Ostatnio obejrzane filmy cz. IV

[Rajni]

Napisane przez e legy

Atlas chmur - jak dla mnie film o niczym innym jak o reinkarnacji, ciekawa koncepcja, całkiem dobrze zrealizowana. Pomimo, że film długi (2.50h), nie nudziłam się podczas seansu.

Byłam na Atlasie chmur w kinie i byłam rozczarowana. Film był za długi i nużący. Mimo że tematyka pozornie powinna przypaść mi do gustu to nie wciągnęła mnie ta historia. Gdybym miała wybierać to najbardziej podobała mi się historia Sonmi, gdyby cały film był w tym klimacie pewnie podobałby mi się bardziej.

Ostatnio byłam w kinie na Hobbit: Niezwykła podróż 8/10 bo lubię tego typu filmy, wizualnie też mi się podobał.

Wciąż ją kocham na podstawie książki Sparksa oceniam na 7/10. Trochę naiwna historia miłosna, ale na to przymykam oko bo lobię sobie czasami coś w tym stylu przeczytać albo obejrzeć, ale aktor grający główną rolę nie przypadł mi do gustu, był bardzo sztuczny.

[anczysko1]

"Big love" - miałam problem z oceną tego filmu, oceniłam go na 7/10, irytowała mnie trochę postać Maćka, poza tym taaaaka wielka miłość, a tylko na jeden sposób sobie ją potrafili pokazać, co było trochę przykre.

"Niewolnica" - ciekawa historia przedstawiona w nieciekawy sposób, interesuje mnie tego typu tematyka i filmem byłam rozczarowana. 5/10

[martha330]

wyobrcze jaja - miala byc komedia, ale chyba nie w moim stylu, zabraklo tekstow godnych zapamietania, poza tym chwilami zenujacy, a nie zabawny ; film o dwoch kandydatach na senatorow, walczacych o glosy obywateli 5/10

oparacja argo - film oparty na faktach, bardzo mi sie podobal, z balego domu wyrusza agent w roli producenta/rezysera filmu, by uwolnic z Teheranu grupe Amerykanów, przykrywka ma byc krecenie flimu science fiction, 9/10

[Candy_lips]

"Eagle vs Shark" (2007)- spodziewałam się komedii romantycznej, może niestandardowej, ale jednak. Otrzymałam film bardziej obyczajowy, choć wątek romansowy jest z dialogami jak dla mnie bardziej 'silącymi się' na błyskotliwe, bo dla mnie były średnie (choć nie wszystkie oczywiście). Początek mnie zainteresował, już wtedy polubiłam główną bohaterkę- Lily, myślałam, że podobnie będzie z głównym bohaterem, ale tutaj klapa. Jego miny, zachowanie, dialogi irytowały mnie, a im dalej tym niestety jak dla mnie nudniej i bez klimatu, jakiego oczekiwałam. Z takich niestandardowych opowieści o miłości zdecydowanie wolę film "Adam" albo "Zaklęte s serca". Dla mnie średni film.

[ileana]

Jak we śnie - surrealistyczne love story, bardzo przyjemnie się ogląda, działa na wyobraźnię, daje do myślenia, bardzo się wyróżnia wśród współczesnych tandetnych filmach o miłości. Polecam z czystym sumieniem. 8+/10

Przed egzekucją - oparty na prawdziwej historii siostry zakonnej pomagającej więźniowi skazanemu na śmierć. Film porusza problem kary śmierci, wart jest obejrzenia, bo moim zdaniem nie zmusza widza do opowiedzenia się po którejkolwiek ze stron. Bowiem cały sens tej opowieści tkwi w działaniu tej siostry, która pomogła więźniowi zachować godność i wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Trudno o takich przewodników duchowych. 7+/10

[Melissa86]

"Tożsamość" (2003) - thriller, ocena 7,5
http://www.filmweb.pl/Tozsamosc
Jakoś nie przypadł mi do gustu. Zagmatwana fabuła - moim zdaniem na niekorzyść. Fakt, że chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć zakończenia. Dla mnie zbyt nierealny film. Ode mnie tylko 4/10.

