|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3151 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
hej dziewczyny
![]() spędziłam wczoraj cudowny wieczór z tż, trochę zepsuła mi go rodzina (ciągle wydzwaniali w sprawie jakiś dupereli, dzisiaj oczywiście była awantura że jak to odebrałam telefon za 3 razem, blebleble ). teraz odliczam dni do piątku i naszego kolejnego spotkania ![]() straszliwie podoba mi się podejście tż do naszego wspólnego mieszkania - codziennie pyta ile jeszcze dni, mówi że nie może się doczekać, przypomina sobie co jeszcze musimy dokupić bardzo miło czuć się taką.. kochaną
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości." Nasza Niunia 13.03 |
|
|
|
|
#3152 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
A nawet jakby korzystał to ja bym i tak statusu nie ustawiała. Chyba,że by mi o tym "marudził" (w co jednak wątpie bo on na takie bzdury uwagi nie zwraca). A co do reszty to na prawdę czasem lepiej samemu się uporać z wkrętami bo to bezsensu faceta nimi zamęczać. ---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ---------- Cytat:
To jest dorosły człowiek. Jeśli nie umie obyć się bez picia to jest uzależniony. Z uzależnieniem żadna kobieta nie wygra. On sam musi CHCIEĆ się tym zająć.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
||
|
|
|
|
#3153 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Jak jakiś dzieciak a nie dorosła kobieta. Tylko jestem już cholernie bezsilna...Umie wytrzymać bez alkoholu ale dla niego nie jest problemem codzienne picie piwa. Uważa, że tylko pijąc wódkę można zyskać miano alkoholika. Dzisiaj tak właśnie powiedział: ' Przecież ja nie piłem codziennie wódki tylko piwo ' a tych piw było 5-6. W okresie świątecznym pił codziennie 8 dni. Ale gdyby tak spożywał alkohol z miesiąc to jestem pewna, że już mógłby się w pewnym stopniu uzależnić. Może faktycznie powinnam teraz przestać gderać, nie poruszać tego tematu. Całkowicie odsunąć się i zobaczyć jak On to wszystko rozegra. |
|
|
|
|
|
#3154 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 133
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Jako osoba studiująca terapię w tym również miałam poruszone zagadnienia dot. osób uzależnionych mogę Ci powiedzieć, że codzienne picie już jednego piwa dziennie przez 3 tygodnie może uzależnić na stałe. Wiadomo, to zależy jeszcze od indywidualnych dyspozycji człowieka ale ogólnie w teorii taki okres czasu jest określony. Także uważam, że Twój chłopak ma poważny problem i stąpa po cienkim lodzie. Tu wklejam link. Możesz zobaczyć w której fazie uzależnienia już jest.
http://www.leczenieuzaleznien.bialystok.pl/informacje/ Edytowane przez StaramSie Czas edycji: 2013-01-16 o 17:58 |
|
|
|
|
#3155 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Wiem bardzo dobrze, że nawet 1 piwko dziennie uzależnia - tylko Tż jest tępy na moje argumenty. Zawsze mówi, że chce zrobić z niego alkoholika. Jest mi cholernie przykro, bo wiązaliśmy razem przyszłość. Nigdy nikogo tak nie kochałam jak jego. Zawsze uważałam jego za mądrego, oczytanego faceta. A teraz widzę, że to wszystko się sypie przez alkohol! Przeczytałam to i na obecną chwilę stwierdzam podobieństwo z:
Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2013-01-16 o 18:27 |
|
|
|
|
|
#3156 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Na prawdę chcesz tkwić w związku z kimś, kto ma problemy z alkoholem? Tak się zastanawiam i Ty chyba nie masz pojęcia jak wygląda życie z takim człowiekiem.. Wybacz, że to powiem, ale cóż, takie jest moje zdanie - beznadziejny ten Twój chłopak a najgorsze jest to, że Ty jesteś młoda, fajna dziewczyna i chcesz się wpakować w takie g.ówno jakim jest związek z alkoholikiem...---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ---------- Cytat:
My mamy status ustawiony, ale powiem Ci, że był czas jak nie mieliśmy (przyznam szczerze, że jakiś czas temu jeszcze miałam napady złości i po kłótni zmieniałam status na wolny, aż w końcu mój chłopak powiedział, że nie będę mu wstydu przynosić i co chwile zmieniać status i nie chciał ustawić ) to też sobie myślałam, że sie wstydzi tego, że ze mną jest ![]() Teraz jakoś na luzie do tego podchodzę, co tam status.... Wielkie mi co ![]() ---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ---------- Cytat:
Widać, że Twój facet traktuje Wasz związek bardzo serio, angażuje się we wspólne mieszkanie. Oby tak dalej |
|||
|
|
|
|
#3157 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 25
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dziewczyny kopnijcie mnie w du.pe.
