Łognisty jeździec,kinder bueno szklanka,chodź mężu miły,jam Twoja wybranka!PM2014cz7

[KaEs]

U Nas niestety taki zwyczaj jest czy ktoś lubi, czy nie każdej parze zaproszonej daje się wódkę i ciasto... Więc oprócz ciasta na stołach dodatkowo musimy dokupić na rozdanie + koszt opakowania. Pół litra na osobę to chyba dobra opcja, kobiety piją mniej, albo nawet w ogóle... Zresztą kwestię wódki i tak rozstrzygnie Narzeczony

[wenedka]

Napisane przez KaEs

U Nas niestety taki zwyczaj jest czy ktoś lubi, czy nie każdej parze zaproszonej daje się wódkę i ciasto... Więc oprócz ciasta na stołach dodatkowo musimy dokupić na rozdanie + koszt opakowania. Pół litra na osobę to chyba dobra opcja, kobiety piją mniej, albo nawet w ogóle... Zresztą kwestię wódki i tak rozstrzygnie Narzeczony

Ja spotkałam się u nas rozdawaniem ciasta i tego, co zostanie ogólnie
Ach, te zwyczaje

[velika]

Ja też nie wiem ile by liczyć, tym bardziej, że dochodzą poprawiny... Na pewno pójdzie dużo, bo w rodzinie chłopa są mocni zawodnicy 0,7 na łebka chyba będzie trzeba brać nie liczą trójki dzieci

[tasiulek]

Napisane przez mala_czarna_21

tasiulek a co ćwiczysz zamiast Ewki?
ja wiosną wracam do biegania

Nic, odpaliłam sobie rowerek stacjonarny i jeżdżę interwałowo

Napisane przez agunineczka

eh no i mogę już skreślić jedną osobę z naszej listy gości właśnie sie dowiedziałam, ża zmarła siostra taty... za młoda jeszcze była, żeby umierać... ;/

mówiłam, że w mojej rodzinie jest jakaś zła passa... same pogrzeby.. ;/

Napisane przez misiadelko

Agu oby nie, tfu tfu!

Coś gdzies widziałam temat o sukienkach na poprawiny, ja bym nie pogardziła taką Ale pewnie takiej nigdzie nie dostanę

Tego typu kiecki rodem z LA były kiedyś w sklepie na Długich Ogrodach, ale czy ten sklep jeszcze tam jest? Nie mam pojęcia. Ceny miały równie piękne 250 w górę

Napisane przez misiadelko

E dziewczyny nawet nie licze, że taką znajdę, a jak znajdę, że będzie mnie stać Pomarzyć mozna

Halo halo Tasiulek, pamiętasz adres strony z obrączkami, który wklejałaś?

http://www.zlotnikgdansk.pl/

[Waniliova]

Napisane przez KaEs

Wychodzi na to, że mieszkasz w moich rejonach -> do Piotrkowa mam 25km, Radomska 40km


Dziś jest ten dzień, których nie lubię najbardziej, muszę siedzieć w domu i w dodatku nad książkami! Ogromnym minusem jest w tej chwili internet i tv, bo to jest moja odskocznia... Pocieszający jest fakt, że pozostały tylko 3 egzaminy i koniec sesji

Wstyd się przyznać, ale nigdy nie leciałam samolotem. Każda moja wyprawa do innego państwa była albo samochodowa, albo autobusowa, albo płynęłam promem... Boję sie samolotów poza tym nie do końca wiem, czy mając chorobę serca można Może kiedyś się przełamię... Jako jedyna z rodziny jestem taka zacofana:P i się boję Podziwiam Was dziewczyny Mam też lekki lęk wysokości także gdybym się zdecydowała to jak najdalej od okienka, przez co nie mogłabym podziwiać widoków, więc chyba w zasadzie zadna atrakcja to dla mnie by nie była

O, to muszę Ci w pw spytać gdzie dokładnie żaden wstyd, ja też nigdy jeszcze nie leciałam samolotem, tak samo mój TŻ ale jak masz lek wysokości to się nie dziwie, że nie spieszno Ci do tego

