Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 17.

[Malensstfo]

Napisane przez ButterBear

się uaktywniłaś

taaaaa

[stokrotka24]

Napisane przez Ana***

ja właśnie podejrzewam, że mam go za mało skoro biorę go na wywołanie @ i właśnie obawiam się że nawet jeżeli dojdzie do zapłodnienia to bez brania dupka nie doszło by to zagnieżdżenia bo tam też do czegoś potrzebny jest progesteron a co do brania po skoku to w sumie słyszałam jedną taką teorię żeby brać po owu bo może ją wstrzymać, ale z kolei ostatnio czytałam - wypowiedź lekarki która sprawdzała w literaturze medycznej, że progesteron owszem wstrzymuje ale nie dupek bo on jest bodajże syntetyczny czy jakoś tak sama owu jest tylko nie wiadomo jak np. śluz czy dalej płodny ale nie wnikałam w te szczegóły póki co...

Ostatnio wywołam dupkiem i teraz wzięłam dalej od 16dc (biorę 16-25dc) w sumie to się zastanawiam co dalej, bo zostało mi 5 tabletek, czyli gdzieś za 7dni @ a owu miałam przedwczoraj wg testów i jeżeli by @ przyszła normalnie to ta faza poowulacyjna by wyszła krótka

jak są problemy z @ to raczej jest mało progesteronu. Też słyszałam, ze dupek nie hamuje owulacji i nie wpływa na temperaturę ale luteina tak. Nawet coś jest takiego w ulotce zapisane. Szkoda, ze dupek musi taki drogi być a po jednej tabletce bierzesz? bo ja ciągle po 2 dziennie. Kurcze w twojej sytuacji to kiepsko, bo za krótka faktycznie była by druga faza. Może weźmiesz więcej tabletek aby dotrzymać do normalnych 14 dni fl? a w następnym cyklu patrz uważnie na cykl i zacznij brać od dnia owulki - jak wyjdzie pozytywny test bo tak to ciężko określić dokładny dzień jak masz nieregularne cykle

Napisane przez malamaluczka87

A tak poza tym kochane to nie mogłam się dzisiaj oprzeć jednej książce;D kupiłam - co jeść, a czego nie jeść w ciąży;D lekkim językiem, a bardzo treściwie napisana;-)

I powiem wam ( tu się zdenerwują wszystkie niedosypiające;P ), że ostatnio śpię od 23 do 10 rano....masakra jakaś. Mogę sobie na to pozwolić bo mam pracę od 11:30. Ale strasznie się to poprzestawiało!

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

fajnie, ze zaopatrzyłaś się w książkę. Ja akurat poczytałam co nieco o żywieniu ale nie bardzo mi się chce aż tak zdrowo jeść, nie mam ochoty na większość rzeczy

Napisane przez ButterBear

Stokrotko gratuluję kupna działki


Wiesz co, wydaje mi się, że lepiej jest..ale teraz dostałam dla odmiany dostałam jakiegoś uczulenia 'tam', kupiłam maść i smaruję od wczoraj...eh, jak nie urok to sra..ka. Za tydzień ma byc @...zobaczymy co będzie przy następnym cyklu Clo i tych tabletek z estradiolem...

A miałaś tak z piersiami w poprzednich cyklach w Clo?

