Ile wydajecie na modę i urodę?

[hihi]

Napisane przez sine.ira

Reszta tej serii też jest w kręgu moich zainteresowań Ale serum oceniam jako lepsze nawet od słynnego Advanced Night Repair Estee Lauder.

Naprawdę takie to dobre...? Bo ja póki co testowałam tylko łopianowy olej do włosów i to też z obawą i pewną nieśmiałością, na inne kosmetyki mi już odwagi nie wystarczyło

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez sine.ira

O właśnie, przypomniałaś mi, że używam filtrów od Diora i La Mer

La Mer'owy chetnie obadam.

Napisane przez sine.ira

A propos krytykowanej przez Ciebie ilości nakładanego filtra. Ja używam go jak normalnej bazy pod makijaż, cienką warstwą (nie ciapię zalecanej ilości, bo tego chyba żadna cera by nie zniosła) i mogę z całą pewnością stwierdzić, że jest to ilość odpowiednia i wystarczająca.

A tak z ciekawosci zapytam, skad wiesz?
Moze i trudno sie opalasz, wiec UVB Ci starczy. Uszkodzen zwiazanych z brakiem dostatecznego UVA narazie jednak golym okiem nie zmierzysz.

Ja mialam kiedys okres maniakalnego filtrowania. Potem mialam dosc. Naczytalam sie wiele i konkluzja moja byla jedna: jesli nie uzywa sie przepisowej ilosci to lepiej nie uzywac wcale.

Starzeniem sie nie martwie, bo slonce widze rzadko (w pracy siedze sporo). Jak starosc nadejdzie to naciagne to i tamto i bedzie git .

Napisane przez sine.ira

Reszta tej serii też jest w kręgu moich zainteresowań Ale serum oceniam jako lepsze nawet od słynnego Advanced Night Repair Estee Lauder.

A napisz, prosze, jakie roznice poza cena oczywiscie widzisz?

[Luba]

Czym sie smarujecie jak sie Atredermujecie?
Mam bardzo podrażnioną skórę twarzy

[Soso]

Napisane przez sine.ira

Oba
A to jak ze wszystkim. Są udane produkty i kompletne niewypały.
Ja tam za to serum np. :
http://www.bioarp.pl/pl/p/Organiczna...y-do-35-lat/83
dałabym się pokroić

Lubię szampon z chili i pomarańczą od 1 Reshenie, testowałam sporo żeli pod prysznic, pilingów, parę odżywek do włosów. Nie sposobała mi się tylko pasta do zębów. A tak, to super.

Też uwielbiam to serum. Będę w maju w Rosji (o ile lot nie padnie do tego czasu ) i zamierzam wrócić z walizą kosmetyków

[visionAM]

Napisane przez sine.ira

Oba
A to jak ze wszystkim. Są udane produkty i kompletne niewypały.
Ja tam za to serum np. :
http://www.bioarp.pl/pl/p/Organiczna...y-do-35-lat/83
dałabym się pokroić

Lubię szampon z chili i pomarańczą od 1 Reshenie, testowałam sporo żeli pod prysznic, pilingów, parę odżywek do włosów. Nie sposobała mi się tylko pasta do zębów. A tak, to super.

Moim strzałem w dziesiątkę jest ta maska do włosów:
http://www.bioarp.pl/pl/p/Planeta-Or...ych-oliwek/397

Z kosmetyków do twarzy nic nie próbowałam, bo ja mam niestety problematyczną cerę i po prostu boję się eksperymentować. Od lat używam tego samego - pewnych kremów i kolorówki, czegoś co mnie na pewno nie zapcha ani nie uczuli.

Napisane przez Luba

Czym sie smarujecie jak sie Atredermujecie?
Mam bardzo podrażnioną skórę twarzy

Polecam od siebie:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ego-ciala.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...acniajacy.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ffaclar-h.html

[martynusia222]

visionAM masz śliczne włosy

[visionAM]

Napisane przez martynusia222

visionAM masz śliczne włosy

dzięki niestety wciąż daleko im do ideału

[madana]

