Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[sailormaary]

Napisane przez doris888

z tego co wiem to grypę zoładkowa wywołują rozne wirusy, nie tylko roya. Zeby miec pewność trzeba badanie zrobić. A wirusow jest mnóstwo. Mysle ze nie ma sie co martwić na zapas.

No mam nadzieję, że będzie dobrze ... No dzięki, za podniesienie na duchU

[martula007]

I ja sie witam nowym roku Nasze dzieci sa juz rok starsze No i oczywiscie wszystkiego dobrego w nowym roku, ale przede wszystkim duzo zdrowia dla Was i Waszych najblizszych.

Napisane przez natusiakac21

A jak wy przewozicie wózki?

Nasz sie miesci w bagazniku, stelaz + spacerowka, ale zajmuje caly bagaznik. Jak jedziemy do mojej mamy to cali jestesmy zaladowani.. :P

Napisane przez Gaabbi

Witam.

Martula, jak dobrze, że ta historia ma pozytywne zakończenie To jest niesamowite, jak szybko można stracić życie...

bardzo kruche... ale ciesze sie, ze wszystko dobrze sie skonczylo

Napisane przez Gaabbi

Ja od wczoraj wprowadzam w życie plan PROSTE Tracy Hogg, bo chcę, żeby Hania przesypiała nareszcie całe noce Poprzednia noc była porażką, ale ta noc była już o niebo lepsza. Muszę oduczyć Hanie nawykowego wstawania w nocy, bo z głodu tego na pewno nie robi

Tez jestem w trakcie czytania Zaklinaczki. My od dwoch dni stosujemy w dzien metode PP.. wczoraj byla masakra, 45 minut potwornego placzu... dzis zasypianie tylko z miauczeniem ( nawet nie placzem) zajelo 25 minut.. wiec jest postep

Napisane przez stokroteczka777

MARTULA, Ty napisalas ze mala spala wtedy w innym pokoju za zamknietymi drzwiami. masz nianie elektr?

-

Nie mam. Pokoje u mojej mamy sa obok siebie, poza tym ja slysze kazde miaukniecie.. i regularnie chodze sprawdzac czy wszystko okey z Oliwka

Napisane przez anulka4771

Filipek 3 stycznia ma zabieg wycięcia migdałków,pokładam w nim mase nadzieji na nie chorowanie już tego łobuza Tak,tak z grzecznego Aniołka zrobil się diabeł wcielony,strasznie pyskuje,kłoci się,przedrzeznia itp

Bedzie dobrze, trzymam kciuki

W sylwestra mielismy siedziec sami, ale w koncu przyjechala do nas moja siostra i znajomy, wiec siedzielismy w 4. O polnocy siedzialam przy lozeczku i trzymalam reke na uszku bo co chwile niunia sie budzila, taka wrazliwa jest :P

[stokroteczka777]

Dobranoc mamusie i dzidziusie

[_agata]

Dzień dobry mamuśki! A co tu taka cisza? Ja w robocie od rana!

Wstałam dzisiaj o 6, barbarzyńska pora! Nie pamiętam kiedy o takiej godzinie wstawałam Bo w ciąży nawet jak do pracy nie chodziłam to o 7 pobudka. Ale jakoś żyję chociaż jak przyszłam to jakby mi ktoś obuchem w łeb walnął.
Macio wstał dzisiaj o 7, a właściwie musiałam go obudzić na cyca, to o 8.45 był już do spania. Ale co się dziwić jak się leniliśmy w łóżku do 9-10


Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

[ladybird_1987]

Witam się w Nowym Roku!
Życzę wszystkim pomyślności i dużo dużo zdrowia!

U nas impreza sylwestrowa udana. Bawiliśmy się prawie do 3. Hania została z dziadkami. Chyba czuła że to specjalna noc bo poszła spać o 23. Podobno troszkę płakała przed zaśnięciem ale nie musiałam przyjeżdżać. Dobrze że spaliśmy u moich rodziców co Hania o 7 już była gotowa do zabawy więc ją tylko nakarmiłam i mama się nią zajęła a my mogliśmy sobie pospać do 10.

Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny które dziś wróciły do pracy. Do mnie też dociera myśl że niedługo wielki powrót. Pocieszę się Agata, ja będę musiała wstawać o 5. Mam nadzieję że szybko się wkręcę bo czekają mnie nowe obowiązki i wyzwania. Od jutra zaczynamy klimatyzację Hani u babci. Będę ją codziennie zawozić na kilka godzin żeby i babcia i Hania się oswajały z nową sytuacją. A ja mam zamiar w tym czasie robić porządki w domu. Wiecie- sprzątanie szaf, pod łóżkami itd.

[pola_m]

hej

Sailor, nie przejmuj się, jak Ninka ciągle na piersi, to powinno być dobrze. Ja właśnie opisywałam (parę postów wcześniej dosłownie), że u nas na Sylwestra jakiś wirus nas prawie wszystkich rozłożył, mieliśmy mocno haftowaną imprezę - a Antoś w porządku zupełnym.

Dziewczyny wracające do pracy, powodzenia! Oby pracowało się dobrze, a rozłąka niech nie będzie straszna. Ja się cieszę, że jeszcze trochę mogę pobyć z Młodzianem

[_agata]

pola, fajny wpis o grach... nas też uprzedzano, że wiele rzeczy straci na sile jak dziecko się pojawi. A u nas na przekór, jak zawsze zresztą.
Uprzedzano nas, że się nie będziemy wysypiać, a ja się nigdy tak nie wyspałam tak jak z Maciusiem byłam w domu.

[natusiakac21]

Napisane przez _agata

Dzień dobry mamuśki! A co tu taka cisza? Ja w robocie od rana!

Wstałam dzisiaj o 6, barbarzyńska pora! Nie pamiętam kiedy o takiej godzinie wstawałam Bo w ciąży nawet jak do pracy nie chodziłam to o 7 pobudka. Ale jakoś żyję chociaż jak przyszłam to jakby mi ktoś obuchem w łeb walnął.
Macio wstał dzisiaj o 7, a właściwie musiałam go obudzić na cyca, to o 8.45 był już do spania. Ale co się dziwić jak się leniliśmy w łóżku do 9-10


Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Ja będę wstawać o piątej. Muszę zacząć wcześniej spać chodzić bo ostatnio to chodzę 24lub później.

Jak tam samopoczucie w pracy? jak znosisz rozłąke z Maciem?
Ja we wtorek wracam, dzisiaj byłam dogadać szczegóły z sąsiadką i już ją uprzedziałam, że pewnie pierwszego dnia to ją zawale telefonami
strasznie się boje zostawić mojego syneczka. Na szczęście z sąsiadką narazie tydzień, a później dwa tyg z dziadkiem to będę spokojniejsza troche.

Chyba jeszcze she miała dziś pójść do pracy. Opowiedz nam jak wrócisz. Idę sprzątać póki dzieć śpi

[justys1358]

U nas sylwester i nowy rok minął goraczkowo, Maja goraczkowała, nie wiem czy to czasem nie na zabki, bo skad ta goraczka? a jutro mamy szczepienie znów.

Maja w sylwestra przebudziła sie po 23 i do 1 nie spała, co zasneła, to huk petard ja budził.

[_agata]

Maciek super z dziadkiem.
Ładnie zjadł, nie płakał przy ubieraniu, właśnie się obudził po godzinie snu na spacerze

Ja też dobrze

[agatka661]

Hej Hej w Nowym Roku )!
Sylwester udany, tylko kiepsko ze wrocilam i po 2 h juz musialam wstac bo dziecko wstalo
Kiepsko dzis i szaro u nas, na spacer mi sie nie chcialo wychodzic;/ Takze siedzimy w domku.
Ide sobie jakas kasze ugotowac bo obiadku mi tez sie nie cchcialo robic, Jakis leniwy dzien mam dzis
A mojemu dziecku nie wystarcza juz stanie w lozeczku i przy mnie, piszczy, drapie bo chce sie wspinac po meblach ;/

[niunia32]

Cześć!!

Malwina dzisiaj pierwszy raz została z teściową na tak długo. pierwsze 3 dni w pracy mała była z mężem. powiem Wam, że się bardziej stresowałam dzisiaj niż w pierwszy dzień
ostatnio mała marudziła jak zostawała z babcią czy wujkiem. dzisiaj też trochę pomarudziła ale była grzeczna

[rozowa1987]

kupiliśmy dziś z mężem spacerówke bo idzie się wykończyć noszeniem tamtego wózka na 4 pietro.

