To smutne, że wygląd jest tak ważny w związku.

[Lea_ny]

Głupoty gadasz i tyle Nieraz widziałam pary, gdzie jedna z osób była bardzo urodziwa, a druga brzydka - i częściej była to konfiguracja "ładna kobieta + brzydki mężczyzna", niż na odwrót (ale może to tylko przypadek, że na takie pary trafiałam).

Zresztą to, że dla mnie ktoś był brzydki, nie oznacza, że ktoś inny pokochał go tylko za charakter i również uważa go za brzydkiego. Ludziom podobają się różne typy urody: jednym będzie podobało się wysportowane ciało, a inni będę zadowoleni jak partner będzie miał trochę ciałka; jednych będą odrzucały okulary, dla innych będą one piękną ozdobą; jednym podobają się wąsy, a dla innych są one obleśne; jednych będą odrzucały blizny, a inni uznają, że dodają one męskości...


Zdecydowanie bardziej od "brzydoty" odrzuca wieczne użalanie się nad sobą

[famka89]

Napisane przez IMOPan

A ja nie zgodzę się z tobą bo jest całkowicie odwrotnie, to my jesteśmy wzrokowcami i dla nas wybór dziewczyny uzależniony jest w 90% od wyglądu, 10% charakteru. Zresztą stąd też bierze się ten cały wyścig z obcasami, makijażami itp. podczas gdy dla facet bierze pierwszy lepszy ciuch z szafy, ma gadane i jest ok. Ile to już razy widywałem za☠☠☠istą laskę z obrzydliwym facetem.
Gadane, błysk w oku i trochę szczęścia wystarcza.
Na księdza idzie się z powołania, tylko i wyłącznie. Nie popełnij tutaj błędu.
Bez kobiety można żyć, ma się większą swobodę, nie jesteś do niczego przywiązany - idź w tę stronę, znajdź hobby, super pracę, uprawiaj sport. Mimo że sam nie narzekam na powodzenie, tak zrobiłem (z zasad samemu sobie postawionych) i żyję w ten sposób 30 lat.

popieram w 100% bardzo często widuje ładną dziewczyne i niezadbanego/brzydkiego faceta ale w drugą stronę to już rzadkość - przystojny facet i brzydka dziewczyna - mało spotykany widok.

[lullab24]

Napisane przez famka89

popieram w 100% bardzo często widuje ładną dziewczyne i niezadbanego/brzydkiego faceta ale w drugą stronę to już rzadkość - przystojny facet i brzydka dziewczyna - mało spotykany widok.

Ale tu też nie chodzi o to, żeby koleś łaził niezadbany, brudny w łachach i oczekiwał, że kobiety będą na niego leciały :P
Nie przechodźmy ze skrajności w skrajność. To co Ci się nie podoba, a możesz zmienić zmień. To co Ci się nie podoba, a nie możesz zmienić (np. wzrost) zamień na swój atut!
Mam kolegę, który jest bardzo niski i z tego żartuje. Kiedyś miała bardzo grubego kolegę, z którego na początku wszyscy się śmiali, aż on sam zaczął się z siebie śmiać. I stał się duszą towarzystwa
Każdy ma jakieś mankamenty w swoim naturalnym wyglądzie. Ja mam długi nos, ktoś inny małe oczy. Chodzi o to, żeby mieć dystans do siebie, no kurde nie zmienisz wzrostu, zaakceptuj go!

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez ulicznica

"Kanony" są narzucane przez media - a jaka jest prawda, każdy widzi na co dzień - nie każdy jest Orlando Bloomem i nie każda jest Mirandą Kerr.
Nie ma co się tymi wyznacznikami narzucanymi przez innych przejmować, bo można by było zwariować.
Ja ostatnio dość często odchodzę od swojego kanonu, widząc w typach, które pozornie nie mogłyby mi się podobać (bo uparłam się na bruneta i z piwnymi oczami), coś wyjątkowego.
Jedno ale - musi być co mojego wzrostu lub wyższy - co niestety na wstępie skreśla co najmniej połowę - mam 1,75 wzrostu.
I nie może mieć poobgryzanych paznokci, obszarpanych ciuchów, zapuszczonych tłustych włosów i zepsutych zębów - ja nie mam nic z tych rzeczy, więc chętnie przyjmę w zamian to samo.

