wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[mademoiselle betti]

cześć

Napisane przez xzora

betti, na rehabilitacji byłam w sumie trzy razy. Pierwsze dwie miałam u siebie w mieście i ograniczały się do masażu i prądów. Potem jeździłam do ośrodka wojewódzkiego gdzie miałam TENS, masaż, mobilizację stawów i kręgosłupa, PNF. Kolejnych nie planuję.

Masaż wiadomo, pewnie by trochę rozluźnił i pomógł, ale skoro mnie nie pyli to nie będę kolejek zapychać jak co po niektórzy

No tak standardowo pytałam z ciekawości, pomyślałam, ze pewnie McKenziem pojechali, ale jak terapia manualna i PNF (dobrze dobrany i wykonany) to spoko

Napisane przez hania811

Ja pierwszy raz w życiu kupiłam cokolwiek ...mąż dostał dużą czekolad milki. Pochłoną całą. Ja dziś na śniadanie zjadłam ostatni pasek (swoją droga za☠☠☠iste śniadanie dziś miałam)

..a ja dostałam spodnie

Weszłam do Bershki pierwszy raz i wyhaczyłam z miejsca 4 pary spodni które muszę mieć.

Mój Tz pochłania słodycze jak smok wiesz, ze ja nigdy nie wchodzę do Bershki...

BTW snilo mi się dzisiaj, ze byłyśmy razem u fryzjera Ty się farbowalas na brąz, a mnie chciała obcinać praktykantka - tak się przestraszyłam tego, ze się obudziłam



Dzisiaj zaplanowałam piwo ze znajomymi, mam nadzieje, ze będzie milo


W ogóle muszę kupić jakiś porządny stanik, ostatnio powyrzucalam wiekszasc co miałam

[hania811]

Napisane przez xzora

jak u Ewki? bo Ewka jak dla mnie to w ogóle mięśni nie ma, albo inaczej, ma takiej jak ja, ale bardziej widoczne przez brak tkanki tłuszczowej przecież ona waży chyba z 50kg i ma jakieś 168wzrostu, czy coś koło tego

Natomiast sylwetka typu fitness (taka jak poniżej) mi się podoba:



Mąkę ryżową i gryczaną kupiłam w tesco. W moim mieście takiej się nie uraczy, za to można nabyć kukurydzianą (dzisiaj ma mi babcia zrobić eksperymentalne pierogi z jagodami na mące kukurydzianej)

Pieczywa nie jem.

No tak Ewka jest prze chuda...ale ja z dwojga złego wolę chudą z lekko zarysowanymi mięśniami niż atletyczk

Ale prawda taka że w ogóle mi się widocznie mięśnie u kobiet nie podobają

Muszę jechać zakupić w takim razie. Aczkolwiek ja wolałabym w ogóle zainwestować w coś co jest bezglutenowe a zarazem nie kukurydziane i ryżowe- moje dziecko ma bardzo ubogą dietę jeśli chodzi o węgle. Okazuje się że jest dużo sklepów netowych z produktami bezglutenowymi. Muszę zrobić porządne zamówienie.

Ja muszę chleb piec- bo jednak dziecko to powinno uczyć sie jeść coś takiego jak kanapki.

Napisane przez mademoiselle betti

Mój Tz pochłania słodycze jak smok wiesz, ze ja nigdy nie wchodzę do Bershki...

BTW snilo mi się dzisiaj, ze byłyśmy razem u fryzjera Ty się farbowalas na brąz, a mnie chciała obcinać praktykantka - tak się przestraszyłam tego, ze się obudziłam

Dzisiaj zaplanowałam piwo ze znajomymi, mam nadzieje, ze będzie milo


W ogóle muszę kupić jakiś porządny stanik, ostatnio powyrzucalam wiekszasc co miałam

Mój tylko czekoladę. Ciasta ciastka i inne takie odpadają. Zjadl wczoraj całą 200 g


A wiesz że dziś przeszło mi przez myśl żeby się na ciemny brąz przefarbować

Przy piwie zawsze jest miło

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

No tak Ewka jest prze chuda...ale ja z dwojga złego wolę chudą z lekko zarysowanymi mięśniami niż atletyczk

Ale prawda taka że w ogóle mi się widocznie mięśnie u kobiet nie podobają

Muszę jechać zakupić w takim razie. Aczkolwiek ja wolałabym w ogóle zainwestować w coś co jest bezglutenowe a zarazem nie kukurydziane i ryżowe- moje dziecko ma bardzo ubogą dietę jeśli chodzi o węgle. Okazuje się że jest dużo sklepów netowych z produktami bezglutenowymi. Muszę zrobić porządne zamówienie.

Ja muszę chleb piec- bo jednak dziecko to powinno uczyć sie jeść coś takiego jak kanapki.



