MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VI - czekamy na pierwsze maluszki!!

[kasia86bgo]

Napisane przez Dragusia88

dziewczyny wiecie że jak urodzicie w prima aprilis to nikt wam na forum nie uwierzy
Kasia to się tyczy ciebie

ahaha smieszne :P beda musialy od dawna pisze kiedy mlody ma sie pojawic :P a poza tym w PL bym miala termin na 29.03 - tylko ze w Norge licza 40tyd + 2dni .. stad wychodzi ten 1.04

no ale jak pisze mlody ma zielone swiatlo od 18marca ( musi czekac na babcie Anie az przyleci ) ... ew 4.04 w moje urodziny ... ale to ost dzien w ktorym moze sie urodzic hihi - ciekawe czy poslucha mamusi

Napisane przez Sorceresss

a ja jutro niosę siuśki i krew na badania mały chyba czuje pismo nosem i szaleje jak wariatek...

noooooooooo dziekuje ci wiedzialam ze mialam pojemniczke na zlewozmywaku postawic ... znowu bym zapomniala sie wysikac z rana do kubeczka haha.
ehh no ja jutro do poloznej bede ogladala film o metodach karmienia piersia ... ta szkoda ze po norwesku hahah ew spytam sie czy nie maja wersji angielskiej w sumie musza miec ( za duzo emigrantow ) haha


ogolnie glowa mi peka .. spiaca jestem ale trzymam sie twardko :P
w dalszym ciagu leci norweski w tle a ja probuje pouzupelniac cwiczenia

ojj .......... a jutro Planuje zrobic Zupe Ogorkowa ...
od 3dni za mna chodzi wiec po poloznej musze jechac na centrum do ''turka'' i ogory kiszone kupic ... yhmmm az sie doczekac nie mogem - ost razem zaje-pyszna mi wyszla

[Nyaa]

Napisane przez strippi

za wizytę
mamy podobne dzieci wagowo z 32 tygodnia

oj zazdroszczę leżenia z mężem.. mój ma nocki więc sama spędziam
potem śpi do 15:00 wstaje je, załatwia sprawy i mamy dla siebie tylko chwilę

Chyba za szybko się pochwaliłam. Odeszlam tylko od kompa, patrzę, a mężulo smacznie śpi a od jutra zaczyna nocki, więc też nie będę go miała

Aga będzie dobrze. Kobiety są silne - te duże i te maleńkie. Wierzymy tu wszystkie, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej


Rozmawiałam niedawno z mamą. Miała iść w piątek do szpitala, ale jest przeziębiona i ma się zgłosić dopiero we wtorek. Strasznie się tym przejmuję - w sierpniu dowiedzieliśmy się, że mama ( do tej pory okaz zdrowia ) zachorowała na nowotwór kości. Teraz właśnie ma się zgłosić do kliniki na przeszczep. Będzie tam przez około miesiąc, nie będzie można jej odwiedzać, podadzą jej tak silne leki, że odporność jej spadnie praktycznie do zera... mama mówi, żebym się nie martwiła, bo w moim stanie nie mogę się denerwować, ale jak tu się nie przejmować?!
Z jednej strony się cieszę, bo wiem, że to dla niej duża szansa w walce z chorobą, ale bardzo się boję, że coś może pójść nie tak.

Przepraszam, rozkleiłam się.

[kasia86bgo]

nestelle uffff .... no szczescie ... dalej nie wiem o co kaman z tym Pstrykiem ... - no ale dobrze wiedziec ze to nie tylko ja nie wiem


a tak poza tym z innej beczki .... nie zberezny ... ale sie usmialam

Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... Kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem
doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu.
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!

hihih


wiecie co kislu mi sie zachcialo chyba sobie ugotuje '
ew bede cala noc haha

[joanna200]

