W Nowy Rok wkraczamy, prawie wszystkie półmetek ciąży już mamy. V-VI 2013 cz.6

[humpback]

Napisane przez maarchewka

znowu mam jakiegoś kilogramowego doła:/
Zaczęłam oglądać zdjęcia z liceum i byłam wtedy taka chudziutka.. ehh
A teraz jestem wielorybem..
Ale znalazłam kalkulator tycia w ciąży, wychodzi, że wagę mam w normie.. Przynajmniej tyle.. Tzn najpierw za dużo przytyłam na początku - bo miałam więcej w 7 tygodniu niż by pokazywała skala, a teraz mam tak jak pokazuje..

hej, ale teraz jesteś w ciąży i te kilogramy na plusie w sporej części nie należą tylko do ciebie, ale są związane z maleństwem. także nie ma co się dołować, urodzimy i znów będziemy zgrabne

Napisane przez nuna2

niby największe jest do końca pierwszego trymestru.... ale ja dalej sie obawiam po tym co spotkało Meli... no nic trza myśleć pozytywnie to już 17 tydzien tylko duzo osob co sie ze mna nie widuje na codzien nie wie dalej o ciazy bo bojee sie chwalić

nuna problem jest taki że nigdy nie będziesz miała pewności co się wydarzy. no ale przecież wierzysz, omadlasz to dzieciątko, dbasz o siebie, odpoczywasz i robisz wszystko żeby było OK także damy radę
ja się przestałam chwalić ciążą bo nie lubię tego rozentuzjazmowanego szumu wokół siebie. za to mój mąż ma wielką radochę paplając na prawo i lewo że będzie tatą

[colorblue]

Napisane przez cloche

a jak się czuje w płytkach? ma doświadczenie w kładzeniu rektyfikowanych gresów?
mój chłop chce sam kłaść. tylko ja się tak zastanawiam, czy by lepiej nie wziąć kogoś. no ale to musiałby być ktoś, kto ma większe doświadczenie w tym materiale od mojego chłopa, a w polsce takie coś mało kto kładzie i on ogólnie jest nastawiony na nie.
no i ogólnie rzecz biorąc to korzystniej by było wam znaleźć coś w polsce, najlepiej w regionie... bo ceny u nas takie same jak w ojczyźnie, ale daleka i niestety droga podróż. no ale co ja mam kombinować, jak mój chce sam robić (i to bez urlopu - ciekawa jestem, czy nie dostanie nerwicy z objawami wystarczająco opisanymi już dzisiaj na tym wątku ). już sama nie mam pojęcia co wymyślić z moich znajomych nikt nie buduje, nie remontuje teraz

której to gładzie ze ściany odpadały ostatnio? nie xal przypadkiem???

Z tego co wiem to najwięcej spędzał czasu na stawianiu murów i dachów, a na wykończeniówce mniej ale też dużo umie. Regipsy,gładzie,tynki..pł ytki to wiem,że umie bo robił czy babci czy kiedyś u teściów.. Ale jeśli chodzi o płytki to takie zwykłe... Z tego co ty piszesz to raczej nie robił przy tym, więc większego doświadczenia od Twojego męża to nie będzie miał
Ale dzięki ,że pomyślałaś o nas

[nuna2]

macie racje
musze jakos odwolac wizyte w bezrobociu bo mam stan podgoraczkowy nie chce sie doprawic

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

a jak Ci się udało tyle zrzucić?? Ja właśnie 168 cm w liceum 55 kg ale przez studia mi 10 kg przybyło, nawet nie wiem kiedy.. a teraz ciąża.. Musze po ciąży koniecznie to zrzucić!! bo zwariuje..

będziemy się odchudzały razem przytyło mi się od ślubu 10kg, kilka zrzuciłam przed ciążą i po niej chcę wrócić do wagi sprzed ślubu a nawet jeszcze 2 kilo zrzucić więcej
Planuję orbitreka + Ewkę Chodakowską + Tiffany Rothe - u mnie ten zestaw daje radę

Napisane przez humpback

ja się przestałam chwalić ciążą bo nie lubię tego rozentuzjazmowanego szumu wokół siebie. za to mój mąż ma wielką radochę paplając na prawo i lewo że będzie tatą

Ja też specjalnie się nie chwalę. Czasem koleżanki jakieś dalsze piszą mi sms "Co tam słychać" - odpisuję, że wszystko dobrze, szkoła, dom i tak się kręci, jakoś nie wspominam o ciąży, nie lubię być chwalipiętą się zdziwią jak mnie zobaczą
Ostatnio spotkałam koleżankę w sklepie i gadamy, gadamy, już się miałyśmy żegnać ale ona zapytała o dziecko to jej powiedziałam dopiero wtedy, że jestem w ciąży, tak też bym się nie odezwała

[happy blue]

Napisane przez Paulina 87

wydaje mi sie, że termin sie nie przesuwa tylko dzidziol szybciej rośnie, ale gin powiedział że teraz to każdy rośnie inaczej więc tak może być.. :-)



o fuj z tymi nachosami :yyyy::rzygi:
hehe właśnie NIE BYŁO gdzie sie przesiąść!!!

