Jak go rozpalić i sprawić, żeby zwariował...

[madana]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;38455108]Ale kto twierdzi, ze sie nie ulozyl? Niech zgadne: on i Twoje 'oberwacje'

Maja dzieci?[/QUOTE]

- bo to klasyka banału.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez larissa09

Dzwoni sam, sprawia prezenty, zabiera na wycieczki ze swoim synem, nie ukrywa tego także w swojej pracy, że jest mną zainteresowany. Generalnie od tamtej sytuacji łóżkowej po której ostudziłam jego zapał i całą resztę on jest nadal, wszystko jest jak było tylko tak jakby już bez bliższych kontaktów, tak jakby zraził się tamtą sytuacją, od czasu do czasu tam jakiś pocałunek, przytulenie, aluzje łóżkowe ale poza tym to nic konkretnego.

- cóż, kawał k.utasa i tyle. Nie łączy się tych rzeczy z dziećmi, nie na tym etapie. dlatego opisujesz kawał k.utasa. Na miejscu żony, gdybym o czymś takim się dowiedziałam, sajgon bym zrobiła - bo ok, niech zdradza, niech cię przeleci, ale mieszać w to dziecko na takim etapie?

[ANTERIA]

Napisane przez larissa09

Dzwoni sam, sprawia prezenty, zabiera na wycieczki ze swoim synem, nie ukrywa tego także w swojej pracy, że jest mną zainteresowany. Generalnie od tamtej sytuacji łóżkowej po której ostudziłam jego zapał i całą resztę on jest nadal, wszystko jest jak było tylko tak jakby już bez bliższych kontaktów, tak jakby zraził się tamtą sytuacją, od czasu do czasu tam jakiś pocałunek, przytulenie, aluzje łóżkowe ale poza tym to nic konkretnego.

Zniechęcił się bo stwierdził że jednak nie dasz mu tak łatwo jakby tego oczekiwał... Ciekawe swoja drogą ile jest takich koleżanek w jego życiu co ty...

[larissa09]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;38454921]Haha, co za plan Kochana, przeliczysz sie... Historia, ktora tu opisujesz jest bardzo banalna. To znaczy, ze masa takich mlodych dziewczatek wdajacych sie w romans ze starszymi zonatymi. I wiesz co? Zawsze sie to konczy na niekorzysc tych dziewczatek, bo faceci pobzykaja, a i tak do zony wracaja.

I, ze tak zapytam: czemu tak Ci zalezy, zeby on oszalal na Twoim punkcie? Chcesz rozbic malzenstwo doszczetnie?[/QUOTE]

Przed tą nieszczęsną łóżkową sytuacją więcej pisał, więcej dzwonił, i wszystkiego jakby było więcej z jego strony, planował naszą przyszłość, nie raz mówił, że kocha, że jestem dla niego ważna, że zostawiłby dla mnie żonę gdybym tylko powiedziała, że tak jestem tego pewna, pewna tego związku, chciał nawet poznać moich rodziców. Jednak wiadomo nie jestem na tyle głupia, żeby wierzyć w to, że zostawi żonę dla mnie tak od razu, ot co bo ja chcę, wiadomo że nie.

[ANTERIA]

Napisane przez madana

- bo to klasyka banału.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------



- cóż, kawał k.utasa i tyle. Nie łączy się tych rzeczy z dziećmi, nie na tym etapie. dlatego opisujesz kawał k.utasa.

Czyli jednak są siebie warci, szkoda tylko że nie potrafi pożegnać się z żoną i dać jej ułożyć sobie życia od nowa... no i dzieci szkoda, ciekawe ile mają lat...

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez larissa09

Przed tą nieszczęsną łóżkową sytuacją więcej pisał, więcej dzwonił, i wszystkiego jakby było więcej z jego strony, planował naszą przyszłość, nie raz mówił, że kocha, że jestem dla niego ważna, że zostawiłby dla mnie żonę gdybym tylko powiedziała, że tak jestem tego pewna, pewna tego związku, chciał nawet poznać moich rodziców. Jednak wiadomo nie jestem na tyle głupia, żeby wierzyć w to, że zostawi żonę dla mnie tak od razu, ot co bo ja chcę, wiadomo że nie.