dzięki oby paskudztwo szybko przeszło

Napisane przez Bika83

He, he dzieki sama wylweki robiłam

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------


Że też mi się taka okazja nadarzyć nie może

może i się jeszcze zdarzy, nigdy nic nie wiadomo

[ButterBear]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38520273]No ja też za tydzień spodziewam się @, łeb w łeb idziemy w tym cyklu
W poprzednich cyklach tak nie miałam, ale jest to jeden ze skutków ubocznych, więc pewnie to wina tabletek.
W ramach ciekawostki - znalezione na temat Clostilbegytu w opracowaniu "Algorytmy diagnostyczno-lecznicze w zastosowaniu do niepłodności":
Klomifen indukuje owulację u około 70 - 80% właściwie zakwalifikowanych do leczenia pacjentek.
Odsetek ciąż w jednym cyklu (bez obecności innych czynników zmniejszających płodność) wynosi 15%.
75% ciąż obserwuje się w pierwszych trzech cyklach podawania klomifenu.
Około 12 - 10% ciąż po stymulacji klomifenem to ciąże wielopłodowe.
Indukcja klomifenem może być odpowiedzialna za wzrost ryzyka wystąpienia wad u płodu.
Szacowany odsetek poronień po klomifenie nie różni się od odsetka obserwowanego w grupie ciąż spontanicznych.
Czyli szanse niewielkie - 15% na cykl A, i jeszcze: Przed przystąpieniem do stymulacji jajeczkowania konieczna jest weryfikacja drożności jajowodów oraz ocena nasienia partnera.[/QUOTE]

O kurcze, Mrowinko. Ja nie miałam ani badanej drożności, ani mąż nie miał badania nasienia.

To, że ciążę mnogie, to czytałam...ale, że wady u płodu?

A te piersi. Hm, dziwne, żeby się pojawiały po kilku cyklach już nowe skutki uboczne...

[Gucia0987]

Napisane przez Ana***

Guciu cc obowiązuję Cię nawet po tym, że miałaś zabieg i teoretycznie jest ok?

tak, bo oko (gałka oczna) i tak jest w kiepskim stanie, co z tego, że widzę
Zresztą ten okulista dużo rzeczy mi uświadomił i niestety przy takiej wadzie (nawet po tym jak została skorygowana) raczej powinnam uważać z każdym wysiłkiem.

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38520327]Moja okulistka nic o tym nie wspominała, więc pewnie musiałabym sobie radzić naturalnie [/QUOTE]

Wiesz co mi każdy okulista u którego byłam mówił o tym, że mogę zapomnieć ale ja miałam bardzo dużą wadę. To samo potwierdził ostatni okulista więc ja się słucham, nie wydziwiam

[Bika83]

Napisane przez stokrotka24

może i się jeszcze zdarzy, nigdy nic nie wiadomo

Ale ja chce JUŻ

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez ButterBear

O kurcze, Mrowinko. Ja nie miałam ani badanej drożności, ani mąż nie miał badania nasienia.
To, że ciążę mnogie, to czytałam...ale, że wady u płodu?
A te piersi. Hm, dziwne, żeby się pojawiały po kilku cyklach już nowe skutki uboczne...

Moja lekarka też mówiła, że nie ma sensu stymulować owulacji, jeśli nie ma pewności, czy jajowody są drożne. Dlatego najpierw miałam laparoskopię, a potem zaczęłam brać Clo. Ale to dopiero po wielu miesiącach starań.
Nie wiem, co się dzieje, ale dotknąć się do nich nie mogę

Napisane przez Gucia0987

Wiesz co mi każdy okulista u którego byłam mówił o tym, że mogę zapomnieć ale ja miałam bardzo dużą wadę. To samo potwierdził ostatni okulista więc ja się słucham, nie wydziwiam

Moja wada jest chyba umiarkowana, -7 jeśli dobrze pamiętam.

[ButterBear]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38520504]Moja lekarka też mówiła, że nie ma sensu stymulować owulacji, jeśli nie ma pewności, czy jajowody są drożne. Dlatego najpierw miałam laparoskopię, a potem zaczęłam brać Clo. Ale to dopiero po wielu miesiącach starań.
Nie wiem, co się dzieje, ale dotknąć się do nich nie mogę
.[/QUOTE]

No to ja nie wiem. Może ja nie powinnam brać tych leków? Kurka, nie wiem.
Ja spytałam mojego gina na ostatniej wizycie, czy on myśli, że ja bym nie miała owulacji, jak bym nie brała Clo, a on mi na to "No teraz się tego nie da powiedzieć, ale jak już zaczęliśmy, to proszę brać'. To mi się wydało trochę dziwne wtedy...