Keira bardzo mi się jako kobieta podoba (i sylwetka, i twarz- ma dużo także po prostu dużo wdzięku)- chociaż bardziej chyba na tych trochę starszych zalinkowanych zdjęciach niż tych najnowszych.
Za to nawiążę do tego, co pisałam wcześniej- w pewnym wieku lepiej mieć rozmiar więcej niż mniej- (czyli słynne słowa francuskiej aktorki: "albo dupa, albo twarz")-w stresie gwałtownie chudnę, gdy poważnie zachorowała mi siostra, szybko "wpadałam" w nr 36 i gdy potem widziałam siebie, sama sobie się nie podobałam- bo o ile schudnąć "w sobie" to jeszcze ok- to źle czułam się w wychudzoną twarzą (mam szczupłą twarz)- dlatego sama sobie najbardziej podobam się w rozm.38.
I zalinkuję na potwierdzenie słów, że nie zawsze waga jest wyznacznikiem, zdjęcia amerykańskiej aktorki M. Griffith - jest bardzo szczupła, ale wygląda źle- co prawda daleko mi jeszcze do jej wieku- ale wg mnie lepiej wyglądałaby pełniejsza (może dlatego taka piękna jest Monica Bellucci (mnie przynajmniej się podoba jako kobieta):
http://kobieta.dziennik.pl/gwiazdy/g...ria-zdjec.html

[Bananalama]

Napisane przez madana

Keira bardzo mi się jako kobieta podoba (i sylwetka, i twarz- ma dużo także po prostu dużo wdzięku)- chociaż bardziej chyba na tych trochę starszych zalinkowanych zdjęciach niż tych najnowszych.
Za to nawiążę do tego, co pisałam wcześniej- w pewnym wieku lepiej mieć rozmiar więcej niż mniej- (czyli słynne słowa francuskiej aktorki: "albo dupa, albo twarz")-w stresie gwałtownie chudnę, gdy poważnie zachorowała mi siostra, szybko "wpadałam" w nr 36 i gdy potem widziałam siebie, sama sobie się nie podobałam- bo o ile schudnąć "w sobie" to jeszcze ok- to źle czułam się w wychudzoną twarzą (mam szczupłą twarz)- dlatego sama sobie najbardziej podobam się w rozm.38.
I zalinkuję na potwierdzenie słów, że nie zawsze waga jest wyznacznikiem, zdjęcia amerykańskiej aktorki M. Griffith - jest bardzo szczupła, ale wygląda źle- co prawda daleko mi jeszcze do jej wieku- ale wg mnie lepiej wyglądałaby pełniejsza (może dlatego taka piękna jest Monica Bellucci (mnie przynajmniej się podoba jako kobieta):
http://kobieta.dziennik.pl/gwiazdy/g...ria-zdjec.html

Monica Bellucci jest chyba jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie. O urodzie nie świadczy rozmiar, no właśnie. Np. moja siostra dużo lepiej wyglądała, gdy odrobinę przytyła.

[Luba]

Dziewczyny, pomyliłyście wątki

[madana]

Napisane przez Luba

Dziewczyny, pomyliłyście wątki

- wiem, zreflektowałam się i już przerzuciłam

[visionAM]

Zgadzam się, że Monica Belluci jest przepiękną kobietą
A co do wagi to ja mam taki problem, że przy obecnej wadze czyli jakiś 60kg na twarzy wyglądam idealnie, ale ciało mi się mniej podoba i chciałabym ważyć około 55kg, bo wtedy najlepiej się czuję, ale... twarz właśnie jest taka chuda :/ Nie dogodzisz babie

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez visionAM

Zgadzam się, że Monica Belluci jest przepiękną kobietą
A co do wagi to ja mam taki problem, że przy obecnej wadze czyli jakiś 60kg na twarzy wyglądam idealnie, ale ciało mi się mniej podoba i chciałabym ważyć około 55kg, bo wtedy najlepiej się czuję, ale... twarz właśnie jest taka chuda :/ Nie dogodzisz babie

Ja sie chetnie zamienie. Mam tzw. "baby face". Mam tluszczyk na twarz, ktorego zadna dieta sie nie pozbede. Kosci policzkowch to ze swieca szukac .
Wiem, ze na starosc dzieki temu bede wygladac lepiej, ale...

[tyene]

VisionAM śliczne włosy faktycznie

Ja mam stosunkowo szczupłą buzię. Żadnego podwójnego podbródka przy mojej wadze etc. Ale nie mam silnie zarysowanych kości policzkowych, mam raczej "plastusiowe" rysy, coś w stylu Scarlett Johansson.

[madana]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;38569653]Ja sie chetnie zamienie. Mam tzw. "baby face". Mam tluszczyk na twarz, ktorego zadna dieta sie nie pozbede. Kosci policzkowch to ze swieca szukac .
Wiem, ze na starosc dzieki temu bede wygladac lepiej, ale... [/QUOTE]

- nie dogodzisz zawsze marzyłam o baby face a dostałam do losu i loterii genowej szczupłą twarz , gdzie wyraźnie widać kości policzkowe.

