Kaszki zjadają i ząbkują, a ich Mamusie nadal plotkują. IX-X 2012

[Kalpana]

Ja Wam powiem, że nie mam parcia na kupowanie ani drogich kosmetyków/ciuchów, ani też rzeczy dla dziecka.
Nie kręci mnie wydać kilka stów za ubranie z metką Zara czy coś takiego, za co mogę dać 30zł w zwykłym sklepie czy targu. Najczęściej kupuję rzeczy właśnie na targach i jestem zadowolona, chociaż przyznam szczerze, że ostatnio nie potrafię nic fajnego dla siebie znaleźć, bo weszła moda, z której nic mi się nie podoba, a tak to jest, że jak coś modne, to wszędzie tylko to można kupić. Po lumpach nie chodzę, bo po pierwsze nie umiem niestety nic fajnego znaleźć, a po drugie u mnie jest małe miasteczko i jakby mnie ktoś znajomy zobaczył, to zaraz by cała wieś wiedziała, że biedna jestem, bo używane rzeczy kupuję. Niestety ale tacy są u nas ludzie Ale ostatnio tak myślałam, że Mały wyrasta szybko z ubranek, a kasy teraz mamy mało, bo TŻ nie pracuje i chyba się jednak wybiorę, może coś znajdę. A zabawek też nie mam zamiaru mu takich drogich kupować, bo np. kupię mu grzechotkę za 50zł, bo ładna, a on w ogóle nie będzie nią zainteresowany, tylko polubi taką za 5zł, albo pobawi się miesiąc, a potem wyrośnie z grzechotek, a ja to wyrzucę. Więc moim zdaniem nie warto. Tzn. jeśli ktoś ma dużo kasy, to ok. ale u nas się nie przelewa, więc szaleć nie będę. Jak będzie starszy, to ok. mogę mu kupić coś droższego, bo wiem, że się tym trochę pobawi, a nie że kupię super karuzelę za 300zł, a za kilka miesięcy już to będzie niepotrzebne....
Krzesełka do karmienia też nie kupuję, bo nie stać mnie, a ceny to kilka stów... Jakbym znalazła takie za 50zł, to ok. Prawdopodobnie pożyczę po chrześnicy na te kilka miesięcy.
A, i od razu mówię, że nie chcę oszczędzać na dziecku, tylko można mieć coś taniego a fajnego i równie dobrego...

Co to są te piramidki?

A co do kremów, to polecacie jakiś dobrze NAWILŻAJĄCY do 35zł?

[Iwoncia81]

Napisane przez m_moni

Iwoncia że też ja na to wcześniej nie wpadłam! Majkę rumianek mógł uczulić, bo teraz jak sobie myślę, to rzeczywiście te malutkie krosteczki pojawiły się jakoś na następny dzień po wypiciu herbatki rumianowej. dobrze, że rzadko piła

Ja też na to sama nie wpadłam tylko tu dziewczyny podsuneły i google
24 godziny mniej więcej minęły od wypicia herbatki a to paskudztwo już blade jest

No ale za to moje dziecie ostatnio strasznie marudne
Niczym sie zabawić nie potrafi dłużej niż 3 minuty.
Najlepiej to na rękach nosić i to twarzą do świata
Ręce niebawem będe mieć jak "Szwarceneger"
Ja mu tu zamówiłam pełno zabawek i to nawet z FP a ten sie na widok fajnego pajacyka tak rozwrzeszczał jakby go ktoś ze skóry obdzierał
Już mnie nerwica bierze ostatnimi dniami
Wiecznie beczy i marudzi.
Noż kurrrrrr.aaaaaa znowu!!!!!!!

[Sojka1990]

Zosi też nie swędziało, byla pogodna jak zawsze, uśmiech z buzi nie znikał.

Właśnie sobie uświadomiłam że ja nic nie jem rano jedna kanapka i to moje paliwo na cały dzień nic więc dziwnego że brzuch już wklęśnięty a spodnie które ledwo na tyłek wcisakałam za szerokie w pasie na dwie dłonie..

[anesh_]

Kalpana z Avonu krem roodzinny do twarzy i ciala za 14 zl;p. Ja kiedys dostalam od siostry go od tak i zaczelam stosowac do twarzy pod makijaz. I już przy nim zostalam,bo go uwielbiam;p. Duze opakowanie starcza na dlugo i fajny jest.

[afternoon]

Kalpana, kremy Ziaji sa bardzo fajne, Perfecta też, tylko już sobie zdecyduj do jakiego typu cery

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Kalpana, przypomniałam sobie, że ten Garnie też jest niezły:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ej.html&next=1

[Hatti]

Napisane przez colds

To rośnie wraz z Melką (...)

Wszyscy lekarze, łącznie z pediatrami, mówią, że mamy czekać aż się wchłonie. Jedni, że do roku, inny, że do 5r.ż. I bądź tu mądry..

Colds,u nas to samo..
Na pleckach bardzo podobny,tylko tak bardziej z boku umiejscowiony(jakby na prawej nerce).
Zrobil sie wypukly,ale w srodku sa przeswity 'normalnej' skory.
I tez wszedzie slyszymy: czekac,zostawic,nie ruszac.Juz bylam prywatnie u polskiego pediatry(bo tutaj ciezko mi sie doprosic o fachowa porade lekarzy)-ale tez za wiele nie byl w stanie powiedziec.Jedynie,ze po 3r.z.mozna usuwac i zeby wybrac sie do dermatologa najlepiej
Tak wiec czytam,obserwuje..Jak zobacze jakas niepokojaca zmiane to lecimy do pl..

