Czekamy na święta i pierwsze dzieciaczki,wciąż na Mężów mamy smaczki - Żony 2012 czII

[a u d r e y]

Witam się w nowym roku
Mam nadzieję, ze wieczory się wszystkim udały My wróciliśmy rano, wytańczyliśmy się, tylko wróciliśmy głodni

Czytam tak sobie jak piszecie o tym rodzeniu koło 4o... Ja tam tego "z wyboru" nie rozumiem. jeśli dopiero wtedy się udaje to widocznie tak miało być, ale jeśli ktoś decyduje się na to z wyboru to ja tego nie kumam. Bo miałam kilkoro znajomych, których rodzice byli juz koło 60tki w momencie kiedy moi dopiero kończyli 45... I nie przekonacie mnie że mając 50kilka lat człowiekowi chce się żyć aktywnie z dzieckiem, dzielić z nim wspólne pasje- narty, rower itp. Oczywiście na pewno jest wiele takich osób- mój Tato już po 50tce jest bardzo aktywny, ale robi to teraz dla siebie, nie dla dzieci. Poza tym później doczeka się człowiek wnuków koło 70tki i co to za radość? Podkreślam że to tylko mój pogląd na późne macierzyństwo. Obciążenia chorobowe matek w "podeszłym" wieku rozrodczym to już inna bajka i można o tym poczytać w internecie.


Wspaniałego Nowego ROKU

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Audrey zgadzam się z Tobą, mojej byłej podopiecznej tata miał 49lat i już nie miał siły na szaleństwa jak młody człowiek i cierpliwości również mu brakowało

[zubi89]

Napisane przez a u d r e y

Witam się w nowym roku
Mam nadzieję, ze wieczory się wszystkim udały My wróciliśmy rano, wytańczyliśmy się, tylko wróciliśmy głodni

Czytam tak sobie jak piszecie o tym rodzeniu koło 4o... Ja tam tego "z wyboru" nie rozumiem. jeśli dopiero wtedy się udaje to widocznie tak miało być, ale jeśli ktoś decyduje się na to z wyboru to ja tego nie kumam. Bo miałam kilkoro znajomych, których rodzice byli juz koło 60tki w momencie kiedy moi dopiero kończyli 45... I nie przekonacie mnie że mając 50kilka lat człowiekowi chce się żyć aktywnie z dzieckiem, dzielić z nim wspólne pasje- narty, rower itp. Oczywiście na pewno jest wiele takich osób- mój Tato już po 50tce jest bardzo aktywny, ale robi to teraz dla siebie, nie dla dzieci. Poza tym później doczeka się człowiek wnuków koło 70tki i co to za radość? Podkreślam że to tylko mój pogląd na późne macierzyństwo. Obciążenia chorobowe matek w "podeszłym" wieku rozrodczym to już inna bajka i można o tym poczytać w internecie.


Wspaniałego Nowego ROKU

Popieram

Szczęśliwego nowego roku Oby ten był o wiele lepszy od poprzedniego !!!

[Czarnooka_Paula]

Hejo

witam sie i ja wczoraj zaprosilismy moja znajoma z mezulkiem do nas a o 12 poszlismy na rynek na pokaz sztucznych ogni

dzisiaj wstalam koło 12 i z lekka miałam kacyka

poszlismy na spacer i juz jest ok, wlasnie pozeram pizze

powiedzielismy dzisiaj naszej wspolokatorce ze wyjezdzamy z pl, i mieszkamy na stancji do marca. Oburzona jest ze dopiero teraz jej mowimy i ze mamy znalesc kogos na nasze miejsce

pewnie bedzie teraz durna atmosfera w mieszkaniu
ja oczywiscie od jutro zaczynam poszukiwania nowych lokatórów, nie zostawie jej z tym samej, ale czy nie uwazacie ze przesadza ona? przeciez wie ze juz jestesmy malzenstwem i do konca zycia z nia na stancji nie bedziemy mieszkac... 2 miesiace to duzo czasu na znalezienie kogos na nasze miejsce do mieszkania...

