Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[Pinsleepee]

No właśnie. My tak przekładaliśmy, bo fajnie we dwójkę, bo dom, bo mąż stracił stałą pracę i raz zarabia a raz nie, bo to, bo tamto... a teraz się martwię, czy wszystko będzie dobrze, bo 20 lat już nie mam.

[ryba91]

no w sumie racja, moja mama i teściowa też zapewne pomogą kiedy tylko będzie trzeba ) więc się nie muszę martwić ;p
___________ .
jak ja nie lubię czekać.. na nie wiadomo co ..
dziąsła mnie tak bolą, że zapisałam się na poniedziałek do stomatologa.. a nie wiem czy jest coś czy nie ma..mogłaby się sprawa wyjaśnić dziewczyny, która teraz najbliżej testuje? ;p

[madziusia222]

Napisane przez patrycjja

dziewczyny- tak naprawdę nigdy nie jest odpowiedni czas na dziecko. zawsze coś trzeba, zawsze brakuje, zawsze mogłoby być lepiej. ale ja wychodzę z założenia (mimo młodego wieku), że dziecko to nie koniec świata. zawsze ktoś pomoże.
poza tym mój instynkt macierzyński jest już tak rozwinięty, że nawet nie myślę o kwestiach finansowych (chociaż oboje nie zarabiamy kokosów) jeśli będzie dziecko, będzie wszystko. poza tym są kochani rodzice- aktualnie staramy się nie korzystać z ich pomocy, ale kiedy będzie potrzebna na pewno i my się zgłosimi i oni pomogą

zgadzam się , zawsze by się coś znalazło aby jeszcze poczekac. patrycjja a ile Ty masz lat w takim razie- nie chce misię wracać do wcześniejszych postów

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez ryba91

no w sumie racja, moja mama i teściowa też zapewne pomogą kiedy tylko będzie trzeba ) więc się nie muszę martwić ;p
___________ .
jak ja nie lubię czekać.. na nie wiadomo co ..
dziąsła mnie tak bolą, że zapisałam się na poniedziałek do stomatologa.. a nie wiem czy jest coś czy nie ma..mogłaby się sprawa wyjaśnić dziewczyny, która teraz najbliżej testuje? ;p

pewnie Ty

[shamanka7]

Napisane przez Trele_Morele

a powiedzcie mi jeszcze , czy jak bylam kiedys szczepiona na rozyczke ( z 10 lat temu ? ) to moge byc spokojna ? Czy to nie gwarantuje mi ze mnie nie dopadnie np w ciazy ?

Ja też się tym martwiłam, mój ginekolog chciał nawet, żebym się znowu zaszczepiłam. Ale zrobiłam sobie badanie krwi na przeciwciała i wyszło, że nie muszę się szczepić. Badanie kosztuje około 40 zł (jeśli dobrze pamiętam), a na wyniki czekałam 3 tygodnie

[patrycjja]

Napisane przez madziusia222

zgadzam się , zawsze by się coś znalazło aby jeszcze poczekac. patrycjja a ile Ty masz lat w takim razie- nie chce misię wracać do wcześniejszych postów

całe 23 rocznikowo ale przez niektórych ciągle jestem uważana za gówniarę niestety. wyprowadzka z domu, ślub i dziecko w tym wieku to mało spotykane w tych czasach raczej.

co do czekania do porównania dwa przykłady- 1. koleżanki które zaszły w liceum i są teraz szczęśliwymi mężatkami z pracą, mieszkankiem i cudownymi pociechami 2. znajoma która wyszła za mąż przed 30, zaszła w ciążę, zagrożenie życia jej i dziecka, poród w 5 miesiącu i teraz co miesięczne wizyty w Centrum Zdrowia Dziecka, a maluszek bez szans na to, że będzie widział
wiem, że to nie od wieku zależy, ale gdzieś już mi się podświadomie zakodowało, że później nie znaczy lepiej.
i naprawdę nie życzę tego NIKOMU!


starsze koleżanki - proszę się nie obrażać nic co piszę nie jest złośliwe. to tylko moje zdanie, ale wiem że każdy ma inne "priorytety", możliwości i okoliczności.ale w końcu i tak wszystkie dążymy teraz do jednego

[Pinsleepee]

Jako "starsza koleżanka" wcale nie czuję się obrażona , bo uważam, że trochę racji w tym jest. Różne okoliczności sprawiły, że podjęliśmy starania dość późno, ale mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku będziemy tulić maleństwo

