Rozłąka z ukochanym - 2012 - Strona 67 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-12, 11:55   #1981
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Ja już powoli w Nas nie wierzę Myślę, że to Nasze ostatnie dyszenie...
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 11:57   #1982
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez martynusia222 Pokaż wiadomość
Też boje się o tą odległość, że nas oddali, że bez kontaktu fizycznego, przytulania, całowania i nie tylko staniemy się dla siebie jak kumple

Od jego wyjazdu jutro minie tydzień, a ja czuję jakby minął co najmniej miesiąc
spokojnie, takie rozłąki przyciągają do siebie, i fizycznie i psychicznie. Co prawda taki zwiazek to próba, ale najlepsze są powitania wtedy tż chce mieć swoją kobietę na wyłączność, chce się nią nacieszyć.. także jak się kochacie to nie martw się o to, bo ta tęsknota i odległość was do siebie zbliży w jakimś sensie

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Ja już powoli w Nas nie wierzę Myślę, że to Nasze ostatnie dyszenie...
kochana przykro mi, trzeba walczyć do końca.
wiem, że Twój tż Cię ostatnio zawiódł i nie przechodzisz najlepszych dni, ale wszystko się ułoży!
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 11:57   #1983
martynusia222
Zakorzenienie
 
Avatar martynusia222
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez booombelek Pokaż wiadomość
spokojnie, takie rozłąki przyciągają do siebie, i fizycznie i psychicznie. Co prawda taki zwiazek to próba, ale najlepsze są powitania wtedy tż chce mieć swoją kobietę na wyłączność, chce się nią nacieszyć.. także jak się kochacie to nie martw się o to, bo ta tęsknota i odległość was do siebie zbliży w jakimś sensie
Oby tak było
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem
czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
martynusia222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 11:58   #1984
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Walczę ciągle, ale już nie mam siły.
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:01   #1985
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Walczę ciągle, ale już nie mam siły.
ehh, najgorsze są te dobijające posty.
kochana, pozbieraj siły i walcz jeśli kochasz
a jak ze zdrówkiem, wszystko ok?
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:16   #1986
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Wyniki dopiero będę miała 21 stycznia. Nadal brak okresu i na dodatek początki depresji. W domu źle, w związku źle. Jestem bezradna. Zdaje sobie sprawę z tego, że moje posty są dobijające. Myślałam, że TŻ mnie wkrótce zabierze z tego wszystkiego i będziemy mogli zamieszkać razem w ciągu niecałych 2 lat...Niestety on mnie dobija. To tak boli. Czuję, że on mnie nie kocha, że tylko tak mówi. Wie, w jakim jestem stanie i ma to gdzieś. Na dodatek pretensje o to, że mam takich, a nie innych rodziców i on tego nie może znieść, że jestem ich córką. No, ale to ze mną ma być, a nie z nimi, tak? Czytałam do późna, płakałam, tudzież czekałam, aż coś zrozumie. Zakończenie tego nie będzie takie proste, ale nie da się już nic zrobić.
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:16   #1987
Sylwusia238907
Zakorzenienie
 
Avatar Sylwusia238907
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Podlaskie ;D
Wiadomości: 4 469
GG do Sylwusia238907
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez booombelek Pokaż wiadomość
po mnie też, czasami chcę coś ukryć, ale mi kurde nie wychodzi.
Mi też nie, mój tż od razu poznaje jak jest coś nie tak, a ja taka że ze mnie czasem cięzko cokolwiek wyciągnąć i się wkórza
__________________
Razem od 11.11.2012
2 dzień z Ewką - Turbo Spalanie
ZNO od 08.01.2013
Sylwusia238907 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-12, 12:16   #1988
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Nawet sytuacja z tą subskrypcją jest dla mnie podejrzana.
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:23   #1989
Sylwusia238907
Zakorzenienie
 
Avatar Sylwusia238907
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Podlaskie ;D
Wiadomości: 4 469
GG do Sylwusia238907
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Ja postanowiłam wyluzować, to dopiero początek naszej rozłąki, napewno tż cieżko się dostosować do tego, że jesteśmy tak daleko od siebie, postaram się cieszyć z każdej rozmowy na necie, swoim złym nastawieniem go będę też dołować, a jak wróci to poruszę ten temat, ale liczę na to, że jak przyjedzie to wszystko wróci do normy :P
__________________
Razem od 11.11.2012
2 dzień z Ewką - Turbo Spalanie
ZNO od 08.01.2013
Sylwusia238907 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:25   #1990
adzixx
Raczkowanie
 
Avatar adzixx
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 125
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez martynusia222 Pokaż wiadomość
Też boje się o tą odległość, że nas oddali, że bez kontaktu fizycznego, przytulania, całowania i nie tylko staniemy się dla siebie jak kumple

Od jego wyjazdu jutro minie tydzień, a ja czuję jakby minął co najmniej miesiąc
Ja się obawiam tego samego i z tego powodu chodzę przybita...