[natusiakac21]

Napisane przez niunia32

Cześć!!

Malwina dzisiaj pierwszy raz została z teściową na tak długo. pierwsze 3 dni w pracy mała była z mężem. powiem Wam, że się bardziej stresowałam dzisiaj niż w pierwszy dzień
ostatnio mała marudziła jak zostawała z babcią czy wujkiem. dzisiaj też trochę pomarudziła ale była grzeczna

jakby Antek miał siedzieć z moją teściową to też bym się stresowała

Napisane przez rozowa1987

kupiliśmy dziś z mężem spacerówke bo idzie się wykończyć noszeniem tamtego wózka na 4 pietro.

pokaż

Pęka mi już głowa. Antek ma jakiś baaaardzo zły dzień bo od 7 rano drze się jak opętany. Jeszcze nigdy tak nie było. Z dnia na dzień coraz gorzej, już nie chce sam spać wieczorem w łóżeczku, często płacze!ja chce moje dziecko, gdzie ono jest.....................

[she_87]

Hej,
Ja tez po pierwszym dniu pracy było ok, Sara tez była grzeczna, wiec mam nadzieje ze będzie wszystko dobrz i sie przyzwyczaimy do takiej sytuacji.
Szef sie zgodził żebym pracowała od 7 do 14 wiec bardzo sie ciesze chociaż pobudki będę maiła koło 5.30.

[sailormaary]

Nom, tak czytam o udanych sylwestrach,
No my byliśmy rodzinnie
Dodam, że Ninka ma już jeden ząbek, no i 3 w drodzeXD
Bajzel się zrobił bo ja się pochorowałam... szczęście, że M trochę mnie odciążył i zajął się małą Dzisiaj już nawet coś zjadłam i czuję się lepiej
Ja przez tą grypę o mało co nie straciłam pokarmu;/ szczęście, że był herbatka laktacyjna;D Bo rano nic kompletnie nie miałam mleka;/

A że tak jeszcze dodatkowo dopytam, Jak wasze dzieci śpią, bo z tego co czytam to dobrze...
A moja to nadal się budzi w nocy na karmienie Czy to normalne?

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez pola_m

hej

Sailor, nie przejmuj się, jak Ninka ciągle na piersi, to powinno być dobrze. Ja właśnie opisywałam (parę postów wcześniej dosłownie), że u nas na Sylwestra jakiś wirus nas prawie wszystkich rozłożył, mieliśmy mocno haftowaną imprezę - a Antoś w porządku zupełnym.

No póki co jeszcze nie widzę, żeby coś się z nią działo. Więc może będzie dobrze

[rozowa1987]

Napisane przez natusiakac21

jakby Antek miał siedzieć z moją teściową to też bym się stresowała


pokaż

Pęka mi już głowa. Antek ma jakiś baaaardzo zły dzień bo od 7 rano drze się jak opętany. Jeszcze nigdy tak nie było. Z dnia na dzień coraz gorzej, już nie chce sam spać wieczorem w łóżeczku, często płacze!ja chce moje dziecko, gdzie ono jest.....................

o prosze taki http://allegro.pl/lekka-spacerowka-euro-cart-lira-4-parasol-gratis-i2885900079.html kolor różowy

[sailormaary]

A no i wlepiam foteczkę
Zachwycona choinką
735115_315119171921275_410979386_n.jpg

[onething]

W "Uwaga" na TVN będzie o nianiach i ich zachowaniach.

A tak w ogóle byłam dziś z małym u alergologa, napiszę jutro co i jak, a teraz Szymon idzie się popluskać

[stokroteczka777]

Bry

u nas dzien spokojny a nawet bym powiedziala ze u nas swieto :-D Paula spala dwa razy po godzinie heh :-D niesamowite.

