Dobre młodzieżowe ksiązki

[Acredo]

jak byłam dzieciakiem to uwielbiałam:
- ten obcy
- inna?
-zapałka na zakręcie
-jezioro osobliwości
-Klasa Pani Czajki

[201604250941]

Kocham Wędrowycza ale ostatni mu nie wyszedł. Z resztą sam przyznał w dedykacji, że go żona zmusiła do pisania. Wiecej tam wałkowania norm ISO niż fabuły.

Ogólnie fabryka słów ciekawe rzeczy wydaje. Seria o inkwizytorze też dobra. Teraz coś widziałam o jakiejś policjantce Dorze Wilk.

[demonologia]

Dziękuje Wam naprawdę wszystkim, kochane jesteście i dzięki jeszcze raz za takie zaangażowanie Jeśli chodzi o książkę, wypożyczyłam ''Charlie'' dziś zacznę czytać. Podałyście mi bardzo dużo tytułów i będę mieć co czytać Mało czytam, ale staram się to zmienić, więc nie wiem ile zajmie mi ta książka Ostatnio przeczytałam ''Weronika postanawia umrzeć'' zajęło mi to ze 3 dni i był to dla mnie ogromny sukces

i dzięki jeszcze raz wszystkim!

[leito100]

Igrzyska śmierci

[201607231707]

Napisane przez candycotton

Jak każdy kto kiedykolwiek miał styczność z jakąkolwiek córką Voldemorta

Lub Syriusza/Snape'a/Hermioną zaokrągloną po wakacjach itp. itd.

Napisane przez szajajaba

no też łyknęłam, rok temu, mając 33 lata ale czytało się naprawde dobrze

.

Cassie Clare łączy pokolenia Uwielbiam jej styl, taki lekki, ale naprawdę dobry, no i kocham wielowątkowość Kurczę, od dawna w żadną serię się tak nie wczułam, przy końcówce Miasta Zagubionych Dusz autentycznie mi łzy pociekły (if you know what I mean...)

O, przypomniała mi się seria 1-800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń Meg Cabot (taka lekka, do poczytania po ciężkim dniu).

[Ćwirka]

A ja jeszcze polecę wszystkie książki Lucy Maud Montgomery, autorki "Ani z Zielonego Wzgórza". Czytałam jako 8-9letnie dziecko, czytałam jako nastolatka, czytam dzisiaj jako dorosła osoba. Wszystko co ukazało się po polsku stoi na mojej półce. Te książki są przepiękne.

Do tego książki Marty Fox, Małgorzaty Musierowicz - podstawa

[Osiak]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38897727]nooo Rudolfik fajny teraz na ebooku mam, będę czytać znów.

A, seria Grażyny Bąkiewicz:
O melba, Prószyński i S-ka, 2002;
Stan podgorączkowy, Prószyński i S-ka, 2003;
Będę u Klary Prószyński i S-ka, 2005;[/QUOTE]

Napisane przez Natalinka93

Ja uwielbiałam książki Ewy Nowak m.in.:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/50796/kiedys-na-pewno
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/36351...da-w-chodakach
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/36351...da-w-chodakach
I wiele, wiele innych.....No oczywiście "Zapach rumianku", "Za minutę pierwsza miłość", "Jezioro osobliwości", "Zapałka na zakręcie" itd.

Mile zaskoczyła mnie też ta pozycja: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/58920/cpun-i-samarytanka
tytuł wydawał się banalny, temat oklepany, ale na prawdę szczerze polecam

Ja polecam to wszystko plus ukochaną Jeżycjadę, która w wieku lat 26 jest dla mnie dalej jedną z ulubionych serii książek i po każdą nową sięgam z przyjemnością.

[martha330]

Napisane przez Mirianka

Hmm wampiry i seks - starzeję się chyba
U mnie to się Musierowską czytało, Siesicką, fantastykę itp (ale to już chyba "czasy minione" )

wlasnie!
Musierowicz i Siesicka to klasyka dla mlodziezy!

Napisane przez kasztanka3

50 twarzy Greya?
Jak ja miałam 15 lat to Jeżycjadę czytałam, książki z serii polecanej przez Filipinkę, które moja siostra kupiła jakieś 20 lat temu, jak sama miała 20 lat, z lżejszych to serię Ulica Strachu, żadne płytkie romansidła nawet by mi do głowy nie przyszły, a już na pewno nie takie denne.