Wiesz co, W OGÓLE JEJ NIE ZOSTAWI...

[Ostre wasabi]

Napisane przez ANTERIA

Czyli jednak są siebie warci, szkoda tylko że nie potrafi pożegnać się z żoną i dać jej ułożyć sobie życia od nowa... no i dzieci szkoda, ciekawe ile mają lat...

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------





Wiesz co, W OGÓLE JEJ NIE ZOSTAWI...

Bo zawsze wygodnie jest mieć otwartą furtkę

[larissa09]

Napisane przez ANTERIA

Nie nie chodzi już tylko o seks na początku pisałaś że o to właśnie chodzi zastanów się sama nad tym co piszesz, no mama na pewno by cię zrozumiała Pytanie. Chciałabyś być żoną zdradzaną?

Nie, nie chciałabym być w sytuacji jego żony lub jakiejkolwiek innej żony zdradzanej, ale nie mnie to oceniać i to czy kiedyś nią będę czy też nie nie zależy od mojego chcę czy nie chcę. Nikt nie wie co go w życiu czeka. Czasem miłość się wypala i zarówno mężczyźni jak i kobiety zmieniają swoich partnerów nawet po ślubie. Nie wiem czy ja kiedyś będę w stanie zadowolić pod każdym względem mojego męża na tyle, aby nie musiał szukać wrażeń na boku. Myślę, że gdy wszystko w małżeństwie jest dobrze i żona zaspokaja męża w każdej dziedzinie życia (nie mówię tylko o sprawach łóżkowych) on nie musi szukać wrażeń na boku.

[ANTERIA]

Napisane przez Ostre wasabi

Bo zawsze wygodnie jest mieć otwartą furtkę

Przecież wiadomo że w domku ma żonkę obiadek rodzinę, a w zanadrzu młodą napaloną kochankę, żyć nie umierać. Darmowy seks każdego skusi. A jeszcze jak laska za nim lata, no to jego ego jest rozbudowane do maksimum na tyle że odbiera mu rozum i dziecko zapoznaje z ową "ciociom"

[larissa09]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;38455108]Ale kto twierdzi, ze sie nie ulozyl? Niech zgadne: on i Twoje 'oberwacje'

Maja dzieci?[/QUOTE]

Tak on tak uważa, ale i jego żona także widzi i wie że coś jest nie halo między nimi już od dłuższego czasu (wiem jak ona o tym myśli bo znam tę kobietę), po obserwacjach też mogę powiedzieć, że nie jest u nich najlepiej, ale nie mnie to oceniać. Tak mają dziecko, syna 17 lat.

[ANTERIA]

Napisane przez larissa09

Nie, nie chciałabym być w sytuacji jego żony lub jakiejkolwiek innej żony zdradzanej, ale nie mnie to oceniać i to czy kiedyś nią będę czy też nie nie zależy od mojego chcę czy nie chcę. Nikt nie wie co go w życiu czeka. Czasem miłość się wypala i zarówno mężczyźni jak i kobiety zmieniają swoich partnerów nawet po ślubie. Nie wiem czy ja kiedyś będę w stanie zadowolić pod każdym względem mojego męża na tyle, aby nie musiał szukać wrażeń na boku. Myślę, że gdy wszystko w małżeństwie jest dobrze i żona zaspokaja męża w każdej dziedzinie życia (nie mówię tylko o sprawach łóżkowych) on nie musi szukać wrażeń na boku.

Oczywiście a facet to król wokół którego trzeba latać i spełniać wszystkie jego zachcianki... Do tego bezmózgi król który nie potrafi się rozstać jak człowiek albo próbować rozmawiać z żoną tylko szuka dupy na boku. Tak twoje podejście cie kiedyś zniszczy, ba już się sama niszczysz...

