Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 17.

[Gucia0987]

Napisane przez Malensstfo

Wróciłam od lekarza....

Wracam dziś do szpitala Zaraz się pakuję i jadę...szyjka mi się bardzo skróciła i jeszcze coś na ktg niby widział..w sensie skurczy...heh...jak nie urok, to s****

Trzymaj się kochana!
I mam nadzieje, że szybko wrócisz do domu jeszcze bez dziewczynek Dziewczynki mają jeszcze czas! Ściskam!

[ButterBear]

Napisane przez Malensstfo

Wróciłam od lekarza....

Wracam dziś do szpitala Zaraz się pakuję i jadę...szyjka mi się bardzo skróciła i jeszcze coś na ktg niby widział..w sensie skurczy...heh...jak nie urok, to s****

Oszz kurde, Malenstfo, trzymam za Ciebie kciuki! Trzymajcie się tam w kupie jeszcze trochę!

Napisane przez niniona

kundelek tzn połączenie jamnika z niewiadomoczym- ojciec nieznany
Z wyglądu przypomina jamnika (jest długi ale ma nieco dłuższe nogi i jest ładniejszy)

Oo..no to malutka psinka. A tak naniszczył?
Mój nie niszczy, ale zostaje sam w domu, to sra! Jakis czas temu obsrał całe drzwi ale przynajmniej nie obgryza, nie drapie...

[blonde_hair]

Czesc

Wrócilismy z pzredszkola, ja w miedzyczasie zapełnilam lodowke, bo pojechalam z kolezanka na zakupy

Teraz musze troche ogarnac chate

[201608051010]

Napisane przez ButterBear

Oo..no to malutka psinka. A tak naniszczył?
Mój nie niszczy, ale zostaje sam w domu, to sra! Jakis czas temu obsrał całe drzwi ale przynajmniej nie obgryza, nie drapie...

Mały i młodziutki jest bo ma niecałe 8 msc więc jeszcze trochę broi, choć ostatnio coraz mniej. Straszny z niego kanapowiec więc podejrzewamy, że większość czasu spędza właśnie na kanapie. Zawsze jak wracamy to zastajemy tam jego wszystkie zabawki .
O rany nasz na szczęście oduczył się załatwiania potrzeb w domu, choć jeszcze czasami mu się zdarzy- ale to wtedy kiedy ktoś nas odwiedzi i nie wykazujemy nim takiego zainteresowania jakie by oczekiwał (okrutny z niego pieszczoch)- chyba robi to na złość.

[ButterBear]

Napisane przez niniona

Mały i młodziutki jest bo ma niecałe 8 msc więc jeszcze trochę broi, choć ostatnio coraz mniej. Straszny z niego kanapowiec więc podejrzewamy, że większość czasu spędza właśnie na kanapie. Zawsze jak wracamy to zastajemy tam jego wszystkie zabawki .
O rany nasz na szczęście oduczył się załatwiania potrzeb w domu, choć jeszcze czasami mu się zdarzy- ale to wtedy kiedy ktoś nas odwiedzi i nie wykazujemy nim takiego zainteresowania jakie by oczekiwał (okrutny z niego pieszczoch)- chyba robi to na złość.

Wiesz co, mój pies nie zostaje praktycznie w domu, tylko na ogrodzie. No ale nie wiem, on chyba ze stresu kupy wali wszędzie.

Mój też jest kanapowcem maksymalnym. Z resztą na każdym zdjęciu moj B. jest w pobliżu albo na kanapie... albo na kolankach... a mój nie jest malutki

[agnusek22]

Maleństwo - trzymaj się i mam nadzieję, że długo w szpitalu nie zabawisz! Dziewczyny jeszcze mają czas Buziaki

[blonde_hair]

Napisane przez Malensstfo

Wróciłam od lekarza....

Wracam dziś do szpitala Zaraz się pakuję i jadę...szyjka mi się bardzo skróciła i jeszcze coś na ktg niby widział..w sensie skurczy...heh...jak nie urok, to s****

trzymajcie sie

[Ana***]

Dobrah pięknie to napisałaś aż się łezka kręci! powodzenia

Mysiu zdrówka!

Strong zdrówka, szczęścia i spełnienia marzeń

Maleństwo o kurczaki trzymajcie się jeszcze razem, tule!




hej! My dzisiaj mamy zebranie idę kończyć szykować materiały

[metkaa]

Malensstfo o kurcze,

brzuch mnie boli, zaraz oszaleje,
ale dumna z siebie jestem bo normalnie popracowalam dzis

[Madzialenka12344321]

Cześć

Zabcia hehe tak, tak... ten czas leci jak nie wiem co

Debrah super

aaby miałam ale tak się za to zabierałam. Mąż zaniósł komputer do naprawy, zobaczymy to chyba przez tę pogodę takie krosty wyskakują.

Butter posikałam się, jesteś boska

Metka

Mysia kurcze...

