Egzorcyzmy

[201604190949]

Bo obawiam się, że znów nie zostałam zrozumiana (może piszę jakimś bełkotem, postaram się nad tym popracować w takim razie, a może np. kierowałaś się tylko wypowiedziami rousse do mnie i o mnie a wtedy nie trudno o niezrozumienie) więc na wszelki wypadek wolę napisać, wyjaśnić.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Senses Woman

Kłóćcie się dalej.
Ale do jasnej choinki pozwólcie komuś mieć jego własne przekonania! Jeśli ktoś wierzy w Anioły to niechże sobie wierzy! Nie wiem po co negować takie rzeczy które wynikają z wiary osobistej?

Następna poczuła się ograniczana...
Ludzie! To forum internetowe. Poprzez forum nie da się nikomu niczego zabronić ani nikogo ograniczać. Można za to negować istnienie czegoś wynikającego z najbardziej osobistych wierzeń, bo o tym jest ta dyskusja i służy wyrażaniu opinii oraz wysłuchiwaniu opinii innych.

[201706190936]

Napisane przez 1000days

Bo obawiam się, że znów nie zostałam zrozumiana (może piszę jakimś bełkotem, postaram się nad tym popracować w takim razie, a może np. kierowałaś się tylko wypowiedziami rousse do mnie i o mnie a wtedy nie trudno o niezrozumienie) więc na wszelki wypadek wolę napisać, wyjaśnić.

Ok i super
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38523596]Następna poczuła się ograniczana...
Ludzie! To forum internetowe. Poprzez forum nie da się nikomu niczego zabronić ani nikogo ograniczać. Można za to negować istnienie czegoś wynikającego z najbardziej osobistych wierzeń, bo o tym jest ta dyskusja i służy wyrażaniu opinii oraz wysłuchiwaniu opinii innych.[/QUOTE]

Sarkazm sobie daruj.
Tak, przez forum nie da się zabronić ani udowodnić jednak ten wątek mówi troszkę coś innego.
Z mojej strony EOT.

[rousse]

Napisane przez 1000days

Bo obawiam się, że znów nie zostałam zrozumiana (może piszę jakimś bełkotem, postaram się nad tym popracować w takim razie, a może np. kierowałaś się tylko wypowiedziami rousse do mnie i o mnie a wtedy nie trudno o niezrozumienie) więc na wszelki wypadek wolę napisać, wyjaśnić.

Jakby się moimi postami kierowała to by je zacytowała

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez 1000days

OMG rozwalasz mnie. Pokaż mi gdzie twierdzę, że chłopak kłamie to zacznę z tobą dyskutować. Może.

Po pierwsze, dyskutuję z osobami , (nie obchodzi mnie ich wiara) co mają minimalną choćby wiedzę na dany temat.
Po drugie, ok odpowiem, bo to robi się śmieszne, pośrednio to sugerowałaś mówiąc, że mógł wiedzieć jak anioły wygladają z obrazów. Jeśli to nie było po to, to po co? żeby sprawdzić, czy my też na to wpadniemy, czy tylko Ty jesteś taka genialna? Otóż wpadliśmy, przynajmniej ja, ale ja wiem, że to zwyczajnie nic nie przesądza, i w sumie malo mnie obchodzi, wiara nie jest oparta na widzeniu jednego chlopaka.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Senses Woman

Tak, przez forum nie da się zabronić ani udowodnić jednak ten wątek mówi troszkę coś innego.
Z mojej strony EOT.

A co? Ktoś stwierdził "ok, nie wierzę, bo na Wizażu zabronili"?

[201604190949]

Napisane przez 1000days

To, że jeśli widziałam kiedyś zdjęcie Słońca i potem nagle po "widzeniu" opowiadam, że objawiło mi się Słońce to można przyjąć, że wno a nie widzenie, tylko mój umysł, pamięć.

Może tu twierdziłam, że to kłamstwo? Nie, twierdziłam, że to psikus umysłu.

Fajnie, że ty na to wpadłaś, gratuluję, ale wizażanka, która to opisywała sama napisała, że była zdziwiona. Czyli ona na to nie wpadła.

Czy ja do cholery jasnej twierdzę, że ten przypadek o czymś świadczy? O czymś przesądza? NIE. Ja twierdzę coś zupełnie odwrotnego, że o niczym nie świadczy i niczego nie przesądza.
I w ogóle nie wchodziłam w temat aniołów jako ich samych tylko ich powszechnych wizerunków.


