Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 7

[201607231707]

Napisane przez drabineczka

Ja się cieszę że zaczekałam z tatuażem bo w wieku 18 lat wydawało mi się to bardzo słodkie i zabawne by wytatuować sobie ciasteczkowego ludka

teraz stwierdziłam że byłoby mi trochę głupio

No, z tatuażem to trzeba poczekać i zobaczyć, czy się nie odwidzi, bo potem latać i usuwać, to wiadomo

Napisane przez Phoce

Tak a propos:

http://a.asset.soup.io/asset/3887/7226_5f8b.jpeg

Uwielbiam unkę

[ciri15]

Napisane przez pendraiw

mój pies wyżerał mi truskawki z ogródka

Mój czereśnie, wiśnie(mam nadzieję, że chociaż pestki wypluwa), winogrona(choć z tym uważamy, bo podobno nie wolno).

[asioollka]

Napisane przez mary_poppins

Rób, fajna sprawa Tylko się włosy trochę wplątują.

Co do tematu, to dziwi mnie ogólnie roszczenie sobie praw do zarządzania czyimś ciałem. Głównie chodzi właśnie o tatuaże/kolczyki. Wiem że nie od dziś wszyscy lubiący się ozdabiać mają z tym problem, ale mimo, że rozumiem że komuś może się nie podobać ta czy inna modyfikacja, to jednak czuję niesmak jak słyszę "jak można się tak dać oszpecić". Nie wiem, dla mnie szpetota nie wiąże się z kolczykiem lub tatuażem, jak mnie realnie oszpeci wypadek albo pożar to nie będę miała na to wpływu. Wydaje mi się, że ludzie nie myślą o tym jakie głupoty czasem mówią i jak bez skrępowania rzucają takimi słowami.

A nie wydaje Ci się, że takie hardkorowe modyfikacje ciała wiążą się, np. z jakimiś problemami? Typu człowiek jaszczur, wszczepianie sobie tych implantów albo rekordziści w kolczykowaniu twarzy? Nie znam osób, które by aż tak bardzo modyfikowały swoje ciała, więc nie wiem jakie motywy takimi ludźmi kierują, ale wydaje mi się, że mogą być to jakieś zaburzenia tożsamości. Co innego jeśli chodzi o jakiś zwykły kolczyk gdzieniegdzie. Chociaż mój TŻ usłyszał, że co on ma tatuaże jak jakiś kryminalista ; p

[Suvia]

Napisane przez ciri15

Mój czereśnie, wiśnie(mam nadzieję, że chociaż pestki wypluwa), winogrona(choć z tym uważamy, bo podobno nie wolno).

Nasz porywa, bierze jeden owoc i ma zabawę- puszcza z gęby, owoc się odbija od podłogi, bury go znów łapie do paszczęki, znów upuszcza, owoc się znów odbija itd. itd. itd.

Potem go w końcu rozgryza i pluje tym sokiem naokoło

Jeszcze prosto z forum mamowego - dziwi mnie przestawianie dziecka leworęcznego "na prawo". Po co, na co?

[ville]

A mnie właśnie podobają się starsi ludzie z tatuażami - nawet wyblakniętymi, rozciągniętymi czy co tam jeszcze z nimi się robi. To właśnie przypomina o tym, że Ci starsi ludzie kiedyś byli młodzi, trochę fantazyjni i być może pokręceni.

Chciałabym mieć babcię oblepioną tatuażami

Co jest moim zdaniem durne - tatuowanie sobie imion ukochanych z młodości. Rozstanie, nowy związek i problem. Chyba wtedy trzeba wybierać obiekty po imionach
Chociaż znam przykład pozytywny - wujek mojej znajomej, starszy człowiek już, wytatuował sobie imię ukochanej po kilku miesiącach związku. Do dzisiaj [a już minęło kilkadziesiąt lat] są razem

[201604200942]

mnie w ogóle dziwi tatuowanie sobie imienia/portretu ukochanej, nieważne czy ma 18 czy 50 lat.