) a on zażartował żebym się pospieszyła bo nie zdążymy tego obiadu zjeść. I coś tam powiedział, że za niedługo będzie musiał isć, bo obiecał pomóc mamie w czymś tam. I ja oczywiście walnęłam mega focha że jak to...Przy czym sama wcześniej mu mówiłam że nie mam czasu!!!! Biedak nie wiedział za bardzo co robić, zapytał czemu mam do niego pretensje skoro sama mówiłam że widzimy się na chwilke I potem już się tak na mnie wkurzył że chciał od razu jechać do domu ale go zatrzymałam...Ech. Znowu mi się wkręciło że ma mnie w du.pie, że od razu chce jechać do domu i walnęłam mu focha bez powodu mimo że on tak naprawde nic mi nie zrobił. Jestem beznadziejna ![]() ---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ---------- A co do statusu to my nie mamy. Ja jakoś nie czuje potrzeby, zresztą i tak wszyscy wiedzą że jesteśmy razem
|
|
|
|
|
#3158 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
a) chce sobie zrobić przyjemność b) chce się odprężyć c) znajomi piją to on też d) dłużej wtedy może podczas seksu, to to są jakieś usprawiedliwienia z czterech liter i wtedy ja jestem podobnego zdania jak Ty Magda. ---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ---------- Cytat:
Musisz zrozumieć, że facet też ma swoje sprawy i jakieś obowiązki i nie zawsze ma dużo czasu, poza tym ta jak sama mówisz, to miało być tylko na chwilę.![]() Postaraj się następnym razem nie mówić wszystkiego, co Ci do głowy przyjdzie, tylko pomyśl najpierw racjonalnie, czy rzeczywiście masz prawo do focha. ![]() Haha, dziewczyny, jakie fajne google dzisiaj mamy Zamiast się uczyć to siedzę i się bawię
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2013-01-16 o 19:22 |
||
|
|
|
|
#3159 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Wiem, że to trudne porzucić taką osobę jak się kocha, ale serio po co marnować sobie życie gdy taka osoba nawet nie przejawia CHĘCI by coś zmienić? nie warto na prawdę.. nie warto marnować sobie życia z kimś takim..------ A ja wczoraj walnęłam focha, bo przyjechałam późnym wieczorem do swojego chłopaka a on skończył zajęcia jakoś o 21 i był padnięty i leżał i za bardzo rozmowny nie był to się obraziłam, że ma mnie w dupie, a on do mnie 'mówiłem Ci, że będę zmęczony'... Zrobiłam z tego aferę, nie wiem co mi strzeliło, ale dziś już na szczęście zgoda jest
|
|
|
|
|
|
#3160 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Cytat:
Wiem, że to trudne porzucić taką osobę jak się kocha, ale serio po co marnować sobie życie gdy taka osoba nawet nie przejawia CHĘCI by coś zmienić? nie warto na prawdę.. nie warto marnować sobie życia z kimś takim..------[/QUOTE] Czytam to wszystko i wiem, że macie rację. Siedzę i ryczę - boli mnie to, że o tym wszystkim muszę pisać tutaj a nie mogę porozmawiać z chłopakiem, bo on mnie nie rozumie ![]() Teraz na pewno pije piwo, chociaż dzisiaj prosiłam aby tego nie robił. Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2013-01-16 o 19:46 |
||
|
|
|
|
#3161 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 181
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