Mój tylko czekoladę. Ciasta ciastka i inne takie odpadają. Zjadl wczoraj całą 200 g


A wiesz że dziś przeszło mi przez myśl żeby się na ciemny brąz przefarbować

Przy piwie zawsze jest miło

Się jeszcze okaże, ze mam jakieś ukryte umiejętności wrozbiarskie

[xzora]

Napisane przez mademoiselle betti

No tak standardowo pytałam z ciekawości, pomyślałam, ze pewnie McKenziem pojechali, ale jak terapia manualna i PNF (dobrze dobrany i wykonany) to spoko

no właśnie jak już tą rehabilitację ostatnią miałam, to wyszło, że odcinek lędźwiowy na tyle jest ok, że te ćwiczenia PNF były bardziej pro forma, a masaż najbardziej potrzebny był w odcinku piersiowym Teraz mnie odcinek piersiowy przestał męczyć dzięki ćwiczeniom siłowym.

piwo ze znajomymi i zakup stanika, ekstra plany

Napisane przez hania811

Ale prawda taka że w ogóle mi się widocznie mięśnie u kobiet nie podobają

A prawda jest taka, że aby mięśnie były widoczne, to kobieta albo musi się odwodnić (a to kilkudniowy efekt na zawody itp), albo mieć bardzo niską ilość tkanki tłuszczowej, wręcz niezdrową.

Napisane przez hania811

Muszę jechać zakupić w takim razie. Aczkolwiek ja wolałabym w ogóle zainwestować w coś co jest bezglutenowe a zarazem nie kukurydziane i ryżowe- moje dziecko ma bardzo ubogą dietę jeśli chodzi o węgle. Okazuje się że jest dużo sklepów netowych z produktami bezglutenowymi. Muszę zrobić porządne zamówienie.

Ja muszę chleb piec- bo jednak dziecko to powinno uczyć sie jeść coś takiego jak kanapki.

To ja jakoś z dużą rezerwą podchodzę do produktów z etykietą bezglutenowe - mocno przetworzone, z konserwantami. Jest sporo dobrych źródeł węgli, które nie zawierają glutenu - kasza jaglana, gryczana, strączki, ryż.
Co do chleba - tutaj widziałam przepis na bezglutenowy: http://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni%2C_c...96301-s28.html

a i jeszcze mogę ci polecić fajny blog, gdzie jest dużo bezglutenowych posiłków na których widok ślina mi leci: http://smakoterapia.blogspot.com/

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

tak sobie z ciekawości weszłam na stronę sklepu bezglutenowego, żeby sprawdzić, czy moja obawa przed etykietą gluten free jest słuszna:

dwa pierwsze z brzegu produkty:
Mąka razowa: krobia kukurydziana, mąka z siemienia lnianego, otręby grochu, otręby ryżowe, błonnik pokarmowy, sól, cukier, substancja zagęszczająca: guma guar.
Makaron: skrobia kukurydziana, woda, mąka ryżowa, izolat białka grochowego, sól, substancja zagęszczająca: E 464, emulgator: mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych, regulator kwasowości: E 575, barwnik: beta karoten

ja podziękuję

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Się jeszcze okaże, ze mam jakieś ukryte umiejętności wrozbiarskie

heh,

Mi tylko po głowie ten brąz chodzi- ufarbować się nie zdecyduję - już wiem czym pachnie przechodzenie później na blond.
A pewnym jest ze za pół roku blond znowu bym chciała.

Napisane przez xzora

A prawda jest taka, że aby mięśnie były widoczne, to kobieta albo musi się odwodnić (a to kilkudniowy efekt na zawody itp), albo mieć bardzo niską ilość tkanki tłuszczowej, wręcz niezdrową.
To ja jakoś z dużą rezerwą podchodzę do produktów z etykietą bezglutenowe - mocno przetworzone, z konserwantami. Jest sporo dobrych źródeł węgli, które nie zawierają glutenu - kasza jaglana, gryczana, strączki, ryż.
Co do chleba - tutaj widziałam przepis na bezglutenowy: http://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni%2C_c...96301-s28.html

a i jeszcze mogę ci polecić fajny blog, gdzie jest dużo bezglutenowych posiłków na których widok ślina mi leci: http://smakoterapia.blogspot.com/


tak sobie z ciekawości weszłam na stronę sklepu bezglutenowego, żeby sprawdzić, czy moja obawa przed etykietą gluten free jest słuszna:

dwa pierwsze z brzegu produkty:
Mąka razowa: krobia kukurydziana, mąka z siemienia lnianego, otręby grochu, otręby ryżowe, błonnik pokarmowy, sól, cukier, substancja zagęszczająca: guma guar.
Makaron: skrobia kukurydziana, woda, mąka ryżowa, izolat białka grochowego, sól, substancja zagęszczająca: E 464, emulgator: mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych, regulator kwasowości: E 575, barwnik: beta karoten

ja podziękuję

Racja- tkanka tłuszczowa na poziomie anorektyczki- to ja za takie coś dziękuję.

Nie wiedziałam że kasza gryczana jest bezglutenowa...a to super że jest. Jakaś alternatywa.

Kurde faktycznie slabo z tym składem..a moje dziecko tak sie domaga makaronu. Może uda mi się znaleźć jakiś lepszy

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Dzieki za ten link.
Matko jakie przepisy super.

Od razu sie zaśliniłam na widok kluseczków ziemniaczanych z soczewicą i suszonymi pomidorami.

Robię jutro!!!!