Napisane przez Luna0

Mój gin mówi że skończony 37tc to jest w terminie, dlatego zawsze w 37tc nakazują odstawić leki
Inaczej dziecko w 37tc nadal było by wcześniakiem, a nie jest napewno.
Joanna powiedz mi jak możesz jak jest u nas z odwiedzinami TŻ? Bo wiem że pielgrzymki to są tylko chwilowe na korytarzu, ale TŻ też? Bo siostra mi mówiła że szwagier przychodził tylko na chwilke i siedzieli na korytarzu, bo przecież inne baby rozebrane, karmią itd.
Wybacz że jak zawsze Cię tak zamęczam, ale próbuje zweryfikować czy moja siostra nie przesadza

no to za tydzień mogę rodzić.. w poniedziałek mam wizytę, zobaczymy co tam w trawie piszczy..
nie ma sprawy, pytaj ile chcesz..
a z tymi odwiedzinami to u mnie trwały krótko i zawsze były na korytarzu, nawet tż nigdy na sali nie był, ale w sumie nie wiem czy można bo nie pytałam, po prostu jak ktoś przychodził to wyjeżdżałam z malutką na korytarz bo wszyscy tak robili..

Napisane przez monicca1989

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty. Mały waży niewiele ponad 2kg. Moja waga -0,5kg w 4 tygodnie.
Gin pobrał wymaz i od razu zawiozłam do laboratorium.

Napisane przez Nyaa

Heej
wpadłam tylko na chwilę. Byłam u lekarza, wszystko dobrze. Łożysko trochę nisko, ale jest dobrze. Wyszło, że to 32 tydzień. Mały waży 2100

Napisane przez Sorceresss

a ja jutro niosę siuśki i krew na badania

ja też i w związku z tym od 18 jestem tylko na wodzie..

Napisane przez Nyaa

Rozmawiałam niedawno z mamą. Miała iść w piątek do szpitala, ale jest przeziębiona i ma się zgłosić dopiero we wtorek. Strasznie się tym przejmuję - w sierpniu dowiedzieliśmy się, że mama ( do tej pory okaz zdrowia ) zachorowała na nowotwór kości. Teraz właśnie ma się zgłosić do kliniki na przeszczep. Będzie tam przez około miesiąc, nie będzie można jej odwiedzać, podadzą jej tak silne leki, że odporność jej spadnie praktycznie do zera... mama mówi, żebym się nie martwiła, bo w moim stanie nie mogę się denerwować, ale jak tu się nie przejmować?!
Z jednej strony się cieszę, bo wiem, że to dla niej duża szansa w walce z chorobą, ale bardzo się boję, że coś może pójść nie tak.

Przepraszam, rozkleiłam się.

rozumiem Twój strach, to normalne.. ale nic nie możesz zrobić, a jeśli Twoja mama ma szansę to musi z niej skorzystać.. a Tobie pozostaje mocno trzymać kciuki i wierzyć! że wszystko będzie dobrze..

[moni_ka.g]

Napisane przez kasia86bgo

wiecie co kislu mi sie zachcialo chyba sobie ugotuje '

mnie ostatnio często nachodzi na budyń czekoladowy, a najlepszy jak dorzucę do niego potem maliny albo wiśnie (tylko wiśni już nie mam).

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez joanna200

ja też i w związku z tym od 18 jestem tylko na wodzie..

a czemu tak? ja przed badaniami (morfo + mocz) zawsze normalnie jem i piję do późnej nocy.

[kasia86bgo]

Napisane przez joanna200

ja też i w związku z tym od 18 jestem tylko na wodzie..

Napisane przez moni_ka.g

mnie ostatnio często nachodzi na budyń czekoladowy, a najlepszy jak dorzucę do niego potem maliny albo wiśnie (tylko wiśni już nie mam).

a czemu tak? ja przed badaniami (morfo + mocz) zawsze normalnie jem i piję do późnej nocy.

no wlasnie czemu na wodzie ... boshy chyba bym oszalala ... plus z glodu umarla


zrobilam wisnowy wkroilam jabluszko dodalam ciut za duzo cukru ... ale co tam wazne ze PYSZNE haha

[strippi]