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez larissa09

Tak on tak uważa, ale i jego żona także widzi i wie że coś jest nie halo między nimi już od dłuższego czasu (wiem jak ona o tym myśli bo znam tę kobietę), po obserwacjach też mogę powiedzieć, że nie jest u nich najlepiej, ale nie mnie to oceniać. Tak mają dziecko, syna 17 lat.

Tak widzi że coś się dzieje bo takie rzeczy się wyczuwa. Kurczę współczuję tej kobiecie...

[Bananalama]

"Żona mnie nie rozumie, wcale ze sobą nie sypiamy"

[larissa09]

Dodam, że ma żonę starszą od siebie o 6 lat choć nie sądzę że ma to tu jakieś znaczenie.

Ja wiem dziewczyny, że dla kochanki pierwszej lepszej nie zostawia sie rodziny i dziecka, ale nie jest tak w 100% przypadków, zdarzają się mężczyzną odejścia do młodszych znacznie partnerek i nawet potrafią wspólnie ułożyć sobie życie, a wy zakładacie wszystkie, że nie ma szans i nigdy to się nie stanie, bo takie rzeczy się nie dzieją.

[ANTERIA]

Napisane przez Bananalama

"Żona mnie nie rozumie, wcale ze sobą nie sypiamy"

"Jeżeli tylko chcesz zostawię ją dla Ciebie"

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Jak dla mnie nie potrzebnie tak najeżdżacie na autorke wątku.
Nikt ,tutaj nie zauważył..że ten ŻONATY facet,posiadający rodzine , nie borni się zupełnie przed,zalotami owej Pani .
Chętnie na sexsik się zgodził, skurpułów żadnych nie ma ,żeby zdradzac swoją żone, i oszukiwac rodzinę..więc jeżeli facetowi to nie przeszkadza ..i z chęcią będzie ciągnął ten `romans ..to w czym problem ?

Autorka ,wątku nie ma żadnych zobowiązań co do tej rodziny, czy tylko ona ma byc winna w tej sprawie?:
To chyba ,mąż...powinnien wiedziec,że w małżeństwie dochowuje sie wiernosc prawda? Mają problemy ,nie układa im się` więc pocieszenie szybko się znalało


Ile razy czytałam, na wizażu..że prawdziwie kochający mężczyzna ,nigdy nie dopuści się zdrady,nawet jak mu kobieta gołymi c*ckami poświeci przed oczami

Zaznaczam,że ja nie popieram postępowania aturoki wątku.. dla mnie jest ono kartygodne.
Ale nie patrzmy jednostronnie ,drogie Panie.

[ANTERIA]

Napisane przez larissa09

Dodam, że ma żonę starszą od siebie o 6 lat choć nie sądzę że ma to tu jakieś znaczenie.

Ja wiem dziewczyny, że dla kochanki pierwszej lepszej nie zostawia sie rodziny i dziecka, ale nie jest tak w 100% przypadków, zdarzają się mężczyzną odejścia do młodszych znacznie partnerek i nawet potrafią wspólnie ułożyć sobie życie, a wy zakładacie wszystkie, że nie ma szans i nigdy to się nie stanie, bo takie rzeczy się nie dzieją.

Zdarza się zwykle po kilku latach odchodzą ci sami mężczyźni do innych młodszych...

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;38455500]Jak dla mnie nie potrzebnie tak najeżdżacie na autorke wątku.
Nikt ,tutaj nie zauważył..że ten ŻONATY facet,posiadający rodzine , nie borni się zupełnie przed,zalotami owej Pani .
Chętnie na sexsik się zgodził, skurpułów żadnych nie ma ,żeby zdradzac swoją żone, i oszukiwac rodzinę..więc jeżeli facetowi to nie przeszkadza ..i z chęcią będzie ciągnął ten `romans ..to w czym problem ?

