MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VI - czekamy na pierwsze maluszki!!

[Ptaszysko16]

logiki w tym nie brakuje ani w jednym ani w drugim.
tylko bardzo często jest tak że nie ma się z góry ustalonej kwoty ile się na to chce przeznaczyć. przynajmniej ja nie mam. bo co chwilę są różne inne rzeczy czy to badania dodatkowe itd. do tego kupuję sporo rzeczy używanych i jak są okazje? a tych może nie być za miesiąc czy za 5. i wtedy wydaje mi się że jednak idzie więcej niż po prostu liczone np. 5 tys. w ten czy w drugi sposób.

[Malpka]

Napisane przez pani22ka

moja matka zawsze sie smieje, ze jest jedyna polonistka ze specjalizacja: turbiny srubowe na okretach maszynowych

Napisane przez mooonis17

Cześć Dziewuszki
Z góry dziękuję za trzymanie kciuków chyba pomogło bo wizyta była bardzo pozytywna
Mały waży 1699 g Spory klopsik jak na 29 tc4d
Jest dłuuugaśny(długość nóg odpowiada 33 tygodniowi)
Poza tym ułożył się już główką w dół
Niestety dostałam antybiotyki bo mam jakąś infekcję
Wyniki Tsh też nieciekawe,bo poziom jest nadal zbyt wysoki.

Także zaczynam się bać jak ja dam radę urodzić takie słoniątko

za wizytę

Napisane przez nestelle

ja się pochwalę ,że dzisiaj przeszłam parę kilometrów bez kolki -nie wiem czy zapomniała,że musi mnie złapać czy co ?
byłam dziś z kubą calutki dzień na mieście potem po ninke do przedszkola i na angliku ,w domu dopiero przed 19 i co ?i nic ... zero zmęczenia ,boleści albo czegoś podobnego ......

zazdroszcze z Julką tak miałam jeszcze dzień przed terminem wysprzątałam i nawet nic mnie nie zabolało a teraz wystarczy ze sie po domu przejdę a brzuch mi tak twardnieje ze ledwo idę

Napisane przez kasia86bgo

kolejny watek bedzie brzmial tak

'' MAMUSIE MARZEC i KWIECIEN 2013 cz VII - "Ciśnij dziołcha! Ciśnij!"

Napisane przez Mokka_83

Hej Laseczki Pisze z lozeczka z tel Rodzice poszli spac, Tz tylko jedzcze jakiejs muzy slucha:/ Po wizycie w miare. Gucio przytyl 200g w 8 dni, wiec w sumie chyba niezle? Dlatego w sumie troche sie zdziwilam, ze gin jednak przypisala mi heparyne... mam sobie codziennie robic jeden zastrzyk. Powiedziala, ze maly moze jeszcze podgoni... No zobaczymy Dobranoc i nadrobie Was w niedziele

za wizyte i współczuje tych zastrzyków no ale jak trzeba to trzeba

Napisane przez anika_s

cześć dziewczynki
macie jakiś sprawdzony przepis na ciasto bananowe?
bo zostało mi kilka i nie chcę żeby się zmarnowały

a może mufinki z bananami?

Napisane przez despa

właśnie mi kuzyn przysłał info , że kuzynka w środę urodziła- miała termin na 22.02- w nocy w środę dostała skurczy- lekarz jej kazał wziąć nospę (koło 22). Poszła do ubikacji o 1 -odeszły jej wody i w ciągu 20 minut w domu urodziła- a że do szpitala kawał drogi to po odejściu wód zadzwonili na pogotowie zanim karetka przyjechała mała już była- 50 cm i 2600

jeju ja bym chyba umarła jakbym zaczeła w domu rodzić

Napisane przez corka_rosy

:
U mnie dziś 30 tydz! Teść mnie zaskoczył, bo liczy skrupulatnie i sam dziś mi przypomniał, że nowy tydzień się zaczyna.
.

[Luna0]

Napisane przez Moderna

Dzien dobry

No nareszcie weekend i maz jest tez w domu.. w tygodniu jestem sama i bardzo tego nie lubie..

wczoraj byla znowu SR - w zwiazku z czym mam pytanko do Was - lewatywa przed porodem - tak czy nie?
W Niemczech juz nie jest to standardem i czesto polozne moga nawet zapomniec nas zapytac, czy chcemy czy nie - a podobno lepiej jest jednak wykonac lewatywe, gdyz dziecko ma wiecej miejsca w przejsciu do kanalu rodnego, no i jak same juz wiecie - nieprzyjemna niespodzianka przy porodzie
no ale tak sie zastanawiam, dlaczego w takim razie lewatywa nie jest standardem? moze jednak wcale nie jest to takie dobre, jak myslicie?