[kraven]

Jasiu dalej strzela brzydkie kupki, ale okazało się, że TŻ przez weekend też miał rewolucje, a że był w pracy cały weekend to się nie przyznał. Dopiero jak go przycisnełam to mi powiedział
I nie wiem czy to osłabienie przy kupach czy co ale Jasiu jakoś słabiej głowe na brzuchu trzyma

Dziewczyny jakie możecie polecić żelazko?

[Kalpana]

Kraven ja też karmię Nan

Iwa współczuję takich przeżyć Dobrze, że skończyło się tylko na strachu

Powiedzcie mi co się stało, że jak świeci mi się ta lampka na klawiaturze od dużych liter, to pisze mi małymi, a jak wyłączę capslockiem, to wtedy pisze dużymi... Czyli odwrotnie niż ma być....?

[Baobabek]

Napisane przez tamlin111

A jaka to kubełkowa Ja mam normalna i na płasko jeździ.

kubełkowa to taka: http://allegro.pl/wozek-spacerowy-es...985474388.html właśnie taką mam przechyla się cała do tyłu, a nie, że samo oparcie

Napisane przez Kalpana

Ja Wam powiem, że nie mam parcia na kupowanie ani drogich kosmetyków/ciuchów, ani też rzeczy dla dziecka.
Nie kręci mnie wydać kilka stów za ubranie z metką Zara czy coś takiego, za co mogę dać 30zł w zwykłym sklepie czy targu. Najczęściej kupuję rzeczy właśnie na targach i jestem zadowolona, chociaż przyznam szczerze, że ostatnio nie potrafię nic fajnego dla siebie znaleźć, bo weszła moda, z której nic mi się nie podoba, a tak to jest, że jak coś modne, to wszędzie tylko to można kupić. Po lumpach nie chodzę, bo po pierwsze nie umiem niestety nic fajnego znaleźć, a po drugie u mnie jest małe miasteczko i jakby mnie ktoś znajomy zobaczył, to zaraz by cała wieś wiedziała, że biedna jestem, bo używane rzeczy kupuję. Niestety ale tacy są u nas ludzie Ale ostatnio tak myślałam, że Mały wyrasta szybko z ubranek, a kasy teraz mamy mało, bo TŻ nie pracuje i chyba się jednak wybiorę, może coś znajdę. A zabawek też nie mam zamiaru mu takich drogich kupować, bo np. kupię mu grzechotkę za 50zł, bo ładna, a on w ogóle nie będzie nią zainteresowany, tylko polubi taką za 5zł, albo pobawi się miesiąc, a potem wyrośnie z grzechotek, a ja to wyrzucę. Więc moim zdaniem nie warto. Tzn. jeśli ktoś ma dużo kasy, to ok. ale u nas się nie przelewa, więc szaleć nie będę. Jak będzie starszy, to ok. mogę mu kupić coś droższego, bo wiem, że się tym trochę pobawi, a nie że kupię super karuzelę za 300zł, a za kilka miesięcy już to będzie niepotrzebne....
Krzesełka do karmienia też nie kupuję, bo nie stać mnie, a ceny to kilka stów... Jakbym znalazła takie za 50zł, to ok. Prawdopodobnie pożyczę po chrześnicy na te kilka miesięcy.
A, i od razu mówię, że nie chcę oszczędzać na dziecku, tylko można mieć coś taniego a fajnego i równie dobrego...

Co to są te piramidki?

A co do kremów, to polecacie jakiś dobrze NAWILŻAJĄCY do 35zł?

ja do lumpków też nie chodzę, bo raz, że nie umiem tam nic znaleźć (byłam raz jeszcze w czasach ogólniaka kiedy lumpki się pojawiały), dwa, że u mnie też mała mieścina i myślenie ludzi identyczne jak u Ciebie, a trzy, zwyczajnie się brzydzę ten zapach mnie odrzuca...
Ja kupuję wszystko na wyprzedażach za grosze, albo na all u ludzi co z UK przywożą i sprzedają (w wielopakach body, pajace, skarpetki, rajstopy itd.). Zawsze obkupuję z wyprzedzeniem na sezon ubranka i za groszę zawsze mam ładne markowe modne ubranka dla maluchów dokupuję później tylko jakieś drobne. Mała jest obkupiona na 3 lata naprzód oczywiście nie z wszystkiego, ale na rok z góry to wsio mam synek też obkupiony już na rok na przód Co do zabawek, dla małej nie kupuję jeszcze nic bo po bracie ma wszystko, mały ma sklep z zabawkami, niech się dzieli. Ja jestem jednk zdnia, że lepiej kupić jedną porządną rzecz, przymyślaną niż 10 tańszych, a lipnie wykonanych Kubuś ma pełno zabawek z FP i są nie do zdarcia, jeszcze nie tylko moja Iza sie tym nacieszy potem posprzedaję na all, ubranka po dzieciach nie raz sprzedalaza wiecej niz kupiłam

Napisane przez Iwoncia81

Ja też na to sama nie wpadłam tylko tu dziewczyny podsuneły i google
24 godziny mniej więcej minęły od wypicia herbatki a to paskudztwo już blade jest

No ale za to moje dziecie ostatnio strasznie marudne
Niczym sie zabawić nie potrafi dłużej niż 3 minuty.
Najlepiej to na rękach nosić i to twarzą do świata
Ręce niebawem będe mieć jak "Szwarceneger"
Ja mu tu zamówiłam pełno zabawek i to nawet z FP a ten sie na widok fajnego pajacyka tak rozwrzeszczał jakby go ktoś ze skóry obdzierał
Już mnie nerwica bierze ostatnimi dniami
Wiecznie beczy i marudzi.
Noż kurrrrrr.aaaaaa znowu!!!!!!!

u nas to samo....dzisiaj tylko ma senny dzien to mam luz

Napisane przez Sojka1990

Zosi też nie swędziało, byla pogodna jak zawsze, uśmiech z buzi nie znikał.