Ulice Strachu pamietam do dzis, wymienialam sie kolejnymi czesciami z kolezankami

Napisane przez sowaaaaa

dla 15 latki też polecam może nie jakieś ambitne ale dobre odmóżdzacze i w tej tematyce, o którą autorka prosiła ile ja tego przeczytałam heh.. ( jakieś 10 lat temu, żeby nie było)

od siebie oprócz wymienionych wyżej ( np Jeżycjada, Stowarzyszenie wędrujących dzinsów itp) jeszczę polecę serię podróżniczą o Tomku Wilmowskim- Szklarskiego klasyka

inne: "Buszujący w zbożu"
"Świńskim truchtem". "Szalone życie Rudolfa" Joanny Fabickiej
"Jezioro osobliwości"Krystyny Siesickiej
"Za minutę pierwsza miłość" Hanny Ozogowskiej
"Chłopaki, randki i zwariowane koleżanki" ~Cathy Hopkins
i można by tak jeszcze wiele
eh wróciłoby się do tych czasów, kiedy czytało się te książki

to byly ksiazki!
a pamieta ktos Zapalke na zakrecie?

my dziecie z dworca zoo, cpun, to byly ksiazki ktore czytalam z zapartym tchem, bo pierwszy raz dotykalam takiej tematyki..

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez Ćwirka

A ja jeszcze polecę wszystkie książki Lucy Maud Montgomery, autorki "Ani z Zielonego Wzgórza". Czytałam jako 8-9letnie dziecko, czytałam jako nastolatka, czytam dzisiaj jako dorosła osoba. Wszystko co ukazało się po polsku stoi na mojej półce. Te książki są przepiękne.

Do tego książki Marty Fox, Małgorzaty Musierowicz - podstawa

kiedys wrecz uwielbialam ksiazki L.M.Montgomery, na kazde urodziny chcialam jakas jej ksiazke ( Milosc Pat, Uwieziona dusza ), nie wspominajac, ze cala serie Ani z Zielonego Wzgorza chcialam miec tylko w twardej oprawie, do dzis seria stoi na honorowym miejscu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jak "My dzieci z dworca ZOO", to i nasz polski "Pamiętnik narkomanki" Barbary Rosiek.

No i... Halina Snopkiewicz i "Słoneczniki" oraz druga część "Paladyni". Właśnie czytam nastolatka po wojnie, pierwsze zakochania, akcje w szkole, dziewczyna ma cięty język i spory tupet, absolutnie nie jest głupią gąską

[Ćwirka]

Napisane przez martha330

kiedys wrecz uwielbialam ksiazki L.M.Montgomery, na kazde urodziny chcialam jakas jej ksiazke ( Milosc Pat, Uwieziona dusza ), nie wspominajac, ze cala serie Ani z Zielonego Wzgorza chcialam miec tylko w twardej oprawie, do dzis seria stoi na honorowym miejscu

Ja mam w miękkich oprawach, bo zaczęłam swoją przygodę z tą autorką od "Ani ze Złotego Brzegu" (od końca ) z Naszej Księgarni, a ja jak raz zacznę serię od konkretnego tłumacza/wydawnictwa to nie toleruję żadnych innych tłumaczeń i wydań
Ostatnio "dozbierałam" kilka tytułów, których mi brakowało, niektóre to już białe kruki, które na Allegro pojawiają się rzadko i za duże sumy, ale mam już wszystkie

[Stookrotka]

50 twarzy Greya książka młodzieżowa? Jaki to wzór dla młodych
Ode mnie
- Harry Potter
- Wiedzmin
- Hobbit
- Władca pierścieni
- Pamiętnik narkomanki
- My dzieci z dworca Zoo
- Nawet Zmierzch!
- Dziennik Bridget Jones
- Mistrz i Małgorzata
- Igrzyska śmierci
- Gra o tron
- Wichrowe Wzgórza

[201604250941]

Napisane przez Stookrotka

50 twarzy Greya książka młodzieżowa? Jaki to wzór dla młodych
Ode mnie
- Harry Potter
- Wiedzmin
- Hobbit
- Władca pierścieni
- Pamiętnik narkomanki
- My dzieci z dworca Zoo
- Nawet Zmierzch!
- Dziennik Bridget Jones
- Mistrz i Małgorzata
- Igrzyska śmierci
- Gra o tron
- Wichrowe Wzgórza

Twierdzisz, że dzieci z dworca o zoo o prostytucji i narkomanii, pamiętnik narkomanki, kazirodztwo różne zboczenia i prostytucja w grze o tron, pełno prostytucji i przekleństw w wiedzminie są jakieś łagodniejsze od parki, która po prostu lubi ostro? Nie mam pytań...