[adka0401]

all about steve - dosc ok, troche dziwny

[Carottes]

Big Love

[Friese]

Hobbit: Niezwykła podróż (2012)
5/10

Cała filmowa "trylogia" Hobbita kosztowała około 480 mln dolarów. Już teraz film przekroczył dochód 500mln, co oznacza, że następne części będą tylko czystym zyskiem. Rozbicie Władcy Pierścieni miało logiczne i podstawne uzasadnienie, ale Hobbita bądź co bodź dość krótkiej książki to znaczne nadużycie. Mówiąc krótko, znaleźli kurę znoszącą złote jaja i będą ją doić ile się da.

Wiele osób jest rozczarowanych, że film tak mocno odstaje od książki.
Hollywood rządzi się swoimi prawami i produkują filmy które przyciągną jak największą rzeszę ludzi do kin. Jeśli niektórzy wymagają od każdego filmu żeby był wiernym odzwierciedleniem książki to powinni sami zająć się kręceniem bo nikt takiego filmu nigdy nie zrobi. Każdy dodany wątek to właśnie gratka dla każdego kto czytał. Jakieś oderwanie od wielokrotnie utrwalanej fabuły książkowej. No ale są gusta i guściki.

To co niektórzy na recenzjach o HOBBICIE nazywają BŁĘDAMI W FILMIE to po prostu RÓŻNICE. ALE... PJ zapowiadał wierną ekranizację, argumentując tworzenie trzech filmów na podstawie Hobbita. I jak wygląda jego "wierna" ekranizacja? Zmartwychwstały bądź nieubity Azog szlaja się po Wichrowym Czubie (WTF?!), maniery krasnoludów to obraz nędzy i rozpaczy (gburowaty Dwalin, Ori idiota, Bombur który nic nie narzeka itp.), Radagast i Dol Guldur (omg omg omg) i Thranduil na łosiu (normalnie parodia roku). Naprawdę, jeśli to ma być "wierna" ekranizacja to Tolkien się w grobie przewraca.


Dla mnie osobiście: FILM SIĘ NIE PODOBAŁ. Nudziłam się dość często, albo miałam ubaw z ,,co za idiotyczna scena!". I jeszcze raz: rozbicie 100 str książki na trylogię - ziewam.

( Dodam że jestem wielką fanką władcy pierścieni )

[talkative2]

Friese - My wczoraj poszliśmy do kina na Hobbita i ... zasnęłam było to też pewnie wynikiem niewyspania i późnej pory (poszliśmy na seans na 21). Wytrzymałam ok 1, 5 godz filmu. I przez to 1,5 godz nic się nie działo! Dosłownie! Oglądałam całą trylogię Władcy i są to takie opowieści, z którymi się płynie. Może nie zalewają widza zewsząd adrenaliną i akcją, ale COŚ SIĘ DZIEJE. Tutaj przez pierwsze 1,5 godz filmu namawiano Bilbo, żeby ruszył w podróż! No nie! Generalnie , po raz kolejny, pokłony dla twórców grafiki, scenerii, charakteryzacji. Mają wspaniałą wyobraźnię. Ale dla scenarzystów wielki minus. Na końcu dowiedziałam się od męża co nieco o zakończeniu , przy tym dowiadując się , że nic nie straciłam Nie wiem, gdzie tu materiał na kolejne części...
Słyszałam, że krytyka , dotycząca podziału książeczki na 3 filmy jest niezasadna, ponieważ nie będą one oparte wyłącznie na książce, ale też na jakichś opowiadaniach Tolkiena. JA tam nie widziałam, żadnych innych opowiadań. Nie był tam wpleciony, żaden nowy wątek. Obrazek był to ładny, ale nuda powiało

[evvelinek]

Napisane przez Friese

Hobbit: Niezwykła podróż (2012)
5/10

Cała filmowa "trylogia" Hobbita kosztowała około 480 mln dolarów. Już teraz film przekroczył dochód 500mln, co oznacza, że następne części będą tylko czystym zyskiem. Rozbicie Władcy Pierścieni miało logiczne i podstawne uzasadnienie, ale Hobbita bądź co bodź dość krótkiej książki to znaczne nadużycie. Mówiąc krótko, znaleźli kurę znoszącą złote jaja i będą ją doić ile się da.