Właśnie sobie uświadomiłam że ja nic nie jem rano jedna kanapka i to moje paliwo na cały dzień nic więc dziwnego że brzuch już wklęśnięty a spodnie które ledwo na tyłek wcisakałam za szerokie w pasie na dwie dłonie..

moje marzenie

Napisane przez afternoon

Kalpana, kremy Ziaji sa bardzo fajne, Perfecta też, tylko już sobie zdecyduj do jakiego typu cery

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Kalpana, przypomniałam sobie, że ten Garnie też jest niezły:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ej.html&next=1

ja wogóle uwielbiam Ziaje

Tz zajety wiec wpadłam na moment

[aaliyah]

Napisane przez Iwoncia81

Ja też na to sama nie wpadłam tylko tu dziewczyny podsuneły i google
24 godziny mniej więcej minęły od wypicia herbatki a to paskudztwo już blade jest

No ale za to moje dziecie ostatnio strasznie marudne
Niczym sie zabawić nie potrafi dłużej niż 3 minuty.
Najlepiej to na rękach nosić i to twarzą do świata
Ręce niebawem będe mieć jak "Szwarceneger"
Ja mu tu zamówiłam pełno zabawek i to nawet z FP a ten sie na widok fajnego pajacyka tak rozwrzeszczał jakby go ktoś ze skóry obdzierał
Już mnie nerwica bierze ostatnimi dniami
Wiecznie beczy i marudzi.
Noż kurrrrrr.aaaaaa znowu!!!!!!!

Iwoncia, moj taki sam. Juz czasem rycze z nim...

Napisane przez sandra23s

colds ale blednie Jej,prawda?

u Pola wygląda tak:
pierwsze zdjecie z pazdziernika a drugie ze stycznia

Moja Olimpia miala takiego nad karkiem we wlosach, zniknal calkowicie. Dosc szybko nawet bo ma 4 lata i nie ma go juz dawno.

Napisane przez anesh_

Widze że rainforest kroluje na watku.

Madziarka trzymaj się Kochana.

Bylam dziś z Maja w przychoddni na kontroli - jest ok. Zapytalam przy okazji o to mleko - bez zastanowienia powiedziala bebilon. Zapytalam dlaczego i powiedzialam dokladnie czym się roznia w skladzie.A ona na to,że te tluszcze potrzebne sa do ogolnego rozwoju. Chociaż zabrzmialo to tak jakby chciala mnie zbyc... No nic... Ja jestem dociekliwa i bede szukala nadal roznic
I powiedziala,że powtarzajace się zapalenie pluc Mai to na pewno nie żadna alergia,raczej wirus. Ale badan nie miala. Jestem już umowiona do pediatry prywatnie,bardzo dobry specjalista z naszej okolicy. Trzeba znalezc przyczyne,bo niie chcę żeby za chwile po raz kolejny trzeba było faszerowac ja antybiotykiem.

A to pewnie chodzi o LCP - DHA i ARA. Te kwasy tluszczowe sa tylko w mlekach specjalnie wzbogacanych. Najprosciej je dostarczyc podajac tran dziecku. Maja bardzo duzy wplyw na rozwoj mozgu i wzrok u dziecka.

Moj Robik tez juz w gondoli jest od konca do konca. Az kupilam spacerowke przodem do mnie bo on by nie ujechal nie widzac mnie. Chyba jutro bedzie jej debiut w trasie.

Gda, jasne, ze mozesz wprowadzac gluten tymi kaszkami Holle. Tylko pewnie dawka mniejsza niz jakbys dawala bobovite np. bo to 100% kaszki, bez mleka i dodatkow zadnych.

Maly jakims cudem spi od godziny, nie wierze ile w jedna godzine zrobic mozna... On normalnie w dzien praktycznie nie spi, jedynie na spacerach i caly dzien na raczkach najchetniej...

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Filusia, co u Ciebie? Lepiej juz sie czujesz?

[Dearlie]

A ja zapomniałam wcześniej napisać, że Antek od wczoraj "pierdzi" ustami jak kiedyś Zośka od Sojki.

Colds... bardzo współczuję tych naczyniaków u Melci i wcale się nie dziwię, że tak bardzo się tym zamartwiasz. Ja Kochana nie jestem w stanie nic doradzić, bo zupełnie nie jestem w temacie. Mogę jedynie przypomnieć, że ja sama urodziłam się z naczyniakiem na plecach, który rósł razem ze mną. Miałam go usuniętego chirurgicznie, ale wówczas były zupełnie inne czasy i medycyna na poziomie nieporównywalnym z dzisiejszym.

Napisane przez Agnus21

45kg? Nie przesadzasz? Ile Ty masz wzrostu?

Ja jestem mały knypek, bo mam 154cm ( w dowodzie 2 cm więcej ). Przy wadze 45kg byłam szczupła, ale nie za chuda. Aczkolwiek, tak jak pisałam... byłabym zadowolona, gdyby chociaż udało się te 50kg na początek uzyskać.

