40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część III

[Marina__]

A ja po treningu dziś zaserwowałam sobie... zupkę chińską Jakoś tak mnie ochota naszła na to świństewko, że nie było opcji abym nie zjadła

[emilia0508]

Bieganie- uwielbiam... Wtedy sobie potrafilam ułożyć pół życia i wszystko przemyśleć... Jak się zrobi cieplej to wracam do tego

[ogolnie]

tyszka
No zobaczymy jak to będzie Może nie ucieknę z krzykiem po dwóch dniach

Kurcze, a ja chyba przesadzam z węglami ostatnio. Grahamka i jeden owoc to za dużo na jeden dzień, podchodzi prawie pod 100 g, a to jest praktycznie jeden posiłek A gdzie reszta
Chyba zacznę liczyć znowu to wszystko.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez Marina__

A ja po treningu dziś zaserwowałam sobie... zupkę chińską Jakoś tak mnie ochota naszła na to świństewko, że nie było opcji abym nie zjadła

bleeeeeeeeeeee śmierdzi plastikiem

[tyszka_]

Scio

Ja póki co 1880 kcal. Czy jednak najwięcej haha To jest dla wagi 92,5kg z zeszłej niedzieli. Za 2 dni aktualizacja to będzie troszkę mniej.

Marina

Zupka chińska po treningu to chyba na równi z nie zjedzeniem niczego

emilia0508

Wracaj, wracaj, bo warto


ogolnie

Dasz radę dziewczyno

Musisz jeść wielke grahamki i jabłka mutanty, żeby pod 100g węgli podchodziło
Ja lubię liczyć i uważam, że to świetny pomysł, bo dokładnie widać co jem i w razie gdyby np. waga nie chciała spadać mogę kombinować B/T/W

[Scio]

Ogolnie a jak ty liczyz te grahamki i jabłka, ze az 100g?

Moze zamień grahamki (bo to jednak pszenna mąka) na żytni chlebek? Bardziej syci a ma mniej węgli.

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Tyszka ciekawe ile ja waże Miesiąc temu było 88.

Ale spodnie zaczynają mi wisieć

[Martusia_33_Wroc]

hejka kobitkimoja aktualna waga to 101kg ale i tak jestem z siebie DUMNA,bo bylo tego o wieeeeleeee wiecej!!!moj cel -30kg

[tyszka_]

Scio

Spodnie spadają a Ty się nie ważysz ?! Gratuluje wytrwałości. Ja bym nie wyrobiła bez wchodzenia na wagę
A co jaki okres czasu obniżasz kaloryczność?

[_Willczyca_]

Napisane przez emilia0508

Czyli źle się odzywiasz... Zawsze po treningu trzeba cos zjesc zeby chudnac

Trening dziele sobie na trzy partie po godzinie.Chyba,że braknie mi czasu to muszę nadgonić jak dziś.Ćwiczę 1,5 godziny po jedzeniu tak bym akurat po ćwiczeniach coś zjadła.Ale jeśli ćwiczę wieczorem to nie wyobrażam sobie żebym coś teraz zjadła.. A powinnam? będzie lepiej ?

Jutro mam zamiar wstać szybciej i ćwiczyć przed śniadaniem,bo słyszałam że wtedy cały dzień szybciej spalamy kalorie


Nie jestem jakoś dziś głodna,wypije herbatę rumiankową i idę spać

Zauważyłam,że zmniejszył mi się obwód w pasie i w biodrach
Czuję się dobrze i lekko a i co najważniejsze,że czuję się słaba jak na początku


Dobranoc ;*

[Marina__]

Dzień Dobry

Na dziś menu nie ustalam bo z rana się wybieram na zakupy a później prosto do brata. Nie przewiduję dziś grymasić tylko jeść co mi podadzą, oczywiście oprócz słodyczy Na pewno zjem obiad na wypasie Na śniadanie zrobię sobie tradycyjnie owsiankę z owocami.
Mam w planie kupić elektryczną szatkownicę do warzyw i będę więcej surówek jadła. W sumie mam taką możliwość w moim robocie kuchennym ale jest mało wygodne a ręcznie trzeć nie lubię.