Autorka ,wątku nie ma żadnych zobowiązań co do tej rodziny, czy tylko ona ma byc winna w tej sprawie?:
To chyba ,mąż...powinnien wiedziec,że w małżeństwie dochowuje sie wiernosc prawda? Mają problemy ,nie układa im się` więc pocieszenie szybko się znalało


Ile razy czytałam, na wizażu..że prawdziwie kochający mężczyzna ,nigdy nie dopuści się zdrady,nawet jak mu kobieta gołymi c*ckami poświeci przed oczami

Zaznaczam,że ja nie popieram postępowania aturoki wątku.. dla mnie jest ono kartygodne.
Ale nie patrzmy jednostronnie ,drogie Panie.[/QUOTE]


Nikt nie patrzy jednostronnie, ale autorka nie widzi nic złego w swoim zachowaniu ba i dalej chce to ciągnąć rozwijać...

[madana]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;38455500]Jak dla mnie nie potrzebnie tak najeżdżacie na autorke wątku.
Nikt ,tutaj nie zauważył..że ten ŻONATY facet,posiadający rodzine , nie borni się zupełnie przed,zalotami owej Pani .
Chętnie na sexsik się zgodził, skurpułów żadnych nie ma ,żeby zdradzac swoją żone, i oszukiwac rodzinę..więc jeżeli facetowi to nie przeszkadza ..i z chęcią będzie ciągnął ten `romans ..to w czym problem ?

Autorka ,wątku nie ma żadnych zobowiązań co do tej rodziny, czy tylko ona ma byc winna w tej sprawie?:
To chyba ,mąż...powinnien wiedziec,że w małżeństwie dochowuje sie wiernosc prawda? Mają problemy ,nie układa im się` więc pocieszenie szybko się znalało


Ile razy czytałam, na wizażu..że prawdziwie kochający mężczyzna ,nigdy nie dopuści się zdrady,nawet jak mu kobieta gołymi c*ckami poświeci przed oczami

Zaznaczam,że ja nie popieram postępowania aturoki wątku.. dla mnie jest ono kartygodne.
Ale nie patrzmy jednostronnie ,drogie Panie.[/QUOTE]

-ależ pan jest k.utasem bez dwóch zdań; i tak, to on ma zobowiązania; i to w nim upatruję głównie winy; jednak podejście dziewczyny, która w takim daremnym k.utasie królewicza widzi, bawi i śmieszy. Bo poza kotłowaniną w łóżku, na co liczy? Na fajny i satysfakcjonujący związek z takim chłopem?
Bo moja przyjaciółka też kiedyś przeżyła płomienny romans z wiele lat starszym żonatym facetem, któy dla niej zostawił żonę i 3 dzieci- i uwierz, wspólne życie wcale sielanką się nie okazało; związał się w daremnym k.utasem i taki miała bez sensu związek- fajnie było rok, odeszła łącznie po 8 latacg, mocno poharatana .

[khloe]

Napisane przez ANTERIA

Tylko seks ale nie tylko W dodatku zdrada, może nie wiek cię tak krępuje tylko świadomość że robisz coś złego, niemoralnego??? Tak podnieć go rozpal niech zwariuje, rozbij przy tym jego rodzinę, najlepiej powiedz jego żonie ciekawie co wtedy zrobicie??? Naiwność i głupota niektórych dziewczyn mnie rozwala

że tak zapytam: dlaczego postawiasz Autorkę na piedestale zła? Przeciez obiektywnie rzecz ujmując ona nie robi nic złego- nie ma męża, faceta, nikogo nei zdradza. To facet zdradza swoją żonę

nie rozumiem najazdu na autorkę

[Bananalama]

Napisane przez larissa09

Dodam, że ma żonę starszą od siebie o 6 lat choć nie sądzę że ma to tu jakieś znaczenie.

Ja wiem dziewczyny, że dla kochanki pierwszej lepszej nie zostawia sie rodziny i dziecka, ale nie jest tak w 100% przypadków, zdarzają się mężczyzną odejścia do młodszych znacznie partnerek i nawet potrafią wspólnie ułożyć sobie życie, a wy zakładacie wszystkie, że nie ma szans i nigdy to się nie stanie, bo takie rzeczy się nie dzieją.

