22 m-ce nasz wątek trwa, numer 15 już przybiera - Tżtówki i EksTżtówki 2008

[aassiiaa1988]

łeb mi pęka

ja się nie wypowiem na temat zaręczyn, bo nadal to dla mnie drażliwa kwestia

[moniczka_90]

Napisane przez aassiiaa1988

łeb mi pęka

ja się nie wypowiem na temat zaręczyn, bo nadal to dla mnie drażliwa kwestia

[Vallotka]

Napisane przez moniczka_90

bić się nie będziemy, po prostu zostało mi zadane pytanie więc odpowiedziałam jak tylko umiałam, jakbym miała doświadczenie tj. była zaręczona od 10 lat to bym wtedy odpisała inaczej i napisała dlaczego tak się własnie stało, że dalej jestem z partnerem bez slubu

Przepraszam. Nie chciałam abyś potraktowała pytanie jakoś osobiście. Czasami mnie zastanawia ta kwestia. Mam znajomą zaręczoną już jakoś 3 czy 4 lata i nawet nie planują ślubu. Co dla mnie jest dziwne.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez moniczka_90

mi sie marzy sweterek w jakimś kolorze w ogóle w styczniu (ogólnie zimie) jest o tyle fajnie, ze szybko się robi ciemno więc jak ślub jest np. o 16 to w kościele jest już właściwie ciemno i wg mnie klimat, same świece i lampki od choinek.. ja bym tak bardzo chciała

Nastrój jest świetny. Takie przygaszone światło i właśnie takie delikatne pod sufitowe światełka no i świece... Rewelacja. Najgorzej było ze składaniem życzeń bo ktoś nie pomyślał że można to zrobić na sali a nie przed kościołem...

[Lichelle]

Napisane przez fioleciasto

temat chwytliwy

a ja si nie moge wbic, ale podczytuje was

[nniee]

Napisane przez fioleciasto

mi by w zupełności zamiast wesela starczył obiad itd. dla najbliższych. 20 parę osób czy coś takiego, ale wiem, że to się nie uda w przypadku dużej rodziny tż. Dla przykładu jego mama ma czwórkę rodzeństwa, wszyscy mają swoje rodziny i oni wszyscy rzeczywiście utrzymują ze sobą dość bliski kontakt, że trzeb zaprosić

Uaa, dobrze, że tego rodzeństwa nie miała 10 jak np. moja koleżanka i też są wszyscy baardzo blisko.

A to ja nie wiem jeszcze jak będzie (o ile będzie) na pewno, że nie chcielibyśmy 2dniowego wesele. W ogóle mój Tż nie przyjmuje za bardzo tradycji z okolic, w których mieszkamy (tj. typowe góralskie wesele na 200 ludzi i jakieś takie typowe zwyczaje), więc chyba byłoby to bardziej eleganckie przyjęcie, ale kto wie. Znając moją rodzinę jakieś akcenty i tak będą...i spoko

[moniczka_90]

Napisane przez Vallotka

Przepraszam. Nie chciałam abyś potraktowała pytanie jakoś osobiście. Czasami mnie zastanawia ta kwestia. Mam znajomą zaręczoną już jakoś 3 czy 4 lata i nawet nie planują ślubu. Co dla mnie jest dziwne.

ja Ci odpisywałam cały czas tak jak jest bo widze jak to robią moi znajomi którzy są z laskami tylko po to zeby chyba z kims byc. Miałam taką pare znajomych, laska sie na mnie śmiertelnie obraziła (ale to nie temat na teraz) a z tym chłopakiem czasem się gdzieś na ulicy spotkałam czy cos no to wiadomo, ze było " co słychac?" i pytanie z mojej strony " no jesteś już z Anią 6-7 lat i dalej nie zaręczeni i bez slubu - może byś pomyslał" na co zawsze słyszałam, ze chyba oszalałam i ze on się w życiu z nią nie ożeni (tutaj pytanie - po co w ogóle z nia jest ale cóż)... no i od chyba roku sa po slubie ale tylko dlatego, ze wpadli a ja znam mamę tej Ani bardzo dobrze i wiem, ze to ona postawiła ich pod ściana. Mam jeszcze kilka podobnych przypadków dlatego twierdze, ze jak facet nie chce brac slubu to się nie oświadcza.