(A tu moja historia, wkleje to co napisałam w swoim wątku)

Jestem tu nowa, ale już od jakiegoś czasu Was obserwuje, aż w końcu postanowiłam sama zwrócić się do Was o pomoc, jakieś rady.

Jestem 19letnią dziewczyną i od kilku lat mieszkam za granicą. Do Polski przyjeżdzam na różne święta, wakacje, ferie...
Będąc rok temu w Polsce na wakacjach poznałam chłopaka z mojego miasta, który nawet mieszka kilka ulic odemnie Odrazu się sobie spodobaliśmy, cały mój pobyt w Polsce spotykaliśmy się codziennie i wiadomo jak to wakacyjna miłość nie robiłam sobie jednak żadnych większych nadziei, można się domyślić z jakigo powodu. Po powrocie z Polski nadal utrzymywaliśmy kontakt, praktycznie codziennie rozmawialiśmy ze sobą, ale też nie dając sobie żadnych większych nadzieji. Z wakacji wróciłam na początku sierpnia i znowu przyjechałam do Polski w zeszłym roku na święta i sylwester, więc niedawno wróciłam.
Oczywiście się spotkaliśmy i też cały mój pobyt tam razem spędziliśmy i ze swoimi wspólnymi znajomymi. Tak samo było ze sylwestrem.
Widać jak ja mu się podobam, on mi nadal również. Cały czas nas do siebie ciągneło i ciągnie. Ja wracając z wakacji on mimo wszystko powiedział, że będzie czekał, aż znowu przyjadę i też tak było
Teraz jak byłam, strasznie się starał, widać że mu zależy, aż w końcu postanowiliśmy być ze sobą, mimo dzielącej nas odległości.. na samym początku miałam wątpliwości - wiadomo. związek na odległość, jak to bywa... rozmawiałam z nim dużo, jak on to sobie wyobraża, że też nie rozumiem dlaczego on chcę się na coś takiego decydować... powiedział, że odpowiadam mu jako dziewczyna i chciałby spróbować, no i w końcu i ja się zdecydowałam. na prawdę dobrxe się dogadujemy, świetnie się czujemy w swoim towarzystwie i czuję jakbym go znała o wiele dłuzęj niż tylko ten rok...
niedawno wróciłam i codziennie ze sobą rozmawiamy. on nawet pisze jak mnie na fejsie nie ma, sam od siebie, że tęskni, brakuje mu mnie i że mu smutno bezemnie, wiadomo jak to jest naprawdę widać że się stara...
mamy zamiar rozmawiać też przez kamerkę i zaczniemy dzwonić do siebie.
przed moim wyjazdem on się mnie spytał ''wiesz, że jeżeli mamy być ze sobą, tak na odległość to musimy bardzo mocno sobie ufać?'' zaskoczył mnie tym, bo tym pokazał mi , że nie jestem mu obojętna...
ale jednak te obawy są... w sumie wczęsniej jak wyjechałam to czekał, dał rade , i to aż (?) 5 miesięcy...to też mnie zaskoczyła , ale najbardziej to, że mimo odległosci i jest tego świadomy chce ze mną spróbować...
ogólnie on by chciał przyjechał do mnie, do pracy, no ale to też nie jest takie hop siup... ja też mogłabym wrócić do Polski , no ale również to nie jest takie proste...
do Polski znowu przyjade na ferie zimowe, lub dopiero na całe wakacje.. zobaczymy jak to będzie,..

możecie mi coś doradzić w takiej sytuacji? jak to widzicie? jest trudno, owszem, ale na prawdę mi na nim zależy i nie żałuje tego, że z nim jestem chciałabym, aby to przetrwało, ale jednak te obawy ciągle są...

