Która z dziewczat ma "doła" przez faceta prosze pisac!!

[blackmagicone]

Prywatna trzymaj sie A ten slub, to rzeczywiscie przemysl jeszcze raz, bo jesli zmieni sie na gorsze, to bedzie juz za pozno...

Do mnie TZ napisal na gg wczoraj po 22, tzn napisal to za duzo powiedziane, wyslal "?", ale dopiero dzis to dostalam. Pozniej po 23 dostalam smsa "Spij spokojnie"... Nie odpisalam, nie wiedzialam nawet co... Przeciez nie bede udawala, ze wszystko ok, bo teraz po 2 dniach sie odezwal, kiedy go przetrzymalam. A ja tak nie chce Nie chce chlopaka, ktory odzywa sie do mnie, bo go przetrzymalam, chce zeby odzywal sie, bo ma taka potrzebe
Teraz to juz naprawde nie wiem co robic... Przeciez milczec tez nie mozna bez konca. Wstrzymam sie jeszcze z czymkolwiek do wieczora... Wkoncu on w ciagu dnia jest bardzo zabiegany, to co, ja nie moge?

Zbojnica oj skad ja to znam... Tylko moj mowi "Misiu, nie tragizuj!"

[Prywatna]

blackmagicone ja też powinnam cos mojemu odpisac, bo wczoraj mi wyslal dwa smsy - a ja na żadnego nie odpisałam. Bo miał cały dzień na napisanie do mnie/ JAk miał problemy to miał czas dzwonic i pisac, a jak teraz jest ok to cały dzień musiałam czekać, żeby przyznał się do winy. Tak jak wczoraj miałam doła, tak dzisiaj jestem WŚCIEKŁA! Ogarnia mnie wściekłość, że pozwoliłam zrobić z siebie szmatę, jeździł po mnie kto chciał, jego rodzina, ostatnio on przecież w poniedziałek powiedział, "trzeba zrobić zaręczyny" BRZMIAŁO to tak, jakby mi robł łaskę!!!!! A jego nowa praca mu się nie podoba, bo same chłopy są i nie ma żadnych dziewczyn!!!!!!!!!!!!!!!! ! JEgo rodzice z kolei mogli mi zawsze powiedzieć coś niemiłego a on nie widział nigdy żadnego problemu!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!! Nigdy mnie nie obronił przed nimi, to ja go broniłam, to ja go wspierałam
Miałam do tej pory chyba klapki na oczach. I jeszcze koleżanka, którą uważałam za najlepszą powiedziała mi na pocieszenie, ze "ona mysli, ze on się hajta, bo na niego rodzice naciskają". Ku.... co ja jestem? Jakąś świnią? Chłopcem do bicia????????????????? Co ja komu zrobiłam? TO ja tylko chciałam tego ślubu???????????????????? ?? Tylko ja kochałam???????????????:1 wsciekly

[Mircalla]

Napisane przez Prywatna

blackmagicone ja też powinnam cos mojemu odpisac, bo wczoraj mi wyslal dwa smsy - a ja na żadnego nie odpisałam. Bo miał cały dzień na napisanie do mnie/ JAk miał problemy to miał czas dzwonic i pisac, a jak teraz jest ok to cały dzień musiałam czekać, żeby przyznał się do winy. Tak jak wczoraj miałam doła, tak dzisiaj jestem WŚCIEKŁA! Ogarnia mnie wściekłość, że pozwoliłam zrobić z siebie szmatę, jeździł po mnie kto chciał, jego rodzina, ostatnio on przecież w poniedziałek powiedział, "trzeba zrobić zaręczyny" BRZMIAŁO to tak, jakby mi robł łaskę!!!!! A jego nowa praca mu się nie podoba, bo same chłopy są i nie ma żadnych dziewczyn!!!!!!!!!!!!!!!! ! JEgo rodzice z kolei mogli mi zawsze powiedzieć coś niemiłego a on nie widział nigdy żadnego problemu!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!! Nigdy mnie nie obronił przed nimi, to ja go broniłam, to ja go wspierałam
Miałam do tej pory chyba klapki na oczach. I jeszcze koleżanka, którą uważałam za najlepszą powiedziała mi na pocieszenie, ze "ona mysli, ze on się hajta, bo na niego rodzice naciskają". Ku.... co ja jestem? Jakąś świnią? Chłopcem do bicia????????????????? Co ja komu zrobiłam? TO ja tylko chciałam tego ślubu???????????????????? ?? Tylko ja kochałam???????????????:1 wsciekly

