Ploty od soboty do soboty, część 4 ale nie ostatnia :)

[biernacka4]

Alinko
Kawał super - pośmiałam się.

MadziuZ
Co tam u Ciebie kochana , nic nie piszesz.
U nas w sanatorium wysłano wczoraj do domu jedną z kuracjuszek, okazało się, że ma półpaśca. Przez dwa tygodnie siała wirusa. Mam nadzieję, że ja go nie podłapałam.

Tereniu
Hamak z ptaszkiem śliczny. Lampka z mandarynki - ciekawy pomysł i na pewno pachnie.
Fajnie, ze te zdjęcia możecie pooglądać i córcię zobaczyć. To już parę tygodni minęło jak wyjechała.

Jolu
Te opłaty są strasznie wysokie. Ile towaru musza sprzedać żeby zysk z tego jeszcze mieć?

[jambolaja]

Bożenko a chorowałaś na ospę? jak tak to nie powinnaś złapać....
tereniu ja chcę taki hamak na taras! Buuuu..... a mandarynkowe świeczniczki kiedys zrobie. Nafta to sie może wylać ale tilajtki mozna przecież wstawić...

[anula3333]

Jolu aż tyle razem wychodzi Strasznie dużo.

[Figamaga]

Napisane przez jambolaja

Obliczyłam koszty kiermaszu Wielkanocnego na Rynku.11 dni.7-8 tysiecy..... i co Wy na to????????? Najpierw chyba trza ten bank obrabowac.... No ale skoro co roku coraz więcej stoisk i stoiska te same wracaja to chyba musi sie im opłacać????????? Ja nie wiem jak oni to robia..... Gdybym juz zaczęła i robiła po 10 godz. to chyba nawet towaru za tyle bym nie zrobiła.....

Rany, aż mi się wszystkiego odechciało...

[Terenia18]

Jeśli kiermasz trwa 11 dni. I nas byłoby np.11 - koszty podzielić na wszystkie. Towar wszystkich leżałby przez cały czas kiermaszu.
Sprzedające na zmianę. No ale znów co z tą działalnością gosp.

Pogdybać dobra rzecz a potem my takie umęczone i handlowaniem i
ogromnym sukcesem spotykany się u mnie w lasku. Koniec kropka.
Joli trza nalać za pomysł.

Ja juz trzeci raz pojadę do Prudnika 7.8.9. czerwiec tam wystawiennictwo
jest za frii. która ze mną sie wybierze? hotel już mam zamówiony obok.
W tamtym roku byłam z Ekoliną w pokoju. Teraz nie chce jechać.

[babagaga]

Dzień dobry babeczki
Ja ostatnio oscypkuję głownie, ale muszę się przypomnieć cobyście nie zapomniały Babygagai

Koszty kiermaszu w Krakowie rzeczywiście ogromne, pewnie to też za te dreweniane chatki...
Trzeba byłoby mieć utarg mimimum tysiąc zł dziennie żeby się zwróciły, nie mam pojęcia czy to realne, nawet jak skrzykniemy się w 10.
Szkoda, bo fajnie byłoby taka akcję wspólnie zorganizować.

Tereniu, Prudnik trochę daleko... a Twoje śliczne sutaszki zawsze się sprzedadzą, ale czy na nasze dekupażki znalazłby się amator??? najczęściej ludzie kupują takie drobiazgi w okresie świątecznym

Ja ostatnio siedzę na jajach, okazało się że mnóstwo znajomych ma chęć na moje wydmuszki, dobrze, że lubię te reliefy i ażurki ale chyba muszę od nich odpocząć, wczoraj potłukłam prawie gotową pisankę jak już nakładałm pastę w spękania , a dziś spadła mi z biurka następna

Koniec narzekania!! całusy ślę

[lexor]

Grażynko nie da się nic uratować

Kraków daleko, Prudnik daleko, wiec mam spokojna głowę

Miłego, słonecznego dnia kochane babeczki

[Terenia18]

Niedzielnie witam dawno nie widzianą tutaj Grażynkę, a że siedzi na jajach
to jej wybaczymy.
a te stłuczki to faktycznie serducho boli.
Brzydula Alinka mówi,że jej daleko np. do Prudnika. No pomyślimy .ale
dobrze że choć na mój lasek nie kręci nosem.
A gdzie reszta panienek. Anuleczek i cała reszta Madziowatych,Ewusiowych,J olusiek, Baś,Martusiek.?????