[Bananalama]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;38569653]Ja sie chetnie zamienie. Mam tzw. "baby face". Mam tluszczyk na twarz, ktorego zadna dieta sie nie pozbede. Kosci policzkowch to ze swieca szukac .
Wiem, ze na starosc dzieki temu bede wygladac lepiej, ale... [/QUOTE]

No to witamy w klubie

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez madana

- nie dogodzisz zawsze marzyłam o baby face a dostałam do losu i loterii genowej szczupłą twarz , gdzie wyraźnie widać kości policzkowe.

U mnie to trzeba ich szukac pod warstwa tluszczu. Mam buzie w stylu Mirandy Kerr, czyli twarz jak pilka . Zawsze marzylam o wyraznych kosciach policzkowych.

[Heledore]

od pól roku prowadzę tabelkę w excelu i wychodzi na to, ze najwięcej wydaję na ubrania. W cale nie kupuję ich duzo! Zwyklaki najczęściej kupuję na szmateksie (raz na 2-3 miesiace)
Jesli chodzi o bardziej wymyślne części garderoby (spódnica, bluzka) to kupuję tak 1 sztukę na 1-2 miesiące. Nie kupuję w sieciówkach ponieważ uważam te sklepy za zbyt drogie. W tzw "no name" mam tę samą jakość za połowę niższą cenę. Buty kupuję raz na sezon lub rzadziej - np. w tym roku nie kupiłam żadnych kozaków. Raz na pół roku szarpnę się na jakiś stanik (za ok 70-100zł), majtki trochę częściej.
Pomimo, że licząc na sztuki kupuję mało to ubrania stanowią 20% moich wydatków w ubiegłym roku

za to na kosmetyki wydaje bardzo mało. Zazwyczaj wydaję max 20zł miesięcznie Najdrożej wychodzi mnie farbowanie. Raz na 2 miesiące muszę kupić farbę Garnier za 15 zł Jeśli już idę do drogerii to po antyperspirant (~raz na pół roku) lub sól do kąpieli lub maseczkę do twarzy w saszetce. podkład kupuję raz na 2 lata (serio, używam tylko od wielkiego dzwonu i to takiego zwykłego za 10zł z Lirene) , tusz raz na pól roku lub rzadziej. Kolorówki nie kupuję w tej chwili wcale. mam wystarczające zapasy w domu. Niektóre cienie maję po kilka lat i sa dawno po terminie ale i tak ich używam według mnie takiemu sypkiemu produktowi nic się nie dzieje i nie widzę powodu aby cienie wyrzucić.

perfum nie kupuję - dostaję i jak do tej pory zawsze byłam zadowolona z zapachu. W tej chwili mam ich 11 i żadnego nie kupiłam sama

[Olkaaaa_s]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;38569829]U mnie to trzeba ich szukac pod warstwa tluszczu. Mam buzie w stylu Mirandy Kerr, czyli twarz jak pilka . Zawsze marzylam o wyraznych kosciach policzkowych.[/QUOTE]

Najlepiej takie kości policzkowe. jak ma np. Johnny Depp(mój ideał kości policzkowych, co z tego, że facet ) Też mam twarz typu księżyc w pełni czy też księżycowa pyza

Ja ostatnio wydaję dość dużo pieniędzy na pielęgnacje twarzy(pozbywanie się blizn potrądzikowych, domykanie porów, nawilżanie, filtry). Zaopatruje się głównie w sklepach z półproduktami, bo większość kremów mnie koszmarnie zapycha Widzę jednak, że moja pielęgnacja daje efekty, więc to mnie usprawiedliwia

Jeśli chodzi o makijaż- tutaj wolę wyszukiwać tanich perełek Zakochałam się ostatnio w kremach BB, na ebayu chodzą za maks 50 zł. Moim ostatnim odkryciem do modelowania twarzy jest duo z Flormaru nr p115- pierwszy bronzer, który nie ma pomarańczowych tonów na mojej bladej twarzy, a róż ma śliczny, koralowy odcień Reszta moich kosmetyków pochodzi raczej z limitowanek Essence i Catrice, chociaż ostatnio podoba mi się dużo kosmetyków theBalm. Dobrze, że Mario jest na drugim końcu Krakowa

