Co robisz cały dzień prócz tęsknienia? Byłaś na spacerze, sprzątałaś, dbałaś o ciało?
W swoich postach piszesz jedynie o tęsknocie, czy naprawdę to Twoje jedyne zajęcie całymi dniami? Nadszedł nowy rok, to dobry moment na ogarnięcie się.
Rób coś ze sobą, użalanie się nic Ci nie pomoże, a już zwłaszcza on by Cię takiej nie chciał.
Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Hahaha....przypomniała mi się własnie piosenka (leci w TV) ta "ouuuu sialalala mam dwie lewe ręce"....

Z małymi zmianami o moim ex

'Au sia la la la mam dwie lewe ręce
Sia la la la nie mam pieniędzy
Sia la la la nie mam ochoty
Sia la la la wziąć się do roboty
Zamiast pracować ja wolę PODRÓŻOWAĆ

Mama i tato są zmartwieni, że syn się jeszcze nie ożenił
Że nie ma domu i samochodu
Że się marnuje chłopak za młodu
Ja na te teksty przymykam oczy
Wolę DO TAJLANDII sobie wyskoczyć'

Cytat:
Napisane przez ajam89 Pokaż wiadomość
zapytałam exa czy chciałby, żebyśmy do siebie wrócili, powiedział że nie
Przecież to oczywiste, że skoro nie jesteście razem i nie robi nic w tym kierunku, byście byli, to nie chce, byście do siebie wrócili...

Marudzenie eksom nie jest dobrą strategią, by wrócili. Pokaż mu, że u Ciebie nie ma już szans, że Ty nie masz na to ochoty
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2013-01-01 o 16:32
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 16:35   #3651
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Malla
Właśnie wyczytałam ze objawy występują po 2 dniach ...
Czas naprawde coś ze sobą zrobić
I sie ogarnąć
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 16:52   #3652
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja mam nowy obiekt westchnień i chyba to najlepsza metoda. Oczywiście pod warunkiem, że się tego chce i już zamknęło się poprzedni rozdział. Taki punkt odniesienia, który chociaż na chwilę pozwala zapomnieć, bo zaczynamy się interesować tym punktem i nasze myśli nie krążą wokół eks i tego co w danym momencie robi.
Nie ukrywam, że dalej tęsknie, a wspomnienia nie dają mi spać po nocach, ale wtedy myślę sobie, że czeka na mnie ktoś inny, kto lepiej mnie będzie traktował i kto będzie darzył szczerą miłością.
Okazało się, że z owym obiektem mamy wspólnych znajomych i niedawno zakończył związek, podobnie jak ja. Coś w tym jest. Póki co dogadujemy się dobrze, natomiast wszystko wyjdzie w praniu. Jesteśmy umówieni za tydzień
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 17:17   #3653
Madam Coco
Rozeznanie
 
Avatar Madam Coco
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 717
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Proponuję zacząć pisać "on" i "jego" z małej litery, nie jest Bogiem

Skończyłaś wyniszczona emocjonalnie, pozbawiona przyjaciół... czas z nim spędzony to musiały być iście złote lata

Oprócz bliskości fizycznej i po prostu kogoś obok nie masz za czym tęsknić. Wróć do tego, co robiłaś wcześniej i to wróć już teraz. Poodnawiaj kontakty (prawdziwi przyjaciele nie odwrócą się od Ciebie), wypełnij sobie każdy dzień, pomagaj, twórz plany i spełniaj marzenia. Przecież on Cię tylko hamował.
Zwrot grzecznościowy, zawsze tak piszę o osobach w trzeciej osobie, on nie jest wyjątkiem

Nie do końca on mnie hamował, naprawdę. To ja mam też po części spaczony wygląd związku, bo on jak się ode mnie oddalał to ja po części rezygnowałam, żeby to ratować i próbowałam "na siłę" go zatrzymać. Poza tym robiłam to świadomie nie tylko ze względu na to, ale uważałam, że on mi wystarczy jako przyjaciel, chłopak, wszystko
__________________
Finezja życia.
Madam Coco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 17:32   #3654
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Zwrot grzecznościowy, zawsze tak piszę o osobach w trzeciej osobie, on nie jest wyjątkiem