Wiele osób jest rozczarowanych, że film tak mocno odstaje od książki.
Hollywood rządzi się swoimi prawami i produkują filmy które przyciągną jak największą rzeszę ludzi do kin. Jeśli niektórzy wymagają od każdego filmu żeby był wiernym odzwierciedleniem książki to powinni sami zająć się kręceniem bo nikt takiego filmu nigdy nie zrobi. Każdy dodany wątek to właśnie gratka dla każdego kto czytał. Jakieś oderwanie od wielokrotnie utrwalanej fabuły książkowej. No ale są gusta i guściki.

To co niektórzy na recenzjach o HOBBICIE nazywają BŁĘDAMI W FILMIE to po prostu RÓŻNICE. ALE... PJ zapowiadał wierną ekranizację, argumentując tworzenie trzech filmów na podstawie Hobbita. I jak wygląda jego "wierna" ekranizacja? Zmartwychwstały bądź nieubity Azog szlaja się po Wichrowym Czubie (WTF?!), maniery krasnoludów to obraz nędzy i rozpaczy (gburowaty Dwalin, Ori idiota, Bombur który nic nie narzeka itp.), Radagast i Dol Guldur (omg omg omg) i Thranduil na łosiu (normalnie parodia roku). Naprawdę, jeśli to ma być "wierna" ekranizacja to Tolkien się w grobie przewraca.


Dla mnie osobiście: FILM SIĘ NIE PODOBAŁ. Nudziłam się dość często, albo miałam ubaw z ,,co za idiotyczna scena!". I jeszcze raz: rozbicie 100 str książki na trylogię - ziewam.

( Dodam że jestem wielką fanką władcy pierścieni )

300 stron ma całość, wiec spokojnie da się podzielić na 3
ja ide dziś tylko i wyłacznie dlatego, że już dawno obiecałam wybrać się do kina z moja osobą towarzyszącą, a ona przepada za Tolkieniem. Oczywiście juz wiem, że nie bedzie mi się podobało

[klada]

Kupiliśmy zoo- film o ojcu z dwójką dzieci, który po śmierci żony postanawia zmienić swoje życie. Zaczyna się od szukania nowego domu. Okazało się, że jeden, który przypadł mu wyjątkowo do gustu, jest zamkniętym zoo. Facet nie mającego żadnego pojęcia o zwierzętach, decyduje się kupić posiadłość.
Ogólnie film mi się podobał, ponieważ lubię dramaty, historia jest opowiedziana w ciekawy, ciepły sposób. Polecam.

Skazani na Shawshank- chyba nie muszę mówić, o czym film jest, bo podejrzewam, że większość osób go oglądała. Mi się osobiście podobał, kilka śmiesznych scen też było. Oczywiście końcówka dla mnie jest genialna

[wesna]

TED (2012)
W wielkim skrócie, ten film jest o gadającym misiu. Można by uznać: co to za idiotyzm? Przecież miśki nie gadają, z pewnością to jakaś banalna komedia familijna. Oj, oj oj - w jak wielkim błędzie będzie ten, który tak pomyśli! Tytułowy misio nie tylko przeklina jak szewc, pije piwsko i obleśnie beka, ale nawet chodzi na prostytutki!! Mnie ten filmik rozbawił, ale końcówka nieco zbyt tkliwa - film zaczyna się jak dobra komedia, ale kończy już jak komedia familijno-romantyczna 7/10

ARGO (2012)
Wiedzieliście że operacja Argo serio miała miejsce? Ja nie wiedziałam Teraz już wiem i jestem wdzięczna Affleckowi za tą wiedzę, bo jest co oglądać. Początek i koniec są niesamowite, środek nieco przynudnawy. No i Ben Affleck mógłby zgolić brodę bo dawno nie miałam okazji patrzeć na jego ładną buzię 8/10