I udam się na polowanie kaszy jaglanej.

[kotekk81]

Napisane przez hania811

Ja na początku to byłam taka zdystansowana. Kochałam ją bardzo- wiadomo- ale tak bardziej zadaniowo podchodziłam do opieki nad nią. Teraz mnie rozbraja. I mogłabym ją wąchać godzinami

a myslalam ze tylko ja mam nie rowno pod sufitem z tym wachaniem

Napisane przez xzora

a w czym ćwiczysz? przy dużym biuście dobrze się sprawdzają: Shock Absorber, Royce Impact i Panache Sport.

no wlasnie cwicze w takim normalnym z fiszbinami spodobal mi sie ten royce musze go gdzies poszukac.....dzieki
Tak szczerze powiedziawszy, to nie ma czym rzucać. Jako, że glutenu jeść nie mogę zrobiłam naleśniki na mące ryżowej. W sumie to chciałam zrobić bardziej tortille, ale mąka ryżowa okazała się być zbyt twarda do tego. Na szczęście w smaku było ok.

aa takie buty....a ja myslalam ze te nalesniki to z ugotowanego ryzu blondzina ze mnie hahaha


dzis dzien bez cwiczen i juz mnie wyrzuty zzeraja jednam mam kuku w glowce

[asiuk]

Cześć!

Ja się pochwalę, że zrobiłam wczoraj Killera Na elementach cardio czasem maszerowałam zamiast paru pajacyków, ale dałam z siebie wszystko. Xzora, masz rację z tymi mięśniami nóg - w ogóle ich nie czuć. Już mam wrażenie, że po skalpelu bardziej się napracuję - mam na myśli pracę mięśni, bo generalnie po killerze lało się ze mnie strumieniami.

Haniu, mi się nigdy taka sylwetka z mięśniami nie podobała, aż do czasu, jak zobaczyłam filmik: http://www.youtube.com/watch?v=4z85Ik8bAcA Wiadomo, że można wyrzeźbić się jeszcze bardziej, ale jak dla mnie ta dziewczyna wygląda świetnie!

Ja się muszę skupić na udach i tyłku. Jak widzę, brzuch mi i tak "spada", tak jakby przy okazji, a uda jednak nie - bardzo ciężko mi walczyć z "bryczesami". Cóż, nogi zawsze miałam mocniejsze od raszty i bardziej otłuszczone.

Zmieniając temat, a propos dzieci - Ewa dziś mnie zapytała, dlaczego kupa śmierdzi
Byliśmy dzisiaj na szopingu, potem u babci TŻ - młoda zasnęła nam w aucie o 18:30, po przyjeździe do domu wyciągnęliśmy ją, ściągnęliśmy dżinsy, kurtkę, czapkę i szalik i wsadziliśmy do łóżka - w rajtuzach, body, swetrze, bez kolacji Ciekawe, o której się obudzi Dodam, że Ewa już nie śpi za dnia.

W trakcie szopingu byliśmy na obiedzie - Młoda wypluwała wszystko, oprócz kurczaka. TŻ stwierdził, że weźmiemy ją do McDonaldsa i kupimy hamburgera Zjadła połowę. Jest mi z tym źle i mam wyrzuty sumienia.

Idę kulać sałatkę z kurczakiem.

[goosia207]

Cześć,

Napisane przez hania811

To malutka jesteś Ale i tak waga by mi wskazywała na wysuszonego chuderlaka- a tak nie jesteś
ano.

Wiem po sobie że ciało po ciąży może wyglądać zupełnie normalnie- nie trzeba mieć wcale rodzynki w miejscu brzucha i cycochów po pas. Najważniejsze nawilżanie i porządny biustonosz.

haha i tego będę się trzymać

Napisane przez hania811

W 18 tygodniu już olałam prace
Podobno czasem mdłości wbrew pozorom pojawiają sie w II trymestrze właśnie. Oby to była u ciebie jednorazowa" przyjemność"

Za córeczkę
Córeczki są słodkie

Ja przytyłam 18 kg..najwięcej w 7 miesiącu- 4 kg A tak to równo po 2 kg...a no i w 8 nie przytyłam NIC

To ja zaczęłam 17 tydzień i jeszcze pracuję

Zauważyłam, ze w tym wątku przeważają córeczki
Ciekawe ile ja przytyję

Napisane przez kotekk81

haha ja nawet nie startuje do killera od razu musialabym pogotowie wezwac hahaha


hahaha tez bylam emerytka powiem Ci ze po paru treningach (ja slabiak juz po 5 treningach sie wyrobilam ze nie sapalam haha)

ja mam problem z rownowaga jak sie nogi podnosi w bok gibe sie jak osika na wietrze


tez mialam tu na poczatku problem
ja najbardziej nie lubie cwczenia co sie lezy na brzuchu i odrywa sie uda od podlogi i sie je podnosi do gory


zrobilam dzis glupote roku

strasznie zle sie czulam tak grypowo, polamalo mnie, gardlo mnie boli i glowa zatokowo i stwierdzilam ze odpuszczam dzis trening. Przyszlam do domu wybilam herbate z miodem i cytryna i zjadlam obiad siadlam do kompa sprawdzic poczte a Maja oglada bajke odwraca sie i pyta "mamusia dzis nie cwicis??" ...........yyy nooo powiem wam ze zasiala we mnie ziarnko wyrzutu sumienia.....ale powiedzialam ze sie zle czuje i nie cwicze.....po 5 minutach podeszla do mnie, wziela za reke i mowi "choc pocwicimy razem" i zaczela machac nozka...... w mordeeee ale mnie zmotywowala!!!!!!!!!!


