Zima się zbliża, liście z drzew spadają, a tżtówki 2010 wciąż mocno kochają!:) Cz. VI

[el amor]

U mnie jest taki szpital co ciągle bankrutuje, był kiedyś niezły szum o moim szpitalu bo doszło do tragedii na oddziale położniczym właśnie i ogólnie nie zbyt. Na pewno tu nie będę.... z resztą, w przyszłości nie będę mieszkać w swoim miasteczku jak będę z Tż tylko w jego i od niego mam bliżej do o wiele lepszego.

[asik1503]

El amor to ja słyszałam o szpitalu niedaleko mojego miasta, który słynie z tego, że traktuje kobiety jak kawał mięsa... ile w tym prawdy to nie wiem nigdy tam nie byłam i się na pewno nie wybieram

ja to był w ogóle chciała rodzić w prywatnej klinice

[el amor]

Aż mnie ciarki przeszły jak przeczytałam, że jak kawał mięsa Biedne matki i dzieciaczki...

Nie ma co laski, rodzimy w wodzie!

[mariamarysienka]

Ja też skłaniam się ku temu, żeby w razie ewentualnego porodu rodzić w prywatnej klinice. Może i jest to spory wydatek, według wielu zupełnie niepotrzebny i lepiej zostawić pieniądze dla dziecka, ale jak się czyta historie o nieprofesjonalizmie lekarzy, pielęgniarek i położnych, o łasce z jaką przyjmują do szpitala czy dają leki przeciwbólowe, o niezbyt luksusowych warunkach na sali, to naprawdę się odechciewa publicznej służby zdrowia.. Nie chciałabym porodu wspominać jako traumy z powodu niewłaściwej opieki.

[el amor]

Napisane przez mariamarysienka

Ja też skłaniam się ku temu, żeby w razie ewentualnego porodu rodzić w prywatnej klinice. Może i jest to spory wydatek, według wielu zupełnie niepotrzebny i lepiej zostawić pieniądze dla dziecka, ale jak się czyta historie o nieprofesjonalizmie lekarzy, pielęgniarek i położnych, o łasce z jaką przyjmują do szpitala czy dają leki przeciwbólowe, o niezbyt luksusowych warunkach na sali, to naprawdę się odechciewa publicznej służby zdrowia.. Nie chciałabym porodu wspominać jako traumy z powodu niewłaściwej opieki.

Mam identyczne zdanie

[martusia205]

Tylko,że to róznie bywa. Ostatnio było głosno o pewnym szpitalu w Opolu gdzie źle odebrali dziecko Polskiego medalisty. To dobry szpital,a i tak zdarzyło się takie coś ale wiadomo lepiej w dobrym szpitalu,niż w jakimś podrzędnym.

[karolinaaa92]

Napisane przez mariamarysienka

Ja też skłaniam się ku temu, żeby w razie ewentualnego porodu rodzić w prywatnej klinice. Może i jest to spory wydatek, według wielu zupełnie niepotrzebny i lepiej zostawić pieniądze dla dziecka, ale jak się czyta historie o nieprofesjonalizmie lekarzy, pielęgniarek i położnych, o łasce z jaką przyjmują do szpitala czy dają leki przeciwbólowe, o niezbyt luksusowych warunkach na sali, to naprawdę się odechciewa publicznej służby zdrowia.. Nie chciałabym porodu wspominać jako traumy z powodu niewłaściwej opieki.

Podpisuję się pod tym.

[ParoleParole]

Ja się na temat szpitali porodów itp nie wypowiadam


Mam nadzieję, ze jesli przyjdzie nasza kolej to trafimy na samych kompetentnych lekarzy

[mariamarysienka]

Ja czasami z nudów wchodzę na Mamę z klasą, gdzie babki opisują swoje porody. I czasami rzeczy, które są jak na polskie szpitale luksusem, mnie przerażają i sprawiają, że mam chęć wiać jak najdalej stąd.