Dobry temat! Przed chwilą go poruszyłam z siostrą
Otóż u mnie w szpitalu lewatywy nie robią powiedzieli jej że brak funduszy i nie bawią się w takie rzeczy... więc siostra robiła sama bo miała wcześniej zaparcia więc wiedziała że coś może być...
ehh ja już sama nie wiem, a może wystarczy czopek glicerynowy? Nigdy nie stosowałam, co myślicie?

Joanna i oczywiście okropne pytanie do Ciebie, jak Ty się obeszłaś przy porodzie z tym problemem? Bo może poprostu moja siostra źle trafiła,,,

Napisane przez czarny flamaster

Moja znajoma ma termin koniec maja/początek czerwca i zaczęła się rozglądać za rzeczami do dziecka, by zobaczyć co jest, ile kosztuje i co sama chciałabv mieć. Teściowa powiedziała jej, że ma nic nie kupować, bo jak dziecko umrze, to zostanie jej tyle niepotrzebnych rzeczy. Ma więc czekać Proszę Cię!
Nie jestem zabobonna i zastanawiam się czasami- czy oni wszyscy myślą, że takie rzeczy kosztują grosze? Niewiele par może sobie pozwolić by całą wyprawkę zakupić "na raz".

MASAKRA!!
Ja miałam dla poprzedniego malucha pare ciuszków i kocyk.. i tyle że to schowałam po # a teraz jest normalnie dla drugiego dziecka...
Wiadomo że nie ma co z tymi rzeczami później zrobić, ale nie wolno myśleć w ten sposób! Przecież to okropne... mimo że mi też przechodzą przez głowe takie myśli.. ale nie poddaje się i wierze że moje dziecko się urodzi całe i zdrowe, z wyprawką czy bez niej!
A teściową bym niestety zwyzywała...

[bmma]

Witam i dzisiaj
Dobrze trafiłam, poproszę porcję... to ja kawę zrobię

Napisane przez mooonis17

Cześć Dziołchy
Zrobiłam właśnie ciasto karmelowe z bezami,komu?

[Malpka]

Napisane przez mooonis17

Cześć Dziołchy
Zrobiłam właśnie ciasto karmelowe z bezami,komu?

ja poproszę o przepis

Napisane przez strippi

Dziewczyny koszmarna noc :/ dziś też mnie muli i pobolewa brzuch, czasami mocno boli jak na okres :/
jak ma tak być 2 tyg jeszcze to ja dziękuję. Tak się paskudnie czuję, że jeszcze jestem w piżamie :/
:

trzymaj się

Napisane przez pani22ka

;

mnie dzis tesciowa uswiadomila, ze jeszcze nie czas na zakupy... za szybko robimy (przypominam, ze dopiero tydzien temu pierwszy zakup robilismy + lozeczko w tym tygodniu)...
ona, jak byla niemowlakiem, to pierwsze rzeczy dostala jak miala 2 miesiace. najpierw lezala w samej 'pieluszce' (nie byla to pielucha, bo kupowac nie wolno, wiec jej mama pociela poszwe na pierzyne)...
padlam. ale nie wdalam sie w dyskusje ale sobie pomyslalam, ze - pomijajac wszystko - ona sie na poczatku lipca urodzila

Napisane przez Mi6ka

Praktycznie po drugiej stronie miasta A dlaczego pytasz?

próbuję sie dodzwonić do tej firmy/sklepu widze ze oni na żonkilowej
http://www.krotonplus.com.pl/sub,pl,kontakt.html ale nie odbiera nikt i zastanwiam się czy może jakies numery tu nieaktualne czy co?

Nestelle ty ponoć też z Poznania ty też daleko od Żonkilowej?

