slowa"jestes piekna"od chlopaka

[wrednazasysara]

jak czesto je slyszycie od swoich chlopakow?Ja ze swoim jestem 4 miesiace i nigdy nic takiego mi nie powiedzial. NIGDY!On jest bardzo przystojny, wszystkie dziewczyny za nim lataja, a ja...hmmm nie bede sie wypowiadac, bo mam bardzo niska samoocene. No , ale chyba nie bralby sobie dziewczyny, co mu sie nie podoba, to dlaczego nigdy nie prawi mi komplementow?To dosc przykre i choc sie kochamy, to czasem mam mysli, ze mu sie nie podobam...

[traci]

Eeeeeeeee to nie tak ,napewno mu sie podobasz ,ale nie wszyscy umieja prawic komplementy.Moj facet to czasem dluuuuugo nic nie mowi ale jak juz cos powie to sprawia mi to ogromna przyjemnosc tymbardziej ,ze nie jest to wymuszone ani sztuczne.A jak czasem mi nic nie mowi przez dlugi czas i ja mu sie pytam to mi odpowiada -co to za pytanie- no bo to jest oczywiste ,ze tak i po co sie pytam.Nie martw sie napewno mu sie podobasz.

[Kachulec]

Ja słyszę to dość często. Jesteśmy razem miesiąc,więc może dlatego. Jednak za każdym razem gdy prawi mi komplement czuje że mówi to szczerze, raz mówi o całości, a raz o czymś konkretnym.

Faceci czasem tak mają,że nie potrafia powiedzieć tego co myślą na temat wyglądu. Często myślą że my o tym wiemy,więc nie muszą nam tego mówić.

[SiSleyS]

Wiesz to nie jest tak, że jak facet nie mówi Tobie że jesteś piękna to tak nie myśli. Wręcz odwrotnie
Ja nie mam jak Ty jakiejś bardzo niskiej samooceny, ale też chciałabym słyszeć częściej od TZ że mu się podobam, a jesteśmy razem 7 lat.

I jednego dnia wszystko się wyjaśniło- gdzieś wychodziliśmy i akurat miałam wcześniej trochę więcej czasu na przygotowanie się- jednym słowem zrobienie się na bóstwo.
TZ przyjechał po mnie, ja wychodzę krokiem modelki z domu, on oczywiście wbił we mnie te swoje niebieskie oczęta, weszłam do samochodu iiii......
NIC!!!

Byłam taka zła, bo myślałam że nawet nie zauważył ile to czasu się stroiłam i jaki efekt z tego wyszedł
W końcu po jakimś czasie TZ zapytał mnie co się stało. Ja na to, że nawet nie powiedział, że tak ładnie dzisiaj wyglądam!
On zrobił zszokowaną minę i powiedział strasznie poważnie:
- Kotku, ale przecież Ty ZAWSZE pięknie wyglądasz.



Jaka ja głupia, pomyślałam sobie, no tak jemu zawsze się podobam czy w dzinsach, czy w sukience i szpilkach

Więc jak jesteście razem, to nie tylko dlatego, że wyłącznie odpowiada mu Twój charakter ale też dlatego że pasuje jemu w Tobie wszystko- łącznie z fizycznością.
Nie przejmuj się tym, że nie mówi cały czas o Twojej urodzie- wychodzi z Tego że to mądry facet dla którego ta powierzchowność nie jest najważniejsza.
I na pewno raz na jakiś czas wspomina o tym- ja po 7 latach związku słucham jaki to mam seksowny tyłeczek i ciało U Was może to przyjść z czasem

[hecate]

jeden prawi komplementy inny nie. Jest z toba wybral cie sposrod milionow wiec sie tym ciesz.