Napisane przez Leonikowa

my planujemy kupić ale dopiero jak dostaniemy kasę z ubezpieczalni

ja już w 99% mam swoją, dzięki siostrze mojej kochanej

Napisane przez Nyaa

Chyba za szybko się pochwaliłam. Odeszlam tylko od kompa, patrzę, a mężulo smacznie śpi a od jutra zaczyna nocki, więc też nie będę go miała

Rozmawiałam niedawno z mamą. Miała iść w piątek do szpitala, ale jest przeziębiona i ma się zgłosić dopiero we wtorek. Strasznie się tym przejmuję - w sierpniu dowiedzieliśmy się, że mama ( do tej pory okaz zdrowia ) zachorowała na nowotwór kości. Teraz właśnie ma się zgłosić do kliniki na przeszczep. Będzie tam przez około miesiąc, nie będzie można jej odwiedzać, podadzą jej tak silne leki, że odporność jej spadnie praktycznie do zera... mama mówi, żebym się nie martwiła, bo w moim stanie nie mogę się denerwować, ale jak tu się nie przejmować?!
Z jednej strony się cieszę, bo wiem, że to dla niej duża szansa w walce z chorobą, ale bardzo się boję, że coś może pójść nie tak.

Przepraszam, rozkleiłam się.

oj z tymi nockami to przekichane

za mamę, rozumiem Twój strach, ale trzeba wierzyć, że wszystko się uda, że musi być dobrze

[Chanel_Coco]

Napisane przez pani22ka

podziwiam machanie nogą będzie lekki poród

Oby Twoje słowa się sprawdziły. Ale dziś byłam ostatni raz na fitnesie bo karnet mi się skończył, a kolejnego nie ma sensu kupować. Także od dziś odpoczywam na całego...bo dotychczas ciągle byłam w biegu.

Napisane przez alliw

Więc witam się w 38 tygodniu

Napisane przez OtTakaJa

Ja miałam wczoraj wizytę.

Napisane przez strippi

wstawiam Michalinkę
z godziny na godzinę coraz piękniejsza!!

Piękna i jakie bujne włoski

Napisane przez jolanT

wrzucam zdj łóżeczka..

Fajne łóżeczko

Napisane przez Malpka

nie żeby jakiś bajerancki ale akurat na moje potrzeby

zdolniaszka z Ciebie

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

Głowa do góry, z dnia na dzień będzie lepiej, mała podrośnie zrobi się silniejsza i szczęśliwie wrócicie do domu

Nadrobiłam Was, ale nie jestem w stanie nic więcej dziś napisać bo padam ze zmęczenia. Znowu olatałam się po mieście jak szalona, musiałam kupić prezent dla mamy i załatwić kilka spraw. Ale już koniec! Od jutra nie ruszam się z domu, żadnych spacerów po mieście, autobusów, sklepów.
Odpoczywam! Wkońcu!
Jedyne co to na wizytę jutro muszę się wybrać, ale to autkiem i z tż, także to nic męczącego.
A!! jedno może być męczące....mianowicie golenie!!! Ale mam czas do 15 więc może się wygimnastykuję i się nie pozacinam.

Powiedzcie mi czy wszystkie macie poduszkę klin do łóżeczka?? Bo ja jeszcze nie zdążyłam kupić...i narazie mam tylko taką zwykłą bardzo płaską.
A do wózka nie planuję wogóle poduszki.

Dobranoc wszystkim

[moni_ka.g]

Napisane przez Chanel_Coco

Powiedzcie mi czy wszystkie macie poduszkę klin do łóżeczka?? Bo ja jeszcze nie zdążyłam kupić...i narazie mam tylko taką zwykłą bardzo płaską.
A do wózka nie planuję wogóle poduszki.

ja nie planuję żadnych poduszek, ani zwykłych do łóżeczka czy wózka, ani klinu.