[Ania0783]

Witajcie dziewczyny,
przez male zawirowania w pracy (szefowie wylatują do Chin jutro) nie bylam tu ostatnio ale juz nadrobiłam i jestem
Tz mi uciekł na grac w siatkówke a ja gotuje późny obiad i oczekuje na powrót żeby rozpocząć przytulanki heheh

Jeżeli chodzi o ten wiek to ja też uważam że cos w tym jest.... moje kolezanki powpadaly i sa dzis mamuskami ale niekoniecznie z zyciem zawodowym - ja natomiast z życiem zawodowym ale za to z problemami żeby w koncu tez byc mamuską heh

[maomami]

Hej, witam się po całym dniu, dzisiaj czuję się jeszcze gorzej, mięśnie mnie wszystkie bolą, kaszel męczy coraz dalej a nie mam czasu chorować praca, w weekend zajęcia.

no ryba91 faktycznie chyba Ty będziesz znowu jako pierwsza testowała, ja mam mieć @ 11.01 ale czuje jakoś że przyjdzie, bo w sumie nie mam żadnych objawów żeby mogła być ciąża, nie żebym była jakoś pesymistycznie nastawiona.

a co do wspomagaczy to ja póki co jeszcze zostawiam sprawy własnemu biegowi, wcinam kwas foliowy, a jeżeli nie uda nam się jeszcze kilka razy to wtedy zacznę się martwić. Znajoma w ostatnich dniach została szczęśliwą mamusią, a starała się z tż chyba 11 cykli.

[Ania0783]

Ja z powodu tylu miesięcy niepowodzen to teraz nawet nie biore kwasu foliowego - chociaz mysle żeby znowu zaczac

A co do badań to ja poszłam po 4 nieudanych cyklach - dobrze że nie czekałam dlużej bo przynajmniej wiem co jest - tz ma badania dobre chociaz ruchliwosc mogłaby byc lepsza (daje mu witaminki heheh) ale za to ja wylądowalam na hsg i jeden jajowód mam niedrożny. Teraz gin mi kazal zapomniec o nim na trzy miesiące i jezeli nie zajde w tym czasie to znowu następne badania

[madziusia222]

Ja brałam kwas foliowy od lipca i teraz odstawiłam myślę że na jakiś miesiąc.

Ja mam cały tydzień samotne wieczory mój tz ma drugą zmianę, właśnie z nudów robie kruche cisteczka pierwszy raz w życiu mam nadzieję że mu posmakują

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez maomami

Hej, witam się po całym dniu, dzisiaj czuję się jeszcze gorzej, mięśnie mnie wszystkie bolą, kaszel męczy coraz dalej a nie mam czasu chorować praca, w weekend zajęcia.

no ryba91 faktycznie chyba Ty będziesz znowu jako pierwsza testowała, ja mam mieć @ 11.01 ale czuje jakoś że przyjdzie, bo w sumie nie mam żadnych objawów żeby mogła być ciąża, nie żebym była jakoś pesymistycznie nastawiona.

a co do wspomagaczy to ja póki co jeszcze zostawiam sprawy własnemu biegowi, wcinam kwas foliowy, a jeżeli nie uda nam się jeszcze kilka razy to wtedy zacznę się martwić. Znajoma w ostatnich dniach została szczęśliwą mamusią, a starała się z tż chyba 11 cykli.

Trzymamy za Ciebie kciuki aby @ nie przyszła , dziś już 9 .01.
a masz jakieś okresowe objawy, ból piersi czy coś?

wiecie co dziewczyny my od kiedy się staramy to nie wiem czy bardziej zwracam uwagę na moje ciało i sygnały jakie dale , ale już od dnia owu bola mnie piersi i tak prawie do końca@ czyli 3/4 cyklu

[Ania0783]

Z tą obserwacją jest tak niestety ja od kiedy sie staramy bardzo poznałam swój organizm - wczesniej nie zwracałam na to uwagi. Ale to ma zasadnicze minusy na poczatku starań bo wszystko brałam za możliwe objawy ciąży której niestety nie było

[madziusia222]

Napisane przez Ania0783

Ja z powodu tylu miesięcy niepowodzen to teraz nawet nie biore kwasu foliowego - chociaz mysle żeby znowu zaczac

A co do badań to ja poszłam po 4 nieudanych cyklach - dobrze że nie czekałam dlużej bo przynajmniej wiem co jest - tz ma badania dobre chociaz ruchliwosc mogłaby byc lepsza (daje mu witaminki heheh) ale za to ja wylądowalam na hsg i jeden jajowód mam niedrożny. Teraz gin mi kazal zapomniec o nim na trzy miesiące i jezeli nie zajde w tym czasie to znowu następne badania

Długo się staracie bo nie pamiętam a nie chce mi się wracac?