[rosier]

Przywołana do tablicy przez Terenie melduję się!
Również oscypkowałam ostatnio. No ale ferie mi się zaczęły i mam nadzieję, że znajdę więcej czasu , żeby z Wami pogadać. Póki co, tak jak Grażynka na jajach siedzę . Trochę już zrobiłam, ale zdjęć nie cierpię robić i wklejać też.
Już po obiadku, pogoda pochmurna, tak że się nie chce z domku nosa wyciągnąć. Lecę więc do jaj
Miłego popołudnia, Kobitki

[kaj07]

Grażynka na jajach rozsiadła sie na całego.
Widziałam na blogu co wyczynia
U mnie maszyna szyciowa nie schodzi ze stołu,szmatki rozpanoszyły się na dobre.
Rozpoczynam ferie .
Już cale zaplanowałam .

[Terenia18]

No tak Ela już zaplanowała ferie i to jak szmateczkowo? tylko? nie
trzymaj w niepewności.
Martuniu to chyba rodzinne ja
też nie znoszę robienia fot i wstawiana ich. Ale cóż znów zrobiłam cosik i jakość same
nie chcą się wstawiać na forum.

[Pupil]

Ja też oscypkuję ...moja męża ma urodziny, nasz najbliższy przyjaciel ogromne problemy, które trzeba mu rozgadać...więc osiołek ma pełne rece roboty i prosi o usprawiedliwienie chwilowej nieobecności

[rosier]

No widzisz Tereniu ... A na tym Osiołkowskim Dworze kto robi za nadwornego fotografa???? Nie pamiętam...

[anula3333]

Ja też podczytuję, ale mało piszę. Druty mnie dopadły i robię poza tym pogoda jest w miarę ok, więc trochę na zewnątrz byłam(trochę trzeba powietrza nawdychać ) z psem się bawiłam

Fajna ta idea z pomocą kotom.

[lexor]

Napisane przez Pupil

Ja też oscypkuję ...moja męża ma urodziny, nasz najbliższy przyjaciel ogromne problemy, kórwe trzeba mu rozgadać...więc osiołek ma pełne rece roboty i prosi o usprawiedliwienie chwilowej nieobecności

Ewuniu, czy to w prezencie dla męża, mój TŻ zazdraszcza Twojemu

Jesteś usprawiedliwiona

[maly_karaluszek]

Do cytrusowych świeczek można też po prostu stearynę powlewać, ja tak wlewałam do skorupek jaj i świetne wielkanocne świeczki wychodzą (można też wykorzystać tak nadtłuczone pisanki tylko skutecznie dziurki zatkać im).

Ceny kiermaszu w Krakowie faktycznie przerażające ale to znaczy że tam jest drogo ogólnie, więc mogłybyście wywindować trochę ceny, i faktycznie na tyle osób może by się opłaciło. Z dział gosp wystarczy jedna osoba chyba a resztę jakimiś fikcyjnymi umowami by się załatwiło... Ale to na mój chłopski (babski) rozum, mogę się mylić.