niektóre, a raczej większość z zachowań opisanych 106 (!!!) stron temu są bardzo podobne do tych, które sama przejawiam. Wrażliwość kobiet niepewnych siebie jest oszałamiająca. Od tego zaczęłam, od nielubienia siebie, uważania za niewystarczającą, mimo całego absurdu tego stwierdzenia. Sytuacja w rodzinnym domu też nie wpływała na moją psychikę zbawiennie. Byłam po kilku krótkich, płytkich związkach, po których rozłamie nie bardzo cierpiałam, ale mimo wszystko sam fakt trafiania na facetów dumnych jak pawie, którzy po pewnej chwili, bardzo krótkiej chwili traktowali mnie per noga, nie poprawiał mojej samooceny. I pojawił się On, mój aktualny TŻ. Na początku i przez dłuższą chwilę naszego związku czułam się świetnie, owszem trochę obawiałam się czy aby On się nie pomylił, czy nie wyjdzie jak zawsze, ale było dobrze, więc nie zamartwiałam się tym jakoś szczególnie. Pomagał mi z problemami w sferze rodzinnej, dbał o mnie i nasz związek, cieszył się kiedy byłam, tęsknił kiedy mnie nie było, starał się. Przestał po tym jak wyrwałam się z domu i zamieszkaliśmy ze sobą, pół roku temu, bo ja i tak zaczęłam studia, a On musiał zmienić mieszkanie. Na początku zaczęły przeszkadzać mu we mnie rzeczy, które wcześniej nie sprawiały kłopotu, takie błahostki, który każdy robi na swój sposób. Zaczął wytykać mi błędy i mieć pretensje o każdą bzdurę. Chodził naburmuszony, a ja nie wiedziałam co się dzieje - przecież sama się nie zmieniłam. Bałam się strasznie, że robię coś nie tak, starałam się z Nim rozmawiać, dowiedzieć o co chodzi, nic nie skutkowało, po prostu zmienił sposób patrzenia na mnie, nagle nie byłam taka idealna. Potem zaczęły się "wyznania", o tym, że czasem mnie kocha, a czasem nie, że w sumie to można kochać więcej niż jedną dziewczynę, że ma mnie dość, że za dużo wymagam, że nie wie czy chce być ze mną "na dłużej". Tak o z niczego. I tak oto zaczęły się moje histerie - na każdy taki niuans reagowałam płaczem i napadem bezdechu ... Nie wiedziałam co źle robię i co zrobić żeby to naprawić. Poradziłam się kilku przyjaciół, którzy uparcie twierdzili, że nic w tej sytuacji nie jest moją winą, że to On zachowuje się nie w porządku i nie potrafi być w poważniejszym związku. Trudno to do mnie docierało. Dalej chyba nie do końca w to wierzę i dalej chcę walczyć, naprawiać, cudować żeby było dobrze, z Jego strony nie widzę jakiejś większej inicjatywy, mimo rozmów i obietnic poprawy. Nie umiem też Go zostawić. Sama nie wiem co z tym wszystkim zrobić. Na razie próbuję ogarnąć swoje rozchwiania emocjonalne i trochę olać sprawę ... UH wylałam gorzkie żale.
|
|
|
|
|
#3162 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 25
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Nie usprawiedliwiam Twojego chłopaka, nic o nim nie wiem, nie wiem również, ile dokładnie pija. Ale... te wypunktowane stwierdzenia to pasują też do mnie ... Pić lubię, gdy jestem zestresowana to bardzo lubię (tylko, że ja to winko akurat), czuję się po alko zrelaksowana i odprężona. I w towarzystwie też popić lubie. Generalnie to bardzo lubie wszelkiego rodzaju alkohole No i mimo wszystko nie uważam się za początkującego alkoholika.Bardzo niepokojące jest natomiast jego stwierdzenie, że "nie wytrzyma dłużej" bez piwa |
|
|
|
|
|
#3163 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Bo u niego każde spotkania z kolegami to alkohol. A gdyby ten N. był tu na co dzień to uwierz, że piliby codziennie. Pewnie tak było wtedy gdy jeszcze studiowałam i widywaliśmy się tylko w weekendy. Ja po prostu tego nie widziałam, bo byliśmy w związku na odległość. Teraz gdy mamy sposobność widzieć się często wychodzi wszystko to co było ukrywane lub niedostrzegane przeze mnie. Przeprowadzę z nim ostatnią rozmowę, pokażę to co tutaj napisałam. Może gdy przeczyta moje przemyślenia podziała to na niego w inny sposób. Później już nie będę zwracać jemu uwagi i poczekam. Jeśli nie zobaczę zmian to skończę związek. ![]() Mój ex bardzo często pił, miał różne nieciekawe akcje. Ileż to razy płakałam, bo pijany zaspał na autobus. Też byliśmy w związku na odległość. Ileż razy wyłączał telefon a ja ryczałam, bo myślałam, że coś się stało. Nie mogę zrobić sobie drugi raz tej krzywdy. Pamiętam jaki wtedy miałam uraz do facetów..... |