A ja dzisiaj robiłamspis wyprawki, co już mam z ubranek.. i teraz po wpisaniu w tabele widać w końcu braki, a sporo ich :brzydal:
załączam tabele, mam jeszcze troche wiecej ciuchów używanych (około 10 rzeczy różnych) na większe dziecko, takie od 68-72 wzwyż ale np same różowe śpiochy wiec tego nie wpisywałam jeszcze bo nie wiem jaka płeć, a te co są w tabeli są uniwersalne i tylko te liczę na razie po prostu.

Komentujcie czego brakuje i czy opłaca sie na 56 więcej ciuchów kupić, chce kupić ze 2 komplety do szpitala czyli śpiochy plus body i czapka ale nie wiem czy 56 czy 62 :confused: może poczekam jeszcze do 7 m-ca zobaczymy czy dzidzia zapowiada sie duża czy nie :rolleyes:

Fajny pomysł z tą tabelką. Ja sobie zrobię jeszcze kolumnę z ilością, którą zakładam, żeby mieć, wtedy widać, czego brakuje.

Napisane przez cloche

1.olejek? w sumie pisałam o spray'u i emulsji :D ale olejek do twarzy ma też dr hauschka. bardzo wydajny :ehem: z hauschki można sobie próbki na początek kupić, olejek 5ml starczył mi na parę tygodni, ale nie używałam codziennie. emulsja mniej wydajna, chociaż to pewnie przez to, że używałam jej, jak moja skóra szalała - pękała z suchości. i smarowałam się dość grubo... ale pomogło na suchary, a nic a nic nie zapchało :-)
jeśli chodzi o spray alvy, to jest baaardzo wydajny, jak się go psika bezpośrednio na skórę, a nie na wacik. niby na twarz zalecają wacikiem, żeby się do oczu nie dostał, ale ja tam zamykam mocno i psikam twardo :brzydal:
2.w niczym znanym nie występowałam :brzydal: to taki pół-amatorski teatr... komedie sytuacyjne po bawarsku. ubaw po pachy i przy oglądaniu, i na scenie :D
3.twojej mamie należy się medal!!! wystarczała wam jedna pralka? :brzydal:

wstukałam tylko nazwę i wyskoczyło mi, że to olejek herbaciany w sprayu, dlatego tak napisałam. haushki chciałam zawsze spróbować, ale za drogie dla mnie były, a teraz to już w ogóle sobie odmówię przy dziecku na 100%. ten spray Alvy wypróbuję :)


nie chcę cię rozczarować, ale w tym kremie jest kwas salicylowy, więc też zakaz w ciąży :brzydal: chociaż ja bym aż takiego rygoru nie robiła i wykluczyła tylko retinoidy i wyższe stężenie kwasów... no, ale jak już pisałam - jeśli trądzik dopiero w ciąży się zjawił, to jest on spowodowany na bank hormonami, i zwalczanie tego kosmetykami mało co da...

widzisz, cholera, nie wiedziałam, że kwasu salicylowego nie można, ale to nic, to nic. przeżyję bez, jeśli nic się nie zmieni. nie mam problemu jakiegoś trądzikowego, czasem się pojawiają grudki i pory są rozszerzone, ale wszystko w normie, tzn jak przed ciążą. szukam czegoś na wygładzenie i pocienienie trochę skóry.

Napisane przez ankaaa206

Chyba padne z nudów na tym oddziale, najgorsze jest to ze sama leże i nawet nie ma z kim pogadać, dostaje ketonal i aż szaleje z nerwów zeby to małemu nie zaszkodziło, jakbym wiedziała ze to tylko kręgosłup a nie nerki to jakoś dam radę do maja a tak jak zwykle nikt nic nie wie, obchod trwa może z minutę i oczywiście nic konkretnie nie wiadomo:mad:

Napisane przez colorblue

Jedno co Ci mogę doradzić to jak najmniej tych na 56 , a więcej na 62 na początek:) Maluch bardzo szybko rośnie i nawet się nie obejrzysz a tych 56 nie ubierzesz, a 62 można zawsze rękawki podwinąć:)


Wiecie co? poszperałam w internecie i wysłałam maila do babki od kosmetyków MARIZA.. Koleżanka z forum staraczkowego napisała ,że tak dorabia więc i ja spróbuję;)
Napisałam też do gościa który oferuję pracę w domu przy przepisywaniu tekstów. Czyli dostaję płytę CD pocztą, słucham i przepisuję na kompa tekst..Gotowy wysyłam mailem.
Zobaczymy czy się odezwie wogóle bo ogłoszenie już trochę wisi, a nic podobnego nie widziałam:/
Mąż siedzi teraz i ulepsza to swoje ogłoszenie jeśli chodzi o robienie komputerów...

co do ubranek to zdania są sprzeczne, niektóre mamy piszą, że im brakło tych maleńkich :) ale chyba większy odsetek zużywa więcej w większych rozmiarach.
Colorblue, bardzo dobrze zrobiłaś kontaktując się z tymi osobami, zawsze to jakiś dodatkowy grosz i poczucie, że coś robisz, próbujesz poprawić swoją sytuację :)