dodam, że on ma 24 lata
adzixx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:25   #1991
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Wyniki dopiero będę miała 21 stycznia. Nadal brak okresu i na dodatek początki depresji. W domu źle, w związku źle. Jestem bezradna. Zdaje sobie sprawę z tego, że moje posty są dobijające. Myślałam, że TŻ mnie wkrótce zabierze z tego wszystkiego i będziemy mogli zamieszkać razem w ciągu niecałych 2 lat...Niestety on mnie dobija. To tak boli. Czuję, że on mnie nie kocha, że tylko tak mówi. Wie, w jakim jestem stanie i ma to gdzieś. Na dodatek pretensje o to, że mam takich, a nie innych rodziców i on tego nie może znieść, że jestem ich córką. No, ale to ze mną ma być, a nie z nimi, tak? Czytałam do późna, płakałam, tudzież czekałam, aż coś zrozumie. Zakończenie tego nie będzie takie proste, ale nie da się już nic zrobić.
strasznie mi przykro! oby to nie było nic złego a wyniki były dobre. Fakt, najważniejsze jest czuć miłość, a nie słyszeć, jeśli Ci tego nie okazuje to nie dziwi mnie to, że to Cię wszystko boli. Nie rozumiem dlaczego ma pretensje o rodziców, dokładnie tak jak napisałaś, to nie z nimi będzie tylko z Tobą, Ty rodziców sobie nie wybierałaś. Sama mówisz, że nie da się już nic z tym zrobić.. nie ma ani cienia szansy?
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:29   #1992
Sylwusia238907
Zakorzenienie
 
Avatar Sylwusia238907
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Podlaskie ;D
Wiadomości: 4 469
GG do Sylwusia238907
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez adzixx Pokaż wiadomość
Ja się obawiam tego samego i z tego powodu chodzę przybita...

(A tu moja historia, wkleje to co napisałam w swoim wątku)

Jestem tu nowa, ale już od jakiegoś czasu Was obserwuje, aż w końcu postanowiłam sama zwrócić się do Was o pomoc, jakieś rady.

Jestem 19letnią dziewczyną i od kilku lat mieszkam za granicą. Do Polski przyjeżdzam na różne święta, wakacje, ferie...
Będąc rok temu w Polsce na wakacjach poznałam chłopaka z mojego miasta, który nawet mieszka kilka ulic odemnie Odrazu się sobie spodobaliśmy, cały mój pobyt w Polsce spotykaliśmy się codziennie i wiadomo jak to wakacyjna miłość nie robiłam sobie jednak żadnych większych nadziei, można się domyślić z jakigo powodu. Po powrocie z Polski nadal utrzymywaliśmy kontakt, praktycznie codziennie rozmawialiśmy ze sobą, ale też nie dając sobie żadnych większych nadzieji. Z wakacji wróciłam na początku sierpnia i znowu przyjechałam do Polski w zeszłym roku na święta i sylwester, więc niedawno wróciłam.
Oczywiście się spotkaliśmy i też cały mój pobyt tam razem spędziliśmy i ze swoimi wspólnymi znajomymi. Tak samo było ze sylwestrem.
Widać jak ja mu się podobam, on mi nadal również. Cały czas nas do siebie ciągneło i ciągnie. Ja wracając z wakacji on mimo wszystko powiedział, że będzie czekał, aż znowu przyjadę i też tak było
Teraz jak byłam, strasznie się starał, widać że mu zależy, aż w końcu postanowiliśmy być ze sobą, mimo dzielącej nas odległości.. na samym początku miałam wątpliwości - wiadomo. związek na odległość, jak to bywa... rozmawiałam z nim dużo, jak on to sobie wyobraża, że też nie rozumiem dlaczego on chcę się na coś takiego decydować... powiedział, że odpowiadam mu jako dziewczyna i chciałby spróbować, no i w końcu i ja się zdecydowałam. na prawdę dobrxe się dogadujemy, świetnie się czujemy w swoim towarzystwie i czuję jakbym go znała o wiele dłuzęj niż tylko ten rok...
niedawno wróciłam i codziennie ze sobą rozmawiamy. on nawet pisze jak mnie na fejsie nie ma, sam od siebie, że tęskni, brakuje mu mnie i że mu smutno bezemnie, wiadomo jak to jest naprawdę widać że się stara...
mamy zamiar rozmawiać też przez kamerkę i zaczniemy dzwonić do siebie.
przed moim wyjazdem on się mnie spytał ''wiesz, że jeżeli mamy być ze sobą, tak na odległość to musimy bardzo mocno sobie ufać?'' zaskoczył mnie tym, bo tym pokazał mi , że nie jestem mu obojętna...
ale jednak te obawy są... w sumie wczęsniej jak wyjechałam to czekał, dał rade , i to aż (?) 5 miesięcy...to też mnie zaskoczyła , ale najbardziej to, że mimo odległosci i jest tego świadomy chce ze mną spróbować...
ogólnie on by chciał przyjechał do mnie, do pracy, no ale to też nie jest takie hop siup... ja też mogłabym wrócić do Polski , no ale również to nie jest takie proste...
do Polski znowu przyjade na ferie zimowe, lub dopiero na całe wakacje.. zobaczymy jak to będzie,..