|
|
|
|
|
#3164 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
jeżeli on nie chcę rozmawiać, ani nic naprawiać, to jedyne co widzę, to wyprowadzka...Cytat:
no może nie zawsze dla odprężenia, ale często spotykam się z koleżankami na piwko a nie na kawę, a do alkoholika mi daleko Jednak jak poważne problemy ma Twoj chłopak, Deborah, to wiesz tylko Ty. Ja Ci powiem, że na swoich studiach to 80 chłopaków reagularnie piło, więc się przyzwyczaiłam (ale studia to jednak studia ). Może po prostu lubi alkohol, i jak normalnie teraz wypija z 3-4 piwa w tygodniu to nie robiłabym z niego alkoholika, jeżeli natomiast prawie codziennie chodzi na rauszu, to chyba itak nie masz na to zbyt dużego wpływu, a z alhoholikiem nikt by się wiązać nie chciał..:/ ja bym dała mu czas, nie marudziła, poobserwowała, jak to wygląda na codzień. ale jak sprawa wygląda na prawde to już tylko Ty mozesz ocenic
|
||
|
|
|
|
#3165 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Odnośnie jego "wyznań": -kocha się cały czas, a nie, że jak akurat jaśnie pan ma dobry humor to tak, a jak mucha mu nos usiądzie to nie. -nie zastanawiałaś się, czy Cię nie zdradza? - tekst o kochaniu więcej niż jednej dziewczyny jak dla mnie jest wymowny. -ma Cię dość, za dużo wymagasz - czyli nie chce Cię zmienić, bo ma ten związek gdzieś. -nie wie czy chce być z Tobą na dłużej oznacza że rozważa zerwanie, ale jeszcze coś go powstrzymuje i woli najpierw się na Tobie powyżywać i okazać swoje niezadowolenie z powodu chociażby złej pogody. Niestety tak to odbieram, na podstawie tego, co napisałaś.Podsumowując: masz kruchą psychikę, jesteś wrażliwa, emocjonalnie reagujesz na wiele spraw, boisz się żeby Cię ktoś Cię znowu nie skrzywdził (poprzedni faceci, sytuacja w domu), tymczasem Twój facet ciągle to robi. Przestań jaśnie pana przepraszać za to, że oddychasz, przestań dopytywać się, jak możesz sprawić, żeby zaczął Cię dobrze traktować i Cię kochać. Ja uważam, że on traktuje Cię wyjątkowo perfidnie - zapewne wie, że masz problemy z emocjami, z psychiką, a z zamysłem Cię rani swoimi słowami zachowaniem, okrutne to jest. Jeżeli przestał coś do Ciebie czuć to powinien po ludzku i z klasą zakończyć ten związek, a nie w taki sposób Cię traktować. Tak, powinnaś z nim skończyć. A tak w ogóle, to strasznie mi przykro, że Cię to spotkało znowu.
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2013-01-16 o 20:34 |
|
|
|
|
|
#3166 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 181
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Myślę że Deborah opisała sytuację dość klarownie, sam fakt, że facet kompletnie nie reaguje na jej uwagi i to że dziewczyna najzwyczajniej się martwi i i tak wybiera alkohol, mówi dużo. Trudno jest patrzeć na sytuację trzeźwym okiem kiedy dalej ma się nadzieję, że będzie dobrze, że może coś się wskóra, że On się zmieni ... Ale Deborah czy to nie przez jego lekceważenie Ciebie i jego zachowanie jesteś podłamana ? Męczysz siebie.