Prywatna - jeśli taka jest sytuacja w Twoim związku, to moja rada brzmi: poczekaj z zaręczynami, ze ślubem, zajmij się pracą mgr (ja też piszę i jeszcze niewiele ruszyłam ). Zobaczysz jak "narzeczony" Cię będzie dalej traktował. Bo mi się wydaje, że on jest już tak pewny Ciebie i tego, że nie odejdziesz, że zaczyna sprawdzać, na ile sobie będzie mógł pozwalać.
I nie liczyłabym na to, że po ślubie chłopak zmieni się na lepsze...
Trochę mnie przeraziło to, że jego rodzice mogle powiedzieć Ci niemiłe rzeczy, a on nie widział problemu!! Moja mama tak miała ze swoją teściową przez 17 lat (dopóki babcia nie umarła) i strasznie cierpiała.. Zastanów się..

[kochaniutka19]

Klarisko ja sie wlasnie tym az tak nie przejelam jak sadzisz, dlatego napisalam zeby sie chlopakami nie przejmowac, a maialam na mylsi to zeby nie psuc sobie nimi nerwow ale mowic im to co nam nie pasuje, ja tez oczywiscie mowie mojego chlopakowi co mi w nim nie pasuje to oczywiste, tylko kiedys bylam troche inna i bardzo sie martwilam jak sie poklucilam ze swiojim chloapkiem, ale teraz sie zmienilam i powiedzialam sobie ze nigdy wiecej niezaplacze przez chloapak, i mi to na zdrowie wyszlo, a z tym co swczoraj bylo to po poludniu juz mi smsa napisal zeby sie pogodzic, a ja wiedzialam ze tak bedzie wiec sie tym nie przejmpowalam dla zdrowia

bo z chlopakami tak jest, raz dobrze raz zle, lepiej sie tym nie przejmowac, bo zauwazylam sama po nas, ze jak sie kiedys pokluciliamy to ja plakalam i on nie chcial sie tak szybko ze mna godzic,nie przejmowal sie potem juz tym, bo sobie pomyslal jak mi na nim bardzo zalezy to niech ryczy a ja bede dumny chodzil i tak bylo czul sie taki pewny ze go tak bardzo kocham a teraz jak on widzi ze mnie to nie rusza to odrazu do mnie przychodzi, lub pisze slodkie smsy lub tez dzwoni, wiec i mi to na zdrowie wyszlo i w naszym zwiazku mniej klotni jest, bo gdy palakalam i on sie tym nieprzejmowal potem to i o to byly klotnie a teraz nie ma, poklucimy sie potem pogodzimy i gra, bez niepotrzebnych nerwow i lez

jedno co mi babcia waznego kiedyws powiedziala to jest to, ze ch,opakowi nie wolno bardzo pokazywac ze nam na nim zalezy, i babcine rady tu sie sprawdzily, ja mu tego bardzo nie pokazuje i on jest bardziej za mna, moja babcia jest bardzo madra, bo ulzylo mi od kad mi ta rade dala

polecam wszystkim i pozdrawiam

[JoannM]

