Nasze dzieci świat poznają, a mamusiom spać nie dają. III-IV 2012 cz.(X)V

[karolca]

Jeszcze troche i wszystkie bedziemy miale takie spacerki niestety teraz pokutuje. Boli mnie krzyz i rwa kulszowa
dzis jade z mloda do lekarza na kontrole. Z testow alergicznych wynika ze alergii nie ma
Noc minela typowo. Chyba 3 pobudki. Tyle ich pamietam. Z usylianiem byly cyrki bo po spacerze za dlugo odsypiala.
Nie moge doczekac sie az bedzie cieplej co taki spacer zaliczymy przed kolacja i zaczynam zastanawiac sie nad.tymi szelkami dla dziecka. Moze wygladaja jak smycz ale moj kregoslup nie daje rady z pochylonej pozycji przez godzine. Zobacze za jakis czas. Moze do wiosny nie bedzie sie juz tak potykala.

[madziuuula]

Napisane przez agunieszka

To może najpierw o Kacperku Co tu dużo pisać, kochany maluch! Zadziwia mnie każdego dnia, kiedy uczy się nowych rzeczy. Cały czas mi się wydaje, że jest jeszcze taki malutki, ale on uparcie usiłuje mnie przekonać, że z niego duży chłopak, sam już potrafi wdrapać się na łóżko, chodzi w boki przy meblach. Ostatnio nawet próbował postawić pierwszy samodzielny krok, jednak w ostatniej chwili zawahał się i wylądował w moich rękach. Uwielbiam patrzeć jak się bawi, gada do siebie, ostatnio też złapał fazę na gadanie do misiów. Pokazuje gdzie mają nos, dzisiaj chyba pół godziny oglądaliśmy książeczkę o narzędziach i pokazywał paluszkiem różne narzędzia, a ja mówiłam co jak się nazywa. Był mega zaciekawiony. Jeśli chodzi o rozwój mowy to najładniej mu wychodzi oczywiście mama tata też całkiem przyzwoicie, papa, dada no i oczywiście jakieś długie niezrozumiałe wiązanki Ogólnie jest dzieckiem bezproblemowym i oby tak dalej!

Ja obecnie kończę pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną, mam nadzieję, że terminowo, w czerwcu uda się obronić. Dorywczo pracuję udzielając korepetycji gimnazjalistom. I tak to mniej więcej wygląda

Witaj

Napisane przez Mravka

A ku ku Hej babeczki!

Kope lat mnie nie było, choć czasem uda mi sie coś podczytać. Widzę, że wątek powoli się kula do przodu.

U nas powoli nadchodzi moment mojego powrotu do pracy z czego....sie ciesze. Nie ukrywam, że rok to dla mnie zdecydowanie w sam raz. Ciagnie mnie już do ludzi, nowych zadań i jakiegoś urozmaicenia. Ostatnio po tygodniach poszukiwania znalezlismy Nianie dla Robsona, także będzie miał opiekę na czas naszej nieobecności. Swoją drogą to naprawdę potężny rynek pracy i okazuje się, że przekrój ludzi jest niesamowity. Zdecydowanie jednak znalezienie "Tego" Kogoś właściwego wcale łatwe nie jest.

A ja właśnie stoję przed dylematem czy wracać do pracy czy przeciągnąć jeszcze wychowawczy... Niani jakoś nie potrafimy zaufać, więc byłby tylko żłobek ale Oliś taki mały... Poza tym w branży posucha teraz, a za pół roku może zaczniemy z braciszkiem/siostrzyczką kombinować


I jestem w szoku, Olaf wczoraj o 19.30 padł i spał do 4.30 dałam mu cycusia bo juz spać nie mogłam i kimnął dalej do 7.15 mimo że po 5 Tż wstawał do pracy i nie zachowywał się za cicho

[Mravka]

helou!

Napisane przez Nikii89

a jeżeli to nie tajemnica to możesz napisać kiedy się Kacperek urodził - jaga waga, wzrost??


Mravka witaj U Nas brat TŻ chce kupić na roczek Oskarowi wózek do roweru doczepiany, ale tak myślę że chyba mu powiem o foteliku bo jest lepszy. Jak sądzicie??

Masz na mysli taką przyczepke do roweru? bo też swojego czasu o tym myślałam, ale jednak stwierdziliśmy, ze w foteliku więcej będzie widział i jakoś bardziej mnie przekonuje fakt, że mam Go za sobą niż na drążku za rowerem.

Napisane przez Cytrynka_Wawa

http://cudownaplaneta.pl/pl/hamax-fo...l?partner=1984

my mamy fotelik tej firmy ale nie pamietam jaki model...

o widzisz własnie tez patrzyłam na te firme i jeszcze jakąś jedną. Muszę troche poczytać. A jak Wiktor, siedział już w tym? podobało Mu się?