Lilly ile razy ja to już słyszałam ... Tylko że tak jak napisałam wyżej, trudno jest to tak ot pojąć i podjąć radykalne decyzje kiedy dalej ma się nadzieję na lepsze chwile. Syklamen masz racje. Tak bardzo próbuję Go zrozumieć, usprawiedliwić, że zachowuje się tak bo to Jego pierwszy dłuższy związek mimo tego, że starszy ode mnie jest o 8 lat, że nie widział prawdziwego, dobrego związku, że jest wychowany na egoistę i tego, któremu należy się co najlepsze i nic dla Niego nie jest wystarczające. Widzę też czasami jak trzeźwieje z tego i próbuje zachowywać się inaczej, zawsze jednak to wszystko wraca. Nie jest złym chłopakiem, jest strasznie zagubiony i owszem krzywdzi mnie i zazwyczaj uważa swoje zachowanie za odpowiednie i nie widzi w nim nic "nietakiego", ale ja ciągle mam nadzieję, że go uświadomię, nawrócę, czy cholera wie co jeszcze, żeby było tak jak kiedyś, bo czemu nie może, czemu to wszystko się zmieniło ? Wątpię, że mnie zdradza, to były raczej takie Jego przemyślenia egzystencjalne, co i tak nie jest w porządku, bo może teraz mnie nie zdradza, ale a nóż zakocha się w jakiejś innej, ot tak. Jestem strasznie niepewna, nie czuję się bezpieczna w tym związku, ciągle drżę o to jak będzie, niby mam do tego podstawy i powinnam coś z tym zrobić, ale na tę chwilę nie potrafię. Rozstawałam się z Nim dwa razy i nie potrafiłam wytrzymać tego rozstania na dłużej niż kilka godzin. Wiem, że wtedy On też nie był pewny czy chce jeszcze ze mną być, czy to ma sens, ale zawsze kończyliśmy to na rozmowie, która wszystko miała zmienić. Od ostatniej minęły niecałe 2 tygodnie, jak na razie jest w miarę w porządku, ale ile można pociągnąć na "MOŻE BYĆ" ? Mam 19 lat, nasz związek trwa trochę ponad 1,5 roku, to nie powinno tak wyglądać ... Edytowane przez loczku Czas edycji: 2013-01-16 o 20:53 |
|
|
|
|
#3167 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 25
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38686904] Ja też
no może nie zawsze dla odprężenia, ale często spotykam się z koleżankami na piwko a nie na kawę, a do alkoholika mi daleko Jednak jak poważne problemy ma Twoj chłopak, Deborah, to wiesz tylko Ty. Ja Ci powiem, że na swoich studiach to 80 chłopaków reagularnie piło, więc się przyzwyczaiłam (ale studia to jednak studia ). Może po prostu lubi alkohol, i jak normalnie teraz wypija z 3-4 piwa w tygodniu to nie robiłabym z niego alkoholika, jeżeli natomiast prawie codziennie chodzi na rauszu, to chyba itak nie masz na to zbyt dużego wpływu, a z alhoholikiem nikt by się wiązać nie chciał..:/ ja bym dała mu czas, nie marudziła, poobserwowała, jak to wygląda na codzień. ale jak sprawa wygląda na prawde to już tylko Ty mozesz ocenic [/QUOTE] No wlaśnie o to mi chodzi. O rozróżnienie tego czy facet pije sobie dla rozluźnienia/dla smaku/bo ma ochotę te 2 piwka czy pije po to żeby się upić. U mnie na studiach np. faceci ciągle imprezują i piją i jakoś to nikogo nie dziwi ale to zależy, gdzie kobieta stawia granice. Ja np. przez to że sama lubie sie napić w ogóle nie mam do TŻ pretensji jak pije, często chodzimy razem na imprezki i szalejemy. A jak on do mnie przyjeżdża np. oglądnąć film i kupuje sobie 2 piwka to mu mówie wtedy żeby i mi kupił
Edytowane przez pani manekin Czas edycji: 2013-01-16 o 20:37 |
|
|
|
|
#3168 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Nie chcę Cię urazić, ale myślę, że sama wiesz, że masz trudny charakter i czasami przesadzasz.![]() ---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ---------- Cytat:
On nie widzi problemu, jak wiele osób, które nadużywaja alkoholu. Pewnie uważa, że mu coś wmawiasz i, że się czepiasz. Tylko oby za jakiś czas nie powiedział Ci, że pije, bo się go czepiasz i nie może wytrzymać, albo pije, bo już i tak w Twoich oczach jest alkoholikiem. To dosyć powszechne wytłumaczenie u takich osób. ![]() Czyli jest dzisiaj z tym kolegą, którego uważasz za złe towarzystwo dla niego?