Napisane przez Shiruvii

Są piwnice dla lokatorów

Poza tym, za jakiś czas ma wejść ustawa zabraniająca mycia samochodów na własną rękę Kto żyw otwiera myjnie, bo interes złoty na tą chwilę

Choćby praca, nie zamierzam codziennie tracić 2-3 godzin na dojazd. Tak samo na imprezki, do znajomych. Albo musi być kierowca (brak chętnych), albo powrót taksówką (drogo). Brak blisko sklepów, szkół, przedszkoli, teatrów,kin, fitnessu, basenu itp. Wszędzie trzeba dojechać z wielką wyprawą na cały dzień.
Never

No tak, piwnice są, ale zazwyczaj takie, że łatwo o kradzież... przynajmniej u mnie tak jest. A o tej ustawie o myciu samochodu nie słyszałam i ja tylko taki przykład podałam akurat tam gdzie mamy dom szkoła jest blisko i przyjeżdża specjalny autobus po dzieci sklepy też blisko, jezioro a co do imprezy to przecież jak się mieszka w domu to też ma się sąsiadów i jak są fajni to ich można pozapraszać albo iść do nich

A co do wódki to też będziemy liczyć 0,5l na głowę, a na wychodne nie będziemy dawać

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Napisane przez tasiulek

Nic, odpaliłam sobie rowerek stacjonarny i jeżdżę interwałowo

Ale super! Też chcę TŻ powiedział, że jak już będziemy mieszkać tam w domku to mi kupi

[KaEs]

Ja dla poprawy kondycji zakupiłam bieżnie i właśnie rowerek, natomiast z tych rzeczy w ogóle nie korzystam, bo zakochałam się w ćwiczeniach Ewy Chodakowskiej - mam jej wszytskie płyty uwielbiam i rzeczywiście efekty są świetne w dodatku w końcu moja waga wzrosła (ponoć mięśnie waża:P) z 47 na 49 jestem z siebie dumna walczę by jeszcze troszkę przytyć!

nauka nie idzie w parze z wizażem ale co tam:P

[ane3kaa]

Napisane przez KaEs

Witam wszystkie Panny Młode najfajniejszego roku 2014

Ja biorę ślub w ostatnim tygodniu sierpnia --> 30.08.2014

Sala, zespół, kamerzysta, fotograf, i Kościół (g.17) zaklepane!!!

Początkowo miał być to wrzesień, dokładnie 06.09 - ale trudno było z dograniem zespołu i teraz cieszę się jeszcze bardziej że to sierpień... odliczam dni!

Witaj

[myboyismine]

po weselach na których byłam, dostawałam zawsze ciasto, a o wódce pierwszy raz słyszę

[KaEs]

Mi się ten zwyczaj bardzo nie podoba jak ja mam robić wesele, ale jak sama dostaje (jako gość) to super:P:P

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez ane3kaa

Witaj

Już się zadomowiłam

[ane3kaa]

Napisane przez KaEs

Gratuluję An3kaa!! - ja się muszę jeszcze męczyć przez pół roku! Chciałabym już skończyć studia raz na zawsze im bliżej końca tym bardziej mi si e nie chce

Dziekuje

[kulbensikowa]

uf, nadrobiłam

KaEs Witaj

ło mamo jakiego mam kaca...

[ane3kaa]

Mnie się marzy dom ale wiem że chyba nigdy nie będzie nas stac na wybudowanie jego bo nawet działki nie mamy będziemy chcieli cos robić w tym kierunku ale czas pokaze na początek chcemy mieszkanko w bloku

[velika]

Napisane przez kulbensikowa

ło mamo jakiego mam kaca...

uhuhu imprezka była ?

[KaEs]

Dziewczyny uwierzcie mi ile bym dała za kaca pijańskiego, a nie moralnego, że się nie uczę hehe

[myboyismine]

Napisane przez KaEs

Dziewczyny uwierzcie mi ile bym dała za kaca pijańskiego, a nie moralnego, że się nie uczę hehe

to już do ksiażek!

[kulbensikowa]

Napisane przez velika

uhuhu imprezka była ?

była była...a teraz człowiek się morduje...no ale co zrobić ....