Napisane przez gosia261282

Hej Mravka!
Dawno cie nie bylo,fajnie ze sie odezwalas

Napisane przez madziuuula

Witaj



A ja właśnie stoję przed dylematem czy wracać do pracy czy przeciągnąć jeszcze wychowawczy... Niani jakoś nie potrafimy zaufać, więc byłby tylko żłobek ale Oliś taki mały... Poza tym w branży posucha teraz, a za pół roku może zaczniemy z braciszkiem/siostrzyczką kombinować


I jestem w szoku, Olaf wczoraj o 19.30 padł i spał do 4.30 dałam mu cycusia bo juz spać nie mogłam i kimnął dalej do 7.15 mimo że po 5 Tż wstawał do pracy i nie zachowywał się za cicho

hmm wiesz to zależy od Ciebie. U nas od samego początku była opcja roku , jedyne co to zmieniła nam się wizja i zamiast do żłobka posyłać, bierzemy Nianie ( też ciężko zaufać, dlatego będą kamerki ). My też chcielibyśmy w niedalekiej przyszłości rodzeństwo dla Roba i dlatego też chciałabym trochę odmienić sobie codzienność zanim znowu wyląduje w pieluchach. Ja nie byłam gotowa wrócić do pracy po macierzyńskim, ale teraz czuje ,że to już dobry moment


Wczoraj Rob poznał swojego kuzyna z grudnia 2012 i "Maluch" ma już 7kg . Swoją drogą ten sam rocznik chłopaków, a póki co przepaść niesamowita...tam etap ulewania,a tu próba pakowania łyżeczki do paszczy.

[agunieszka]

Kacper urodził się 07.04.2012, godz 19:40 Wtedy miał 52cm i 3400g, obecnie 10kg i z długości dawno nie mierzony, ale ubranka ok 78-84cm.

I my jesteśmy na etapie poszukiwania fotelika rowerowego. Zdecydowaliśmy, że będzie to fotelik a nie przyczepka, bo jakoś nie wyobrażam sobie jeździć, niestety, głównie w mieście z tą przyczepka gdzieś za mną. Poza tym mam wrażenie, że na nierównościach przyczepka podskakuje i się telepie, więc szukamy fotelika

Oprócz tego nadchodzi czas zmiany fotelika samochodowego, bo póki co Kacper jeźdxi w tym najmniejszym i nogi już zaczynają mu wystawać. Macie jakieś doświadczenia z tymi "kolejnymi" fotelikami"? Możecie coś polecić?

[Mravka]

Napisane przez agunieszka

Kacper urodził się 07.04.2012, godz 19:40 Wtedy miał 52cm i 3400g, obecnie 10kg i z długości dawno nie mierzony, ale ubranka ok 78-84cm.

I my jesteśmy na etapie poszukiwania fotelika rowerowego. Zdecydowaliśmy, że będzie to fotelik a nie przyczepka, bo jakoś nie wyobrażam sobie jeździć, niestety, głównie w mieście z tą przyczepka gdzieś za mną. Poza tym mam wrażenie, że na nierównościach przyczepka podskakuje i się telepie, więc szukamy fotelika

Oprócz tego nadchodzi czas zmiany fotelika samochodowego, bo póki co Kacper jeźdxi w tym najmniejszym i nogi już zaczynają mu wystawać. Macie jakieś doświadczenia z tymi "kolejnymi" fotelikami"? Możecie coś polecić?

co do fotelika to my mamy Maxi Cosi Tobi Ma wysokie oceny w testach bezpieczenstwa, odchyla się trochę, gdy dziecko zaśnie. Polecam przejść się do sklepu i przymierzyć Synka do jakiegoś, bo wiadomo,ze to Jemu także musi odpowiadać. My chcieliśmy pierwotnie kupić Cybexa ,ale nijak Rob nie chcial w tym siedzieć. Tam dziecko jest dosyć "Zabudowane" i Jemu to ewidentnie nie odpowiadało. W Tobim jakoś od razu się rozgościł.

[Cytrynka_Wawa]

Mravka nie siedzial w tym foteliku bo kupilsmy w lato jak byl malutki jeszcze a teraz jest w piwnicy z rowerami haha

[koniakonia]

Napisane przez agunieszka

Kacper urodził się 07.04.2012, godz 19:40 Wtedy miał 52cm i 3400g, obecnie 10kg i z długości dawno nie mierzony, ale ubranka ok 78-84cm.