Nie do końca on mnie hamował, naprawdę. To ja mam też po części spaczony wygląd związku, bo on jak się ode mnie oddalał to ja po części rezygnowałam, żeby to ratować i próbowałam "na siłę" go zatrzymać. Poza tym robiłam to świadomie nie tylko ze względu na to, ale uważałam, że on mi wystarczy jako przyjaciel, chłopak, wszystko
Malla ma rację. Zwrot grzecznościowy jest wtedy, jak zwracasz się do kogoś konkretnie i piszesz: 'Ciebie', 'Cię', 'Tobie', 'Ty'.
A o tym, że zwrotem grzecznościowym jest 'On', 'Jego' to nie słyszałam.

Odniesiesz się do tego, co napisałam w poście odnośnie Twojej sytuacji? Zamierzasz wziąść pod uwagę to, co Ci radzimy? Chyba nie, bo już zaczynasz go bronić. Tylko miej swój honor i chociaż do niego nie wydzwaniaj, ani tym bardziej nie jedź do niego.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2013-01-01 o 17:34
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 17:34   #3655
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Malla
Właśnie wyczytałam ze objawy występują po 2 dniach ...
Czas naprawde coś ze sobą zrobić
I sie ogarnąć
Nie spotkałam się jeszcze z taką opóźnioną trutką, ale mało się na tym znam, tępiłam tylko myszy u babci i to głównie za pomocą kota Spokojnie, człowiek to nie szczur
To co, od czego jutro zaczynamy?
Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Ja mam nowy obiekt westchnień i chyba to najlepsza metoda. Oczywiście pod warunkiem, że się tego chce i już zamknęło się poprzedni rozdział.

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Okazało się, że z owym obiektem mamy wspólnych znajomych i niedawno zakończył związek, podobnie jak ja. Coś w tym jest. Póki co dogadujemy się dobrze, natomiast wszystko wyjdzie w praniu. Jesteśmy umówieni za tydzień
ullala
Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Nie do końca on mnie hamował, naprawdę. To ja mam też po części spaczony wygląd związku, bo on jak się ode mnie oddalał to ja po części rezygnowałam, żeby to ratować i próbowałam "na siłę" go zatrzymać. Poza tym robiłam to świadomie nie tylko ze względu na to, ale uważałam, że on mi wystarczy jako przyjaciel, chłopak, wszystko
Raz, dwa, trzy, bierz kartkę i wypisz jego wady oraz sytuacje, w których sprawił Ci przykrość i co się zmieniło na minus w Twoim życiu w trakcie związku z nim. Wypisz i trzymaj na widoku, bo zaraz zacznie się etap idealizowania - to niesamowite, jak nasz mózg potrafi zrobić z g*wna fiołki.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2013-01-01 o 17:36
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 17:39   #3656
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

U mnie znowu dołek
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 17:41   #3657
wariatka345
Raczkowanie
 
Avatar wariatka345
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 328
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Raz, dwa, trzy, bierz kartkę i wypisz jego wady oraz sytuacje, w których sprawił Ci przykrość i co się zmieniło na minus w Twoim życiu w trakcie związku z nim. Wypisz i trzymaj na widoku, bo zaraz zacznie się etap idealizowania - to niesamowite, jak nasz mózg potrafi zrobić z g*wna fiołki.
Cała prawda! Mimo tego, że pod koniec związku tak źle mnie traktował ja tylko myślę o tych dobrych rzeczach z początku naszego związku i przez to nie mogę uwolnić się od niego i od przeszłości.
__________________
Zamierzam:
Zdrowo się odżywiać
Ograniczyć słodycze


wariatka345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 17:48   #3658
asia1010
Zadomowienie
 