[Mokka_83]

Nyaa... wcale Ci sie nie dziwie, ze sie martwisz o mame. To jednak poważna operacja... Ale Twoja mama ma teraz dodatkowy powód by szybk wrócić do zdrowia- wnuczątko w drodze. Trzeba wierzyć że wszystk będzie dobrze i powtarzać mamie, że jak najszybciej potrzebujesz jej w formie
Chanel, ja nie planuje żadnej poduszki, ani do łóżeczka ani do wózka. Może za pare miesiecy pomyśle o pościeli do łóżeczka

[Siasia37]

Napisane przez moni_ka.g

dzięki za info a jakie ceny na tej Diamentowej, tak średnio?

trzymam kciuki za Maleństwo. mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i będzie dobrze.
____________

byliśmy dziś na zakupach. mamy wózek, fotelik i bazę
wracając zajechaliśmy do komisu, ale jak zobaczyłam dość zniszczone body po 5-6 zł to wyszłam, ostatnio taniej można było kupić nówki w smyku

cenowo to tak 3 zł, 4 zł za bluzeczki i kaftaniki i powiem szczerze że nie patrzyłam za bardzo na ceny... wrzucałam do kosza co mi się podobało
Gratuluje zakupów najgorsze za tobą

Napisane przez klementyna1

Sasia gdzie chodzisz do szkoły rodzenia?
A wypłąte dostajesz z ZUS czy od pracodawcy? Qrcze, najgorsze, ze oni w przelwie nie podaja za jaki to okres czasu...;/ I wez sie zorientuj, czy nie kantują.

Chodzę do Staszicowej szkoły rodzenia. Gravimed czy coś takiego. Na Rzemieślniczej. Wypłatę dostaje z ZUSu. No akurat na tych kwitkach co listonosz zostawia jest napisane za jaki okres. Ale nic mi po tym... i tak nie wiem czy mnie nie kantują... co miesiąc inna kwota wogóle już nie zwracam na to uwagi, bo i tak nie dojdę o co kaman. Ważne że przychodzi kasa....

Napisane przez Malpka

nie żeby jakiś bajerancki ale akurat na moje potrzeby
Julka już mi popakowała
trochę ciemne zdjęcia wyszły bo telefonem

Super organizer ja szukałam jakiegoś fajnego na allegro ale żaden nie spełnia moich oczekiwań a te ceny....

Agnjeska myślami jestem z Tobą. Musisz być silna

----------------
Dzisiaj już jestem spokojniejsza. Najważniejsze że Matylda bryka jak trzeba. Jutro wieczorem gin więc go będę katować, dopóki nie rozwieje moich wątpliwości i nie odpowie na wszystkie pytania... Jeszcze to ułożenie pośladkowe.... Wiem, że mała ma czas na przekręcenie się ale skoro juz ma mało miejsca to jak niby ma tego dokonać jeszcze później Na szkole rodzenia babka powiedziała, że nie poleca żadnych ćwiczeń ani niczego takiego na odwrócenie dziecka bo można tym zaszkodzić i sobie i dziecku.
No cóż... mam nadzieję, że mała wie co robi

Miłego czwartku dziewczyny

[kwiatuszekkk21]

Wróciłam! Tylko Was zostawić na parę dni a tu porody, kłótnie, ostrzeżenia... no i milion stron do nadrobienia

przede wszystkim:
Liwka i Aga ogromne gratulacje! strasznie się cieszę

ależ dostarczyłyście emocji na wątek cały czas mam wypieki na twarzy jeszcze nie doszłam do relacji Agi ale obyśmy wszystkie miały taki ekspresowy poród jak Liwka

ok doczytałam, że Aga urodziłą w godzinę
wiedziałam, ze nasz wątek jest wyjątkowy, zobaczycie wszystkie tak będziemy miały i wszystkie urodzimy takie cudowne dzieciaczki płakać mi się chce z radości

jak się nagle wszystkie popakowały
a ja się dalej boję, że wywołam wilka z lasu nie mogę urodzić w tym tygodniu choć czuję, że zbliża to się wielkimi krokami

---------- Dopisano o 05:45 ---------- Poprzedni post napisano o 05:20 ----------

Napisane przez mooonis17

A dziś przyszedł komplecik do łóżeczka
Oto i on

zamówiłam taką samą pościel tylko beżową jak jakość? bo do mnie jeszcze idzie

widziałam zdjęcia naszych Dziewczynek cudne są

i powiem Wam jedno, jakoś przestało mi zależeć na rocznym macierzyńskim itd napiszę te głupie egzaminy w weekend, spakuję się, ogarnę mieszkanie, poczekam do środy żeby mieć skończone 37 tygodni i rodzę chcę już mieć swojego synka przy sobie

o kurcze, a my jeszcze wózka nie mamy no może trochę przesadziłam z tą następną srodą, potrzebuje jeszcze tygodnia. Oby mały się posłuchał i nie wyskoczył wcześniej

[Sorceresss]

Dobry dzień!