Gucia oby.

Agnusek powodzenia na wizycie.

Maleństwo o kurcze... i wyjdzie , ze ci wykrakałąm ten poród w lutym. Ale wiesz.... oby pod koniec lutego.

Stokrotko

Strong 100 lat

Rano zadzwniłam do przychodni zarejestrować Maję i co? i kuźwa nie było miejsc. Powiedziałam co się dzieje, że bardzo mi zależy na wizycie. Tym bardziej, ze tylko w czwartki od 11 do 14 przyjmują dzieci zdrowe, a nie chciałam iść do przychodni gdzie by było pełno chorych osób. Ale pani byłą nieugięta. Mąż się wkurzył i powiedział, ze chrzani Panią i że i tak jedzie. Pojechaliśmy. Złapałam Panią dr na korytarzu, powiedziałam co się dzieje. Pani nas przyjęła, poszła po naszą kartę. uffff. Powiedziała, ze jest mały stan zapalny, guzek też jest ale że ją to nie boli. Mamy na razie przykładać kwas borny, powinno się wchłonąć, ale może to być tez jakiś gruczolak i tak zostanie tyle że nie będzie rosło. Mogła się tez uderzyć. Mamy obserwować i robić te okłady, jak nic się nie zmieni to za tydzień mamy jeszcze raz z nią przyjść. Powiedziałam jej o wypadku z oczkiem. Ale stwierdziła, ze opuchlizna ładnie zeszła i że nie trzeba iść do okulisty. Tak więc jestem spokojniejsza. Aby ten guzek tylko zszedł jej

[blonde_hair]

Napisane przez Madzialenka12344321

Rano zadzwniłam do przychodni zarejestrować Maję i co? i kuźwa nie było miejsc. Powiedziałam co się dzieje, że bardzo mi zależy na wizycie. Tym bardziej, ze tylko w czwartki od 11 do 14 przyjmują dzieci zdrowe, a nie chciałam iść do przychodni gdzie by było pełno chorych osób. Ale pani byłą nieugięta. Mąż się wkurzył i powiedział, ze chrzani Panią i że i tak jedzie. Pojechaliśmy. Złapałam Panią dr na korytarzu, powiedziałam co się dzieje. Pani nas przyjęła, poszła po naszą kartę. uffff. Powiedziała, ze jest mały stan zapalny, guzek też jest ale że ją to nie boli. Mamy na razie przykładać kwas borny, powinno się wchłonąć, ale może to być tez jakiś gruczolak i tak zostanie tyle że nie będzie rosło. Mogła się tez uderzyć. Mamy obserwować i robić te okłady, jak nic się nie zmieni to za tydzień mamy jeszcze raz z nią przyjść. Powiedziałam jej o wypadku z oczkiem. Ale stwierdziła, ze opuchlizna ładnie zeszła i że nie trzeba iść do okulisty. Tak więc jestem spokojniejsza. Aby ten guzek tylko zszedł jej

Straszne z tymi przychodniami, lakarzami
Dobrze ze sprawdzone, no ale powiedziala od czego to moze byc?

[Gucia0987]

Magda dobrze, że to nic poważnego, tylko ciekawe skąd jej się to wzięło?
Mam nadzieje, że do przyszłego tygodnia nie będzie już śladu.

[Madzialenka12344321]

Blonde powiedziała, że możliwe że się uderzyła w to miejsce dlatego jej się tak zrobiło. Stan zapalny jest ale mały i guzek też mały, ale daje się łatwo wyczuć. Brodawka troszkę mniej czerwona niż wczoraj. Ale na tyle , że bez dotykania widać że coś jest z nią nie tak. Różni się od tej drugiej.

Niedługo będzie teściowa. Ma zostać z Mają a my z mężem jedziemy na zakupy. Na dwór i tak pewnie z nią nie wyjdę bo pada.

[metkaa]

Madzia dobrze ze udalo sie jednak dostac do lekarza

[Madzialenka12344321]

Gucia oby, oby. Ciężko tylko będzie z tym okładem. Mam ją bandażem zawinąć i pod bandaż gaziki.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Metka

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

Niedługo będzie teściowa. Ma zostać z Mają a my z mężem jedziemy na zakupy. Na dwór i tak pewnie z nią nie wyjdę bo pada.

no nie mów, że u Ciebie pada?? A u mnie słońce! Jest!!! PIERWSZY RAZ!! haha!1!!

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

[agnusek22]

Madzia, dobrze że mąż uparcie do tej przychodni pojechał i sprawdziliście wszystko! Mam nadzieję, że to nic poważnego I byle do przyszłego tygodnia!