I my jesteśmy na etapie poszukiwania fotelika rowerowego. Zdecydowaliśmy, że będzie to fotelik a nie przyczepka, bo jakoś nie wyobrażam sobie jeździć, niestety, głównie w mieście z tą przyczepka gdzieś za mną. Poza tym mam wrażenie, że na nierównościach przyczepka podskakuje i się telepie, więc szukamy fotelika

Oprócz tego nadchodzi czas zmiany fotelika samochodowego, bo póki co Kacper jeźdxi w tym najmniejszym i nogi już zaczynają mu wystawać. Macie jakieś doświadczenia z tymi "kolejnymi" fotelikami"? Możecie coś polecić?

Heja , witamy nową Mamę


a propos fotelików to ten pan ciekawie pisze http://osiemgwiazdek.blogspot.com/se...&by-date=false ...

ja jeszcze nie zmieniłam fotelika, nogi wystają , ale najbezpieczniej jest jak dziecko długo jeździ tylem, facet z blogu akurat promuje foteliki "większe" tez tyłem do kierunku jazdy...ale to nie pasuje do wszystkich aut itd. , np. do mojego, myślę,że warto poczytać ten blog , bo sporo ciekawych informacji

U nas wszystko ok, Kaja ma 10500 , 77 cm puszcza się na długie chwile, wstaje ze skłonu z podlogi , jakieś przejścia z szafy na pufę ma zaliczone, ale to takie bardziej półobroty niż chodzenie Najśmieszniejsza jest jak coś ode mnie chce i mówi do mnie Mama ale z takim akcentem japońskim cos jak wkurzony samuraj .
Póki co siedzę w domu, ale pewnie w maju wracam do pracy , Kaja będzie z Babcią, a Ninę usiłuję wepchnąć do przedszkola , poki co słabo mi idzie, więc wszystko jeszcze może ulec zmianie tzn. mogę posiedzieć dłużej w domu, bo nie chcę Babci obarczać dwójeczką .



Pozdrawiam Was i Wasze Dzieci , trzymajcie się zdrowo i oby do wiosny

[madziuuula]

Napisane przez Mravka

hmm wiesz to zależy od Ciebie. U nas od samego początku była opcja roku , jedyne co to zmieniła nam się wizja i zamiast do żłobka posyłać, bierzemy Nianie ( też ciężko zaufać, dlatego będą kamerki ). My też chcielibyśmy w niedalekiej przyszłości rodzeństwo dla Roba i dlatego też chciałabym trochę odmienić sobie codzienność zanim znowu wyląduje w pieluchach. Ja nie byłam gotowa wrócić do pracy po macierzyńskim, ale teraz czuje ,że to już dobry moment

No wiem wiem, właśnie wciąż sie dylematuje, raz w tą raz w tą stronę Opiekunka odpada bo się finansowo nie opłaca, w sensie większość mojej pensji by na nią poszła więc to bez sensu za to w żłobku młody może chorować a ja wtedy będę musiała brać wolne i wtedy mogą mnie zwolnić i trza będzie przestawiać plany rodzicielskie A poza tym nie widzę jak my się rano będziemy ogarniać na codzień
No ale też tęskno trochę do pracy... szkoda że babcie pracujące

Napisane przez Mravka

co do fotelika to my mamy Maxi Cosi Tobi Ma wysokie oceny w testach bezpieczenstwa, odchyla się trochę, gdy dziecko zaśnie. Polecam przejść się do sklepu i przymierzyć Synka do jakiegoś, bo wiadomo,ze to Jemu także musi odpowiadać. My chcieliśmy pierwotnie kupić Cybexa ,ale nijak Rob nie chcial w tym siedzieć. Tam dziecko jest dosyć "Zabudowane" i Jemu to ewidentnie nie odpowiadało. W Tobim jakoś od razu się rozgościł.

My oscylowaliśmy między cybexem a kiddy i wzieliśmy tego drugiego, bo jakiś taki dla mniejszych dzieci i narazie się sprawdza małemu przypasił ale możliwe że poprostu jazda przodem do kierunku jazdy mu się tak spodobała a mnie jakoś przekonały jego zabezpieczenia
z poprzedniego nóżki wystawały i w ogóle taki wyrośniety wyglądał aż mi go żal się robiło

[Roksape]

Hej

Witam nową mamusię

Podczytywałam i nie miałam zamiaru nic pisać :P ale zaczęłyście temat szelek i fotelików rowerowych, to pomyślałam, że może napiszę coś od siebie

Oczywiście nie z doświadczenia z Basią, ale z Maćkiem.