Ja już bez sików i krwi :P W końcu (lepiej późno niż wcale) założyłam sobie kartę w diagnostyce, żeby po wyniki nie latać :P

Napisane przez kasia86bgo

ojj .......... a jutro Planuje zrobic Zupe Ogorkowa ...
od 3dni za mna chodzi wiec po poloznej musze jechac na centrum do ''turka'' i ogory kiszone kupic ... yhmmm az sie doczekac nie mogem - ost razem zaje-pyszna mi wyszla

możesz sobie sama ogórki kisić hihihih wtdy dopiero szał pał ze smakiem zupki

Napisane przez Nyaa

Rozmawiałam niedawno z mamą. Miała iść w piątek do szpitala, ale jest przeziębiona i ma się zgłosić dopiero we wtorek. Strasznie się tym przejmuję - w sierpniu dowiedzieliśmy się, że mama ( do tej pory okaz zdrowia ) zachorowała na nowotwór kości. Teraz właśnie ma się zgłosić do kliniki na przeszczep. Będzie tam przez około miesiąc, nie będzie można jej odwiedzać, podadzą jej tak silne leki, że odporność jej spadnie praktycznie do zera... mama mówi, żebym się nie martwiła, bo w moim stanie nie mogę się denerwować, ale jak tu się nie przejmować?!
Z jednej strony się cieszę, bo wiem, że to dla niej duża szansa w walce z chorobą, ale bardzo się boję, że coś może pójść nie tak.

Przepraszam, rozkleiłam się.

trzymam kciuki za mamę! Nie ma wyjścia musi być dobrze! Obniżanie odporności przy przeszczepach do zera to chyba standard więc musicie obie być dzielne! Tak jak pisały dziewczyny - babcia ma motywację, żeby szybko zdrowieć - ktoś musi niańczyć wnuka

Napisane przez joanna200

ja też i w związku z tym od 18 jestem tylko na wodzie..

o rety! a co tak???
ja przed wyjściem do laboratorium nawet pół kubka herbaty wypijam bo bym albo fiknęła, albo zwymiotowała gdybym czegoś na żołądek nie wrzuciła...

Napisane przez Siasia37

Miłego czwartku dziewczyny

bezsenność w Seattle?

Eh...kiedy ja ostatnio nie spałam o 2 w nocy.... (w Sylwestra chyba jedynie tak baluję, a tak to 22 siusiu, paciorek i spać).

[monicca1989]

Napisane przez Nyaa

Rozmawiałam niedawno z mamą. Miała iść w piątek do szpitala, ale jest przeziębiona i ma się zgłosić dopiero we wtorek. Strasznie się tym przejmuję - w sierpniu dowiedzieliśmy się, że mama ( do tej pory okaz zdrowia ) zachorowała na nowotwór kości. Teraz właśnie ma się zgłosić do kliniki na przeszczep. Będzie tam przez około miesiąc, nie będzie można jej odwiedzać, podadzą jej tak silne leki, że odporność jej spadnie praktycznie do zera... mama mówi, żebym się nie martwiła, bo w moim stanie nie mogę się denerwować, ale jak tu się nie przejmować?!
Z jednej strony się cieszę, bo wiem, że to dla niej duża szansa w walce z chorobą, ale bardzo się boję, że coś może pójść nie tak.

Przepraszam, rozkleiłam się.