Napisane przez Prywatna

Zastanawiam się, czy wszyscy mają takie problemy, czy tylko część ludzi. Tak sobie teraz poczytałam niektóre wypowiedzi i wiecie co łączy większość dziewczyn w tym temacie? Nie zły chłopak, ale złe do niego podejście, jesteśmy za bardzo uczuciowe, za bardzo nam zależy i boimy się z różnych powodów stracić TZow. Myślę, że wszystkie musimy się nauczyć szanować same siebie i znaleźć sobie alternatywe w postaci jakiegos zajecia, nie spalac sie tak w zwiazkach, moze one nie sa dla nas. JA o swoich problemach teraz tez mysle i zastanawiam się nad wieloma aspektami mojego związku. Moj chlopak sie barrrdzo zmienil - nie rozumiem tej zmiany, tym bardziej teraz kiedy zostalo niewiele do slubu. Dalam sobie na wstrzymanie, jest to naprawde trudne, bo człowiek chce walczyc, zatrzymac, plakalam, bilam sie z myslami, praca mgr lezy nieruszona, chcialam do niego pisac ale sie wstrzymalam. Musze wiele przemyslec a mam nad czym. Jest mi smutno, jestem niepewna swojej przyszlosci. A teraz w dodatku mysle sobie, czy nawet jesli teraz sie ulozy, to czy on po slubie nie zamieni sie w potwora gorszego niez teraz To jest pytanie na ktore sama sobie musze odpowiedziec. Barrdzo go kocham, ale moja milosc nie ocali zwiazku. BO do tanga trzeba dwojga...

I teraz mądrze mówisz! Zgadzam się
Gdzieś w naszych życiach zatraciłyśmy ten szacunek do samych siebie... i stąd te wszystkie problemy z facetami..

[_Magda]

Napisane przez biiibiii

ehhh chyba sobie nrobilam zludnych nadziejiiiiiiii ;(
widzialm go dzis, ale bylismy w towarzystwie moich kolegow z grupy wiec nie bylo jak pogadac...jejqu ale balam sie na niego spojrzec. nie wiem czmeu ;/ chyba sie boje odzucenia...ahhhhh ;/

a i swojego bylego tez widzialam dzis....w reklamie mieli racje..zobaczyc zazdrosc w oczach bylego - bezcenne !!

Ech biiiibiiii...Rozumiem Cię doskonale.Mogę tylko poradzić,ze dla własnego spokoju dowiedz się jak najszybciej czy ma coś szanse z tego być czy nie.Strasznie się jest tak męczyć,a im dłużej tym gorzej jest.

Edit:I nie mam pojęcia czemu mój post wskoczył przed post biiibiii

[biiibiii]

ehhh chyba sobie nrobilam zludnych nadziejiiiiiiii ;(
widzialm go dzis, ale bylismy w towarzystwie moich kolegow z grupy wiec nie bylo jak pogadac...jejqu ale balam sie na niego spojrzec. nie wiem czmeu ;/ chyba sie boje odzucenia...ahhhhh ;/

a i swojego bylego tez widzialam dzis....w reklamie mieli racje..zobaczyc zazdrosc w oczach bylego - bezcenne !!

[myszka2006]

biiibiii ja ostatnio zyje tym jednym zdaniem "zobaczyc zal w oczach bylebo- bezcenne" a niech chlopy wiedza co traca :P

Jejku coraz nas tu wiecej...az smutno
Gdzie te fajne chlopy...

[_Magda]

Napisane przez myszka2006

biiibiii ja ostatnio zyje tym jednym zdaniem "zobaczyc zal w oczach bylebo- bezcenne" a niech chlopy wiedza co traca :P

Jejku coraz nas tu wiecej...az smutno
Gdzie te fajne chlopy...

Nie musi być były.Ja bym chciała zobaczyć żal w oczach tego co mnie odrzucił

[biiibiii]

Magda ahhh zeby to bylo takie latwe sie dowiedziec nie wiem...on chyba niesmiały troche jest i generalnie jakos nie umiem sie odnalezc...;/ smuuuutno ;( heheh noo i chcialabym widziec bylsk w jego oczach

Myszka no wlansie, nie musi byc koniecznie były...;p niedoszły tez moze byc

[kimi1000]

hej melduję, że u mnie na froncie w porządku, na razie jakoś się dogadujemy

szkoda, że tyle tu dziś smutnych dziewczyn, podoba mi się myśl akcji zobaczyć błysk żalu w oczach byłego/niedoszłego
trzymajcie się

[blackmagicone]