SKYFALL (2012)
No i kolejny ładny pan w ładnej roli. Daniej Craig po prostu wymiata. A jak do tego się nie ogoli, to wymiata podwójnie. Z góry powiem, że widziałam w życiu tylko jednego Bonda i to było dawno temu (ten z naszą, rodowitą Scorupką), więc nie potwierdzę, że TEN Bond jest inny niż wszystkie. Mnie się podobał, jest trochę dramatu, trochę akcji i bardzo dużo fajnych ujęć. Coś jakby Bourne, ale lepszy. I uwielbiam Javiera Bordema 8/10

360 POŁĄCZENI (2011)
ze wszystkich filmów o konstrukcji podobnej do "Babel" "21 gramów" i "Crash. Miasto Gniewu" ten jest najsłabszy. Niby jest przesłanie, niby kilka historii splata się w jedną, niby jest Anthony Hopkins, ale te historie się po prostu nie kleją i zalatują naiwnością. 5/10

HOTEL MARIGOLD (2011)
Kilku angielskich emerytów wyjeżdża do hotelu w Indiach, aby tam "odżyć". Na miejscu okazuje się, że hotel zarządzany przez młodego hindusa (nie kto inny jak główny bohater Slumdoga) ejst w opłakanym stanie, więc postają im tylko spacery po hinduskich miasteczkach i refleksje na temat swojego życia. Co tu dużo mówić: ja nie lubię Indii i tych klimatów więc mi się nie podobało 4/10

[Nightmare666]

Lęk (Creep)--- bez rewelacji, główna bohaterka wydawała się być arogancka. Do tego mutant nie wywoływał dreszczy a śmiech, jego okrzyki były komiczne. Od bidy można, obejrzeć, tak na jeden raz. 3/10

Uciekające Kurczaki---pierwszy raz oglądałam go jakieś 10 lat temu. Wtedy wiadomo, dziecku się podoba i może oglądać często. Obecnie nie wywołał na mnie aż takich zachwytów. Nie jest spowodowane to tym, że teraz jestem stary koń, bo zdarza mi się obejrzeć animacje. Do tego wygląd kurników kojarzył mi się z planem Birkenau 5/10

[talkative2]

Napisane przez wesna

ARGO (2012)
Wiedzieliście że operacja Argo serio miała miejsce? Ja nie wiedziałam Teraz już wiem i jestem wdzięczna Affleckowi za tą wiedzę, bo jest co oglądać. Początek i koniec są niesamowite, środek nieco przynudnawy. No i Ben Affleck mógłby zgolić brodę bo dawno nie miałam okazji patrzeć na jego ładną buzię 8/10

Wiedziałam i poluję na ten film. Jest u mnie na liście oczekujących

Napisane przez wesna

HOTEL MARIGOLD (2011)
Kilku angielskich emerytów wyjeżdża do hotelu w Indiach, aby tam "odżyć". Na miejscu okazuje się, że hotel zarządzany przez młodego hindusa (nie kto inny jak główny bohater Slumdoga) ejst w opłakanym stanie, więc postają im tylko spacery po hinduskich miasteczkach i refleksje na temat swojego życia. Co tu dużo mówić: ja nie lubię Indii i tych klimatów więc mi się nie podobało 4/10

Oglądałam na Świętach z mężem, siostra i rodzicami. Rodzice posnęli prawie, a nam się podobało Ja lubię Indie (na tyle, na ile może je lubić ktoś, kto tam nigdy nie był). W ogóle lubię filmy z jakimś egzotycznym krajem w tle

[evvelinek]

Napisane przez talkative2

Wiedziałam i poluję na ten film. Jest u mnie na liście oczekujących




Oglądałam na Świętach z mężem, siostra i rodzicami. Rodzice posnęli prawie, a nam się podobało Ja lubię Indie (na tyle, na ile może je lubić ktoś, kto tam nigdy nie był). W ogóle lubię filmy z jakimś egzotycznym krajem w tle

"Hotel Marigold" to faktycznie nic tylko spać skusiła mnie obsada i wyszło bardzo marnie jak na taką grupe aktorów.
a "Argo" wg mnie przereklamowane, mnóstwo już było filmów takich jak ten, dobrze się ogląda, ale jakby nie było wszystkiego idzie się domyśleć z dużym wyprzedzeniem.