Zrozumiałe jest to, że się boisz, na pewno każdy by się bał ale musisz wierzyć, że wszystko się dobrze skończy

Napisane przez Dragusia88

dziewczyny wiecie że jak urodzicie w prima aprilis to nikt wam na forum nie uwierzy
Kasia to się tyczy ciebie

racja

Napisane przez kasia86bgo

Mówi ojciec do syna:

[pani22ka]

Napisane przez Nyaa

mama mówi, żebym się nie martwiła, bo w moim stanie nie mogę się denerwować, ale jak tu się nie przejmować?!

współczuję. dużo emocji...

Napisane przez Siasia37

Wiem, że mała ma czas na przekręcenie się

nawet sporo czasu

Napisane przez kwiatuszekkk21

jak się nagle wszystkie popakowały

hehe no. motywacja wersja hard

Napisane przez Sorceresss

założyłam sobie kartę w diagnostyce, żeby po wyniki nie latać :P.

bardzo to wygodnie wymyslili!

[Sorceresss]

Napisane przez pani22ka

bardzo to wygodnie wymyslili!

wygodne i dość porządnie zrobione jak widzę... starsze wyniki moje też są i wykresy.... mała rzecz a cieszy

[maria28]

Cześć lasencje

Te, które były na usg w okolicach 30 tygodnia, czy macie jeszcze jakieś usg potem zaplanowane?

[ObserwujeCie]

Hej !

Napisane przez Nyaa

Przepraszam, rozkleiłam się.

No normalne, że się stresujesz, w końcu to Twoja Mama, ale operacja to duża szansa, a motywację Mama ma jak nigdy, więc trzymam kciuki żeby było dobrze.

Napisane przez Mokka_83

Chanel, ja nie planuje żadnej poduszki, ani do łóżeczka ani do wózka. Może za pare miesiecy pomyśle o pościeli do łóżeczka

ja też nie

Napisane przez Siasia37

. Jeszcze to ułożenie pośladkowe.... Wiem, że mała ma czas na przekręcenie się ale skoro juz ma mało miejsca to jak niby ma tego dokonać jeszcze później Na szkole rodzenia babka powiedziała, że nie poleca żadnych ćwiczeń ani niczego takiego na odwrócenie dziecka bo można tym zaszkodzić i sobie i dziecku.
No cóż... mam nadzieję, że mała wie co robi

Miłego czwartku dziewczyny

Ona ma mnóstwo czasu, 11 tygodni to ho ho.. w innych wątkach nawet w 37 tyg się przekręcała więc nie martw się na zapas

Napisane przez Sorceresss

Eh...kiedy ja ostatnio nie spałam o 2 w nocy.... (w Sylwestra chyba jedynie tak baluję, a tak to 22 siusiu, paciorek i spać).

właśnie, kiedy to było hihi, ale niedługo będzie znowu.. tylko w innych okolicznościach

strippi w czym zamrażałaś swój pokarm dla Julki ? Właśnie szukam czegoś... ale strasznie drogie te pojemniki do zamrażania hm

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez maria28

Cześć lasencje

Te, które były na usg w okolicach 30 tygodnia, czy macie jeszcze jakieś usg potem zaplanowane?

Ja mam masę... ale nie jestem miarodajna, to przez cukrzycę Koleżanka bez cukrzycowa miała potem jedno przed samym porodem, na szybko..

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

wygodne i dość porządnie zrobione jak widzę... starsze wyniki moje też są i wykresy....

bardzo mi się to podoba. pełna baza w jednym miejscu.

Napisane przez ObserwujeCie

w czym zamrażałaś swój pokarm dla Julki ? Właśnie szukam czegoś...

dostałam od przyjaciółki kilka specjalnych woreczków na pokarm

[Moderna]

Dzień dobry

Agnjeska dziewczyny napisaly juz chyba wszystko, przytulam Was mocno, dasz rade
a laktacja podobno czesto rozkreca sie wlasnie po kilku dniach

[booziaczek]

trzymajcie kciuki ide zaraz do lekarza przez ilosc pdbytych wizyt mam juz 2 karty ciazy

[Moderna]

Napisane przez maria28

Cześć lasencje

Te, które były na usg w okolicach 30 tygodnia, czy macie jeszcze jakieś usg potem zaplanowane?