Metka, przykro mi z powodu brzuszka

[martynka1916]

hejka ja dopiero mam net chociaz nie wiem na ile bo cos sie z nim ostatnio dzieje nie tak ;/ ale korzystajac z okazji ze maz na rano w pracy ogarnelam cala chate usmazylam plackow ziemniaczanych i wreszcie i u mnie zaswiecilo sloneczko :P

[metkaa]

u mnie tez sloneczko i jeszcze tylko poltorej godzinki w pracy

[201608051010]

a u mnie pada i piździ jak na Evereście :/
parasolkę mi dziś rano jak szłam do pracy wykręcało na wszystkie strony

[martynka1916]

Napisane przez niniona

a u mnie pada i piździ jak na Evereście :/
parasolkę mi dziś rano jak szłam do pracy wykręcało na wszystkie strony

no wlasnie u mnie tez wieje jak cholera a sloneczko wyszlo i sie schowalo......

[metkaa]

no to sobie poprawilam humor, przeczytalam artykul o Racewicz, jak radzila sobie po smierci meza, straszne to

[ButterBear]

Napisane przez metkaa

no to sobie poprawilam humor, przeczytalam artykul o Racewicz, jak radzila sobie po smierci meza, straszne to

Też czytałam o niej, a właściwie wywiad z nią, ale już dość dawno temu, niedługo po tej katastrofie. Płakałam jak to czytałam - koszmar.

[Nikita...]

Napisane przez agnusek22

No Czuję się z dnia na dzień gorzej...choć powtarzam sobie, że to chyba dobry znak. Mdłości mnie męczą - dziś uporczywie...No, ale wszystko dla Bąbla

Miałam Ci pisać wczoraj, że zazdroszczę Ci ćwiczeń, bo ja ten tydzień nic nie robiłam (brak siły i czasu i lekarz kazał się wstrzymać). Mam nadzieję, że za kilka dni uda mi się poruszać A najbliższe 4 dni zapowiadają się bardzo intensywnie, więc już się boję, także ćwiczenia może od poniedziałku.

uuuu, aby tylko mdlosci nie przybraly na sile.\
Ja wczoraj cwiczylam/tanczylam z xboxem, swietna zabawa, spodobalo mi sie, takie male urozmaicenie od Ewki i jej: wdech, wydech

Napisane przez Malensstfo

Wróciłam od lekarza....

Wracam dziś do szpitala Zaraz się pakuję i jadę...szyjka mi się bardzo skróciła i jeszcze coś na ktg niby widział..w sensie skurczy...heh...jak nie urok, to s****

Oby wszystko bylo dobrze Informuj nas przez Bike.

Napisane przez ButterBear

Wiesz co, mój pies nie zostaje praktycznie w domu, tylko na ogrodzie. No ale nie wiem, on chyba ze stresu kupy wali wszędzie.

bardzo aktywny pies mysliwski

[metkaa]

Napisane przez ButterBear

Też czytałam o niej, a właściwie wywiad z nią, ale już dość dawno temu, niedługo po tej katastrofie. Płakałam jak to czytałam - koszmar.

to tez wywiad, teraz w galii

[Ana***]

Madzia a co małej się stało, bo chyba nie doczytałam??

[ButterBear]

Napisane przez Nikita...

bardzo aktywny pies mysliwski

Jak wiesz, jego aktywność polega na spaniu na kanapie oraz sraniu gdzie popadnie

Napisane przez metkaa

to tez wywiad, teraz w galii

Tamten był chyba w Twoim stylu.
Pamiętam taki fragment, jak mówiła, że miała pranie brudne w łazience i jak się dowiedziała, to zaczęła się przytulać do jego koszuli, nie wyprała jej!

[blonde_hair]

Napisane przez Madzialenka12344321

Blonde powiedziała, że możliwe że się uderzyła w to miejsce dlatego jej się tak zrobiło. Stan zapalny jest ale mały i guzek też mały, ale daje się łatwo wyczuć. Brodawka troszkę mniej czerwona niż wczoraj. Ale na tyle , że bez dotykania widać że coś jest z nią nie tak. Różni się od tej drugiej.

Niedługo będzie teściowa. Ma zostać z Mają a my z mężem jedziemy na zakupy. Na dwór i tak pewnie z nią nie wyjdę bo pada.

i myslisz ze od uderzenia byłby guzek

Napisane przez ButterBear

Pamiętam taki fragment, jak mówiła, że miała pranie brudne w łazience i jak się dowiedziała, to zaczęła się przytulać do jego koszuli, nie wyprała jej!

[Nikita...]

Napisane przez ButterBear

Jak wiesz, jego aktywność polega na spaniu na kanapie oraz sraniu gdzie popadnie


Tamten był chyba w Twoim stylu.
Pamiętam taki fragment, jak mówiła, że miała pranie brudne w łazience i jak się dowiedziała, to zaczęła się przytulać do jego koszuli, nie wyprała jej!

Twoj piesior jest boski! Ktoz z nas nie lubi spac i srac .

BTW o kogo chodzi z ta koszula?

[metkaa]

Napisane przez Nikita...

BTW o kogo chodzi z ta koszula?

o Racewicz,

Butter fajny ten Twoj pies