[coccinelle]

moj chlopak musi mi to mowic czesto, bo ja tego wymagam. ale w wiekszosci przypadkow on sie ze mnie na maxa zlewa (np mowi to, kiedy mam na sobie ciuchy, ktore on uwaza za smieszne i ja o tym wiem), wiec nie wiem, czy to sie liczy. ale sie tym nie przejmuje, bo jak napisala hecate...jestem jego dziewczyna bez zeba na przedzie i o to kurna w koncu chodzi.

[love_sensation]

moim zdaniem nie masz sie czego obawiac, jesli sie kochacie to i tak bardzo duzo, a ze nie mowi Ci ze jestes piekna, to nic wiekiego, bo zapewnie mu sie podobasz skoro jest z Toba : nie kazdy facet mowi o takich rzeczach, nmiektórzy zadko i jak powiedza to wieksza przyjemnosc sprawia, niz jakby mowił codzien- w koncu bys nie zwracała na to uwagi

nie mart sie tym, bo sa wazniejsze rzeczy w zwiazku niz prawienie komplementów

[blush]

Nie martw się, to że nie mówi komplementów wcale nie znaczy że tak nie myśli. Mężczyźni dzielą się na mniej i bardziej wylewnych, tak samo jak jedni nie lubią mówić że kochają inni robią to często, więc może z Twoim TŻ jest podobnie.
Ja mam taką sytuację że mój TŻ non stop prawi mi komplementy, natomiast ja nie umiem odwdzięczyć się tym samym i on zawsze ma do mnie pretensje że mi sie nie podoba a wcale tak nie jest. Kiedyś sprawiłam mu przykrość mówiąc że ładnie pachnie, na co on odpowiedział że zawsze się dla mnie pachni a ja dopiero teraz zauważyłam.

Więc jeśli jest Ci smutno dlatego że TŻ nie prawi Ci komplementów, poprostu mu o tym powiedz, niech wie że chcesz czuć się wyjątkowa!!

[Malaja]

słyszę bardzo często i słuchać uwielbiam gdy prawi mi komplementy,zresztą kto nie lubi

Przy TŻ czuję się jak księżniczka,co sprawia,że śpię spokojnie,nie jestem zanadto zazdrosna noi czuje się kochana i uwielbiana przedewszytkim,tymbardzie j,że wiem,że są to szczere słowa,bo nie wymuszam ich na siłe Poprostu słyszę ot tak i to jest cudowne

Ale najlepszym komplementem dla mnie jest "Podobasz mi się bardziej bez make-up'u"

[Alvesta]

ja również słyszę bardzo często, ale czasami mówię do mojego TŻ-ta, że jakiś komplement już zbyt grubymi nicmi szyty np. że zgrabniutka jestem
ale sam mi powiedział że najbardziej podobam mu się rano zaraz jak wstanę z łóżka, taka zaspana i rozczochrana
chociaż szczerze mówiąc zawsze zauważy że poświęciłam więcej czasu przed lustrem przy makijażu, albo że założę coś szałowego i doceni to jak się staram dla niego

[Zbójnica]

Rozumiem Cię bardzo dobrze. Sama mam bardzo "niewylewnego" chłopaka. I powiem Ci, choć oczywiście chciałabym słyszeć miłe rzeczy codziennie, to jednak jak usłyszę od niego komplement niewymuszony, po jakimś czasie, to doceniam go tysiąckroć bardziej i zbieram jak perełki do szkatułki w głowie
Poza tym myslę że każdy facet potrzebuje się oswoić z mówieniem takich rzeczy i za jakis czas (nawet parę lat) nie bedzie to juz dla niego problemem.

I wolę mojego milczącego misia od każdego innego, arcywylewnego - myślę ze zasypana komplementami nie potrafiłabyś się nimi cieszyć i ich doceniać.
Jak jest zresztą ze wszystkim, nawiasem mówiąc.