[mooonis17]

Proszę oto przepis,banalnie proste
Pieczemy biszkopt,następnego dnia,kroimy go poziomo na pół. Na pierwszą połowę biszkoptu wylewamy konfiturę(najlepiej kwaskowatą jakąś,później na to wysypujemy bezy pokrojone w drobne kawałeczki.Na to wylewamy 3/4 masy krówkowej (margaryna Kasia+ 2 puszki mleka zagęszczonego=rozkręcić na jednolitą masę). Kładziemy na to drugą połowę biszkopta,wylewamy resztę masy krówkowej,konfitury i pokruszonych bezów.Chłodzimy i wsuwamyy

Jeszcze trochę zostało jak cuś to zapraszam na kawkę i ciastoMój TŻ już wymyśla okazję żeby zrobić mu to ciasto

[anika_s]

Napisane przez Luna0

Dobry temat! Przed chwilą go poruszyłam z siostrą
Otóż u mnie w szpitalu lewatywy nie robią powiedzieli jej że brak funduszy i nie bawią się w takie rzeczy... więc siostra robiła sama bo miała wcześniej zaparcia więc wiedziała że coś może być...
ehh ja już sama nie wiem, a może wystarczy czopek glicerynowy? Nigdy nie stosowałam, co myślicie?

ja właśnie na liście do szpitala mam lewatywę , którą muszę im dostarczyć

[kasia86bgo]

uuuuuuuuuuuuf - w koncu szafy przyszly
teraz tylko trzeba je poskladac haha

z zakupow tez wrocili i wam powiem .... ze moglam sisotrze powiedziec o 2 czekoldach juz jedna prawie zjadlam ... no ale wam mowie taka jest pyszna .... mleczna z bakaliami i orzechami

w sumie taki jakis nudny dzis ten dzien ... na szczescie po malu sie konczy
siadlabym w ciuszkach jeszcze raz .. boshe oszalalam haha

wlasnie Kwiatuszek jak tam egzamin ....

[anika_s]

Napisane przez mooonis17

Proszę oto przepis,banalnie proste
Pieczemy biszkopt,następnego dnia,kroimy go poziomo na pół. Na pierwszą połowę biszkoptu wylewamy konfiturę(najlepiej kwaskowatą jakąś,później na to wysypujemy bezy pokrojone w drobne kawałeczki.Na to wylewamy 3/4 masy krówkowej (margaryna Kasia+ 2 puszki mleka zagęszczonego=rozkręcić na jednolitą masę). Kładziemy na to drugą połowę biszkopta,wylewamy resztę masy krówkowej,konfitury i pokruszonych bezów.Chłodzimy i wsuwamyy

Jeszcze trochę zostało jak cuś to zapraszam na kawkę i ciastoMój TŻ już wymyśla okazję żeby zrobić mu to ciasto

oj to chyba musi być baaardzo słodkie

[mooonis17]

Napisane przez anika_s

oj to chyba musi być baaardzo słodkie

No słodkie jest,ale dzięki kwaskowatej konfiturze jest taki bardzo smakowity kontrast

[anika_s]

ja za 2 godzinki zmykam na ostatki do siostry
mamy plan na grę w eurobiznes i karty. faceci troszkę % a my z racji tego że oby dwie brzuchate możemy tylko popatrzeć
a zapomniałam że będzie pizza i cola !

[Ptaszysko16]

Napisane przez mooonis17

Proszę oto przepis,banalnie proste
Pieczemy biszkopt,następnego dnia,kroimy go poziomo na pół. Na pierwszą połowę biszkoptu wylewamy konfiturę(najlepiej kwaskowatą jakąś,później na to wysypujemy bezy pokrojone w drobne kawałeczki.Na to wylewamy 3/4 masy krówkowej (margaryna Kasia+ 2 puszki mleka zagęszczonego=rozkręcić na jednolitą masę). Kładziemy na to drugą połowę biszkopta,wylewamy resztę masy krówkowej,konfitury i pokruszonych bezów.Chłodzimy i wsuwamyy

Jeszcze trochę zostało jak cuś to zapraszam na kawkę i ciastoMój TŻ już wymyśla okazję żeby zrobić mu to ciasto

banalnie proste i biszkopt do przekrojenia w jednym zdaniu się wzajemnie wykluczają wszystko umiem ale biszkopt mi nie wychodzi

[Mi6ka]