[Gucia0987]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38520504]
Moja wada jest chyba umiarkowana, -7 jeśli dobrze pamiętam.[/QUOTE]

Myślę, że jest to już dość poważna wada.
wiesz co, ja jeszcze mam skomplikowaną wadę wzroku, bo i cylindry i astygmatyzm i niedowidzenie na jednym oku - to może dlatego wszyscy lekarze mówią nie.
Choć wydaje mi się, że Twoja wada jest dość poważna więc logicznie myśląc też powinni mieć uwagi

Napisane przez ButterBear

No to ja nie wiem. Może ja nie powinnam brać tych leków? Kurka, nie wiem.
Ja spytałam mojego gina na ostatniej wizycie, czy on myśli, że ja bym nie miała owulacji, jak bym nie brała Clo, a on mi na to "No teraz się tego nie da powiedzieć, ale jak już zaczęliśmy, to proszę brać'. To mi się wydało trochę dziwne wtedy...

dziwnie, że każą Ci coś łykać na jajeczkowanie a nie sprawdzili drożności - mało logiczne mi się to wydaje... wiem, że lekarz może liczyć na "szczęście", ale nie przemawia to do mnie szczerze powiedziawszy...

[malamaluczka87]

Co do Clo...to wiadomo, że jeśli dojdzie jeszcze jakiś czynnik obniżający płodność, aniżeli tylko hormonalny problem z pękaniem pęcherzyków to szanse na zapłodnienie maleją. Jest też ryzyko, że sztuczna stymulacja powodująca to pękanie spowoduje, że to jajeczko nie będzie w 100 % dobrej jakości więc jakby nie przechodzimy przez proces naturalnej selekcji i może powstać jakaś wada. Natomiast ja bym tutaj nie panikowała. Trzeba pamiętać, że Clo nie daje się ot tak po prostu na problemy z zajściem w ciążę bez diagnozy dlaczego tak się dzieje. W moim przypadku były to typowe policystyczne jajniki z olbrzymią ilością niepękniętych pęcherzyków. Organizm nie radził sobie sam z ich pękaniem. W przypadku robienia się cyst i torbieli również skuteczność Clo jest dość wysoka, gdyż zaburzenia hormonalne je wywołujące bardzo często hamują owulację. Jeśli natomiast nie mamy zdefiniowanego problemu i mamy owulację, ale nie zachodzimy w ciążę- to Clo automatycznie może nie być skuteczne. Podkreślam słowo MOŻE , a nie MUSI. A tabletki antykoncepcyjne mogą wywoływać zatory i nie wolno przy nich palić. A czy faktycznie musi się tak stać w każdym przypadku? Nie, tylko w pewnym odsetku. Uff, koniec wykładu.

Nie wiem czemu cię tak piersi bolą mrowinko...może, może...?;D

[Ana***]

Napisane przez stokrotka24

jak są problemy z @ to raczej jest mało progesteronu. Też słyszałam, ze dupek nie hamuje owulacji i nie wpływa na temperaturę ale luteina tak. Nawet coś jest takiego w ulotce zapisane. Szkoda, ze dupek musi taki drogi być a po jednej tabletce bierzesz? bo ja ciągle po 2 dziennie. Kurcze w twojej sytuacji to kiepsko, bo za krótka faktycznie była by druga faza. Może weźmiesz więcej tabletek aby dotrzymać do normalnych 14 dni fl? a w następnym cyklu patrz uważnie na cykl i zacznij brać od dnia owulki - jak wyjdzie pozytywny test bo tak to ciężko określić dokładny dzień jak masz nieregularne cykle

Tak, biorę po jednej tabletce i jak wywoływałam pod rząd to od 16-25dc a jak nie pod rząd to obojętnie od jakiego dc (bo nie wiedziałam jaki jest) przez 10dni... Tylko wiesz co mnie zastanawia (wspomnę, że ciut zaczęłam mierzyć temp. ale na razie aż tak bardzo się nie przykładałam) i w 14dc wyszły mi dwie krechy ale temp. niska w następne dne... więc raczej owulacji nie było... no i wtedy zaczęłam brać dupka i pojawiły się kolejne II krechy na owu... i w sumie temp. trochę skoczyła i zaczynam się zastanawiać czy ten dupek to nie pomógł w czymś przy tej owulacji - bo zakładam że za drugim razem była

a czytałam i pisałam chyba nawet dzisiaj że jest taka możliwość że jedna owulacja się nie powiedzie to drugi dojrzały pęcherzyk może przejąć rolę i cykl się wydłuża a owu opóźnia - no i właśnie ciekawe czy ona się uskuteczniła dzięki dupkowi u mnie