Oj powrot do pracy...mnie to tez wkrotce czeka. Wprawdzie ja juz wrocilam ale tylko tak dorywczo, a wkrotce powrot taki na dobre.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

No chyba ze mi sklep zamkna to nie bedzie do czego wracac. ide znow 10stycznia to wypytam. i zastanawiam sie nad polowa etatu jednak,

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

AGATA fajna masz prace, ze mozesz tak pisac

[benka99]

I mojego synka dopadła choroba Wczoraj już kaszlał, dziś rano myślałam, że nic mu nie będzie ale od 10 z godziny na godz było coraz gorzej, temperatura szłą w górę, nie chciał jeść, łezki same lecialy z oczu, był taki "lelawy", że leciał przez ręcę. Pierwszy raz widziałam dziecko w takim stanie.
Zadzwoniłam do naszej lekarki, nie przyjmie bo ma komplet obdzwoniłam lekarzy w dwóch miasteczkach i myślałam, że kur**cy dostane, nikt nie przyjmie malutkiego dziecka, każą czekać do jutra. Wszędzie pełno ludzi a połowa to pewnie stare baby, które przychodzą do lekarza pogadać albo się pożalić, że są stare. No masakra. W końcu w jednej przychodni powiedzieli, zę możemy przyjechać, było już po 17, Maksio już ledwo otwierał oczka, płakał, marudził, myślałam że nie dojedziemy. Teraz śpi, ale co chwilę płacze. Mi też się chce płakać, jak widzę jaki jest słaby...

[rozowa1987]

Napisane przez benka99

I mojego synka dopadła choroba Wczoraj już kaszlał, dziś rano myślałam, że nic mu nie będzie ale od 10 z godziny na godz było coraz gorzej, temperatura szłą w górę, nie chciał jeść, łezki same lecialy z oczu, był taki "lelawy", że leciał przez ręcę. Pierwszy raz widziałam dziecko w takim stanie.
Zadzwoniłam do naszej lekarki, nie przyjmie bo ma komplet obdzwoniłam lekarzy w dwóch miasteczkach i myślałam, że kur**cy dostane, nikt nie przyjmie malutkiego dziecka, każą czekać do jutra. Wszędzie pełno ludzi a połowa to pewnie stare baby, które przychodzą do lekarza pogadać albo się pożalić, że są stare. No masakra. W końcu w jednej przychodni powiedzieli, zę możemy przyjechać, było już po 17, Maksio już ledwo otwierał oczka, płakał, marudził, myślałam że nie dojedziemy. Teraz śpi, ale co chwilę płacze. Mi też się chce płakać, jak widzę jaki jest słaby...

masakra z tymi lekarzami,a nie mogłaś na szpital na pogotowie pojechać?ja bym poszła tak czy tak do tego lekarza co powiedzieli że mają komplet i bym tam czekała aż mnie przyjmie.u nas na szczęście ani raz mi nie odmówil,dużo zdrówka dla maleństwa

[benka99]

Napisane przez rozowa1987

masakra z tymi lekarzami,a nie mogłaś na szpital na pogotowie pojechać?ja bym poszła tak czy tak do tego lekarza co powiedzieli że mają komplet i bym tam czekała aż mnie przyjmie.u nas na szczęście ani raz mi nie odmówil,dużo zdrówka dla maleństwa

Na pogotowiu przyjmują od 18 dopiero, a na oddział dzwoniłam to nie mogą z oddziału recept wypisywać. Jakbym się wyczekała a potem i tak by mnie nie przyjęli to nie wiem co bym tam zrobiła. Najgorsze, żę byli ludzie, którzy wyglądali na naprawdę zdrowych, albo byli np tylko po skierowanie na badania.
To jest chore, że tyle kasy się płaci na składki a potem nie ma cie kto przyjąć

[natusiakac21]

Napisane przez sailormaary

Nom, tak czytam o udanych sylwestrach,
No my byliśmy rodzinnie
Dodam, że Ninka ma już jeden ząbek, no i 3 w drodzeXD
Bajzel się zrobił bo ja się pochorowałam... szczęście, że M trochę mnie odciążył i zajął się małą Dzisiaj już nawet coś zjadłam i czuję się lepiej
Ja przez tą grypę o mało co nie straciłam pokarmu;/ szczęście, że był herbatka laktacyjna;D Bo rano nic kompletnie nie miałam mleka;/

A że tak jeszcze dodatkowo dopytam, Jak wasze dzieci śpią, bo z tego co czytam to dobrze...
A moja to nadal się budzi w nocy na karmienie Czy to normalne?