wstalam wlaczylam plytke i...............prawie pawia puscilam tylko ja debil cwiczylam 20 minut po posilku (najgorzej bylo przy tym cwiczeniu co sie lezy na brzuchu i nogi do gory bierze)

Mała cię mobilizuje

Napisane przez Debrah

No właśnie...buty. Muszę kupić jakieś na wiosnę fajne.

Tu Wam wrzucę bo na fejsa jakoś mi się nie chce. Nie wiem czy wszystkie Małą widziałyście to teraz macie możliwość nadrobić : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post39230836

Jezu, jak ja kocham to dziecko, nie sądziłam, że tak będzie :P

śliczna

[goosia207]

Dziewczyny zapomniałam spytać.Czym smarowałyście brzuch i ew.biust w ciąży? (oczywiście chodzi mi o rozstępy )

[asiuk]

Gosiu, ja zmieniałam różne smarowidła. Głównie oliwką z Babydream https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...cji-ciala.html , tylko że drażnił mnie jej zapach - nie mam ani jednego rozstępu po ciąży.

[miskowa]

cześć

[asiuk]

Cześć!

Jak zwykle się nie wyspałam.

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Jak zwykle się nie wyspałam.

w poniedziałek nawet o tym nie wspominam, bo to oczywiste. Zresztą ja nigdy nie jestem wyspana, kiedy muszę tak wcześnie wstawać do pracy

[asiuk]

Napisane przez miskowa

w poniedziałek nawet o tym nie wspominam, bo to oczywiste. Zresztą ja nigdy nie jestem wyspana, kiedy muszę tak wcześnie wstawać do pracy

Ja generalnie się nie wysypiam - to stan permanentny. Czasem uda mi się w weekend, ale też nie zawsze. Doba jest za krótka po prostu

[emi_lka]

Cześć Dziewczyny!
Widzę, że ostatnio w rozmowach dominują dwa wątki, pielęgnacyjny i dzieciowy...
Ja wciąż się nie zmobilizowałam do ćwiczeń, ale za to postanowiłam odstawić słodycze na jakiś czas, bo mnie pogrążają. Już prawie tydzień wytrzymałam Myślę, że jak zrobi się bezśnieżnie, to zacznę znowu biegać...
W kwestii dzieci - ostatnio dużo czasu spędzamy z dziećmi przyjaciół i wychodzi na to, że nawet mam sporo cierpliwości, jednak bunt dwu i trzylatka z permanentnym "nie" mnie nieco obezwładnia

Ja dla odmiany cały tydzień się wysypiałam do bólu (mieliśmy urlop) i dziś nawet bez problemu się dobudziłam.

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Cześć Dziewczyny!
Widzę, że ostatnio w rozmowach dominują dwa wątki, pielęgnacyjny i dzieciowy...
Ja wciąż się nie zmobilizowałam do ćwiczeń, ale za to postanowiłam odstawić słodycze na jakiś czas, bo mnie pogrążają. Już prawie tydzień wytrzymałam Myślę, że jak zrobi się bezśnieżnie, to zacznę znowu biegać...
W kwestii dzieci - ostatnio dużo czasu spędzamy z dziećmi przyjaciół i wychodzi na to, że nawet mam sporo cierpliwości, jednak bunt dwu i trzylatka z permanentnym "nie" mnie nieco obezwładnia

Ja dla odmiany cały tydzień się wysypiałam do bólu (mieliśmy urlop) i dziś nawet bez problemu się dobudziłam.

jak tam urlop minął? Wypoczęłaś?
Wybieraliście się gdzieś?

[asiuk]

Napisane przez emi_lka

Cześć Dziewczyny!
Widzę, że ostatnio w rozmowach dominują dwa wątki, pielęgnacyjny i dzieciowy...
Ja wciąż się nie zmobilizowałam do ćwiczeń, ale za to postanowiłam odstawić słodycze na jakiś czas, bo mnie pogrążają. Już prawie tydzień wytrzymałam Myślę, że jak zrobi się bezśnieżnie, to zacznę znowu biegać...
W kwestii dzieci - ostatnio dużo czasu spędzamy z dziećmi przyjaciół i wychodzi na to, że nawet mam sporo cierpliwości, jednak bunt dwu i trzylatka z permanentnym "nie" mnie nieco obezwładnia

Ja dla odmiany cały tydzień się wysypiałam do bólu (mieliśmy urlop) i dziś nawet bez problemu się dobudziłam.

Emilko, ja za Twoim przykładem zaczęłam stosować peeling kawowy Fajna sprawa, ale za krótko go używam, żeby widzieć jakieś efekty.

Do słodyczy mnie aktualnie nie ciągnie za bardzo.