Napisane przez Vallotka

Nastrój jest świetny. Takie przygaszone światło i właśnie takie delikatne pod sufitowe światełka no i świece... Rewelacja. Najgorzej było ze składaniem życzeń bo ktoś nie pomyślał że można to zrobić na sali a nie przed kościołem...

o matko

[hoe]

Napisane przez fioleciasto

możesz być brudas ale ja nie mogę dostać kolejnego laczka

Napisane przez Vallotka

Bo widzisz mi też czasami nie jest miło z jego powodu. To jego rodzina i ona mi uprzykrza życie. On nie potrafi ich jakoś ustawić więc niech się liczy z tym, że nie będzie miała wpływu na nasze życie i nasze plany. Tak naprawdę to tylko sala i nawet nie wpłacona zaliczka... Wszystko może się zmienić jak się zdenerwuję

okej, nie roztrząsajmy już tego tematu

[Vallotka]

Napisane przez moniczka_90

ja Ci odpisywałam cały czas tak jak jest bo widze jak to robią moi znajomi którzy są z laskami tylko po to zeby chyba z kims byc. Miałam taką pare znajomych, laska sie na mnie śmiertelnie obraziła (ale to nie temat na teraz) a z tym chłopakiem czasem się gdzieś na ulicy spotkałam czy cos no to wiadomo, ze było " co słychac?" i pytanie z mojej strony " no jesteś już z Anią 6-7 lat i dalej nie zaręczeni i bez slubu - może byś pomyslał" na co zawsze słyszałam, ze chyba oszalałam i ze on się w życiu z nią nie ożeni (tutaj pytanie - po co w ogóle z nia jest ale cóż)... no i od chyba roku sa po slubie ale tylko dlatego, ze wpadli a ja znam mamę tej Ani bardzo dobrze i wiem, ze to ona postawiła ich pod ściana. Mam jeszcze kilka podobnych przypadków dlatego twierdze, ze jak facet nie chce brac slubu to się nie oświadcza.

Wiem i to rozumiem. Dużo z chłopakiem rozmawiałam na temat ślubu już i wspólnie ustaliliśmy datę. Taką wymarzoną... żeby nie za wcześnie i nie za późno. A że on nic nie robi sobie z tego że trzeba się oświadczać... Nie wiem czy jest sens czekać. Zawsze można odwołać wszystko założyć ręce i czekać aż zbierze sie w sobie i to zrobić. Może faktycznie tak będzie lepiej. Z tą salą to wyszło tak w przypływie chwili... I wiem że macie racje

[@na]

Napisane przez matallewar

No ja to głównie na wagę
Bo mięśni w ogóle nie mam Tak dawno nie ćwiczę, że cała jestem sflaczała... A BMI mam niby w normie, ale do wymarzonej wagi jeszcze trochę brakuje

dorzuć jakieś ćwiczenia w wolnym czasie

Napisane przez JestesmySobiePrzeznaczeni

Ja 20, On 21. Generalnie widzimy się 2-3 razy w tygodniu, no i oczywiście piątek i sobota wieczór i cała niedziela Nasza, o ile nie mam szkoły ;/Głównie jak większość pewnie oglądamy filmy, rozmawiamy i wyglupiamy się ale czasami najdzie Nas tak mega że cały dzień możemy się przytulać (i nie tylko) jak eskimoski
fioleciasto tylko kilka dni nas dzieli na codzień oczywiście oboje pracujemy, a Tż oprócz tego jest oczywiście zapalonym sportowcem ;p
moniczka_90 wynikło coś z tejże rozmowy? ja bardzo lubię te nasze rozmowy o przyszłości