O jej ,ja też mam 175 cm wzrostu,i to jest dla mnie strasznym utrapieniem.
Bo ciężko jest znalesc, sporo wyższego faceta ode mnie,no ale ja do tego jeszcze czasami szpilki ubiorę
Tak samo bardzo ważna jest higiena , to co właśnie wymieniłaś,ale też zdarza się własnie,że spotykam takich męzczyzn,co nawet z tym mają problem.
Bo już nawet tu ,nie chodź o kwestie wyglądu,ale żeby nie byc schuldnie ubranym,i buty miec ubłocone ,szczyt wszystkiego.



A co do samej urody,to bym tak wszystkich ,do jednego worka nie wrzucała,nie raz spotkałam na ulicy atrakcyjną dziewczyne, z niezbyt pociągającym mężczyzną. Więc,nie dla każdego wygląd,jest kwestią najważniejszą w wyborze partnera.

No ale z drugiej strony jednak .. to własnie on,decyduje czy chcemy poznac daną osobe,czy też nie.
Świat jest okrutny w dzisiejszych czasach, i nie wiem czy możemy coś na to poradzic.

[_ema_]

A ja Ci powiem tyle, i mam nadzieję, że na ten wątek wpadnie przez wyszukiwarkę jeszcze więcej brzydali, szukających miejsca na wyjęczenie się:

Tekst 'jestem brzydki i nikt nie mnie chce, złe kobiety myslą tylko o wyglądzie' jest tylko prostym wytłumaczeniem tego, że jesteś zbytnią ciotą/zbytnim burakiem żeby kogokolwiek zainteresować swoim wnętrzem. Nie, nie jesteś brzydki. Po prostu znalazłeś najłatwiejsza wymówkę i zamiast ogarnąć się wewnętrznie to szukasz usprawiedliwienia. Widziałam w życiu już tak nieatrakcyjnych dla mnie ludzi będących w długich, szczęśliwych związkach, że nigdy nie uwierzę, że może istnieć coś takiego jak brzydota przez którą nie zaznasz szczęścia w życiu. Każdy jest atrakcyjny dla kogoś innego. A Ci, którzy nie są dla nikogo atrakcyjni - może to przykre ale prawdziwe - po prostu nie reprezentują sobą niczego w kwestii charakteru i osobowości. Nad tym da się popracować, ale łatwiej wejść na wizaż i napsiać, że kobiety puste lale zawsze patrząc na wygląd, więc na pewno jesteś wspaniały i najcudowniejszy na świecie, ale brzydki ryj to zakrywa

[201803090921]

Napisane przez Slash753

Kobiety z biegiem czasu mają coraz większe wymagania. O ile to ma swoje plusy, ponieważ charakter porządnego człowieka może przekazać nam wiele wartości i szczęścia zamiast chama i bad boya, to niestety wygląd zdecydowanie bardziej też zaczął się liczyć.

Zobaczcie do czego teraz zmierza nasza cywilizacja, ludzie coraz mniej biorą ślubów, coraz mniej dzieci się rodzi, mamy niż demograficzny.

To wszystko jest spowodowane przez to, że jest ustany kanon piękna, który jest z ustalony. Np. kobiety wolą wyższych itd.

Bardzo krzywdzące jest to, że duża ilość chłopaków nawet ciekawych z charakteru jest odrzucana - tylko przez wygląd. No cóż staram się zrozumieć wasze rozumowanie, każdy chce być szczęśliwy i to w każdej dziedzinie. Ładny wygląd uprzyjemnia seks, ale coś poza tym? No tak bardziej się stresujemy i nam bardziej zależy, bo w końcu ktoś super z wyglądu i charakteru nie można tego zepsuć.

Jest mi bardzo przykro, że jestem brzydkim facetem. Myślałem o pójściu na księdza, mimo, że tak naprawdę wolałbym być z kimś. Wygląd całkowicie zamyka furtkę do miłości i niestety w XXI wieku to on decyduje czy związek się rozpocznie czy nie.

Pomyślcie ilu facetów na świecie czuje się tak jak ja? Tylko przez te kanony. Tu nie chodzi o żal czy współczucie - to i tak nic nie pomoże. Zawsze będziecie wolały tych atrakcyjnych. Po prostu poszerzcie swoje horyzonty i zrozumcie, że brzydcy ludzie mają naprawdę zniszczone miłosne życie.