[ciri15]

Napisane przez Demi93

Uwielbiam to "zastanôw się jak będziesz wyglądać na starość" No fakt, bo starsza babka z tatuażem to okropieństwo, Sodoma i Gomora, a bez to już świetna dupa
Bez kitu, na staroś wszyscy będziemy brzydcy i pomarszczeni, tatuaż wiele nie zmieni.

Dokładnie. Chyba, że ktoś będzie super zadbany i sexy, to i z tatuażem na starość będzie sexy

[MonikaFaustyna]

Napisane przez mary_poppins

Rób, fajna sprawa Tylko się włosy trochę wplątują.

Co do tematu, to dziwi mnie ogólnie roszczenie sobie praw do zarządzania czyimś ciałem. Głównie chodzi właśnie o tatuaże/kolczyki. Wiem że nie od dziś wszyscy lubiący się ozdabiać mają z tym problem, ale mimo, że rozumiem że komuś może się nie podobać ta czy inna modyfikacja, to jednak czuję niesmak jak słyszę "jak można się tak dać oszpecić". Nie wiem, dla mnie szpetota nie wiąże się z kolczykiem lub tatuażem, jak mnie realnie oszpeci wypadek albo pożar to nie będę miała na to wpływu. Wydaje mi się, że ludzie nie myślą o tym jakie głupoty czasem mówią i jak bez skrępowania rzucają takimi słowami.

Też mnie to dziwi. Dlatego, nie ingeruję z ciało swojego dziecka. Jak kiedyś przyleci i powie, że chce kolczyki, to będzie miała. Na tatuaże też patrzę przychylnie, bo sama mam tatuaż. Jedynie co, to nie podobają mi się skaryfikacje i jakieś ekstremalne modyfikacje, typu rogi, zmiana kształtu rzuchwy, wstrzykiwanie czarnego tuszu w białka oczu czy tunele o średnicy 5cm .

Chciałabym mieć wytatuowane imię dziecka

Jestem leworęczna i na szczęście nikt mnie nie przestawiał. Słyszałam, że to źle wpływa na rozwój dziecka. Skoro mózg jest tak zaprogramowany, to po co to zmieniać?

[ciri15]

Napisane przez Suvia

Nasz porywa, bierze jeden owoc i ma zabawę- puszcza z gęby, owoc się odbija od podłogi, bury go znów łapie do paszczęki, znów upuszcza, owoc się znów odbija itd. itd. itd.

Potem go w końcu rozgryza i pluje tym sokiem naokoło

Moja to miała zabawę z czereśniami, bo na początku jej nie pozwalaliśmy ich jeść. Jak sobie znalazła taką czeresienkę to przychodziła, pokazywała, że ma i uciekała, bo wiedziała, że będziemy ją gonić. Prawie zawsze nam uciekła i zeżarła.

[201607231707]

Tatuowanie imienis dziecka rozumiem, ale ukochanego już nie
A portety to już w ogóle jakiś hardcore

[mary_poppins]

Napisane przez asioollka

A nie wydaje Ci się, że takie hardkorowe modyfikacje ciała wiążą się, np. z jakimiś problemami? Typu człowiek jaszczur, wszczepianie sobie tych implantów albo rekordziści w kolczykowaniu twarzy? Nie znam osób, które by aż tak bardzo modyfikowały swoje ciała, więc nie wiem jakie motywy takimi ludźmi kierują, ale wydaje mi się, że mogą być to jakieś zaburzenia tożsamości. Co innego jeśli chodzi o jakiś zwykły kolczyk gdzieniegdzie. Chociaż mój TŻ usłyszał, że co on ma tatuaże jak jakiś kryminalista ; p

U jednych na pewno, u innych na pewno nie Ale w dalszym ciągu skupianie się na tym, a nie ewentualnie na sednie problemu jeśli taki występuje, jest czymś głupim. Implantów absolutnie nie uważam za objaw jakichś zaburzeń, podobnie jak prób bicia rekordu w ilości kolczyków - czy próba pobicia rekordu w dziedzinie najdłuższych włosów też byłoby zaburzeniem? Dla większości to po prostu kwestia estetyczna, im się podobają np. rogi na czole czy spiłowane zęby. Nie sądzę, by ktoś z tego tytułu uważał się za prawdziwego wampira czy potwora. Ja też nie stałam się słonikiem Dumbo z powodu tuneli Po prostu MNIE się to podoba. Innym nie musi, ale tekstów o oszpecaniu się nie toleruję.