Napisane przez diabli

:oklaski:u nas tydzien mniej :) 20 tydzien i 1 dzien! bylismy u mojej mamy na obiedzie, w obie strony spokojny spacerek. moze teraz oboje sie wyspimy...

ps. slyszalyscie, ze nie mozna zakladac nogi na noge? ja nie umiem inaczej siedziec, a tesciowa mnie ciagle strofuje :mad: coraz bardziej mnie to irytuje "bo zle krazenie". aaa i dzisiaj dostalam wyklad, ze prania nie moge wieszac! bo podniesione do gory rece, wyciaganie sie powoduje OWINIECIE PEPOWINA. wezcie mnie ktos dobijcie! nie dosc, ze w kolko telefony, bo sie mamusia martwi o synka i ma same dobre rady "wykupcie pol apteki", to jeszcze mnie zaczyna sie czepiac. kurcze lubie ja, ale na pukcie zdrowotnym ma jakiegos fiola...mialam ochote powiedziec zeby przyjechala gotowac te wszystkie mikstury, biegac do apteki, bo ja wymiekam. co z tego, ze ugotuje zdrowy kompocik jak tz go nie chce pic? albo zrobi lyka i dosc...mamusie chlopcow nie badzcie nigdy takie dla swoich synowych :(

nogę już ściągam ;) brawo za 20 tydzień :oklaski:
ale lepiej powiedz jak tam sytuacja wygląda? jak się czuje TŻ ?

Napisane przez pawie_oczko

królik był smaczniutki... zapiekany z ziemniaczkami :slina: dzidzi smakowało bo później kopała :brzydal:

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------



ja nie lubię buraczków, a teściowej nie chcieliśmy odmawiać ;) z resztą u nich w niedzielę to tylko mięsa się jada...... :brzydal:

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------



tak myślałam, że to nic poważnego.. ale zastanawiałam się czy też tak macie, w czwartek idę na wizytę kontrolną to podpytam ;) też słyszałam, że królik jest jednym ze zdrowszych mięs :rolleyes:

fajnie, że smakowało :)

Napisane przez cloche

nie mam nawet szans, mój małż by mnie na pewno przystopował :brzydal:

z tą nogą na nogę to lepiej się odzwyczaj dla własnej urody. szczególnie teraz w ciąży jesteśmy narażone na żylaki. ale pomysł, żeby teściowa przyjechała gotować twojemu, jest świetny! pod warunkiem, że ty się wyniesiesz gdzieś indziej :D niech chłop się doleczy u mamusi, a ty się w końcu wyśpij :ehem:

zdjęłam nogę przy poście Diabli, a teraz patrzę, znowu założona :/

Napisane przez nuna2

le potraktowali:gun: sharp... już opisuje:mur:

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Pojechała na szpital a Ci jej powiedzieli, że jej nie zrobią USG bo nie ma zagrożenie zycia, najwyżej zostawią na 3 dni w szpitalu na obserwacje ale USg i tak nie zrobią:mur:

ja nie wiem co oni tak sępią tych USG, a przede wszystkim zainteresowania. W ogóle zero odpowiedzialności, nawet zawodowej, przecież to prawie jak odmówienie pomocy. Stać ich na 3dniową obserwację, ale na USG już nie? ja nic z tego nie rozumiem.

Napisane przez JennyAniolek

Proszę :-)

Link do www => http://fotosister.eu/cud-narodzin/

Kanał vimeo, tutaj jest więcej filmików => http://vimeo.com/fotosister/videos

ładne zdjęcia, super czarno- białe tony :)

Napisane przez nuna2

co jej z obserwacji jak jej powiedzieli, że i tak badań nie zrobią??:mur:
dziewczyny czy przeziebienie może być niebezpieczne dla dzidzi?? boje sie ze takie prychanie może wywołać coś;/ Ogółem powiem wam... ja tak niewyobrażalnie pragne tego dziecka że aż się boje:prosi:

może jednak by zrobili to USG, ale pewnie Sharp nie przygotowana na konieczność obserwacji.

też się martwię swoim przeziębieniem zwłaszcza kaszlem, tzn maleńką.

[humpback]

Napisane przez XxXJuSstiii

Dopiero na kolejnej wizycie zobaczyłam Miśka Haribo usłyszałam serduszko i się przywitałam z Wami a wcześniej podczytywałam

misiek haribo brzmi uroczo

Napisane przez Magiusa

No to ja na razie wg. tego kalkulatora za mało przytyłam. Zgodnie z nim za chwilkę tj. w 16 tygodniu powinnam mieć 57 kg czyli 3 kg więcej, a mam 55, Ale z drugiej strony patrze, że kolejna waga jest dopiero podana w 20 tygodniu i jest to 59, więc wydaje mi się, że między 16, a 20 spokojnie choćby do tych 57 dobije
Najbardziej mnie cieszy, że waga końcowa to 67 i tak bym się cieszyła jakby było, bo kiedyś zrzucałam wagę z 70 kg i to mi trochę zajęło ( przy moim wzroście 165 wyglądałam wtedy jak pulpecik nabity)

o kurczę. wzrostu mamy tyle samo, ale moja waga od kilkudziesięciu lat nie zeszła poniżej 60 kg. to jakaś granica nie do przekroczenia. pomijając aspekt że według tego kalkulatora to będzie optymalnie jak skończę z wagę ok. 78 kg. nie podoba mi się ten wynik, ale cóż.. trzymam się wersji że po porodzie będę walczyć z tym co zostanie