Aj,wczoraj przecholowałam z alko a dziś rano przecholowałam z cytryną
Kazałam tż zrobić herbatę i wkroić dużo cytrynki... wkroił chyba aż za dużo

[KaEs]

właśnie od rana z tym 'walczę' na przemian z wizażem/fb przez ostatni tydzień nic innego nie robię, tylko nos w książkach dziś mam dzień lenia!

[kulbensikowa]

Napisane przez KaEs

Dziewczyny uwierzcie mi ile bym dała za kaca pijańskiego, a nie moralnego, że się nie uczę hehe

o, możemy się zamienić

[Nati_kk]

Napisane przez velika

Ja też nie wiem ile by liczyć, tym bardziej, że dochodzą poprawiny... Na pewno pójdzie dużo, bo w rodzinie chłopa są mocni zawodnicy 0,7 na łebka chyba będzie trzeba brać nie liczą trójki dzieci

My liczymy raczej litr na głowę

Ale to z poprawinami i licząc osoby pijące, czyli z 87 około 65...Plus do tego beczka piwka na poprawinki i jakieś wina na oba dni

Ale my to co zostanie będziemy mogli oddać do hurtowni w razie czego

[monikkad]

Hej, my nie zamierzamy rozdawać ani ciasta, ani wódki. Zresztą mamy taki pakiet w hotelu wykupiony, że płacimy 50 zł od osoby i przez całe wesele jest nieograniczona ilość napojów, alkoholu (wódka, wino), ciast i owoców, ale nie możemy tego nigdzie wynosić już po weselu. Więc nawet nie mielibyśmy jak.
U nas nie ma takiego zwyczaju. Tzn. spotkałam się z tym, ale to nie jest konieczność.

Boże, nic mi już do głowy nie wchodzi. Chyba nie zdam w piątek
Za dużo tego. 30 zagadnień z wykładów i 33 lektury z ćwiczeń, to przecież nie do zdania

A co do samolotów to ja leciałam 4 razy, ale to dla mnie mordęga. Nigdy więcej już nie polecę samolotem. W podróż poślubną też autokarem jedziemy

[wenedka]

Napisane przez monikkad

Hej, my nie zamierzamy rozdawać ani ciasta, ani wódki. Zresztą mamy taki pakiet w hotelu wykupiony, że płacimy 50 zł od osoby i przez całe wesele jest nieograniczona ilość napojów, alkoholu (wódka, wino), ciast i owoców, ale nie możemy tego nigdzie wynosić już po weselu. Więc nawet nie mielibyśmy jak.
U nas nie ma takiego zwyczaju. Tzn. spotkałam się z tym, ale to nie jest konieczność.

Boże, nic mi już do głowy nie wchodzi. Chyba nie zdam w piątek
Za dużo tego. 30 zagadnień z wykładów i 33 lektury z ćwiczeń, to przecież nie do zdania

A co do samolotów to ja leciałam 4 razy, ale to dla mnie mordęga. Nigdy więcej już nie polecę samolotem. W podróż poślubną też autokarem jedziemy

Super sprawa, moim zdaniem Nie musicie się martwić, że zabraknie, a i problemu z zabraniem resztek nie będzie.
My mamy tylko napoje bez ograniczeń w cenie i np. nie wiem ile ciasta trzeba itd.

Co do latania, to nienawidzę, a muszę latać min. 3 razy do roku do Polski i z powrotem Nawet nie wiem ile razy już leciałam samolotem, ale wiem, że coraz gorzej to znoszę. Zdrowaśki i inne odmawiam Niedługo z różańcem będę latać

[monikkad]

Napisane przez wenedka

Super sprawa, moim zdaniem Nie musicie się martwić, że zabraknie, a i problemu z zabraniem resztek nie będzie.
My mamy tylko napoje bez ograniczeń w cenie i np. nie wiem ile ciasta trzeba itd.