Przypomniałyście mi że muszę jakieś większe jajca kupić i też coś wypisankować... Jeszcze mi zdążą przyjść jak szybko zamówię... Na razie jak zwykle robię kurze, nawet dobrze mi się na nich pracuje, ale mam potrzebę "wyżycia się" też na większych wzorkach, których w serwetkowych zbiorach mam kilka

Z gorszych rzeczy, zepsuli mi aparat fotograficzny Na szczęście robi w ogóle zdjęcia, ale wiele funkcji nie działa A ja muszę porobić zdjęcia swoich prac, serwetek na wymianę, i jeszcze skamieiałości na dokładkę, ehh. Może się uda zapsutym też coś zdziałać. Tylko jak kiedyś odpowiednio wcześnie wstanę, bo ostatnio mi to nie idzie

[Pupil]

Napisane przez lexor

Ewuniu, czy to w prezencie dla męża, mój TŻ zazdraszcza Twojemu

Jesteś usprawiedliwiona

OMG Alinko już poprawiłam się

[lexor]

Ewuniu, mam nadzieję, że się nie gniewasz, ale rozbawiła mnie ta literówka

Agnieszko, przeniosę tutaj dyskusję na temat haftu

Sylwia ma rację len jest rewelacyjny, ale przekonałam się o tym dopiero niedawno i do tej pory wyszywałam na rożnych kanwach i moje pory roku też są na kanwie.
Na kanwie jest znacznie łatwiej wyszywać, bo zaznaczone są miejsca gdzie trzeba wkłuć igłę, w lnie trzeba liczyć nitki, ale to jest trudne na początku. Poza tym kanwy i len są rożnej gęstości, od niej zależy wielkość krzyżyków. Jeśli chodzi o mulinę to mogę polecić DMC - według mnie jest rewelacyjna, ale troszkę droga, jednak można kupować po kilka motków, bo i tak nie wyszywasz na raz wszystkimi, wiec w ten sposób rozkłada się zakupy na kilka rat.
Mulina jest tańsza w sklepie internetowym, ale opłaca się ja tam kupować przy innych zakupach lub odpowiednią ilość motków, ponieważ trzeba doliczyć koszty wysyłki

Tyle w skrócie, jak masz pytania to pytaj, a jeśli spotkamy się na zlocie u Tereni do mogę Ci przywieść kanwę i pomóc rozgryźć problemy

Miłej nocki i kolorowych snów i udanych ferii tym , które je zaczynają, ja niestety jutro idę do pracy

[maly_karaluszek]

Dzięki, rozjaśniłaś mi sporo Będę wdzięczna też za jakieś rady na żywo ale to jeszcze sporo czasu, może uda mi się wcześniej już coś w tym temacie ruszyć. Jak coś będę pisać Ale zacznę jednak na kanwie... obrazki na lnie faktycznie są o klasę ładniejsze, ale przyglądałam się im w powiększeniu i czuję że przerosłoby mnie to.

A ja ferii mam jeszcze 2 tygodnie, wyłączając 1 dzień kiedy mam zaległy egzamin. W tym roku dziekan się postarał i chwała mu za to

[cycol11]

witajcie, a ja od dziś poniedziałki mam wolne - zastępowałam od września dziewczynę na macierzyńskim ale wróciła już do pracy - 5 godzin mniej i pensja mniejsza eeeh. Cóż życie.

Co do lnu to tak jak pisałam - nie trzeba się zrażać a liczenie nie jest takie straszne.
A w załączniku pokazuję jakie przepiękne hafty zrobiły dla mnie Emila i Alinka są one oczywiście na lnie czekają na oprawę i zawisną na honorowych miejscach. Dziękuję wam kochane za nie są po prostu REWELACYJNE!!! ja robiłabym je chyba rok z moją prędkością haftowania DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA
Przepraszam za zdjęcia ale nie mogę się doczekać na słońce jakieś normalne - w rzeczywistości hafty są przepiękne kolorystycznie i to perfekcyjne wykonanie!!!

Buziam i zmykam do robótek.

[biernacka4]

Cześć babeczki

Hafty cudowne. Jestem zachwycona. Emi też wyszyła dla mnie obrazek ale dostanę jak wrócę z sanatorium. Jak bedę miała już go w domu to też się pochwalę.
Już się doczekać nie mogę.