[morelka1987]

Napisane przez a u d r e y

Witam się w nowym roku
Mam nadzieję, ze wieczory się wszystkim udały My wróciliśmy rano, wytańczyliśmy się, tylko wróciliśmy głodni

Czytam tak sobie jak piszecie o tym rodzeniu koło 4o... Ja tam tego "z wyboru" nie rozumiem. jeśli dopiero wtedy się udaje to widocznie tak miało być, ale jeśli ktoś decyduje się na to z wyboru to ja tego nie kumam. Bo miałam kilkoro znajomych, których rodzice byli juz koło 60tki w momencie kiedy moi dopiero kończyli 45... I nie przekonacie mnie że mając 50kilka lat człowiekowi chce się żyć aktywnie z dzieckiem, dzielić z nim wspólne pasje- narty, rower itp. Oczywiście na pewno jest wiele takich osób- mój Tato już po 50tce jest bardzo aktywny, ale robi to teraz dla siebie, nie dla dzieci. Poza tym później doczeka się człowiek wnuków koło 70tki i co to za radość? Podkreślam że to tylko mój pogląd na późne macierzyństwo. Obciążenia chorobowe matek w "podeszłym" wieku rozrodczym to już inna bajka i można o tym poczytać w internecie.


Wspaniałego Nowego ROKU

Ja mam takie samo zdanie widze po rodzicach TŻ, najmłodsza siostra TŻ urodziła się kiedy rodzice byli po 40tce, teraz ma 12 lat. Wiadomo dziecko rozpiera energia a rodzicom po prostu sie już nic nie chce. Mieszka z nimi jeszcze dwójka straszego rodzeństwa, które pomaga przy siostrze.

[MiciaKicia]

Witam sie bez kaca, za to z lekkim wkur..zeniem i chyba depresją poporodowa...
dziekuje, do widzenia.

[madzia2306]

Napisane przez MiciaKicia

Witam sie bez kaca, za to z lekkim wkur..zeniem i chyba depresją poporodowa...
dziekuje, do widzenia.

skarbie co się dzieje

[(kicia)]

Witam się w Nowym Roku

my sobie pooglądaliśmy filmy potańczyliśmy trochę wypiliśmy szampana i ok 2 poszliśmy spać


ja też myślę że jednak rodzenie po 40 wyboru jest trochę nie fajne... właśnie przez wiek rodziców... moja ciotka urodziła po 40stce co prawda u nich byłą sytuacja że baardzo długo się starali i nic mieli tylko jedną córkę chcieli drugą i teraz zauważyłam że matce się totalnie nie chce ją zajmować i często zostawia dziecko same sobie przez co jest bardzo nie grzeczna... a nawet byłam świadkiem jak matka dawała jej drogie zabawki alby tylko dziecko dało jej spokoj

[kasia_kuku]

Żonki! Dziękuję za życzenia! Jeszcze raz wszystkiego dobrego w nowym roku!

[marylka80]

Witam w 2013 roku

No kochane, to juz 2013 rok...moze cyfra nie wglada najlepiej, ale mam nadzieje ze pecha nikomu nie przynisie ( drugiego konca swiata poki co nie zapowiadaja )wrecz przeciwnie, bedzie wyjatkowy dla kazdej z Was tak samo jak wyjatkowy byl 2012 jak dla mnie to ten nowy wcale nie musi byc lepszy od starego, jak bedzie taki sam to juz bedzie wspanialy czego Wam wszystkim zycze

Wczoraj wrocilismy do domku Wszedzie dobrze, ale w domu najlepiej Swieta minely nam cudownie, w rodzinnej atmosferze, ze wspanialymi przysmakami mojej mamy i nie tylko ogolnie to wrocilismy bardzo zadowoleni, najedzeni, wypoczeci i zrelaksowani.

Po swietach pojechalismy do mojego braciszka na slask, przy okazji odwiedzajac Silesie, myslalam ze zalapie sie na jakies wyprzedzaze, ale jak zobczylam te dzikie tlumy i walajace sie ubrania po podlodze to mi ochota przeszla. W sumie to chcialam kupic jakies buty, ale niestety nic mi nie wpadlo w oko.
Pozniej wybralismy sie do Wroclawia, piekne miasto Mielismy jechac do Krakowa, ale moj mezulek jeszcze nigdy nie byl we Wrocku wiec tam pojechalismy. No a wczoraj wrocilismy.