Co do latania, to nienawidzę, a muszę latać min. 3 razy do roku do Polski i z powrotem Nawet nie wiem ile razy już leciałam samolotem, ale wiem, że coraz gorzej to znoszę. Zdrowaśki i inne odmawiam Niedługo z różańcem będę latać

Też mi się właśnie podoba to, nie musimy sobie niczym głowy zaprzątać. Tort też oni przywożą, my mamy tylko przyjść do hotelu i pokazać w katalogu jaki nam się podoba :P Więc wszelkie dowózki odpadają

Się śmiejesz, ja jak leciałam to zdrowaśki niemal cały czas :PP Dla mnie to tragedia, bardzo się boję to raz, a dwa, że ciśnienie się zmienia strasznie i nic nie słyszę przy starcie, a przy lądowaniu jeszcze gorzej. I cały czas przed oczami, że zaraz umrę :P Wiem, że kiedyś umrę, ale jak mogę wybierać to wolę nie spadać z chmur na ziemię tylko w jakiś inny sposób :P

[Loczek_brown]

Napisane przez KaEs

Witam wszystkie Panny Młode najfajniejszego roku 2014

Ja biorę ślub w ostatnim tygodniu sierpnia --> 30.08.2014

Sala, zespół, kamerzysta, fotograf, i Kościół (g.17) zaklepane!!!

Początkowo miał być to wrzesień, dokładnie 06.09 - ale trudno było z dograniem zespołu i teraz cieszę się jeszcze bardziej że to sierpień... odliczam dni!

Witamy serdecznie kolejną sierpniową PMkę i nareszcie coraz więcej nas "łódzkich" Pmek

Nieśmiało mówiąc, chyba właśnie zaklepaliśmy fotografkę

A co do mieszkania: domek vs blok..
ja całe życie mieszkam w wieżowcu i na obecną chwilę bardzo ciężko byłoby mi dokonać wyboru własny domek - mieszkanie w bloku.
Przede wszystkim ze względu na to, że jestem mieszczuchem i lubię mieć wszędzie blisko, dodatkowo jestem śpiochem, więc zawsze wszędzie spóźniona mieszkanie gdzieś pod miastem by temu nie sprzyjało Dodatkowo uwielbiam widoki z mojego okna, kiedy mogę oglądać całe miasto itd. itd.
Jednakże, TŻ całe życie mieszkał w domku.. na dodatek pod lasem.. i bardzo lubię jechać tam na weekend, zwłaszcza kiedy miałam ciężki tydzień, żeby zwyczajnie się odstresować i jakby na chwilę zwolnić i zapomnieć o reszcie świata (bo tak właśnie się tam czuję ). Ale mieszkać tam na stałe - never TŻ żeby dojechać do szkoły musiał wstawać o 5 rano całą edukację autobusami nie mówiąc o tym, że tak na prawdę nie ma moim zdaniem tej integracji między małymi dziećmi, bo nie pójdą wspólnie na plac zabaw bo nie mają gdzie :/ no a dodatkowo to najbliższego sklepu po jakąś pierdołę - 10km nie dla mnie

[wenedka]

Napisane przez monikkad

Też mi się właśnie podoba to, nie musimy sobie niczym głowy zaprzątać. Tort też oni przywożą, my mamy tylko przyjść do hotelu i pokazać w katalogu jaki nam się podoba :P Więc wszelkie dowózki odpadają

Się śmiejesz, ja jak leciałam to zdrowaśki niemal cały czas :PP Dla mnie to tragedia, bardzo się boję to raz, a dwa, że ciśnienie się zmienia strasznie i nic nie słyszę przy starcie, a przy lądowaniu jeszcze gorzej. I cały czas przed oczami, że zaraz umrę :P Wiem, że kiedyś umrę, ale jak mogę wybierać to wolę nie spadać z chmur na ziemię tylko w jakiś inny sposób :P

No ja się tych resztek obawiam

Ja też źle znoszę zmiany ciśnienia. W sumie potrafię sobie racjonalnie wytłumaczyć bardzo niskie prawdopodobieństwo katastrofy, ale te zmiany ciśnienia mnie dobijają...
Kiedyś mnie z pokładu wyniosą

Dziewczyny, jakie pytania powinnam zadać zespołowi zanim ich zarezerwuję?