Tak, oczywiście. Na bank zostawi żonę i syna w trudnym wieku dla dziewczyny, z którą nawet w łóżku mu nie wyszło.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez madana

-ależ pan jest k.utasem bez dwóch zdań; i tak, to on ma zobowiązania; i to w nim upatruję głównie winy; jednak podejście dziewczyny, która w takim daremnym k.utasie królewicza widzi, bawi i śmieszy. Bo poza kotłowaniną w łóżku, na co liczy? Na fajny i satysfakcjonujący związek z takim chłopem?

Właśnie chodzi o fakt, że laska jest zielona jak młody szczypior i później będzie płakać, bo chłop se bzyknie parę raz i powie "to już koniec baby, skończyło się love story". Bo tak najczęściej jest.
I rozwala mnie podejście "po nas choćby koniec świata".

[ANTERIA]

Napisane przez khloe

że tak zapytam: dlaczego postawiasz Autorkę na piedestale zła? Przeciez obiektywnie rzecz ujmując ona nie robi nic złego- nie ma męża, faceta, nikogo nei zdradza. To facet zdradza swoją żonę

nie rozumiem najazdu na autorkę

Nie no każda kochanka jest niczemu winna Jak suka nie da to pies nie weźmie takie fajne powiedzenie mi się przybłąkało... Owszem facet zdradza, dla mnie to chxj ale to o autorkę chodzi, wiedząc że przyczynia się do rozpadu małżeństwa, wiedząc ze robi komuś krzywdę, ma to w dupie, w dodatku niszczy sama siebie bo liczy na nie wiadomo jaką miłość. Nie nie jest bez winy autorka, jakieś wartości moralne trzeba mieć...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez larissa09

Nie, nie chciałabym być w sytuacji jego żony lub jakiejkolwiek innej żony zdradzanej, ale nie mnie to oceniać i to czy kiedyś nią będę czy też nie nie zależy od mojego chcę czy nie chcę.

I tu sie mylisz. 100% pewnosci nie masz nigdy, ale wierze, ze mozna zminimalizowac, nawet do 90%. Pomysl: bierzesz teraz udzial w oszustwie. Zdradzasz inna kobiete z jej mezem - totalnym dupkiem. Zalozmy, ze on jednak ja dla Ciebie zostawi (nie szczerz zebow, to tylko zalozenie, ktore nie ma prawa bytu w realnym swiecie ) i co? Szanse, ze po kilku latach (moze i miesiacach), ze pan znowu zacznie szukac kolejnej mlodki sa bardzo wysokie - bo to dupek, ktorego ty wybralas i robilas wszystko, zeby oszalal na twoim punkcie - twoj wybor. Raz to zrobil, to i z latwoscia moze zrobic to po raz kolejny. I co? Dalej twierdzisz, ze to nie zalezy od twojego chce czy nie chce?

Miej swiadomosc, ze z wlasnej woli bierzesz udzial w rozbijaniu malzenstwa. Prawo do popelniania bledow, a swiadome czynienie zla, to sa dwie rozne sprawy.

[larissa09]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;38455500]Jak dla mnie nie potrzebnie tak najeżdżacie na autorke wątku.
Nikt ,tutaj nie zauważył..że ten ŻONATY facet,posiadający rodzine , nie borni się zupełnie przed,zalotami owej Pani .
Chętnie na sexsik się zgodził, skurpułów żadnych nie ma ,żeby zdradzac swoją żone, i oszukiwac rodzinę..więc jeżeli facetowi to nie przeszkadza ..i z chęcią będzie ciągnął ten `romans ..to w czym problem ?