Karolca Maciek jak zaczął chodzić to też w szybkim czasie zaczął i biegać. To masakra,bo po dworze to co i rusz leżał chociaż wprawę w chodzeniu i bieganiu już miał. On zwyczajnie nie rozumiał konsekwencji i był tak zaciekawiony światem, że biegł do przodu a patrzył do tyłu Trzymałam go za kaptur, bo nie wiedziałam o istnieniu szelek i biegłam zanim, żeby go nie udusić, ale przynajmniej nic mu się nie stało. Myślę, że na ten rok kupiła bym coś takiego żeby znowu takich sytuacji uniknąć, a po córce widzę, że wcale lepiej nie będzie


Co do fotelików na rower Mam coś podobnego do Cytrynki bardziej kolorowy tylko Maciek się na nim wozi i jest super. Nie narzeka mi chłopak, że coś mu przeszkadza czy nie wygodnie to znaczy, że pasuje. Paski się reguluje, na nogi są te paski także krzywdy sobie nie robi. A to na czym siedzi to jest na rzepy i zawsze można wyczyścić. Ogólnie jazda tak mu się podoba, że by mnie zajeździł jak by się dało, bo straszną frajdę robią mu takie wycieczki po wsi i do mojej mamy ) Wiem, że są i lepsze te foteliki, kiedyś pisała o nich Julliczka na fejsie, nawet są z szybą co by jakaś meszka do oka dziecku nie wpadła tylko strony tej nie pamiętam, a szkoda.

[tynka88]

hej

http://www.jakkupowac.pl/artykul/284...a.html/strona2 ta strone wklejala JUliczka odnosnie fotelików rowerowych my tez jestesmy w trakcie myslenia jaki, bo na urodzinki Mateuszek dostanie plus kask i heja w droge

[Mravka]

Helou!
Wczoraj właśnie pytałam o te foteliki rehabilitantke ,która przychodzi do Roba. Ona polecała koniecznie z odchylanym oparciem,bo mówi,ze sama wpierw kupiła bez...jednak jak zobaczyła jak dziecku głowa lata to zmieniała na taki odchylany. Maluch moze przysnac w trakcie jazdy i wtedy ta głowka nie poniewiera się tak we wszystkie strony. Wspominała tez o kasku...ze na początku zakupiła okrągły, a potem wymieniali na taki bardziej kwadratowy. Podobno się lepiej "wpasowuje" w oparcie i dziecku wygodniej.
Polecała właśnie ten o którym mówiła Cytrynka czyli Hamax. Decathlon często ma w swojej ofercie te foteliki. Ja znalazłam nawet taki fajny model z wyściółką http://www.t-bike.pl/fotelik-rowerow...emnoszary.html. Jedno jest pewne, trzeba dziecia przymierzyć.

[pempek]

Cześć dziewczyny!

Pamiętacie mnie jeszcze? Lata świetlne mnie nie było

Widzę, że macie dylematy odnośnie powrotu do pracy, ja niestety szukam pracy i nie idzie mi dobrze, ogłoszeń nie ma, szczególnie w okolicy, a dojeżdżanie do stolicy mi się nie widzi:/

A teraz coś pozytywnego, moja Milenka niedawno skończyła 11 miesięcy i już od miesiąca sama chodzi, jak tylko załapała co i jak od razu większość czasu zaczęła spędzać na nóżkach - raczkowanie nie jest dla niej już fajne Przeżywa teraz chyba jakiś bunt niemowlaka czy co, wszystko próbuje wymusić płaczem, więc drze się co 10 minut - ja jestem twarda - kamienna twarz poza tym zęby idą od miesiąca nieustająco, mamy już 5 i czekamy na następne 2 - czekamy to złe słowo, ja czekam, Milcia się męczy...

Mam nadzieję, że wszystkie Wasze dzieci są zdrowe i piękne, niestety nie mam czasu teraz czytać całego wątku, a powiem szczerze, że na poczekalni nie było mnie kilka miesięcy...

Buziaki!!!

[kubusewa]

ja tutaj juz pislaam my mamy maxi cosi mobi - odchylany - do jazdy tylem

[madziuuula]

Mamuśki macie jakiś pomysł na usypianie w dzień?
U nas ostatnio masakra, na noc pięknie usypia w 10-20 min, trochę z nim posiedze potem mogę wyjść i Oliś sam zasypia

Ale w dzień robi się masakra. Do południa zazwyczaj usypia w wózku, choćby ze dwie godziny przed spacerem tarł oczka, ziewał, pociągał ucho nie zaśnie ani na rękach ani w łóżeczku ani wcale Chyba że u babci, prababci, ciotki, u rodziców nie ma mowy
No i popołudniami druga masakra, od 13-14 się kulamy do 16 gdzieś zanim zaśnie, mimo że się potyka, zazwyczaj dopiero na piersi zaśnie bo ja już sama się poddaje
Liczę że to mu z czasem minie, jak wszystkie dziwne odchyły (np. obecny wstręt do warzyw ) ale męczy się ten uparciuch a i rodziców wykańcza

[hania811]

Napisane przez madziuuula

Mamuśki macie jakiś pomysł na usypianie w dzień?
U nas ostatnio masakra, na noc pięknie usypia w 10-20 min, trochę z nim posiedze potem mogę wyjść i Oliś sam zasypia