Napisane przez MonikaFaustyna

Też mnie to dziwi. Dlatego, nie ingeruję z ciało swojego dziecka. Jak kiedyś przyleci i powie, że chce kolczyki, to będzie miała. Na tatuaże też patrzę przychylnie, bo sama mam tatuaż. Jedynie co, to nie podobają mi się skaryfikacje i jakieś ekstremalne modyfikacje, typu rogi, zmiana kształtu rzuchwy, wstrzykiwanie czarnego tuszu w białka oczu czy tunele o średnicy 5cm .

A jeśli Twoja córka będzie chciała mieć te 5cm tunele czy skaryfikacje to zaakceptujesz to (pytam z ciekawości)? Mówię o momencie, kiedy będzie pełnoletnia oczywiście. Myślę, że gdybym miała dziecko nie miałabym problemu z takimi rzeczami, ale po 18 roku życia, nie wcześniej. Z biegiem czasu sądzę, że kolczyki czy tatuaże powinny być możliwie jak najbardziej świadomą decyzją.

Ale kiedyś byli u nas w domu znajomi mamy ze swoją bodajże 12-letnią wówczas córką, i jak zobaczyli moją siostrę (która była wtedy mocno wykolczykowana) to powiedzieli jej: "Jak będziesz tak kiedyś wyglądać to Cię wyrzucimy w domu". Nie dość, że to był totalny brak taktu i zwyczajne chamstwo (mogli się powstrzymać przed nami chociaż), to jeszcze współczułam ich córce - świetny przykład bezwzględnej akceptacji

[nicRu]

Napisane przez ville

A mnie właśnie podobają się starsi ludzie z tatuażami - nawet wyblakniętymi, rozciągniętymi czy co tam jeszcze z nimi się robi. To właśnie przypomina o tym, że Ci starsi ludzie kiedyś byli młodzi, trochę fantazyjni i być może pokręceni.

Chciałabym mieć babcię oblepioną tatuażami

Co jest moim zdaniem durne - tatuowanie sobie imion ukochanych z młodości. Rozstanie, nowy związek i problem. Chyba wtedy trzeba wybierać obiekty po imionach
Chociaż znam przykład pozytywny - wujek mojej znajomej, starszy człowiek już, wytatuował sobie imię ukochanej po kilku miesiącach związku. Do dzisiaj [a już minęło kilkadziesiąt lat] są razem

W sumie to musi być ciekawe, przychodzi co do czego, szał cial, a tu nagle przed oczami jakiemuś Andrzejowi wyskakuje Janusz wytatuowany w intymnym miejscu

[MonikaFaustyna]

Napisane przez mary_poppins

U jednych na pewno, u innych na pewno nie Ale w dalszym ciągu skupianie się na tym, a nie ewentualnie na sednie problemu jeśli taki występuje, jest czymś głupim. Implantów absolutnie nie uważam za objaw jakichś zaburzeń, podobnie jak prób bicia rekordu w ilości kolczyków - czy próba pobicia rekordu w dziedzinie najdłuższych włosów też byłoby zaburzeniem? Dla większości to po prostu kwestia estetyczna, im się podobają np. rogi na czole czy spiłowane zęby. Nie sądzę, by ktoś z tego tytułu uważał się za prawdziwego wampira czy potwora. Ja też nie stałam się słonikiem Dumbo z powodu tuneli Po prostu MNIE się to podoba. Innym nie musi, ale tekstów o oszpecaniu się nie toleruję.

http://nakrancuswiata.tvn.pl/informa...a,54533,1.html - ta pani jest wg mnie niesamowita. Prócz tego, że jest artystką, prowadzi zajęcia uświadamiające kobietom, że nie muszą być bite i zastraszane. Sama była ofiarą przemocy domowej a teraz pomaga innym. Robi eventy, gdzie podwiesza się na hakach itd., żeby zwrócić uwagę na problem przemocy domowej. Niesamowita osoba.