Bzdury. Po pierwsze, biorąc pod uwagę całą Ziemię, ludzi przybywa, więc ciężko mówić o niżu demograficznym. Fakt, w Polsce jest niż, ale spowodowany znacznie ważniejszymi czynnikami niż ocenianie po wyglądzie potencjalnych partnerów. Jak nie ma pracy i kasy to i śliczna mordka nie pomoże.
Po drugie ładne jest to, co się komu podoba. Nie ma jednego, obiektywnego kanonu męskiej urody - jedna będzie wolała szczupłego blondyna, inna grubszego bruneta i tak dalej. Dokładnie tak samo macie Wy, mężczyźni w stosunku do kobiet.
Po trzecie wiesz czego nie lubią kobiety? Rozczulających się nad sobą, jęczących facetów. Żaden z moich facetów nie mógł być określony jako ideał urody męskiej, nawet specjalnie przystojni nie byli, ale każdy miał w sposobie bycia, charakterze to "coś" - inteligentną złośliwość, poczucie humoru, błyskotliwość. I tym właśnie mnie uwodzili, a nie wyglądem Kena od lalki Barbie.
Albo to zrozumiesz, albo rzeczywiście idź na księdza i zaopatrz się w ładną gospodynię.

[ajah]

A kto to jest brzydki facet ?

Jak ktos sie nakreca, ze sa takie a nie inne kanony piekna i przez to dziewczyny nie moze znalezc- to zdecydowanie ma problem- ze sposobem patrzenia na swiat.

Jak ktos ma bogate wnetrze, inteligencje to tez musi to jakos swiatu pokazac, a nie cierpiec w samotnosci.

Swoj swojego zawsze znajdzie
Tylko trezba realnie spojrzec na swiat, a nie sie zawieszac na fotach rodem z tabloidow.

[GrumpyCat]

Napisane przez laisla

A ten Grumpy w Twoim avku to brzydal jakich mało, a szaleją za nim tysiące Sama jestem fanką tego paskudy

No właśnie dobry przykład że nie trzeba być pięknym żeby kochały miliony

[TmargoT]

Napisane przez Slash753

Kobiety z biegiem czasu mają coraz większe wymagania. O ile to ma swoje plusy, ponieważ charakter porządnego człowieka może przekazać nam wiele wartości i szczęścia zamiast chama i bad boya, to niestety wygląd zdecydowanie bardziej też zaczął się liczyć.

Zobaczcie do czego teraz zmierza nasza cywilizacja, ludzie coraz mniej biorą ślubów, coraz mniej dzieci się rodzi, mamy niż demograficzny.

To wszystko jest spowodowane przez to, że jest ustany kanon piękna, który jest z ustalony. Np. kobiety wolą wyższych itd.

Bardzo krzywdzące jest to, że duża ilość chłopaków nawet ciekawych z charakteru jest odrzucana - tylko przez wygląd. No cóż staram się zrozumieć wasze rozumowanie, każdy chce być szczęśliwy i to w każdej dziedzinie. Ładny wygląd uprzyjemnia seks, ale coś poza tym? No tak bardziej się stresujemy i nam bardziej zależy, bo w końcu ktoś super z wyglądu i charakteru nie można tego zepsuć.

Jest mi bardzo przykro, że jestem brzydkim facetem. Myślałem o pójściu na księdza, mimo, że tak naprawdę wolałbym być z kimś. Wygląd całkowicie zamyka furtkę do miłości i niestety w XXI wieku to on decyduje czy związek się rozpocznie czy nie.