Ale w dzień robi się masakra. Do południa zazwyczaj usypia w wózku, choćby ze dwie godziny przed spacerem tarł oczka, ziewał, pociągał ucho nie zaśnie ani na rękach ani w łóżeczku ani wcale Chyba że u babci, prababci, ciotki, u rodziców nie ma mowy
No i popołudniami druga masakra, od 13-14 się kulamy do 16 gdzieś zanim zaśnie, mimo że się potyka, zazwyczaj dopiero na piersi zaśnie bo ja już sama się poddaje
Liczę że to mu z czasem minie, jak wszystkie dziwne odchyły (np. obecny wstręt do warzyw ) ale męczy się ten uparciuch a i rodziców wykańcza

Moja od 3 dni w ogóle w dzień nie sypia. Tylko tyle co w samochodzie. Ale to tak z 20 min- w trakcie jazdy do babci. Wczoraj od godz. 15 snuła się po domu - marudząc, trąc oczka itd..ale za nic nie dała się uśpić. Zasnęła w samochodzie o 18 jak wracałam z nią do domu. Oczywiście juz się nie obudziła- tylko o 20 mleko na śpiocha zjadła i spała dalej. O 1 już była wyspana i urządziła sobie zabawę do 4 Makabra- mam nadzieję że to przejdzie jak minie fascynacja chodzeniem.

[madziuuula]

Napisane przez hania811

Moja od 3 dni w ogóle w dzień nie sypia. Tylko tyle co w samochodzie. Ale to tak z 20 min- w trakcie jazdy do babci. Wczoraj od godz. 15 snuła się po domu - marudząc, trąc oczka itd..ale za nic nie dała się uśpić. Zasnęła w samochodzie o 18 jak wracałam z nią do domu. Oczywiście juz się nie obudziła- tylko o 20 mleko na śpiocha zjadła i spała dalej. O 1 już była wyspana i urządziła sobie zabawę do 4 Makabra- mam nadzieję że to przejdzie jak minie fascynacja chodzeniem.

Ojoj to już wolę Olafa śpi dwa razy po pół godzinie ale za to na noc pada ok. 19.30 i śpi do ok. 7 zauważyłam że odkąd wcześniej go kładziemy na noc przynajmniej w nocy lepiej śpi
No też mam wrażenie że to związane z nowymi wrażeniami i ogólną fascynacją światem

[hania811]

Napisane przez madziuuula

Ojoj to już wolę Olafa śpi dwa razy po pół godzinie ale za to na noc pada ok. 19.30 i śpi do ok. 7 zauważyłam że odkąd wcześniej go kładziemy na noc przynajmniej w nocy lepiej śpi
No też mam wrażenie że to związane z nowymi wrażeniami i ogólną fascynacją światem

Na moją niestety to wcześniejsze spanie nie działa. W ogóle nic nie działa. Przez jakiś tydzień dwa było lepiej, ale znowu wróciło. Płacz co godzinę, wiercenie się, wstawanie. Dziś ogólnie mam doła- po raz pierwszy czuję że jak tak dalej pójdzie to nie dam rady i padnę pewnego dnia w drodze do pracy.

[Mravka]

pempek nie no jasne,że pamietamy Fajnie , że córcia już chodząca.
A dojeżdzałabyś do Wawy skąd jesli mogę zapytac?

madziula hmm z tym spaniem to kurcze ciężko wywnioskowac o co Olafowi może chodzić. Przyznam szczerze, że ja od dawna nie mam z tym. Trudniej Mu wprawdzie zasnąć zawsze na tę drugą drzemke(jeśli już ją ma, bo często spi raz, a długo). Dlatego zawsze popołudniu idziemy na spacer i kimnie 30min. Ale jak idzie spać ok 12...to poprostu wcześniej staram sie wyciszyć..książeczki itp nie zadne brykanie i wariactwa. Choć wiadomo, że to nie rozwiązuje problemów. Rob ogólnie zasypia sam i bez jakiś jazd. U nas zawsze,ale to zawsze jest ten sam "schemat" i On już poprostu wie, że jak zasłaniam okna i włączam kołysanke to zaraz pójdzie w kime.

[hania811]

Napisane przez Mravka

pempek nie no jasne,że pamietamy Fajnie , że córcia już chodząca.
A dojeżdzałabyś do Wawy skąd jesli mogę zapytac?

madziula hmm z tym spaniem to kurcze ciężko wywnioskowac o co Olafowi może chodzić. Przyznam szczerze, że ja od dawna nie mam z tym. Trudniej Mu wprawdzie zasnąć zawsze na tę drugą drzemke(jeśli już ją ma, bo często spi raz, a długo). Dlatego zawsze popołudniu idziemy na spacer i kimnie 30min. Ale jak idzie spać ok 12...to poprostu wcześniej staram sie wyciszyć..książeczki itp nie zadne brykanie i wariactwa. Choć wiadomo, że to nie rozwiązuje problemów. Rob ogólnie zasypia sam i bez jakiś jazd. U nas zawsze,ale to zawsze jest ten sam "schemat" i On już poprostu wie, że jak zasłaniam okna i włączam kołysanke to zaraz pójdzie w kime.