[kasztanka3]

Napisane przez candycotton

Twierdzisz, że dzieci z dworca o zoo o prostytucji i narkomanii, pamiętnik narkomanki, kazirodztwo różne zboczenia i prostytucja w grze o tron, pełno prostytucji i przekleństw w wiedzminie są jakieś łagodniejsze od parki, która po prostu lubi ostro? Nie mam pytań...

My, dzieci z dworca Zoo jest bardziej formą przestrogi, nie wyobrażam sobie, że po przeczytaniu tej książki ktoś leci próbować narkotyków "bo to musi być takie fajne". Z kolei 50 twarzy Greya jest po prostu ogłupiającym, infantylnym do granic możliwości, nie wnoszącym w życie nic wartościowego czytadłem.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[201604250941]

Napisane przez kasztanka3

My, dzieci z dworca Zoo jest bardziej formą przestrogi, nie wyobrażam sobie, że po przeczytaniu tej książki ktoś leci próbować narkotyków "bo to musi być takie fajne". Z kolei 50 twarzy Greya jest po prostu ogłupiającym, infantylnym do granic możliwości, nie wnoszącym w życie nic wartościowego czytadłem.

Nikt nie kwestionuje tego, że to infantylne czytadło. Ale po tym jadą jak po niemieckiego autostradzie ale już 13latka sypiająca z męską prostytutką dworcową jest ok? Jakieś podwójne standardy. Przecież nikt nie będzie brał przykładu z Greya i jego Belli (dawno pełnoletnich przynajmniej).

[_Matilde_]

Napisane przez martha330

to byly ksiazki!
a pamieta ktos Zapalke na zakrecie?

No, ba! Znam prawie na pamięć Jezioro osobliwości jakoś mi nie wpadło w ręce, a podobno to druga część?

[Xtase]

Ja polecam :

"Zapałka na zakręcie" Krystyny Siesickiej
"Letnia akademia uczuć" Hanny Kowalewskiej
"Klasa pani Czajki" Małgorzaty Karoliny Piekarskiej
Cykl "Lot komety" Anny Onichimowskiej
"Trzy metry nad niebem" i "Tylko Ciebie chcę" Frederico Moccia
Różne książki Heidi Hassenmüller oraz Jany Frey, pamiętam że szczególnie podobało mi się "Bez odwrotu"

[agniesikk]

Napisane przez candycotton

Nikt nie kwestionuje tego, że to infantylne czytadło. Ale po tym jadą jak po niemieckiego autostradzie ale już 13latka sypiająca z męską prostytutką dworcową jest ok? Jakieś podwójne standardy. Przecież nikt nie będzie brał przykładu z Greya i jego Belli (dawno pełnoletnich przynajmniej).

Dziewczyno, co Ty filmisz? Szok.

[Callitus]

Napisane przez candycotton

Nikt nie kwestionuje tego, że to infantylne czytadło. Ale po tym jadą jak po niemieckiego autostradzie ale już 13latka sypiająca z męską prostytutką dworcową jest ok? Jakieś podwójne standardy. Przecież nikt nie będzie brał przykładu z Greya i jego Belli (dawno pełnoletnich przynajmniej).

Jak w ogóle można porownywać te dwie ksiązki, bez jaj, w jakim świecie trzeba żyć? "Dzieci z dworca Zoo" to skrajny przykład upodlenia i wszystkiego, co jeszcze nastolatka, tak naprawdę dziecko, może doświadczyć w swoim życiu. Takie sytuacje nie spotykają nawet dorosłych. To ta książka jest przestrogą, jak bardzo człowiek może się stoczyć, jak nisko upaść. Widzę, że tok myślenia podobny jak u studentki polonistyki z nie wiadomo skąd

Ilez to czytało się opinii, że ta książka to wyzwolenie kobiet, przełamanie tabu, spełnienie marzeń. Jak nastolatkowie, mają mieć potem normalne poglądy na związki, rolę w nim kobiety i szacunek do siebie (potem wiadomo, skąd biorą się na wizażu owieczki, które i tak będą ze swoim misiaczkiem mimo kompletnego braku szacunku i jakiegokolwiek partnerstwa w związku...)?