__________________
|
||
|
|
|
|
#3169 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Chodziło mi o to,że zaczynasz się zachowywać jak osoba współuzależniona. Jeśli on nie zajmie się nałogiem(a niestety jest nałogowcem ewidentnie) to dla Twojego dobra musisz się usunąć.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
|
|
|
|
#3170 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
A jeszcze kilka miesięcy temu prosił a wręcz wymagał abym otwierała się i mówiła o wszystkim. Teraz zostawia mnie z tym samą. To dla mnie trudne. Nie dość, że mam własne problemy to jeszcze brak zrozumienia ze strony faceta. Cytat:
Tak, już z samego rana powiedział, że dzisiaj spotkają się. Przyjechał do mnie w dzień na kilka h. Mieliśmy taki układ, że jeśli jest z kolegami to napisze z 2-3 smsy. Problem był, bo czułam się olewana- zmienił to. Zaczął pisać, był miły itd. Dzisiaj cisza od 6 h..... Tak muszę zrobić, bo prędzej wykończę się psychicznie. Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2013-01-16 o 20:57 |
||
|
|
|
|
#3171 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Masz tego świadomość? Jeśli tak to ogarnij się. Nie traktuj tego jako atak na swoją osobę. Wiem,że jesteś tutaj z nami w grupie problemowych babek. Jesteśmy od tego aby w takich sytuacjach wspierać nawet mocnymi słowami
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
|
|
|
|
#3172 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Jak Twój facet zachowuje się po alkoholu? Bardzo zmienia się jego zachowanie/sposób mówienia/ma tendencje do czepiania się wtedy np./jest agresywny? Czy raczej typ wesołka bardziej, wyluzowany na maksa?
__________________
|
|
|
|
|
|
#3173 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Wiem, że kocha mocno, bo inaczej nie znosiłby mojego trudnego charakteru. Czasami to ma mnie dosyć i najchętniej to dałby mi bilet do kosmosu w jedną stronę Wiem, że przesadzam. I to nie czasami, a często. Ja już i tak wiele w sobie zmieniłam, wiele ograniczyłam, dobrze, że mnie nie znałyście wcześniej ![]() ---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ---------- Cytat:
Ja się ogarniam z wiekiem, dojrzewam. Jeszcze nie jestem dojrzałą osobą, mimo ze prawie 21 lat mam. U mnie powiedzenie 'ogarnij się' nie wystarczy, moja problemowość siedzi głębiej. Ale nadal się waham z pójściem do psychologa, bo sie boje, że tylko kase wyciągnie i nic nie pomoże.. |
||
|
|
|
|
#3174 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Dodatkowo odbiera to tak, że te sms-y które ma pisać to w ramach kontroli, a nie dlatego, że się martwisz.
__________________
|
|
|
|
|
|
#3175 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Cytat:
Wcześniej był dość wyluzowany ale od 2-3 miesięcy zauważam, że robi się wtedy bardzo foszasty. |
||
|
|
|
|
#3176 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 768
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Cytat:
mnie to wygląda, że jest, bo jest, a jak znajdzie coś lepszego, to ci powie, że przecież mówił, że już nie kocha albo że trochę kocha, ale można kochać więcej niż jedną, to może od razu trójkącik? to tak samo jak ty siebie. przełóż sytuację Deborah100 na swoją - facet, który masz nadzieję, że się zmieni (choć nie widzę szczerze mówiąc podstaw do tego) no właśnie - usprawiedliwiasz go, tylko po co? "bo to jego, to on itd" a ty i twoje to co? pies? poświęcisz swoje życie, żeby jemu żyło się lepiej. postawa godna uwagi, ale na pewno nie naśladowania. zawsze swoje stawiaj na wierzchu - z nim może będziesz, a może nie, ale (w zgodzie) z sobą musisz przeżyć całe życie - przemyśl to... czasami i próbuje...no to faktycznie, się stara facet jak jasna cholera... ale na ogół nie widzi w tym nic złego - I TO JEST DLA CIEBIE