Mi się tunele podobają, ale takie nie za duże. Zrobiłabym sobie, ale uwielbiam duże, wiszące kolczyki .

A jeśli Twoja córka będzie chciała mieć te 5xm tunele czy skaryfikacje to zaakceptujesz to? Mówię o momencie, kiedy będzie pełnoletnia oczywiście. Myślę, że gdybym miała dziecko nie miałabym problemu z takimi rzeczami, ale po 18 roku życia, nie wcześniej. Z biegiem czasu sądzę, że kolczyki czy tatuaże powinny być możliwie jak najbardziej świadomą decyzją.

Zaakceptuję. Jej ciało, jej wybór. Ale wcześniej z nią porozmawiam na ten temat, żeby wiedzieć, czy to tak na 10000% przemyślana decyzja, czy pogoń za modą.

[mary_poppins]

Napisane przez MonikaFaustyna

http://nakrancuswiata.tvn.pl/informa...a,54533,1.html - ta pani jest wg mnie niesamowita. Prócz tego, że jest artystką, prowadzi zajęcia uświadamiające kobietom, że nie muszą być bite i zastraszane. Sama była ofiarą przemocy domowej a teraz pomaga innym. Robi eventy, gdzie podwiesza się na hakach itd., żeby zwrócić uwagę na problem przemocy domowej. Niesamowita osoba.

Mi się tunele podobają, ale takie nie za duże. Zrobiłabym sobie, ale uwielbiam duże, wiszące kolczyki .

Też bardzo ją lubię Super pozytywna i bardzo inteligentna osoba.

[201607231707]

Widziałam ten odcinek - świetna kobieta Podobało mi się jak opowiadały o niej jej dzieci.

[magyarparaszt]

Napisane przez Keket

Co do szanowania cudzej własności, to kiedyś zaprosiłam do siebie pierwszy raz kolegę. Mieszkałam wtedy w akademiku. Pierwsze co zrobił jak wszedł do pokoju, to zaczął otwierać szafki i zaglądać do środka Nigdy więcej go nie zaprosiłam. Inny z kolei zawsze jak zobaczył gdzieś na wierzchu moją komórkę, to robił przegląd smsów, a koleżanka przeglądała flaszki z moimi perfumami i psikała się nimi.

Nawet jak to czytam, to już mnie nerw łapie

Napisane przez Darkoz

Royal Canin dla kotów ,,with tendency to beg for food''.

O, muszę kupić

Napisane przez asioollka

Rozwalają mnie niektóre strony, które ludzie lubią na facebooku. "Wierzę w Boga i bardzo Go kocham, bo On jest moim Tatusiem w Niebie", "Ajj, uzależniasz skarbie", "Elo kochanie masz u mnie branie", "Ruch**bym Cię niczym dzika kuna w agreście" itp.

Napisane przez siarka40

Układ choreograficzny Danuty Lato mnie powalił.

Teraz mam schizę, że wklejam złego linka.

Dzie Ty wlazłaś?

Napisane przez ciri15

Mój czereśnie, wiśnie(mam nadzieję, że chociaż pestki wypluwa), winogrona(choć z tym uważamy, bo podobno nie wolno).

Mój pies kradnie rzodkiewki Lubi też marchewkę

[mary_poppins]

Napisane przez magyarparaszt

Mój pies kradnie rzodkiewki Lubi też marchewkę

Moja zeżre wszystko Ostatnio paprykę, najczęściej pomidory (i zjada je na moim łóżku ). Ale pasjami je też cebulę, a od święta chapsnie cytrynę. Ale największa pasja jej życia to... fistaszki. Jak mieliśmy papugę, to trzymaliśmy jej żarcie w takim wiaderku, i jak psina się dorwała to wsadzała tam całą japę i nie dało się jej odciągnąć Dziwna jest.