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Emilko, ja za Twoim przykładem zaczęłam stosować peeling kawowy Fajna sprawa, ale za krótko go używam, żeby widzieć jakieś efekty.

Do słodyczy mnie aktualnie nie ciągnie za bardzo.

O, super! No trzeba poużywać, wiadomo, ale jest na tyle przyjemny, że raczej zachęca, gorzej z myciem łazienki (ja mam wannę, więc ciężko opanować drobiny kawy ).

Odkąd postanowiłam, że nie jem - mnie też nie. Dziwne

Napisane przez miskowa

jak tam urlop minął? Wypoczęłaś?
Wybieraliście się gdzieś?

Wypoczęłam, już mi się chciało wrócić do pracy
Nigdzie nie pojechaliśmy na dłużej, trochę pobyliśmy u rodziców, trochę w domu, na jeden dzień wyskoczyliśmy do Łodzi dla rozrywki i ponadrabialiśmy towarzysko, spacerowo, zakupowo-mieszkaniowo
Jakoś nie mogliśmy się zdecydować na wyjazd, przegapiliśmy bilety do Budapesztu, poza tym zima zniechęciła do poznawania nowych miast. Teraz żałujemy, że jednak nie wyrwaliśmy się w góry, jednak urlop wyjazdowy lepiej relaksuje... ale ogólnie było ok.

[hania811]

Napisane przez goosia207

Dziewczyny zapomniałam spytać.Czym smarowałyście brzuch i ew.biust w ciąży? (oczywiście chodzi mi o rozstępy )

Ja na noc oliwką Babydream a na dzień balsamem AA z serii mama. Najważniejsze żeby regularnie nawilżać. Ja smarowałam rano i wieczorem..a brzuch to i w ciągu dnia.
Na porodówce też..pierwsze co zrobiłam jak mogłam wstać to wzięłam prysznic i cała się wysmarowałam balsamem.

Napisane przez asiuk

Cześć!

Jak zwykle się nie wyspałam.

Ja też

[mademoiselle betti]

Czesc

Napisane przez asiuk

Ja generalnie się nie wysypiam - to stan permanentny. Czasem uda mi się w weekend, ale też nie zawsze. Doba jest za krótka po prostu

Ja też cierpię na stan permanentnego niewyspania ile bym nie spala godzin, jestem niewyspana

Napisane przez asiuk

Emilko, ja za Twoim przykładem zaczęłam stosować peeling kawowy Fajna sprawa, ale za krótko go używam, żeby widzieć jakieś efekty.

Do słodyczy mnie aktualnie nie ciągnie za bardzo.

Lubię peeling kawowy bardzo, świetny jest




My w sobotę robiliśmy ognisko. Taka kielbaska zimą smakuje o wiele lepiej niż latem

[xzora]

a propos spania, to ja chyba jako jedyna z was sypiam po 9h ale za to coś jest ze mną nie tak od jakiegoś czasu - zawsze rano wstawałam bez problemu w pełni sił, a teraz się nie mogę zwlec z łóżka. No i był już czas, kiedy 8h wystarczało

Napisane przez asiuk

Cześć!
Ja się pochwalę, że zrobiłam wczoraj Killera Na elementach cardio czasem maszerowałam zamiast paru pajacyków, ale dałam z siebie wszystko. Xzora, masz rację z tymi mięśniami nóg - w ogóle ich nie czuć.

no i ładnie, czyli na Chalean Extreme jesteś już gotowa

Napisane przez emi_lka

Wypoczęłam, już mi się chciało wrócić do pracy
Nigdzie nie pojechaliśmy na dłużej, trochę pobyliśmy u rodziców, trochę w domu, na jeden dzień wyskoczyliśmy do Łodzi dla rozrywki i ponadrabialiśmy towarzysko, spacerowo, zakupowo-mieszkaniowo
Jakoś nie mogliśmy się zdecydować na wyjazd, przegapiliśmy bilety do Budapesztu, poza tym zima zniechęciła do poznawania nowych miast. Teraz żałujemy, że jednak nie wyrwaliśmy się w góry, jednak urlop wyjazdowy lepiej relaksuje... ale ogólnie było ok.

i tak było wyjazdowo, fajny taki urlop

Co do słodyczy, kiedyś na ich widok w zasięgu mojego wzroku dostawałam ślinotoku i nie było bata żebym nie zjadła.

Ostatnio bez problemu oparłam się czekoladzie milce (dla mnie szok), w ogóle ostatni tydzień był ciągłym kuszeniem przez TŻ - dla niego ja się katuje, dla mnie on się truje

Ale powiem wam, że w tym tygodniu mam ochotę na porządną porcję gorzkiej czekolady. A i zła jestem, bo ( nie wiem jak to możliwe, ale wszystko na to wskazuje) wyrób mojej babci z mąki kukurydzianej spsuł moją pokarmową homeostazę. Chyba gluten był w tej mące, albo ta taka reakcja organizmu na skład zbliżony do glutenu (coś tam czytałam, że niby jak się nie toleruje glutenu to trzeba wszystkie zboża odstawić).