Nie, serio, bo któryś raz to piszę a potem daję się sprowokować z nadzieją, że coś pojmiesz. Ale jak widać jak grochem o ścianę.
eot

[zekori]

Jeeejku, uwielbiam te wizażowe wojny. Tym razem na różańce

Nie wierzę w opętania, czy jakieś dręczenie przez duchy. Z tego samego powodu, z którego nie wierzę w wilkołaki, wampiry i jednorożce.Nie wierzę w boga, jakiegokolwiek, bo nikt nie jest w stanie mi udowodnić, że on albo istnieje, albo nie. Dla mnie opętanie to po prostu inna nazwa dla zaburzenia psychicznego, z którym nie poradził sobie lekarz.

[Nimfa20]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38494835]Właśnie o to mi chodziło.

[/QUOTE]

A... No właśnie. Dla jednych nie ma to żadnego związku z pierścieniem, a inni powiedzą, że to przez niego.

Ja twierdzę, że to przez tę dziurę do której wpadła mama.

[mimi2552]

Napisane przez martynka89

Senses, Koko wspolczuje wam dziewczyny. Sama bylam swiadkiem dziwnych wydarzen, wiele uslyszalam od wiarygodnych, zrownowazonych osob.
Bylam kiedys na mszy u ks. Andrzeja Kowalczyka- egzorcysty, niektorzy ludzie zachowywali sie bardzo dziwnie i byly to osoby, u ktorych wykluczono zaburzenia psychiczne.
Ten ksiadz opowiadal wiele historii opetan przez demony i niektorych z nich nie da sie wyjasnic w racjonalny sposob, nawet jak ktos by sie bardzo mocno postaral.

To opowiedz nam jedną z tych historii co opowiadał Tobie ten ksiądz egzorcysta

[dawidowskasia]

Napisane przez zekori

Jeeejku, uwielbiam te wizażowe wojny. Tym razem na różańce

Nie wierzę w opętania, czy jakieś dręczenie przez duchy. Z tego samego powodu, z którego nie wierzę w wilkołaki, wampiry i jednorożce.Nie wierzę w boga, jakiegokolwiek, bo nikt nie jest w stanie mi udowodnić, że on albo istnieje, albo nie. Dla mnie opętanie to po prostu inna nazwa dla zaburzenia psychicznego, z którym nie poradził sobie lekarz.

Skoro sobie wielu nie radzi to jes jakis powód

Napisane przez martynka89

Senses, Koko wspolczuje wam dziewczyny. Sama bylam swiadkiem dziwnych wydarzen, wiele uslyszalam od wiarygodnych, zrownowazonych osob.
Bylam kiedys na mszy u ks. Andrzeja Kowalczyka- egzorcysty, niektorzy ludzie zachowywali sie bardzo dziwnie i byly to osoby, u ktorych wykluczono zaburzenia psychiczne.
Ten ksiadz opowiadal wiele historii opetan przez demony i niektorych z nich nie da sie wyjasnic w racjonalny sposob, nawet jak ktos by sie bardzo mocno postaral.

O nim słyszałam z Gdańska

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez dawidowskasia

Skoro sobie wielu nie radzi to jes jakis powód

Czyżby nadprzyrodzony powód?
Wielu lekarzy też sobie z nowotworami nie radzi, ale nikt im nie przypisuje demonicznego pochodzenia, bo nie wyglądają tak spektakularnie jak choroba psychiczna.

[dawidowskasia]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38572965]Czyżby nadprzyrodzony powód?
Wielu lekarzy też sobie z nowotworami nie radzi, ale nikt im nie przypisuje demonicznego pochodzenia, bo nie wyglądają tak spektakularnie jak choroba psychiczna.[/QUOTE]
Ale wiedzą co to, tyle,że nieulweczalne

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez dawidowskasia

Ale wiedzą co to, tyle,że nieulweczalne

No niezupełnie wiedzą co to. Każdy nowotwór jest przypadkiem indywidualnym z inną (nie zawsze jasną) etiologią. W zbiorze chorób mamy po prostu podzbiór chorób nowotworowych i podzbiór chorób psychicznych. W obu zdarzają się przypadki, na które medycyna nie znalazła jeszcze lekarstwa.