[MonikaFaustyna]

Nie mam zwierząt w domu...smutno mi . Ale jak latorośl podrośnie, to chcę przygarnąć królika, najlepiej ze schroniska. Ludzie tutaj oddają takie puchate futrzaki, albo je puszczają na wolność. Głupie to, bo taki domowy królik nie umie się odnaleźć w dzikim świecie i szybko ginie np. pod kołami samochodu .

[201607231707]

MonikaFaustyna -dom bez zwierząt, to dla mnie jak beret bez antenki Ja totalnie sobie nie wyobrażam, jak to będzie jak się wyprowadzę z domu rodzinnego i będę mieszkać bez zwierząt O.O

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Demi93

MonikaFaustyna -dom bez zwierząt, to dla mnie jak beret bez antenki Ja totalnie sobie nie wyobrażam, jak to będzie jak się wyprowadzę z domu rodzinnego i będę mieszkać bez zwierząt O.O

Beret bez antenki też mam . A tak serio serio, to w domu rodzinnym zawsze było zoo, a teraz...tak pusto mi. Mimo, że nie mieszkam z rodzicami już 4 lata, to prawie 3 był u nas szczurek. Teraz mamy zwierzakową pustkę.

[szakal165]

Napisane przez mary_poppins

Moja zeżre wszystko Ostatnio paprykę, najczęściej pomidory (i zjada je na moim łóżku ). Ale pasjami je też cebulę, a od święta chapsnie cytrynę. Ale największa pasja jej życia to... fistaszki. Jak mieliśmy papugę, to trzymaliśmy jej żarcie w takim wiaderku, i jak psina się dorwała to wsadzała tam całą japę i nie dało się jej odciągnąć Dziwna jest.

mój pies lubi orzeszki ziemne xD

[201607231707]

Napisane przez MonikaFaustyna

Beret bez antenki też mam . A tak serio serio, to w domu rodzinnym zawsze było zoo, a teraz...tak pusto mi. Mimo, że nie mieszkam z rodzicami już 4 lata, to prawie 3 był u nas szczurek. Teraz mamy zwierzakową pustkę.

Nawet porządnego moherka nie masz?! Ty bidoku
No, u mnie też zawsze był zwierzyniec, jak wyjeżdżam i śpię z dala od domu, to tak pusto i cicho jest. Wiadomo, zwierzaki i cała rodzina (dziadkowie, rodzice, rodzeństwo) - nigdy nie masz spokoju Ale na dłuższą metę, to chyba sfiksuję bez tego

[Dagusiac]

Napisane przez Chatul

O rany Chyba bym padła, gdybym usłyszała takie uwagi
Mówiłaś już, że nie chcesz takich uwag? Że Ty im nie mówisz, co muszą, a czego nie powinny?
.

Temat trochę przedawniony, ale wcześniej nie mogłam odpisać. Owszem, zawsze jakoś się bronię przed takimi atakami, ale i tak niewiele to daje. Czasami nie wytrzymuję, wybucham i jest awantura. Na babci nieszkodliwe uwagi przymykam oko, bo jest przekochaną osobą

Napisane przez _Matilde_

[/COLOR]
Ale to czesta cecha mam, babc i kogo tam, i mowienie ze sobie nie zycze uwag na ogol nic nie daje. Po latach bojow moje efekty jakiestam sa, ale calkowicie chyba ich nie powstrzymam

Zgadzam się całkowicie.

Napisane przez Shinn

A co mnie dziwi: Bardzo chcę zrobić tatuaż na plecach, dosyć duży motyw, ale od kilku lat już o tym myślę. Kiedy tylko ktoś się o tym dowie, słyszę nieśmiertelny tekst: Zastanów się jak będziesz wyglądać na starość. No, błagam to moje ciało, w końcu to plecy, schowane są pod bluzką. A nie widzę siebie w wieku 65 lat w bikini Poza tym za jakieś 40 lat świat może pójść do przodu i usunięcie tatuażu będzie tak proste jak kupienie chleba w sklepie. Nie podoba mi się jak ktoś zmusza mnie do zastanawiania się jak moje ciało będzie tam wyglądać kiedyś. W końcu nie tatuuje sobie twarzy.