Napisane przez tyszka_

Marina
Zupka chińska po treningu to chyba na równi z nie zjedzeniem niczego

Wiem, że to wcale nie odżywcze ale czasem patrzę na walory smakowe (o ile zupka chińska takie posiada ) zamiast na witaminki, itp. Jakbym nie zjadła od razu to później bym wrzucała w siebie co tylko się da. Wolę zaspokoić mózg i mieć z głowy.

Mysiunia, Czarownica, Bajaderkowa zawiało Wam kompy ??

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Napisane przez ogolnie

bleeeeeeeeeeee śmierdzi plastikiem

Etam... pyszny rosołek

[Scio]

Napisane przez tyszka_

Scio

Spodnie spadają a Ty się nie ważysz ?! Gratuluje wytrwałości. Ja bym nie wyrobiła bez wchodzenia na wagę
A co jaki okres czasu obniżasz kaloryczność?

nie mam wagi

[emilia0508]

Dobry
Wilczyca po treningu musisz zjesc coś bialkowego bo zamiast spalac tłuszcz będziesz spalac mięśnie a tego nie chcesz prawda? Może to być nawet serek wiejski....

[_Willczyca_]

Witam!

Wstałam dziś o 8
Sukces
Poćwiczyłam 30 minut na rowerku
Teraz zjadłam rybę wędzoną i mam smaka jeszcze na jogurt naturalny plus dodatki

Dziś nie planuje obiadu bo R zabiera mnie " na pizze" wiec zamówię sobie łososia na parze Byleby tylko miejscówy nie zmienił.Bo w zwykłej pizzerii nie ma nic lekkiego

Za chwilę posprzątam trochę i spiszę listę zakupów

Pozdrawiam!


Do wagi z podpisu brakuje mi jeszcze 200 gram
Zrzucam dopiero kg te które "przyszły" po chorobie

[gorzala]

wilkczyca ostatni posilek sięje 2-3h przed snem a nie tak jak mówią niektóre, bardzo zaznajomione z dietą postacie 'do 18', bo jak ktoś chodzi np. o 1 w nocy spać, a ostatni posiłek zje o 18 no to trochę przesady według mnie? wystarczy zjeść coś lekkiego, jak masz obawy, że ci przybędzie od tego, to zjesz białko samo i tyle :P Nie popadaj ze skrajności w skrajność!

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Właśnie przygotowałam sobie wypasione śniadanie wpostaci płaktów owsianych z siemieniem lnianym i odrobiną kaszy manny (bo tylko odrobina zostala ) i do tego łycha kawy zbożowej, co by smak kakaowy miało

[_Willczyca_]

Napisane przez gorzala

wilkczyca ostatni posilek sięje 2-3h przed snem a nie tak jak mówią niektóre, bardzo zaznajomione z dietą postacie 'do 18', bo jak ktoś chodzi np. o 1 w nocy spać, a ostatni posiłek zje o 18 no to trochę przesady według mnie? wystarczy zjeść coś lekkiego, jak masz obawy, że ci przybędzie od tego, to zjesz białko samo i tyle :P Nie popadaj ze skrajności w skrajność!

Na początku jadłam kolację o 18.Ale chodzę spać bardzo późno,często po północy i śpię długo ( bezrobotni tak mają) I źle mi to robiło,bo szłam spać głodna i myślałam tylko o jedzeniu.A przerwa między kolacją a śniadaniem sięgała nawet 18 godzin.. Wiec teraz jem przed 20 i staram się chodzi spać do 3 godzin później Przynajmniej nie zasypiam głodna

I mój nick pisze się WILLczyca przez dwa "L" ale bez "K" xd

[gorzala]

to zwykla literowka, nie wiem skad sie wzięła :P ważne, że wiadomo o kogo chodzi )

[_Willczyca_]

