W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII część XX

[musso4]

Napisane przez jagnna

o 7? rano??
to źle?

wcześnie na dobre, że już nie zaśnie od razu po mleczku, bo w nocy to zje i śpi dalej

[MoOoNiA]

Napisane przez madzius90

ja mam napisane, że parłam 15 minut.

Ja nic nie mam napisane z Martą też miałam napisane 15 min, a teraz tyle czasu to byłam na porodówce. Może z 5 min

Napisane przez musso4

wcześnie na dobre, że już nie zaśnie od razu po mleczku, bo w nocy to zje i śpi dalej

Moja też się o 8 budzi i nie zasypia od razu.W nocy też na śpiocha je, chociaż dziś jej ię zachciało patrzeć na mamusię od 5 do 6


Ja to mam teraz większy porządek niż w ciąży. Ale moja starsza w przedszkolu, więc mam tylko jedną do obrobienia.
Przeszłyśmy dzisiaj 15km i nóg nie czuję.

W ogóle to jak was znależć na facebooku??

Kiedy planujecie chrzciny?

[musso4]

Napisane przez MoOoNiA

Kiedy planujecie chrzciny?

jak będzie ciepło, maj/czerwiec

[emylka86]

Napisane przez MiciaKicia

aha spoko
no ja smaruję bo moja dosć się łuszczy zwłaszcza na zgięciach na stopkach.. i rączki i brzuszek... tak to też bym nie smarowała bez potrzeby

mój tez tak miał, polecam oliatum do skory suchej i atopowej. ponoć to świadczy o tym że dziecko za długo w brzuchu było ; p

Napisane przez Pokrzywka19

Hej Mamuśki

Kompletnie nie mam dla was czasu mały jest tak absorbujący że szok. Męczą go kolki, ma problem z oczkami które ropieją i do tego dzisiejsza wizyta u lekarza bo ma katarek. Ciągle wisi na cycu na ostatniej wizycie u lekarza ładnie przybrał a dziś się zmartwiłam bo stracił na wadze nie wiem co jest...

Pytanie do dziewczyn po cesarce
Miała któraś z was problemy z raną ?
Mi się wszystko ładnie goiło do przedwczoraj, obudziłam się w nocy z zaplamioną koszulą, okazało się że ropa leci.
Byłam w szpitalu, lekarz chciał mnie przyjąć ale powiedziałam że będę się stawiać na kontroli codziennie.
Ropa nadal leci, lekarz coś tam udrożnił, zmieniam opatrunki i mam się teraz stawić do szpitala na kontrolę po weekendzie.

no to faktycznie, nie dziwie się że nie masz czasu na wizaż... oby z twoją raną było wszystko ok. no i mały by kolek już nie miał!

Napisane przez sanetka

Są be ale surowe, wtedy ostrożnie wprowadzać np zacząć od połówki i obserwować.
Gotowane i pieczone ok

ja tam jadłam surowe i nic nam się nie dzieje.

Napisane przez jagnna

Pytanie: jak powinien wyglądać pępek po odpadnięciu kikutka? Od razu taki piękny,głęboki, jak u dorosłego? Bo u nas zostało coś takiego żółtawego w środku i nie wiem czy mam się matrwić, czy to normalne?
I co z tym robić? Psiknęłam octaniseptem i osuszyłam. Choć ze strachem

wszystko jest w porzadku psikaj jeszcze pare dni i osuszaj aż się całkiem ładnie wygoi.

Napisane przez jagnna

O ludzie, bo znów w panike zaczęłam wpadać że czegoś nie dopilnowałam i że się krzywda mojemu dziecku dzieje
Pieluszkę dalej odsuwać, prawda?