Fajnie masz że na Twoje dziecko to działa. Na moje niestety nie . Od zawsze pilnowałam tych schematów..okno, kołysanki , godzina spania itd. Wszystko w tej samej kolejności i tak samo. Moje dziecko niestety odkąd jest bardziej "kumate" ma ogromne problemy ze snem. tak jakby szkoda jej było życia na spanie Wiosną, latem sypiała głównie na spacerach- odkąd zima nastała i spacer nie zawsze jest- albo jest krótki w dzień sypia bardzo różnie- czasem 3 razy po 30 min, czasem uda się że padnie na 1,5 godz..a czasem spi 20 min.

[agator74]

Hej,
u nas wporządku. Kubuś biega jak oszalały. Dziś go zafascynowała klatka schodowa i tylko przy drzwiach się czaił zeby go wypuścic
ale ja nie o tym, mam problem z wózkiem. Jak wychodzę z małym na spacery to mi w tym śpiworku zjeżdża i zaraz marudzi, a ten głupi wózek jakoś nie chce się rozłożyc do pionu, tylko taka półleżąca pozycja. Dziś to mu mała poduszkę wsadziłam. I tak się zastanawiam czy nie kupic jakiegos innego, nawet używanego. Ma któras z was maxi cosi murę albo mutsy 4rider lub jakiś w podobie? Jak z użytkowaniem? I żeby tak dziecko chociaz do 2 lat jezdziło bo bezsensu zmieniac jak zaraz wyrośnie. Głównie chodzi mi żeby były duże koła i najlepiej jakby było przekładane siedzisko. Bo moje dziecię to taki maminsynek tak więc proszę o radę

[hania811]

Napisane przez agator74

Hej,
u nas wporządku. Kubuś biega jak oszalały. Dziś go zafascynowała klatka schodowa i tylko przy drzwiach się czaił zeby go wypuścic
ale ja nie o tym, mam problem z wózkiem. Jak wychodzę z małym na spacery to mi w tym śpiworku zjeżdża i zaraz marudzi, a ten głupi wózek jakoś nie chce się rozłożyc do pionu, tylko taka półleżąca pozycja. Dziś to mu mała poduszkę wsadziłam. I tak się zastanawiam czy nie kupic jakiegos innego, nawet używanego. Ma któras z was maxi cosi murę albo mutsy 4rider lub jakiś w podobie? Jak z użytkowaniem? I żeby tak dziecko chociaz do 2 lat jezdziło bo bezsensu zmieniac jak zaraz wyrośnie. Głównie chodzi mi żeby były duże koła i najlepiej jakby było przekładane siedzisko. Bo moje dziecię to taki maminsynek tak więc proszę o radę

Ja mam murę.Bardzo sobie ją cenię..bo śniegi, kamienie, doły jej nie straszne. Wygodna i ładna- ale cieżka i wielka. Ja się właśnie przymierzam do jakieś lekkiej spacerówki...coby było łatwiej wózek do bagażnika wrzucić.

[agator74]

Napisane przez hania811

Ja mam murę.Bardzo sobie ją cenię..bo śniegi, kamienie, doły jej nie straszne. Wygodna i ładna- ale cieżka i wielka. Ja się właśnie przymierzam do jakieś lekkiej spacerówki...coby było łatwiej wózek do bagażnika wrzucić.

A czy jest siedzisko duże? Czy dziecku będzie wygodnie w wieku 2 lat?
A jak z tym siedziskiem obracanym? Mura wagowo i wielkosciowo jest taka jak x-lander xa? Bo ja takiego mam

[Mravka]

Napisane przez hania811

Fajnie masz że na Twoje dziecko to działa. Na moje niestety nie . Od zawsze pilnowałam tych schematów..okno, kołysanki , godzina spania itd. Wszystko w tej samej kolejności i tak samo. Moje dziecko niestety odkąd jest bardziej "kumate" ma ogromne problemy ze snem. tak jakby szkoda jej było życia na spanie Wiosną, latem sypiała głównie na spacerach- odkąd zima nastała i spacer nie zawsze jest- albo jest krótki w dzień sypia bardzo różnie- czasem 3 razy po 30 min, czasem uda się że padnie na 1,5 godz..a czasem spi 20 min.