Napisane przez Baobabek

brawo dla Antka za taką flachę! no i zazdrosczę przespanej całej nocy...u nas się nie zdażyło
Ja też na dukanie byłam i ładnie schudłam, ale ciąża zrobiła swoje....teraz też niby na dukanie jestem, ale co chwilę jakiś grzeszek mi sie przydarza i zaczynam od nowa ale od jutra już zaprzysięgłam sobie, ze 5 dni wytrzymam Twoja waga mnie powala...a jak dążysz do 45 kg to już wogóle!... tyle to chyba waży moja jedna noga z ręką

Oj jeszcze troszkę i Wy prześpicie całą nockę! U nas jak to mówią "coś kosztem czegoś", bo Antek wczorajszy dzień miał wyjątkowo marudny i prawie wcale nie spał, więc jak padł wieczorem to odsypiał braki z całego dnia.

Powiem Ci, że ja za pierwszym razem bez problemu trzymałam się zasad diety, a teraz to tak jak Ty! Najbardziej odpuściłam, gdy byłam w szpitalu z Antkiem, bo nie sposób było mi tam wyżyć na samych jogurtach, a jak wpadałam do domu, to tylko na chwilę i nie było mowy o gotowaniu, więc kończyło się zazwyczaj na jakiejś bułce. A później już tylko gorzej było, bo jak dopadłam się do słodyczy to oderwać się nie mogłam. Waga, wagą, ale ja mam bardzo nieproporcjonalną sylwetkę... szerokie biodra i masywne uda, więc nawet przy wadze 57kg ( która może dla niektórych wydawać się w porządku), ja nadal nie wyglądam dobrze. Tym bardziej, że jestem bardzo niska.

Napisane przez afternoon

Dearlie, ile Ty masz Słońce wzrostu? 45 kg to jakaś magiczna waga

Tak jak odpisałam powyżej, 154cm A dlaczego magiczna?

Napisane przez anesh_

Szwagierka zaprosiła nas na imieniny do swojej córeczki,a le ja chyba odpuszczę sobie. Boję się po prostu o Maję.
Dziś byłam w przychodni na kontroli i po prostu popadam w jakąś paranoję dosłownie... Wchodząc do domu wszystkim (mój tata był z nami) kazałam si rozebrać i wszystkie te ciuchy, łącznie z pokrowcem na foteliku włożyłam do pralki. Myję wszystko co jest z zewnątrz, butelki z wodą i inne zakupy jak da się je umyć itp. Ręce - to prawie do krwi zdarte... Powiem mężowi, żeby po prostu sam jechał. JAk byłyśmy tamtym razem (w grudniu) w szpitalu to uwierzcie mi, ze przez trzy tygodnie z małą nie wychodziłam z nią, bo się bałam, w końcu z mężem ustaliliśmy, że znowu czas zacząć wychodzić i chodziłam codziennie na półgodzinne spacery - w czwartek już kaszlała, w pt, pon. i wt byłyśmy u pediatry (bo tak kazali nam przychodzić), we wt. byłyśmy w szpitalu z zapaleniem płuc. Więc ja się boję wyjść z nią gdziekolwiek - nawet na spacer, bo te spacery to do lasu były, a nie tam gdzie ludzi dużo....Niech się ta chole..a zima skończy, bo zwariuję!!!

Anesh nie wiem jak reszta dziewczyn, ale ja w 100% Cię rozumiem!!! Odkąd wyszliśmy ze szpitala mam jakąś paranoję. A Antek od tego czasu nie był jeszcze na dworze. Z dnia na dzień odkładam wizytę w przychodni, bo panicznie boję się z nim tam jechać. W końcu umówiłam się na jutro do "dzieci zdrowych", ale już się cała trzęsę na myśl o jutrzejszym dniu. Poza tym zabraniam komukolwiek przychodzić do nas... kontakt z Małym mam tylko ja, Tż, moja mama i moja przyjaciółka. Reszta, bez względu czy im się to podoba czy nie, musi to zrozumieć, ale nie chcę narażać go na ponowne zachorowanie.

[Iwoncia81]

Aaliyah to co to sie z tymi naszymi dzidziolami porobiło??
Już ostatnio to ja nie wiem czy ryczy bo głodny, czy śpiący czy cholerka wie co
Wcina co 4 godziny normalne posiłki a przed chwilą (było jeszcze ponad godzine do posiłku mlecznego) wypił w chyba 10 sekund 30ml herbaty.
Potem znowu marudził ale to już z powodu sennosci.
Śpi teraz to mam jeszcze z 10-15 minut spokoju
Jakoś w nocy krótko sypia bo z około 5 godzin, w międzyczasie wypluwa smoka i potem marudzi, więc nieprzytomna szukam w jego łózku tego smoka który leży gdzieś pod jego uchem i mu go daje.
Jestem wiecznie niewyspana, sama zaczynam marudzić bo zmęczenie straszne... Aaaaa

[Baobabek]

Napisane przez Dearlie

Ja jestem mały knypek, bo mam 154cm ( w dowodzie 2 cm więcej ). Przy wadze 45kg byłam szczupła, ale nie za chuda. Aczkolwiek, tak jak pisałam... byłabym zadowolona, gdyby chociaż udało się te 50kg na początek uzyskać.



Oj jeszcze troszkę i Wy prześpicie całą nockę! U nas jak to mówią "coś kosztem czegoś", bo Antek wczorajszy dzień miał wyjątkowo marudny i prawie wcale nie spał, więc jak padł wieczorem to odsypiał braki z całego dnia.