[olenkasz]

Napisane przez candycotton

Nikt nie kwestionuje tego, że to infantylne czytadło. Ale po tym jadą jak po niemieckiego autostradzie ale już 13latka sypiająca z męską prostytutką dworcową jest ok? Jakieś podwójne standardy. Przecież nikt nie będzie brał przykładu z Greya i jego Belli (dawno pełnoletnich przynajmniej).

nie no wcale. ani trochę.
poszukaj sobie w internecie wypowiedzi dorosłych kobiet z kisielem w majtkach, które płaczą, że marzą o takim facecie jak Greeeeey bo on taki męski, taki władczy łał
myślisz, ze nastolatkom się nie udziela?


przeraża mnie, jak mało ludzie wiedzą o możliwościach wpływania literatury na życie czytelnika.

[Pani Barokowa]

Napisane przez Stookrotka

50 twarzy Greya książka młodzieżowa? Jaki to wzór dla młodych

To nie powienien być wzór dla nikogo

Napisane przez olenkasz

nie no wcale. ani trochę.
poszukaj sobie w internecie wypowiedzi dorosłych kobiet z kisielem w majtkach, które płaczą, że marzą o takim facecie jak Greeeeey bo on taki męski, taki władczy łał
myślisz, ze nastolatkom się nie udziela?


przeraża mnie, jak mało ludzie wiedzą o możliwościach wpływania literatury na życie czytelnika.

Jeżeli mają trochę oleju w głowie, to nie. Zresztą, nie rozumiem. Są dorosłe kobiety, które, tak jak piszesz, wielbią Greya, ale są też takie które są sądzą że ta powieść to najgorsza szmira wszech czasów. W śród nastolatek jest tak samo, nie można generalizować.

[olenkasz]

Napisane przez Pani Barokowa

To nie powienien być wzór dla nikogo


Jeżeli mają trochę oleju w głowie, to nie. Zresztą, nie rozumiem. Są dorosłe kobiety, które, tak jak piszesz, wielbią Greya, ale są też takie które są sądzą że ta powieść to najgorsza szmira wszech czasów. W śród nastolatek jest tak samo, nie można generalizować.

no i?
to wciąż nie dowodzi, że ta książka nadaje się dla młodzieży.
moja odpowiedz, jak zapewne zauważyłaś, odnosiła się do stwierdzenia, że nie ma szans, by ktokolwiek brał przykład z Greya. moim zdaniem jest, co zawarłam w zacytowanej wypowiedzi.

[201604250941]

Napisane przez olenkasz

przeraża mnie, jak mało ludzie wiedzą o możliwościach wpływania literatury na życie czytelnika.

Tym bardziej nie rozumiem polecania komuś dzieci z dworca zoo, to powinno być od 18 lat.

Poza tym weźcie też poprawkę na to, że ona nigdzie nie napisała ile ma lat, napisała za to, że chce o seksie.

Nie bronię Greya bo dla mnie to też szmira, ale nie rozumiem toku myślenia. Bajka o księciu w mercedesie be, prostytucja i narkomania w wieku lat 13 na dworcu już ok.

[Callitus]

Napisane przez candycotton

Tym bardziej nie rozumiem polecania komuś dzieci z dworca zoo, to powinno być od 18 lat.

Poza tym weźcie też poprawkę na to, że ona nigdzie nie napisała ile ma lat, napisała za to, że chce o seksie.

Nie bronię Greya bo dla mnie to też szmira, ale nie rozumiem toku myślenia. Bajka o księciu w mercedesie be, prostytucja i narkomania w wieku lat 13 na dworcu już ok.

Chyba trzeba Tobie to napisac wielkimi literami, bo inaczej nie zrozumiesz - KTO NAPISAŁ, ŻE TA POSTAWA JEST DOBRA? Że nalezy brać z niej przykład? Sama czytałam tę książkę mając 13-14 lat i wyszłam na ludzi, nie prostytuowałam się, a do tego odwiodła mnie całkowicie od narkotyków. Więc jak widać może mieć na nastolatków dobry wpływ.
Nie wiem, czy nie czytasz moich postów, ale wszystko wyłożyłam jak krowie na rowie w poprzednim, dlaczego nie odniesiesz się do niego?

[CzarnyElf]

Napisane przez Sorbet

My dzieci z dworca ZOO - kultowa pozycja, oparta na faktach. Gł.bohaterka w latach 70tych przeprowadza się z jakiejś pipidówy do Berlina. Poznaje chłopaka, wpada w narkotyki i przeżywa z nim pierwszy raz.
)

Kochalam ta ksiazke- przeczytana kilkanascie razy
Polecam tez "Pamietnik Narkomanki"

Oraz ksiazki Jodi Picoult- tematyka rodzina,zwiazki,milosc:eh em:

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez Callitus

Sama czytałam tę książkę mając 13-14 lat i wyszłam na ludzi, nie prostytuowałam się, a do tego odwiodła mnie całkowicie od narkotyków. Więc jak widać może mieć na nastolatków dobry wpływ.