[Ania0783]

Od maja więc dla mnie to długo, ale dla niektórych to bedzie nic...
Ja niestety jestem jak większość tutaj niecierpliwa hehe

[maomami]

Napisane przez madziusia222

a masz jakieś okresowe objawy, ból piersi czy coś?

czy mam jakieś objawy,w niedzielę zrobiło mi się nie dobrze jak smażyłam kotlety i później nie mogłam zjeść obiadu bo na sam zapach mi było nie dobrze, ale raz mi się zdarzyło że wymiotowałam podczas @ bo niestety mam strasznie silne bóle przy @ i umieram pierwszego dnia, i zrobiłam się strasznie czuła na zapachy, w nowy rok po przebudzeniu jak kuzyn przeszedł z kawą przez korytarz to myślałam że nie wytrzymam w łóżku i ogólnie jakoś taka się zrobiłam wrażliwa na wszelkiego rodzaju zapachy, ale nie wiem czy to moja podświadomość czy faktycznie.
Przed @ w sumie nigdy mnie nie bolą piersi, ostatnio, jakiś tydzień po przewidzianej owulacji miałam strasznie czułe sutki przez 2 dni tak chyba miałam, ale teraz jest ok.
Zobaczymy jak będzie

[madziusia222]

Napisane przez Ania0783

Od maja więc dla mnie to długo, ale dla niektórych to bedzie nic...
Ja niestety jestem jak większość tutaj niecierpliwa hehe

i pewnie większośc z nas myślała że to proste że uda się za pierwszym razem, a tu rozczarowanie. w mojej bliskiej rodzinie w marcu będzie dziewczynka i oni się starali równo rok<i gdzieś rok po slubie od razu nie chcieli> i lekarz właśnie im powiedział że jak się o tym myśli to nic nie wychodzi i jak wyluzowali dali sobie spokój, mieli w tym czasie sesje, ciężki okres w pracy i się nie spodziewali a tu fasolka a ci drudzy ślubowali 2 tyg przed nami czyli w połowie sierpnia i już od pazdziernika są w ciąży

[patrycjja]

Napisane przez madziusia222

i pewnie większośc z nas myślała że to proste że uda się za pierwszym razem, a tu rozczarowanie. w mojej bliskiej rodzinie w marcu będzie dziewczynka i oni się starali równo rok<i gdzieś rok po slubie od razu nie chcieli> i lekarz właśnie im powiedział że jak się o tym myśli to nic nie wychodzi i jak wyluzowali dali sobie spokój, mieli w tym czasie sesje, ciężki okres w pracy i się nie spodziewali a tu fasolka a ci drudzy ślubowali 2 tyg przed nami czyli w połowie sierpnia i już od pazdziernika są w ciąży

potwierdzam- odpuścisz i ciąża. my tak mieliśmy właśnie. przed samym ślubem odpuściliśmy zabezpieczenia wszelkie i cieszyliśmy się sobą odpuszczając stres przedślubny i udało się za pierwszym razem.
niestety skończyło się już gorzej ...

dlatego dziewczyny! korzystać ze wszystkich uroków staranek i nie zadręczać się tym czy uda się czy nie też zamierzam się do tego zastosować

[maomami]

Dla mnie ten 3 cykl starań to już jest męczarnia ( nie chodzi o fakt próbowania i starania się ) ale o to rozczarowanie kiedy chce zrobić test i zobaczyć II kreski a tu niestety wita się @.
madziusia222 ja się podłączam i przyznaję że też byłam w tej grupie, która myślała że zajść w ciąże jest łatwo i szybko.