Pomyślcie ilu facetów na świecie czuje się tak jak ja? Tylko przez te kanony. Tu nie chodzi o żal czy współczucie - to i tak nic nie pomoże. Zawsze będziecie wolały tych atrakcyjnych. Po prostu poszerzcie swoje horyzonty i zrozumcie, że brzydcy ludzie mają naprawdę zniszczone miłosne życie.

już dawno takich bzdur nie czytałam

mniejsza ilość dzieci ,czy ślubów to nie wynik wyglądu partnerów,ale przede wszystkim większej świadomości .kobiety i mężczyźni wiedzą jak się zabezpieczać przed niechcianą ciążą.
kobiety mają więcej praw,chca pracować ,uczyć się ,rozwijac się,a nie tylko słuszyć swoim mężom.
to cywilizacja i kapitalizm prowadzi do tego,że praca jest najwazniejsza,a dzieci sa tylko luksusem.

kolejna sprawa to gusta,a one są bardzo zróznicowane .tak jak 50 lat /30 lat temu i dziś wybieramy w/g swoich kryteriów.dla jednego ktoś bedzie ideałem,a dla drugiego brzydkim kaczątkiem.to nie uroda czyni nas pieknym,ale wysoka samoocena.nawet piękny adonis jesli będzie zaniedbany to nie zostanie zauważony.
polecam obejrzeć kilka programów o metmorfozach,nie jeden raz szczęka mi opadła widząc jak pięikni ludzie potrafia się zaniedbać

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez Slash753

Jest mi bardzo przykro, że jestem brzydkim facetem. Myślałem o pójściu na księdza, mimo, że tak naprawdę wolałbym być z kimś. Wygląd całkowicie zamyka furtkę do miłości i niestety w XXI wieku to on decyduje czy związek się rozpocznie czy nie.

Pomyślcie ilu facetów na świecie czuje się tak jak ja? Tylko przez te kanony. Tu nie chodzi o żal czy współczucie - to i tak nic nie pomoże. Zawsze będziecie wolały tych atrakcyjnych. Po prostu poszerzcie swoje horyzonty i zrozumcie, że brzydcy ludzie mają naprawdę zniszczone miłosne życie.

weź się za siebie.
dobierz fajną fryzurę,wyboerz modne oprawki(jesli nosisz okulary),idź do dentysty/orodonty,kosmetyczki,ubie rz się w miarę modnie i w/g swojego gustu i podnieś głowe do góry,a zobaczysz,że świat jest piekniejszy

[wlosomaniaczkaaa]

Cóż się stało w Twoim życiu, że jesteś tak pesymistycznie nastawiony do świata? Startowałeś do jakiejś super laski, która dała Ci kosza? Koledzy śmiali się z Twojego wyglądu? Nie miałeś babci, dla której byłeś przystojnym wnusiem? Warto porzucić styl zakompleksionego prawiczka, bo właśnie on jest odpychający. Są brzydcy ludzie, ale można brak urody nadrobić charakterem. Wyświechtane, ale prawdziwe. Twój jak widać pozostawia wiele do życzenia.

[GrumpyCat]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Cóż się stało w Twoim życiu, że jesteś tak pesymistycznie nastawiony do świata? Startowałeś do jakiejś super laski, która dała Ci kosza? Koledzy śmiali się z Twojego wyglądu? Nie miałeś babci, dla której byłeś przystojnym wnusiem? Warto porzucić styl zakompleksionego prawiczka, bo właśnie on jest odpychający. Są brzydcy ludzie, ale można brak urody nadrobić charakterem. Wyświechtane, ale prawdziwe. Twój jak widać pozostawia wiele do życzenia.

[Dariella]

zacznij dużo zarabiać, kup fajne auto...a wtedy będziesz mógł do woli przebierać w "pięknych" paniach

[GrumpyCat]

Napisane przez Dariella

zacznij dużo zarabiać, kup fajne auto...a wtedy będziesz mógł do woli przebierać w "pięknych" paniach

[Dariella]

w tej chwili wyglądam jak Twój kot w avatarze :O

[shawty19]

No cóż, wygląd z pewnością jest ważny, bo nikt mnie nie zmusi spotykać się z mężczyzną, który mnie nie pociąga fizycznie.
Idziemy ulicą i spotykamy kobietę/mężczyznę na naszej drodze. Oceniamy jej/jego wygląd, a dopiero przy bliższym poznaniu oceniamy charakter.
Czasy się dziś zmieniły i kobiety nie pragną zaraz po ukończeniu 18 roku życia znaleźć faceta i wyjść za mąż. Wcale się to nie wiąże z faktem bycia brzydkim. Zresztą dla mnie możesz być największą paskudą, a moja najlepsza koleżanka zakocha się w Tobie od pierwszego wejrzenia.