[mala_czarna_21]

Napisane przez KaEs

Dziewczyny uwierzcie mi ile bym dała za kaca pijańskiego, a nie moralnego, że się nie uczę hehe

ja też

Napisane przez wenedka

Dziewczyny, jakie pytania powinnam zadać zespołowi zanim ich zarezerwuję?

do której graja?
jaki macie wpływ na repertuar?
czy śpiewają na żywo?
jakie robią przerwy?
co z alkoholem podczas imprez?
jaki mają skład/czy się on nie zmienia?
czy grają pod domem (jesli chcecie, my nie chcialiśmy)
kiedy płatność?
jak z dojazdem w cenie?
czy trzeba im rezerwować nocleg?

[myboyismine]

a ja jeszcze nie latałam

[Loczek_brown]

Napisane przez mala_czarna_21

ja też


do której graja?
jaki macie wpływ na repertuar?
czy śpiewają na żywo?
jakie robią przerwy?
co z alkoholem podczas imprez?
jaki mają skład/czy się on nie zmienia?
czy grają pod domem (jesli chcecie, my nie chcialiśmy)
kiedy płatność?
jak z dojazdem w cenie?
czy trzeba im rezerwować nocleg?

Czy zabawiają gości? (jeśli chcecie)
czy macie wpływ na prowadzone przez nich konkursy / formę oczepin?
czy opłacają zaiks?
ile kosztuje każda następna godzina grania poza czas z umowy?
czy są w stanie przygotować piosenkę, której nie mają w repertuarze a którą wy koniecznie chcecie na weselu?

[kulbensikowa]

Napisane przez wenedka

Co do latania, to nienawidzę, a muszę latać min. 3 razy do roku do Polski i z powrotem Nawet nie wiem ile razy już leciałam samolotem, ale wiem, że coraz gorzej to znoszę. Zdrowaśki i inne odmawiam Niedługo z różańcem będę latać

Ja uwielbiam latać samolotem mogłabym być stewardessą
Wenedka , a byłaś już na lotnisku w Lublinie? a raczej jak dla mnie w Świdniku? ja mam do lotniska 350 metrów, no i z balkonu obserwuje starty i lądowanie

[KaEs]

Kurczę ja swojemu zespołowi nie zadawałam takich pytań... Grali u mojej przyjaciółki i wiem co robią, co i jak... Teraz się zastanawiam, że może lepiej tak czy siak byłoby zapytać... w każdym bądź razie 'już po pttokach', bo umowa podpisana. U mnie w mieście wolałam od razu wszystko zaklepywać, bo jest tzw. wyścig szczurów, kto się zaręczy od razu zaklepuje termin, więc wolałam nie zwlekać no i już przynajmniej większość mam z głowy

Może jeszcze napiszę jak to się u mnie rozkłada z kosztami (wydaje mi się, że nie za drogo wyszło)
- sala (wesele, poprawiny) 230 + 7% na 2014
- kamerzysta - 1700 (hd i to blu ray czy jakos tak:P)
- fotograf - 1500 (od przygotowań do 1 w nocy)
- zespół - 3500 (3 gości gra dlatego 3,5)
no i Kościół - narazie wplaciliśmy w kwocie 200 zł,

jeszcze dekoracja sali i Kościoła - nie mamy zamówionej, ale jak się orientowałam to 1900 :|

[misiadelko]

Napisane przez tasiulek

Nic, odpaliłam sobie rowerek stacjonarny i jeżdżę interwałowo




Tego typu kiecki rodem z LA były kiedyś w sklepie na Długich Ogrodach, ale czy ten sklep jeszcze tam jest? Nie mam pojęcia. Ceny miały równie piękne 250 w górę


http://www.zlotnikgdansk.pl/

Dzięki dobra kobieto!

Napisane przez kulbensikowa

uf, nadrobiłam

KaEs Witaj

ło mamo jakiego mam kaca...

Czym się strułaś tym się lecz

Napisane przez mala_czarna_21

ja też


do której graja?
jaki macie wpływ na repertuar?
czy śpiewają na żywo?
jakie robią przerwy?
co z alkoholem podczas imprez?
jaki mają skład/czy się on nie zmienia?
czy grają pod domem (jesli chcecie, my nie chcialiśmy)
kiedy płatność?
jak z dojazdem w cenie?
czy trzeba im rezerwować nocleg?

I czy ma się wpływ na zabawy, zeby numeru jakiegoś zrobili z tymi konkursami głupawymi