[madziusia222]

Napisane przez maomami

czy mam jakieś objawy,w niedzielę zrobiło mi się nie dobrze jak smażyłam kotlety i później nie mogłam zjeść obiadu bo na sam zapach mi było nie dobrze, ale raz mi się zdarzyło że wymiotowałam podczas @ bo niestety mam strasznie silne bóle przy @ i umieram pierwszego dnia, i zrobiłam się strasznie czuła na zapachy, w nowy rok po przebudzeniu jak kuzyn przeszedł z kawą przez korytarz to myślałam że nie wytrzymam w łóżku i ogólnie jakoś taka się zrobiłam wrażliwa na wszelkiego rodzaju zapachy, ale nie wiem czy to moja podświadomość czy faktycznie.
Przed @ w sumie nigdy mnie nie bolą piersi, ostatnio, jakiś tydzień po przewidzianej owulacji miałam strasznie czułe sutki przez 2 dni tak chyba miałam, ale teraz jest ok.
Zobaczymy jak będzie

ja w drugim cylku byłam tak nastawiona że szukałam wszystkiego dosłownie kuły mnie jajnik po owulacji, ból piersi, patrzyłam czy mi jakieś żyłki nie wyskakują, jak jechaliśmy samochodem to często mnie mdliło, i czytałam wszelkie fora o objawach ciąży dzień dnia i w nocy aż tż na mnie krzyczał

dostałam jakiejś obsesji dosłownie , wiedziałam kiedy miałam owu i czytałam dzień dnia" jakie objawy mogą być 10 dni po owu 11,12,13,14,15,16 aż 17 @!!!!!! byłam tak wściekła

teraz trochę wyluzowałam, cieszymy się sobą w starankach i po prostu czekam czy będzie czy nie będzie@

[maomami]

Ja akurat tych objawów nie podpisuję pod ciążę, może trochę mnie zdziwiło to że mnie tak na zapach kawy odrzuciło, w końcu codziennie robię mężowi i nic, ale nie wiem jakoś nie czuję że miała by być to ciąża i szczerze jestem raczej nastawiona że teraz też będzie @ i kolejne starania i przyjemności z nimi związane

[madziusia222]

Napisane przez maomami

Ja akurat tych objawów nie podpisuję pod ciążę, może trochę mnie zdziwiło to że mnie tak na zapach kawy odrzuciło, w końcu codziennie robię mężowi i nic, ale nie wiem jakoś nie czuję że miała by być to ciąża i szczerze jestem raczej nastawiona że teraz też będzie @ i kolejne starania i przyjemności z nimi związane

to Twój 3 cykl starań? Nam właśnie zaczął się 4 więc jedziemy na tym samym wózku chyba że Ty na 3 zakończysztego
Ci życzę

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

A co myślicie o trzymaniu nóg w górze po?? czytałam o tym ostatnio i nie wiem co myśleć, że niby plemniczki dobiegną

[patrycjja]

Napisane przez maomami

Ja akurat tych objawów nie podpisuję pod ciążę, może trochę mnie zdziwiło to że mnie tak na zapach kawy odrzuciło, w końcu codziennie robię mężowi i nic, ale nie wiem jakoś nie czuję że miała by być to ciąża i szczerze jestem raczej nastawiona że teraz też będzie @ i kolejne starania i przyjemności z nimi związane

objawy też nic pewnego. ja czuję się tak jak czułam się z początku poprzedniej ciąży i nadal brak @. i co mi po tym jak testy negatywne ? po prostu trzeba cierpliwie czekać na nie-przyjście @ i biec do lab na betę

i się nie nastawiać, bo to rozczarowanie jest straszne

[Ania0783]

Napisane przez madziusia222

ja w drugim cylku byłam tak nastawiona że szukałam wszystkiego dosłownie kuły mnie jajnik po owulacji, ból piersi, patrzyłam czy mi jakieś żyłki nie wyskakują, jak jechaliśmy samochodem to często mnie mdliło, i czytałam wszelkie fora o objawach ciąży dzień dnia i w nocy aż tż na mnie krzyczał

dostałam jakiejś obsesji dosłownie , wiedziałam kiedy miałam owu i czytałam dzień dnia" jakie objawy mogą być 10 dni po owu 11,12,13,14,15,16 aż 17 @!!!!!! byłam tak wściekła

teraz trochę wyluzowałam, cieszymy się sobą w starankach i po prostu czekam czy będzie czy nie będzie@

dokładnie tak mialam - dlatego odpusciłam forum i ogólnie google

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez madziusia222

to Twój 3 cykl starań? Nam właśnie zaczął się 4 więc jedziemy na tym samym wózku chyba że Ty na 3 zakończysztego
Ci życzę