ma oczywiście gorsze dni, że zasypianie idzie trudniej. Jednak suma sumarum dłuzej niż 30min to raczej nie trwa. Kiedyś też brałam na spacer ,aby zasnął. Jednak nie zawsze jest pogoda,aby wyjść i wtedy problem. On ma jakąś tam regularność, bo srednio po 4h musi spać...no chyba, że 1 drzemka trwa 2h to wtedy już "jedzie" do wieczora . Ja też zauważam, że nowe umiejętności działają rozpraszająco. Dziecko to chyba musi "przetrawić" w sobie..i dopoki nie stanie się to takie zwyczajne to może wzbudzać jakiś nadmierny entuzjazm...a wtedy ciężko o wyciszenie itp. A jeśli jest marudna i widzisz ,że chce spać to gdybyś zabrała na dwór od razu by usneła?

Napisane przez agator74

Hej,
u nas wporządku. Kubuś biega jak oszalały. Dziś go zafascynowała klatka schodowa i tylko przy drzwiach się czaił zeby go wypuścic
ale ja nie o tym, mam problem z wózkiem. Jak wychodzę z małym na spacery to mi w tym śpiworku zjeżdża i zaraz marudzi, a ten głupi wózek jakoś nie chce się rozłożyc do pionu, tylko taka półleżąca pozycja. Dziś to mu mała poduszkę wsadziłam. I tak się zastanawiam czy nie kupic jakiegos innego, nawet używanego. Ma któras z was maxi cosi murę albo mutsy 4rider lub jakiś w podobie? Jak z użytkowaniem? I żeby tak dziecko chociaz do 2 lat jezdziło bo bezsensu zmieniac jak zaraz wyrośnie. Głównie chodzi mi żeby były duże koła i najlepiej jakby było przekładane siedzisko. Bo moje dziecię to taki maminsynek tak więc proszę o radę

ale dzieć zjeżdza, czy śpiworek? Ja x Landera nie mam, ale wydaje mi sie, że chyba każda spacerówka ma pozycje ok 90 stopni. Jak szukałam wózka to spotkałam się z tym, że może się nie rozkładać tylko na płasko,ale do siedzenia opcja była.

[Cytrynka_Wawa]

czesc Pempek

[agator74]

Napisane przez Mravka

ale dzieć zjeżdza, czy śpiworek? Ja x Landera nie mam, ale wydaje mi sie, że chyba każda spacerówka ma pozycje ok 90 stopni. Jak szukałam wózka to spotkałam się z tym, że może się nie rozkładać tylko na płasko,ale do siedzenia opcja była.

no własnie nie ma, czytalam ze to taka wada w tych wózkach że dzieci zjeżdzają. Fajnie ze akurat trafiłam na ten model. Jestem zła bo jakoś tak jak w sklepie pokazywał to wydawało mi się oczywiste, że pozycja będzie ok w pionie.

[Mravka]

Napisane przez agator74

no własnie nie ma, czytalam ze to taka wada w tych wózkach że dzieci zjeżdzają. Fajnie ze akurat trafiłam na ten model. Jestem zła bo jakoś tak jak w sklepie pokazywał to wydawało mi się oczywiste, że pozycja będzie ok w pionie.

kurcze to nieciekawie i naprawde dziwne, że taka istotna rzecz nie została w wózku dopracowana. Wydawałoby się, że jeśli wózek ma funkcje spacerówki to pozycja ok 90 stopni jest naturalna ,gdy dzieć zaczyna siedzieć.
Nie doradze niestety w kwestii wózków o których napisałaś ,bo ja mam inny. Często jednak trafiają się oferty używek w super stanie i świetnej cenie(sama się tym sposobem zaopatrzyłam w wózek). Także życze powodzenia w poszukiwaniach


__________

U Robsona wczoraj była kontrolnie Pani Rehabilitantka( byłyśmy umówione, że jak Forest zacznie łazikować to chce zobaczyć jak stawia szłapy). Po godzinie spędzonej u nas zaproponowała, że może byśmy kupili....kask, szelki i ....jak Rob będzie miał 18mc przyszli na zajęcia wyciszające. Heh nie wiem ,czy się bać. Myślałam, że to normalne w tym wieku, ale okazuje się, że jednak nasz Syn jest baaaaardzo żywiołowy i raczej to nie jest "typowe";]. No nic...trzeba położyć apteczke w widocznym miejscu i zaopatrzyć się w zapasy wody utlenionej i plastrów- przydadzą się pewnie

[pempek]

Fajnie, że mnie ktoś pamięta

Do wawy mam godzinę pociągiem, ale razem wszystkiego poza domem byłabym 12 godzin, a to dla mnie za długa rozłąka z dzidziem moim...

Milcia właśnie spać nie może, bo jej górne dwójki idą, razem z gorączką i innymi atrakcjami bidulka...