Podsumowując, są gusta i guściki. A jeśli nie umiesz znaleźć sobie dziewczyny, to moze po prostu celujesz nie w ten target.

[_chocolate]

Autorze, strasznie jęczysz i takim czymś to odstraszasz maksymalnie - nawet przez monitor. A już mieszanie do tego niżu demograficznego...aż się zakrztusiłam
Wygląd to sprawa drugorzędna. O wiele rzeczy można zadbać samemu (fajne ciało), inne (np. niski wzrost) można nadrobić innymi rzeczami. Weź się za siebie i zamiast wylewać frustracje na internecie idź na siłownię, poproś zaufane koleżanki o jakieś porady w kwestii wyglądu, ubioru, itd.

[Paszczurek666]

Kanony? Ile bab, tyle ideałów. Serio. Jedynie Johnny Depp jest uniwersalny
Poza tym co złego w tym, że kobiety wybierają kogoś, kto im się podoba? Niech to brzmi płytko, ale skoro mam możliwość wyboru, z kim chcę być, to chcę być z kimś, kto mi odpowiada również wizualnie.

[201607040946]

I autor nam zaginął...
Wygląd MA znaczenie, ale każdemu podoba się co innego i AMEN

[201605161006]

Napisane przez _ema_

A ja Ci powiem tyle, i mam nadzieję, że na ten wątek wpadnie przez wyszukiwarkę jeszcze więcej brzydali, szukających miejsca na wyjęczenie się:

Tekst 'jestem brzydki i nikt nie mnie chce, złe kobiety myslą tylko o wyglądzie' jest tylko prostym wytłumaczeniem tego, że jesteś zbytnią ciotą/zbytnim burakiem żeby kogokolwiek zainteresować swoim wnętrzem. Nie, nie jesteś brzydki. Po prostu znalazłeś najłatwiejsza wymówkę i zamiast ogarnąć się wewnętrznie to szukasz usprawiedliwienia. Widziałam w życiu już tak nieatrakcyjnych dla mnie ludzi będących w długich, szczęśliwych związkach, że nigdy nie uwierzę, że może istnieć coś takiego jak brzydota przez którą nie zaznasz szczęścia w życiu. Każdy jest atrakcyjny dla kogoś innego. A Ci, którzy nie są dla nikogo atrakcyjni - może to przykre ale prawdziwe - po prostu nie reprezentują sobą niczego w kwestii charakteru i osobowości. Nad tym da się popracować, ale łatwiej wejść na wizaż i napsiać, że kobiety puste lale zawsze patrząc na wygląd, więc na pewno jesteś wspaniały i najcudowniejszy na świecie, ale brzydki ryj to zakrywa

Zgadzam się z tym.
A ponad to chciałam dodać, że jesli się komuś nie podobasz fizycznie, to logiczne, że ta osoba nie chce z Tobą być, bo związek polega też na bliskości fizycznej, a na bliskość fizyczną z kimś, kto nas nie pociąga, nie mamy najzwyczajniej ochoty.

[shawty19]

Napisane przez takasobie93

Zgadzam się z tym.
A ponad to chciałam dodać, że jesli się komuś nie podobasz fizycznie, to logiczne, że ta osoba nie chce z Tobą być, bo związek polega też na bliskości fizycznej, a na bliskość fizyczną z kimś, kto nas nie pociąga, nie mamy najzwyczajniej ochoty.

Oczywiście, że tak.

To, ze ktoś jest sam wcale nie oznacza, ze jest brzydki. Ale trzeba dbać o siebie, zeby kobiety/mężczyźni dostrzegli w nas potencjał

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez shawty19

Oczywiście, że tak.

To, ze ktoś jest sam wcale nie oznacza, ze jest brzydki. Ale trzeba dbać o siebie, zeby kobiety/mężczyźni dostrzegli w nas potencjał

W związku z tematem pomyślałam właśnie o moim koledze. Chłopak nie jest zbyt urodziwy, nawet za bardzo nie dba o siebie ( tak, wstyd mówić, ale zawsze jak wychodził ode mnie to okno otwierałam, bo mu skarpetki śmierdziały ;|), mnie osobiście to bardzo odstraszało. Spojrzeć można było na niego i po prostu miało się dość, bo był strasznie zapuszczony , a on teraz jest szczęśliwie zakochany.