[wesna]

Napisane przez evvelinek

"Hotel Marigold" to faktycznie nic tylko spać skusiła mnie obsada i wyszło bardzo marnie jak na taką grupe aktorów.
a "Argo" wg mnie przereklamowane, mnóstwo już było filmów takich jak ten, dobrze się ogląda, ale jakby nie było wszystkiego idzie się domyśleć z dużym wyprzedzeniem.

Nie no.. to przecież wydarzenie historyczne więc wiadomo było że się uratują. Mimo wszystko, jak ich Ci celnicy przytrzymali na lotnisku, to byłam pewna obaw. Jeden z bloggerów pisał, że jak samolot odbił się od Ziemi to on, tak samo jak jego pasażerowie mógł wreszcie odetchnąć. Ja też tak miałam. A niby że było wiadomo, jak to się skończy...

PS: Akcja z samochodami ściagającymi samolot nieco przesadzona

[talkative2]

Napisane przez evvelinek

"Hotel Marigold" to faktycznie nic tylko spać skusiła mnie obsada i wyszło bardzo marnie jak na taką grupe aktorów.

Tak, jak mówię, dla nas nie był zły, bo lubimy filmy, w których można coś "zwiedzić" ja nie narzekała, oglądałam z zainteresowaniem, ale film zdecydowanie spokojny

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Myśle sobie jeszcze, że bardziej mniej Hotel Marigold wciągnął niż Hobbit

[evvelinek]

Napisane przez talkative2

Tak, jak mówię, dla nas nie był zły, bo lubimy filmy, w których można coś "zwiedzić" ja nie narzekała, oglądałam z zainteresowaniem, ale film zdecydowanie spokojny

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Myśle sobie jeszcze, że bardziej mniej Hotel Marigold wciągnął niż Hobbit

jezu ja nie chce do tego kina dziś

[talkative2]

hahahaha easyyyy społeczność internetowa ocenia ten film na ponad 8 , więc możliwe, że Cię tak wsyśnie, że zostaniesz jeszcze na jeden seans Chociaż wg mnie to czysty marketing i jego siła na to wpłynęły

[svamp]

Gdzie mieszkają dzikie stwory http://www.filmweb.pl/film/Gdzie+mie...ry-2009-123954 - mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tego filmu. Typowa familijna, fantastyczna opowieść, będąca adaptacją książki o tym samym tytule. Nieokiełznany Max, ukarany przez swoją mamę za nieposłuszeństwo, przenosi się dzięki swojej bujnej wyobraźni na wyspę, na której żyją dziwne stworki. Chłopak zostaje ich królem. Ładne zdjęcia, przyjemna muzyka, śmieszne stworki, kostium Maxa... to wszystko gra, ale mimo wszystko fabuła sprawiała wrażenie niekompletnej. W pewnym momencie nie wiedziałam co się dzieje. Ładny obraz, przyjemnie się to ogląda, ale zdecydowanie nie jest to bajka dla dzieci.

Na dzisisiaj w planach:
http://www.filmweb.pl/film/Zeszłej+nocy-2010-490841
http://www.filmweb.pl/film/W+drodze-2012-196107

a jutro Bejbi blues w kinie

[wesna]

Napisane przez svamp

[B]...
Na dzisisiaj w planach:
http://www.filmweb.pl/film/Zeszłej+nocy-2010-490841
http://www.filmweb.pl/film/W+drodze-2012-196107

a jutro Bejbi blues w kinie

"Zeszłej Nocy" fantastyczny! Mimo że nikomu z mojego otoczenia się nie podobał, ja uważam go za świetnie zrealizowany, pełny napięcia i mega kameralny. Na dodatek, zważywszy na temat jaki porusza nawet zaskakujący

"W drodze" natomiast POTWORNIE mnie wymęczyło (podobnie zresztą jak książka). Do dziś mam wrażenie, że ten film jest praktycznie o niczym: kilku facetów w typie Piotrusia Pana przemierza USA tam i z powrotem, w między czasie ćpają, piją i zaliczają laski: i to ma być manifest pokolenia beat generation? W takim razie ja tego nie kupuję.