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Czesc

Ja też cierpię na stan permanentnego niewyspania ile bym nie spala godzin, jestem niewyspana




My w sobotę robiliśmy ognisko. Taka kielbaska zimą smakuje o wiele lepiej niż latem

Może za duzo śpisz

A jak jeszcze do tej kiełbaski jest grzane wino to już w ogóle.

Za 2 tygodnie będę żarła wursty

Napisane przez xzora

a propos spania, to ja chyba jako jedyna z was sypiam po 9h ale za to coś jest ze mną nie tak od jakiegoś czasu - zawsze rano wstawałam bez problemu w pełni sił, a teraz się nie mogę zwlec z łóżka. No i był już czas, kiedy 8h wystarczało


Co do słodyczy, kiedyś na ich widok w zasięgu mojego wzroku dostawałam ślinotoku i nie było bata żebym nie zjadła.

Ostatnio bez problemu oparłam się czekoladzie milce (dla mnie szok), w ogóle ostatni tydzień był ciągłym kuszeniem przez TŻ - dla niego ja się katuje, dla mnie on się truje

Ale powiem wam, że w tym tygodniu mam ochotę na porządną porcję gorzkiej czekolady. A i zła jestem, bo ( nie wiem jak to możliwe, ale wszystko na to wskazuje) wyrób mojej babci z mąki kukurydzianej spsuł moją pokarmową homeostazę. Chyba gluten był w tej mące, albo ta taka reakcja organizmu na skład zbliżony do glutenu (coś tam czytałam, że niby jak się nie toleruje glutenu to trzeba wszystkie zboża odstawić).

Mnie też słodycze specjalnie nie kuszą. Bardziej mnie ciągnie to chipsów

Mój mąż niby się cieszy że ćwiczę bo wie że dobra kontycja jest dla nie ważna- ale z drugiej strony w sobotę prosił żeby odpuściła Chodakowską i wino z nich piła. Oczywiście nie opierałam się i oczywiście zżerały mnie wyrzuty sumienia.

Ty masz stwierdzoną tą nietolerancje? czy po prostu doszłaś do tego że bez glutenu jest Ci lepiej i nie jesz?

-----------
Moje dziecko było w czwartek u teściów...całą noc z czwartku na piątek się wierciła i prutała...w sobotę teściu sie cieszył że Mania tak ładnie u nich ostatnio wafelki jadła

No żesz..tłumacze od 2 miesięcy że nie może niczego co z mąką..żadnych biszkoptów, makaronu, bułeczek ( abstrahując już od tego że słodyczy też jej nie daję) a ci zdziwieni ..a to wafelków też nie!!!. ZAŁAMKA mówię Wam.

[xzora]

Napisane przez hania811

Mnie też słodycze specjalnie nie kuszą. Bardziej mnie ciągnie to chipsów

to może zamiast chipsów zrobić coś a la chipsy samemu? kroisz w cienkie plastry ziemniaki i smażysz na patelni - dobre i zdrowe - od razu masz źródło węgli i tłuszczy

Napisane przez hania811

Mój mąż niby się cieszy że ćwiczę bo wie że dobra kontycja jest dla nie ważna- ale z drugiej strony w sobotę prosił żeby odpuściła Chodakowską i wino z nich piła. Oczywiście nie opierałam się i oczywiście zżerały mnie wyrzuty sumienia.

no i dobrze, że odpuściłaś, bo w skrajność też popadać nie można

Napisane przez hania811

Ty masz stwierdzoną tą nietolerancje? czy po prostu doszłaś do tego że bez glutenu jest Ci lepiej i nie jesz?

u gastrologa byłam raz - z sugestią że albo celakia albo bakterie i jakby antybiotyk na bakterie nie pomógł to miałam się zgłosić ponownie po skierowanie na gastroskopię a że w tym samym czasie rzuciłam gluten i poczułam się lepiej, to już sobie odpuściłam dalsze pielgrzymki do lekarza
no i z tym glutenem się potwierdza, bo jak zjem coś przypadkiem glutenowego (np. chipsy okazały się być ze słodem jęczmiennym) to objawy wracają

Napisane przez hania811

Moje dziecko było w czwartek u teściów...całą noc z czwartku na piątek się wierciła i prutała...w sobotę teściu sie cieszył że Mania tak ładnie u nich ostatnio wafelki jadła

No żesz..tłumacze od 2 miesięcy że nie może niczego co z mąką..żadnych biszkoptów, makaronu, bułeczek ( abstrahując już od tego że słodyczy też jej nie daję) a ci zdziwieni ..a to wafelków też nie!!!. ZAŁAMKA mówię Wam.

Oj, biedna Mania najgorzej, że jak się zje takiego małego wafelka, to objawy są przez kilka tygodni
A z tym glutenem to niektórym trzeba jak krowie na miedzy (chyba tak się mówi) tłumaczyć. Przykładem jest mój TŻ, który częstuje mnie paluszkami, ciasteczkami i chipsami zbożowymi zresztą chipsa to mało brakowało a bym zjadła - bo mnie z ręki częśtował. A na mój wyrzut czy nie wie, że nie mogę, odpowiedział, że na opakowaniu nie pisało, że jest gluten. Oczywiście, że nie pisało, bo pierwszą pozycją w składzie była mąka pszenna!