hej

Napisane przez moniczka_90

w sylwestra sobie życzyliśmy żeby wziąć ślub w styczniu 2014 albo 2015 a dzisiaj mówiliśmy jak sobie wyobrażamy ten ślub (a właściwie wesele bo wiadomo, ze to z tym problem), krótkie obliczenia ile by nas to wyniosło (w sumie nie tak dużo bo chcielibyśmy się zmieścić w 20 tysiącach maksymalnie czyli 10 tys na mnie i 10 na niego... w tych 10 oczywiście kiecka, gości i ogólnie wszystko... jedynie na obrączki byśmy nie oszczędzali bo w końcu będą zdobić nasze palce do końca życia no i w sumie tyle i stwierdziliśmy, ze w 2013 już tak nie szalejemy z kinem z obiadami na mieście i wycieczkami za miasto tylko zaciskamy pasa, odkładamy i się wyprowadzamy tylko ja muszę prace znaleźć a z tym ciężko

fajnie moja kuzynka chce zimą ślub kościelny bo chce np kolędy

Napisane przez fioleciasto

widzisz, a u mojego tż właśnie jedyne co go hamuje to brak kasy póki co A i to że musi wymyślić coś super oryginalnego na zaręczyny bo inaczej nie byłby sobą ;p

Noo to jest pewne, że Twój Tż się mega postara i pewnie będzie oryginalnie mój kiedyś palnął , że wie jak sie oświadczy, ale ja nie ciągnęłam tematu bo wie jakie mam zdanie na ten temat

Napisane przez moniczka_90

ja Ci odpisywałam cały czas tak jak jest bo widze jak to robią moi znajomi którzy są z laskami tylko po to zeby chyba z kims byc. Miałam taką pare znajomych, laska sie na mnie śmiertelnie obraziła (ale to nie temat na teraz) a z tym chłopakiem czasem się gdzieś na ulicy spotkałam czy cos no to wiadomo, ze było " co słychac?" i pytanie z mojej strony " no jesteś już z Anią 6-7 lat i dalej nie zaręczeni i bez slubu - może byś pomyslał" na co zawsze słyszałam, ze chyba oszalałam i ze on się w życiu z nią nie ożeni (tutaj pytanie - po co w ogóle z nia jest ale cóż)... no i od chyba roku sa po slubie ale tylko dlatego, ze wpadli a ja znam mamę tej Ani bardzo dobrze i wiem, ze to ona postawiła ich pod ściana. Mam jeszcze kilka podobnych przypadków dlatego twierdze, ze jak facet nie chce brac slubu to się nie oświadcza.

Wiesz, jak byś się mnie zapytała czy wezmę ślub z moim Tż to ja też bym odpowiedziała nie i to nie chodzi o to "po co ja z nim jestem". Ślub nie jest wyznacznikiem niczego wg mnie, można żyć bez ślubu,do czego on tak naprawdę potrzebny? do wzięcia kredytu ? jak się ktoś nagapił na rozwody, nieszczęśliwe rodziny to nie musi mieć ochoty wychodzić za mąż czy mieć żonę , ale to moje zdanie

zasuwacie dzisiaj jak meserszmity

[moniczka_90]

Napisane przez Vallotka

Wiem i to rozumiem. Dużo z chłopakiem rozmawiałam na temat ślubu już i wspólnie ustaliliśmy datę. Taką wymarzoną... żeby nie za wcześnie i nie za późno. A że on nic nie robi sobie z tego że trzeba się oświadczać... Nie wiem czy jest sens czekać. Zawsze można odwołać wszystko założyć ręce i czekać aż zbierze sie w sobie i to zrobić. Może faktycznie tak będzie lepiej. Z tą salą to wyszło tak w przypływie chwili... I wiem że macie racje

no wiesz, planować wszystko na chybcika tylko dlatego, że akurat wtedy jest wolna sala to też tak trochę dziwnie... wiadomo, jak kto woli tylko należy usiąść i się zastanowić czy takie przyspieszanie wszystkiego na sile nie skończy się ciągłymi kłótniami i rozwodem po roku.