W ogóle to myslałam że je.bne dziś, bo mi teście wpadli z niezapowiedzianą wizytą. Fakt, że nie siedzieli długo, ale nie lubię takich niespodzianek
A co do mojego szopingu dziś, to się udało połowicznie, bo mnie dzieckjo znów w bambuko zrobiło i zasnęło snem kamiennym po 10 rano. A powinna wtedy szaleć Więc przed 12tą zebrałam sie pojechałam do pracy, moja mama załatwiła auchana, o aptece zapomniałam Pasaż sobie darowałam, bo zadzwoniłam do M i mi powiedział że młodzież już nie spi. Przed 13 byłam z powrotem w domu, a Ulka w ramionach mojej siostry, przewinięta przez tatusia, oszukana smoczkiem spała Przynajmnije tyle, że formalności w pracy załatwiłam i że wyszłam do ludzi

no tak dziecka nie przewidzisz. ja miałam być dziś na 14 u mamy , byłam o 15. z małym wiecznie się spóżniamy, bo to cyc, pielucha, albo coś tam i już poslizg.
ale za to jak już dojde do mamy to mogę małego tam zostawić i wyjść na miasto : D

Napisane przez MoOoNiA

Kiedy planujecie chrzciny?

kwiecien, a jak nie kwiecien to maj

[czarnamadonna1982]

Napisane przez judkama

no fakt, jak ja moglam sie tym nie przejac

hehehhe dobre


hej wszystkim
czytam was ale nie mam keidy pisac wczoraj zaczelam pisac ale maly sie obudzil i tyle z mojego pisania.wogole marudny jest od wczoraj, spi w dzien po 15 mnut tak więc nic nie moge zrobic.dzis mailam zapieprz bo moja familia jutroprzyjezda.chyba.bo dzis jak sie do nich odezwalam to nei dostalam jasnej odpowiedzi .No ale posprzatalam chociazw 20 minut

nie wiem kto urodzil czy wogole ktos do tyłu jestem

ja chzciny latem zrobie prawdopodobnie ze ślubem koscielnym (mamy cywilny tylko) , nie spieszy mi sie do tych chrzcin zreszta ja sie zawsze zapieralam , ze dziecka nie ochrzcze jedynie sie samo na to zdecyduje lub nie jak skonczy 18 lat.ale tż mnie przekonal.

ogolnie jestem ciągle niewyspana, często kloce się z tz o pier..doły bo jestem rozdrazniona i zmeczona a on sie irytuje bo chyba nie rozuemie tego.on mysli ze jak sie przebudzi na minute w nocy 3 razy keidy malego karmnie i ja siedze z nim po pol godz-godz to on odczuwa jak ja i wielce gada ze sie nei wyspal a ja ledwo laze bo jak mozna sie wyspac wstając co trzy godziny..

[sanetka]

Napisane przez MoOoNiA

Kiedy planujecie chrzciny?

Wyłamię się bo wstępnie mamy zaplanowane na koniec stycznia

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

Pytanie: jak powinien wyglądać pępek po odpadnięciu kikutka? Od razu taki piękny,głęboki, jak u dorosłego? Bo u nas zostało coś takiego żółtawego w środku i nie wiem czy mam się matrwić, czy to normalne?
I co z tym robić? Psiknęłam octaniseptem i osuszyłam. Choć ze strachem

wszystko ok, psikaj dalej Nam odpadł 10 dni temu, a pępek dalej nie jest do końca zagojony

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez jo_manh

Ja sprzedałam godzinę temu babci synka i czytam wykłady, bo jutro mam jakiś egzamin ale zaraz będę musiała sobie odpuścić te nauki, bo trzeba się będzie dzieciem zająć TŻ w Niemczech zarabia i tak sama od 1,5 tygodnia jestem z tym wszystkim

Współczuję A mieszkasz sama?

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez MoOoNiA

Kiedy planujecie chrzciny?