[cloche]

Napisane przez diabli

a wiesz, ze przydaloby sie? chodzi mi to po glowie zeby sie wypiac na wszystkich, powiedziec ze mam dosc i isc na troche do mamy. albo sciagnac tu tesciowa i niech chociaz w nocy z nim jezdzi, bo ja tak dlugo nie pociagne. ale jak zaprosimy ja do nas to w kolko beda same dobre rady i wykorkuje! a moja wyprowadzka bylaby troche wredna nie zostawie go takiego biednego chorego, zeby mu mama proponowala kolejne super leki ...ehhh no i tesciowa pracuje.

kurna chata, no żal chłopa zostawić na pastwę losu znachorki-matki, ale jak się to za parę dni nie unormuje, to i na ciebie przejdzie - jak nie wirus, to nerwica... ojjjj może na dniach się poprawi, oby!!!

Napisane przez nuna2

co jej z obserwacji jak jej powiedzieli, że i tak badań nie zrobią??
dziewczyny czy przeziebienie może być niebezpieczne dla dzidzi?? boje sie ze takie prychanie może wywołać coś;/ Ogółem powiem wam... ja tak niewyobrażalnie pragne tego dziecka że aż się boje

to mi przypomniało sytuację, jak trafiłam nieprzytomna do szpitala po wypadku, ze schrympaną głową. oczywiście ja nic nie pamiętam, tylko potem mi mama opowiadała... powiedzieli jej, że nie będą mi robić tomografii (a to już trzeci dzień był, że leżałam nieprzytomna - chociaż podobno jednocześnie rzygałam kwasami żołądkowymi non stop ), bo przecież "po co? umrze to umrze, nic nie zrobimy... a może się obudzi za parę dni sama z siebie i będzie, że niepotrzebnie ten tomograf był"
sharp to się nerwów teraz naje... oby jej gin się spisał!

na temat przeziębienia hump ci dobrze napisała lecz się dalej domowymi sposobami, regularnie wietrz pokój (znaczy się ty pod kołderkę, a mąż niech wywietrzy przez 2 minutki), no i jeśli czujesz się taka bleeee, to nie bój się kąpieli - tylko może z dodatkiem olejków kąpielowych na przeziębienia? no i oczywiście uprzednio łazienka musi być nagrzana

Napisane przez Ag_nes

syndrom wicia gniazda

ja latam wściekła po domu i rycze na męża, że tu niedomalowane, że kontakty nieobrobione, tam listwy panelowej brakuje, że w takich niedoróbkach mam dziecko przywitać ???? a biedny TZ juz nie wie gdzie się przede mną schować też już bym chciała mieć wszystko gotowe, on tego nie rozumie...

cholercia, w moim domu dalej schnie wylewka, a gdzie tu reszta

Napisane przez maarchewka

znowu mam jakiegoś kilogramowego doła:/
Zaczęłam oglądać zdjęcia z liceum i byłam wtedy taka chudziutka.. ehh
A teraz jestem wielorybem..
Ale znalazłam kalkulator tycia w ciąży, wychodzi, że wagę mam w normie.. Przynajmniej tyle.. Tzn najpierw za dużo przytyłam na początku - bo miałam więcej w 7 tygodniu niż by pokazywała skala, a teraz mam tak jak pokazuje..
http://viggo.pl/ciaza-i-polog/art/ka...-wagi-w-ciazy/

cholercia, nijak się nie mieszczę w tym grafiku... ale pewnie nadrobię jeszcze. wydaje mi się, że po prostu miałam nadprogramowe kg na początku...

[axella]

Według tego kalkulatora tyję prawidłowo..
Ale ostateczny wynik mnie przeraża...

84kg!!!
nie chcę!!!!!!!!!!!!!!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez humpback

misiek haribo brzmi uroczo

Wyglądał jak Haribo

Ja wg tego kalkulatora powinnam mieć jakieś 3kg więcej niż mam nadzieję, że maksymalnie mam

[humpback]

Napisane przez happy blue

zdjęłam nogę przy poście Diabli, a teraz patrzę, znowu założona :/

też się martwię swoim przeziębieniem zwłaszcza kaszlem, tzn maleńką.

to zdrowiej
a ja z nogami mam tak samo, nienaturalnie jest dla mnie siedzieć na krześle bez nogi na nogę. to teraz przystawiłam sobie fotel do komputera i siedzę rozwalona jak lubię

[XxXJuSstiii]

Napisane przez axella

Według tego kalkulatora tyję prawidłowo..
Ale ostateczny wynik mnie przeraża...