Powiem Ci, że ja za pierwszym razem bez problemu trzymałam się zasad diety, a teraz to tak jak Ty! Najbardziej odpuściłam, gdy byłam w szpitalu z Antkiem, bo nie sposób było mi tam wyżyć na samych jogurtach, a jak wpadałam do domu, to tylko na chwilę i nie było mowy o gotowaniu, więc kończyło się zazwyczaj na jakiejś bułce. A później już tylko gorzej było, bo jak dopadłam się do słodyczy to oderwać się nie mogłam. Waga, wagą, ale ja mam bardzo nieproporcjonalną sylwetkę... szerokie biodra i masywne uda, więc nawet przy wadze 57kg ( która może dla niektórych wydawać się w porządku), ja nadal nie wyglądam dobrze. Tym bardziej, że jestem bardzo niska.



Tak jak odpisałam powyżej, 154cm A dlaczego magiczna?



Anesh nie wiem jak reszta dziewczyn, ale ja w 100% Cię rozumiem!!! Odkąd wyszliśmy ze szpitala mam jakąś paranoję. A Antek od tego czasu nie był jeszcze na dworze. Z dnia na dzień odkładam wizytę w przychodni, bo panicznie boję się z nim tam jechać. W końcu umówiłam się na jutro do "dzieci zdrowych", ale już się cała trzęsę na myśl o jutrzejszym dniu. Poza tym zabraniam komukolwiek przychodzić do nas... kontakt z Małym mam tylko ja, Tż, moja mama i moja przyjaciółka. Reszta, bez względu czy im się to podoba czy nie, musi to zrozumieć, ale nie chcę narażać go na ponowne zachorowanie.

no to rozumiem.... ja mam 158, a w dowodzie tak jak Ty - dodane 2 cm ja najlepiej z wagą 55 kg wyglądam...ale kiedy to było od jutra dukam choćby nie wiem co!

[kajaja]

hejka pozdrawiam Was wszystkie i musze powiedzieć że moja panna jutro konczy 4 miesiące a dziś tak się ciągnie do siadania czy to nie za wcześnie???

[Dearlie]

Dziewczyny, a ja mam jeszcze pytanie odnośnie rozszerzania diety. Jeżeli już to wyjaśniałyście, to z góry przepraszam.

Mam już sporo słoiczków kupionych, choć rozszerzanie zaczynamy dopiero za miesiąc. Gdy kupowałam je, to robiłam to na zasadzie: Przykładowo:

-jabłko
-morela
-jabłko-morela

(nie chce mi się lecieć sprawdzać, może to była marchewka zamiast jabłka, ale nie czepiajmy się szczegółów )

Do rzeczy... jak powinnam te 3 produkty wprowadzać? W takiej jak wymieniłam powyżej czy: jabłko, jabłko-morela i dopiero na koniec sama morela?

Z góry dziękuję za odpowiedź!

Napisane przez Baobabek

no to rozumiem.... ja mam 158, a w dowodzie tak jak Ty - dodane 2 cm ja najlepiej z wagą 55 kg wyglądam...ale kiedy to było od jutra dukam choćby nie wiem co!

Hehe jak miło, że nie jestem sama w tych oszustwach. Powodzenia! Trzymam kciuki! Ja może za jakiś czas jeszcze raz spróbuję, na razie poddaję się z bólem serca.

[sandra23s]

Napisane przez Baobabek

no to rozumiem.... ja mam 158, a w dowodzie tak jak Ty - dodane 2 cm ja najlepiej z wagą 55 kg wyglądam...ale kiedy to było od jutra dukam choćby nie wiem co!

[ula2689]

Dearlie
jabłko
morela
jabłko-morela

[Agnus21]

Napisane przez anesh_

Szwagierka zaprosiła nas na imieniny do swojej córeczki,a le ja chyba odpuszczę sobie. Boję się po prostu o Maję.
Dziś byłam w przychodni na kontroli i po prostu popadam w jakąś paranoję dosłownie... Wchodząc do domu wszystkim (mój tata był z nami) kazałam si rozebrać i wszystkie te ciuchy, łącznie z pokrowcem na foteliku włożyłam do pralki. Myję wszystko co jest z zewnątrz, butelki z wodą i inne zakupy jak da się je umyć itp. Ręce - to prawie do krwi zdarte... Powiem mężowi, żeby po prostu sam jechał. JAk byłyśmy tamtym razem (w grudniu) w szpitalu to uwierzcie mi, ze przez trzy tygodnie z małą nie wychodziłam z nią, bo się bałam, w końcu z mężem ustaliliśmy, że znowu czas zacząć wychodzić i chodziłam codziennie na półgodzinne spacery - w czwartek już kaszlała, w pt, pon. i wt byłyśmy u pediatry (bo tak kazali nam przychodzić), we wt. byłyśmy w szpitalu z zapaleniem płuc. Więc ja się boję wyjść z nią gdziekolwiek - nawet na spacer, bo te spacery to do lasu były, a nie tam gdzie ludzi dużo....Niech się ta chole..a zima skończy, bo zwariuję!!!

Masz lekką paranoję, ale to zrozumiałe.
Powoli zaczyna się ocieplać więc jest nadzieja, że w końcu się wiosna odezwie.

Napisane przez Kalpana

Krzesełka do karmienia też nie kupuję, bo nie stać mnie, a ceny to kilka stów... Jakbym znalazła takie za 50zł, to ok. Prawdopodobnie pożyczę po chrześnicy na te kilka miesięcy.
A, i od razu mówię, że nie chcę oszczędzać na dziecku, tylko można mieć coś taniego a fajnego i równie dobrego...

E to krzesełko to nawet nie uważam, żeby było takie potrzebne. Ja póki co karmię na bujaczku pomimo, że mam krzesełko do karmienia. Na bujaczku jest właściwiej ułożona, a krzesełko i tak stoi u rodziców, żeby mięli gdzie małą posadzić jak jest u nich.