[201604190949]

C76.7 , C80, D48.9 w klasyfikacji chorób ICD10 - można wymieniać i wymieniać takie nieswoiste, nieokreślone itd.
F22.9 Uporczywe zaburzenie urojeniowe, nieokreślone

[rousse]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38573534]No niezupełnie wiedzą co to. Każdy nowotwór jest przypadkiem indywidualnym z inną (nie zawsze jasną) etiologią. W zbiorze chorób mamy po prostu podzbiór chorób nowotworowych i podzbiór chorób psychicznych. W obu zdarzają się przypadki, na które medycyna nie znalazła jeszcze lekarstwa.[/QUOTE]
Chyba jednak wiedzą, to się nazywa histopatologia etiologia też jest jasne - mutacje DNA.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez 1000days

C76.7 , C80, D48.9 w klasyfikacji chorób ICD10 - można wymieniać i wymieniać takie nieswoiste, nieokreślone itd.
F22.9 Uporczywe zaburzenie urojeniowe, nieokreślone

wypadnięcie z tramwaju też jest w ICD 10 i co z tego? To jest klasyfikacja statystyczna.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez rousse

Chyba jednak wiedzą, to się nazywa histopatologia etiologia też jest jasne - mutacje DNA.

Powiedzieć, że przyczyną nowotworu są mutacje, to tak jakby powiedzieć, że przyczyną choroby psychicznej jest wadliwe działanie mózgu.
W obu przypakach to za mało, aby wdrożyć leczenie. Trzeba znać więcej konkretów.

[ulfrinn]

Napisane przez 1000days

Myślę, że szatan jest spoko ziom. A egzorcyści to ci co nie są spoko i zazdroszczą.

genialne

[rousse]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38580358]Powiedzieć, że przyczyną nowotworu są mutacje, to tak jakby powiedzieć, że przyczyną choroby psychicznej jest wadliwe działanie mózgu.
W obu przypakach to za mało, aby wdrożyć leczenie. Trzeba znać więcej konkretów.[/QUOTE]
Mutacje DNA można zbadać i już wiedzą dokładnie jakie są.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez rousse

Mutacje DNA można zbadać i już wiedzą dokładnie jakie są.

Nie tak dokładnie. Z resztą nie rozumiem dlaczego sobie podkreśliłaś moje za mało. Wiedza o nowotworach jest właśnie za mała, żeby je skuteczie wyleczyć. Dokładnie tak samo jak z niektórymi chorobami psychicznymi.

[rousse]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38580547]Nie tak dokładnie. Z resztą nie rozumiem dlaczego sobie podkreśliłaś moje za mało. Wiedza o nowotworach jest właśnie za mała, żeby je skuteczie wyleczyć. Dokładnie tak samo jak z niektórymi chorobami psychicznymi.[/QUOTE]
A własnie, że dokładnie. Po prostu to się trudno leczy, bo trzeba wybić pojedyńcze komórki nie zabijając przy okazji reszty człowieka

[ulfrinn]

Napisane przez rousse

A własnie, że dokładnie. Po prostu to się trudno leczy, bo trzeba wybić pojedyńcze komórki nie zabijając przy okazji reszty człowieka

Sorry, że się wtrącę ale moim zdaniem wystarczy wyregulować układ immunologiczny, żeby zabił, to co powinien zabijać. A układ immunologiczy popełnia błędy (nowotwory, choroby autoimmunologiczne) m.in przez braki witaminy D. Polecam badania na Pubmedzie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez rousse

A własnie, że dokładnie. Po prostu to się trudno leczy, bo trzeba wybić pojedyńcze komórki nie zabijając przy okazji reszty człowieka

Ciekawe skąd w takim razie sie biorą nowotwory odporne na cytostatyki, nawroty, uodparnianie nowotworu na leczenie... Skoro tak po prostu można je zabić, to takie proste

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez ulfrinn

Sorry, że się wtrącę ale moim zdaniem wystarczy wyregulować układ immunologiczny, żeby zabił, to co powinien zabijać. A układ immunologiczy popełnia błędy (nowotwory, choroby autoimmunologiczne) m.in przez braki witaminy D. Polecam badania na Pubmedzie.