Makijaż oczu od miesiąca robię najczęściej paletką Sleek Au Naturel Tuszu do rzęs nie używam na codzień. Mam długie i mocno podkręcone rzęsy, więc jeśli otworzę za szybko oko, to mam odbity wzorek pod brwiami

Ostatnio przejechałam się mocno na masłach z TBS: strasznie mocno pachną, po tygodniu musiałam je odstawić. Nawilżają średnio. Z podkulonym ogonem wróciłam do oliwki Hipp

Tak więc, jeśli chodzi o pielęgnację- wydaję niemało, ale są to przemyślane zakupy i sprawdzone kosmetyki

[paula78]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;38562673]Choc bardzo lubie czytac Twoje posty to ten troche wredny jest.
Abstrahujac od kupna okularow, w ktorych sie nawet nie ma pewnosci, ze dobrze wyglada to uderzanie w osobiste watki na watku o zakupach troche niefajne samo w sobie jest.[/QUOTE]

Napisane przez Jagoda1982

ta uwaga, to zwykle chamstwo z Twojej strony

Życzę dziewczynie jak najlepiej stąd moja sugestia.

Dziewczyna sama wywleka na forum swoje sprawy, dając przyzwolenie tym samym na wyrażenie zdania. Jakoś nie umiem rozdzielać osoby na wątki, dla mnie składa się w całościowy obraz osoby po drugiej stronie-może mylny ale taka wada internetu.

[Nikita28]

Ja w temacie jestem od niedawna minimalistką. Dawniej kupowałam kosmetyki i ciuchy na zasadzie podoba mi się = biorę, a potem nie pasowało do niczego a szafa i kosmetyczka pełna. Odkąd okazało się że mam skórę naczyniową i atopową musiałam całkiem zmienić podejście do kosmetyków, a za tym poszło też podejście do ciuchów i reszty.
Na moją kosmetyczkę składają się obecnie:

1. jedyny nieuczulający mnie szampon Head&Shoulders 16zł- na 3 mies
2. maska do włosów Gliss Kur 15zł - na 2 tyg (mam włosy do pasa)
3. apteczny emolient do mycia ciała i twarzy 20zł - 2 tyg
4. apteczny balsam do ciała, dłoni i twarzy 20zł - 2tyg
5. krem na naczynka Tołpy 36zł - 3 mies
6. apteczny podkład 60zł - 6 mies
7. tusz do rzęs 20zł - 6 mies
8. eyeliner w pisaku 20zł - rok
9. kredka do oczu (czarna na wieczór i brązowo-szara na dzień) ok15zł/szt - min rok
10. 4szt cieni do powiek (ecru, cielisty, matowy brąz, złoto-pomarańczowy) ok 10zł/szt mam już ze 2 lata
11. szminko-błyszczyk Revlonu wiśniowy 1szt. 60zł - rok
12. lakier do paznokci OPI (mleczny i czerwony) 50zł/szt - ok rok.

Za ABSOLUTNIE niezbędne uznaję: emolient do mycia + balsam (cokolwiek innego powoduje wściekłe swędzenie i plamy), podkład, tusz i mleczny lakier.

Co 2 miesiące wykładam na farbę do włosów (strasznie siwieję), tampony, waciki, emulsję do demakijażu, szkła kontaktowe i płyn ok 200zł.

W sumie odkąd wiem, że mam skórę atopową moje wydatki mocno skoczyły do góry mimo ograniczenia ilości kosmetyków. Dawniej stosowałam mydło za 4zł + balsam neutrogeny za 18zł - teraz muszę w aptece zostawić 80zł za samo mycie i natłuszczanie... z całą resztą wyjdzie pewnie ok 250zł miesięcznie :/

Ciuchów nie jestem w stanie policzyć - uwielbiam lumpki i są miesiące że nie kupię nic, a są takie że zostawię ze 2 stówki. Torebek mam trzy: dużą skórzaną codzienną, małą na ramię na wypady na miasto i kopertówkę na wyjścia. Butów 6 par: adidasy do biegania, treki w teren, kowbojki, botki na 12cm obcasie, czarne szpilki i letnie koturny na paskach (podczas zimy sprzedałam około 12 par szpilek i sandałków które mi się znudziły a poluję na czółenka peep toe w kolorze nude z czerwoną podeszwą )

[Fruchtgeele]

Tak czytam i czytam i jedno mnie zastanawia - wiele z Was pisze, że ma problem z wrażliwą i alergiczną skórą, a używacie jakiegoś kosmetyku latami, przeważnie jest tovróż lub cień do powiek. A to przecież tez ma swoją datę ważności. Nie boicie się przeterminowanych kosmetyków?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Fruchtgeele

(...)A to przecież tez ma swoją datę ważności. Nie boicie się przeterminowanych kosmetyków?