Napisane przez Sojka1990

Właśnie sobie uświadomiłam że ja nic nie jem rano jedna kanapka i to moje paliwo na cały dzień nic więc dziwnego że brzuch już wklęśnięty a spodnie które ledwo na tyłek wcisakałam za szerokie w pasie na dwie dłonie..

Jedz kobieto jedz, bo z konia spadniesz
Ja tam jem od rana do nocy, a przytyć nie mogę. Mała wszystko wysysa..

Napisane przez Kalpana

Powiedzcie mi co się stało, że jak świeci mi się ta lampka na klawiaturze od dużych liter, to pisze mi małymi, a jak wyłączę capslockiem, to wtedy pisze dużymi... Czyli odwrotnie niż ma być....?

Powinno być odwrotnie może jak zrestartujesz kompa to wróci do normy.

Napisane przez Dearlie

Ja jestem mały knypek, bo mam 154cm ( w dowodzie 2 cm więcej ). Przy wadze 45kg byłam szczupła, ale nie za chuda. Aczkolwiek, tak jak pisałam... byłabym zadowolona, gdyby chociaż udało się te 50kg na początek uzyskać.

Aha noo to porządku możesz chudnąć.

Napisane przez Dearlie

Dziewczyny, a ja mam jeszcze pytanie odnośnie rozszerzania diety. Jeżeli już to wyjaśniałyście, to z góry przepraszam.

Mam już sporo słoiczków kupionych, choć rozszerzanie zaczynamy dopiero za miesiąc. Gdy kupowałam je, to robiłam to na zasadzie: Przykładowo:

-jabłko
-morela
-jabłko-morela

(nie chce mi się lecieć sprawdzać, może to była marchewka zamiast jabłka, ale nie czepiajmy się szczegółów )

Do rzeczy... jak powinnam te 3 produkty wprowadzać? W takiej jak wymieniłam powyżej czy: jabłko, jabłko-morela i dopiero na koniec sama morela?

Z góry dziękuję za odpowiedź!

Ja bym dała najpierw jabłko, potem morele, a na koniec jabłko-morela.

[Baobabek]

Napisane przez Iwoncia81

Aaliyah to co to sie z tymi naszymi dzidziolami porobiło??
Już ostatnio to ja nie wiem czy ryczy bo głodny, czy śpiący czy cholerka wie co
Wcina co 4 godziny normalne posiłki a przed chwilą (było jeszcze ponad godzine do posiłku mlecznego) wypił w chyba 10 sekund 30ml herbaty.
Potem znowu marudził ale to już z powodu sennosci.
Śpi teraz to mam jeszcze z 10-15 minut spokoju
Jakoś w nocy krótko sypia bo z około 5 godzin, w międzyczasie wypluwa smoka i potem marudzi, więc nieprzytomna szukam w jego łózku tego smoka który leży gdzieś pod jego uchem i mu go daje.
Jestem wiecznie niewyspana, sama zaczynam marudzić bo zmęczenie straszne... Aaaaa

identyczny scenariusz jak u nas czasem udaję, ze śpię i tż musi wstać...ja jeszcze karuzelę załączam, pilota mam koło poduszki i co mruknie to włączam - już po śpiącu to robię
No nic spadam bo zaraz mała do kąpania i niech wreszcie idzie spać, bo przez ostatnią godzinę non stop się drze żeby ją nosić oby tylko spała w miarę jakoś jak prawie cały dzień dzisiaj przespała ja nerwowo nie wyrabiam jak mi w nocy daje w kość....złoszczę się i wydzieram na tż i synkaehhh
spadam, do jutra

[sandra23s]

ide robic karpatke

[elena_100]

Napisane przez colds

Pokażę Wam naczyniaki Melanii..

Oj no paskudnie wyglądają

Napisane przez anesh_

Moja tez, dlatego zrezygnowałam całkowicie z chusteczek, używamy tylko wacików + woda.

Też się staram w domu, ale na wyjeździe nie ma jak

Napisane przez anesh_

Szwagierka zaprosiła nas na imieniny do swojej córeczki,a le ja chyba odpuszczę sobie. Boję się po prostu o Maję.
Dziś byłam w przychodni na kontroli i po prostu popadam w jakąś paranoję dosłownie... Wchodząc do domu wszystkim (mój tata był z nami) kazałam si rozebrać i wszystkie te ciuchy, łącznie z pokrowcem na foteliku włożyłam do pralki. Myję wszystko co jest z zewnątrz, butelki z wodą i inne zakupy jak da się je umyć itp. Ręce - to prawie do krwi zdarte... Powiem mężowi, żeby po prostu sam jechał. JAk byłyśmy tamtym razem (w grudniu) w szpitalu to uwierzcie mi, ze przez trzy tygodnie z małą nie wychodziłam z nią, bo się bałam, w końcu z mężem ustaliliśmy, że znowu czas zacząć wychodzić i chodziłam codziennie na półgodzinne spacery - w czwartek już kaszlała, w pt, pon. i wt byłyśmy u pediatry (bo tak kazali nam przychodzić), we wt. byłyśmy w szpitalu z zapaleniem płuc. Więc ja się boję wyjść z nią gdziekolwiek - nawet na spacer, bo te spacery to do lasu były, a nie tam gdzie ludzi dużo....Niech się ta chole..a zima skończy, bo zwariuję!!!