Sylwester w bardzo kameralnym gronie najblizszych znajomych, minal bardzo sympatycznie. Ja nie jestem zwolenniczka spedzania go w jakis wyszukany sposob. Dla mnie to dzien jak kazdy inny i nie do konca rozumiem wydawania potrojnej kasy zeby tylko nie siedziec w domu. No ale jak wiadomo kazdy robi to co lubi ja tam cenie sobie fakt ze budze sie we wlasnym lozku, cieplutkim, wygodnym i bez wiekszych boli glowy

Troche was dzis podczytalam, sporo tego naprodukowalyscie

Widzialam Laurke Mici - kochana gratuluje z calego serca, spisalas sie na medal, choc jak czytalam relacje z porodu to dopisalam kolejny minus na mojej liscie "za" i "przeciw"

Kindzia - ciesze sie ze juz jestes w domku. Kiedy dostaniesz wyniki?

Nena - super ze dolaczylas do naszych blogerek na pewno bede zagladac Spodniczka na sylwestra byla super, szkoda ze sie posypala

Aaaa...pod choinke dostalam Greya od mojego braciszka wiec moge dolaczyc do wszystkich " w temacie " choc musze przyznac ze konczac pierwsza czesc nie do konca rozumiem tego wielkiego szumu wokol tej ksiazki. Ale wypowiem sie dopiero jak skoncze

A i w tym roku, pierwszy raz w zyciu mam postanowienia noworoczne Sa az trzy:

-zalozyc bloga fotograficzno-podrozniczego
-zmniejszyc ilosc godzin siedzenia przy komputerze
-ujedrnic posladki

A wy jak tam? Macie jakies noworoczne postanowienia?

[201705121336]

Ja też sie zgadzam z Toba Audrey
Ta ja mam postanowienia:
cw z Chodakowską regularnie,nie kupować tyle ciuchów,mniej czasu spędzać przed kompem itp.

[nena1984]

No w końcu dochodzę do siebie Pomógł świąteczny bigos
Night - współczuję, że kamerzyści się nie popisali. Przyciśnijcie ich, niech zrobią jak trzeba.

Napisane przez marylka80

A wy jak tam? Macie jakies noworoczne postanowienia?

o tak, ja jak zwykle mam dużo:
- jeść zdrowsze rzeczy i ograniczyć do minimum chipsy i fastfoody
- zrobić generalny przegląd szaf, zebrac się w sobie i pozbyć na all ciuchów, których już nie noszę
- zacząć się więcej uczyć
- ograniczyć poruszanie autem
- ograniczyć zakupy ciuchowe do niezbędnego minimum
- a najważniejsze, żeby patrzeć na wszystko z większym optymizmem, wprowadzić trochę spokoju i harmonii do swojego życia, bo czuję że czasami panuje tu chaos

[201705121336]

która oprócz neny lukała Atlas chmur ?
sama nie wiem co mysleć o tym filmie taki dziwaczny .

wiktudzisiaj myłam włosy oczywiście pozniej sie z nimi troche naszarpałam i pomyślałam sobie o Tobie a mianowicie o tym jak Ty sobie dajesz rade z tak długimi włosami ?mam krótkie a mimo odżywki i tak strasznie sie plączą .

[Czarnooka_Paula]

to u mnie wraz z nowym rokiem prawdziwa rewolucja

rzucamy wszystko co tu jest, prace, mieszkanie , znajomych i ruszamy w nieznane

nic nas tu nie trzyma, wiec nie ma na co czekac, wyjezdzamy do Norwegii
sami, w ciemno, bez znajomosci wyznajemy zasade - liczysz na kogos to licz na siebie bez pozniejszych pretensji, wypominań itp

mezus jedzie juz 1 marca i po mnie przyjedzie w okolicach maja-czerwca

heh, chyba przebiłam wszystko

[Nattiv]

Ja nie mam postanowień noworocznych

[nena1984]

Napisane przez wensday21

która oprócz neny lukała Atlas chmur ?
sama nie wiem co mysleć o tym filmie taki dziwaczny .

dobre okreslenie. Z jednej strony są fajne momenty - mi najbardziej podobała się historia tej młodej chinki, ale wszelkie wcielenia hanksa, jakieś takie