Napisane przez mooonis17

Proszę oto przepis,banalnie proste
Pieczemy biszkopt,następnego dnia,kroimy go poziomo na pół. Na pierwszą połowę biszkoptu wylewamy konfiturę(najlepiej kwaskowatą jakąś,później na to wysypujemy bezy pokrojone w drobne kawałeczki.Na to wylewamy 3/4 masy krówkowej (margaryna Kasia+ 2 puszki mleka zagęszczonego=rozkręcić na jednolitą masę). Kładziemy na to drugą połowę biszkopta,wylewamy resztę masy krówkowej,konfitury i pokruszonych bezów.Chłodzimy i wsuwamyy

Jeszcze trochę zostało jak cuś to zapraszam na kawkę i ciastoMój TŻ już wymyśla okazję żeby zrobić mu to ciasto

Jezusiu, ale mi slinka poleciala, az sobie skopiowalam i puscilam na drukarke - zrobie mezowi na urodzinki - jeszcze tylko 4,5 miecha


---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez Ptaszysko16

banalnie proste i biszkopt do przekrojenia w jednym zdaniu się wzajemnie wykluczają wszystko umiem ale biszkopt mi nie wychodzi

A no wlasnie, ten biszkopt to tylko klopot, czasami musze zrobic 2, jak maja byc warstwy No nie wiem, to ciasto mnie po prostu nie lubi, jeszcze nigdy nie wyszlo wysokie, z zadnego przepisu. A jak teraz bede mamusia, to powinnam sie chyba w koncu nauczyc no nie Ma moze jakis naprawde niezawodny przepis? Biszkopt for dummies?

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

mnie dzis tesciowa uswiadomila, ze jeszcze nie czas na zakupy... za szybko robimy (przypominam, ze dopiero tydzien temu pierwszy zakup robilismy + lozeczko w tym tygodniu)...
ona, jak byla niemowlakiem, to pierwsze rzeczy dostala jak miala 2 miesiace. najpierw lezala w samej 'pieluszce' (nie byla to pielucha, bo kupowac nie wolno, wiec jej mama pociela poszwe na pierzyne)...
padlam. ale nie wdalam sie w dyskusje ale sobie pomyslalam, ze - pomijajac wszystko - ona sie na poczatku lipca urodzila

jakbym moją mamę słyszała.. nie czas na zakupy, nie kupuje się niczego przed porodem ostatnio była wielce zdziwiona jak ją uświadomiłam, że np. na wózek czeka się w sklepie 4-5 tygodni, bo myślała, że idę i kupuję jednego dnia..

teraz tylko czekam aż któregoś dnia mama przyjdzie i zacznie jej się zawał na widok łóżeczka, które mamy już w domu. co prawda leży w kartonie, ale jednak jest już. realnie, namacalnie. i nie są to ciuszki, które schowam przed nią do szafy żeby uniknąć niepotrzebnych dyskusji

___________

dzisiaj dzień pizzy. jako, że moje ciasto na pizzę już urosło spadam do roboty. oczywiście kto mnie poinformował o dniu pizzy? chłop niby przez przypadek wysłał mi linka na fb taka mała aluzja była

[Ptaszysko16]

Napisane przez moni_ka.g

jakbym moją mamę słyszała.. nie czas na zakupy, nie kupuje się niczego przed porodem ostatnio była wielce zdziwiona jak ją uświadomiłam, że np. na wózek czeka się w sklepie 4-5 tygodni, bo myślała, że idę i kupuję jednego dnia..

teraz tylko czekam aż któregoś dnia mama przyjdzie i zacznie jej się zawał na widok łóżeczka, które mamy już w domu. co prawda leży w kartonie, ale jednak jest już. realnie, namacalnie. i nie są to ciuszki, które schowam przed nią do szafy żeby uniknąć niepotrzebnych dyskusji

___________

dzisiaj dzień pizzy. jako, że moje ciasto na pizzę już urosło spadam do roboty. oczywiście kto mnie poinformował o dniu pizzy? chłop niby przez przypadek wysłał mi linka na fb taka mała aluzja była

u nas też była pizza i cola się obżarłam

[mooonis17]

Napisane przez Mi6ka

Jezusiu, ale mi slinka poleciala, az sobie skopiowalam i puscilam na drukarke - zrobie mezowi na urodzinki - jeszcze tylko 4,5 miecha


---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------



A no wlasnie, ten biszkopt to tylko klopot, czasami musze zrobic 2, jak maja byc warstwy No nie wiem, to ciasto mnie po prostu nie lubi, jeszcze nigdy nie wyszlo wysokie, z zadnego przepisu. A jak teraz bede mamusia, to powinnam sie chyba w koncu nauczyc no nie Ma moze jakis naprawde niezawodny przepis? Biszkopt for dummies?