Napisane przez Gucia0987

tak, bo oko (gałka oczna) i tak jest w kiepskim stanie, co z tego, że widzę
Zresztą ten okulista dużo rzeczy mi uświadomił i niestety przy takiej wadzie (nawet po tym jak została skorygowana) raczej powinnam uważać z każdym wysiłkiem.

aa no widzisz nie wiedziałam

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38520504]Moja lekarka też mówiła, że nie ma sensu stymulować owulacji, jeśli nie ma pewności, czy jajowody są drożne. Dlatego najpierw miałam laparoskopię, a potem zaczęłam brać Clo. Ale to dopiero po wielu miesiącach starań.
Nie wiem, co się dzieje, ale dotknąć się do nich nie mogę
[/QUOTE]

Może to pozytywny sygnał w którym dc jesteś?

[Bika83]

Napisane przez Gucia0987

dziwnie, że każą Ci coś łykać na jajeczkowanie a nie sprawdzili drożności - mało logiczne mi się to wydaje... wiem, że lekarz może liczyć na "szczęście", ale nie przemawia to do mnie szczerze powiedziawszy...

No właśnie, lekarze niestety tacy są..... to tak jak zapisywanie talbetek anty, a o zrobieniu wsześniejszych badań hormonów już nikt nie pomyśli

[Ana***]

Napisane przez ButterBear

No to ja nie wiem. Może ja nie powinnam brać tych leków? Kurka, nie wiem.
Ja spytałam mojego gina na ostatniej wizycie, czy on myśli, że ja bym nie miała owulacji, jak bym nie brała Clo, a on mi na to "No teraz się tego nie da powiedzieć, ale jak już zaczęliśmy, to proszę brać'. To mi się wydało trochę dziwne wtedy...

Butterku może jednak warto się z innym lekarzem skonsultować? broń boże nie chcę nic tu mówić ani wypominać ale tak mi ciśnie się na usta temat o zaufaniu do lekarza....

Tule!

[blonde_hair]

Napisane przez Bika83

[/COLOR]Blonde poodpisywałam Ci pod zdjęciami

Jest tak jak myslalamCzyli znam juz uklad Twojego mieszkania

Napisane przez stokrotka24

i dzisiaj byliśmy u notariusza i jesteśmy już właścicielami działki i teraz jesteśmy goli weseli i z długami... ale co tam, spłaci się

Napisane przez Bika83

Przynajmniej 30% wartości za nie zapłaciliśmy, bo nie wyobrażam sobie płacić kupy kasy za taką klitkę.

to niezle

Napisane przez malamaluczka87

Ana- to podziwiam cię za poród rodzinny. Ja nie umiem sobie wyobrazić by mój tż miał właśnie w tamtym momencie akurat na mnie patrzyć. To jest tak ekstremalne, bolesne i krwawe przeżycie...Zresztą on nie chce, boi się i woli czekać na zewnątrz choćby paręnaście godzin...Ale każdy ma prawo do swojego wyboru w temacie i wierzę, że może to dodatkowo zcalić związek. Mój np musi iść ze mną na szkołę rodzenia;D
Aaby - współczuję z kotkiem, mam nadzieję, że szybko się to zmieni

ze mna był moj maz. niechciał i ja nie nalegalam, uszanowalam to, choc wiadomo w obcym jezyku razniej by mi bylo z kims, no ale nie na siłeaczkolwiek w ostatniej chwili zmienil zdanie i został

Napisane przez Bika83

Mała mój był ze mną przy porodzie i nie wyobrażam sobie, żeby go nie było - kto by mi towarzyszył podczas spacerów po korytarzu... mimo iż miałam swoją położną, to do tż możesz się odezwać, pomoże Ci, coś poda, przyniesie itp. Mój tż mimo iż sam uważa, że w wileu sytacjach nie wiedział co robić i zastanawiał się, czy dobrze zrobił decydując się na poród rodzinny to jednak cieszy się, że w tym uczestniczył. A ja też się cieszę - przynejmniej wie, co kobieta przeżywa