Myślałam o Wielkanocy ale jeszcze nie zdecydowałam na 100% Najgorsze jest to że nie za bardzo mamy kogo na chrzestnych wziąć. Ja jestem za tym żeby to był ktoś z rodziny a nie znajomi. Moja siora i brat męża są chrzestnymi starszego syna, najchętniej wzięłabym drugą siorę ale ona ma tylko cywilny ślub, no i proboszcz na bank się nie zgodzi! No chyba że ostro się zabuli, a ja nie mam zamiaru

[jagnna]

Napisane przez MoOoNiA

Kiedy planujecie chrzciny?

do wielkanocy maksymalnie

Napisane przez czarnamadonna1982

hehehhe dobre


hej wszystkim
czytam was ale nie mam keidy pisac wczoraj zaczelam pisac ale maly sie obudzil i tyle z mojego pisania.wogole marudny jest od wczoraj, spi w dzien po 15 mnut tak więc nic nie moge zrobic.dzis mailam zapieprz bo moja familia jutroprzyjezda.chyba.bo dzis jak sie do nich odezwalam to nei dostalam jasnej odpowiedzi .No ale posprzatalam chociazw 20 minut

nie wiem kto urodzil czy wogole ktos do tyłu jestem

ja chzciny latem zrobie prawdopodobnie ze ślubem koscielnym (mamy cywilny tylko) , nie spieszy mi sie do tych chrzcin zreszta ja sie zawsze zapieralam , ze dziecka nie ochrzcze jedynie sie samo na to zdecyduje lub nie jak skonczy 18 lat.ale tż mnie przekonal.

ogolnie jestem ciągle niewyspana, często kloce się z tz o pier..doły bo jestem rozdrazniona i zmeczona a on sie irytuje bo chyba nie rozuemie tego.on mysli ze jak sie przebudzi na minute w nocy 3 razy keidy malego karmnie i ja siedze z nim po pol godz-godz to on odczuwa jak ja i wielce gada ze sie nei wyspal a ja ledwo laze bo jak mozna sie wyspac wstając co trzy godziny..

Ide spać
Ulencja nakarmiona, ale czkawkę teraz ma, musze jej znów cycka dać
do jutra dziewuszki. Ciumasy dla dzieciaków

[Swarovska]

Napisane przez czarnamadonna1982

hehehhe dobre


hej wszystkim
czytam was ale nie mam keidy pisac wczoraj zaczelam pisac ale maly sie obudzil i tyle z mojego pisania.wogole marudny jest od wczoraj, spi w dzien po 15 mnut tak więc nic nie moge zrobic.dzis mailam zapieprz bo moja familia jutroprzyjezda.chyba.bo dzis jak sie do nich odezwalam to nei dostalam jasnej odpowiedzi .No ale posprzatalam chociazw 20 minut

nie wiem kto urodzil czy wogole ktos do tyłu jestem

ja chzciny latem zrobie prawdopodobnie ze ślubem koscielnym (mamy cywilny tylko) , nie spieszy mi sie do tych chrzcin zreszta ja sie zawsze zapieralam , ze dziecka nie ochrzcze jedynie sie samo na to zdecyduje lub nie jak skonczy 18 lat.ale tż mnie przekonal.

ogolnie jestem ciągle niewyspana, często kloce się z tz o pier..doły bo jestem rozdrazniona i zmeczona a on sie irytuje bo chyba nie rozuemie tego.on mysli ze jak sie przebudzi na minute w nocy 3 razy keidy malego karmnie i ja siedze z nim po pol godz-godz to on odczuwa jak ja i wielce gada ze sie nei wyspal a ja ledwo laze bo jak mozna sie wyspac wstając co trzy godziny..

co 3 godziny zazdroszczę, moja co 1,5 co 2 a dziś od 15 do 22 w ogóle nie spała, nosiłam ją z mamą na zmiany, padam... teraz usneła ja nie długo też idę lulu

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez Ma_majka

wszystko ok, psikaj dalej Nam odpadł 10 dni temu, a pępek dalej nie jest do końca zagojony

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------



Współczuję A mieszkasz sama?