Powiem ci że ja też jestem ogólnie antytalentem kulinarnym;-) żaden ze mnie miszczunio,lubię ciasta bez pieczenia,ale jakiś miesiąc temu zrobiłam biszkopt mamie i udał się super;-) Zaraz dam przepis,ponoć nie da się tego sknocić


Biszkopt

6 jajek,półtorej szklanki cukru,półtorej szklanki mąki pszennej,3 łyżeczki proszku do pieczenia

Oddzielamy białka od żółtek,białka ubijamy na sztywno.Następnie dodajemy po łyżce cukru i dalej miksujemy.Jak zmiksujemy cały cukier,dodajemy żółtka,
chwilę miksujemy aby się wymieszało i dodajemy mąkę(najlepiej przesianą) i proszek do pieczenia
Wylewamy na blachę i pieczemy ok.45 min.
Mała rada:
-jeśli używamy biszkoptu do tortu,zamiast mąki pszennej dajcie mąkę krupczatkę-będzie bardziej kruche
-natomiast do ciast takich jak to dajemy pszenną,bo jest wtedy bardziej zwięzłe-nie rozpierniczy się przy przekrajaniu

[nestelle]

Napisane przez Malpka

próbuję sie dodzwonić do tej firmy/sklepu widze ze oni na żonkilowej
http://www.krotonplus.com.pl/sub,pl,kontakt.html ale nie odbiera nikt i zastanwiam się czy może jakies numery tu nieaktualne czy co?

Nestelle ty ponoć też z Poznania ty też daleko od Żonkilowej?

ja jestem tak mega dokładnie to spod poznania ,piszę poznan bo jestem tylko kawałek (pieszo)od tablicy a poza tym mam autem niecałe 10 min.do centrum poznania, i wszystko co robie to w poznaniu ,ale o ul.żonkilowej nawet nie słyszałam .....

[Mi6ka]

Napisane przez mooonis17

Powiem ci że ja też jestem ogólnie antytalentem kulinarnym;-) żaden ze mnie miszczunio,lubię ciasta bez pieczenia,ale jakiś miesiąc temu zrobiłam biszkopt mamie i udał się super;-) Zaraz dam przepis,ponoć nie da się tego sknocić


Biszkopt

6 jajek,półtorej szklanki cukru,półtorej szklanki mąki pszennej,3 łyżeczki proszku do pieczenia

Oddzielamy białka od żółtek,białka ubijamy na sztywno.Następnie dodajemy po łyżce cukru i dalej miksujemy.Jak zmiksujemy cały cukier,dodajemy żółtka,
chwilę miksujemy aby się wymieszało i dodajemy mąkę(najlepiej przesianą) i proszek do pieczenia
Wylewamy na blachę i pieczemy ok.45 min.
Mała rada:
-jeśli używamy biszkoptu do tortu,zamiast mąki pszennej dajcie mąkę krupczatkę-będzie bardziej kruche
-natomiast do ciast takich jak to dajemy pszenną,bo jest wtedy bardziej zwięzłe-nie rozpierniczy się przy przekrajaniu

hihi zobaczymy -podejmuje wyzwanie Chyba, ze cos mnie wezmei i mezowi na walentynki zrobie A jak nie to juz chyba dopiero albo w lipcu albo moze jeszcze wielkanoc w zasadzie, ktora bedziemy chyba sami spedzac Trzeba sobie cos zrobic z tej okazji. Ciekawe, czy bede ejszcze w stanie cos upiec

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez nestelle

ja jestem tak mega dokładnie to spod poznania ,piszę poznan bo jestem tylko kawałek (pieszo)od tablicy a poza tym mam autem niecałe 10 min.do centrum poznania, i wszystko co robie to w poznaniu ,ale o ul.żonkilowej nawet nie słyszałam .....

Grunwald ogolnie - sprawdzilam Ja mam niestety za daleko i nie bywam tam prawie w ogole.

[megi-megi]

Napisane przez pani22ka

mam te czopki (glicerynowe) kupione w razie W (mam zakaz jakiegokolwiek parcia...) i się boję użyć. jak szybko one działają????