Napisane przez gorzala

to zwykla literowka, nie wiem skad sie wzięła :P ważne, że wiadomo o kogo chodzi )

Tak tylko pisze Drobny błąd

[ogolnie]

Hello
Grahamka z Biedronki jest wielka Jedna to 50,5 g węglowodanów, pomarańcza to ok. 27 g, więc już jakby podchodzi pod 100 g A gdzie cała reszta? Żeby się zmieścić w 150 g musiałabym chyba z obiadu zrezygnować Fakt jest taki, że nie jem grahamek często, wczoraj mama kupiła mi dwie, to byłam zmuszona zjeść Ale uprzedzę, żeby mi już nie kupowała. Uwielbiam je, ale są zabójcze

Ja już posprzątałam i obiad się gotuje: dziś rosołek z makaronem, rzecz jasna al dente
Na popołudnie kompletnie nie mam planów

Wilczyca
Haha, też jestem bezrobotna i chyba prowadzimy podobny tryb dnia U mnie rodzina nie kuma, że nie chcę jeść kolacji o 18, bo chodzę tak samo jak Ty późno spać. I tak samo nie jem śniadania o 8, tylko o 10

[gorzala]

ogolnie ja caly czas jem albo grahamki,albo te z dynia bulki,ale kroje sobie na kromki i np. na sniadanie zjadam dwie, w ciagu dnia albo w szkole reszte..

[karolinadobra]

dzieńdoberek dziewczyny
u mnei waga znów w góre , nei kumam
chyba sobei chwilowo dam spokój ze wszystkim bo jeszcze w depreche wpadne a wole mieć dobraśny nastrój. jak sie zrobei cieplej śmigam na saneczki z Oskim, poxniej sie zobaczy.
miłego dzionka

[ogolnie]

Napisane przez karolinadobra

dzieńdoberek dziewczyny
u mnei waga znów w góre , nei kumam
chyba sobei chwilowo dam spokój ze wszystkim bo jeszcze w depreche wpadne a wole mieć dobraśny nastrój. jak sie zrobei cieplej śmigam na saneczki z Oskim, poxniej sie zobaczy.
miłego dzionka

U mnie dziś -5 tylko Wczoraj przywaliło nad ranem -16 i pół godziny samochód odmrażałam
Z czym chcesz dać spokój? Z dietą? Ja Ci dam
Właśnie ciasto drożdżowe robię, takie bez wyrabiania. Ciekawe co z tego wyjdzie, bo jeszcze nie robiłam nigdy

[karolinadobra]

Napisane przez ogolnie

U mnie dziś -5 tylko Wczoraj przywaliło nad ranem -16 i pół godziny samochód odmrażałam
Z czym chcesz dać spokój? Z dietą? Ja Ci dam
Właśnie ciasto drożdżowe robię, takie bez wyrabiania. Ciekawe co z tego wyjdzie, bo jeszcze nie robiłam nigdy

neee z dieta nie ale musze poobserwowac troszke co robię nie tak , czego nie robię ze jest źle i co zrobić żeby było lepiej więc robię lajcik umysłowo kilogramowy a włączam tryb umysłowo badawczy

[tyszka_]

Marina

Ja też powinnam iść za Twoim surówkowym przykładem

Scio
Niesamowityzm. Jak można się odchudzać nie mając wagi Ja bym ne wytrzymała
Specjalnie zafundowałam sobie taką z pomiarami tkanki tłuszczowej itd i zrobiłam już pomiarową tabelkę w excelu. Jutro pomiar nr 2


Willczyca
Boże 18 godzin bez jedzenia, to przecież męczarnia a nie dieta. Dobrze, że już tak nie robisz
Ja to jak się kładę, ale czuje, że za chwile będę głodna to choć trochę wieśniaka / twarogu w siebie wrzucę, żeby się w nocy nie obudzić głodną.
No ale tak to jest na początku odchudzania, ja sama robiłam masę błędów, ale z czasem się nauczyłam co i jak mój organizm najlepiej toleruje


ogolnie

Jak się odchudziłam -28kg też byłam bezrobotna. Wtedy się super odchudzało! Na wszystko miałam czas, nie to co teraz
W ogóle jestem sklerotyczką i kompletnie nie pamiętam jaką wagę i wzrost macie. Chyba zaczne notatki robić