Gorzej w sytuacji, kiedy to układ immunologiczny sam jest zaatakowany przez nowotwór albo w ogóle przestaje istnieć w praktyce. Masz link do jakiejś publikacji o tej witamienie D w związku z nowotworami?
Na pubmedzie nie będzie przynajmniej nic o demonicznym pochodzeniu chorób.

[ulfrinn]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38580961]

Gorzej w sytuacji, kiedy to układ immunologiczny sam jest zaatakowany przez nowotwór albo w ogóle przestaje istnieć w praktyce. Masz link do jakiejś publikacji o tej witamienie D w związku z nowotworami?
Na pubmedzie nie będzie przynajmniej nic o demonicznym pochodzeniu chorób.[/QUOTE]


http://www.nadzieja-glejak.pun.pl/vi...c.php?pid=1499
Tutaj jest ciekawy artykuł, od którego zaczeła się moja przygoda. Do pubmedu nie mam linków (już dawno dosyć się tym interesowałam i raczej w kierunku chorób auto), musiałabym szukać. Ja leczę u siebie chorobę autoimmunologiczną dietą i witaminą D i wreszcie jest poprawa, remisja i mogę schodzić ze sterydów, które brałam kilka lat, bo byłam "sterydozależna"
Być może jakis wpływ na rozchwianie systemu odpornościowego ma też duży stres... Trudno jednoznacznie stwirdzić skąd te choróbska się biorą

[rousse]

Napisane przez ulfrinn

Sorry, że się wtrącę ale moim zdaniem wystarczy wyregulować układ immunologiczny, żeby zabił, to co powinien zabijać. A układ immunologiczy popełnia błędy (nowotwory, choroby autoimmunologiczne) m.in przez braki witaminy D. Polecam badania na Pubmedzie.

dziewczyno , nie gadaj bzdur, bo jeszcze ktoś z rakiem jak to przeczyta odstawi leczenie na rzecz witaminy D i będziesz mieć kogoś na sumieniu.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38580961]Ciekawe skąd w takim razie sie biorą nowotwory odporne na cytostatyki, nawroty, uodparnianie nowotworu na leczenie... Skoro tak po prostu można je zabić, to takie proste
[/QUOTE]
przecież napisałam własnie , ze trudno je zabic

Napisane przez rousse

Po prostu to się trudno leczy

[ulfrinn]

Napisane przez rousse

dziewczyno , nie gadaj bzdur, bo jeszcze ktoś z rakiem jak to przeczyta odstawi leczenie na rzecz witaminy D i będziesz mieć kogoś na sumieniu.

Nie życzę sobie takich odzywek pod moim adresem. Wiem co piszę, żadnej bzdury nie napisałam.
Napisałam m.in witaminy D, a nie że sama witamina D wystarczy i nie sugerowałam, żeby cos odstawiać. Więc czytaj ze zrozumieniem.

[rousse]

Napisane przez ulfrinn

http://www.nadzieja-glejak.pun.pl/vi...c.php?pid=1499
Tutaj jest ciekawy artykuł, od którego zaczeła się moja przygoda. Do pubmedu nie mam linków (już dawno dosyć się tym interesowałam i raczej w kierunku chorób auto), musiałabym szukać. Ja leczę u siebie chorobę autoimmunologiczną dietą i witaminą D i wreszcie jest poprawa, remisja i mogę schodzić ze sterydów, które brałam kilka lat, bo byłam "sterydozależna"
Być może jakis wpływ na rozchwianie systemu odpornościowego ma też duży stres... Trudno jednoznacznie stwirdzić skąd te choróbska się biorą

aż nie będę tego komentować, o niedobór witaminy D bardzo trudno, wystarczy 7 minut słońca tygodniowo... twoja teoria upada...

[ulfrinn]

Napisane przez rousse

aż nie będę tego komentować, o niedobór witaminy D bardzo trudno, wystarczy 7 minut słońca tygodniowo... twoja teoria upada...

Szybka jesteś, już przeczytałaś długi artykuł i wyciągnęłaś wnioski. Ja kończę dyskusję, masz poglądy sprzed 50 lat, od tego czasu zrobiono trochę nowych badań. Ale widzę, że masz zamkniety umysł na wiedzę i postęp, więc kończę dyskusję, bo i tak jestem pewna tego co piszę, a twoja aprobata nie jest mi do niczego potrzebna.