Ale rozumiem też, jak facet nie chce w tym uczestniczyć

dokładnie

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38520504]
Moja wada jest chyba umiarkowana, -7 jeśli dobrze pamiętam.[/QUOTE]
uuu, to dosc spora masz wade

Bylismy na spacerkuWkoncu dzis nie pada

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez ButterBear

No to ja nie wiem. Może ja nie powinnam brać tych leków? Kurka, nie wiem.
Ja spytałam mojego gina na ostatniej wizycie, czy on myśli, że ja bym nie miała owulacji, jak bym nie brała Clo, a on mi na to "No teraz się tego nie da powiedzieć, ale jak już zaczęliśmy, to proszę brać'. To mi się wydało trochę dziwne wtedy...

Na własną rękę chyba nie ma odstawiać, może po prostu skonsultuj to z innym lekarzem. A Ty nie miałaś robionego monitoringu cyklu, zanim zaczęłaś brać Clo, prawda?

Napisane przez Gucia0987

Myślę, że jest to już dość poważna wada.
wiesz co, ja jeszcze mam skomplikowaną wadę wzroku, bo i cylindry i astygmatyzm i niedowidzenie na jednym oku - to może dlatego wszyscy lekarze mówią nie.
Choć wydaje mi się, że Twoja wada jest dość poważna więc logicznie myśląc też powinni mieć uwagi

Też mam astygmatyzm

Napisane przez malamaluczka87

Nie wiem czemu cię tak piersi bolą mrowinko...może, może...?;D

Proszę mnie tu nie nakręcać

Napisane przez Ana***

Może to pozytywny sygnał w którym dc jesteś?

To 22. dzień, za tydzień ma być @.

[Bika83]

Napisane przez blonde_hair

Jest tak jak myslalamCzyli znam juz uklad Twojego mieszkania

jeszcze nie wiesz gdzie jest drugi pokój i łazienka

[malamaluczka87]

Napisane przez Ana***

ja właśnie podejrzewam, że mam go za mało skoro biorę go na wywołanie @ i właśnie obawiam się że nawet jeżeli dojdzie do zapłodnienia to bez brania dupka nie doszło by to zagnieżdżenia bo tam też do czegoś potrzebny jest progesteron a co do brania po skoku to w sumie słyszałam jedną taką teorię żeby brać po owu bo może ją wstrzymać, ale z kolei ostatnio czytałam - wypowiedź lekarki która sprawdzała w literaturze medycznej, że progesteron owszem wstrzymuje ale nie dupek bo on jest bodajże syntetyczny czy jakoś tak sama owu jest tylko nie wiadomo jak np. śluz czy dalej płodny ale nie wnikałam w te szczegóły póki co...

Ostatnio wywołam dupkiem i teraz wzięłam dalej od 16dc (biorę 16-25dc) w sumie to się zastanawiam co dalej, bo zostało mi 5 tabletek, czyli gdzieś za 7dni @ a owu miałam przedwczoraj wg testów i jeżeli by @ przyszła normalnie to ta faza poowulacyjna by wyszła krótka

Ana, progesteron reguluje proces złuszczania - jego nieodpowiedni poziom sprawia, że organizm nie dostaje sygnału na @, bądź np będąc w ciąży właśnie go dostaje - po to w tedy dodatkowo bierzesz luteinę by czasem @ nie było. @ występuje na ok. 7 dni po spadku poziomu progesteronu. Więc luteinę przyjmuje się nie będąc w ciąży na wywołanie @ , a w ciąży na podtrzymanie. Nie namieszałam?;-) Natomiast testy owulacyjne są zafałszowane przy przyjmowaniu luteiny, bo właśnie jej poziom sprawdza ten test.