to chyba zalezy od lekarza prowadzacego..
ja chodze juz co 2 tygodnie i na kazdej wizycie mam USG

[oliwka__]

Dzień dobry

Napisane przez maria28

Cześć lasencje

Te, które były na usg w okolicach 30 tygodnia, czy macie jeszcze jakieś usg potem zaplanowane?

maria28 ja mam usg na każdej wizycie tylko jedno jest bardziej szczegółowe kolejne tylko tak by zobaczyć ułożenie, wagę, czy pępowiny na szyjce nie ma i tak gin szybko kontroluje.
Dziś mam wizytę u innego gina pomimo iż tydzień temu byłam nie wiem czy mi zrobi usg czy nie ale chciałam sprawdzić wagę małej i pogadać z ginem bo może stanie się tak że wybiorę szpital właśnie dzięki dzisiejszej wizycie o którym myślałam w ostatecznej ostateczności a jest najbliżej domu.

Nyaa będzie dobrze zobaczysz dobrze że podejmują walkę

Dziewczyny proszę też o wybaczenie mojej małej aktywności na wątku ale mam tyle pracy w robocie że jak wrócę do domku ugotuję obiad to nawet kompa nie włączam chyba że na chwile o 23 bo normalnie już w monitor patrzeć nie mogę

Zapomniałam pisać że we wtorek skończyłam 30 tydzień czyli jesteśmy już w trakcie 31 tygodnia

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Zapomniałam się pochwalić, że przy kupnie stanika z alles dostałam w prezencie przesłodką parę niedrapek białe w turkusowe groszki

[ObserwujeCie]

Napisane przez pani22ka

dostałam od przyjaciółki kilka specjalnych woreczków na pokarm

A jakiej firmy ? Po ile to pewnie nie wiesz jak dostałaś, ale jak powiesz jakie to sobie sprawdzę.. właśnie szukam czegoś z rozsądnym stosunkiem jakości do ceny :P

[kwiatuszekkk21]

nadrobiłam wszystko

Witam nowe Mamusie

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć.

Może to Cię pocieszy- historia z happy endem moja siostra urodziła synka dokładnie w tym samym dniu ciąży co Ty i co prawda ważył więcej bo 2700 czy 2800 ale miał jakąś infekcję + problemy z oddychaniem. Twoja malutka się zapomina a on w ogóle za bardzo sobie z tym nie radził, więc po paru godzinach przewieźli go do innego szpitala na oddział intensywnej opieki nad wcześniakami czy jakoś tak. Co gorsze siostra nawet nie zdążyła go zobaczyć, bo zanim wybudzili ją po cesarce małego już nie było. Nie wyobrażam sobie nawet co ona czuła Ze względu na ranę pooperacyjną dopiero po kilku dniach przewieźli ją do tego szpitala gdzie był mały. też leżał w inkubatorze ale niestety ciągle miał popodpinane różne rurki do oddychania. Tak jak u Ciebie straszyli wizją paru tygodni w inkubatorze, nawet po sugestii pielęgniarek ochrzciliśmy go w szpitalu. Co do czego po tygodniu już sam oddychał, wyjęli go z inkubatora i przenieśli na salę do siostry a po kolejnym tygodniu byli już w domu także głowa do góry, on w ogóle nie umiał oddychać a Jaśka się "tylko" zapomina więc na pewno szybciutko dojdzie do siebie a te 4-5 tyg to pewnie tak mocno na wyrost powiedzieli, żeby w razie czego się nie martwić że tak długo. co do odwiedzin to na pewno i tak będziesz z nią cały czas siedziała więc będzie dobrze trzymam za Was kciuki

Napisane przez Agnjeska

Cieszy mnie fakt że przy mnie się uspokaja. Lekarka twierdzi że poznaje mamę.

