Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 7

[magyarparaszt]

Napisane przez Suvia

A mnie ręce opadły

uczę się do egzaminu i zrobiłam na potrzeby własne taki mix z pierdyliona materiałów (notatki z ćwiczeń, wykłady, książka, fragmenty orzeczeń itd.). I płakał mi kolega, że się nie zdąży nauczyć na najbliższy termin, a tyle tego jest, że on w tych różnych materiałach ginie i że jak się chce nauczyć jednego zagadnienia porządnie to musi skakać od źródła do źródła. To się zlitowałam, wysłałam mu mailem ten mój skrypt, gdzie wszystko jest zebrane merytorycznie w jednym miejscu. I dostaje maila, że on dziękuje, ALE - że mogłabym się wysilić i zamieszczać także sygnatury orzeczeń w każdym momencie, w którym pisze o jakimś wyroku. Bo on by sobie chciał wtedy znaleźć dane orzeczenie i poczytać jednak całość...

No normalnie, krew mnie zalała i wysłałam tylko sms-a zwrotnego z zapytaniem, czy jeszcze czegoś sobie jaśnie pan życzy

Haha, ludzie to wstydu nie mają

Napisane przez Lolaa87

Też mnie to wkurza
Babka z pracy mi zarzuca, że skoro nie lubię twórczości Paulo Coelho to tylko dlatego, że jest tak bardzo głęboka i nie rozumiem przesłania

Są ludzie, którzy uważają Coelho za twórczość wyższych lotów?

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez Mileva_

Lol, to i tak nic przy smarkaniu do umywalki Pewna osoba praktykowała je ot tak, gdy miała katar.

No nie wiem, mnie bardziej obrzydza smarkanie w ręcznik :P

Napisane przez on_tiptoes

A ja właśnie współczuję osobom, które wynajmują pokój we dwójkę/trójkę/czwórkę. Zawsze mi się wydawało, że mieszkają tak ze względów finansowych a nie dlatego, że lubią.
Wydaje mi się,że każdy normalny człowiek lubi czasem pobyć sam albo zaprosić kogoś do siebie (i nie czekać, aż współlokator wyjdzie i proszenia go żeby wrócił później ). Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie z kimś mieszkać w jednym pokoju, i dzięki Bogu sytuacja mnie do tego nie zmusza. Czy to znaczy, że jestem snobką?

Ja w swoim życiu dzieliłam już z kimś pokój, i uh Wolę sama. Nie wiem, jak można we 4 mieszkać.

Napisane przez Chatul

No nie jest to, moim zdanie, ładne.

Serio ktoś zwraca na to uwagę?

Napisane przez anlejka

To wygląda przerażająco Nie wiem dlaczego ale zawsze boję się takich dzieci

Ja też

[magyarparaszt]

Napisane przez anlejka

Co do dziwiących zachowań. Ustaliłyśmy z dziewczynami, że jutro z okazji karnawału przychodzimy za coś "przebrane". Nie chodzi o to, że ktoś jako niedźwiedź czy księżniczka wyskoczy. Ot, nie wiem, na zielono i jest się źdźbłem trawy. Ot, pomysłowość zwykła. Napisałam dziś wiadomość na grupowego maila. Dostałam w odpowiedzi obrażającą mnie odpowiedź. Oczywiście anonimowa. Nie potrafię ogarnąć tego dlaczego ludzie potrafią być chamscy, obrażać innych ale nie mają tyle odwagi żeby podpisać się pod tym chociaż imieniem.

Ktoś Cię obraził, bo chciałaś się przebrać?

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Czy to normalne, jeżeli ktoś, kto uważa się za twoją przyjaciółkę (i ty również uważasz siebie za jej przyjaciółkę) obraża się za szczerość?

Zależy jak podana (szczerość)

Napisane przez tekila901

to ja wam powiem co mnie ostatnio wkurzyło.