Podejrzewam, ze jego dziewczyna akceptuje to wszystko, co mnie nie pasowało, albo tego nie widzi. W każdym razie pomimo tego, ze większość wspólnych znajomych unikała z nim bliższych kontaktów, on znalazł sobie dziewczynę.

[GrumpyCat]

Zawsze wyznawałam zasadę "Przyciągnij mnie wyglądem, zatrzymaj charakterem"

[ulicznica]

Napisane przez shawty19

Oczywiście, że tak.

To, ze ktoś jest sam wcale nie oznacza, ze jest brzydki. Ale trzeba dbać o siebie, zeby kobiety/mężczyźni dostrzegli w nas potencjał

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------


W związku z tematem pomyślałam właśnie o moim koledze. Chłopak nie jest zbyt urodziwy, nawet za bardzo nie dba o siebie ( tak, wstyd mówić, ale zawsze jak wychodził ode mnie to okno otwierałam, bo mu skarpetki śmierdziały ;|), mnie osobiście to bardzo odstraszało. Spojrzeć można było na niego i po prostu miało się dość, bo był strasznie zapuszczony , a on teraz jest szczęśliwie zakochany.

Podejrzewam, ze jego dziewczyna akceptuje to wszystko, co mnie nie pasowało, albo tego nie widzi. W każdym razie pomimo tego, ze większość wspólnych znajomych unikała z nim bliższych kontaktów, on znalazł sobie dziewczynę.

Albo nie ma odwagi zwrócić mu uwagi.
Dla mnie szczytem desperacji byłoby umawiać się z kimś, po kim muszę wietrzyć.

[shawty19]

Napisane przez ulicznica

Albo nie ma odwagi zwrócić mu uwagi.
Dla mnie szczytem desperacji byłoby umawiać się z kimś, po kim muszę wietrzyć.

Mnie to nie pasowało i bardzo raziło, więc kolega był u mnie zaledwie raz, a jej widocznie to odpowiada. Spotykają się ze sobą ponad rok.

[natash88]

Napisane przez Slash753

Kobiety z biegiem czasu mają coraz większe wymagania. O ile to ma swoje plusy, ponieważ charakter porządnego człowieka może przekazać nam wiele wartości i szczęścia zamiast chama i bad boya, to niestety wygląd zdecydowanie bardziej też zaczął się liczyć.

Zobaczcie do czego teraz zmierza nasza cywilizacja, ludzie coraz mniej biorą ślubów, coraz mniej dzieci się rodzi, mamy niż demograficzny.

To wszystko jest spowodowane przez to, że jest ustany kanon piękna, który jest z ustalony. Np. kobiety wolą wyższych itd.

Bardzo krzywdzące jest to, że duża ilość chłopaków nawet ciekawych z charakteru jest odrzucana - tylko przez wygląd. No cóż staram się zrozumieć wasze rozumowanie, każdy chce być szczęśliwy i to w każdej dziedzinie. Ładny wygląd uprzyjemnia seks, ale coś poza tym? No tak bardziej się stresujemy i nam bardziej zależy, bo w końcu ktoś super z wyglądu i charakteru nie można tego zepsuć.

Jest mi bardzo przykro, że jestem brzydkim facetem. Myślałem o pójściu na księdza, mimo, że tak naprawdę wolałbym być z kimś. Wygląd całkowicie zamyka furtkę do miłości i niestety w XXI wieku to on decyduje czy związek się rozpocznie czy nie.

Pomyślcie ilu facetów na świecie czuje się tak jak ja? Tylko przez te kanony. Tu nie chodzi o żal czy współczucie - to i tak nic nie pomoże. Zawsze będziecie wolały tych atrakcyjnych. Po prostu poszerzcie swoje horyzonty i zrozumcie, że brzydcy ludzie mają naprawdę zniszczone miłosne życie.

Jesteś pipą.
Dlatego Cię nie chcą, nie z powodu wyglądu.