[svamp]

Napisane przez wesna

"Zeszłej Nocy" fantastyczny! Mimo że nikomu z mojego otoczenia się nie podobał, ja uważam go za świetnie zrealizowany, pełny napięcia i mega kameralny. Na dodatek, zważywszy na temat jaki porusza nawet zaskakujący

"W drodze" natomiast POTWORNIE mnie wymęczyło (podobnie zresztą jak książka). Do dziś mam wrażenie, że ten film jest praktycznie o niczym: kilku facetów w typie Piotrusia Pana przemierza USA tam i z powrotem, w między czasie ćpają, piją i zaliczają laski: i to ma być manifest pokolenia beat generation? W takim razie ja tego nie kupuję.

słyszałam wiele podobnych opinii i w końcu postanowiłam sprawdzić na czym polega mimo wszystko jakiś tam fenomen tego filmu, bo gdzie się nie obróciłam to o nim słyszałam. coś czuję, że to taka pseudointeligentna szmira

[klada]

Przed chwilą obejrzałam 'Szczęściarz'. Film mi się podobał, bardzo, ta muzyka, emocje... Nawet Zac Efron mi nie przeszkadzał. Chłopak się wyrabia No, ale ja uwielbiam wszystkie filmy na podstawie Sparksa (tak jak i książki). Ale ogólnie polecam

[almondfairy]

Zamek z piasku, który runął - ciężka sprawa, bo przeczytałam wcześniej książkę i sporo mi się nie zgadzało. z tego względu film tak średnio mi się podobał. daję 7/10

[evvelinek]

Hobbit (7/10) - musze powiedzieć, że mi się podobało sama się sobie dziwie. Obawiałam się, że bedzie to coś calkowicie dla małego widza, a jednak, na całe szczeście nie zrobili z tego bajki (swoja drogą, na seansie widziałam dzieci, na wersje z dubbingiem idzie ich pewnie jeszcze wiecej, a sceny z orkami na moje oko tak średnio nadaja się dla dzieci - ja tam(stara baba) czułam dyskomfort, że tak powiem)Przede wszystkim pełen szacun dla Jacksona, że zrobił całkiem niezły film na podstawie tej marnej ksiażki Fakt faktem narobił się wiele, nadał charakter bohaterom, dorzucił troche humoru, dopisał kilkanaście scen i wydarzeń, złozył to co się w ksiażce rozjeżdzało w dużo lepsza całość Nie mówiąc już o muzyce, zdjęciach i oddaniu klimatu Jedynym "ale" jest fabuła, której nie było w ksiażce, a w filmie jest troche rozlazła, ale przynajmniej popatrzeć i posłuchac sobie można. Jest to stanowczo film DUŻO lepszy niż ksiażka. Na szczęście

[anczysko1]

W pogoni za szczęściem - piękny, wzruszający, nic dodać nic ująć 10/10

[201604181004]

Bejbi blues 0/10
tragedia dno i metr mułu, obserwuję filmweb, z każdą godziną ocena spada o 0,1
Film nie jest dramatem, uznałabym że to fanasty oderwane od świata realnego. Drugie dno podane jak na dłoni, nie skłania do żadnej refleksji, portrety psychologiczne postaci... Generalnie śmiech na sali, naprawdę gniot.

[szakal165]

"Prawdziwe kłamstwa"- lekka komedia sensacyjna. Polecam na zimowy wieczór!

[evvelinek]

Napisane przez drabineczka

Bejbi blues 0/10
tragedia dno i metr mułu, obserwuję filmweb, z każdą godziną ocena spada o 0,1
Film nie jest dramatem, uznałabym że to fanasty oderwane od świata realnego. Drugie dno podane jak na dłoni, nie skłania do żadnej refleksji, portrety psychologiczne postaci... Generalnie śmiech na sali, naprawdę gniot.

jak tylko sie dowiedziałam, że to twór pani od "Galerianek" to wiedziałam, że bedzie bieda