Rozmawiam z kolegą X. w tle leciała telewizja i ktoś coś wspomniał o Wałęsie i jego żonie.
X: o, mówią o Wałęsie. ja tam się nie dziwię, że on się obraził na żonę, bo jak ona takie rzeczy opisała w tej książce, to na jego miejscu też bym się wkurzył.
Ja: ale jakie dokładnie rzeczy? bo ja niczego obraźliwego się w tej książce nie dopatrzyłam.
X: no nie wiem konkretnie, słyszałem w radio, że podobno ta książka jest słaba.

sytuacja dwa dni później. Ten sam kolega, ale siedziała z nami jeszcze koleżanka, która przeglądała na swoim laptopie stronę jakiejś księgarni.
Koleżanka: o, "Mężczyźni kochają zołzy". Już któryś raz z kolei widzę tą książkę. Chyba ją w końcu kupię i przeczytam.
X: Podobno bardzo fajna książka. Kupuj, kupuj.
Ja: X, a czy ty w ogóle wiesz o czym jest ta książka?
X: Nie wiem, ale słyszałem, że dobra.
Tym razem zaczęłam mu mówić, że na jakiej podstawie on wypowiada takie wnioski, skoro nie wie w ogóle o czym dana pozycja jest.
X: Mogę się wypowiadać o każdej książce. Ty czytasz, a ja swoje wnioski bazuję na tym, co usłyszę w radio albo telewizji, nie muszę ich czytać, by mieć na ich temat jakieś konkretne zdanie.

Nie czytałam w całości "Greya", a wiem, że książka jest słaba
O ile pierwsza syt jest słaba, to w drugiej przeciez może człowiek polecić komuś kupno książki, bo słyszał o niej pozytywne opinie.

//o posty się nie połączyły, sorki

[tekila901]

Napisane przez magyarparaszt

Nie czytałam w całości "Greya", a wiem, że książka jest słaba
O ile pierwsza syt jest słaba, to w drugiej przeciez może człowiek polecić komuś kupno książki, bo słyszał o niej pozytywne opinie.

//o posty się nie połączyły, sorki

ale przeczytałaś choć fragment, a kolega X nawet tej książki nie dotknął.
nie trzeba dokonywać aborcji, żeby mieć na jej temat wyrobione zdanie. ale jeśli chodzi o tak prozaiczne rzeczy jak czytanie książek, to jeśli ktoś bez przeczytania pozycji lub choćby kawałka wypowiada się w taki czy inny sposób na jej temat, to coś jest nie halo.

[MonikaFaustyna]

Szwagierce się Grey podobał, ba nawet dwie części tego przeczytała. Ja na jego temat zdania nie mam, bo nie czytałam.

[tekila901]

Napisane przez MonikaFaustyna

Szwagierce się Grey podobał, ba nawet dwie części tego przeczytała. Ja na jego temat zdania nie mam, bo nie czytałam.

zdziwiłabym się, gdybyś miała bez czytania.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez tekila901

zdziwiłabym się, gdybyś miała bez czytania.

Zdanie mam takie, że okładka na półce w empiku się ładnie prezentowała .

[crystalmethod]

Fejsbukowe zachowania - nie rozumiem, w jakim celu ludzie, których nie widziałam na oczy i nawet są z innej części kraju, wysyłają mi zaproszenia do znajomych, a na moje uprzejme zapytanie "czy się znamy?" nie raczą już odpisać

[Fantazola]

Ja dostawałam kiedyś na nk nagminnie zaproszenia od jakiś ludzi i przeważnie odp. było "Znam Twojego chłopaka" I nie, żeby to jakaś lokalna znakomitośc była :P

[MonikaFaustyna]

Napisane przez crystalmethod

Fejsbukowe zachowania - nie rozumiem, w jakim celu ludzie, których nie widziałam na oczy i nawet są z innej części kraju, wysyłają mi zaproszenia do znajomych, a na moje uprzejme zapytanie "czy się znamy?" nie raczą już odpisać

Też tak miałam wiele razy. Nie rozumiem tego.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez magyarparaszt

Są ludzie, którzy uważają Coelho za twórczość wyższych lotów?

Na mój zarzut, że twórczośc pana Coelho to moralizatorskie, górnolotne grafomaństwo, moja znajoma z wyższością odpowiedziała: To jest trudna lektura

[misianka]

Napisane przez ciri15

Inny wątek mi przypomniał: dziwi mnie, że ludzie zasypiają, nie zgasiwszy telewizora. I że nie zasną, nie oglądając czegoś w tv.

nie mam teraz TV i to od kilku lat, ale jak miałam, znakomicie mi się zasypiało przy niej właśnie
no i jak się zorientowałam, że owo oglądanie jest właśnie usypiaczem, to zrezygnowałam z telewizji. nie żałuję do dziś

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez Olkaaaa_s

Na mój zarzut, że twórczośc pana Coelho to moralizatorskie, górnolotne grafomaństwo, moja znajoma z wyższością odpowiedziała: To jest trudna lektura

, wiesz, ona mierzy swoją miarą, może dla niej jest trudna

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Olkaaaa_s

Na mój zarzut, że twórczośc pana Coelho to moralizatorskie, górnolotne grafomaństwo, moja znajoma z wyższością odpowiedziała: To jest trudna lektura

Ja tam lubię sobie poczytać dla relaksu. Jakoś nigdy nie miałam tego, za nie wiadomo, jak górnolotną literaturę. Dziwi mnie raczej poziom jechania po tym autorze. Książki, jak książki, nie widzę powodu obrażania ludzi, którzy lubią je czytać. Z drugiej strony dziwią mnie ludzie uważający Coelho co najmniej za Dostojewskiego .