Jejku jak ja ci współczuję, pewnie też bym już w paranoję wpadła

Napisane przez Iwoncia81

Ja też na to sama nie wpadłam tylko tu dziewczyny podsuneły i google
24 godziny mniej więcej minęły od wypicia herbatki a to paskudztwo już blade jest

No ale za to moje dziecie ostatnio strasznie marudne
Niczym sie zabawić nie potrafi dłużej niż 3 minuty.
Najlepiej to na rękach nosić i to twarzą do świata
Ręce niebawem będe mieć jak "Szwarceneger"
Ja mu tu zamówiłam pełno zabawek i to nawet z FP a ten sie na widok fajnego pajacyka tak rozwrzeszczał jakby go ktoś ze skóry obdzierał
Już mnie nerwica bierze ostatnimi dniami
Wiecznie beczy i marudzi.
Noż kurrrrrr.aaaaaa znowu!!!!!!!

Iwonka spokojnie. Dziecko przeważnie nie może skupić na czymś uwagi więcej niż kilka minut. A jak mu się coś nie podoba to pokaż mu zabawkę za kilka dni, może zmieni zdanie. My np. mamy takie kostki z alfabetu z FP. No i nie mamy B, a dziś u rehabilitanta była właśnie ta i Kamilka bawiła się nią jak zaczarowana.

Ogólnie stan jest dobry, mamy lekką asymetrię, zakaz leżaczka na jakiś czas i dużo ćwiczenia na brzuszku więc dzięki za kciuki.

A jutro jemy pierwsze jabłuszko

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez sandra23s

ide robic karpatke

mniam.....

[Agnus21]

Skoro mowa o naczyniakach. Tak wygląda u nas...
Na początku był malutki, niestety rośnie szybko razem z nią.

[elena_100]

Kasiam a mówiła ci coś lekarka o suplementacji wapnia przy diecie bezmlecznej? U ciebie i dziecka?

[ula2689]

Napisane przez sandra23s

ide robic karpatke

[Katee27]

Napisane przez Lewek

hahahaha, mina zarąbista! Jak Ty ją zdążyłaś chwycić?

Ma się ten refleks

Napisane przez ula2689

To ja mam inny problem, Hubert juz prawie nie mieści się do fotelika i co dalej nastepny jest chyba od 9kg, jak juz dziecko siedzi?

u nas to samo.Ula kiedy doczekamy Twoich fotek na mailu?

Napisane przez elena_100

Kasia mam ten sam problem. Wczoraj byłam z Malutką u alergologa. No i głupia baba się uparła, że to na pewno od kosmetyków. A że nie używamy prawie żadnych to się uparła na oliwkę z babydream, że to podejrzana bo o niej nie słyszała. Głupia baba nawet nie wiedziała co to biały jeleń. A ja oliwkę raz na kilka dni do wanienki lałam i myłam ją właśnie szarym mydłem. Od dwóch tygodni jesteśmy na emolientach. Nawet o kupki nie zapytała. Kazała mi wrócić do diety mlecznej. Wczoraj zjadłam jogurt i dziś zauważyłam kropeczkę chyba krwi w kupce Będę to pilnie obserwować i muszę się zapisać do kogoś innego. A takie dobre opinie ma.

rzeczywiście się nie popisałatrzymam kciuki za dobre wieści i poprawe

Napisane przez zielona1911

Byla u mnie kobiecina na wywiadzie i sa mi w stanie pokryc nawet trzy czwarte remontu. Jakies zasilki tez mi dali na zywnosc i okresowy bo tz jest zarejestrowany w pup. Przyznalam sie ze pracuje na czarno. Ale mimo wszystko sie udalo!!

Napisane przez m_moni

Katee a gdzie byłaś jak Cię nie było?

poza zasięgiem komputera,tzn.mąż mi zabrał laptopa,bym wcześniej chodziła spać.
APELUJE O DOSTĘP DO KLUBU DLA NASZEJ m_moni!!!Filusi też jak nie ma.

Napisane przez anesh_

Szwagierka zaprosiła nas na imieniny do swojej córeczki,a le ja chyba odpuszczę sobie. Boję się po prostu o Maję.
Dziś byłam w przychodni na kontroli i po prostu popadam w jakąś paranoję dosłownie... Wchodząc do domu wszystkim (mój tata był z nami) kazałam si rozebrać i wszystkie te ciuchy, łącznie z pokrowcem na foteliku włożyłam do pralki. Myję wszystko co jest z zewnątrz, butelki z wodą i inne zakupy jak da się je umyć itp. Ręce - to prawie do krwi zdarte... Powiem mężowi, żeby po prostu sam jechał. JAk byłyśmy tamtym razem (w grudniu) w szpitalu to uwierzcie mi, ze przez trzy tygodnie z małą nie wychodziłam z nią, bo się bałam, w końcu z mężem ustaliliśmy, że znowu czas zacząć wychodzić i chodziłam codziennie na półgodzinne spacery - w czwartek już kaszlała, w pt, pon. i wt byłyśmy u pediatry (bo tak kazali nam przychodzić), we wt. byłyśmy w szpitalu z zapaleniem płuc. Więc ja się boję wyjść z nią gdziekolwiek - nawet na spacer, bo te spacery to do lasu były, a nie tam gdzie ludzi dużo....Niech się ta chole..a zima skończy, bo zwariuję!!!

Kochanie ja Cię rozumiem,że boisz się o zdrowie Majeczki,pewnie też bym uważała bardziej.Choć powiem szczerze,że ja wole jak jest temp.na minusie niż dodatnia,bo raz,że Kubuś mi lepiej śpi jak jest takie rzeźkie powietrze,a dwa jest mniej zarazków.

Napisane przez Sojka1990

Zosi też nie swędziało, byla pogodna jak zawsze, uśmiech z buzi nie znikał.