Autorka ,wątku nie ma żadnych zobowiązań co do tej rodziny, czy tylko ona ma byc winna w tej sprawie?:
To chyba ,mąż...powinnien wiedziec,że w małżeństwie dochowuje sie wiernosc prawda? Mają problemy ,nie układa im się` więc pocieszenie szybko się znalało[/QUOTE]

Dokładnie, ja nie mam zobowiązań co do tej rodziny, powiem więcej pozostaje mi obca i obojętna, znam i tyle i na tym kończy się nasza "znajomość". Zgadzam się także, że gdyby nie chciał to by nawet nie dzwonił, nie pisał i nie robił masy rzeczy które robi a nie powinien robić skoro wielce kocha i ma żonę i rodzinę. Sam powinien o tym myśleć, a skoro on o tym nie myśli i ma to w poważaniu to dlaczego ja mam się wzbraniać przed swoim uczuciem i myśleć za niego i mówić "ej sory ty masz rodzinę" skoro on tej rodziny nie uznaje.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;38455500]Ale nie patrzmy jednostronnie ,drogie Panie.[/QUOTE]

Nikt tutaj nie patrzy jednostronnie. Ale jego tutaj nie ma, za to jest ona, to i do niej sie glownie zwracamy.

[Bananalama]

Napisane przez larissa09

Dokładnie, ja nie mam zobowiązań co do tej rodziny, powiem więcej pozostaje mi obca i obojętna, znam i tyle i na tym kończy się nasza "znajomość". Zgadzam się także, że gdyby nie chciał to by nawet nie dzwonił, nie pisał i nie robił masy rzeczy które robi a nie powinien robić skoro wielce kocha i ma żonę i rodzinę. Sam powinien o tym myśleć, a skoro on o tym nie myśli i ma to w poważaniu to dlaczego ja mam się wzbraniać przed swoim uczuciem i myśleć za niego i mówić "ej sory ty masz rodzinę" skoro on tej rodziny nie uznaje.

Słusznie . Tak zrobił by pewien zupełnie inny rodzaj kobiet, do którego nie należysz.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Jak mu się nie układa z żoną, to czemu nie odszedł? Bo albo ma syndrom małpy, albo lubi tylko bzyknąć na boku, albo tak naprawdę mu się układa.

[khloe]

Napisane przez ANTERIA

Nie no każda kochanka jest niczemu winna Jak suka nie da to pies nie weźmie takie fajne powiedzenie mi się przybłąkało... Owszem facet zdradza, dla mnie to chxj ale to o autorkę chodzi, wiedząc że przyczynia się do rozpadu małżeństwa, wiedząc ze robi komuś krzywdę, ma to w dupie, w dodatku niszczy sama siebie bo liczy na nie wiadomo jaką miłość. Nie nie jest bez winy autorka, jakieś wartości moralne trzeba mieć...

skąd wiesz, ze niszczy siebie? a może ona właśnie odnajduje sens swojego życia w tym (twoim zdaniem) pożalsięboże związku?
dlaczego wysnuwasz tak daleko idące wnioski nie znając autorki?

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez larissa09

Sam powinien o tym myśleć, a skoro on o tym nie myśli i ma to w poważaniu to dlaczego ja mam się wzbraniać przed swoim uczuciem i myśleć za niego i mówić "ej sory ty masz rodzinę" skoro on tej rodziny nie uznaje.

dokładnie

[ANTERIA]

Napisane przez larissa09

Dokładnie, ja nie mam zobowiązań co do tej rodziny, powiem więcej pozostaje mi obca i obojętna, znam i tyle i na tym kończy się nasza "znajomość". Zgadzam się także, że gdyby nie chciał to by nawet nie dzwonił, nie pisał i nie robił masy rzeczy które robi a nie powinien robić skoro wielce kocha i ma żonę i rodzinę. Sam powinien o tym myśleć, a skoro on o tym nie myśli i ma to w poważaniu to dlaczego ja mam się wzbraniać przed swoim uczuciem i myśleć za niego i mówić "ej sory ty masz rodzinę" skoro on tej rodziny nie uznaje.

Nie uznaje rodziny? To po cholerę z nią jest? A sama mówiłaś że znasz jego żonę że dobrze się dogadujecie, nie masz wyrzutów sumienia? To co robisz jest złe i dobrze o tym wiesz, nie jesteś bezwolną istotą ani zwierzęciem a tak się zachowujesz.... mam swoje potrzeby spełniam jej w dupie mam innych... Kiedyś zostaniesz sama...