[Chatul]

Napisane przez Elaaaa

Świńska grypa u nas panuje.. Wszystkie media o tym trąbią..

Oho, będzie kolejne straszenie grypą. Widać mamy sezon ogórkowy. Albo ktoś znowu chce się dorobić na rzekomej pandemii

Napisane przez Naomi21

Ślubu bym z jednej strony chciała, już i tak żyjemy jak mąż i żona, ale mamy umowę, że po ślubie od razu dziecko, a to jest dla mnie tak niewyobrażalne, że się zaczynam tego wszystkiego bać

A nie dałoby się tej umowy zmienić?

Napisane przez mariamarysienka

Behind też myślę że warto ze względów zdrowotnych nie ociągać się za bardzo z dziećmi.. Mimo wszystko, im kobieta starsza tym większe ryzyko wystąpienia chorób genetycznych u dzieci.

To prawda. I pamiętajmy, że dotyczy to też mężczyzn.

Napisane przez Naomi21

Plus mnie przeraża myśl o stanie ciąży - im więcej o tym czytam, to tym bardziej ciężko mi sobie wyobrazić, że dziecko rośnie we mnie. Poczytajcie sobie wątek "mój poród, mój wybór", kolejna masakra to poród

Zgadzam się. A w podanym przez Ciebie wątku nawet dość aktywnie się udzielałam

Napisane przez behindblueeyes

Mnie przeraża sam fakt ciąży..w sensie żeby uważać na siebie i maleństwo żeby wszystko było ok

Mam takie same odczucia.

Napisane przez asik1503

cóż mnie na samą myśl o szpitalu i całej tej otoczce towarzyszącej robi mi się słabo...

Mnie również. Dlatego tak podoba mi się możliwość rodzenia w domu

Napisane przez el amor

Nie ma co laski, rodzimy w wodzie!

Ponoć nie tak łatwo o to w Polsce Ale w wątku „Mój poród – mój wybór” już padł pomysł zrobienia zbiorowego zamówienia na Wizażu na wannę porodową

[asik1503]

też myślałam o tym porodzie w wodzie ale to wszystko na razie tylko w sferze jakiś tam marzeń (o ile można to tak nazwać)

[behindblueeyes]

Ale się zrobiło porodowo
Maryjamie niech się wypowie bo ma doświadczenie w tych sprawach

Lecę na zajęcia, miłego dnia

[karolinaaa92]

TŻ w pracy, a ja muszę siedzieć nad praca zaliczeniową. Nie mam weny i nic mi się nie chce, ale wiem, że muszę ją dzisiaj napisać.

A Wy jakie macie plany na dziś?

[el amor]

Ja na razie czekam na księdza. Chodzi od godziny 10 i co roku zaczyna od tej samej klatki, a że na mój blok chodzi dwóch księży i mieszkam w środku to zawsze jesteśmy na ostatku. czyli w moich planach czekanie na księdza do 15, heh. Nie lubię kolędy ogólnie.

[martusia205]

Napisane przez el amor

Ja na razie czekam na księdza. Chodzi od godziny 10 i co roku zaczyna od tej samej klatki, a że na mój blok chodzi dwóch księży i mieszkam w środku to zawsze jesteśmy na ostatku. czyli w moich planach czekanie na księdza do 15, heh. Nie lubię kolędy ogólnie.

współczucia,ja także nie lubię kolędy. Jako dziecko nawet mnie to kręciło, a lekcja religii była jedną z ulubionych

Tż ma być ok 13, ale coś narzeka ,że go przeziębienie bierze

[el amor]

Napisane przez martusia205

współczucia,ja także nie lubię kolędy. Jako dziecko nawet mnie to kręciło, a lekcja religii była jedną z ulubionych

Tż ma być ok 13, ale coś narzeka ,że go przeziębienie bierze

Ja mam teraz na religii bardzo fajnego księdza, tzn. on mnie lubi, dla innych dziewczyn jest nie zbyt miły, ale w przyszłym roku odchodzi i będę miała z takim katechetą, że szkoda gadać. Jest baaaaardzo dziwny.