Miłego dnia Wam życzę i biegnę zaraz na zabiegi.

[Pupil]

Piękne hafty
Ja jestem za głupia do haftowania chyba, że faktycznie jest rysunek w odpowiednich kolorach na lnie czy kanwie

[jambolaja]

Napisane przez Terenia18

Jeśli kiermasz trwa 11 dni. I nas byłoby np.11 - koszty podzielić na wszystkie. Towar wszystkich leżałby przez cały czas kiermaszu.
Sprzedające na zmianę. No ale znów co z tą działalnością gosp.

Pogdybać dobra rzecz a potem my takie umęczone i handlowaniem i
ogromnym sukcesem spotykany się u mnie w lasku. Koniec kropka.
Joli trza nalać za pomysł.

Ja juz trzeci raz pojadę do Prudnika 7.8.9. czerwiec tam wystawiennictwo
jest za frii. która ze mną sie wybierze? hotel już mam zamówiony obok.
W tamtym roku byłam z Ekoliną w pokoju. Teraz nie chce jechać.

No! Jedna optymistka! Tereniu dobrze mówisz..Myślę,że nawet jak byłoby nas 7-8 mogłoby się udać.... Ja mam wprawdzie takie mieszane uczucia..raz euforia i chęci,raz marazm i negacja ale...Jak nie spróbujemy to nie będziemy wiedzieć.Trzeba powpłacać wszystko do 10 marca.Działalność mam tylko zawieszoną.Musiałabym wszystko odwiesić ale to betka.Z resztą byśmy się dogadały jak prawi karaluszek...
Rozmawiałam z prezesem.W regulaminie jest wprawdzie że 1 stoisko-1 firma ale przymknie oko jak Nas będzie kilka.

Napisane przez Pupil

OMG Alinko już poprawiłam się

Oj strasznie jestem ciekawa co tam było.......

Miłego dnia Babeczki
Kiciu Przypominaj mi,przypominaj

Hafty niesamowite.Nawet się nie zabieram...

[Terenia18]

No co to za określenie "jestem za głupia do haftu". Ewuś nasz bakcyl
poszedł w innym kierunku. Jesteśmy trzepnięte lecz w inną stronę.
Wiemy o tym wszystkie tu zgromadzone - nie prawdasz?

W nocy trochę napadało i ładnie się zrobiło.
Madziolku jak Twoja wysypka? Martwimy się! W następnym tygodniu
jestem w Stolicy to Cię utulam.

[maly_karaluszek]

Napisane przez jambolaja

No! Jedna optymistka! Tereniu dobrze mówisz..Myślę,że nawet jak byłoby nas 7-8 mogłoby się udać.... Ja mam wprawdzie takie mieszane uczucia..raz euforia i chęci,raz marazm i negacja ale...Jak nie spróbujemy to nie będziemy wiedzieć.Trzeba powpłacać wszystko do 10 marca.Działalność mam tylko zawieszoną.Musiałabym wszystko odwiesić ale to betka.Z resztą byśmy się dogadały jak prawi karaluszek...
Rozmawiałam z prezesem.W regulaminie jest wprawdzie że 1 stoisko-1 firma ale przymknie oko jak Nas będzie kilka.

Oj strasznie jestem ciekawa co tam było.......

Miłego dnia Babeczki
Kiciu Przypominaj mi,przypominaj

Hafty niesamowite.Nawet się nie zabieram...

Ale będzie jedna firma, Twoja (na przykład), a resztę dziewczyn zatrudnisz na zlecenie... Tylko trzeba by sprawdzić, jak to finansowo by wyglądało ale zlecenia chyba można zgłaszać nawet po fakcie więc w razie braku kontroli może w ogóle by się upiekło ale znów, mogę się mylić, bo swojej DG jeszcze nie mam a założeniem jej się ostatnio interesowałam spory czas temu (komplikacje mi wyskoczyły w międzyczasie i teraz czekam z tym na pewien niezależny czynnik). Jak dla mnie macie szansę, o ile dacie radę tyle towaru zrobić.