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------



Myślałam o Wielkanocy ale jeszcze nie zdecydowałam na 100% Najgorsze jest to że nie za bardzo mamy kogo na chrzestnych wziąć. Ja jestem za tym żeby to był ktoś z rodziny a nie znajomi. Moja siora i brat męża są chrzestnymi starszego syna, najchętniej wzięłabym drugą siorę ale ona ma tylko cywilny ślub, no i proboszcz na bank się nie zgodzi! No chyba że ostro się zabuli, a ja nie mam zamiaru

my też mamy problem z chrzestnymi ... z rodziny nie mamy za bardzo kogo

[mmm12345]

Napisane przez Swarovska

co 3 godziny zazdroszczę, moja co 1,5 co 2 a dziś od 15 do 22 w ogóle nie spała, nosiłam ją z mamą na zmiany, padam... teraz usneła ja nie długo też idę lulu

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------



my też mamy problem z chrzestnymi ... z rodziny nie mamy za bardzo kogo

zgłębiałam ostatnio temat, bo mam ten sam problem, i okazuje się, że... może być tylko jeden chrzestny, przynajmniej tak piszą.

[Swarovska]

Napisane przez mmm12345

zgłębiałam ostatnio temat, bo mam ten sam problem, i okazuje się, że... może być tylko jeden chrzestny, przynajmniej tak piszą.

nie słyszałam, ale już widzę miny rodziców czy teściowej jak byśmy chcieli tylko jednego chrzestnego..
Chrzcin jeszcze nie planujemy ale na pewno bedzie to skromne przyjęcie

[Soleilka]

Hej
Z tej strony mamusia lipcowa 2012

Chciałyśmy oficjalnie z mamusiami '90> pogratulować Hani narodzin Kacperka Czy mogłybyście przekazać gratulacje w naszym imieniu? Bo pipka nie zostawiła nam nr

dziękujemy!

[emylka86]

my też mamy problem z chrzestnymi, tzn. na pewno będzie moja siostra, ale tż nie bardzo chce swoich braci, i teraz nie wiemy kogo wybrać na chrzestnego... swoją drogą bracia tż jeszcze nie widzieli małego, a w niedziele będzie miał już 3 tygodnie! a no i mieszkamy na tym samym osiedlu. fajnie nie... dlatego nie bardzo chce tż ich na chrzestnych, już woli jakiegoś kolegę co bardziej się sprawdzi na tym "stanowisku"

[jo_manh]

Napisane przez MiciaKicia

no ja smaruję bo moja dosć się łuszczy zwłaszcza na zgięciach na stopkach.. i rączki i brzuszek... tak to też bym nie smarowała bez potrzeby

Mój też tak miał i kupiłam mu Oillan emulsję natłuszczającą do kąpieli i w gratisie było mydełko Oillan i wszystko rewelacyjnie poschodziło. Już po pierwszej kąpieli było widać rezultat. Oillan jest najtańszy z tych wszystkich specyfików.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Napisane przez Ma_majka

Współczuję A mieszkasz sama?[COLOR="Silver"]

Na szczęście nie. Mam super teściową, ale jestem bardzo niezależna i nie chcę obarczać nikogo opieką nad moim dzieckiem. Jednak Ona bardzo się cieszy jak może małego choć na 10 minut dziennie dostać. W sumie to jest tak jakby jej nie było. Pracuje od 6 rano do 14, potem wpada coś zjeść i z reguły na miasto idzie, albo gdzieś indziej. Nawet jak jest to tak jak już pisałam, ie chcę jej obarczać. ALe zawsze to pomoc, jak np. chcę się wykąpać, to nie muszę się martwić że mały mi będzie w niebogłosy płakał.