84kg!!!
nie chcę!!!!!!!!!!!!!!

ale jeśli dobijesz tylko do tej liczby to pewnie raz, dwa zejdzie Ci to bo to będą typowo ciążowe kilogramy i nic nadprogramowego

[Ag_nes]

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja też specjalnie się nie chwalę. Czasem koleżanki jakieś dalsze piszą mi sms "Co tam słychać" - odpisuję, że wszystko dobrze, szkoła, dom i tak się kręci, jakoś nie wspominam o ciąży, nie lubię być chwalipiętą się zdziwią jak mnie zobaczą
Ostatnio spotkałam koleżankę w sklepie i gadamy, gadamy, już się miałyśmy żegnać ale ona zapytała o dziecko to jej powiedziałam dopiero wtedy, że jestem w ciąży, tak też bym się nie odezwała

ja też nic nikomu nie mówię. A w zimowych ciuchach nikt nic nie widzi i o nic nie pyta. Chociaż ostatnio miałam pytanie od koleżanki czy nie myślimy z mężem o adopcji , odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie... Ale nawet to nie prowokowało mnie do objawienia.

[happy blue]

Napisane przez katherine271

Nuna, nie zrozum mnie źle ale nie możesz tak w każdym drobiazgu upatrywać ryzyka i czegoś groźnego dla dziecka. Ja wiem co znaczy strach w ciązy, wiem co znaczy strata ciąży ale naprawdę takie co chwilę martwienie się czy może to jest groźne, czy kichnę i coś mi będzie, czy cos tam to nie sprzyja niczemu dobremu, niz złego też od tego nie będzie ale szkoda Twojego stresu. Ja byłam bardzo chora 8-10 tydzień ciąży, brałam mocne leki bo bez nich się nie dało i jest wszystko ok, teraz miałam przeboje z zębem i inne też ale nie szukam w każdej rzeczy ryzyka bo bym zwariowała. Zajmij myśli czymś innym, poczytaj, oglądaj coś, włącz myślenie- jest dobrze, ciąża zdrowo się rozwija, jest ok, nie doszukuj się
znajoma miała krawienie silne w 10 tygodniu ciąży, przetrwała to choć było duże ryzyko poronienia, potem w 6 miesiący miała wypadek, wjechał w nią samochód, była cała połamana, leżała na wyciągach a dziecko przetrwało i urodziło się zdrowe i wychodzi za mąż za kilka miesięcy jak ma byc ok to będzie, ja dobrze wiem co znaczy sie nakręcać ale wyleczyłam się z tego i Tobie też tego życzę

to naprawdę bardzo budujące i niesamowite co napisałaś!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Ag_nes

ja też nic nikomu nie mówię. A w zimowych ciuchach nikt nic nie widzi i o nic nie pyta. Chociaż ostatnio miałam pytanie od koleżanki czy nie myślimy z mężem o adopcji , odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie... Ale nawet to nie prowokowało mnie do objawienia.

u mnie też w zimowej kurtce nie widać
a koleżanka świeeetna też bym jej nie powiedziała

gdzie się podziała Czarnulkaaaa? Myślałam, że ktoś nowy do mnie mówi

[happy blue]

Napisane przez Mysia mysz

TŻ pobalował do 5 i stwierdzam po raz kolejny, że faceci mają za dobrze. Byli na striptizie za 2 dychy za wstęp !! jedyny klub z męskim gdzie miałam mieć panieński zamknęli tydzień temu:/ a striptizer tysiaka bierze:/

nie rozumiem takich rozrywek.
fajnie, że miło spędziłaś panieński ))) dużo Was było?

[humpback]

Napisane przez cloche

to mi przypomniało sytuację, jak trafiłam nieprzytomna do szpitala po wypadku, ze schrympaną głową. oczywiście ja nic nie pamiętam, tylko potem mi mama opowiadała... powiedzieli jej, że nie będą mi robić tomografii (a to już trzeci dzień był, że leżałam nieprzytomna - chociaż podobno jednocześnie rzygałam kwasami żołądkowymi non stop ), bo przecież "po co? umrze to umrze, nic nie zrobimy... a może się obudzi za parę dni sama z siebie i będzie, że niepotrzebnie ten tomograf był"
sharp to się nerwów teraz naje... oby jej gin się spisał!

masakra ja nie ogarniam tych limitów badań i jakiś chorych wydumanych kosztów za jedno badanie. przecież taki tomograf mógłby pracować cały czas-koszty obsługi przez 1 pracownika + prąd, materiały etc. nie kosztują znowu aż tyle żeby żałować zrobić badania..

Napisane przez axella

Według tego kalkulatora tyję prawidłowo..
Ale ostateczny wynik mnie przeraża...

84kg!!!
nie chcę!!!!!!!!!!!!!!

ale podczas porodu będzie najlepsza dieta-cud, zejdzie z nas tle kilogramów w stosunkowo krótkim czasie jak nigdy

[happy blue]

Napisane przez Mysia mysz

:P

ja to w ogóle nie bywam zazdrosna, sama mu mówiłam, że poszli by na jakieś dupy skoro my mamy striptiz (który niestety nie wypalił)

:/ mega nowoczesny związek

[Paulina 87]

Napisane przez colorblue

Jedno co Ci mogę doradzić to jak najmniej tych na 56 , a więcej na 62 na początek Maluch bardzo szybko rośnie i nawet się nie obejrzysz a tych 56 nie ubierzesz, a 62 można zawsze rękawki podwinąć
...