Haha, mój mi ostatnio w szkole w tym tygodniu mówił, że go bierze to całe dziesięć minut przerwy tylko o tym mówił i robił z tego poważną chorobę. , a tak naprawdę źle się poczuł i nic mu nie jest. Martuś to stos witaminek, ciepłe herbatki mu rób

[martusia205]

Napisane przez el amor

Haha, mój mi ostatnio w szkole w tym tygodniu mówił, że go bierze to całe dziesięć minut przerwy tylko o tym mówił i robił z tego poważną chorobę. , a tak naprawdę źle się poczuł i nic mu nie jest. Martuś to stos witaminek, ciepłe herbatki mu rób

oj to na pewno

[el amor]

Napisane przez martusia205

oj to na pewno

A macie jakieś konkretne plany?

[martusia205]

Napisane przez el amor

A macie jakieś konkretne plany?

chcemy robić pizzę,i oglądac dobre filmy

a Ty jakie plany na weekend?

[behindblueeyes]

martusia - zdrówka dla TŻta

Ja już po zajęciach. Urwałam się z jednego wykładu żeby wcześniej pojechać do domu Dziś miałam ostatni zjazd także 1,5 roku za mną
Zaraz zjemy jakieś śniadanko, kawusia do tego i ruszamy
U Was też dziś takie ładne słoneczko? Tylko wieje okropnie

[mariamarysienka]

Hej
Ja już posprzątałam w domu, chwilkę się polenię i zabieram się za naukę A wieczorem przyjedzie tż, na godzinkę lub dwie
No i dzisiaj pierwszy dzień mojej diety Na śniadanie 2 małe kromki chleba żytniego z serkiem naturalnym light, szynką drobiową, sałatą i papryką. Na obiad makaron razowy z truskawkami, bez śmietany. A potem nie mam pojęcia, co wymyślę

[martusia205]

Napisane przez behindblueeyes

martusia - zdrówka dla TŻta

Ja już po zajęciach. Urwałam się z jednego wykładu żeby wcześniej pojechać do domu Dziś miałam ostatni zjazd także 1,5 roku za mną
Zaraz zjemy jakieś śniadanko, kawusia do tego i ruszamy
U Was też dziś takie ładne słoneczko? Tylko wieje okropnie

dziękuję

u mnie tez taka sama pogoda

jak tam nastawienie przed kolacją? narzeczony się stresuje?

[behindblueeyes]

Napisane przez martusia205

jak tam nastawienie przed kolacją? narzeczony się stresuje?

Narazie tego nie okazuje Ale później to się na pewno zmieni
U mnie jest taka nutka zastanowienia jak zachowają się rodzice Tzn już znam ich reakcję, cieszą się i w ogóle ale wiadmo,że osobiście to inaczej niż przez tel

[karolinaaa92]

Napisane przez el amor

Ja na razie czekam na księdza. Chodzi od godziny 10 i co roku zaczyna od tej samej klatki, a że na mój blok chodzi dwóch księży i mieszkam w środku to zawsze jesteśmy na ostatku. czyli w moich planach czekanie na księdza do 15, heh. Nie lubię kolędy ogólnie.

Też strasznie nie lubię kolędy. Na szczęście u mnie zazwyczaj jest w tygodniu, więc ja będę wtedy w Bielsku pewnie.



U mnie dzisiaj pochmurno, wietrznie i zimno. Aż się nie chce wychodzić z domu.

[Naomi21]

Napisane przez Chatul

A nie dałoby się tej umowy zmienić?

Pewnie by dało radę, ale właściwie po ślubie nie będzie już powodów, żeby tę decyzję odwlekać, zwłaszcza, że na pewno będę wtedy po 30

Też bym chciała rodzić w prywatnej klinice, ale wątpię czy będzie mnie na to stać, to jednak ogromny wydatek

Napisane przez behindblueeyes

U mnie jest taka nutka zastanowienia jak zachowają się rodzice Tzn już znam ich reakcję, cieszą się i w ogóle ale wiadmo,że osobiście to inaczej niż przez tel

Oby wszystko poszło po Twojej myśli Czekamy na relację!