[musso4]

znowu mleczko dobranoc

[weronika23]

sanetka wspolczuje moj znow przybiera az za duzo w przyszlym tyg konczy 2 m a juz panad 3 kg na tydz potrafi mi 300-przybrac
ale apetyt nieziemski ma je pi 120do 160


moje parte 5 min dwa pchniecia i wylazlooooo to co teraz nie daje mi spac

mussso ty narzekasz kobietooo zlituj sie moj zorbil przerwe w spaniu 0d 1:30 potem 2 poudki i nie spiiiiii juzzzzzz

my mamy chrzest 12

[Neipys]

Hej!
Czytam Was w nocy, ale nie nadążam odpisywać.

Mam pytanie i liczę na Waszą pomoc.
Kacper jest z nami od poniedziałku. W dzień wiadomo zawsze ktoś na niego patrzy, kiedy śpi czy czuwa. Ale w nocy boję się, że nie usłyszę, jak się np. ksztusi czy dławi, więc na zmianę dyżurujemy przy nim z mężem. Takie spanie po 3 godziny nas wykańcza.
Czy Wy śpicie w czasie snu waszych dzieci? Czy budzicie się na każde ich kwilenie (ja tak mocno śpię, że boję się, że nie uslyszę).
Myślę nad zakupem monitora oddechu, może z nim poczuję się pewniej.
Poradźcie, jak to u Was jest.

Z gory dzięki

[mmm12345]

Napisane przez Neipys

Hej!
Czytam Was w nocy, ale nie nadążam odpisywać.

Mam pytanie i liczę na Waszą pomoc.
Kacper jest z nami od poniedziałku. W dzień wiadomo zawsze ktoś na niego patrzy, kiedy śpi czy czuwa. Ale w nocy boję się, że nie usłyszę, jak się np. ksztusi czy dławi, więc na zmianę dyżurujemy przy nim z mężem. Takie spanie po 3 godziny nas wykańcza.
Czy Wy śpicie w czasie snu waszych dzieci? Czy budzicie się na każde ich kwilenie (ja tak mocno śpię, że boję się, że nie uslyszę).
Myślę nad zakupem monitora oddechu, może z nim poczuję się pewniej.
Poradźcie, jak to u Was jest.

Z gory dzięki

My też przez pierwsze tygodnie tak czuwaliśmy, ja wręcz nie gasiłam światła, potem zmęczenie wzięło górę i przysypialiśmy, teraz twardo śpimy, ale w tym samym pokoju oczywiście. wydaje mi się, że raczej się budzimy jak zaczyna płakać czy wrzeszczeć, ale każdego kwilenia raczej nie rejestruję. Dziś się zakrztusił chyba śliną, to się obudziłam jak kasłał, no ale parę razy odkaszlnął i mu przeszło bez mojej interwencji, zresztą zdarza mu się tak samo w ciągu dnia. Też mam dość mocny sen. Generalnie doszłam do wniosku, że skoro dzidziuś urodził się zdrowy, to nic mu nie grozi. Kładę go tylko z głową na bok na wypadek ulewania, w śpiworku, w który nie ma szans się zaplątać i usuwam z zasięgu ręki wszystko co mogłoby się znaleźć w buzi.
Jeśli chodzi o monitor oddechu, to też bym się czuła pewniej, ale nie kupowałam bo i tak jest dużo wydatków przy dziecku, poza tym pamiętam jak jeszcze na szkole rodzenia mówili nam, że takie urządzonka może są i fajne, ale osłabiają czujność rodziców. Coś w tym jest. Instynkt to jednak silna rzecz. Nie wiem, jakbym miała duży dom to pewnie bym jednak nabyła. No ale na razie mam go na oku.

[agaczilla21]

Cześć Dziewczyny
Strasznie Was zaniedbałam ale z Mikołajem to mam na prawdę masę roboty. Karmienie długo schodzi ze względu na rozszczep a je mało, czasem nawet co 20 min...a mleko trzeba zrobić, potem pranie itd...A w dzień bardzo mało śpi. Nawet jak śpi to nie mogę go zbyt długo samego zostawić bo ulewa przez nosek i muszę pilnować żeby się nie zakrztusił...
23 stycznia jedziemy do Krakowa na konsultacje i prawdopodobnie zostanie już ustalony termin operacji...