możecie mi coś doradzić w takiej sytuacji? jak to widzicie? jest trudno, owszem, ale na prawdę mi na nim zależy i nie żałuje tego, że z nim jestem chciałabym, aby to przetrwało, ale jednak te obawy ciągle są...

dodam, że on ma 24 lata
Według mnie ma szanse przetrwać wasz związek, jak tobie i jemu będzie zależeć na sobie, to przetrwacie nawet najgorszy okres
__________________
Razem od 11.11.2012
2 dzień z Ewką - Turbo Spalanie
ZNO od 08.01.2013
Sylwusia238907 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:31   #1993
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Nie ma. W sumie rozmawiamy właśnie o ostatecznym rozstaniu. Pęka mi serce. Ponad 5 lat...
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:32   #1994
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez adzixx Pokaż wiadomość
Ja się obawiam tego samego i z tego powodu chodzę przybita...

(A tu moja historia, wkleje to co napisałam w swoim wątku)

Jestem tu nowa, ale już od jakiegoś czasu Was obserwuje, aż w końcu postanowiłam sama zwrócić się do Was o pomoc, jakieś rady.

Jestem 19letnią dziewczyną i od kilku lat mieszkam za granicą. Do Polski przyjeżdzam na różne święta, wakacje, ferie...
Będąc rok temu w Polsce na wakacjach poznałam chłopaka z mojego miasta, który nawet mieszka kilka ulic odemnie Odrazu się sobie spodobaliśmy, cały mój pobyt w Polsce spotykaliśmy się codziennie i wiadomo jak to wakacyjna miłość nie robiłam sobie jednak żadnych większych nadziei, można się domyślić z jakigo powodu. Po powrocie z Polski nadal utrzymywaliśmy kontakt, praktycznie codziennie rozmawialiśmy ze sobą, ale też nie dając sobie żadnych większych nadzieji. Z wakacji wróciłam na początku sierpnia i znowu przyjechałam do Polski w zeszłym roku na święta i sylwester, więc niedawno wróciłam.
Oczywiście się spotkaliśmy i też cały mój pobyt tam razem spędziliśmy i ze swoimi wspólnymi znajomymi. Tak samo było ze sylwestrem.
Widać jak ja mu się podobam, on mi nadal również. Cały czas nas do siebie ciągneło i ciągnie. Ja wracając z wakacji on mimo wszystko powiedział, że będzie czekał, aż znowu przyjadę i też tak było
Teraz jak byłam, strasznie się starał, widać że mu zależy, aż w końcu postanowiliśmy być ze sobą, mimo dzielącej nas odległości.. na samym początku miałam wątpliwości - wiadomo. związek na odległość, jak to bywa... rozmawiałam z nim dużo, jak on to sobie wyobraża, że też nie rozumiem dlaczego on chcę się na coś takiego decydować... powiedział, że odpowiadam mu jako dziewczyna i chciałby spróbować, no i w końcu i ja się zdecydowałam. na prawdę dobrxe się dogadujemy, świetnie się czujemy w swoim towarzystwie i czuję jakbym go znała o wiele dłuzęj niż tylko ten rok...
niedawno wróciłam i codziennie ze sobą rozmawiamy. on nawet pisze jak mnie na fejsie nie ma, sam od siebie, że tęskni, brakuje mu mnie i że mu smutno bezemnie, wiadomo jak to jest naprawdę widać że się stara...
mamy zamiar rozmawiać też przez kamerkę i zaczniemy dzwonić do siebie.
przed moim wyjazdem on się mnie spytał ''wiesz, że jeżeli mamy być ze sobą, tak na odległość to musimy bardzo mocno sobie ufać?'' zaskoczył mnie tym, bo tym pokazał mi , że nie jestem mu obojętna...
ale jednak te obawy są... w sumie wczęsniej jak wyjechałam to czekał, dał rade , i to aż (?) 5 miesięcy...to też mnie zaskoczyła , ale najbardziej to, że mimo odległosci i jest tego świadomy chce ze mną spróbować...
ogólnie on by chciał przyjechał do mnie, do pracy, no ale to też nie jest takie hop siup... ja też mogłabym wrócić do Polski , no ale również to nie jest takie proste...
do Polski znowu przyjade na ferie zimowe, lub dopiero na całe wakacje.. zobaczymy jak to będzie,..