Avatar asia1010
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja wróciłam godzine temu. Fajnie sie bawiłam naprawde super. A on sie nie odezwał i dobrze! Ja juz 3 dzien milcze
Jakie macie postanowienia noworoczne ?
__________________
Synek: 28.08.2015 !
asia1010 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 17:51   #3659
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asia1010 Pokaż wiadomość
Jakie macie postanowienia noworoczne ?
Zakończyć jak najszybciej sprawę z ex, ale nie wiem czy dam radę
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-01, 18:01   #3660
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona, bo wczoraj się rozstałam ze swoim TŻ. Moja pierwsza wielka miłość (wcześniej nie byłam zdolna do tego uczucia i nikogo nim nie obdarzyłam). Przepłakałam cały wczorajszy dzień, cały dzisiejszy... i mam dość, nie mogę sobie poradzić sama ze sobą. Kiedyś byłam typem samotnika optymisty, uwielbiałam spędzać czas sama ze sobą, miałam pełno znajomych, pomagałam ludziom, teraz czuję się kompletnie samotna, związek mnie wyniszczył, straciłam większość znajomych, przyjaciół, teraz jeszcze Jego. Mamy wiele niewyjaśnionych kwestii, ale ja już nawet nie mam siły deptać swojej dumy po raz 100 od jakiś dwóch miesięcy, żeby wyjaśniać wszystko, próbować o to walczyć. Raz postanowiłam, że zapiszemy rzeczy, które nam w naszej relacji przeszkadzają, o każdej swojej usłyszałam, że albo to bzdura albo mój kłopot Jest mi cholernie ciężko.
Nieudany pierwszy poważny związek zawsze najbardziej boli. Później człowiek już patrzy inaczej na pewne sprawy.. Nie chce się mądrzyć bo sama po raz pierwszy tak mocno się zaangażowałam i nie wyszło. Musisz to jakoś przeboleć a sama napisałaś, że nie widział problemu w waszym związku a jedynie bagatelizował to na co mu zwracałąś uwagę. U mnie było podobnie. Według niego to ja zawsze znajdowałam sobie problem i mu trułam tylko dupę, a to już że nie dbał o nasz związek to było ok. Nie masz czego żałować..

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Co za Sylwester miałam takie dola ze wlewalam w siebie tyle alkoholu,ze aż wtyd
Dzwonilam do byłego o 24,wyzywalam go a on sie zareczyl.Film mi sie urwał,podobno bez stanika latalam po całej działce,mam rękę przypalona od pieca,chciałam zjeść trutke dla szczurow i nawet nie wiem czy tego nie zrobiłam,bo w sumie chyba juz coś by mi było ?
Z kumplem sie prawie calowalam,macalam tyle lat go znam,jego dziewczyna która była obok musiała mnie odciagac.Koszmar po prostu
Wstyd po prostu to co odwalilam i to co mi dzisiaj mówili,bo ja nic nie pamientam
Także polecam specjalistę.

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Powiedziałam tylko że nie mamy o czym rozmawiać i pożegnałam się.


Nie zerwałam z nim bez powodu. Od dłuższego czasu nam się nie układało. Rozczarowywaliśmy się nawzajem i krzywdziliśmy.

Ściskam mocno Ja też wiele razy mówiłam co mi nie pasuje, a od niego słyszałam, że truję, że to mój problem, że powinnam sama go rozwiązać i wymagać od siebie, a nie od innych
Zazdroszczę stanowczości i trzeźwości umysłu bo mimo że u mnie zgoła jest inna sytuacja to jakoś nie potrafię swojemu byłęmu powiedzieć żeby przestał dzwonić. Wiem, że i tak nie ma sensu powrót do siebie i nawet o nim nie myślę, ale jednak nie potrafię.. Nie umiem nawet tego wytłumaczyć dlaczego tak jest..

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Kto zerwał? Jak dawno temu? Co było na ostatnim spotkaniu?
Wiesz, powiem Ci,że to chyba lepiej,że się nie odzywa. Ja z jednej strony świruję, jak on się nie odzywa, z drugiej boję się,że mi to będzie robić nadzieję.
Oj o wiele lepiej jak się nie odzywa.. U mnie przynajmniej daje mi to spokój wewnetrzny a jak dzwoni to stara się we mnie wzbudzić nadzieje.. Mimo że i tak już na mnie to nie robi wrażenia bo postanowilam co postanowilam.