[hania811]

Napisane przez xzora

to może zamiast chipsów zrobić coś a la chipsy samemu? kroisz w cienkie plastry ziemniaki i smażysz na patelni - dobre i zdrowe - od razu masz źródło węgli i tłuszczy
no i dobrze, że odpuściłaś, bo w skrajność też popadać nie można

O tak takie smażone ziemniaczki to mogłabym codziennie jeść..z jajem sadzonym

Ale prawda taka że mnie ciągnie- ale i tak nie jem bo nie kupuję. Pizzy mi się chce od miesiąca i co mąż mówi "to ja zamówię tą pizzę" to ja mówię że nieeee już za późno na pizzę

Zawsze byłam dobra w niejedzeniu tego co niezdrowe...a podczas karmienia to już w ogóle doszłam z tym do perfekcji.

Napisane przez xzora

u gastrologa byłam raz - z sugestią że albo celakia albo bakterie i jakby antybiotyk na bakterie nie pomógł to miałam się zgłosić ponownie po skierowanie na gastroskopię a że w tym samym czasie rzuciłam gluten i poczułam się lepiej, to już sobie odpuściłam dalsze pielgrzymki do lekarza
no i z tym glutenem się potwierdza, bo jak zjem coś przypadkiem glutenowego (np. chipsy okazały się być ze słodem jęczmiennym) to objawy wracają

Swoją drogą..ten gluten to jest kurde cichy morderca..zobacz całe życie go nie tolerujesz a dopiero teraz odkryłaś że tak jest.

Napisane przez xzora

Oj, biedna Mania najgorzej, że jak się zje takiego małego wafelka, to objawy są przez kilka tygodni
A z tym glutenem to niektórym trzeba jak krowie na miedzy (chyba tak się mówi) tłumaczyć. Przykładem jest mój TŻ, który częstuje mnie paluszkami, ciasteczkami i chipsami zbożowymi zresztą chipsa to mało brakowało a bym zjadła - bo mnie z ręki częśtował. A na mój wyrzut czy nie wie, że nie mogę, odpowiedział, że na opakowaniu nie pisało, że jest gluten. Oczywiście, że nie pisało, bo pierwszą pozycją w składzie była mąka pszenna!

Dokładnie i kurde nikt tego nie rozumie. Czasem to na mnie patrzą jak na wariatkę jak mówię że Mania nie je chleba. I jeszcze teksty.."a Wiktor to je bułki i ma 7 zębów i jest zdrowy"- a co to ma do jasnej cholery do rzeczy ja się pytam.

No ale w sumie...jak coś kogoś nie dotyczy to nie za specjalnie interesuje się tematem. Gorzej jak dotyczy, a temat cały czas jakby obcy.
Ba! nawet mój mąż nie może pojąc że np. kasza jęczmienna to też gluten i kupił wczoraj dziecku krupniczek gerbera

[Debrah]

Gosia: ja smarowałam oliwką BD i balsamem z Palmersa. Palmers stosuję do tej pory, bo nawilża dobrze. Ale mi wyszło kilka malutkich rozstępów na dole brzucha, na niecały tydzień ;( przed porodem. Pocieszające jest, że teraz jak tak patrzę..to chyba znikają, zmniejszają się - choć nie wiem jak to możliwe.

Hania: załamka. Co mani dajecie w ramach śniadania? Zresztą ja rachubę straciłam, ile ona ma teraz mcy?

[hania811]

Napisane przez Debrah

Gosia: ja smarowałam oliwką BD i balsamem z Palmersa. Palmers stosuję do tej pory, bo nawilża dobrze. Ale mi wyszło kilka malutkich rozstępów na dole brzucha, na niecały tydzień ;( przed porodem. Pocieszające jest, że teraz jak tak patrzę..to chyba znikają, zmniejszają się - choć nie wiem jak to możliwe.

Hania: załamka. Co mani dajecie w ramach śniadania? Zresztą ja rachubę straciłam, ile ona ma teraz mcy?

za 2 tyg. skończy rok

Rano je kaszkę ryżową i najczęściej zagryza to jajkiem ugotowanym na twardo. Domaga się już tego co je mama- dlatego mama je kanapki po kryjomu.

Muszę jej zacząć gotować coś innego na te śniadania bo ileż można jeść ryż.

Właśnie wróciłam z PiP- kupiłam mąkę ryżową, kasze jaglaną, makaron kukurydziany- dziecko będzie zadowolone.

[asiuk]

Betti, tylko że ja po prostu nie dosypiam. W tygodniu śpię ok. 6 h w nocy.

Xzora, myślisz, że już mogę? Tak poważnie - planuję kupić sobie hantle po wakacjach. Dziś ćwiczyłam niektóre rzeczy z obciążeniem po 0,9 kg na rękę - mam takie gumowe kule.