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

A co myślicie o trzymaniu nóg w górze po?? czytałam o tym ostatnio i nie wiem co myśleć, że niby plemniczki dobiegną

Powiem Ci szczerze że tak robiłam na początku a ciązy nie jestem do dzis

doszlam do wniosku że troszke luzu nie zaszkodzi - jak mam zajść to musi dobiec tam jeden terminatorek

[maomami]

Z tymi objawami to wszystko zależy jaki kto ma organizm, znam dziewczyny które od samego początku miały nudności, wogóle książkowe dolegliwości ciążowe, ale znam też takie, u których ciąża przebiegła prawie bezobjawowo, super się czuły.

Tak póki co to nasz 3 cykl starań

[Ania0783]

Aaaa i co najważniejsze odpusciłam to testowanie - teraz jak mi sie nie spóźni tydzień to testu nie zrobie - przynajmniej sie nie wkurzam na cały świat

[madziusia222]

Napisane przez Ania0783

Aaaa i co najważniejsze odpusciłam to testowanie - teraz jak mi sie nie spóźni tydzień to testu nie zrobie - przynajmniej sie nie wkurzam na cały świat

ja wtedy byłam lepsza, robiłam test nawet po @ i co lepsza widziałam tam jakiś cień kreski:ha haha:

a Ty kiedy teraz testujesz kiedy przewidywany @

[Pradip]

Napisane przez patrycjja

wiem wiem. hcg <2mUl/ml
poniżej 10 brak ciąży .

Napisane przez justiii87

Mam do Was pytanie. Czy wierzycie w jakieś wspomagacze?? Wczoraj czytałam dużo pozytywnych opinii na temat Castagnus i MASTODYNON (pomocny w jajeczkowaniu). Dużo dziewczyn pisze, że te środki pomogły im zajść w ciążę. Jak zapatrujecie się na ten temat?, a może któraś z Was brała coś takiego?

Ja nigdy nie wierzyłam ale coraz intensywniej zastanawiam sie nad wiesiołkiem bo strasznie "sucha jestem" i może dla męża jakiś suplement na S sie zaczyna ale nie pamiętam co dalej

Napisane przez Trele_Morele

U mnie wszystko w normie , jedynie cholesterol na gornej granicy jeszcze tylko tokso i progesteron i dzialam :d

fajnie że wyniki dobre

Napisane przez ryba91

Dziewczyny mam nadziej, że mnie nie udusicie, że nie dalam wczoraj znać..
No cóż @ nie mam dalej, test I kreska ;/ bóli żadnych nie mam, tyle co mam wrażenie że się posikam cały czas i co chwilę latam do toalety, mimo że nic nie leci zapalenie pecherza wykluczam :d no i mi wczoraj nie dobrze było, nie umiałam nawet obiadu zjeść ( moje ulubione kotlety z jajka <mniam>)
nie wchodziłam wczoraj na Wizaż, bo mój mąż zaplanował wypad za miasto, żebym się aż tak nie smuciła z powodu tego testu.. ( chociaż on stwierdził, że napewno był test uszkodzony i za niedługo będzie kochał nas obie
) i wyjechaliśmy o 8:40 a wróciłam po 22.. dzień udany nie powiem, ale i tak jest mi bardzo przykro.. nie wiem czemu się spóźnia.. mogloby jej przez 9 miesięcy już nie być.. a test będę powtarzać sobota/ niedziela jak nie przyjdzie ..
a co do testów to spotkaliśmy jeszcze znajomych którzy wracali od gin.. dziewczynie na 3 testy 2 wyszły pozytywnie.. ale niestety okazało się ze nie jest w ciąży i coś z testem nie gra.. no i jej partner ( nie są małżeństwem) chciał sprawdzić, czemu wyszły pozytywne i kupił 13 testów i ... zrobil je na sobie i wiecie co... 9 wyszedł pozytywny byłam przy tym i faktycznie mogę potwierdzić.. więc mój mąż stwierdził że teraz bedziemy kupować 10 sztuk i robić i w końcu będą II krechy.. oczywiście uważam, że pomysł urojony bo przecież 1 na 10 testów nie daje nawet 50% pewności ze to ciąża..

ale się rozpisałam

ale miałas miły dzień dla męża szkoda tylko ze test zawiódł ale może i tu mąż ma racje?