[Ivi 1988]

Napisane przez Karolllka7

z tabliczkami w ręku 'zbieram na jedzenie, leki i ewentualnie sylwestra'.

Masaaaaaakra Ale w koncu, to sylweter. Trzeba jakos zabalowac

Napisane przez crystalmethod

Fejsbukowe zachowania - nie rozumiem, w jakim celu ludzie, których nie widziałam na oczy i nawet są z innej części kraju, wysyłają mi zaproszenia do znajomych, a na moje uprzejme zapytanie "czy się znamy?" nie raczą już odpisać

Nie przyjmuje kogos, bo kogos (nawet dobrze) znam, jesli np go nie lubie lub malo lubie Inni tez tak robia? Czy wszyscy znajomi wieksi i mniejsi sa na liscie?

[Bananalama]

Napisane przez Ivi 1988

Nie przyjmuje kogos, bo kogos (nawet dobrze) znam, jesli np go nie lubie lub malo lubie Inni tez tak robia? Czy wszyscy znajomi wieksi i mniejsi sa na liscie?

Jak kogoś znam, nawet słabo, a on chce mnie mieć w znajomych, to przyjmuję, skoro tak lubi sobie licznik nabijać . Ale nieznajomych nie.

[crystalmethod]

Napisane przez MonikaFaustyna

Też tak miałam wiele razy. Nie rozumiem tego.

Może ktoś na tym forum tak robi i nam wytłumaczy
Po którymś z kolei razie rozważałam nawet takie coś, żeby pisać o tym delikwentom na ich tablicach. Może któremuś zrobiłoby się głupio przed swoimi znajomymi Ale ostatecznie postanowiłam ignorować takie zaproszenia.

[Bananalama]

Szczytem był koleś, który zaprosił mnie do znajomych, bo widział mnie kiedyś na przystanku w Katowicach. Sprawdziłam, wspólnych znajomych nie mieliśmy. W Katowicach nie mieszkam. Nie mieszkam nawet w mieście, a w małej wiosce. Pomyślcie, ile on sobie zadał trudu, by mnie znaleźć po zdjęciu. Świr :P

[crystalmethod]

Napisane przez Ivi 1988

Nie przyjmuje kogos, bo kogos (nawet dobrze) znam, jesli np go nie lubie lub malo lubie Inni tez tak robia? Czy wszyscy znajomi wieksi i mniejsi sa na liscie?

Też przeprowadzam selekcję Jeśli kogoś nie lubię, to nie będę dążyć do kontaktu z taką osobą, a statystów w roli "znajomych" nie potrzebuję.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez Bananalama

Szczytem był koleś, który zaprosił mnie do znajomych, bo widział mnie kiedyś na przystanku w Katowicach. Sprawdziłam, wspólnych znajomych nie mieliśmy. W Katowicach nie mieszkam. Nie mieszkam nawet w mieście, a w małej wiosce. Pomyślcie, ile on sobie zadał trudu, by mnie znaleźć po zdjęciu. Świr :P

Na pewno spodobałaś mu się i chciał Cię poznać

[Bananalama]

Ewentualnie wydawałam mu się apetyczna i chciał sobie zrobić gulasz z mojej nogi

[Ivi 1988]

Haha. Z glodu sie szuka ludzi?

[magyarparaszt]

Napisane przez Bananalama

Ewentualnie wydawałam mu się apetyczna i chciał sobie zrobić gulasz z mojej nogi

A mnie ostatnio jakiś obcy Turek stuka () na fejsie.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez magyarparaszt

A mnie ostatnio jakiś obcy Turek stuka () na fejsie.

do mnie kiedyś stukali masowo na skype

[pewnaKa]

wiedzie, co mnie dziwi... jak w szkole były osoby, które nic nie umiały zrobić, wszystko musiały odpisać, zero ambicji, nic nie umie, nie chcę się dowiedzieć, nie za nawet podstawowych informacji, bo sądzę, że pokazanie, na mapie świata, Hiszpanii wyzwaniem nie jest...
dziwi mnie, jak ludziom na niczym nie zależy i dziwi mnie, że ludzie dają z siebie zrobić taką "sierotę" której wszystko trzeba, podać, podyktować, zrobić... ehh

[smerfetk_a]

Napisane przez Ruby Invicta

- A co oglądasz?
- Film!