Zgadzam sieTez czytalam ta ksiazke w podobnym wieku.Uksztaltowala mnie w pozytywnym sensie,tez nigdy narkotykow nie bralam i nawet powiem ze w pewnym stopniu uksztaltowala mnie jezeli chodzi o wybor zawodu w doroslym zyciu

[201604250941]

To chyba Tobie trzeba dużymi literami pisać. Nie trzeba czytać dzieci z dworca zoo, żeby nie sięgać po narkotyki. Tak samo jak nie trzeba się pakować w durne związki bo się taki w książce wyczytało.
Dziwi mnie to bardzo, że polecacie jakieś drastyki o narkomanii, gre o tron które jest faktycznie od 18 lat z tego co pamietam, a głupiego fanfica od Edłordzie i Belli rozbudowanego do postaci książki już absolutnie nie.
Jeden drastyk tak, drugi drastyk nie. Niech 15latka czyta Anię z zielonego wzgórza, która jest lekturą 3 klasy szkoły podstawowej. Tak, i kubusia puchatka.

Robicie z igły wózek widłowy. Koniec durnego tematu bo same sobie przeczycie. (nie wszystkie oczywiście)

[kasztanka3]

W książkach typu My, dzieci z dworca Zoo nie ma nigdzie gloryfikowania postępowania przedstawionego w fabule. Czytając takie utwory nikt nie myśli "Łał, ale oni tam mieli za*ebiście, też tak chcę!"
W Fifty shades of Grey główna bohaterka jest niedojrzała, bezmyślna, głupia i naiwna, ta książka nie neguje relacji Any i Greya stanowiącej w niej główny wątek i przez to właśnie tyle dziewcząt i kobiet wydaje się to "dobre". No bo przecież Ana jest w takiej, a nie innej relacji i jest jej tak wspaniale, mamy happy end i żyli długo i szczęśliwie, a prawdziwa miłość przecież uleczy każde ludzkie spaczenie. Same chciałyby mieć swojego Greya, zupełnie jak wcześniej tłumy dziewcząt mocno pragnęły swojego Edwarda. Bo postać, do której wzdychają, mimo swojego spaczenia jest ukazana w pozytywnym świetle. To właśnie sprawia, że nie jest to odpowiednia książka dla dziewcząt, które jeszcze niewiele wiedzą o życiu.

[Cathas]

Jak tak Was czytam, to się nie dziwię, że miałam małe grono znajomych w młodszej młodości. W wieku 15-16 lat to czytałam Joyce'a, Conrada, Capote'a, Fitzgeralda, etc. ( a potem się dziwiłam, że mnie od kujonów wyzywali ) Ale wszystkich autorów mogę polecić, choć niekoniecznie musisz zaczynać od Ulissesa, czy Jądra Ciemności.

Większość z książek przez Was wymienionych to mi się bardziej z wczesnym dzieciństwem kojarzy.

Z normalniejszej lektury polecam kryminały Mankella; choć niektóre są dość drastyczne; cokolwiek pióra Agathy Christie, Pratchetta, Gaimana .

I dość młodzieżowe i niezbyt napuszone i o miłości; choć niekoniecznie tej romantycznej, pozytywnej i bajkowej.

Sagę Sandemo też polecam, nie tylko o Ludziach Lodu, ale i o Czarnoksiężniku Mórim, ale nie pamiętam, jaki był jej właściwy tytuł.

[201604190949]

Napisane przez kasztanka3

My, dzieci z dworca Zoo jest bardziej formą przestrogi, nie wyobrażam sobie, że po przeczytaniu tej książki ktoś leci próbować narkotyków "bo to musi być takie fajne". Z kolei 50 twarzy Greya jest po prostu ogłupiającym, infantylnym do granic możliwości, nie wnoszącym w życie nic wartościowego czytadłem.

To masz słabą wyobraźnię bo mojej koleżance postać Christiane bardzo zaimponowała, stwierdziła, że narkotyki są kul i do dziś pociąga nosem.

[Cathas]

Napisane przez 1000days

To masz słabą wyobraźnię bo mojej koleżance postać Christiane bardzo zaimponowała, stwierdziła, że narkotyki są kul i do dziś pociąga nosem.

Jak ktoś jest głupi to nic nie poradzisz.