[fioleciasto]

Napisane przez moniczka_90

ja Ci odpisywałam cały czas tak jak jest bo widze jak to robią moi znajomi którzy są z laskami tylko po to zeby chyba z kims byc. Miałam taką pare znajomych, laska sie na mnie śmiertelnie obraziła (ale to nie temat na teraz) a z tym chłopakiem czasem się gdzieś na ulicy spotkałam czy cos no to wiadomo, ze było " co słychac?" i pytanie z mojej strony " no jesteś już z Anią 6-7 lat i dalej nie zaręczeni i bez slubu - może byś pomyslał" na co zawsze słyszałam, ze chyba oszalałam i ze on się w życiu z nią nie ożeni (tutaj pytanie - po co w ogóle z nia jest ale cóż)... no i od chyba roku sa po slubie ale tylko dlatego, ze wpadli a ja znam mamę tej Ani bardzo dobrze i wiem, ze to ona postawiła ich pod ściana. Mam jeszcze kilka podobnych przypadków dlatego twierdze, ze jak facet nie chce brac slubu to się nie oświadcza.



o matko

to ostatnio mnie też zdziwiło zdanie dziewczyny mojego kolegi. Też jakoś temat zaręczyn wyszedł i ona na to do tego swojego "nie wiem co Ty byś musiał zrobić żebym ja Ci tak powiedziała"

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez @na

dorzuć jakieś ćwiczenia w wolnym czasie

hej

fajnie moja kuzynka chce zimą ślub kościelny bo chce np kolędy


Noo to jest pewne, że Twój Tż się mega postara i pewnie będzie oryginalnie mój kiedyś palnął , że wie jak sie oświadczy, ale ja nie ciągnęłam tematu bo wie jakie mam zdanie na ten temat


Wiesz, jak byś się mnie zapytała czy wezmę ślub z moim Tż to ja też bym odpowiedziała nie i to nie chodzi o to "po co ja z nim jestem". Ślub nie jest wyznacznikiem niczego wg mnie, można żyć bez ślubu,do czego on tak naprawdę potrzebny? do wzięcia kredytu ? jak się ktoś nagapił na rozwody, nieszczęśliwe rodziny to nie musi mieć ochoty wychodzić za mąż czy mieć żonę , ale to moje zdanie

zasuwacie dzisiaj jak meserszmity

Nie tylko do kredytu, choćby w szpitalu gdy coś się stanie możesz nawet nie mieć udzielonych informacji jeśli nie będziesz żoną. W przypadku późniejszych też lepiej ślub mieć.
są różne aspekty, na które według mnie ślub ma wpływ.

a też się napatrzyłam..

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez Vallotka

Wiem i to rozumiem. Dużo z chłopakiem rozmawiałam na temat ślubu już i wspólnie ustaliliśmy datę. Taką wymarzoną... żeby nie za wcześnie i nie za późno. A że on nic nie robi sobie z tego że trzeba się oświadczać... Nie wiem czy jest sens czekać. Zawsze można odwołać wszystko założyć ręce i czekać aż zbierze sie w sobie i to zrobić. Może faktycznie tak będzie lepiej. Z tą salą to wyszło tak w przypływie chwili... I wiem że macie racje

Ej a może on w ogóle myśli, że nie musi się oświadczać skoro wszystko jest już zaplanowane?

tak sobie teraz pomyślałam ;p
rozmawiacie o tym?

[Vallotka]

Napisane przez moniczka_90

no wiesz, planować wszystko na chybcika tylko dlatego, że akurat wtedy jest wolna sala to też tak trochę dziwnie... wiadomo, jak kto woli tylko należy usiąść i się zastanowić czy takie przyspieszanie wszystkiego na sile nie skończy się ciągłymi kłótniami i rozwodem po roku.

