Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012

[jagnna]

Napisane przez dzika_kaka

A może wręcz manifestuje niechęć "matka błagam nie katuj"



Kochana a gdzie są motylki z Twojego zestawu naklejek, hęu ?
Ja pierdzielnęłam wszystkie

motylki na skosie są i mi zanikły tam.. chyba je przemieszczę, bo jakoś tak łyso.. Twoja aranżacja mi się bardziej podoba

[Sola1]

Ostatnio pisałyście o książkach to ja chciałabym napisać że obecnie uczestniczę w wyprawie wzdłuż Amazonki

[jagnna]

Napisane przez Sola1

Ostatnio pisałyście o książkach to ja chciałabym napisać że obecnie uczestniczę w wyprawie wzdłuż Amazonki

dawaj tytuł.
Bo już serio nie mam co czytać

[dzika_kaka]

Napisane przez Dorisp

W ogóle to uwielbiam szary kolor na ścianach! Pomalowaliśmy małemu pokój na szaro,broń boże na niebiesko .No ale wcześniej był ecri no i wyszedł jakiś taki niebieskawy

Napisane przez jagnna

No ja tez lubie. Sypialnie na szaro zrobiłam, z pomarańczowymi elementami (jedna cała ściana i pasy na dwóch przyległych) Jakoś mnie dobrze nastrają te kolory

My mamy sypialnie na szaro plus jedna ściana malinowa (chciałam potem zmienić na szary/fiolet/pomarańcz ale tż kazał się puknąć w głowę co jest poniekąd uzasadnione na 2 miesiące po remoncie ). A dzieciowy na zielono - ten pod naklejkami. Taki kompromis między niebieskim (tż) i żółtym (ja)

Napisane przez Sola1

A tak serio jak kładę ją na brzuszku to albo leży i nic nie robi albo siłuje się tak, że aż czerwona się robi i wtedy przekręcam ją, bo boję się że coś jej się stanie.

O właśnie! Od wczoraj bardziej profesjonalnie moje dziecko dźwiga główkę! Może sieknę jakąś fotę dzisiaj...

Napisane przez happy_eve

Oo, też ładnie
Kurcze, mogłam i ja sobie kupić te naklejki....

Ja kupowałam w niedzielę także oferta nadal aktualna.

Napisane przez jagnna

motylki na skosie są i mi zanikły tam.. chyba je przemieszczę, bo jakoś tak łyso.. Twoja aranżacja mi się bardziej podoba

Jakbym miała taki jeden kącik jak u Was to chyba by mi zabrakło naklejek Ale my mamy przewijalnie w jej pokoiku, który obecnie jest składem rzeczy różnych a łóżeczko w sypialni i mało miejsca na inwencję dekoratorską - naklejkową

[Dorisp]

Napisane przez dzika_kaka

A może wręcz manifestuje niechęć "matka błagam nie katuj"

Napisane przez dzika_kaka

Kochana a gdzie są motylki z Twojego zestawu naklejek, hęu ?
Ja pierdzielnęłam wszystkie

Słodkie naklejki

A w ogóle to macie w najbliższym czasie przenieść szkraby do własnych pokoików, jeśli oczywiście takie są?

[happy_eve]

Napisane przez jagnna

dawaj tytuł.
Bo już serio nie mam co czytać

Jestem jakaś niezorganizowana. Czytam wizaż, fb (i to tam już nic nie piszę, bo zwykle zdążę tylko nadrobić) i na książki już czasu brak

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Kochana a gdzie są motylki z Twojego zestawu naklejek, hęu ?
Ja pierdzielnęłam wszystkie

Na początku myślałam, że to Wasze małżeńskie łoże, a potem się skapnęłam, że to przewijak

Napisane przez jagnna

dawaj tytuł.
Bo już serio nie mam co czytać

"Wyprawa wzdłuż Amazonki" Ed Stafford
Moja pierwsza taka podróżnicza książka i fajnie się ją czyta. Czuję się jakbym tam była Czytam ją tak żeby za szybko jej przeczytać.

[Dorisp]

Napisane przez jagnna

dawaj tytuł.
Bo już serio nie mam co czytać

Yyyy, przepraszam bardzo, czas na czytanie, czas na wizaż, czas dla dziecka ???? Obrażam się za takie teksty

[T'ai]

Napisane przez jagnna

Naklejki się wstydzę trochę pokazać, bo popadłam w amok i wynaklejałam je jak oszalała artyzmu tam nie uświadczycie

super

Napisane przez Sola1

Ostatnio pisałyście o książkach to ja chciałabym napisać że obecnie uczestniczę w wyprawie wzdłuż Amazonki

ja kończę drugi tom Greya

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

O właśnie! Od wczoraj bardziej profesjonalnie moje dziecko dźwiga główkę! Może sieknę jakąś fotę dzisiaj...