Dziwna sprawa z tym wózkiem, ja nie miałam wielofunkcyjnego i po gondolce od razu się przesiadłyśmy do parasolki rozkładanej na płasko. Muszę powiedzieć, że bardzo dobry wózek, świetnie radzi sobie nawet ze śniegiem i ma chyba z 5 pozycji siedzienia

[emigra]

Napisane przez madziuuula

Mamuśki macie jakiś pomysł na usypianie w dzień?
U nas ostatnio masakra, na noc pięknie usypia w 10-20 min, trochę z nim posiedze potem mogę wyjść i Oliś sam zasypia

Ale w dzień robi się masakra. Do południa zazwyczaj usypia w wózku, choćby ze dwie godziny przed spacerem tarł oczka, ziewał, pociągał ucho nie zaśnie ani na rękach ani w łóżeczku ani wcale Chyba że u babci, prababci, ciotki, u rodziców nie ma mowy
No i popołudniami druga masakra, od 13-14 się kulamy do 16 gdzieś zanim zaśnie, mimo że się potyka, zazwyczaj dopiero na piersi zaśnie bo ja już sama się poddaje
Liczę że to mu z czasem minie, jak wszystkie dziwne odchyły (np. obecny wstręt do warzyw ) ale męczy się ten uparciuch a i rodziców wykańcza

tez pomyslalam o przyciemnieniu okien, ale juz widze ze nie dziala to u Was...

Napisane przez agator74

Hej,
u nas wporządku. Kubuś biega jak oszalały. Dziś go zafascynowała klatka schodowa i tylko przy drzwiach się czaił zeby go wypuścic
ale ja nie o tym, mam problem z wózkiem. Jak wychodzę z małym na spacery to mi w tym śpiworku zjeżdża i zaraz marudzi, a ten głupi wózek jakoś nie chce się rozłożyc do pionu, tylko taka półleżąca pozycja. Dziś to mu mała poduszkę wsadziłam. I tak się zastanawiam czy nie kupic jakiegos innego, nawet używanego. Ma któras z was maxi cosi murę albo mutsy 4rider lub jakiś w podobie? Jak z użytkowaniem? I żeby tak dziecko chociaz do 2 lat jezdziło bo bezsensu zmieniac jak zaraz wyrośnie. Głównie chodzi mi żeby były duże koła i najlepiej jakby było przekładane siedzisko. Bo moje dziecię to taki maminsynek tak więc proszę o radę

Ja mam maxi cosi mure 4 i jestem bardzo zadowolona, przy czym u nas nie ma spania na spacerach, wiec uzywamy tylko wersji w pionie ale na sniegach, zaspach i chlapie dawala sobie swietnie rade, lekko sie prowadzi .. no tylko minusem jest waga i rozmiar po zlozeniu by wsadzic do bagaznika, bo trzeba osobno siedzisko i osobno stelaz, my mamy mercedesa wiec sie miesci, miesci sie tez w mazdzie tesciowej (male autko, 3drzwiowe, ale siedzisko wtedy daje do tylu bo w bagazniku nie ma miejsca) ogolem polecam

[Mravka]

Oo emigra jak tam domek się sprawuje, jak się Wam mieszka? Julce podoba się nowy pokój? Już się czujecie jak u siebie, czy jeszcze okres aklimatyzacji? noo i jak tam teściowa za przysłowiową ściana?

[karolca]

Napisane przez pempek

Cześć dziewczyny!

Pamiętacie mnie jeszcze? Lata świetlne mnie nie było

No jakiś czas temu, bardzo dawny wysłałam Ci list gończy nawet

Napisane przez Mravka

U Robsona wczoraj była kontrolnie Pani Rehabilitantka( byłyśmy umówione, że jak Forest zacznie łazikować to chce zobaczyć jak stawia szłapy). Po godzinie spędzonej u nas zaproponowała, że może byśmy kupili....kask, szelki i ....jak Rob będzie miał 18mc przyszli na zajęcia wyciszające. Heh nie wiem ,czy się bać. Myślałam, że to normalne w tym wieku, ale okazuje się, że jednak nasz Syn jest baaaaardzo żywiołowy i raczej to nie jest "typowe";]. No nic...trzeba położyć apteczke w widocznym miejscu i zaopatrzyć się w zapasy wody utlenionej i plastrów- przydadzą się pewnie

Ewelinka z kolei bierze maksymalny rozpęd i biegnie bez opamiętania przed siebie. Czasem sie potknie iz alicza glebę, czasem ląduje u mnie w ramionach a czasem na ścianie lub szafie. Miała taki etap, że specjalnie się przerwacała. Kilka razy uderzyła się już o stół w pokoju, bo nagle zrobił się niższy niż miesiąc temu Wszędzie jej pełno.