Tylko wiesz to nie jest tak że ślub za parę miesięcy a za 3 lata... Mamy do czerwca czas żeby się wycofać bez żadnych konsekwencji więc teraz jest czas na przemyślenie tego wszystkiego... A teraz mam wątpliwość

[moniczka_90]

Napisane przez @na

Wiesz, jak byś się mnie zapytała czy wezmę ślub z moim Tż to ja też bym odpowiedziała nie i to nie chodzi o to "po co ja z nim jestem". Ślub nie jest wyznacznikiem niczego wg mnie, można żyć bez ślubu,do czego on tak naprawdę potrzebny? do wzięcia kredytu ? jak się ktoś nagapił na rozwody, nieszczęśliwe rodziny to nie musi mieć ochoty wychodzić za mąż czy mieć żonę , ale to moje zdanie

no tak rozumiem, ja opisuje po prostu sytuacje jakie występują u moich znajomych a ta para z przykładu to wiesz... ona wielce zakochana i czeka na pierścionek a ten podczas ich związku miach chyba 10 partnerek na boku... dlatego nie chciał się z nia żenić bo sobie używał i był wolny a ją miał jako wiesz... tak jak tamte akurat nie chciały albo coś to zawsze w domu czekała na niego Ania wiadomo, ze sytuacja sytuacji nie równa ale ja opisuje z powiedzmy mojego doświadczenia jak to z tym wszystkim jest. Ale podzielam Twoje zdanie, ze ślub nie jest wyznacznikiem czy ktoś kogoś kocha i że można zyć bez slubu

[fioleciasto]

Napisane przez Vallotka

Tylko wiesz to nie jest tak że ślub za parę miesięcy a za 3 lata... Mamy do czerwca czas żeby się wycofać bez żadnych konsekwencji więc teraz jest czas na przemyślenie tego wszystkiego... A teraz mam wątpliwość

ej
My nie chcemy tu w Tobie wzbudzać wątpliwości czy coś. po prostu wyrażamy swoje zdanie
a Twój tż może Cię jeszcze pozytywnie zaskoczy

[Vallotka]

Napisane przez fioleciasto

Ej a może on w ogóle myśli, że nie musi się oświadczać skoro wszystko jest już zaplanowane?

tak sobie teraz pomyślałam ;p
rozmawiacie o tym?

Rozmawiamy o tym i pytał jaki bym chciała pierścionek itp.
Nawet koleżanki w życzeniach Noworocznych życzyły mu aby się w końcu oświadczył bo ile można

[fioleciasto]

Napisane przez moniczka_90

no tak rozumiem, ja opisuje po prostu sytuacje jakie występują u moich znajomych a ta para z przykładu to wiesz... ona wielce zakochana i czeka na pierścionek a ten podczas ich związku miach chyba 10 partnerek na boku... dlatego nie chciał się z nia żenić bo sobie używał i był wolny a ją miał jako wiesz... tak jak tamte akurat nie chciały albo coś to zawsze w domu czekała na niego Ania wiadomo, ze sytuacja sytuacji nie równa ale ja opisuje z powiedzmy mojego doświadczenia jak to z tym wszystkim jest. Ale podzielam Twoje zdanie, ze ślub nie jest wyznacznikiem czy ktoś kogoś kocha i że można zyć bez slubu

jak ja bym takiego faceta

czemu tej Ani nikt nie uświadomił z kim ma do czynienia?

[@na]

Napisane przez fioleciasto

Nie tylko do kredytu, choćby w szpitalu gdy coś się stanie możesz nawet nie mieć udzielonych informacji jeśli nie będziesz żoną. W przypadku późniejszych też lepiej ślub mieć.
są różne aspekty, na które według mnie ślub ma wpływ.

a też się napatrzyłam..

rozumiem Cie, ale dla mnie ślub jest zbędny i polityka "prorodzinna" w naszym kraju to też porażka, raczej właśnie zniechęcają ludzi do ślubów tym wszystkim, może zmienię zdanie za 10 lat, odwidzi mi się wszystko i będę ślubu chciała, ale to tak marne szanse , że wole siedzieć z 2 kotami jako stara panna