[bonec]

Napisane przez wrednazasysara

jak czesto je slyszycie od swoich chlopakow?Ja ze swoim jestem 4 miesiace i nigdy nic takiego mi nie powiedzial. NIGDY!On jest bardzo przystojny, wszystkie dziewczyny za nim lataja, a ja...hmmm nie bede sie wypowiadac, bo mam bardzo niska samoocene. No , ale chyba nie bralby sobie dziewczyny, co mu sie nie podoba, to dlaczego nigdy nie prawi mi komplementow?To dosc przykre i choc sie kochamy, to czasem mam mysli, ze mu sie nie podobam...

a ty mu prawisz komplementy?

[wenedka]

Mój Tż prawie cały czas prawi mi jakieś komplementy. Osobiście nie bardzo przejmuję się tymi o "ciele". Wolę jak powie, że jestem inteligentna itp.
Myślę, że to że Twój Tż nie mówi że jesteś piękna i inne duperele, nie znaczy to wcale, że mu się nie podobasz
Jeden umie o tym mówić, drugi niekoniecznie

[Klariska]

Jestem ze swoim ponad 3 lata i ciagle prawi mi jakies komplementy. Nawet zauwaza nowy kolor cieni do powiek(co mnie szokuje) i zwraca uwage na ubranie(jak zaloze cos nowego to od razu mowi ze jeszcze tego nie widzial i ze ladnie wygladam).

Alvesta napisala:

ale sam mi powiedział że najbardziej podobam mu się rano zaraz jak wstanę z łóżka, taka zaspana i rozczochrana

Skad ja to znam Nie wiem co w nas z rana jest ladnego.

wrednazasysara kazdy facet jest inny. Mozna mu jedynie powiedziec ze lubi sie co jakis czas slyszec cos milego od niego. Nie mozna nic wymuszac na sile.

[Edytkaaa]

Ja bym tez chciala czasem uslyszec wiecej milych slow, co nie znaczy, ze wcale ich nie slysze. Jednak nie jest to dokladnie to, co chcialabym uslyszec ;/ Jesli tak to moge ujac. Ze mnie kocha, mowi, oczywiscie i to nawet czesto, co raczej swiadczy o tym, iz nie ma klopotow z okazywaniem uczuc. Dlatego wydaje mi sie, ze nie jest tez tak, ze nie postrafi prawic komplementow. Nie myslcie sobie, ze nie wiadomo czego wymagam :P Ale niestety mam niska samoocene, i mysle, ze takie slowa na pewno by mnie podbudowaly, i tak jakos czasem przykro... Hmm..
To nie jest tak, ze nie mowi mi nic milego, ale tez nie mowi mi nigdy, jak np. gdzies wychodzimy czy cos, ze np. ladnie wygladam Za to zdarza mi sie od niego uslyszec, ze np. nie tak sie uczesalam, ze taka fryzura mi nie pasuje, ma czesto nawet zastrzezenia do tego, jak sie ubiore :/ ??? Czy to normalnie??? Tzn. nie mowi mi, ze brzydko wygladam, czy cos, ale daje mi do zrozumienia, ze mu sie tak nie podoba, i odnosze czesto wrazenie, ze nie "odpowiadam mu z wygladu" (jesli moge tak to ujac. Nawet go o to pytalam, wtedy mowi, ze mu sie podobam itp. No ale czy facet, ktoremu nie odpowiada dziewczyna z wygladu, tkwil by wtakim zwiazku prawie rok? Nie wiem, glupie to jakies jest, ale czasem, jak o tym mysle, to jakos tak smutno sie robi :/ Dodam, ze ogolnie to miedzy nami jest calkiem dobrze, a nawet bardzo dobrze, i jak go pytam, to mowi mi, ze jest szczesliwy ze mna.

[Cdz]

ja usłyszałam tylko raz... przy okazji wyznawania mi miłosci.. raz na 14 miesięcy. przez to czulam się często nieatrakcyjna, niedowartosciowana.. związek się skonczył miesiąc temu..