P.s. Nie wierzę, że zdążyłaś przez 7 minut przeczytać artykuł ze zrozumieniem

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ulfrinn

http://www.nadzieja-glejak.pun.pl/vi...c.php?pid=1499
Tutaj jest ciekawy artykuł, od którego zaczeła się moja przygoda. Do pubmedu nie mam linków (już dawno dosyć się tym interesowałam i raczej w kierunku chorób auto), musiałabym szukać. Ja leczę u siebie chorobę autoimmunologiczną dietą i witaminą D i wreszcie jest poprawa, remisja i mogę schodzić ze sterydów, które brałam kilka lat, bo byłam "sterydozależna"
Być może jakis wpływ na rozchwianie systemu odpornościowego ma też duży stres... Trudno jednoznacznie stwirdzić skąd te choróbska się biorą

Dosyć naciągana hipteza z tą wit.D
A co do chorób autoimmunologicznych jest hipoteza, że wynikają one z braku zajęcia dla układu immu. Ludzie żyją w zbyt sterylnych warunkach i układ sam wymyśla sobie wroga, bo jest "zaprogramowany" w taki sposób, aby zawsze z czymś walczyć. Btw. widziałam przypadek wyleczenia bardzo ciężkiej alergii po zakażeniu pasożytem

Napisane przez rousse

przecież napisałam własnie , ze trudno je zabic

A mnie chodziło o to, że proces leczenia (i powstawania) nowotworu upraszczasz do poziomiu wiedzy mniej więcej z gimanzjum. Tam zawsze wszystko było wiadomo co i jak, tylko nikt nie wchodzi w szczegóły.
To nie jest tak, że jest jedna prosta zasada i równie prosty przepis na pozbycie się tego. To nie tylko "po prostu trudno się leczy". W wielu przypadkach w ogóle nie wiadomo jak leczyć i można tylko łagodzić ból.
Wracając do tematu wątku - uważam, że analogicznie sprawa wygląda w przypadku schorzeń układu nerwowego.
Kiedyś epilepsja też była "demonicznego" pochodzenia.

[rousse]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38581696]
A mnie chodziło o to, że proces leczenia (i powstawania) nowotworu upraszczasz do poziomiu wiedzy mniej więcej z gimanzjum. Tam zawsze wszystko było wiadomo co i jak, tylko nikt nie wchodzi w szczegóły.
To nie jest tak, że jest jedna prosta zasada i równie prosty przepis na pozbycie się tego. To nie tylko "po prostu trudno się leczy". W wielu przypadkach w ogóle nie wiadomo jak leczyć i można tylko łagodzić ból.
Wracając do tematu wątku - uważam, że analogicznie sprawa wygląda w przypadku schorzeń układu nerwowego.
Kiedyś epilepsja też była "demonicznego" pochodzenia.[/QUOTE]
Nic nie upraszczam, btw. to nie forum naukowe tylko mówię, że te procesy są dokładnie badane i to coś co można dokładnie zbadać, lub na dzisiejszy stan nauki chociaż próbować, a z zaburzeniami psychicznymi jest trudniej.

[ulfrinn]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38581696]Dosyć naciągana hipteza z tą wit.D
A co do chorób autoimmunologicznych jest hipoteza, że wynikają one z braku zajęcia dla układu immu. Ludzie żyją w zbyt sterylnych warunkach i układ sam wymyśla sobie wroga, bo jest "zaprogramowany" w taki sposób, aby zawsze z czymś walczyć. Btw. widziałam przypadek wyleczenia bardzo ciężkiej alergii po zakażeniu pasożytem

[/QUOTE]

Nie wie czy naciagana. Jak chcesz, to możesz poszukać na pubmedzie badań np. podawanie pacjentom specjalnej formy witamiiny D powodowało zmniejszenie objawów RZS w porównaniu z grupa placebo. Nowotworami akurat się mniej interesowałam...
Ja akurat nie żyłam w sterylnych warunkach, więc z mozliwych powodów (nie wierzę że jest to genetyczne) obstawiam:
- stres i załamania nerwowe,
- bycie filtromaniaczką swego czasu
- zablokowanie przemiany wit D w aktywna formę z powodu złej diety

I nie ważne, co jest przyczyną - staram się działać na tych 3 frontach i jest wreszcie remisja i ogromna poprawa.