OK??? jeśli chcesz się tak czuć dalej, to nic nie zmieniaj. zawsze? to ile takich rozmów było? bo chyba nie jedna i nie dwie... szanse można dawać jak ktoś rozumie swój błąd i zgłasza chęć poprawy, w innym przypadku to tylko pobożne życzenia... a co do tego, że to nie jest łatwe - nikt nie obiecywał, że będzie. to jedna z rzeczy w życiu, z którymi się trzeba zmierzyć i nie jesteś jedyna, która to przechodzi. dasz radę - dużo siły sama podsumowałaś swój związek - nic dodać, nic ująć. czasami trzeba się pogodzić z tym, że ludzie dorastają i się zmieniają, czyjeś drogi się rozchodzą i jest to naturalną koleją rzeczy, mimo że my się usilnie chwytamy przeszłości i wspomnień. Deborah100 trzymam kciuki, mam nadzieję, że on zrozumie, a jak nie...no cóż, to dużo siły ci życzę Ojoanna29 fajnie z tym mieszkaniem, cieszę się również
__________________
anyone who can touch you - can hurt you or heal you |
||
|
|
|
|
#3177 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2013-01-16 o 21:47 |
|
|
|
|
|
#3178 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Przecież nie jesteś bezwolna. Odnośnie psychologa to wóz albo przewóz. Poszukaj dobrze. Poza tym jak się postarasz i trochę trudu w to włożysz to możesz chodzić do psychologa w ramach nfz.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
|
|
|
|
#3179 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Nie wie, ja wygląda prawdziwy, dobry związek? To niech kwitnie w samotności. Po, co Ci rozpieszczony egoista? Nie jest złym chłopakiem? A może po prostu dopiero teraz pokazał swoją prawdziwą twarz? Na dodatek jeszcze jeszcze całkowicie bezkrytyczny wobec swojej osoby mimo, że według mnie jesgo zachoanie jest okrutne. Masakra. Nabawisz się jeszcze gorszej nerwicy. ![]() Powiedz mi, co dobrego Cię spotyka z jego strony, podczas ostatniego okresu Waszego 'związku' który nam opisałaś?
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2013-01-16 o 22:01 |
|
|
|
|
|
#3180 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Np. kilka miesięcy temu gdy byliśmy na imprezie u znajomych piliśmy oboje- ja w pewnym momencie przestałam, bo wyczułam, że więcej nie chcę/nie dam rady. Gdy wróciliśmy do mieszkania Tż położył się na kanapie w pokoju dziennym- zaczęły się jakieś fochy w stosunku do mnie. Prosiłam chyba z pól h aby poszedł do sypialni. Później jak już leżeliśmy to coś jeszcze marudził. Wolałabym aby odwrócił się tyłkiem i zasnął. Nie znoszę tego, nie cierpię pijanych ludzi i alkoholu w takiej ilości. Nigdy mnie nie bawiła taka zabawa. Może nie dobraliśmy się pod względem charakterów....Jestem sama z tymi myślami a powinnam rozmawiać o tym z facetem. Powinniśmy nawzajem sobie to tłumaczyć, tak jak było w każdej innej sprawie! Dziękuję Wam bardzo za wsparcie. Nawet nie wiecie jak mi pomagacie tym, że przeczytacie moje wypociny i coś odpiszecie. Jeszcze kilka dni temu było super a teraz znowu to samo....Tak jest w kółko. Czuję się rozchwiana emocjonalnie. Tyle przez niego straciłam. Wiązałam z nim przyszłość, ba! nawet myślałam w przyszłości o dziecku z Tż. Chociaż do tej pory nie chciałam mieć. Czułam, że to ten a teraz poznaję jego drugą twarz. Jedna z dziewczyn wcześniej napisała, że może to jest jego prawdziwe 'JA' - chyba miała rację Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2013-01-16 o 22:09 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:15.




). teraz odliczam dni do piątku i naszego kolejnego spotkania 



Nie potrafię inaczej, bo potem chodzę jakby mi pies zdechł i nie jem przez 2 dni
Jak jakiś dzieciak a nie dorosła kobieta. Tylko jestem już cholernie bezsilna...







No i mimo wszystko nie uważam się za początkującego alkoholika.
Niestety tak to odbieram, na podstawie tego, co napisałaś.