Prywatna najlepiej to by chyba bylo, jakbys postawila sprawe na ostrzu noze "Dziekuje za takie zareczyny, poradze sobie sama, bez laski" i pokazala im wszystkim KTO TU RZADZI!!!!! Szczeny by im opadly Ale to mi sie tak tylko powiedzialo oczywiscie
Bo wiadomo... jak na kims zalezy to... rozum mowi co innego, a serce... Serce nie sluga

A ja odpisalam pozniej dzis na smsa, tak ok 10, "Dziekuje, wyspalam sie". I dalej sie nie bede odzywala... Ale przynajmniej w razie czego nie bedzie mogl mi zarzucic, ze nie odpisywalam, czy cos...
A moze cos wieczorem napisac? Ale tez nie wiem, czy to dobre, bo on moze wziac to zasadzie, ze "wystarczylo, ze raz napisalem i od razu znow za mna lata..." Wiec moze lepiej jak dzis jeszcze nadal bede milczala? Zreszta... moze to dobry sposob na odzwyczajenie...? Tylko ja nie chce sie odzwyczajac w glebi duszy, w srodku chce tylko by mnie mocno przytulil i powiedzial, ze juz bedzie ok

[biiibiii]

blackmagicone ja tam bym go jeszcze przetrzymała, a co ! no, ale ja zawsze tak ostro...;p
moze niewiel pmorze ale tule i caluje, choc wirtualnie

[blackmagicone]

biiibiii dziekuje
W takim razie przetrzymuje go jeszcze, A CO! Wkoncu rano podziekowalam mu w sumie za smsa, wiec jestem "czysta". A zreszta wydaje mi sie, ze to najlepsze rozwiazanie. Szczegolnie, ze staralam sie, staralam caly tamten tydzien, nawet wiecej, a przynioslo to odwrotne wg mnie skutki.

[biiibiii]

Napisane przez blackmagicone

biiibiii dziekuje
W takim razie przetrzymuje go jeszcze, A CO! Wkoncu rano podziekowalam mu w sumie za smsa, wiec jestem "czysta". A zreszta wydaje mi sie, ze to najlepsze rozwiazanie. Szczegolnie, ze staralam sie, staralam caly tamten tydzien, nawet wiecej, a przynioslo to odwrotne wg mnie skutki.

no wlansie ! moja przyjaciolka przezywa to samo... tez sie meczy, stara a facet zerrooo ! wrr ! przetrzymaj go, niech sobie nie mysli ze bez niego nie dajesz rady...mimo ze tak jest ;p nie musi tego wiedzieć

ja cały czas mysle o moim obiekcie westchnien...ah glupia ja ! raz mi sie wydaje ze cos moze z trgo byc za chwile z koleii ze niepotrzebnie nadzieji sobie narobiłam ;/

[Klariska]

kochaniutka19 napisala:

z tym co swczoraj bylo to po poludniu juz mi smsa napisal zeby sie pogodzic, a ja wiedzialam ze tak bedzie wiec sie tym nie przejmpowalam dla zdrowia

A on Ci kiedys powie ze olewalas go i dlatego chce odejsc. Nie badz taka pewna wszystkiego bo Ci to na zle wyjdzie. Owszem czasem nie nalezy sie przejmowac tym co facet powie i olac to. Nie mozna byc jednak zbyt pewnym siebie. Jesli Kocha to moze wiele zrobic, ale sa granice wytrzymalosci, zwlaszcza jesli ktos o tak glupia sprawe sie wkurza. On nie bedzie zawsze na Twoje skinienie. Licz sie z tym./Zreszta co ty mozesz wiedziec o zwiazku majac 19 lat.

biiibiii nie przejmuj sie Faceci to inny gatunek. Nigdy nie wiadomo jak sie zachowaja. Powinno sie zdrowy dystans utrzymac

kimi1000 badz twarda i mysl strategicznie

_Magda a ty sie nie przejmuj Z Ciebie jest zuch dziewczyna, a ten matoł nie wie co traci. Znajdziesz takiego kiedys co Cie bedzie na rekach nosil

Zbójnica to naklon go do rozmow. Mow ze tego potrzebujesz, w koncu jesli jest sie w zwiazku powinno sie o wszystkim rozmawiac zwlaszcza o swoich potrzebach.