możecie mi coś doradzić w takiej sytuacji? jak to widzicie? jest trudno, owszem, ale na prawdę mi na nim zależy i nie żałuje tego, że z nim jestem chciałabym, aby to przetrwało, ale jednak te obawy ciągle są...

dodam, że on ma 24 lata
czytałam Twój wątek już oddzielnie.
gdzie mieszkasz kochana?
Powiem Ci tak, również mieszkam za granicą, też jestem w Polsce na wakacje, święta i ferie, też mam tżta w Polsce.
Owszem początki nie są najlepsze, nie są też najłatwiejsze.. U nas też nie były, nie wiedzieliśmy czy się na to decydować. On jednak wiedział, że jestem za granicą, że tutaj żyję i się kształcę i nie chciał stawać mi na drodze. Jednak zdecydowaliśmy się na taki związek, tęsknimy ale trzymamy się siebie. Są wątpliwości, oczywiście, że są. Są trudne momenty, zwątpienie... Ale szybko nam przechodzi. Jest Skype, widzimy się codziennie, piszemy ze sobą, jakoś się układa.. a najważniejsze jest to, że wiemy że chcemy ze sobą być, on chce czekać na mnie, a ja chcę dla niego uporządkować wszystko i chcę być z nim szczęśliwa. Dlatego myślę, że warto w to wejść, ale tylko kiedy i Ty i on jesteście tego pewni.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Nie ma. W sumie rozmawiamy właśnie o ostatecznym rozstaniu. Pęka mi serce. Ponad 5 lat...
ehh trzymaj się jakoś kochana!
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:36   #1995
Sylwusia238907
Zakorzenienie
 
Avatar Sylwusia238907
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Podlaskie ;D
Wiadomości: 4 469
GG do Sylwusia238907
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Nie ma. W sumie rozmawiamy właśnie o ostatecznym rozstaniu. Pęka mi serce. Ponad 5 lat...
Kochana przykro mi
__________________
Razem od 11.11.2012
2 dzień z Ewką - Turbo Spalanie
ZNO od 08.01.2013
Sylwusia238907 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-01-12, 12:44   #1996
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Olał sprawę, powiedział, że potem pogadamy, a ja chcę już teraz wiedzieć na czym stoję. Okazuje się, że kłamał ciągle z tymi wielkimi staraniami.
__________________
RESET

Edytowane przez Cerveza_
Czas edycji: 2013-01-12 o 12:46
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:54   #1997
Sylwusia238907
Zakorzenienie
 
Avatar Sylwusia238907
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Podlaskie ;D
Wiadomości: 4 469
GG do Sylwusia238907
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Olał sprawę, powiedział, że potem pogadamy, a ja chcę już teraz wiedzieć na czym stoję. Okazuje się, że kłamał ciągle z tymi wielkimi staraniami.
Skoro on taki jest to widocznie nie zasluguję na ciebie

Jak cię naprawdę straci to doceni jaki skarb miał pod nosem
__________________
Razem od 11.11.2012
2 dzień z Ewką - Turbo Spalanie
ZNO od 08.01.2013
Sylwusia238907 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:57   #1998
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Nic innego mi nie pozostaje, jak powiedzieć mu do końca, co we mnie siedzi i odejść. On w swoich planach nigdy mnie nie uwzględnił.
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 12:58   #1999
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Nic innego mi nie pozostaje, jak powiedzieć mu do końca, co we mnie siedzi i odejść. On w swoich planach nigdy mnie nie uwzględnił.
i to był by dla mnie powód żeby kopnąć go w tyłek.
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:00   #2000
adzixx
Raczkowanie
 
Avatar adzixx
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 125
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Sylwusia238907 Pokaż wiadomość
Według mnie ma szanse przetrwać wasz związek, jak tobie i jemu będzie zależeć na sobie, to przetrwacie nawet najgorszy okres
Mam taką nadzieje. Jak narazie wszystko dobrze jest. Rozmawiamy ze sobą codziennie nawet po kilka razy i wszystko się jakoś układa.