Napisane przez Bika83

No właśnie, lekarze niestety tacy są..... to tak jak zapisywanie talbetek anty, a o zrobieniu wsześniejszych badań hormonów już nikt nie pomyśli

No niestety, ci nasi lekarze...aż mi się czasem coś robi jak o nich pomyślę! Bikusia, dziękuję, chętnie skorzystam. Sr już sobie zapisałam;-)

[stokrotka24]

Napisane przez Ana***

Tak, biorę po jednej tabletce i jak wywoływałam pod rząd to od 16-25dc a jak nie pod rząd to obojętnie od jakiego dc (bo nie wiedziałam jaki jest) przez 10dni... Tylko wiesz co mnie zastanawia (wspomnę, że ciut zaczęłam mierzyć temp. ale na razie aż tak bardzo się nie przykładałam) i w 14dc wyszły mi dwie krechy ale temp. niska w następne dne... więc raczej owulacji nie było... no i wtedy zaczęłam brać dupka i pojawiły się kolejne II krechy na owu... i w sumie temp. trochę skoczyła i zaczynam się zastanawiać czy ten dupek to nie pomógł w czymś przy tej owulacji - bo zakładam że za drugim razem była

a czytałam i pisałam chyba nawet dzisiaj że jest taka możliwość że jedna owulacja się nie powiedzie to drugi dojrzały pęcherzyk może przejąć rolę i cykl się wydłuża a owu opóźnia - no i właśnie ciekawe czy ona się uskuteczniła dzięki dupkowi u mnie



aa no widzisz nie wiedziałam



Może to pozytywny sygnał w którym dc jesteś?

u Ciebie faktycznie jest trochę inaczej bo prawie zawsze wywołujesz @, ale ja bym postawiła na obserwację i mierzenie tempki. Ja w dzień owu nie mam wysokiej tempki, dopiero 3 dni po skakała do góry. Mam nadzieję, że tak jak piszesz za drugim razem owu było, trzymam za Was kciuki

Mrowinko trzymam kciuki mnie zawsze piersi bolały przed @ ale przy ciąży inaczej, same sutki i gruczoły. Oby u Ciebie był to dobry znak

[Bika83]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38520872]

To 22. dzień, za tydzień ma być @.[/QUOTE]

Eh, i znów to czekanie..... to jest najgorsze..... i nic więcej nie piszę, żeby Cię nie "nakręcać"

[mysia1986]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38519987]Współczuję, strasznie długo się już męczysz

[/QUOTE]



---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez stokrotka24

mysia współczuję problemów z cerą, długo to dziadostwo się trzyma

ehhh... długo....straszne dziadostwo

[Bika83]

Napisane przez stokrotka24

u Ciebie faktycznie jest trochę inaczej bo prawie zawsze wywołujesz @, ale ja bym postawiła na obserwację i mierzenie tempki. Ja w dzień owu nie mam wysokiej tempki, dopiero 3 dni po skakała do góry. Mam nadzieję, że tak jak piszesz za drugim razem owu było, trzymam za Was kciuki

Mrowinko trzymam kciuki mnie zawsze piersi bolały przed @ ale przy ciąży inaczej, same sutki i gruczoły. Oby u Ciebie był to dobry znak

Mnie tam nigdy cyce nie bolały, ALE jak już zabolały to był to pierwszy znak jakim Emilka dała o sobie znać

[ButterBear]

Napisane przez Gucia0987

dziwnie, że każą Ci coś łykać na jajeczkowanie a nie sprawdzili drożności - mało logiczne mi się to wydaje... wiem, że lekarz może liczyć na "szczęście", ale nie przemawia to do mnie szczerze powiedziawszy...

Wiem Guciu, kompletnie nie wiem co mam zrobić. Naprawdę biję się z myślami.

Napisane przez Ana***

Butterku może jednak warto się z innym lekarzem skonsultować? broń boże nie chcę nic tu mówić ani wypominać ale tak mi ciśnie się na usta temat o zaufaniu do lekarza....

Tule!

Oj Ana Ana
Ja z jednej strony ufam temu lekarzowi, bo on się zajmuje kobietami, które mają problemy z zajściem w ciążę, leczy je skutecznie...ale z drugiej strony ja nie wiem tak naprawdę czy ja jestem kobietą, która ma problem z zajściem w ciążę...