Napisane przez ryba91

powinnam dostać 4.01 a nawet 3.01 ( dostaję w nocy najczęściej i nie wiem nigdy jak liczyć czy jeszcze 3 czy juz 4 ;P) no ale licze zawsze ten jeden dzien później czyi 4.01.. jest 9 więc 5 dni dopiero albo już.. teraz tak sobie myślę, że może mam jakąś blokadę, bo coraz to częściej myślę " czy damy rade się utrzymać" a kupując dzisiaj bułki za 85 groszy sztuka, Pani poinformowała mnie że pod koniec miesiąca beda po 0,95-1,05 pln i może to sprawia że jest mi ciężko zajść bo za dużo rozmyślam i martwię się, że nie damy rady finansowo.. chociaż obecni nie ma tragedi to rosnące ceny a stala płaca mnie dobijają.. nie wiem czy mnie zrozumiałyście ale nie mogę się od jakichś 3 dni skupić...

Ja tak mam... strasznie dołuje mnie fakt braku pracy i dzis jak mnie znajome strofowały ze myślę o dziecku w takiej sytuacji to aż miałam łzy w oczach ale jak tylko zblizam sie do owulacji to się blokuje i odsówam od męża... nie wiem juz co mam robić...

Napisane przez Pinsleepee

Cześć Dziewczyny, to i ja się dołączę

wiek: 33 (pewnie najstarsza )
ostatnia miesiączka - w trakcie, czyli raz już zobaczyłam jedną krechę

W przyszłym tygodniu mam kontrolną wizytę u gin, a póki co skwapliwie łykam kwas foliowy

witamy

Napisane przez Ania0783

A co do badań to ja poszłam po 4 nieudanych cyklach - dobrze że nie czekałam dlużej bo przynajmniej wiem co jest - tz ma badania dobre chociaz ruchliwosc mogłaby byc lepsza (daje mu witaminki heheh) ale za to ja wylądowalam na hsg i jeden jajowód mam niedrożny. Teraz gin mi kazal zapomniec o nim na trzy miesiące i jezeli nie zajde w tym czasie to znowu następne badania

jakie witaminy mu dajesz?

[Ania0783]

Termin @ - ok. 24.01 ale jak sie dlugo nie spóźni to nie testuje - cykle mam regularne 26-28 dni

teraz czas przytulanek

[dzoker007]

kto testuje w tym tygodniu?? ja mam zamiar kolejny raz w piątek. Chyba że nie(spodziewana)@ przyjdzie. Nie łudzę się, bo u mnie tak długi cykl to standard. W styczniu mam 25 lat, a okres od 14 roku życia- także dość późno w porowaniu z koleżankami na tamten czas. I od zawsze mniej więcej cykle po ok 32-48 dni. Na chwilę po tabsach anty się uregulował ale potem to samo. Mama tak samo miała.

[Ania0783]

Napisane przez Pradip

jakie witaminy mu dajesz?

Androvit -ginekolog mi polecił

http://porozmawiajmypomesku.pl/androvit-a-plodnosc

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

dobra spadam juz do jutra dziewczęta

[Eleo765]

Napisane przez patrycjja

całe 23 rocznikowo ale przez niektórych ciągle jestem uważana za gówniarę niestety. wyprowadzka z domu, ślub i dziecko w tym wieku to mało spotykane w tych czasach raczej.
(...)

starsze koleżanki - proszę się nie obrażać nic co piszę nie jest złośliwe. to tylko moje zdanie, ale wiem że każdy ma inne "priorytety", możliwości i okoliczności.ale w końcu i tak wszystkie dążymy teraz do jednego

patrycjja, jak to przeczytałam, to sięgnęłam pamięcią do czasu, gdy miałam 23 lata to było 6 lat temu, 4 rok studiów, niewiadoma co do przyszłości i pracy, brak zatrudnienia, jakieś tam pierwsze staże za grosze, niedojrzałość emocjonalna i rzeczywiście kompletnie inne priorytety taki dzieciak byłam. ja w ogóle mam tak ze wszystkim, że strasznie długo "łapię temat" :P i dopiero teraz złapałam, dwa lata po ślubie...

łykam te casto...coś tam, te oleje, ale to zaledwie 2-3 dni (noi @) i jeszcze efektów nie widzę, zaczęłam rano mierzyć temperaturę i rysować wykres w ovufiriend...

a co do wątku nr 1 to moja kolejna @ 3.02.2012