[slonce00]

Raz miałam takiego, który co chwile mi powtarzał jaka to ja piękna itp itd i troche mnie to zaczynało denerwować, że leci na mój wygląd... i nic więcej...fakt faktem rozstaliśmy się.

Obecny narzeczony jest raczej skromniejszy Mówi komplementy ale nie co 5 minut <lol> Jak mu w żartach mówie, że mógłby powiedzieć, że ładnie wyglądam to mówi, że ja zawsze ładnie wyglądam więc po co ma mi to wciąż powtarzać
Ale czasem potrafi mnie zaskoczyć

[Chii1986]

U mnie to jest tak, że mój chłopak często mi mówi, że mnie kocha pyta czy ja go też i lubi mi to wyznawać ale nie co 5minut tylko tak z rozwagą kiedy ma potrzebę więc chyba mówi prawdę;-) co do słów na temat urody to już nie tak często chociaż ostatnio coraz częsciej mówi, że ładnie wyglądam, ponętnie wyglądam (szczególnie jak zrobię smokey eyes) i wymienia dokładnie co mu się podoba: ostatnio ma szał na punkcie moich pośladków (a one właśnie mnie w kompleksy wprawiają) i piersi(ale to chyba każdy facet).
Wydaje mi się, że jak facet nie mówi Ci, że jesteś piękna to nie znaczy, że tak nie myśli. Faceci to wzrokowcy i prawda jest okrutna ale większość nie byłaby ze swoimi kobietami, gdyby one ich nie pociągały wyglądem.
Poza tym jeśli macie udane życie seksualne to chyba możesz być pewna, że jesteś dla niego piękna, jeśli widzisz, że go podniecasz itp.
No ale oczywiście rozumiem, że chce się od czasu do czasu to usłyszeć "jesteś piękna" warto więc po prostu "wyciągnąć" to od TŻ- zapytać: pasuje mi ta nowa bluzka? ładnie dziś wyglądam? albo po porstu jestem ładna? Myślę, że to nie będzie oznaka próżności bo przecież pytasz swojego TŻ a może po takim pytaniu on się przełamie i zacznie sam mówić

[gofimi]

Mój TŻ w kwestii uczuć i wyrażania ich słownie jest bardzo oszczędny. Bardzo rzadko to robi. Czasami chciałabym aby powiedział coś miłego ale on twierdzi, że przecież on swoim zachowaniem okazuje mi miłość, szacunek, podziw. Jest bardzo skryty i pewnie dlatego oznajmianie wszem i wobec uznaje za krępujące. Nie zmuszam go do tego. Znam swoją wartość i nie oczekuję potwierdzenia.

Skoro jest z Tobą i pomimo wielu panienek wkoło do wyboru, wybrał właśnie Ciebie to jesteś dla niego tą jedyną, najpiękniejszą. Być może tak jak mój nie lubi wylewności. Uszanuj to. Głowa do góry!!

[margitta]

Mój TŻ mówi mi to przynajmniej raz dziennie. A ja zawsze zaprzeczam, albo mówię, że "eeee normalnie wyglądam" Ale wiem, że mówi to szczerze tak jak i inne miłe rzeczy. On naprawdę potrafi powiedzieć coś od serca, taki już kochany jest Ale nie czuje jakiegoś nadmiaru czy może spowszednienia mi tego. Jakoś tak potrafi uzasadnić, dlaczego dzisiaj ładnei wyglądam. Np. że mam bardzo niebieskie oczy

Albo czasem tak sobie siedzimy i dyskutujemy, a on nagle mówi "jeju, ale ty śliczna jesteś!"


wrednazasysara, niektórzy faceci uważają, że nie ma o czym mówić, bo to jest oczywiste. Ale można mu delikatnie zasugerować.