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38520872]Na własną rękę chyba nie ma odstawiać, może po prostu skonsultuj to z innym lekarzem. A Ty nie miałaś robionego monitoringu cyklu, zanim zaczęłaś brać Clo, prawda?
.[/QUOTE]

No właśnie chyba muszę o tym pomyśleć.
Nie miałam monitoringu żadnego...

[(t)asia]

A ja lecę do domku już. trzymajcie się dziewczynki. Miłego wieczoru =)

[malamaluczka87]

Bikuś- mnie tam nie bolały piersi jako pierwsza oznaka, ale od trzech dni tak mnie brodawy na.pieprzają, że mam nadzieję, że będę w stanie przynajmniej dobrze wykarmić

Butterku- ja dla spokoju ducha i bezpieczeństwa skonsultowałabym się jeszcze z innym lekarzem - takim, co ma możliwości robić ci monitoring na każdej wizycie. Zaszkodzić nie zaszkodzi;-) Jeśli uznasz, że to był niewypał, to pójdziesz normalnie do starego lekarza. Ale faktycznie na ślepo nie ma co.

[Ana***]

Napisane przez malamaluczka87

Ana, progesteron reguluje proces złuszczania - jego nieodpowiedni poziom sprawia, że organizm nie dostaje sygnału na @, bądź np będąc w ciąży właśnie go dostaje - po to w tedy dodatkowo bierzesz luteinę by czasem @ nie było. @ występuje na ok. 7 dni po spadku poziomu progesteronu. Więc luteinę przyjmuje się nie będąc w ciąży na wywołanie @ , a w ciąży na podtrzymanie. Nie namieszałam?;-) Natomiast testy owulacyjne są zafałszowane przy przyjmowaniu luteiny, bo właśnie jej poziom sprawdza ten test.

Ale ja nie biorę luteiny tylko duphaston a to co innego, tzn. też progesteron tyle że luteina ma wpływ na owulację - podobno a duphaston nie bo jest syntetyczny. A testy owulacyjne wykrywają poziom LH - lutropinę - hormonu luteinizującego a nie progesteronu... co więcej dzisiaj (przy dalszym braniu dupka) robiłam test owulacyjny i kreski już prawie niewidoczna, a gdyby miał wpływ to raczej nadal by była

Napisane przez stokrotka24

u Ciebie faktycznie jest trochę inaczej bo prawie zawsze wywołujesz @, ale ja bym postawiła na obserwację i mierzenie tempki. Ja w dzień owu nie mam wysokiej tempki, dopiero 3 dni po skakała do góry. Mam nadzieję, że tak jak piszesz za drugim razem owu było, trzymam za Was kciuki

no ja w dzień kresek niską miałam 36,3-36,4, a wyższą dopiero dzisiaj rano tzn 36,7

dzięki stokrotko

Napisane przez ButterBear

Oj Ana Ana
Ja z jednej strony ufam temu lekarzowi, bo on się zajmuje kobietami, które mają problemy z zajściem w ciążę, leczy je skutecznie...ale z drugiej strony ja nie wiem tak naprawdę czy ja jestem kobietą, która ma problem z zajściem w ciążę...

No ana ana
ale tylko z jeden strony, a z drugiej? wiem, wiem... ale ja i tak jestem zdania, że nie ma czegoś takiego jak całkowite zaufanie lekarzowi, bo jednak gdzieś, coś tam człowiek odkrywa, przeczyta, dowie się i ma wątpliwości - a tu już nie jest pełne zaufanie
I podobnie jak Mrowinka myślę, że jednak powinnaś z innym lekarzem to skonsultować, co w ogóle o tym myśli

dajcie mi kopa miałam się uczyć...