... a na ekranie telezakupy

Najlepiej jak idę w nocy siku, tata chrapie sobie w najlepsze a na ekranie... pornos, bo na danym kanale lecą po np 23 a on śpi

Napisane przez crystalmethod

Fejsbukowe zachowania - nie rozumiem, w jakim celu ludzie, których nie widziałam na oczy i nawet są z innej części kraju, wysyłają mi zaproszenia do znajomych, a na moje uprzejme zapytanie "czy się znamy?" nie raczą już odpisać

Właśnie, oni wysyłają te zaproszenia jak leci czy co? Czasem mam zaproszenia od ludzi z Azji czy tam innych egzotyków, nie wiem jak oni w ogóle na mnie trafiają

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja tam lubię sobie poczytać dla relaksu. Jakoś nigdy nie miałam tego, za nie wiadomo, jak górnolotną literaturę. Dziwi mnie raczej poziom jechania po tym autorze. Książki, jak książki, nie widzę powodu obrażania ludzi, którzy lubią je czytać. Z drugiej strony dziwią mnie ludzie uważający Coelho co najmniej za Dostojewskiego .

Mnie też dziwi jechanie po nim, kilka lat temu wszyscy się zaczytywali a teraz to niemalże palą go na stosie Kiedyś czytałam, lubiłam, mam nawet kilka fajnych cytatów wypisanych, ale nowszych książek nie znam.

Co do Greya - sama historia spoko ale ostrzegam - polskie tłumaczenie to KATASTROFA. Grafomaństwo normalnie Dowiedziałam się gdy porównywałam wrażenia z koleżanką, która czytała oryginał i mówiła, że fajnie napisany.

[Ivi 1988]

Napisane przez smerfetk_a

Najlepiej jak idę w nocy siku, tata chrapie sobie w najlepsze a na ekranie... pornos, bo na danym kanale lecą po np 23 a on śpi

Moze nie spi

[Bananalama]

Napisane przez magyarparaszt

A mnie ostatnio jakiś obcy Turek stuka () na fejsie.

Wszystko mi się kojarzy

[Ivi 1988]

Napisane przez magyarparaszt

A mnie ostatnio jakiś obcy Turek stuka () na fejsie.

Moze rzeczywiscie chce stukac

[magyarparaszt]

Napisane przez Bananalama

Wszystko mi się kojarzy

Napisane przez Ivi 1988

Moze rzeczywiscie chce stukac

Na odległość?

[MonikaFaustyna]

Napisane przez pewnaKa

wiedzie, co mnie dziwi... jak w szkole były osoby, które nic nie umiały zrobić, wszystko musiały odpisać, zero ambicji, nic nie umie, nie chcę się dowiedzieć, nie za nawet podstawowych informacji, bo sądzę, że pokazanie, na mapie świata, Hiszpanii wyzwaniem nie jest...
dziwi mnie, jak ludziom na niczym nie zależy i dziwi mnie, że ludzie dają z siebie zrobić taką "sierotę" której wszystko trzeba, podać, podyktować, zrobić... ehh

Znałam paru takich... żenada. Śmieszą mnie też ludzie, którzy tak robili ze wszystkim. potem emigrowali i płaczą, że nawet angielskiego nie znają i że czemu się w szkole nie przykładali. No...

Kiedyś pisałam na skype z Kurdem, który się na mnie obraził, jak mu powiedziałam, że jestem w związku haha.

[ciri15]

Napisane przez Bananalama

Jak kogoś znam, nawet słabo, a on chce mnie mieć w znajomych, to przyjmuję, skoro tak lubi sobie licznik nabijać . Ale nieznajomych nie.

Tak samo robię. Ale muszę go poznać choćby na "cześć". Inna sprawa, że z niektórym znajomym z nk już się nie witamy na ulicy, choć kiedyś tak było.

[WhiteCherry]

powrócę jeszcze do dyskusji o ortografii, przed chwilą moje oczy ujrzały taki oto twór --> wuczenga