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------



No póki co jeszcze nie widzę, żeby coś się z nią działo. Więc może będzie dobrze

Ja Antosiowi do tej pory daję mleko koło północy na śpiocha bo inaczej też się budzi

Napisane przez rozowa1987

o prosze taki http://allegro.pl/lekka-spacerowka-euro-cart-lira-4-parasol-gratis-i2885900079.html kolor różowy

Dzięki, fajny ten wózek jednak do mojego miejsca zamieszkania to muszą być większe kółka

Napisane przez benka99

I mojego synka dopadła choroba Wczoraj już kaszlał, dziś rano myślałam, że nic mu nie będzie ale od 10 z godziny na godz było coraz gorzej, temperatura szłą w górę, nie chciał jeść, łezki same lecialy z oczu, był taki "lelawy", że leciał przez ręcę. Pierwszy raz widziałam dziecko w takim stanie.
Zadzwoniłam do naszej lekarki, nie przyjmie bo ma komplet obdzwoniłam lekarzy w dwóch miasteczkach i myślałam, że kur**cy dostane, nikt nie przyjmie malutkiego dziecka, każą czekać do jutra. Wszędzie pełno ludzi a połowa to pewnie stare baby, które przychodzą do lekarza pogadać albo się pożalić, że są stare. No masakra. W końcu w jednej przychodni powiedzieli, zę możemy przyjechać, było już po 17, Maksio już ledwo otwierał oczka, płakał, marudził, myślałam że nie dojedziemy. Teraz śpi, ale co chwilę płacze. Mi też się chce płakać, jak widzę jaki jest słaby...

Biedny mały
Mój Antoś miał zapalenie gardła, 4 dni wysoką gorączkę, a an koniec dostał uczulenia na antybiotyk także u lekarza byłam 3 razy w ciągu 4 dni. Mam nadzieje, że już będzie dobrze. Zdrówka życzę




Ludzie są niepoważni. Dałam kolejny raz ogłoszene o sprzedaży auta (tym razem zeszłam sporo z ceny) i na moje nieszczęście zamieściłam też nr gg co by ułatwić ludziom kontakt i jakiś baran bo inaczej nie mogę go nazwać zaczął pisać, że zainteresowany, że kupi już natychmiast jak jeszcze zjadę z ceny. Powiedziałam, że opuszczę maks 100zł, to mi zaczął pisać że ma rodzinę i dzieci i auto potrzebne, a na moje protesty zaczął mnie wyzywać. Ja się zastanawiam czy jakbym jednak opuściła to czy nie wstyd byłoby takiemu komuś przyjechać?po co ludzie robią takie rzeczy? wydawało mi się, że ofertą zainteresują się raczej osoby dorosłe, z którymi można rozmawiać.

[stokroteczka777]

Dziewczynki zycze zdrowka choruskom. klade sie. dobranoc i do jutra

NATUSIAK ,co za czlowiek, ale wiecej takich jest. trzeba bylo napisac ze Ty tez masz rodzine i ze nie masz z czego zyc i musisz sprzedac auto i nie mozesz obnizyc ceny.

DOBRANOC

[natusiakac21]

Błagam pomóżcie mi bo już nie mam siły. Antek non stop się drze i chce tylko na rękach, ja kompletnie nic zrobić nie mogę. Dziś zaczął o 2 i co chwila się budził, a od 6 tu już masakra. Po wczorajszym dniu padłam na twarz. Nie wiem co mu jest, ale raczej nic go nie boli bo jak go wezmę na kolana to jest spokój i się uśmiecha, a położę go na chwile to ryk nie z tej ziemi

[doris888]

Napisane przez natusiakac21

Błagam pomóżcie mi bo już nie mam siły. Antek non stop się drze i chce tylko na rękach, ja kompletnie nic zrobić nie mogę. Dziś zaczął o 2 i co chwila się budził, a od 6 tu już masakra. Po wczorajszym dniu padłam na twarz. Nie wiem co mu jest, ale raczej nic go nie boli bo jak go wezmę na kolana to jest spokój i się uśmiecha, a położę go na chwile to ryk nie z tej ziemi

współczuje , ale nie ma pomysłu jak pomóc jeżeli faktycznie go nic nie boli to musisz chyba przeczekać ,a może gardełko go boli- chyba był ostatnio przeziębiony. A w ogóle to chyba pisałaś że dużo go nosicie jak był chory, nie wiem czy to Ty może zobaczył jak to jest fajnie i teraz się domaga... no tylko czemu w nocy

[pola_m]

Napisane przez _agata

Maciek super z dziadkiem.
Ładnie zjadł, nie płakał przy ubieraniu, właśnie się obudził po godzinie snu na spacerze

Ja też dobrze

agata, dobrze, że u Was dobrze

Napisane przez natusiakac21

Pęka mi już głowa. Antek ma jakiś baaaardzo zły dzień bo od 7 rano drze się jak opętany. Jeszcze nigdy tak nie było. Z dnia na dzień coraz gorzej, już nie chce sam spać wieczorem w łóżeczku, często płacze!ja chce moje dziecko, gdzie ono jest.....................