Napisane przez Czarnooka_Paula

to u mnie wraz z nowym rokiem prawdziwa rewolucja

rzucamy wszystko co tu jest, prace, mieszkanie , znajomych i ruszamy w nieznane

nic nas tu nie trzyma, wiec nie ma na co czekac, wyjezdzamy do Norwegii
sami, w ciemno, bez znajomosci wyznajemy zasade - liczysz na kogos to licz na siebie bez pozniejszych pretensji, wypominań itp

mezus jedzie juz 1 marca i po mnie przyjedzie w okolicach maja-czerwca

heh, chyba przebiłam wszystko

życzę Wam powodzenia, w sumie - na kolejnej nowej drodze życia. Obyś szybko się dorobiła tam internetu i o wszystkim nas na bieżąco informowała

[Czarnooka_Paula]

przeraza mnie to wszystko.. ale kto nie ryzykuje ten nic nie ma

mezul ciagle mi powtarza ze nam sie uda i ja juz na gotowe tam pojade, do naszego mieszkanka z netem i kablowka polska ;D hahah ;D
najgorsze beda te 2 3 miesiace bez niego... ale bede u siebie w domu, bede dojezdzac do malutkiej codziennie, wiec jakos zleca te dni

[201705121336]

Napisane przez Czarnooka_Paula

to u mnie wraz z nowym rokiem prawdziwa rewolucja

rzucamy wszystko co tu jest, prace, mieszkanie , znajomych i ruszamy w nieznane

nic nas tu nie trzyma, wiec nie ma na co czekac, wyjezdzamy do Norwegii
sami, w ciemno, bez znajomosci wyznajemy zasade - liczysz na kogos to licz na siebie bez pozniejszych pretensji, wypominań itp

mezus jedzie juz 1 marca i po mnie przyjedzie w okolicach maja-czerwca

heh, chyba przebiłam wszystko

a tż ma chociaż nagraną tam prace ?
mąż mojej koleżanki zjechał własnie z Norwegii a pracowałam tam kilka lat .Zrobił sie kryzys w jego branży -remonty i tym podobne i zjechał .
Bo zaczeli tam zatrudniać jakąś inna rase co ronia jeszcze taniej niż polacy ale zapomniałam jaka ;/

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Audrey lukałam Twojego bloga miałaś kępki na sylwestra ?
świetnie wygladałaś i Twoje makijaże są równie dobre co tej laski co Cie malowała .

[__Paulinka__]

Wyprałam swoją suknie jestem pod wrazeniem ! jest naprawde bialutk wydalam na środki ok 20zł, a w salonie Agnes, gdzie wspolpracują z pralnia chcieli 250zł!!!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez NightButterflyVIP

Cześć Lasencje! Witam się i ja w 2013 roku

Noc sylwestrowa spokojna, podobnie jak u Kozicy, spędzona częściowo z dwójką częściowo z polsatem no jak dziadki jakieś normalnie szampana otworzyliśmy o POLSKIEJ północy żeby móc strzelać korkiem odliczając razem z polsatem i tak też wysyłaliśmy życzenia Najbliższym w Polsce a o północy IRLANDZKIEJ wyszliśmy do ogrodu odpalać lantern chociaż nie było łatwo bo wiało jak cholewcia ale w końcu załapał i poleeeeeeeeeciaaaaaaaaaaa aał To był jakiś dziwny sylwester, muszę przyznać....miał chyba też na to jakiś wpływ wczorajszy pogrzeb Dziadka....jak się okazało też wczoraj odbył się pogrzeb siostry Babci TŻta.........tak więc...dziwne zakończenie 2012 roku....