Właśnie sobie uświadomiłam że ja nic nie jem rano jedna kanapka i to moje paliwo na cały dzień nic więc dziwnego że brzuch już wklęśnięty a spodnie które ledwo na tyłek wcisakałam za szerokie w pasie na dwie dłonie..

Kochana,bo znikniesz całkiemmoże miej coś zawsze przy sobie,by podjeść.Przecież musisz mieć dużo siły przy dziewczynkach

Napisane przez kraven

Jasiu dalej strzela brzydkie kupki, ale okazało się, że TŻ przez weekend też miał rewolucje, a że był w pracy cały weekend to się nie przyznał. Dopiero jak go przycisnełam to mi powiedział
I nie wiem czy to osłabienie przy kupach czy co ale Jasiu jakoś słabiej głowe na brzuchu trzyma

Dziewczyny jakie możecie polecić żelazko?

philips Azur

Straszne są te naczniaki

[ula2689]

Napisane przez Agnus21

Skoro mowa o naczyniakach. Tak wygląda u nas...
Na początku był malutki, niestety rośnie szybko razem z nią.

Byłaś z nią u lekarza?To wygląda tak jak u tej dziewczynki z linku od Colds

[Katiaskaa]

Witam was wszystkie, trochę mnie nie było. Ale do jutra mam czas na oddanie pracy i co Antek śpi to piszę i tak na okrągło i już mam dość A jeszcze mój promotor się okazał kompletnym idiotą to chodzę cała zestresowana... Jak dobrze pójdzie to w połowie lutego obrona
Troszkę podczytywałam, ale nie do końca.
Colds, biedna Melcia z tymi naczyniakami nie dziwię się, że się martwisz, ja bym panikowała
Kasiam, śliczna Twoja kruszynka i zobaczysz będzie dobrze. Nutramigen nie jest zły, ja też piłam jako dziecko. A na lekarzy brak słów, że nie potrafili stwierdzić skazy.
Co to wózka, to jeszcze korzystamy z gondoli, ale Antek też już się na styk mieści, mam nadzieje, że do wiosny jeszcze pojeździ
A dzisiaj moje dzieciątko jest aniołem, spał całą noc, został z babcią, jak wróciłam o 16 poszedł spać i śpi do teraz - a ja tęsknie

[colds]

Dearlie - jabłko, morela, morela-jabłko. Przynajmniej ja w taki sposób wprowadzałam.

agnus21 - Twoja Malutka ma chyba bardziej zgrubiałego tego naczyniaka z tego, co widzę.. Masarka.. Dlaczego dzieciaczki muszą mieć takie świństwa?
Daj znać jak będziecie po wizycie u dr Wyrzykowskiego, dobrze?

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez ula2689

Byłaś z nią u lekarza?To wygląda tak jak u tej dziewczynki z linku od Colds

No właśnie tak wygląda, jakby owrzodzenie było, ale nie warto panikować. Trzeba na spokojnie podejść do wszystkiego.. Bo przecież strach nam w niczym nie pomoże .

Napisane przez Katiaskaa

Colds, biedna Melcia z tymi naczyniakami nie dziwię się, że się martwisz, ja bym panikowała

Panikuję, panikuję! Tylko w środku, tak to staram się zachować pozory. TZ to by mnie zatłukł młotem jakby wiedział, że po kątach sram z nerwów..

[Iwoncia81]

Napisane przez Baobabek

identyczny scenariusz jak u nas czasem udaję, ze śpię i tż musi wstać...ja jeszcze karuzelę załączam, pilota mam koło poduszki i co mruknie to włączam - już po śpiącu to robię
No nic spadam bo zaraz mała do kąpania i niech wreszcie idzie spać, bo przez ostatnią godzinę non stop się drze żeby ją nosić oby tylko spała w miarę jakoś jak prawie cały dzień dzisiaj przespała ja nerwowo nie wyrabiam jak mi w nocy daje w kość....złoszczę się i wydzieram na tż i synkaehhh
spadam, do jutra

Też mam karuzele ale baterie zdechły i ni ma komu kupić
Też w dzień chodze dosłownie nabuzowana jak w nocy mi mały daje popalić

Napisane przez elena_100

Iwonka spokojnie. Dziecko przeważnie nie może skupić na czymś uwagi więcej niż kilka minut. A jak mu się coś nie podoba to pokaż mu zabawkę za kilka dni, może zmieni zdanie. My np. mamy takie kostki z alfabetu z FP. No i nie mamy B, a dziś u rehabilitanta była właśnie ta i Kamilka bawiła się nią jak zaczarowana.

U nas tak nie było źe jak go znudziło to zaraz marudził czy ryczał. Na macie bawił sie 30 minut a teraz max 5!
Wszystko go denerwuje, wiecznie zrzędzi.
Chyba dziąsła swędzą.
Zaraz mu wysmaruje żelem bo jest po jedzeniu.
Eh, ciekawe jak bedzie przy kąlieli za 30 minut

[Agnus21]

Napisane przez ula2689

Byłaś z nią u lekarza?To wygląda tak jak u tej dziewczynki z linku od Colds

Na razie byłam na usg, lekarz dopiero w marcu. Lekarka od USG twierdziła, że to naczyniak tętniczy, ponoć łatwy w leczeniu. Zobaczymy.

Napisane przez colds

agnus21 - Twoja Malutka ma chyba bardziej zgrubiałego tego naczyniaka z tego, co widzę.. Masarka.. Dlaczego dzieciaczki muszą mieć takie świństwa?
Daj znać jak będziecie po wizycie u dr Wyrzykowskiego, dobrze?

Tak, jest zgrubiały. No na początku się nie przejmowałam jak był mały, ale kurcze rośnie to to szybko.
Dam znać oczywiście.