Na opakowaniu jest mowa o kilkunastu godzinach nawet. U mnie to było parę minut. Niezbyt przyjemne, ale też niestraszne.


Oficjalnie już ubrankami dziecięcymi. Mam dość prania, prasowania, segregowania, układania. Najgorsze, że nie kojarzę, jakie te dzieci są małe i nie wiem, czy mam czapeczkę, czy nie na początek... Nawet nie wiem, czy kombinezon nie jest za duży, bo rozmiar rozmiarowi nierówny.
A teoretycznie powinnam to wiedzieć. A czuję się głupsza niż wcześniej.

[klementyna1]

Napisane przez Ewkaaa8891

Ja się tego spodziewam, zawsze w stresującej sytuacji musze iśc do toalety, czy to ważna rozmowa, czy egzamin w szkole, ostatnio nawet przed wizyta u gina, samooczyszczanie organizmu, nie wiem czy to z nerwów . Więc jak coś sie zacznie to na pewno mnie to nie ominie.

Mam tak samo.

Wiem, ze Was zaniedbuje ostatnio, ale ejstem u tesciów...Najadłam sie jak dziki bąk, imieninowymi przysmakami...ledwo chodze teraz! Dokucza mi tylko okropny katr, bo tu sa 2 koty i mi sie przypomniała alergia;/ Jutro jedziemy juz dod domu, bo sie zasmarkam na smierc... Można w ciązy brac jakis lek na alregie lub chociaz wapno?
Nic to ide poczyta Was eszcze troche

[bzinka]

Napisane przez klementyna1

Mam tak samo.

Wiem, ze Was zaniedbuje ostatnio, ale ejstem u tesciów...Najadłam sie jak dziki bąk, imieninowymi przysmakami...ledwo chodze teraz! Dokucza mi tylko okropny katr, bo tu sa 2 koty i mi sie przypomniała alergia;/ Jutro jedziemy juz dod domu, bo sie zasmarkam na smierc... Można w ciązy brac jakis lek na alregie lub chociaz wapno?
Nic to ide poczyta Was eszcze troche

Ja mam alergię cały rok na kota i kurz, roztocza. W ciąży (odkąd się dowiedziałam) nic nie biorę i czasem strasznie cierpię. Najgorzej było znieść 1 trymestr. Wapno można pić, chyba max 3 dziennie. Alergolog zapisała mi też psikacz do nosa fixonase i maść, bo mam swędzące wysypki, ale ja się boję tego stosować i w sumie może psiknęłam sobie tym w zupełnej ostateczności kilka razy dosłownie, jak już nie mogłam oddychać od kichania i kataru i oczy mi tak łzawiły i swędziały, że nic nie widziałam .

[pani22ka]

Napisane przez kasia86bgo

uuuuuuuuuuuuf - w koncu szafy przyszly

Napisane przez moni_ka.g

co prawda leży w kartonie, ale jednak jest już. realnie, namacalnie.

wiesz co odgrażałam się że złozymy, jednak trzeba będzie zmienić kierunek łóżka... no i chlop wyjąl z kartonu i wrzycilismy na szafę. ale czuć je faktycznie... także motyw z wietrzeniem nie taki glupi...

caly czas licze ze Twoja mama, w zaciszu swojego mieszkania, ma dla Jakuba wyprawkę rownolegla

[Sorceresss]

Napisane przez kasia86bgo

podesle ci plackow ziemniaczanych ... chcesz ... ide wlasnie zaraz wrzucac mase na olej

dzisiaj jestem u mamusi (zostawiłam samego małżowinka :P) więc na obiadek wproszę się wkrótce

Napisane przez Ewkaaa8891

Ja np. uważam że jeżeli teraz mnie stać, a wiem że mnie to nie ominie to chce kupić wszystko wcześniej, żeby w 8-9 miesiącu nie biegać po sklepach.

ee.... ja jestem w 8 i jakoś nie narzekam, a dopiero ruszyłam z koksem spójrz na nestelle.... ta to ma powera w dupce

Napisane przez moni_ka.g

jakbym moją mamę słyszała.. nie czas na zakupy, nie kupuje się niczego przed porodem

moja mama też miał takie podejście na początku Jakiś miesiąc temu już mi jęczała, że oglądała w sklepie rożki, pościele... pierdołki i musimy razem iść, żeby wybrała Gdybyś ją dzisiaj widziała... ten błysk w oku Szaleństwo! Wszystko chciała kupować i ja (chyba pierwszy raz w życiu) ją stopowałam Może poniosło ją dlatego, że dzisiejsze zakupy ciuszkowe były pod hasłem "urocze typowo niemowlęce szmatki"