My wczoraj jakoś o 20:00 włączyliśmy sobie DVD z Naszego ślubu, bo Nam wczoraj przyszły wreszcie płytki od kamerzystów No i tyle ile się nawku$%#@liśmy to nie mam słów po prostu... TŻ wypił duszkiem piwo z nerwów

Po pierwsze nie ma podziału na sceny....... wiecie o co chodzi? Że jak ktoś ogląda sobie płytę już któryś raz i nie chce oglądać całej tylko sobie wrócić po prostu do jakiejś konkretnej sceny, np. walk rycerzy, to nie ma szans....musi przewijać tak długo aż dojdzie do walk bo główne menu polega na tym, że wybierasz "start filmu" albo "włącz napisy" albo "wyłącz napisy" i tyle!!!!!!! A przecież zawsze na tego typu płytach masz kilka okienek z podglądem danej chwili i dzięki temu wiesz, że jak wybierzesz np okienko pierwsze to będziesz oglądać przygotowania i Błogosławieństwo Rodziców, a jak wybierzesz okienko drugie to będziesz oglądać ślub....trzecie to np wesele.....czwarte pokaz walk rycerskich itd itp a tu nie ma nic takiego!

Po drugie zwiastun 2min raz Nam się jakimś fuksem pokazał, a później już się nie da do niego wrócić i płyta zaczyna się po prostu początkiem filmu, tzn przygotowaniami.....i zwiastun się nie wyświetla.....co też byłoby dobrym pomysłem żeby był w głównym menu do wyboru chcesz oglądać zwiastun to sobie na niego klikasz i oglądasz, nie chcesz to omijasz i tyle, a tu nie ma jak w ogóle widzieć zwiastuna

Po trzecie....Ta firma życzy sobie za "napisy 200zł"....a jak się okazało, oni chcieli tłumaczenie od NAS....i żebyśmy czas im wypisali poszczególnych zdań np 01:34:00- 01:35:44.........to za co oni to 200zł chcą?!?!?! Mieliśmy to szczęście, że nie musielismy tekstu do tlumacza zadnego wysylac i placic za to, bo SAMA pisałam tłumaczenie do Błogosławieństwa Rodziców, całej mszy św (a kazanie było mega długie) i do wznoszonego toastu przez Wuja TŻta, w trakcie wesela.... przekładałam to wszystko na ang kilka ładnych dni bo tego tekstu było sporo.... TŻ później w jakimś programie powstawiał te wszystkie sentencje ang. w odpowiednie odstępy czasowe, żeby przy każdym zdaniu był dokładnie opisany czas, w którym dane zdanie powinno się wyświetlać, no wiadomo, jak w filmach z napisami.... Taki plik TŻ wysłał kamerzystom, którzy zje#$%li dodanie tego do filmu.... Widać, że nie sprawdzili tego kompletnie po dodaniu tekstu ang do filmu.....i widać, że po prostu jakoś wrąbali ten tekst do jakiegoś programu, który zrobił to za nich i po robocie a przez to brakuje kilku linijek tekstu!!!!!!!! Moja Mama np wg napisow przy Blogoslawienstwie mowi tylko "w imie Ojca i Syna i Ducha sw..." i koniec a Ona dalej przeciez mowi CZEGO NAM ZYCZY!!!!!!!!!!! I tego Nasi anglo-języczni znajomi już się nie dowiedzą...... W miejscu, gdzie ksiądz cytuje tekst z Małego Księcia na końcu trzech linijek jest jakiś dziwny znaczek wyglądający jak jakieś czeskie Ć gdzie ja nic takiego nie wpisywałam do tekstu i ten znaczek jakby pożerał kolejną linijkę, bo widzę, że nie ma co drugiej linijki tego tekstu, tam gdzie jest ten znaczek ZA CO ONI TO 200 ZŁ BIORĄ, JA SIĘ PYTAM???!!!! I PYTAM SIĘ CO ROBILI PRZEZ TYDZIEŃ CZASU, bo aż tydzień minął od MOMENTU PRZESŁANIA PLIKU TEKSTOWEGO PRZEZ TŻ DO NICH do MOMENTU WYSŁANIA PŁYT PRZEZ NICH DO TEŚCIÓW?!!?!?!?!?



jutro tam dzwonię.......

a to cholery!! dzwoń tam i ustaw ich do pionu jak tych od albumu

Napisane przez MiciaKicia

Witam sie bez kaca, za to z lekkim wkur..zeniem i chyba depresją poporodowa...
dziekuje, do widzenia.