Sylwia, hafty które pokazujesz widziałam (przeglądam Wasze blogi regularnie a i wątki na W. też często, tylko po cichutku i nie komentuję) i są cudne Jak już mówiłam (potwierdzałam słowa Aliny właściwie), hafty na lnie są zniewalające, klasa wyżej niż kanwa, po prostu jak obraz a nie jak wyszywanka... Ale jeśli o mnie chodzi to na prawdę len jeszcze poczeka Wasze na lnie podziwiam bardzo
I niesamowicie mi się podobają te serie "zielnikowe", jak tylko się poduczę trochę, to koniecznie którąś z nich muszę wyhaftować ale to jeszcze długa droga. Widziałam już kilka różnych tych serii więc będzie co robić
(Jedna uwaga, pierwsze słowo nazwy łacińskiej zawsze pisze się wielką literą, więc powinno być np Ribes zamiast ribes, dotyczy to i roślin i zwierząt, ale rozumiem że tak było we wzorze więc tak tylko gwoli informacji i dokształcenia piszę)

[Figamaga]

O tak, haft na lnie jest niesamowity! Ja umiem tylko na kanwie. Na lnie jakoś mi sie krzyżyki rozjeżdżają....

A ja od paru dni mam telefon psio-interwencyjny i już mam dość. Choć i tak jakiś wyjątkowy spokój, nawet dzwonią w sprawie adopcji, a nie interwencji. Choć wczoraj pani mnie w nocy z łóżka wyciągnęła
Poza tym nie śpię, bo mamy trudną sprawę. Znowu ta biedna bokserka, przez którą Zielonka spać nie mogła...psiak nadaje się do natychmiastowego odebrania, a nie mamy gdzie jej umieścić. Gmina ma gdzieś to wszystko i jesteśmy zdani sami na siebie.

[Pupil]

Wedle życzenia Jolu, cytat sprzed poprawy

Napisane przez Pupil

Ja też oscypkuję ...moja męża ma urodziny, nasz najbliższy przyjaciel ogromne problemy, kórwe trzeba mu rozgadać...więc osiołek ma pełne rece roboty i prosi o usprawiedliwienie chwilowej nieobecności

Miało być "które"

[lexor]

Napisane przez maly_karaluszek

Jedna uwaga, pierwsze słowo nazwy łacińskiej zawsze pisze się wielką literą, więc powinno być np Ribes zamiast ribes, dotyczy to i roślin i zwierząt, ale rozumiem że tak było we wzorze więc tak tylko gwoli informacji i dokształcenia piszę)

Przyzna się szczerze, że nie mam pojęcia o łacinie, a tak było we wzorze, więc tak zrobiłam, następny raz będę wiedziała, dziękuję wiec za kolejną lekcję
Człowiek całe życie się uczy i głupi umiera

Porzeczka nie chwaliłam się jeszcze, ale Sylwia zrobiła to za mnie

Ewuniu, nie mów tak o sobie, bo to nie jest prawda, a to na prawdę nie jest trudne i powiem Ci, że o wiele łatwiej jest wyszywać z wzoru na kartce niż te obrazki namalowane na kanwie Na pewno dałabyś radę

Miłego popołudnia dziewuszki

[cycol11]

Alinko no musiałam się pochwalić jakie cuda zrobiłyście dla mnie czekałam aż wstawisz na wątek ale się nie doczekałam więc wstawiłam niech dziewczyny widzą jakie zdolne jesteście z Emilą

[babagaga]

OMG, Sylwia, jakie cudne hafty ja też pewnie z rok bym haftowala, ale tak równiusienko w życiu by mi nie wyszło Wpraszam się na macanie oględziny jak oprawiszbo na żywo pewnie jeszcze piekniejsze.