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
My już 2-3 razy ze sobą podczas ostatniego miesiąca się rozstawaliśmy, każdy raz z mojej strony. Za pierwszym razem wydzwaniał i błagał o kolejną szansę, więc mu ją dałam. Drugi raz pod wpływem emocji, bo nie czułam żadnych starań, zmiany, nadal czułam się strasznie nieszczęśliwa. Zaczęłam w pewnym momencie żyć wspomnieniami, teraz też cały czas siedzę i wspominam jak się poznaliśmy, jaki był cudowny, ciepły, wrażliwy i starający się. Wtedy przepłakałam dzień, nie widzieliśmy się z tydzień i znów stwierdziłam, że zgodnie z moimi wartościami o miłość trzeba walczyć ile tylko sił, bo drugi raz takie uczucie się nie przytrafi. Stwierdziłam, że będziemy walczyć o to, wypiszemy co nam przeszkadza i to wyjaśnimy. Raz tak zrobiliśmy to usłyszałam tylko, że jest to moja wina, mój problem (kwestia zaufania np., chociaż przy mnie często okłamywał swoją matkę, babcia mu zarzucała kłamstwa) i że to ja powinnam coś w sobie zmienić. Ogólnie strasznie dużo nas różniło, poglądy - kiedy powiedziałam, że chciałabym wyjechać w przyszłości na misję usłyszałam, że on sobie tutaj poczeka na mnie i będzie mnie wspierał, ale to nie jego cele. Nie czułam w nim wsparcia, rzadko kiedy rozmawialiśmy, a ostatnio poznał nową koleżankę - dziewczynę swojego kolegi, z którą jak to określał super mu się rozmawia i ona biedna jest taka nieszczęśliwa, bo jej się w związku nie układa. Jak to słyszałam to jakby mi ktoś nóż w plecy wbijał, raz nawet powiedziałam prosto z mostu, że moje i nasze problemy bagatelizuje to stwierdził, że to nieprawda tylko ja mam wymyślone problemy. Wczoraj mieliśmy spędzić razem sylwestra, dzień wcześniej powiedziałam mu, że nie chcę siedzieć w domu sama z nim, bo wiem, że wyglądałoby to tak, że on przy komputerze, ja sama ze sobą. Tak było ostatnio jak spędzaliśmy razem jakikolwiek dzień... Rzucił słuchawką twierdząc, żebym się odezwała jak się zdecyduję. W Sylwestra zmiękło mi serce i stwierdziłam, że rzeczywiście pomimo że nie zapytał mnie nawet ani razu jakbym chciała spędzić sylwestra i od dawna w ogole o nic się mnie nie pyta to i tak chcę go spędzić z nim i nieważne jest gdzie. Nie odbierał cały dzień, błagałam, prosiłam, żeby odebrał. W końcu pojechałam pod jego mieszkanie i czekałam pół godziny dzwoniąc i prosząc żeby wyszedł. Wyłączył telefon, wcześniej tylko dostałam smsa, żebym już nigdy więcej do niego nie dzwoniła, że spędzi sylwestra z osobą, która do doceni (mniemam, że tą koleżanką, która taka biedna i samotna jest), a ja mogę sobie iść gdziekolwiek tylko chce balować do rana. To czysta hipokryzja, bo dowiedziałam się jeszcze wczoraj, że dzień przed sylw. balował do 5 nad ranem... Przykro strasznie
Rozumiem Cię doskonale bo u mnie wyglądalo to bardzo podobnie. Przestał się starać i także zaczęłam żyć wspomnieniami. Przeczekiwałam dany okres czasu, że to wszystko wróci do normy. Później rozmawiałam godzinami. Kłóćiliśmy się a przez pewien okres czasu ignorowaliśmy się.. Wtedy co ja przeszłam. Jej nie polecam. Także uważałam, że za prawdziwą miłość powinno się walczyć. I co mi z tego przyszło? Potraktował mnie baardzo chamsko. Na dodatek dodam że u mnie sylwek z nim wyglądał identycznie jak Ty miałaś. Zero satysfakcji, zero starań z jego strony. Miało być w domu bo on nie lubi inaczej, a co ja lubię to już się nie liczyło... Pomyśl czy byłaś szczęśliwa? Czy widzisz się z nim w przyszłości za x lat? Mnie także sentymenty trzymają i szczątki uczuć, ale co z tego jaka on jest człowiekiem z innej gliny ulepionym i także w niczym mnie nie wspierał.. Nie wiem jak to się dzieje że mimo uczuć ludzie tak bardzo mocno się od siebie oddalają...
Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Wiem doskonale, że sobie dobrze radzi. Najgorsze jest to, że razem studiujemy na tym samym roku. Będę go widywała codziennie. Raz już po mojej drugiej próbie naszego rozstania jak miałam z nim zajęcia to śmiał się z grupą osób, a ja stałam sobie sama, bo nie mogłam tego znieść. Nawet nie próbował nic wyjaśniać, nie podszedł do mnie, a ja z płaczem tylko stamtąd wybiegłam. Boję się, że będzie tym razem tak samo, najbardziej mnie boli to, że on uważa, że to moja wina i to ja zepsułam nasz związek. Ciągle słyszałam przecież "może przestałabyś marudzić tylko coś zrobisz?"... Mam jakiś cholerny ideał jego w swojej głowie to przez te wspomnienia. Ja też kiedyś byłam inna, śmiałam się, miałam pełno znajomych, on mi to zabrał, sam przy tym zdobył nową paczkę super znajomych, dlatego też teraz sobie doskonale z tym radzi. Wielokrotnie mnie jego słowa raniły, powiedział raz, że jak znajdzie lepszą osobę ode mnie to odejdzie, bo to przecież jest normalne, a że na razie na znalazł... Szybko się pocieszy, nie zdziwiłabym się jakby okazało się, że za miesiąc znajdzie sobie nową. Jestem taką idiotką, myślałam i nadal myślę, że to miłość mojego życia... W sumie już chyba nigdy się nie zakocham, nawet nie chcę.
To co powiedział tylko świadczy o tym jakim jest burakiem. Miałam bardzo podobnego buraka, który walił podobnymi tekstami. Widać czuł sie w czymś gorszy czy co skoro miał taką mocną chęć Ci dokopać takimi słowami. Dupek i nic więcej. Tym bardziej powinnaś postawić się do pionu skoro razem studiujecie. Nie ma co z nim utrzymywać dalszych kontaktów bo sądzę, że jedynie by to tylko utrudniało Ci zapomnięcie o nim..
Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Ja mam nowy obiekt westchnień i chyba to najlepsza metoda. Oczywiście pod warunkiem, że się tego chce i już zamknęło się poprzedni rozdział. Taki punkt odniesienia, który chociaż na chwilę pozwala zapomnieć, bo zaczynamy się interesować tym punktem i nasze myśli nie krążą wokół eks i tego co w danym momencie robi.
Nie ukrywam, że dalej tęsknie, a wspomnienia nie dają mi spać po nocach, ale wtedy myślę sobie, że czeka na mnie ktoś inny, kto lepiej mnie będzie traktował i kto będzie darzył szczerą miłością.
Okazało się, że z owym obiektem mamy wspólnych znajomych i niedawno zakończył związek, podobnie jak ja. Coś w tym jest. Póki co dogadujemy się dobrze, natomiast wszystko wyjdzie w praniu. Jesteśmy umówieni za tydzień
Także mam nowy obiekt westchnień, ale to serio pomaga. Wiadomo nie ma co się tak szybko ładować w coś poważnego ale przecież nikt nam nie moze nie pozwolic odciągać mysli od eksa. Przynajmniej łatwiej jest..
Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
U mnie znowu dołek
Coś się stało?

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2013-01-01 o 18:06
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.