[musso4]

Napisane przez weronika23

mussso ty narzekasz kobietooo zlituj sie moj zorbil przerwe w spaniu 0d 1:30 potem 2 poudki i nie spiiiiii juzzzzzz

no właśnie na fb przeczytałam

Napisane przez Neipys

Hej!
Czytam Was w nocy, ale nie nadążam odpisywać.

Mam pytanie i liczę na Waszą pomoc.
Kacper jest z nami od poniedziałku. W dzień wiadomo zawsze ktoś na niego patrzy, kiedy śpi czy czuwa. Ale w nocy boję się, że nie usłyszę, jak się np. ksztusi czy dławi, więc na zmianę dyżurujemy przy nim z mężem. Takie spanie po 3 godziny nas wykańcza.
Czy Wy śpicie w czasie snu waszych dzieci? Czy budzicie się na każde ich kwilenie (ja tak mocno śpię, że boję się, że nie uslyszę).
Myślę nad zakupem monitora oddechu, może z nim poczuję się pewniej.
Poradźcie, jak to u Was jest.

Z gory dzięki

śpię, chyba bym się wykończyła

[weronika23]

aga trzymam w kciuki zeby szybkooo bylo juz to za wami

[T'ai]

nasz przeważnie nie spał od 3 czy 4 rano, ale 2 dni temu wyłączyliśmy całkiem światło na noc (mieliśmy zawsze lampeczkę małą) i jak zje o 4 to pomarudzi i sam zasypia w łóżeczku w końcu
nawet światło widać go rozprasza

[sanetka]

Napisane przez Neipys

Hej!
Czytam Was w nocy, ale nie nadążam odpisywać.

Mam pytanie i liczę na Waszą pomoc.
Kacper jest z nami od poniedziałku. W dzień wiadomo zawsze ktoś na niego patrzy, kiedy śpi czy czuwa. Ale w nocy boję się, że nie usłyszę, jak się np. ksztusi czy dławi, więc na zmianę dyżurujemy przy nim z mężem. Takie spanie po 3 godziny nas wykańcza.
Czy Wy śpicie w czasie snu waszych dzieci? Czy budzicie się na każde ich kwilenie (ja tak mocno śpię, że boję się, że nie uslyszę).
Myślę nad zakupem monitora oddechu, może z nim poczuję się pewniej.
Poradźcie, jak to u Was jest.

Z gory dzięki

Przy pierwszym też się bałam, zdarzało mi się w nocy wstawać i sprawdzać czy jest ok.
Teraz śpię jak zabita, z tym że młoda śpi ze mną w łóżku

[jagnna]

Napisane przez Neipys

Hej!
Czytam Was w nocy, ale nie nadążam odpisywać.

Mam pytanie i liczę na Waszą pomoc.
Kacper jest z nami od poniedziałku. W dzień wiadomo zawsze ktoś na niego patrzy, kiedy śpi czy czuwa. Ale w nocy boję się, że nie usłyszę, jak się np. ksztusi czy dławi, więc na zmianę dyżurujemy przy nim z mężem. Takie spanie po 3 godziny nas wykańcza.
Czy Wy śpicie w czasie snu waszych dzieci? Czy budzicie się na każde ich kwilenie (ja tak mocno śpię, że boję się, że nie uslyszę).
Myślę nad zakupem monitora oddechu, może z nim poczuję się pewniej.
Poradźcie, jak to u Was jest.

Z gory dzięki

Mam łóżeczko małej zaraz obok swojego łóżka. Nie czuwam, bo bym padła chyba Budzę się na jej mlaskanie/kwilenie/sapanie, więc jest ok M śpi za to jak zabity, nawet jak mała ryczy wniebogłosy
Co do ewentualnego ulewania - w szpitalu i położna środowiskowa zalecili mi, żebym kładła ją do spania na boku, żeby się nie zakrztusiła właśnie. Podpieram jej plecki kocykiem i tak sobie śpi, co karmienie raz na jednym, raz na drugim boku.