Ile ja się nasłuchałam jak sobie zrobiłam tatuaż na karku - "będziesz stara, pomarszczona i z tatuażem", "znudzi ci się", "jak ty do ślubu pójdziesz" i najlepsze "co powiesz swoim dzieciom"
Nie rozumiem dlaczego ludzie (w większości obcy) dają sobie prawo do oceniania, krytykowania czyichś wyborów lub czyjegoś ciała. Jeśli będę obleśnie wyglądać na starość z tatuażem na karku to będzie to wyłącznie moje zmartwienie.

[Chatul]

Napisane przez Keket

Dziwi mnie, jak można dać jakiemuś doradcy finansowemu czyjś nr tel. bez jego zgody. To już druga koleżanka tak zrobiła.

Też mnie to dziwi. A koleżanki bym ochrzaniła

Napisane przez MonikaFaustyna

Jestem zdania, że skoro nie korzystałam z długich włosów prawie rok, to po co mi długie włosy? Ciągle miałam związane albo zaplecione, więc to wcale nie wpływało korzystnie na ich stan.

Przecież wiązanie włosów nie niszczy ich A już na pewno nie bardziej niż chodzenie w rozpuszczonych włosach

No, przynajmniej nie spotkałam się z przypadkiem, by wiązanie włosów je bardzo niszczyło.

Napisane przez Demi93

Uwielbiam to "zastanôw się jak będziesz wyglądać na starość" No fakt, bo starsza babka z tatuażem to okropieństwo, Sodoma i Gomora, a bez to już świetna dupa
Bez kitu, na staroś wszyscy będziemy brzydcy i pomarszczeni, tatuaż wiele nie zmieni.

Zależy dla kogo. Są osoby, którym bardziej się podoba stare ciało bez tatuażu niż stare ciało z tatuażem. Ludzie mają różne gusta.

Napisane przez mary_poppins

Co do tematu, to dziwi mnie ogólnie roszczenie sobie praw do zarządzania czyimś ciałem. Głównie chodzi właśnie o tatuaże/kolczyki. Wiem że nie od dziś wszyscy lubiący się ozdabiać mają z tym problem, ale mimo, że rozumiem że komuś może się nie podobać ta czy inna modyfikacja, to jednak czuję niesmak jak słyszę "jak można się tak dać oszpecić". Nie wiem, dla mnie szpetota nie wiąże się z kolczykiem lub tatuażem, jak mnie realnie oszpeci wypadek albo pożar to nie będę miała na to wpływu. Wydaje mi się, że ludzie nie myślą o tym jakie głupoty czasem mówią i jak bez skrępowania rzucają takimi słowami.

No widzisz, dla Ciebie szpetota nie wiąże się z kolczykiem lub tatuażem, ale dla kogoś innego może się wiązać z takimi modyfikacjami.

Zupełnie oddzielnym tematem jest kwestia mówienia wprost drugiej osobie, że to „oszpecanie się”. Szczególnie, gdy owa druga osoba nie pytała o zdanie.

Napisane przez mary_poppins

Ale kiedyś byli u nas w domu znajomi mamy ze swoją bodajże 12-letnią wówczas córką, i jak zobaczyli moją siostrę (która była wtedy mocno wykolczykowana) to powiedzieli jej: "Jak będziesz tak kiedyś wyglądać to Cię wyrzucimy w domu". Nie dość, że to był totalny brak taktu i zwyczajne chamstwo (mogli się powstrzymać przed nami chociaż), to jeszcze współczułam ich córce - świetny przykład bezwzględnej akceptacji

Przykra sytuacja, naprawdę. Ale… Naprawdę uważasz, że dziecku należy się bezwzględna akceptacja?