[QUOTE=booombelek;38603409]czytałam Twój wątek już oddzielnie.
gdzie mieszkasz kochana?
Powiem Ci tak, również mieszkam za granicą, też jestem w Polsce na wakacje, święta i ferie, też mam tżta w Polsce.
Owszem początki nie są najlepsze, nie są też najłatwiejsze.. U nas też nie były, nie wiedzieliśmy czy się na to decydować. On jednak wiedział, że jestem za granicą, że tutaj żyję i się kształcę i nie chciał stawać mi na drodze. Jednak zdecydowaliśmy się na taki związek, tęsknimy ale trzymamy się siebie. Są wątpliwości, oczywiście, że są. Są trudne momenty, zwątpienie... Ale szybko nam przechodzi. Jest Skype, widzimy się codziennie, piszemy ze sobą, jakoś się układa.. a najważniejsze jest to, że wiemy że chcemy ze sobą być, on chce czekać na mnie, a ja chcę dla niego uporządkować wszystko i chcę być z nim szczęśliwa. Dlatego myślę, że warto w to wejść, ale tylko kiedy i Ty i on jesteście tego pewni.[COLOR="Silver"]

W Szwecji mieszkam
Dziękuje za odpowiedź. Pocieszyłaś mnie
Jak narazie u mnie wszystko dobrze jest, rozmawiamy ze sobą codziennie jak pisałam wyżej i to nawet po kilka razy. On nawet pisze do mnie jak mnie nie ma, to znaczy że cały czas myśli i tęskni o mnie
Jednak mam różne obawy... że taki stan utrzyma się tylko na początku naszej rozłąki, że z czasem zaczniemy się oddalać od siebie, mniej rozmawiać... że coś po prostu się wypali... że on jednak zwątki i powie, że tak nie potrafi , chociaż pociesza mnie świadomość, że w poprzednią rozłąke on na mnie czekał kilka miesięcy, pisał do mnie i że to on sam zaproponował to wszystko, mimo moich początkowych wątpliwości. że był świadomy co nas czeka i że nie będzie łatwo, ale chciał.
zaskoczył mnie nawet wczoraj, że aż tak się zaangażował chciałby przyjechać do mnie, mówi mi codziennie co robił, bo jak stwierdził, chce mi o wszystkim mówić, aby uniknąć niepotrzebnych kłótni
wiem , że wszystko może się udać, wystarczy chcieć. ja jestem pewna tego, on przecież też i mam nadzieje , że wytrwamy w tym.
A mam pytanie do Ciebie... czy zdarzyło Ci się poczuć , ze zaczynacie się oddalać od siebie, że macie mniejszy kontakt? Jak wtedy sobie z tym radzicie?
adzixx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:02   #2001
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Oczywiście powie, że planował ze mną wszystko, ale to ja byłam ta zła i nie zasłużyłam chyba. Serce mi pęka, ale wiem, że teraz albo nigdy. Nie wierzę mu ani nie ufam.
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:08   #2002
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

adzixx jeśli się chce to da się wszystko. Dobrze, że tak się zaangażował, i że tak ze sobą piszecie, pokazujcie sobie, że wam na sobie zależy.
Wiadomo, łatwo nie jest, ale taka tęsknota przyciąga i nie tylko jest próbą ale sprawdzianem, wy go już zdaliście, więc głowa do góry, jeśli chcecie to wszystko się uda. Później będzie pięknie, powroty, spotkania, przywitania, to tęsknota sprawia, że będzie jeszcze bardziej wyjątkowo.

Tak, zdarzyło się tak, ale to trochę z mojej winy. Studiuję i pracuję tutaj, czasami poporstu nie miałam czasu ani siły na to aby napisać czy porozmawiać, ale nie oddaliliśmy się od siebie, tak nam się tylko wydawało. Napewno trzeba ze sobą rozmawiać, pokazywać że wam na sobie zależy. Po naszej rozmowie już takich odczuć nie ma, jest codzienny skype, codzienna rozmowa, codzienne smsy, jest dobrze

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Oczywiście powie, że planował ze mną wszystko, ale to ja byłam ta zła i nie zasłużyłam chyba. Serce mi pęka, ale wiem, że teraz albo nigdy. Nie wierzę mu ani nie ufam.
czyli facet obwiniający za wszystko dziewczynę bo on sam jest święty.
Skoro mu nie wierzysz ani nie ufasz, to przykro mi, bo napewno zaufanie jest fundamentem związku.
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:11   #2003
nerla
Zadomowienie
 