[tama]

Ma w zwyczaju mawiać, że jestem piękna, co wydaje mi się wysoce niedorzeczne. Mam oczy, mam lustro w łazience i widzę: zadbana, pewnie z atrakcyjnym tym i owym, mogę się pokusić o szczyty próżności i powiedzieć, że bywam ładna.
Ale "piękna"? Kłamstwo wierutne i czasami mam ochotę zarzucić mu pustosłowie. Jednak biorę pod uwagę, że on święcie wierzy w to co mówi i gryzę się w język. Po co go uświadamiać?

Gdybyś mu się nie podobała, to by z Tobą nie był. Zwłaszcza gdy sam jest taki nadobny i wianuszek innych dziewcząt wokół niego - ma w czym przebierać i z pewnością się... "ceni"

[kasiakkk]

Napisane przez tama

Ma w zwyczaju mawiać, że jestem piękna, co wydaje mi się wysoce niedorzeczne. Mam oczy, mam lustro w łazience i widzę: zadbana, pewnie z atrakcyjnym tym i owym, mogę się pokusić o szczyty próżności i powiedzieć, że bywam ładna.
Ale "piękna"? Kłamstwo wierutne i czasami mam ochotę zarzucić mu pustosłowie. Jednak biorę pod uwagę, że on święcie wierzy w to co mówi i gryzę się w język. Po co go uświadamiać?

Gdybyś mu się nie podobała, to by z Tobą nie był. Zwłaszcza gdy sam jest taki nadobny i wianuszek innych dziewcząt wokół niego - ma w czym przebierać i z pewnością się... "ceni"

tama ma rację

OT: uwielbiam jak bawisz się językiem i żonglujesz słowami. Masz coś z Pilcha któremu zawdzięczam 5 na dyplomach. No, to tyle wazeliniarstwa Pozdrawiam!

[dorazmora]

A czy nie naprościej zapytać Go o to? Ja bym sie nie czaiła.... Facetów czasem, a nawet często można "nakierować". Nie wszystkich, ale znakomitą wiekszość...

[tama]

Napisane przez kasiakkk

OT: uwielbiam jak bawisz się językiem i żonglujesz słowami. Masz coś z Pilcha któremu zawdzięczam 5 na dyplomach. No, to tyle wazeliniarstwa Pozdrawiam!

[dezire]

Najlepsza kuracja ? chociaz raz w zyciu chodzic z latynosem.. wtedy codziennie slyszy sie mase komplementow i slodkosci.. az tyle ze wystarczy na reszte zycia hehe.

[seemore]

ja swojemu powiedziałam żeby się z tym ograniczył <bo przesadzał> bo się dziwnie czuję... obraził się i teraz nic nie mówi ale mnie z tym lepiej

[Natalie of Green Gables]

Słyszę te (lub inne tego typu ) słowa dosyć często i są dla mnie zawsze bardzo ważne, bo potrzebuję tej formy podbudowania swojej raczej niskiej samooceny.

[wrednazasysara]

Edytkaaa ma racje, brak takich slow dla dziewczyny z niska samoocena, to po prostu dramat. I zamiast cieszyc sie, ze moj chlopak, to takie 'ciacho', to ja mam wiecznego dola, bo mam wrazenie, ze jestem dla niego za brzydka, ze moze mnie sie wstydzi przed znajomymi itp. Takie mysli wlasnie nachodza w takich sytuacjach. Fakt, wylewny nie jest, ale zeby powiedziec o swojej bylej"no fajna byla", czy o jakiejs pannie z empeku"taka jedna fajna", to juz mu cholera odwagi nie brak!!!!

[mrówka_zeta]

czesto. chociaz i bez tego czuje sie piekna .
jakis czas temu moj facet rozsmieszyl mnie niesamowicie mowiac bardzo powaznie, ze gdy obieralam jajka do salatki wygladalam pociagajaco i seksownie.

[Anabell:)]

szczerze?? to ja nigdy tez tego nie uslyszalam...i moj tez jest niczego sobie..no ale gdybym sie mu nie podobala to by z mna nie byl tylko tym sie pocieszam