Napisane przez agaczilla21

Cześć Dziewczyny
Strasznie Was zaniedbałam ale z Mikołajem to mam na prawdę masę roboty. Karmienie długo schodzi ze względu na rozszczep a je mało, czasem nawet co 20 min...a mleko trzeba zrobić, potem pranie itd...A w dzień bardzo mało śpi. Nawet jak śpi to nie mogę go zbyt długo samego zostawić bo ulewa przez nosek i muszę pilnować żeby się nie zakrztusił...
23 stycznia jedziemy do Krakowa na konsultacje i prawdopodobnie zostanie już ustalony termin operacji...

oby wszytsko się dobrze rozwiązało u was

[emylka86]

ja też do spania układam go na boku, raz jednym raz drugim...

agaczilla kciuki za was by wszyatko było ok

[MiciaKicia]

Napisane przez emylka86

mój tez tak miał, polecam oliatum do skory suchej i atopowej. ponoć to świadczy o tym że dziecko za długo w brzuchu było ; p

bo było za długo

Napisane przez jo_manh

Mój też tak miał i kupiłam mu Oillan emulsję natłuszczającą do kąpieli i w gratisie było mydełko Oillan i wszystko rewelacyjnie poschodziło. Już po pierwszej kąpieli było widać rezultat. Oillan jest najtańszy z tych wszystkich specyfików.

też mam oillan jest lepszy od Emolium nawet a kupiłam go bo jestem bardzo zadowolona z kremu przeciw odparzeniom z tej firmy

[emylka86]

mąż opiekuje się dzieckiem, więc mam chwile by zrobić z sobą porządek : D
lecę : D

[weronika23]

a moj spal od rana 30 min ja nie wiem w nocy nie spi w dzien nie chce masakra

[musso4]

Napisane przez weronika23

a moj spal od rana 30 min ja nie wiem w nocy nie spi w dzien nie chce masakra

może skok rozwojowy

[nini_b]

Witam się

Napisane przez jo_manh

Ja sprzedałam godzinę temu babci synka i czytam wykłady, bo jutro mam jakiś egzamin ale zaraz będę musiała sobie odpuścić te nauki, bo trzeba się będzie dzieciem zająć TŻ w Niemczech zarabia i tak sama od 1,5 tygodnia jestem z tym wszystkim

Mój tż właśnie dziś wyjeżdża do Belgii do pracy. Był w domu miesiąc, z czego tylko 2 tyg. z maluszkiem

Napisane przez musso4

jak będzie ciepło, maj/czerwiec

My też tak planujemy chrzciny, być może 5. maja.

Napisane przez Neipys

Hej!
Czytam Was w nocy, ale nie nadążam odpisywać.

Mam pytanie i liczę na Waszą pomoc.
Kacper jest z nami od poniedziałku. W dzień wiadomo zawsze ktoś na niego patrzy, kiedy śpi czy czuwa. Ale w nocy boję się, że nie usłyszę, jak się np. ksztusi czy dławi, więc na zmianę dyżurujemy przy nim z mężem. Takie spanie po 3 godziny nas wykańcza.
Czy Wy śpicie w czasie snu waszych dzieci? Czy budzicie się na każde ich kwilenie (ja tak mocno śpię, że boję się, że nie uslyszę).
Myślę nad zakupem monitora oddechu, może z nim poczuję się pewniej.
Poradźcie, jak to u Was jest.

Z gory dzięki

Ja nie czuwam, śpię jak Oli śpi, ale mam cały czas włączoną lampkę i łóżeczko tak ustawione, żebym z łóżka widziała jego buzię. Generalnie budzę się na każdy jego odgłos. Na początku wstawałam kilka razy sprawdzać, czy oddycha. Teraz już jestem spokojniejsza.