Napisane przez Czarnooka_Paula

to u mnie wraz z nowym rokiem prawdziwa rewolucja

rzucamy wszystko co tu jest, prace, mieszkanie , znajomych i ruszamy w nieznane

nic nas tu nie trzyma, wiec nie ma na co czekac, wyjezdzamy do Norwegii
sami, w ciemno, bez znajomosci wyznajemy zasade - liczysz na kogos to licz na siebie bez pozniejszych pretensji, wypominań itp

mezus jedzie juz 1 marca i po mnie przyjedzie w okolicach maja-czerwca

heh, chyba przebiłam wszystko

3mam kciuki! to nie ryzykuje nie żyje!

[201705121336]

Paulinko ja za czyszczenie zapłaciłam 130 zł a 250 to chyba ich ...w życiu tyle bym nie dała .

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez wensday21

która oprócz neny lukała Atlas chmur ?
sama nie wiem co mysleć o tym filmie taki dziwaczny .

wiktudzisiaj myłam włosy oczywiście pozniej sie z nimi troche naszarpałam i pomyślałam sobie o Tobie a mianowicie o tym jak Ty sobie dajesz rade z tak długimi włosami ?mam krótkie a mimo odżywki i tak strasznie sie plączą .

ja mam długaśne i ostatnio klnę na czym świat stoi jak je rozczesuje
Ale najszybciej i najmniej boleśnie idzie jak je podzielę na sekcje

Napisane przez Nattiv

Ja nie mam postanowień noworocznych

witaj w klubie

Napisane przez Czarnooka_Paula

przeraza mnie to wszystko.. ale kto nie ryzykuje ten nic nie ma

mezul ciagle mi powtarza ze nam sie uda i ja juz na gotowe tam pojade, do naszego mieszkanka z netem i kablowka polska ;D hahah ;D
najgorsze beda te 2 3 miesiace bez niego... ale bede u siebie w domu, bede dojezdzac do malutkiej codziennie, wiec jakos zleca te dni

a mówiłaś już mamie małej?

Napisane przez wensday21

Paulinko ja za czyszczenie zapłaciłam 130 zł a 250 to chyba ich ...w życiu tyle bym nie dała .

u mnie w mieście 250zł to standard przy czym nie ponoszą odpowiedzialności czy z suknią się nic nie stanie

[201705121336]

lece na film .
U nas max 150 .I musiałam podpisać takie coś że jak z suknia bedzie cos nie tak to nie bede miała roszczeń do nich .Głupie bo w koncu maja wiedziec co robia .

[Wiktusiaczek]

Rodzenie po 40 roku życia - ja bym się bała chorób dziecka... Ale mam w swojej rodzinie i wśród znajomych rodziców pary, które właśnie po 40 doczekały się potomka. Jednych jest to pierwsze dziecko i nie brakuje im na nic energii, drudzy wpadli, bo mają już dwójkę odchowanych a to małe wniosło w ich życie ogromną radość i też nie zauważam, aby nie mieli siły na wychowywanie. Nawet moja była pani ginekolog urodziła w wieku 43 lat, więc wszystko jest możliwe.
Dla mnie ciąża po 40 nie wchodzi w grę - między mną i Mężem jest 7 lat różnicy, więc byłby już "dziadkiem", a nie tatą. Będzie po 30, albo i nie będzie

Wensday: ja myję włosy codziennie, czasami co dwa dni i już się przyzwyczaiłam do nich i wszelkich konsekwencji posiadania tak długich. Przy każdym myciu myję je dwa razy, nakładam odżywkę i maskę, a do rozczesywania używam jedwabiu (ma wielu zwolenników ale i przeciwników), do tego olejuję je dwa razy w tygodniu i nie ma tragedii

[Czarnooka_Paula]

zielone

nie jeszcze nie jutro albo w czwartej jej powiem bedzie miala 5 miesiecy na znalezienie nowej niani wiec luz ona jest spoko i zrozumie to o to sie nie boje wcale

[marylka80]

Napisane przez wensday21

która oprócz neny lukała Atlas chmur ?
sama nie wiem co mysleć o tym filmie taki dziwaczny .

wiktudzisiaj myłam włosy oczywiście pozniej sie z nimi troche naszarpałam i pomyślałam sobie o Tobie a mianowicie o tym jak Ty sobie dajesz rade z tak długimi włosami ?mam krótkie a mimo odżywki i tak strasznie sie plączą .