[Elaaaa]

Witajcie
my byliśmy na zakupach, teraz siedzę i dumam co zrobić na obiad najchętniej nic bym nie robiła lenia mam.

Ja też nie lubię kolędy i w sumie odkąd mieszkamy sami to księdza nie przyjmujemy przy ambonie na kazaniu mówi jaki to grzech mieszkać razem przed ślubem, a ja go będę do domu wpuszczać i jeszcze mu płacić? oj nie


behind to powodzenia u rodziców choć to w w sumie dla Tż bawcie się dobrze!

[el amor]

Napisane przez martusia205

chcemy robić pizzę,i oglądac dobre filmy

a Ty jakie plany na weekend?

Ja wczoraj po raz pierwszy oglądałam horror ''Mgła'' i świetny film, ale okropne zakończenie. Dzisiaj już teraz jakaś nauka, w poniedziałek mam sprawdzian z historii, ale totalnie nie mam głowy do historii, te wszystkie daty itd, to nie dla mnie. A jutro widzę się z Tż, bo to i tak Trzech Króli, a nie lubię bardzo siedzieć w domu gdy jest jakieś święto i wszystko pozamykane, nic na ulicach nie jeździ.

Napisane przez karolinaaa92

Też strasznie nie lubię kolędy. Na szczęście u mnie zazwyczaj jest w tygodniu, więc ja będę wtedy w Bielsku pewnie.

U mnie też ciągle było w tygodniu, teraz jakoś tak się trafiło.

Napisane przez Elaaaa

Ja też nie lubię kolędy i w sumie odkąd mieszkamy sami to księdza nie przyjmujemy przy ambonie na kazaniu mówi jaki to grzech mieszkać razem przed ślubem, a ja go będę do domu wpuszczać i jeszcze mu płacić? oj nie

Nie raz się nad tym zastanawiałam właśnie jak to jest, nie przyjmuje się wtedy w ogóle? No bo to tak jakby bez celu przyjmować raczej.

Ja już po kolędzie. Ksiądz nawet fajny się okazał, a normalnie w kościele to taki poważny, dziwny, a u nas się pośmiał i wgl.

Behind powodzenia dla Tż

[Naomi21]

Napisane przez Elaaaa

Ja też nie lubię kolędy i w sumie odkąd mieszkamy sami to księdza nie przyjmujemy przy ambonie na kazaniu mówi jaki to grzech mieszkać razem przed ślubem, a ja go będę do domu wpuszczać i jeszcze mu płacić? oj nie

My też nie przyjmiemy

Napisane przez el amor

Ja wczoraj po raz pierwszy oglądałam horror ''Mgła'' i świetny film, ale okropne zakończenie.

"Mgła" bardzo fajna Zakończenie faktycznie straszne, ale w wersji książkowej było trochę inne, jednak nieco bardziej optymistyczne

[el amor]

Napisane przez Naomi21

"Mgła" bardzo fajna Zakończenie faktycznie straszne, ale w wersji książkowej było trochę inne, jednak nieco bardziej optymistyczne

Naprawdę miałam dziwne uczucia po tym zakończeniu, aż się popłakałam z tego zakończenia.

[karolinaaa92]

Napisane przez el amor

w poniedziałek mam sprawdzian z historii, ale totalnie nie mam głowy do historii, te wszystkie daty itd, to nie dla mnie.

Też tego nienawidzę. Ogólnie przebiegu wydarzeń mogę się nauczyć, ale daty, to dla mnie jest masakra. A za równy miesiąc mam egzamin z historii Polski, na który jeszcze nawet nie zaczęłam się uczyć, a jest cholernie trudny i gość tez niezbyt sympatyczny.