Napisane przez Demi93

No, u mnie też zawsze był zwierzyniec, jak wyjeżdżam i śpię z dala od domu, to tak pusto i cicho jest. Wiadomo, zwierzaki i cała rodzina (dziadkowie, rodzice, rodzeństwo) - nigdy nie masz spokoju Ale na dłuższą metę, to chyba sfiksuję bez tego

Ja bym w takim głośnym domu oszalała. Kocham ciszę i spokój…

[anlejka]

Napisane przez Demi93

Nawet porządnego moherka nie masz?! Ty bidoku
No, u mnie też zawsze był zwierzyniec, jak wyjeżdżam i śpię z dala od domu, to tak pusto i cicho jest. Wiadomo, zwierzaki i cała rodzina (dziadkowie, rodzice, rodzeństwo) - nigdy nie masz spokoju Ale na dłuższą metę, to chyba sfiksuję bez tego

E no, na wygnaniu jest to i beretkę jej można wybaczyć
Ja próbuję ciągle do domu przemycić stworzenie. Z chomikiem wyszło i sobie żył i na nerwach mi grał Rysio na cześć Ryśka z 'klanu'. Próbowałam świnkę morską, ale to już za dużo na nerwy babci. Kiedyś mieliśmy trzy papugi No ale jak tylko wyląduję na 'swoim' to pies i kot obowiązkowo. Choćbym miała suchy chleb wodą zapijać

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Biorąc pod uwagę ile teraz ludzi robi sobie tatuaże to myślę, że jak będziemy stare i pomarszczone to starsza osoba z tatuażem nie będzie jakąś sensacją. Ja marzę o tatuażu odkąd skończyłam 14 lat ale ciągle nie mogę zdecydować się na wzór, wolę dokładnie przemyśleć sprawę niż potem żałować. Już od roku mam ochotę na smoka (ale nie chińskiego) otoczonego przez hasło: Draco dormiens nunquam titillandus. Myślę, że zacznę rozglądać się za dobrym tatuażystą.

[MonikaFaustyna]

Nie ma tu beretków z antenką . Poza tym mi się one nie podobają )

Chatul: im dłużej miałam związane włosy (w koczek zazwyczaj), tym mi się bardziej niszczyły. Może moje włosy są po prostu dziwne. Wszelkie odżywki nie dały temu rady. Poza tym nie zamierzałam się męczyć, bo ktoś powiedział, że mam mieć długie włosy. Moja mama dzisiaj mnie pierwszy raz zobaczyła i powiedziała "o ranyyy, ale nie martw się, do maja odrosną" a tato "spoko, czapkę założysz" . Super normalnie .

Poza tym uważam, że dzieci trzeba wspierać, nawet, jeśli zechcą mieć piercing i tatuaże. Dużo czytałam o tym, bo mnie ten temat kręci, więc jeśli moja pociecha wpadnie kiedyś na taki pomysł, to z nią to obgadam. Sama miałam sporo kolczyków w uszach i mam tatuaż (a mam w planach jeszcze kilka), więc byłabym hipokrytką zakazując jej takiego ozdabiania ciała.

Poza tym, jak człowiek jest stary i pomarszczony, to raczej ciałem nie świeci .

[201607231707]

Napisane przez Chatul

Ja bym w takim głośnym domu oszalała. Kocham ciszę i spokój…

Nie jest specjalnie głośno (no, teraz jest - uroki małych dzieci) - po prostu nie ma grobowej ciszy Lubię siedzieć sama w pokoju, ale tylko kiedy wiem, że ktoś jeszcze w domu jest - inaczej czuję się nieswojo ^^ Tak samo jak czasem mam ochotę posiedzieć z kimś, ale z nim nie rozmawiać - po prostu przebywać w tym samym pomieszczeniu

[MonikaFaustyna]

Nie znoszę grobowej ciszy w domu. Musi u mnie grać chociaż radio albo coś na winampie, bo tak to coś okropnego dla mnie.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez MonikaFaustyna

Nie znoszę grobowej ciszy w domu. Musi u mnie grać chociaż radio albo coś na winampie, bo tak to coś okropnego dla mnie.

Ja lubię ciszę, tylko w moim bloku nie ma na to szans. Na przykład wczoraj miałam szansę wysłuchać chyba całego repertuaru Dody. A teraz u kogoś innego leci Nightwish, osobiście już wolę to drugie.