Avatar nerla
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 191
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Sylwusia238907 Pokaż wiadomość
Mam doła

Wczoraj z moim nie gadałam, ani nie pisałam w sumie nic nie obiecywał, ale ostatnio jak pisalismy, nie miał humoru, był oschły jak ja pisałał, że go kocham i tęsknie on nic, mam wrażenie, że jemu wcale na kontakcie nie zależy
Nie wiem czy dobrze robie pisząc jemu kilka smsów dziennie na które on nie może odpisać, bo nie ma włoskiej karty i na polskim nie ma nic na koncie
Ja bym chyba trochę przystopowała z smsami. My nie piszemy ze soba w ciągu dnia. Mój pracuje do wieczora, ale potem rozmawiamy na skype. Też miałam wrażenie oschłości z jego strony, zero czułych słów nic. A on tak pięknie potrafi mówić o miłości..
Więc napisałam mu wczoraj wszystko co mi leży na sercu, że czuję jaby mu mniej zależało, jakby mu się nie chciało ze mną kontaktować itp. Najpierw na mnie wyleciał że po co robię problemy o nic, że doskonale wiem co on czuje. Potem napisał mi że czuje się bardzo samotny i że tęskni ale nie chce o tym mówić po to pogarsza jego stan... A potem przestał się gniewać i już lepiej się zachowywał jak poznał że ja tego potrzebuję.
Także może też napisz/ powiedz mu o swoich odczuciach? Ale nie naciskaj na niego..

Cytat:
Napisane przez booombelek Pokaż wiadomość
dziewczyny, u mnie ostatnio same kłopoty z tż'tem, już sama nie wiem co mam z tym robić. Raz mówi, że jest dobrze i że wytrzymamy, za chwile że nie damy rady.. ehh mętlik w głowie na maksa.
Spokojnie, czasami dopadają wątpliwości, najważniejsze to jakoś je poskramiać. Będzie dobrze

Cytat:
Napisane przez Azalia1992 Pokaż wiadomość
Przygarniecie? Już od dawna podczytuję Wasz wątek, ale dopiero teraz jakoś pomyślałam, żeby dołączyć. My też z Tż na odległość jesteśmy, ja studiuje, on pracuje... I Sylwusia mam właśnie ten sam problem co i ty... Chyba za bardzo nadskakuje facetowi, bo mu często piszę smsy, ja do niego jeżdżę... A on przez ponad 12 godzin potrafi nie dać nawet znaku życia... Eh. Ja jestem zakochana po uszy, a jemu chyba się powoli nudzę ... Sesja się zbliża, a mi się tylko płakać chce. Teraz odłożyłam telefon najdalej od siebie jak się dało i postanowiłam, że dopóki on się nie odezwie to i ja też nie.
Witaj
Po waszych postach i zachowaniu mojego dochodzę do wniosku że faceci po prostu mają problem z uzewnętrznianiem się i tłumią emocje by nie pokazać się sobie i innym w chwilach słabości...

Cytat:
Napisane przez Sylwusia238907 Pokaż wiadomość
Bo chciałam z nim porozmawiać na temat uczuć, może utworzymy klub jakiś to bym wam rozmowę naszą wysłała i byście może doradziły?
Już ostatnio myślałam o klubie bo nie wszystko bym chciała pisać na forum ogólnym..

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Wyniki dopiero będę miała 21 stycznia. Nadal brak okresu i na dodatek początki depresji. W domu źle, w związku źle. Jestem bezradna.
Cały czas trzymam kciuki za Twoje zdrowie, nie załamuj się

Cytat:
Napisane przez adzixx Pokaż wiadomość

Jestem tu nowa, ale już od jakiegoś czasu Was obserwuje, aż w końcu postanowiłam sama zwrócić się do Was o pomoc, jakieś rady.

możecie mi coś doradzić w takiej sytuacji? jak to widzicie? jest trudno, owszem, ale na prawdę mi na nim zależy i nie żałuje tego, że z nim jestem chciałabym, aby to przetrwało, ale jednak te obawy ciągle są...
Obawy są i będą z wami.. jeśli będziecie stale utrzymywać kontakt i bardzo chcieć tego oboje to się musi udać. W końcu już czekał na ciebie raz