niby tak, dzięki

Napisane przez cloche

te 56 innym 56 nierówne... ja bym nie szalała z 56. jak będzie małe dziecię, to sobie spokojnie dokupisz jakieś bodziaki.
ale przejrzyj swoje 62ki, pewnie niektóre są mniejsze od niektórych 56


dokładnie! już wiele razy słyszałam, że dziewczyny ubierają praktycznie od początku 62
jak porównałam mojego kupionego bodziaka 56 z ciuchami marketowymi, to wychodziło, że niektóre 68 może długością się zgadzały, ale jakieś takie chude i niekształtne były

no właśnie z tymi rozmiarami to miałam dziś problem,bo na większości używanych ubranek nie bylo rozmiaru.. ale na tych co były tez się różnią , najbardziej odbiegają te co kupowałam w Kaphalu , pisze 50-56 a porównując do pozostałych to wyglądają raczej na 62-68... a te co 62-68 wyglądają na 74-80.. i pisząc tą rozpiskę zawyżyłam te rozmiary żeby ujednolicić rozmiarówke wg moich "miar". Wyprawkę na pewno jedną kupie na 62 ale z drugiej strony nie chce żeby dziecko wyglądało jak głupek i sie topiło w szpitalu w za dużych ubraniach..

Napisane przez axella

też chcę zacząć kompletować rzeczy na porodówkę, i też rzygam tymi koszulami.. gaciowe kolory,misie ku*wa jakieś.. matko, nie mam 5lat żeby w takie śpiochy się wciskać

ja mam właśnie w misie, specjalnie do karmienia kupiłam a w domu mam w żyrafy, owieczki i inne zwierzątka hehehe

Napisane przez JennyAniolek

Sprawdź sobie 2 posta na wątku, wkleiłam tam wszystkie linki z wyprawkami i komentarze do nich => https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...68&postcount=2

jenny juz to wszystko przeglądnęłam.. z tym że po pierwsze te linki nie wszędzie są do ciuszków,po 2 dziewczyny np wypisały ile mają do tej pory a widać ze dużo brakuje.. a znowu tam gdzie jest komplet to są duże rozbieżności, bo jedni piszą żeby mieć po 10 sztuk wszystkiego czyli 10 śpiochów, 10 body itd na jeden rozmiar a inni że po 5...zgłupieć można

[cloche]

Napisane przez colorblue

Z tego co wiem to najwięcej spędzał czasu na stawianiu murów i dachów, a na wykończeniówce mniej ale też dużo umie. Regipsy,gładzie,tynki..pł ytki to wiem,że umie bo robił czy babci czy kiedyś u teściów.. Ale jeśli chodzi o płytki to takie zwykłe... Z tego co ty piszesz to raczej nie robił przy tym, więc większego doświadczenia od Twojego męża to nie będzie miał
Ale dzięki ,że pomyślałaś o nas

jak mi coś się rzuci w oko z tego, co twój małż robi, to na pewno napiszę a są w polsce takie strony internetowe z "aukcjami odwrotnymi"? że ktoś wpisuje, co ma do zrobienia w domu, i się zgłaszają ludzie/firmy, za ile mogą to zrobić... u nas to się "MyHammer" nazywa. zawsze coś się da podłapać...

Napisane przez XxXJuSstiii

będziemy się odchudzały razem przytyło mi się od ślubu 10kg, kilka zrzuciłam przed ciążą i po niej chcę wrócić do wagi sprzed ślubu a nawet jeszcze 2 kilo zrzucić więcej
Planuję orbitreka + Ewkę Chodakowską + Tiffany Rothe - u mnie ten zestaw daje radę


Ja też specjalnie się nie chwalę. Czasem koleżanki jakieś dalsze piszą mi sms "Co tam słychać" - odpisuję, że wszystko dobrze, szkoła, dom i tak się kręci, jakoś nie wspominam o ciąży, nie lubię być chwalipiętą się zdziwią jak mnie zobaczą
Ostatnio spotkałam koleżankę w sklepie i gadamy, gadamy, już się miałyśmy żegnać ale ona zapytała o dziecko to jej powiedziałam dopiero wtedy, że jestem w ciąży, tak też bym się nie odezwała

też będę ćwiczyć po porodzie ostro, albo raczej mam na razie taki zamiar
ja w czwartek połaziłam po biurze i powiedziałam wszystkim o ciąży. nie chciałam się chwalić, ale już co niektórzy wiedzieli i nie chciałam już się kryć pod szalikiem cała masa facetów mnie wycałowała w ramach gratulacji wiedziałam, że dużo ludzi znam w mojej pracy, ale że to aż tyle wyszło... co chwila ktoś coś usłyszał i mnie "ściągał" do siebie na pogaduchy. i spokojnie było kilkadziesiąt tych ludziuff, a ja dalej nie przerobiłam wszystkich no ale tych co ważniejszych, z którymi mam najwięcej do czynienia, przerobiłam a koledzy od piłki nożnej już zapowiedzieli, że zapraszają mnie po porodzie na treningi, choćbym sikała mlekiem - małego w wózku zawsze ktoś pobujać może i będziemy się zmieniać
tak poza tym to też jeszcze nie rozpowiedziałam...