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez madana

-ależ pan jest k.utasem bez dwóch zdań; i tak, to on ma zobowiązania; i to w nim upatruję głównie winy; jednak podejście dziewczyny, która w takim daremnym k.utasie królewicza widzi, bawi i śmieszy. Bo poza kotłowaniną w łóżku, na co liczy? Na fajny i satysfakcjonujący związek z takim chłopem?

Może i właśnie na to liczy. No ale się przeliczy,bo to bardzo wątpiące ..że facet zostawi ,rodzinę dla takiej młodej lali.
Jest tylo odskocznią, dla tego Pana.. zabawą. Może facet chce sobie podudowac ego,że taka młoda lalunia na niego poleci.
Kryzys wieku średniego?
Mimo wszystko, niech spróbuje.. skoro żadne tłumaczenia,do niej nie trafiają, musi sama się przekonac..i na to jej pozwólmy .


larissa09 ..Ale powiedz nam czego oczekujesz od tej znajomosc? Chcesz związku? niezobowiązujcego sexsu,romansu? Nie boisz,się że jestes tylko zabawką? Jestes sporo młodsza od niego.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez larissa09

dlaczego ja mam się wzbraniać przed swoim uczuciem i myśleć za niego i mówić "ej sory ty masz rodzinę" skoro on tej rodziny nie uznaje.

I dalej Cie chlop tak postepujacy i gadajacy pociaga? Ja bym miala odruch wymiotny chocby nie wiem jak przystojny i cudowny byl. To totalnie niemieskie, niehonorowe i nielojalne. Maly, prymitywny dzieciaczek. Nic wiecej, nic mniej.

[ANTERIA]

Napisane przez khloe

skąd wiesz, ze niszczy siebie? a może ona właśnie odnajduje sens swojego życia w tym (twoim zdaniem) pożalsięboże związku?
dlaczego wysnuwasz tak daleko idące wnioski nie znając autorki?

?Uważam że niszczy siebie bo na początku pisała że chodzi tylko o seks, teraz nagle już wielka miłość, zakocha się a chłop najwyraźniej to tylko wykorzysta. Nie nie znam autorki ale żaden facet który zdradza nie jest moim zdaniem odpowiednim partnerem, nie uważasz? Realizuje się dając dupy żonatemu... Podziwiam...

[larissa09]

Dziewczyny postawiłyście sobie tezę, że facet nigdy nie odejdzie od swojej żony i to że wszelkie zła, rozpady małżeństwa, zdrady to wina kobiet - "su*a nie da to pies nie weźmie", mam myśleć za niego i mu przypominać co rusz, że ma rodzinę, bo on sam o tym nie wie? Całą winą obarczacie mnie, faceci też są winni rozpadom małżeństwa a nie tylko ich "kochanki", jak facet nie chce to choćby mu stado kobiet podstawili nago to nie powinien ich tknąć, a który by nie tknął? policzmy.... na palcach jednej ręki....

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez khloe

dokładnie

A Ty serio sie zgadzasz z tym co napisala? Uwazasz, ze ow pan ma 100% w podejmowaniu decyzji w ich romansie?

[ANTERIA]

Napisane przez larissa09

Dziewczyny postawiłyście sobie tezę, że facet nigdy nie odejdzie od swojej żony i to że wszelkie zła, rozpady małżeństwa, zdrady to wina kobiet - "su*a nie da to pies nie weźmie", mam myśleć za niego i mu przypominać co rusz, że ma rodzinę, bo on sam o tym nie wie? Całą winą obarczacie mnie, faceci też są winni rozpadom małżeństwa a nie tylko ich "kochanki", jak facet nie chce to choćby mu stado kobiet podstawili nago to nie powinien ich tknąć, a który by nie tknął? policzmy.... na palcach jednej ręki....

A czytasz dokładnie co piszemy??? Zachowujesz się jakbyś własnego rozumu nie miała...