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Nie ma. W sumie rozmawiamy właśnie o ostatecznym rozstaniu. Pęka mi serce. Ponad 5 lat...
Kochana Jesteśmy z Tobą pamiętaj i nie załamuj się, dasz radę to przetrwać
__________________
Niemożliwe jest możliwe
nerla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-01-12, 13:16   #2004
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Przesadziłam z tą subskrypcją...?
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:21   #2005
biedronka91
Zakorzenienie
 
Avatar biedronka91
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cerveza_ Przesadziłaś, nie przesadziłaś, to nie ważne. Ten chłopak naprawdę nie jest Ciebie wart, w ogóle brak szacunku z jego strony, jak tak można! Nie rozumiem tego..
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze!
biedronka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:23   #2006
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Przesadziłam z tą subskrypcją...?
kochana, gdybym nie wiedziała że Twój tż (nie wiem w sumie czy mogę dalej tak o nim pisać, patrząc na Twój pospis) Cię nie zawiódł, to powiedziałabym że i tak. Po tym jak napisałaś, że mu nie ufasz, że nie wierzysz to powiedziałabym również, że nie przesadziłaś. Jednak gdybyś była z nim szczęśliwa to owszem napisałabym, że przesadziłaś. głowa do góry

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Cytat:
Napisane przez biedronka91 Pokaż wiadomość
Cerveza_ Przesadziłaś, nie przesadziłaś, to nie ważne. Ten chłopak naprawdę nie jest Ciebie wart, w ogóle brak szacunku z jego strony, jak tak można! Nie rozumiem tego..
dokładnie!
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:26   #2007
nerla
Zadomowienie
 
Avatar nerla
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 191
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Mój tż mi robił wczoraj problem o to że gdzieś chcę wychodzić jak go nie będzie... To co mam zamknąć się w 4 ścianach? Dzisiaj idę na urodziny dobrej kumpeli i od tego się zaczęło, że pewnie wylądujemy w jakimś klubie itp. Przetłumaczyłam mu, że nie będę się zamęczać sama w domu bo wynikają potem z tego tylko nasze kłótnie i żale, a ja codziennie się rozklejam.
__________________
Niemożliwe jest możliwe
nerla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-01-12, 13:31   #2008
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez nerla Pokaż wiadomość
Mój tż mi robił wczoraj problem o to że gdzieś chcę wychodzić jak go nie będzie... To co mam zamknąć się w 4 ścianach? Dzisiaj idę na urodziny dobrej kumpeli i od tego się zaczęło, że pewnie wylądujemy w jakimś klubie itp. Przetłumaczyłam mu, że nie będę się zamęczać sama w domu bo wynikają potem z tego tylko nasze kłótnie i żale, a ja codziennie się rozklejam.
najgorsze co możesz zrobić to zamknąć się w 4 ścianach i nigdzie nie wychodzić, i to tylko z powodu bo Twojego tż nie ma przy Tobie.
Nie rozumiem tego trochę, skoro sobie ufacie to po co panikować bo druga połowa wychodzi gdzieś wieczorem z kumplemi, czy idzie na imprezę urodzinową, nawet jeśli skończyłoby się to w klubie, to powinien Ci wierzyć.

u nas też tak było, po czym wytłumaczyliśmy sobie, że nie będziemy siedzieć zamknięci w domu, bo zwariujemy. Nawet jeśli idziemy gdzieś na domówkę, a impreza przenosi się do klubu skrobiemy sobie smsy, że jesteśmy tu i tu, i żeby druga połowa się nie martwiła.

kurcze, dużo mnie ten związek z moim K nauczył.
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:32   #2009
biedronka91
Zakorzenienie
 
Avatar biedronka91
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

nerla Zazdrosny jest. Jednak bez przesady, przecież nie możemy żyć zamknięte w wieży aż nasz książę przybędzie i nas wybawi. Życie toczy się dalej, dzień za dniem. Podałaś bardzo dobry argument. Trzeba się trochę oderwać od tej ciężkiej sytuacji.

Btw! Jesteś niesamowicie uzdolniona, fryzury są genialne, makijaże również!

booombelek Dokładnie.
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze!

Edytowane przez biedronka91
Czas edycji: 2013-01-12 o 13:33
biedronka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 13:33   #2010
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Podpis zmieniłam, bo i decyzję podjęłam. Już nic mnie nie powinno ugiąć. Kocham Go i wiele bym dla Niego zrobiła. Byłam gotowa przeprowadzić się z Nim gdziekolwiek. Nie zniosę chyba tego, że tak mnie bardzo okłamywał...
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.