Napisane przez happy blue

widzisz, cholera, nie wiedziałam, że kwasu salicylowego nie można, ale to nic, to nic. przeżyję bez, jeśli nic się nie zmieni. nie mam problemu jakiegoś trądzikowego, czasem się pojawiają grudki i pory są rozszerzone, ale wszystko w normie, tzn jak przed ciążą. szukam czegoś na wygładzenie i pocienienie trochę skóry.

zdjęłam nogę przy poście Diabli, a teraz patrzę, znowu założona :/

oj wielu rzeczy nie można, ale to głównie takie dmuchanie na zimne jest jeśli jednak o drobne sprawy chodzi, to nie ma co... lepiej teraz zadbać o brak przebarwień (filtry - szczególnie jak słońca więcej będzie), a potem się lekko pozłuszczać kwasami, jak już będzie to zupełnie bezpieczne

[Magiusa]

Napisane przez maarchewka

a jak Ci się udało tyle zrzucić?? Ja właśnie 168 cm w liceum 55 kg ale przez studia mi 10 kg przybyło, nawet nie wiem kiedy.. a teraz ciąża.. Musze po ciąży koniecznie to zrzucić!! bo zwariuje..

Ja też właśnie na etapie studiów tyle przytyłam. Zamieszkałam sama i by było taniej jadłam same śmieci...no i efekt był właśnie w kg.
Wiesz co ja to zrzucałam długo tzn. 20 kg. ( bo zeszłam do wagi 50kg, tzn. zeszłam do 46kg nawet ale to było niezdrowe i tak 52 to u mnie jest zdrowa waga, a teraz w ciąży startowałam wyjątkowo od 54, bo byłam po urlopie gdzie serwowali nam same pyszności) zrzucałam około 1,5 roku. I szczerze mówiąc zdroworozsądkowo. Przestałam słodzić, starałam się jeść słodkie tylko np. 1x w tygodniu i nie za dużo, dużo warzyw, owoców, dużo mięs gotowałam, a nie smażyłam, a jak smażyłam to na małej ilości cukru. W sumie przestałam jeść ( lub baaaardzo sporadycznie) ryż, makaron i ziemniaki. No i wszelkie hamburgery, pizze etc. też poszły w odstawkę. Do tego nieco ćwiczeń, ale szczerze powiem że bez przesady bo 1x czasami 2x w tygodniu.
No i zamiast jasnego pieczywa ciemne.
No i jak skończyłam już dietę to też zaczęłam na spokojnie wracać, nie rzucałam się od razu. Tzn. ciemny chleb był nawykiem- w ciąży jakoś wyjątkowo jem więcej jasnego, ryż, ziemniaki czy makaron nadal sporadycznie i raczej częściej te pełnoziarniste. Na słodycze, pizze, frytki już sobie pozwalam, ale bez przesady...od czasu do czasu. Nadal nie słodzę, ale słodycze jem. Teraz w ciąży rzadziej bo nie mam ochoty, a przed to też bez przesady. Zauważyłam że mój TŻ je więcej.
I waga skacze mi tylko na zimę, ale sama po zimie wraca do tych 52-53 kg.
Najbardziej ucierpiały ćwiczenia po zaprzestaniu odchudzania bo jestem leniem.
Ale waga mi się utrzymuje już od 5-6 lat.
Więc polecam po prostu na rozsądek Niestety nie ma żadnego cudownego środka ani diety cud, a przynajmniej nie ma takich, które byłyby zdrowe.

[maarchewka]

Napisane przez axella

Według tego kalkulatora tyję prawidłowo..
Ale ostateczny wynik mnie przeraża...

84kg!!!
nie chcę!!!!!!!!!!!!!!

u mnie niewiele mnie- 80 kg, tylko, że ja pewnie niższa dużo od Ciebie jestem.. Mój TZ tyle waży ale on ma 190 cm wzrostu...

Napisane przez Ag_nes

ja też nic nikomu nie mówię. A w zimowych ciuchach nikt nic nie widzi i o nic nie pyta. Chociaż ostatnio miałam pytanie od koleżanki czy nie myślimy z mężem o adopcji , odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie... Ale nawet to nie prowokowało mnie do objawienia.

o nowy avatorek A czemu niby się pytała o adopcję?? Rozumiem, że nie wie o ciąży, ale dlaczego zakładała, że nie będziecie mieć naturalnie dziecka??

[Ag_nes]

Napisane przez XxXJuSstiii

u mnie też w zimowej kurtce nie widać
a koleżanka świeeetna też bym jej nie powiedziała

gdzie się podziała Czarnulkaaaa? Myślałam, że ktoś nowy do mnie mówi

przytyła, postarzała się, ścięła włosy i zaszła w ciążę

[Magiusa]

Napisane przez humpback

misiek haribo brzmi uroczo

o kurczę. wzrostu mamy tyle samo, ale moja waga od kilkudziesięciu lat nie zeszła poniżej 60 kg. to jakaś granica nie do przekroczenia. pomijając aspekt że według tego kalkulatora to będzie optymalnie jak skończę z wagę ok. 78 kg. nie podoba mi się ten wynik, ale cóż.. trzymam się wersji że po porodzie będę walczyć z tym co zostanie

Wiesz, ale ja mam po prostu taką budowę niewielką. Poza tym ja mam chyba lekkie dość kości A to raczej jest średnio dobre i pewnie dlatego ta różnica w wadze.