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez nestelle

, spoko jest sobota a Ty go męczysz jeszcze łażeniem po sklepach ,musi odpocząć ......

hihi,,,, oj tam męczę... męczę... tylko go budzę Zjadł obiad, poczkawkował, pokopał i padł zmęczony i znów śpi

Moja mama przerażona jak go stukałam i pukałam i ruszałam, żeby dał znać, że jest OK Stwierdziła, że jak się urodzi to pewnie też będę go co 10 min budzić Cóż... przyznam, że nie wykluczam takiej możliwości

[Dragusia88]

nadrobilam. widze ze strippi sie trzyma :d
ide sie uczyc dalej

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

wiesz co odgrażałam się że złozymy, jednak trzeba będzie zmienić kierunek łóżka... no i chlop wyjąl z kartonu i wrzycilismy na szafę. ale czuć je faktycznie... także motyw z wietrzeniem nie taki glupi...

caly czas licze ze Twoja mama, w zaciszu swojego mieszkania, ma dla Jakuba wyprawkę rownolegla

czuć, ale pamiętam jak nasze łóżko kupiliśmy, też było czuć, ale to kwestia kilku dni żeby wywietrzało. ja chyba nie chcę, żeby stało złożone wcześniej niż 2 tyg przed terminem, po co ma się kurzyć, niech sobie leży. najważniejsze że jest i w razie potrzeby w każdej chwili można złożyć. tylko materaca jeszcze brakuje

nie, nie ma

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

jakie macie materace do łóżeczek? nam mówiono, że gryka może uczulać i chłop definitywnie stwierdził, że materac ma być bez gryki. rozważam kokos-pianka-kokos, ale widzę na allegro, że też są różne, zwłaszcza cenowo. macie coś do polecenia może?

[misiulka06]

Michaś w 29 tygodniu

[klementyna1]

Wziełam wapno i pół zyrtecu, bo mi zyc nie dawało...Na ulotce napisali, że jednorazowe spozycie nie powinno zaszkodzic dziecku. Niby izolujemy koty ode mnie, ale wiadomo jak na codzien tu mieszkaja, to puszczają te paskudne alergeny...
CO gorsza nie moge u tesciów spoac, swoje łózko to swoje łózko, ale jutro juz do domku, a nastepna wizyta u tesciow juz pewnie we troje
SPokojnej nocki zycze, strippi 3m sie!

[bmma]

Napisane przez misiulka06

Michaś w 29 tygodniu

[Ewkaaa8891]

Napisane przez Sorceresss

ee.... ja jestem w 8 i jakoś nie narzekam, a dopiero ruszyłam z koksem spójrz na nestelle.... ta to ma powera w dupce

No ja wole leżeć i odpoczywać (odsypiac noce nieprzespane), nie lubie zreszta na ostatnią chwile zakupów. No ale jakbym musiała to bym robiła i w 9 miesiącu. Wystarczy chcieć.
A Nestelle dla niej szacun... no ale mówie wystarczy chcieć, jakbyśmy miały 2 czy 3 dzieci też byśmy wpadły w ten wir obowiązków i rytm pracy.

[oliwka__]

Mi6ka a w jakim sklepie na zakupach dla maluszka byliście?? Dała byś namiary na Panią fotograf która robiła wam fotki??

Kasia ile ciuszków takie ilości co wy mi tu pokazujecie to ja przy was nic nie mam a mi się wydaje że już troszkę kupiłam ale do was to to nic chyba muszę mały rozpęd zrobić.
Wiem, że siostra dziś zrobiła zakupy dla małej pajacyk, czapeczka, body i skarpetki podobno seria hello kity z h&m taki przeciek od mamy dostalam

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

W kwestii zakupów to owszem można by kupić wszystko na raz ale wydaje mi się że to trzeba mieć silną wolą bo te słodkie małe ciuszki i inne rzeczy kuszą i chociaż po troszku się kupuje. Choć nie ukrywam, że mi jakoś łatwiej wydać np. 5 razy po 1000 zł aniżeli na raz te 5 tysięcy