[moniczka_90]

Napisane przez fioleciasto

Ej a może on w ogóle myśli, że nie musi się oświadczać skoro wszystko jest już zaplanowane?

tak sobie teraz pomyślałam ;p
rozmawiacie o tym?

no przeciez o tym cały czas tutaj pisze to mnie z☠☠☠ałyście, ze jestem nerwowa a cały czas to pisałam, co za laski

[fioleciasto]

Napisane przez Vallotka

Rozmawiamy o tym i pytał jaki bym chciała pierścionek itp.
Nawet koleżanki w życzeniach Noworocznych życzyły mu aby się w końcu oświadczył bo ile można

no skoro pyta o pierścionek to dobry znak

mi tż siostra życzyła zaręczyn, jego mama też coś takiego mówiła I już nawet zdarza mi się usłyszeć że nasi znajomi czekają aż się zaręczymy ;p

A niektórzy się dziwią, że my jeszcze ze sobą jesteśmy

[Vallotka]

Napisane przez fioleciasto

ej
My nie chcemy tu w Tobie wzbudzać wątpliwości czy coś. po prostu wyrażamy swoje zdanie
a Twój tż może Cię jeszcze pozytywnie zaskoczy

Wiem Ale może czasami potrzebny jest ktoś kto da trochę do myślenia i pokaże, że to co robię nie do końca jest właściwe.

[@na]

Napisane przez moniczka_90

no tak rozumiem, ja opisuje po prostu sytuacje jakie występują u moich znajomych a ta para z przykładu to wiesz... ona wielce zakochana i czeka na pierścionek a ten podczas ich związku miach chyba 10 partnerek na boku... dlatego nie chciał się z nia żenić bo sobie używał i był wolny a ją miał jako wiesz... tak jak tamte akurat nie chciały albo coś to zawsze w domu czekała na niego Ania wiadomo, ze sytuacja sytuacji nie równa ale ja opisuje z powiedzmy mojego doświadczenia jak to z tym wszystkim jest. Ale podzielam Twoje zdanie, ze ślub nie jest wyznacznikiem czy ktoś kogoś kocha i że można zyć bez slubu

w takiej sytuacji to tylko dziewczynie współczuć kiedyś się dowie, przejrzy na oczy i będzie się zastanawiała czemu sobie tak życie zmarnowała. Swoją drogą jacy faceci są podli to masakra

[fioleciasto]

Napisane przez @na

rozumiem Cie, ale dla mnie ślub jest zbędny i polityka "prorodzinna" w naszym kraju to też porażka, raczej właśnie zniechęcają ludzi do ślubów tym wszystkim, może zmienię zdanie za 10 lat, odwidzi mi się wszystko i będę ślubu chciała, ale to tak marne szanse , że wole siedzieć z 2 kotami jako stara panna

no pewnie jak juz mowilysmy niech kazdy robi po swojemu

[Aniaa_89]

Napisane przez fioleciasto

czemu tej Ani nikt nie uświadomił z kim ma do czynienia?

bo zainteresowana osoba zazwyczaj jako ostatnia się dowiaduje
wiele osób nie chcę się wtrącać. Zresztą nie wiadomo czy by uwierzyła nawet a zapewne by nie uwierzyła jak taka zakochana itd

Napisane przez @na

rozumiem Cie, ale dla mnie ślub jest zbędny i polityka "prorodzinna" w naszym kraju to też porażka, raczej właśnie zniechęcają ludzi do ślubów tym wszystkim, może zmienię zdanie za 10 lat, odwidzi mi się wszystko i będę ślubu chciała, ale to tak marne szanse , że wole siedzieć z 2 kotami jako stara panna

wszystko może Ci się pozmieniać jeszcze kilka razy

[fioleciasto]

Napisane przez moniczka_90

no przeciez o tym cały czas tutaj pisze to mnie z☠☠☠ałyście, ze jestem nerwowa A cały czas to pisałam, co za laski