Pochwal się

Napisane przez Dorisp

A w ogóle to macie w najbliższym czasie przenieść szkraby do własnych pokoików, jeśli oczywiście takie są?

W najbliższym to raczej nie. Myślę, że najwcześniej jak zacznie chodzić. Myślałam że może jak już będzie przechodzić do doroślejszego łóżeczka, ale jeszcze nie wiem. Teraz w tym pokoju urzęduje tz i jak mała pójdzie tam to będę w nocy słuchała klikania , bo to nocny marek

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez T'ai

ja kończę drugi tom Greya

To tak w kontekście książek podróżniczych

[T'ai]

Napisane przez Sola1

To tak w kontekście książek podróżniczych

wybacz
tak się podpięłam pod twoją wypowiedź na pytanie co aktualnie czytacie
jak już mi się kliknęło cytuj przy tobie to zostawiłam

idę odwalić moją porcję brzuszków
chociaż wam powiem że wchodzę w każdy jeden ciuch sprzed ciąży
tyle że brzucho z lekka flaczek - przydałoby się trochę mięśni

[happy_eve]

Napisane przez Sola1

W najbliższym to raczej nie. Myślę, że najwcześniej jak zacznie chodzić. Myślałam że może jak już będzie przechodzić do doroślejszego łóżeczka, ale jeszcze nie wiem. Teraz w tym pokoju urzęduje tz i jak mała pójdzie tam to będę w nocy słuchała klikania , bo to nocny marek

I może wtedy zrozumiesz koleżankę z wizażu i jej powody kłótni

[Dorisp]

Napisane przez T'ai

super


ja kończę drugi tom Greya

O własnie sobie przypomniałam że pierwszej części nie skończyłam, nie zdążyłam przed porodem ;-)

[Sola1]

Napisane przez T'ai

wybacz
tak się podpięłam pod twoją wypowiedź na pytanie co aktualnie czytacie
jak już mi się kliknęło cytuj przy tobie to zostawiłam

Ja się śmieję, bo już zaczęłam się zastanawiać co to książka podróżnicza i już chciałam Ciebie pytać, a potem się skapnęłam o jakiego Greya chodzi

Napisane przez happy_eve

I może wtedy zrozumiesz koleżankę z wizażu i jej powody kłótni

Rozumiem Cię kochana aż za bardzo Dlatego jak tz nie spi to jesteśmy w separacji pokojowej żeby mógł w nocy sobie klikać do woli, a reszta tj. Ja, Iza i pies mogli spokojnie spać

[T'ai]

Napisane przez Dorisp

O własnie sobie przypomniałam że pierwszej części nie skończyłam, nie zdążyłam przed porodem ;-)

ja miałam już kupioną pierwszą a drugą dostałam na święta
ale wszyscy mi mówili że jest mocno erotyczna i mam sobie zachować na czas po połogu
więc czekałam do stycznia
po porodzie zaraz kończyłam "Krawcową z Madrytu" - bardzo polecam

Napisane przez Sola1

Ja się śmieję, bo już zaczęłam się zastanawiać co to książka podróżnicza i już chciałam Ciebie pytać, a potem się skapnęłam o jakiego Greya chodzi

[Sola1]

Napisane przez Dorisp

O własnie sobie przypomniałam że pierwszej części nie skończyłam, nie zdążyłam przed porodem ;-)

Aż taka byłaś podekscytowana tą książką że aż urodziłaś ?

[Ma_majka]

Napisane przez Dorisp

Kurcze, moje dziecko chyba rozczula się przy muzyce klasycznej. Dzisiaj przy karmieniu pusciłam taką muzyczkę, ciągnie cyca i patrzę a on wykrzywił usteczka i tak pochlipiał chwilkę. Wcześniej jak go lulałam i usypiałam to też puściłam taką muzyczkę też tak wykrzywiał usteczka i łzy w oczach... Ale jaja

to mój tak samo reaguje ale na grające zabawki i nie wydaje mi sie że to wrażliwość

[Dorisp]

Napisane przez T'ai

ja miałam już kupioną pierwszą a drugą dostałam na święta
ale wszyscy mi mówili że jest mocno erotyczna i mam sobie zachować na czas po połogu
więc czekałam do stycznia
po porodzie zaraz kończyłam "Krawcową z Madrytu" - bardzo polecam

Dobre!!! A ta Krawcowa to też erotic???