Haniu, na szczęście moje dziecko nie budzi się w nocy kompletnie - ostatnio, jak Wam pisałam o tym zaśnięciu bez kolacji, to przebudziła się ok. 23 - TŻ wziął ją do naszego łóżka, zasnęła ponownie w minutę. O północy chciała "mlecko", więc zrobiłam jej, wypiła i ponownie zasnęła w minutę, spała do 7
Generalnie - wpieprzanie się do indywidualnego podejścia do własnego dziecka drażni mnie bardzo. Ostatnio usłyszałam, że np. jestem mało stanowcza A jak była mowa o dziennej drzemce (której Ewa już nie ma od dłuższego czasu), to usłyszałam od szwagierki, że to przecież ja decyduję w domu, więc dziecko powinno spać, jak mu każę

Debrah, z tymi rozstępami to jest możliwe, bo przypomniało mi się, że po porodzie wyszły mi dwa małe na jednej piersi - i same zniknęły po krótkim czasie. Tylko się nawilżałam normalnym balsamem.

Jestem po skalpelu, idę pochłonąć twaróg i orzechy

[mademoiselle betti]

Cześć

Napisane przez emi_lka

Wypoczęłam, już mi się chciało wrócić do pracy
Nigdzie nie pojechaliśmy na dłużej, trochę pobyliśmy u rodziców, trochę w domu, na jeden dzień wyskoczyliśmy do Łodzi dla rozrywki i ponadrabialiśmy towarzysko, spacerowo, zakupowo-mieszkaniowo
Jakoś nie mogliśmy się zdecydować na wyjazd, przegapiliśmy bilety do Budapesztu, poza tym zima zniechęciła do poznawania nowych miast. Teraz żałujemy, że jednak nie wyrwaliśmy się w góry, jednak urlop wyjazdowy lepiej relaksuje... ale ogólnie było ok.

Super, że udało się odpocząć pomimo braku wyjazdu

Napisane przez asiuk

Betti, tylko że ja po prostu nie dosypiam. W tygodniu śpię ok. 6 h w nocy.

To ja w tygodniu śpię ok. 7-8h w sumie w weekendy też


Haniu, widzę, że Twoi teściowie jak moi, ile byś nie tłumaczyła, już myślisz, że zrozumieli, a za chwilę oni dalej swoje moja tesciowa tylko kiwa glowa z mina "co Ty tam wiesz" Biedna Mania, nie puszczaj jej do nich samej heh



Ad. słodyczy. Czekolada mnie nie rusza, ale wszelkiego rodzaju desery i wypieki Poza tym jest jeszcze coca-cola, był czas kiedy piłam duuuzo

W ogóle mam problem, co jeść w ciągu dnia kiedy jestem w pracy biore zawsze jakiś owoc, kanapki, ale zaraz z powrotem jestem glodna i coś bym wciągnęła chciałabym jeść w miarę regularnie, a nie jak do tej pory. Przez takie nie jedzenie w ciągu dnia, zawsze wieczorem zazwyczaj rzucalam się na jedzenie jak wyglodnialy pies albo konczylo się na czymś niezdrowym

[miskowa]

cześć

Napisane przez mademoiselle betti

W ogóle mam problem, co jeść w ciągu dnia kiedy jestem w pracy biore zawsze jakiś owoc, kanapki, ale zaraz z powrotem jestem glodna i coś bym wciągnęła chciałabym jeść w miarę regularnie, a nie jak do tej pory. Przez takie nie jedzenie w ciągu dnia, zawsze wieczorem zazwyczaj rzucalam się na jedzenie jak wyglodnialy pies albo konczylo się na czymś niezdrowym

Ja mam czasem podobnie, ale tylko wtedy, gdy nie jestem przygotowana i nie mam swojego jedzenia w pracy. Najczęściej sobie przynoszę jakieś warzywa/owoce/sałatki/jogurt/ser czy twaróg/ciemne pieczywo na kanapki/ orzechy ale często po prostu nie chce mi się nic szykować w domu albo nie mam weny i wtedy jest lipa. W pracy jem za mało i muszę zjeść wieczorem coś większego

[xzora]

Napisane przez hania811

Właśnie wróciłam z PiP- kupiłam mąkę ryżową, kasze jaglaną, makaron kukurydziany- dziecko będzie zadowolone.

no to Mania będzie miała wyżerkę

Napisane przez asiuk

Xzora, myślisz, że już mogę? Tak poważnie - planuję kupić sobie hantle po wakacjach. Dziś ćwiczyłam niektóre rzeczy z obciążeniem po 0,9 kg na rękę - mam takie gumowe kule.

mam nadzieję, że pisząc wakacje masz na myśli TFS, a nie wrzesień? możesz, możesz

betti, ja do pracy biorę pojemnik a w nim: ryż brązowy. mięso/ryba, ogórek kiszony, oliwa, sok z cytryny, sól, pieprz - mało roboty, a pożywne ostatnio brałam jeszcze oprócz pojemnika z ryżem placki z soczewicy

Generalnie ciężko w pracy zjeść aż tyle kalorii, żeby potem w domu nie nadrabiać, dlatego ja się przestawiłam tak, że pierwsze i II śniadanie jem jako jeden posiłek w domu (takie na ok. 800kcal ), potem ok. 13tej w pracy, a potem w domu o 17.30 i 20.30 (albo k. 22 jeśli ćwiczę).