:d

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez Vallotka

Wiem Ale może czasami potrzebny jest ktoś kto da trochę do myślenia i pokaże, że to co robię nie do końca jest właściwe.

weź tam po prostu naprowadź swojego tż na właściwe tory

[Vallotka]

Napisane przez moniczka_90

no przeciez o tym cały czas tutaj pisze to mnie z☠☠☠ałyście, ze jestem nerwowa a cały czas to pisałam, co za laski

I pewnie masz od początku rację. Jak dla mnie najgorzej się przyjmuje takie scenariusze

[@na]

Napisane przez Aniaa_89

bo zainteresowana osoba zazwyczaj jako ostatnia się dowiaduje
wiele osób nie chcę się wtrącać. Zresztą nie wiadomo czy by uwierzyła nawet a zapewne by nie uwierzyła jak taka zakochana itd

wszystko może Ci się pozmieniać jeszcze kilka razy

jakie to prawdziwe
noo wiem , że mi się może pozmieniać, ale praktycznie od dziecka tkwię w przekonaniu, że ślubu nie chcę, nigdy mnie śluby nie pociągały ani wesela może ja się powinnam chłopcem urodzić czy coś

[moniczka_90]

Napisane przez fioleciasto

czemu tej Ani nikt nie uświadomił z kim ma do czynienia?

oj Kochana... m.in. dlatego ona mnie teraz tak śmiertelnie nie nawidzi... bo ja najbardziej ze wszystkich znajomych (a byliśmy wtedy taką fajną zwarta grupką, wszedzie chodzilismy razem itp) jej mówiłam jaki on jest na prawdę i co on wyprawia to mi nie chciała uwiezyć, nikomu nie chciała ! nienawidzi mnie za to, ze jej pokazałam jaki on jest tj. pokazałam jak łatwo go "uwieść" i myslałam, ze coś zrozumie i go zostawi a tymczasem obrazila się na mnie, ze niby romansuje z jej chłopakiem itp. mój kolega (tez z tej naszej grupki) też się z nimi śmiertelnie pokłócił - z nim o to, ze tak traktuje Ania a Ania się do niego nie odzywa bo prawie pobił jej ukochanego chłopaka... Mówie Ci po prostu slepa miłośc z jej strony i on to wykorzystuje... a najlepiej żyją z nimi osoby które się nie wtracały, odpuściły i pozwoliły zeby on ją zdradzał itp, teraz normalnie sie odzywają ze soba i zyją w zgodzie
uffff sie rozpisałam

[fioleciasto]

Napisane przez moniczka_90

oj Kochana... m.in. dlatego ona mnie teraz tak śmiertelnie nie nawidzi... bo ja najbardziej ze wszystkich znajomych (a byliśmy wtedy taką fajną zwarta grupką, wszedzie chodzilismy razem itp) jej mówiłam jaki on jest na prawdę i co on wyprawia to mi nie chciała uwiezyć, nikomu nie chciała ! nienawidzi mnie za to, ze jej pokazałam jaki on jest tj. pokazałam jak łatwo go "uwieść" i myslałam, ze coś zrozumie i go zostawi a tymczasem obrazila się na mnie, ze niby romansuje z jej chłopakiem itp. mój kolega (tez z tej naszej grupki) też się z nimi śmiertelnie pokłócił - z nim o to, ze tak traktuje Ania a Ania się do niego nie odzywa bo prawie pobił jej ukochanego chłopaka... Mówie Ci po prostu slepa miłośc z jej strony i on to wykorzystuje... a najlepiej żyją z nimi osoby które się nie wtracały, odpuściły i pozwoliły zeby on ją zdradzał itp, teraz normalnie sie odzywają ze soba i zyją w zgodzie
uffff sie rozpisałam

jakie to prawdziwe.

[Vallotka]

Napisane przez fioleciasto

:d

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------



weź tam po prostu naprowadź swojego tż na właściwe tory

Jeszcze trochę może z tym poczekam.

[aassiiaa1988]

dobranoc