myszka2006 te fajne chlopy nie rzucaja sie zwykle w oczy. Trzeba ich wypatrzec. Facet moze byc niesmialy i na pierwszy rzut oka nieinteresujacy, ale warto takiego poznac Mi tam moj TŻ od razu wpadl w oko. Choc trudno bylo tego Jelenia zdobyc :P takie podchody :P

[biiibiii]

Klariska wszystkie znajdziemy ;P

staram sie nie przejmowac, nie bede sie zadreczac...jak cos wyjdzie to wyjdzie a jak nie to nie..chociaz nie ukrywam ze zalezy mi troche no coz, musze sie uzbroic w cerppliwosc... bede relacjonowac

[_Magda]

Napisane przez Klariska

_Magda a ty sie nie przejmuj Z Ciebie jest zuch dziewczyna, a ten matoł nie wie co traci. Znajdziesz takiego kiedys co Cie bedzie na rekach nosil

Ja tam już nie oczekuje żeby mni en rękach nosił
W sumie to nic już nie oczekuje

[Klariska]

_Magda a gdzie to pozytywne myslenie sie podzialo co??
biiibiii oczywiscie ze wszystkie
Wasi przyszli faceci maja miec piekne rumaki ( nie kojarzyc mi tego zle zboczuchy), maja was na rekach nosic, oczywiscie maja byc przystojni, miec piekne ciala i musza obowiazkowo byc inteligentni i dbac o was A w najgorszym wypadku odrzucamy rumaka

[_Magda]

Napisane przez Klariska

_Magda a gdzie to pozytywne myslenie sie podzialo co??

Poszło na spacer w siną dal i nie powróci

[Klariska]

_Magda skoro poszlo na spacer to i wrocic musi Pokaz mi zabki i sie usmiechnij Bo jak nie to ja Cie pomadka pobrudze ale jak to nie powiem

[_Magda]

Napisane przez Klariska

_Magda skoro poszlo na spacer to i wrocic musi Pokaz mi zabki i sie usmiechnij Bo jak nie to ja Cie pomadka pobrudze ale jak to nie powiem

Aż się boje pytać

[Klariska]

_Magda to nie pytaj bo Ci sie beda koszmary w nocy snic i nie podejdziesz do monitora nigdy wiecej.
PS.Mozesz juz sobie smak pomadki wybrac na przyszlosc

[_Magda]

Napisane przez Klariska

_Magda to nie pytaj bo Ci sie beda koszmary w nocy snic i nie podejdziesz do monitora nigdy wiecej.
PS.Mozesz juz sobie smak pomadki wybrac na przyszlosc

Malinowa

[Klariska]

To musze takiej poszukac, bo nie mam Moze truskawke wolisz?

[atka83]

Wczoraj rozmawiałam z Ł na gg i znów miałam wrażenie,że wiało od niego ignorancją.Najpierw mi pisze smsa z podtekstem,że chce się spotkać,ale nie wie jeszcze kiedy a jak ze mną na gadu rozmawia,to była taka czcza gadka.Nie rozumiem go wogóle i działa mi na nerwy.Oczywiście,ja go też trzymam na dystans,nie odzywam się pierwsza itp.

[_Magda]

Napisane przez Klariska

To musze takiej poszukac, bo nie mam Moze truskawke wolisz?

Malinowa

[Klariska]

atka83 powiedz mu wprost czego oczekujesz. Bo wydaje mi sie ze chcialabys jasno wiedziec kiedy sie spotkacie. Jesli nie bedzie chcial szczerze rozmawiac, probowac cos wyjasnic to olej go. Masz go zmuszac do spotkan czy co? Nie chce to nie.
Faceci nie maja okresu a czasem zachowuja sie tak jakby go mieli
_Magda nie mam Musze kupic

[kimi1000]

Napisane przez Klariska

Faceci nie maja okresu a czasem zachowuja sie tak jakby go mieli

i niestety częściej niż raz w miesiącu

[biiibiii]

atka zgadzam sie z Klariska, facet jakis niezdecydowany, nie bedziesz przeciez znosic jego humorow...
;*