Ja się nie boję. Nigdy nie zwracam uwagi datę ważności, tylko na konsystencję i zapach.

[FiziMizi]

Napisane przez Fruchtgeele

Tak czytam i czytam i jedno mnie zastanawia - wiele z Was pisze, że ma problem z wrażliwą i alergiczną skórą, a używacie jakiegoś kosmetyku latami, przeważnie jest tovróż lub cień do powiek. A to przecież tez ma swoją datę ważności. Nie boicie się przeterminowanych kosmetyków?

Też mnie to zastanwia
Ja co prawda z tych co chomikują niektóre kosmetyki ( róże) ale nie jestem wrażliwcem i nic mi sie po takim różu nie dzieje..a jakim cudem osoby , które najpierw piszą o aptecznych kremach bo inne uczulaja a następnie wymieniają ze podkład raz na dwa lata

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dziewczyny, czym sa te filtry? Domyslam sie, ze to krem ochronny z SPF/UV, ale czy filtrami okreslacie bazy pod podklad, czy to jeszcze cos innego?

[visionAM]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;38578845]Dziewczyny, czym sa te filtry? Domyslam sie, ze to krem ochronny z SPF/UV, ale czy filtrami okreslacie bazy pod podklad, czy to jeszcze cos innego?[/QUOTE]
filtry to kremy z filtrem UV, można je stosować pod makijaż, nikt w tym wątku nie używa nazwy filtr odnośnie bazy

[Paprotka_]

nawiązując do tytułu wątku: portfel mówi, ze za dużo, a lustro - że za mało

[babcia_miecia]

Uczę się minimalizmu Jestem aktualnie w fazie "zużywania" swoich kosmetyków i nieźle mi to idzie. Marzy mi się ograniczenie liczby kosmetyków do niezbędnego minimum, no może poza cieniami, różami i szminkami. Od czasu do czasu wchodzę sobie do drogerii pooglądać kosmetyki, ale ich nie kupuję. Prowadzę
'wishlistę" i zanim cokolwiek kupię, czekam aż zużyje mi się to co mam. To dużo lepsze niż robienie zapasów i kupowanie kolejnych podkładów do przetestowania.

Ubrań mam bardzo dużo, potrafiłam wydać ostatnie pieniądze na nową sukienkę. Koniec końców i tak nigdy nie mam się w co ubrać Teraz wydaję pieniądze na ubrania bardzo rozsądnie, od września kupiłam sobie tylko jedną sukienkę i ładny pasek. Podczas gdy, w trakcie zeszłorocznych wyprzedaży wydałam grubo ponad tysiąc złotych. Nie muszę chyba dodawać, że raczej w tych rzeczach nie chodzę.

Szczerze mówiąc, jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Wolę kupić sobie coś smacznego do jedzenia lub wydać pieniądze na jakiś weekendowy wyjazd niż tonąć w dziesiątkach spódnic, chodząc regularnie może w 3 z nich

[Deborah100]

Jeśli chodzi o kosmetyki to używam jak najmniej. Kiedyś kupowałam 'na zapas' i miałam sporo niepotrzebnych.
A teraz 1 krem do buzi, 1 balsam - używam aptecznych, więc nie są takie tanie ale za to starczają na bardzo długo.
Oprócz tego kolorówka, podkłady- nie mam na tym punkcie świra. Kupuję tylko wtedy gdy coś się kończy.
Trochę więcej wydaje na szampony i odzywki, bo stosuję tylko naturalne. Ale nigdy nie kupuję więcej niż potrzebuję w danej chwili.
Pod tym względem nie mam sobie nic do zarzucenia.

Gorzej z ciuchami....mam w szafach mnóstwo nieużywanych ubrań, kupionych chwilą słabości.
Staram się z tym walczyć ale nie zawsze udaje się- myślę, że na to wydaję najwięcej kasy :/

Właśnie mam zamiar prowadzić zeszyt z moimi wszystkimi wydatkami- nie tylko domowymi czy kosmetycznymi. Zobaczymy

[201610310857]

Niestety dużo. Choć tutaj gdzie mieszkam, nie są to zawrotne kwoty. Zależy od miesiąca, ale cos w granicach 1000zł