[leniwca]

Napisane przez chwast

No wiesz sądzę, że jakbyś dał choćby milion złotych każdej młodej parce to większość wzięłaby ślub i zdecydowała się na dziecko

Jakbym dostała mieszkanko i stałą posadę, to bym rozważyła rozmnażanie się z moim małym, owłosionym facetem wcześniej niż przed 30stką

[shawty19]

Napisane przez leniwca

Jakbym dostała mieszkanko i stałą posadę, to bym rozważyła rozmnażanie się z moim małym, owłosionym facetem wcześniej niż przed 30stką

Poprawiłaś mi dzisiejszy humor

[ulicznica]

Napisane przez natash88

Jesteś pipą.
Dlatego Cię nie chcą, nie z powodu wyglądu.

[inna902]

Ja jestem brzydka. Nigdy nie miałam powodzenia u chłopaków, bywalo że się ze nie śmiali. Jestem chuda, małe piersi, nie mam bioder, nie mam talii, wyglądam jak chłopak z twarzą kobiety. Z wyjątkowo brzydką twarzą na dodatek.
Nie rozumiem, jak to się stało, ale jestem w związku z chłopakiem od 3 lat. Ciągle mi mówi że jestem piękna. Że jestem słodka, sliczna, mam fajne piersi, piękne nogi blalbablabla.
Tak więc jestem brzydka dla innych i dla siebie, dla Niego jestem ładna. Można? Można. Tylko pozostaje kwestia tego, jak ja czuję się sama ze sobą... A czuję się okropnie.
Mam 19 lat i cichą nadzieję, że wyładnieję jeszcze. : D

To prawda, rzadziej widuje się brzydką dziewczyne z ładnym chłopakiem niż brzydkiego chłopaka z ładną dziewczyną. Choć ja jestem pewnym wyjątkiem :p
Ja znam kilku kolegów, którzy są naprawdę przystojni i całkiem fajni i zabawni, ale mają coś takiego w swoim charakterze odpychającego, że w życiu nie mogłabym z nimi być. Kiedyś, gdy byłam zakochana w kimś, to zawsze tylko ze względu na charakter. Jak chłopak był inteligentny i zabawny, to już serducho mi biło mocniej Dopiero dzięki charakterowi zaczął podobać mi się wygląd.

[ARAKSJEL]

Napisane przez inna902

Tak więc jestem brzydka dla innych i dla siebie, dla Niego jestem ładna.

A to niby Temida jest 'ślepa'

Temat źle zatytułowany 'wygląd to wabik 'w związku jest nie istotny .

[Fleur_D]

Czyżby Wizażanki nie wiedziały, że kobieta nie ma nic do powiedzenia? Jeśli tylko spodoba się facetowi, to ma z nim być i cieszyć się, że ktoś ją w ogóle chciał? A te wszystkie wymagania co do wyglądu i charakteru partnera to tylko fanaberie- baby się za dużo amerykańskich filmów naoglądały:P

A tak poważnie, to odrzuciłam w życiu już naprawdę wielu facetów, niektórzy nie podobali mi się z wyglądu, u niektórych odstraszał mnie charakter, najczęściej to szło w parze. Przez 25 lat życia to się naprawdę nazbierało. I doszłam do wniosku, że ludzie stosują podwójne standardy dla mężczyzn i kobiet. Przykład sprzed trzech lat, gdy jeszcze byłam singielką: z koleżanką wybrałyśmy się do znajomych, poznałyśmy tam jakiegoś ich kolegę. Rozmawiał głównie z moją koleżanką, było widać, że dobrze im się rozmawia, ja trzymałam się nieco z boku. Następnego dnia ów pan dzwoni do mnie i proponuje randkę- sam tak to nazwał. No to grzecznie odmówiłam. Zaczął dociekać dlaczego, to to wyjaśniłam mu, że nie jest w moim typie. Zapytałam, dlaczego nie umówił się z moją koleżanką, z którą przegadał większość wieczoru. Odpowiedź: bo nie podobała mu się z wyglądu. Co nie przeszkodziło mu zwyzywać mnie na koniec od pustych lal, dla których liczy się tylko wygląd. A co najdziwniejsze, znajomi, którzy dali mu mój numer, byli całkowicie po jego stronie i też uznali, że jestem pusta. No cóż... lubię wysokich mężczyzn, najlepiej z umięśnionymi ramionami A ten pan był mojego wzrostu, chudy i w dodatku wyglądał niechlujnie. Ale niektórzy uważają, że kobiecie nie wypada brać pod uwagę takich szczegółów Szczególnie ładnej kobiecie.