[Gucia0987]

Butter kiedy masz następną wizytę? Bo ja bym się wprost zapytała swojego lekarza. Powiedziałabym, że się naczytałam i teraz chciałabym rozwiać swoje wątpliwości. Na pewno nie uciekałabym od razu do innego lekarza! Na razie tego bym wypytała Tym bardziej, że znacie się już trochę, ufasz mu - to czemu ma nie rozwiać Twoich wątpliwości. Jak coś Ci nie będzie odpowiadać w jego "tłumaczeniu" to wtedy będziemy się martwić

Mrowinko Ty wiesz, że trzymam mocno, bardzo mocno kciuki!

[Malensstfo]

Mnie od jakiegoś czasu od nowa bolą właśnie sutki...i w sumie piersi trochę też.. Ciekawe czy to przez tworzące się mleko czy jak...

Zupa ugotowana...biorę się za resztkę prasowania..

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez stokrotka24

Mrowinko trzymam kciuki mnie zawsze piersi bolały przed @ ale przy ciąży inaczej, same sutki i gruczoły. Oby u Ciebie był to dobry znak

Stokrotko, ale mnie bolą od kilku dni, więc to za wcześnie na jakikolwiek znak

Napisane przez Bika83

Eh, i znów to czekanie..... to jest najgorsze..... i nic więcej nie piszę, żeby Cię nie "nakręcać"

Bikuś, ja już jestem przyzwyczajona do czekania, te 24 cykle nauczyły mnie cierpliwości

Napisane przez ButterBear

Ja z jednej strony ufam temu lekarzowi, bo on się zajmuje kobietami, które mają problemy z zajściem w ciążę, leczy je skutecznie...ale z drugiej strony ja nie wiem tak naprawdę czy ja jestem kobietą, która ma problem z zajściem w ciążę...
No właśnie chyba muszę o tym pomyśleć.
Nie miałam monitoringu żadnego...

Moim zdaniem Twój lekarz trochę rozpędził się ze stymulacją. Powinien najpierw sprawdzić, czy naturalnie masz owulację.
A co do zaufania. Ja ufam mojej lekarce, ale nie ukrywam, że sprawdzam te jej zalecenia, doczytuję w Internecie czy szukam innych źródeł - po to, żeby wiedzieć, czy prowadzi leczenie tak jak powinna. I na razie nie miałam powodów do narzekań.

Guciu, wiem, wiem

[mysia1986]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38521535]
Moim zdaniem Twój lekarz trochę rozpędził się ze stymulacją. Powinien najpierw sprawdzić, czy naturalnie masz owulację.
A co do zaufania. Ja ufam mojej lekarce, ale nie ukrywam, że sprawdzam te jej zalecenia, doczytuję w Internecie czy szukam innych źródeł - po to, żeby wiedzieć, czy prowadzi leczenie tak jak powinna. I na razie nie miałam powodów do narzekań.

[/QUOTE]

O to tak jak i ja W moim przypadku tak było ze moim 'byłym' ginem i badaniem progesteronu w 21dc

[Ana***]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38521535]
A co do zaufania. Ja ufam mojej lekarce, ale nie ukrywam, że sprawdzam te jej zalecenia, doczytuję w Internecie czy szukam innych źródeł - po to, żeby wiedzieć, czy prowadzi leczenie tak jak powinna. I na razie nie miałam powodów do narzekań.
[/QUOTE]



o to mi właśnie chodzi zaufanie, zaufaniem ale uważam, że właśnie warto się dopytać, doczytać a nie stawiać tylko i wyłącznie na lekarza

Mrowinko oby oby...

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez mysia1986

O to tak jak i ja W moim przypadku tak było ze moim 'byłym' ginem i badaniem progesteronu w 21dc

Na Wizażu nieraz czytałam posty dziewczyn, którym lekarze kazali robić badania hormonów w nieodpowiednich dniach. Wcale nie jest łatwo trafić na lekarza, który wie, co robi.

Napisane przez Ana***

o to mi właśnie chodzi zaufanie, zaufaniem ale uważam, że właśnie warto się dopytać, doczytać a nie stawiać tylko i wyłącznie na lekarza

Mrowinko oby oby...

Na szczęście teraz jest łatwy dostęp do wszelkich źródeł informacji Ja jestem w szoku, jak się wyedukowałam przez te paręnaście miesięcy starań.