Haha myślałam, że -5kg i tak rozkminiałam 5 min. jak to możliwe taki spadek w jeden dzień. Dopiero po czasie zrozumiałam, że Ci o temp. chodzi. Musze się obudzić

karolinadobra
Noo to licz kalorie Wiem wiem, jestem z tym nudna do porzygu


Ja dziś zmieliłam kuraka i robię na obiado-kolacje domowe hamburgery. Wieczorem przychodzą rodzicie, bo niedawno swoje ćwierćwiecze obchodziłam. Niestety oznacza to sprzątanie

Nie mogę się doczekać jutrzejszego oficjalnego ważenia

[gorzala]

tyszka ja tez uwazam ze najlepiej sie odchudza jak sie ma wolne haha Pamietam jak raz w wakacje sie odchudzałam.. wstawałm o 14 a szłam spać o 3.. (jak bylam wliceum jeszcze) i zgubilam 8kg wtedy :P Poza tym jak człowiek cały czas w domu siedzi to już z nudów jakieś ćwiczonka załapie i wgl No i się nie chce tak jeść, a mi np. jak teraz na Uczelnie jeżdzę, to rano jem sniadanie, zanim dotre na Uczelnie to już mam pusto (przynajmniej mój mózg tak myśli) wiec po półtorej godziny wykladu juz musze cos zjesc bo burczy w brzuchu (oczywiscie zawsze w brzuchu chce burczeć kiedy jest najciszej.. a nie chce na to pozwolic bo potem sobie jeszcze pomysla ze ja wiecznie nienażarty grubas :P) potem z nudow na tych wykladach jak ktos zacznie o jedzeniu to zas mózg mysli o jedzeniu mimo, ze niedawno jadł, po prostu ze znudzenia... i tak zanim dojade do domu z katowic to znowu mam pustynie w zoladku xD po prostu węgle mnie nie zapełniają tak zauważyłam.. z białkiem lepiej mi szło, więc chyba pora wrócić do niektórych dukanowskich zaleceń i przepisów.. przy takiej diecie mi było najlepiej :P oczywiście z warzywami i owocami nie zrywam, bo za bardzo je lubię :P

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

u mnie na obiad jakieś buraki się szykują z czymś tam.. a teraz jarzynówka :P

[emilia0508]

No u mnie jedzeniowo super, na obiad cyc z papirusa jak wczoraj

[Scio]

Tyszka ano waga jest. Tylko popsuta. Miałam się ważyć w klubie (raz tak zrobiłam), ale albo mi szkoda kasy (10 zeta) albo jak mi juz nie szkoda to nie ma trenera do zważenia.

Byłam dziś na siłce. Porzuciłam maszynki na rzecz pakerni. Szukałam trenera, ale był zajęcty, więc podeszłam do grupy olbrzymich panów, żeby mi pokazali jak się robi wyciskanie i rozpiętki hantelkami Zrobiłam dwa obwody i potem pół godziny orbiego (jak ja nie cierpie aerobów) wciągnęłam koktajl białkowy dla pakerów i jstem przeszczęśliwa

[_Willczyca_]

Miałam w planach zakupy z chłopakiem uzupełnienie braków w lodówce etc... no ale coś mu wypadło i nie ma czasu
Ale dał auto z kierowcą i portfel i jeszcze przeprosił,że nie ma czasu
No cóż jakoś sobie poradzę przecież

Tak że uciekam na zakupy a wieczorem wybieramy się na pizze

Pozdrawiam

[tyszka_]

gorzala
Laska dej se siana z tym dukanem
Z tym bezrobociem to głównie o ćwiczenia mi chodziło. Wtedy na lajcie wstawałam, zbierałam się do lasu pobiegać. Nigdzie mi się nie spieszyło Teraz po pracy to nie mam mocy. Możne na wiosne zyskam energii, bo zima to dla mnie najgorszy okres.