i to jest najpiękniejsze znowu mam łzy w oczach

Napisane przez kasia86bgo

wiecie co kislu mi sie zachcialo chyba sobie ugotuje '
ew bede cala noc haha

a ja dziś będę robić lody czekoladowe a co
a na obiad pomidorówka

strippi mam do Ciebie pytanie odnośnie termometra, bo zamierzam zamówić taki jak Ty microlife nc 100 tylko opinie w necie zasiały we mnie ziarenko wątpliwości. powiedz czy:
- nie miałaś problemu z trafieniem w odpowiednie miejsce na czole? bo czytałam, że trzeba przez 3 sekundy przeciągać termometrem od środka czoła do skroni... a co jak dziecko kręci główką
- czy dzwięk na prawdę jest taki głośny?


aha miałam Wam jeszcze powiedzieć, że mój mały chyba jednak ma w porządku słuch podejrzewałam go, ze coś jest nie tak, bo nigdy nie reagował na żadne dzwięki ale byliśmy ostatnio na pogrzebie i jak te stare babki zaczęły śpiewać pieśni myślałam, że biedak wyskoczy zaraz z brzucha. jeszcze nigdy tak mocno się nie wiercił. nomalnie wierzgał jakby chciał uciec stamtąd. w pewnym momencie myślałam, że zaraz będziemy jechać na IP ale wyszłam z tego pomieszczenia i się uspokoił

[monicca1989]

Napisane przez maria28

Te, które były na usg w okolicach 30 tygodnia, czy macie jeszcze jakieś usg potem zaplanowane?

Napisane przez ObserwujeCie

Ja mam masę... ale nie jestem miarodajna, to przez cukrzycę Koleżanka bez cukrzycowa miała potem jedno przed samym porodem, na szybko..

Ja też cukrzycowa ale myślę, że dla mojego lekarza to nie ma jakiegoś ogromnego znaczenie... bo usg do tej pory miałam co wizytę i teraz też a mianowicie wczoraj w 33t i następne w 36t będę miała.
W ogóle rozmawiałam z nim wczoraj o porodzie pokazałam mu to moje zaświadczenie od okulisty pytał czy chce próbować najpierw SN, oczywiście chcę a jak by akcja trwała za długo lub sama bym czułą, że już nie daje rady to mam mówić, zobaczymy co to będzie dziewczynom tak szybko poszło, to mam nadzieję, że każda będzie tak ekspresoo rodzić.

Napisane przez ObserwujeCie

strippi w czym zamrażałaś swój pokarm dla Julki ? Właśnie szukam czegoś... ale strasznie drogie te pojemniki do zamrażania hm

Nie do mnie ale... ja mam takie pojemniki:
http://allegro.pl/pojemnik-pokrywka-...994403998.html

[Moderna]

Napisane przez ObserwujeCie

strippi w czym zamrażałaś swój pokarm dla Julki ? Właśnie szukam czegoś... ale strasznie drogie te pojemniki do zamrażania hm

ja sie sklaniam do tych wielorazowych kubeczkow philips avent - pozniej mozna je uzywac do przechowywania i zamrazania pierwszych posilkow dla dziecka..
ale chetnie poczytam o alternatywach, moze znajdziecie cos fajnego

(te woreczki podobno czesto lubia przeciekac przy rozmrazaniu, no i sa jednorazowe - i tez dosc drogie)

[pani22ka]

Napisane przez ObserwujeCie

A jakiej firmy ?

heh. noł nejmy z podziałką... zostało jej kilka i wrzuciła do laktatora...

Napisane przez kwiatuszekkk21

myślałam, że biedak wyskoczy zaraz z brzucha.

normalna reakcja
mój też mało czuły, ale jak dziadki przyjeżdżają to aktywnie uczestniczy w rozmowie (moi rodzice cały czas gadają...)

[monicca1989]

Napisane przez booziaczek

trzymajcie kciuki ide zaraz do lekarza przez ilosc pdbytych wizyt mam juz 2 karty ciazy

[ObserwujeCie]

No właśnie ja też z chęcią poczytam jak coś ktoś wyszukał fajnego... z drugiej strony żeby to miało sens to chyba trzeba mieć kilkadziesiąt tych woreczków...docelowo... ile kupujecie Wy ?