[humpback]

Napisane przez Paulina 87

ja mam właśnie w misie, specjalnie do karmienia kupiłam a w domu mam w żyrafy, owieczki i inne zwierzątka hehehe

ja pewnie też taką kupię dziecku się będzie bardziej podobać

Napisane przez cloche

a koledzy od piłki nożnej już zapowiedzieli, że zapraszają mnie po porodzie na treningi, choćbym sikała mlekiem - małego w wózku zawsze ktoś pobujać może i będziemy się zmieniać

ale miło

Napisane przez cloche

a są w polsce takie strony internetowe z "aukcjami odwrotnymi"? że ktoś wpisuje, co ma do zrobienia w domu, i się zgłaszają ludzie/firmy, za ile mogą to zrobić... u nas to się "MyHammer" nazywa. zawsze coś się da podłapać...

my jak nam jedni fachowcy zwiali z pola robót i szukaliśmy kogoś do wykończenia łazienki to ogłosiliśmy to na gumtree i parę firm się zgłosiło

[Veronic]

Napisane przez axella

Według tego kalkulatora tyję prawidłowo..
Ale ostateczny wynik mnie przeraża...

84kg!!!
nie chcę!!!!!!!!!!!!!!

Hej hej ja dopiero co odpaliłam komputerek, bo znajomi u nas byli

co do tabelki z kilogramami, to o dziwo mieszczę się jakimś cudem w skali
a waga maksymalna to niby 71,4 kg

axella- też czuję się czasami jak obłąkana, płakać mi się często chce bez powodu, na dziecko czekam jak na jakieś zbawienie, wręcz odliczam już dni do porodu, nie mogę się doczekać, aż już będę miała go przy sobie

[metropolitan]

Napisane przez axella

happy bleu-no właśnie nie
ani proszku nie zmieniłam,ani nic.. a jest masakra..
bardziej takie guzki,podskorne.. masakra

axella, ja miałam też do niedawna problem z takimi syfami-guzkami, nie można tego było wycisnąć, ale bolało i wyglądałam jak alien. Nie wiem z czego to chol;erstwo mi się robiło, głównie na czole i brodzie, dodam, że nigdy nie miałam żadnych problemów ze skórą bo bardzo dbam od zawsze. I wyleczył mnie skutecznie z tego płyn złuszczający Clinique'a. Jest naprawdę super, ja mam dwójkę, mojej skóry nie wysusza, chociaż jest na alkoholu, ale nie oszukujmy się, dermatolodzy też na syfy zapisują leki na alkoholu... Jak dla mnie to bomba, dokupiłam sobie też mydło do twarzy clinique'a i mam o niebo lepszą skórę. Jak teraz mi się raz na ruski rok coś zaczyna robić nawet to go trochę dokładniej przetrę tym płynem i szybko znika, a tak to 2 razy dziennie cały pysk przecieram tym profilaktycznie. Także polecam ci.


segreguję Blanki ciuszki, z których wyrosła i się popłakałam.... czemu tak szybko rosną.....?????

[maarchewka]

Co do koszul nocnych, to mi się te nawet podobają, tylko nie wiem czy są praktyczne do karmienia?? -
http://allegro.pl/koszula-nocna-ciaz...911061362.html
i są do tego szlafroki:
http://allegro.pl/hit-szlafrok-ciazo...911061387.html

[axella]

Napisane przez maarchewka

u mnie niewiele mnie- 80 kg, tylko, że ja pewnie niższa dużo od Ciebie jestem.. Mój TZ tyle waży ale on ma 190 cm wzrostu...



o nowy avatorek A czemu niby się pytała o adopcję?? Rozumiem, że nie wie o ciąży, ale dlaczego zakładała, że nie będziecie mieć naturalnie dziecka??

ło,to szczuplasek mega z Twojego tż

[humpback]

Napisane przez Ag_nes

przytyła, postarzała się, ścięła włosy i zaszła w ciążę

no z nowego avatarka wynika że albo wyłysiała i odmłodniała albo obrosła w piórka

Napisane przez Magiusa

Wiesz, ale ja mam po prostu taką budowę niewielką. Poza tym ja mam chyba lekkie dość kości A to raczej jest średnio dobre i pewnie dlatego ta różnica w wadze.

no to ja muszę mieć jakieś ciężkie kości niemniej podoba mi się ten argument że to kwestia ciężaru kości. tak samo jak dziś przeczytałam coś takiego "sprawdziłam swoje BMI i okazało się ze jestem za niska" to takie urocze spojrzenie na rzeczywistość

[maarchewka]

Napisane przez axella

ło,to szczuplasek mega z Twojego tż

a i tak przytył przez studia, bo ważył 75 kg..

Napisane przez humpback

no to ja muszę mieć jakieś ciężkie kości niemniej podoba mi się ten argument że to kwestia ciężaru kości. tak samo jak dziś przeczytałam coś takiego "sprawdziłam swoje BMI i okazało się ze jestem za niska" to takie urocze spojrzenie na rzeczywistość

u mnie to na pewno większość to cycki ważą