Natusia, to może jakiś chwilowy kryzys... MOże po chorobie jeszcze, może jakieś zęby, może odreagowuje święta jeszcze?

Napisane przez benka99

I mojego synka dopadła choroba Wczoraj już kaszlał, dziś rano myślałam, że nic mu nie będzie ale od 10 z godziny na godz było coraz gorzej, temperatura szłą w górę, nie chciał jeść, łezki same lecialy z oczu, był taki "lelawy", że leciał przez ręcę. Pierwszy raz widziałam dziecko w takim stanie.
Zadzwoniłam do naszej lekarki, nie przyjmie bo ma komplet obdzwoniłam lekarzy w dwóch miasteczkach i myślałam, że kur**cy dostane, nikt nie przyjmie malutkiego dziecka, każą czekać do jutra. Wszędzie pełno ludzi a połowa to pewnie stare baby, które przychodzą do lekarza pogadać albo się pożalić, że są stare. No masakra. W końcu w jednej przychodni powiedzieli, zę możemy przyjechać, było już po 17, Maksio już ledwo otwierał oczka, płakał, marudził, myślałam że nie dojedziemy. Teraz śpi, ale co chwilę płacze. Mi też się chce płakać, jak widzę jaki jest słaby...

kurna, masakra z tą służbą zdrowia... I najgorsze jest to, że w tej poczekalni siedzą tak jak piszesz praktycznie zdrowi ludzie i się nie przejmą maleństwem chorym...
Jak się Maksio dzisiaj czuje?

Napisane przez natusiakac21

Błagam pomóżcie mi bo już nie mam siły. Antek non stop się drze i chce tylko na rękach, ja kompletnie nic zrobić nie mogę. Dziś zaczął o 2 i co chwila się budził, a od 6 tu już masakra. Po wczorajszym dniu padłam na twarz. Nie wiem co mu jest, ale raczej nic go nie boli bo jak go wezmę na kolana to jest spokój i się uśmiecha, a położę go na chwile to ryk nie z tej ziemi

Mój Antek też coś nie bardzo... W nocy się budził i stękał, ciągle się przysysał do cyca, dzisiaj rano to samo, ale na szczeście poszedł spać.
A nie masz nosidełka jakiegoś? To ręce Ci trochę odpoczną, Młody się może wyluzuje (bo pewnie tez wyczuwa, że jesteś zła), i po chwili, juz na spokojnie, spróbujesz go odłożyć?

[Renatka89]

witam

byłam dzis z mała oddac jej mocz do badan i pobrali jej krew- zobaczymy co z tego wyjdzie, a ryk był nieziemski..

teraz mi spi troche, szkoda mi jej bardzo.

ta tracy hogg to czytacie przez ebooka czy skad? chcialabym tez przeczytac chociaz

Małą udaje mi sie nakarmic paroma łyzkami,ale gdy ja oszukuje- zanim wsadzi zabawke do buzi, to ja jej jedzenie- przynajmniej nie wypluwa..

ja jutro skłądam wymowienie w pracy

[benka99]

Napisane przez pola_m

kurna, masakra z tą służbą zdrowia... I najgorsze jest to, że w tej poczekalni siedzą tak jak piszesz praktycznie zdrowi ludzie i się nie przejmą maleństwem chorym...
Jak się Maksio dzisiaj czuje?

Dzięki, zę pytasz dziś już lepiej niż wczoraj ale jeszcze widać po nim, żę jest chory. Gorączka już spadła, ale bardzo charczy i nie ma za dużo sił. W nocy spał ze mną na łóżku, na rozłożonym rożku i rano były na nim plamy krwi. Obejrzałam uszy, główkę ale nigdzie nie ma świeżych strupów. Nie mogę dojść skąd była ta krew.