Ja ogladalam. Szczerze mowiac poszlismy do kina troche w ciemno, bez przejrzenia repertuaru z zamiarem obejrzenia Pokusy lub Zycia Pi ale jak sie okazalo graja je dopiero od stycznia, przynajmniej tam gdzie my bylismy. No i moj mezu uparl sie na ten Atlas Chmur. Szczezrze mowiac gdybym widziala chociaz jakas zapowiedz to na pewno bym sie na to nie zgodzila. Nie lubie filmow Sci-Fi. Przeslanie moze i nie najgorsze, choc to zadne odkrycie ze nasze zycie zalezy od innych i ze mimo tysiecy lat ludzie wciaz popelniaja te same bledy, bylo tez kilka fajnych scen, szczegolnie spodobaly mi sie szkalne autostrady ale ogolnie to film taki sobie i zdecydowanie za dlugi, tak po 1,5 godzinie co chwile spogladalam na zegarek i juz pod koniec strasznie mi sie dluzylo i nudzilo. Ale mojemu mezowi sie bardzo podobal, wiec mysle ze jak ktos lubi Sci-Fi to ujdzie.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

A teraz ogladamy sobie Groundhog Day (Dzien Swistaka), chyba juz po raz 3.Takie filmy uwielbiam Wspaniale poczucie homoru, mistrzowskie gra aktorska Billa Murraya i cos tam do myslenia tez daje...

[Euphoria_13]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Hejo

witam sie i ja wczoraj zaprosilismy moja znajoma z mezulkiem do nas a o 12 poszlismy na rynek na pokaz sztucznych ogni

dzisiaj wstalam koło 12 i z lekka miałam kacyka

poszlismy na spacer i juz jest ok, wlasnie pozeram pizze

powiedzielismy dzisiaj naszej wspolokatorce ze wyjezdzamy z pl, i mieszkamy na stancji do marca. Oburzona jest ze dopiero teraz jej mowimy i ze mamy znalesc kogos na nasze miejsce

pewnie bedzie teraz durna atmosfera w mieszkaniu
ja oczywiscie od jutro zaczynam poszukiwania nowych lokatórów, nie zostawie jej z tym samej, ale czy nie uwazacie ze przesadza ona? przeciez wie ze juz jestesmy malzenstwem i do konca zycia z nia na stancji nie bedziemy mieszkac... 2 miesiace to duzo czasu na znalezienie kogos na nasze miejsce do mieszkania...

Napisane przez Czarnooka_Paula

to u mnie wraz z nowym rokiem prawdziwa rewolucja

rzucamy wszystko co tu jest, prace, mieszkanie , znajomych i ruszamy w nieznane

nic nas tu nie trzyma, wiec nie ma na co czekac, wyjezdzamy do Norwegii
sami, w ciemno, bez znajomosci wyznajemy zasade - liczysz na kogos to licz na siebie bez pozniejszych pretensji, wypominań itp

mezus jedzie juz 1 marca i po mnie przyjedzie w okolicach maja-czerwca

heh, chyba przebiłam wszystko

Myślę, że to nie jest aż tak mało czasu, żeby była oburzona.I w ogóle nie rozumiem jak może być oburzona, że już nie będziecie z nią mieszkać.Rozumiem może być jej przykro jeśli się z Wami przyjaźniła ale nie może mieć do Was pretensji!
Mam nadzieje, że Wasz przewrót życia w nowym roku się uda i będę mocno trzymała za Was kciuki!Pytałam wcześniej tż ma już jakąś pracę nagraną albo chociaż mieszkanie w którym na początku będzie się mógł zatrzymać?Bo wyczytałam, że najpierw jedzie sam a potem Ciebie ściąga.


Co do macierzyństwa po 40 to ja się nie piszę, ale każdy ma swój wybór

Co do postanowień noworocznych to chciałabym zacząć zdrowiej się odżywiać, podchodzić z dystansem do życia, mniej się przejmować i być pewniejsza siebiePewnie jak bym jeszcze pomyślała to by znalazło się wiele więcej, ale nie będę Was zanudzać

A nowy rok nie zaczął się zbyt pomyślnie, tata tż idzie do szpitalaO szczegółach nie będę pisać na forum.