Skoro po zjedzeniu śniadania jesteś tak szybko głodna, może zjedz większe?
Najbardziej sycące są białka własnie, ja też tak mam, wieć tak chyba jest :P
Na śniadanie o 6:30 zjadam 150g twarogu + 50g jogurtu + 10g orzechów + pospie cynamonem czasami + 30-40g suszonych śliwek śliwy + ok 100-120g banan . i mnie to trzyma spokojnie 3-3,5h godzinki.
Do pracy robię taką sałatke np.

60-70g pęczaku / ryżu , 100g pekińskiej, 100g. papryki, 150-200g piersi z kurczaka smażonej, pociętej na kawałki, ok 50g czerwonej fasoli, 50g jogurtu naturalego, garść szczypiorku z cebuli. Do tego jabłko zjadam.

Całą wielką miche mam i mi to wystarczy do 17-18 A Ty co nosisz na uczelnie?




Scio

10zł za ważenie?! Chyba otworze biznes
Ja może kiedyś też się skuszę na siłownie. Mój chłopak chodzi, to zostanie moim trenerem A masz ułożony jakiś plan treningowy? Trenerzy na siłowni Ci pomogli ułożyć czy sama to zrobiłaś?

Willczyca

Tobie to dobrze! Ja dziś sama latałam z siatami w ramach treningu, bo chłopak w pracy.

Coooooooooooo?! Na co się wybieracie?
Ja Ci dam pizze na diecie Nie wolno takich śmieci :P

[karolinadobra]

Napisane przez _Willczyca_

Miałam w planach zakupy z chłopakiem uzupełnienie braków w lodówce etc... no ale coś mu wypadło i nie ma czasu
Ale dał auto z kierowcą i portfel i jeszcze przeprosił,że nie ma czasu
No cóż jakoś sobie poradzę przecież

Tak że uciekam na zakupy a wieczorem wybieramy się na pizze

Pozdrawiam

chciałam cos napisac ...ale ugryzłam sie w język

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Tyszka liczenie u mnei nie przejdzie, po pierwsze kiepsko licze a po drugie często z małym jem razem więc musiałbym odejmowac to co mi skubnie , albo dodawać to co zjem po nim wiec bez sensu , ale jakoś podziałam inaczej
narazie przemeblowanei robię bo mnei nosi od wczoraj , wiec i dodatkowe sprzatanko wpadnie

[tyszka_]

Napisane przez karolinadobra

chciałam cos napisac ...ale ugryzłam sie w język

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Tyszka liczenie u mnei nie przejdzie, po pierwsze kiepsko licze a po drugie często z małym jem razem więc musiałbym odejmowac to co mi skubnie , albo dodawać to co zjem po nim wiec bez sensu , ale jakoś podziałam inaczej
narazie przemeblowanei robię bo mnei nosi od wczoraj , wiec i dodatkowe sprzatanko wpadnie

Zawsze możesz plus/minus To też w dużej mierze chodzi o proporcje B/T/W tak sądzę. Jeśli masz ochotę, sciągnij sobię np dziennik posiłków vitalmaxa (o tutaj można http://www.darkthorn.republika.pl/dp.htm). Super arkusz w excelu liczenie w nim zajmuje kilka minut - gorąco polecam, bo nie wyobrażam sobie liczyć bez niego.

Ja się o 15 biore za sprzątanko.
Póki co wymyśliłam wzór na nooowy tatuaż! Siedzę jak świr teraz i szukam inspiracji. Zrobie sobie za jakiś czas

[karolinadobra]

dzieki , zaznajomię się wieczorkiem z tym liczydłem , może faktycznie za duzo mi wpada do buzi

mój synek ciagle mi przynosi jakies fotki stare chudsze eheh , oczywiście przypadkiem ...a może mi coś chce powiedziec
okazało sie ze drzewa nei mam wiec lece na ogód , kalorii spale mase