[ladystar]

Witam w Nowym roku

Napisane przez wensday21

która oprócz neny lukała Atlas chmur ?
sama nie wiem co mysleć o tym filmie taki dziwaczny .

bylam na tym w kinie, nie lubie sf, ale ten mi sie podobal najpierw myslalam, ze jestem troche nie kumata, bo nie moglam zrozumiec polaczenia i sensu tych historii, ale im dluzej ogladalam tym sens calego filmu mi sie rozjasnial i zaczelam go rozumiec

Ale zdecydowanie nie jest to film na kacowego 01.01 w takie dni jak dzis ma sie raczej ochote na jakies totalne bezmyslne komedie

Napisane przez Czarnooka_Paula

to u mnie wraz z nowym rokiem prawdziwa rewolucja

rzucamy wszystko co tu jest, prace, mieszkanie , znajomych i ruszamy w nieznane

nic nas tu nie trzyma, wiec nie ma na co czekac, wyjezdzamy do Norwegii
sami, w ciemno, bez znajomosci wyznajemy zasade - liczysz na kogos to licz na siebie bez pozniejszych pretensji, wypominań itp

mezus jedzie juz 1 marca i po mnie przyjedzie w okolicach maja-czerwca

i bardzo dobrze! podziwiam takich ludzi jak Ty i zycze Wam powodzenia, duzo szczescia i lepszego zycia niz tutaj! Bede mocno trzymac kciuki za powodzenie!!
Podziwiam tym bardziej, ze ja ciagle mam ochote gdzies wyjechac za granice i pewnie bym to zrobila, gdyby nie moj TZ, ktorego wolami nie rusze z kraju, twierdzi, ze tu ma prace, ktora lubi, przyjaciol i rodzine i nawet nie pozwala mi myslec, ze moglby zostawic to wszystko, a ja znow jestem rzadna przygod mam nadzieje, ze kiedys go przekonam

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Euphoria_13

Myślę, że to nie jest aż tak mało czasu, żeby była oburzona.I w ogóle nie rozumiem jak może być oburzona, że już nie będziecie z nią mieszkać.Rozumiem może być jej przykro jeśli się z Wami przyjaźniła ale nie może mieć do Was pretensji!
Mam nadzieje, że Wasz przewrót życia w nowym roku się uda i będę mocno trzymała za Was kciuki!Pytałam wcześniej tż ma już jakąś pracę nagraną albo chociaż mieszkanie w którym na początku będzie się mógł zatrzymać?Bo wyczytałam, że najpierw jedzie sam a potem Ciebie ściąga.


Co do macierzyństwa po 40 to ja się nie piszę, ale każdy ma swój wybór

Co do postanowień noworocznych to chciałabym zacząć zdrowiej się odżywiać, podchodzić z dystansem do życia, mniej się przejmować i być pewniejsza siebiePewnie jak bym jeszcze pomyślała to by znalazło się wiele więcej, ale nie będę Was zanudzać

A nowy rok nie zaczął się zbyt pomyślnie, tata tż idzie do szpitalaO szczegółach nie będę pisać na forum.

tak jak pisalam wyzej jedziemy w ciemno nie mamy nic nagrane. Zobaczymy jak to wyjdzie mamy troche kasy odlozonej, to bedzie mial tz na start


------------------------------

jak mi sie nie chcialo wstawac
u nas leje deszcz ciagle, szare chmury i nic tylko pod kołdre sie schowac

[nena1984]

witam się z wami z pracy znad ogromnego kubka kawy, oczy na zapałki i jedziemy z tym koksem
miłego dnia!

[Nattiv]

Napisane przez Czarnooka_Paula

tak jak pisalam wyzej jedziemy w ciemno nie mamy nic nagrane. Zobaczymy jak to wyjdzie mamy troche kasy odlozonej, to bedzie mial tz na start

Podziwiam. Mój brat jak wyjeżdżał za granicę też nie miał pracy, ale mieszkanie miał załatwione z kolegami. Po tygodniu znalazł prace i miał płacone tygodniówki, więc nie miał źle dzięki temu, bo rodzice wtedy nie mogli sobie pozwolić, by dać mu jakoś dużo kasy na start.