Napisane przez Sola1

W najbliższym to raczej nie. Myślę, że najwcześniej jak zacznie chodzić. Myślałam że może jak już będzie przechodzić do doroślejszego łóżeczka, ale jeszcze nie wiem. Teraz w tym pokoju urzęduje tz i jak mała pójdzie tam to będę w nocy słuchała klikania , bo to nocny marek

Ja myslałam jak skończy 3 miesiące. Noce praktycznie przesypia od początku, teraz tylko raz karmienie albo i wcale. Z usypianiem też nie ma problemu. Ale TŻ trochę przeciwny...

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez Sola1

Aż taka byłaś podekscytowana tą książką że aż urodziłaś ?

Gdyby tak było to bym 3 części migiem przeczytała ale niestety nie podziałało bo miałam wywoływany...

Napisane przez Ma_majka

to mój tak samo reaguje ale na grające zabawki i nie wydaje mi sie że to wrażliwość

Czyli co? tak jak Dzika_kaka pisze daje znać żeby nie katować???

[T'ai]

Napisane przez Dorisp

Dobre!!! A ta Krawcowa to też erotic???

nie, nie
obyczajowa taka kobieca

[Sola1]

Napisane przez Dorisp

Czyli co? tak jak Dzika_kaka pisze daje znać żeby nie katować???

Moja lubi słuchać muzyki poważnej i wycisza się przy niej. Na pewno słucha muzyki, bo to widać. Ja nie jestem jakąś wielką fanką muzyki poważnej, ale niektóre utwory mi się podobają. Na co dzień raczej włączam jej inną muzykę, zresztą i tak jak jestem w domu to praktycznie cały czas gra radio. Ale jak jest pobudzona to w jej przypadku pomaga. Na pewno nie jest to katowanie

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez Ma_majka

to mój tak samo reaguje ale na grające zabawki i nie wydaje mi sie że to wrażliwość

Majuś, ale grające zabawki to też muzyka, tylko trochę niższych lotów

[Kalpana]

Teraz to mi się wydaje to wszystko spoko, ale jak sobie przypominam te szczegóły, to się zastanawiam czy tam następnym razem rodzić U nas ogólnie w większości personel nieprzyjemny, ale lepiej się w takim przypadku nie odzywać, bo wiecie.... Poród odbierają, więc lepiej żeby "przypadkiem" się coś złego nie stało. Tak samo jak potem pielęgniarki, które powinny pomagać, a miały wszystko gdzieś i się czepiały o wszystko, ale się nie chciałam odzywać, bo zabierają dziecko i wtedy nie widzę jak Go traktują.... A jak raz zawiozłam Go do pielęgniarek, bo chciałam sobie włosy umyć i akurat jak odchodziłam natknęłam się na pediatrę, a ona z takim głupim uśmieszkiem mówi do mnie- o, już się mamusia pobawiła dzidziusiem? Tak jakbym zostawiła dziecko żeby mieć święty spokój. Myślałam że dam jej w twarz za to, bo mnie potraktowała jak gówniarę, która się nie interesuje dzieckiem.... Prawdę mówiąc, to pobyt w szpitalu bardziej mnie wykończył niż sam poród-psychicznie. Mało brakło a bym się tam załamała. Jedynie 2 pielęgniarki były fajne, które mi pomogły trochę przy dostawianiu do piersi. A byłam 6dni, bo z racji tego, że Krystianek nałykał się wód, które były zielonkawe ciągle miał podwyższone jakieś wyniki, więc trochę tych pielęgniarek poznałam....
I po porodzie od razu odcięli pępowinę (nawet nie zapytali czy TŻ chciałby to zrobić), a teraz chyba weszło takie coś, że dopiero po jakimś tam czasie odcinają i jak zabrali Małego do badań, to przynieśli Go dopiero po godzinie (a jest jeszcze to, że ok.2godz. dziecko ma być przy matce po urodzeniu, no ale była 22, więc pewnie spać im się chciało i kto by sobie głowę tym zawracał) i to po naszych upomnieniach.....
Ale dobrze, że mam to już za sobą

Napisane przez T'ai

Kalpana ale miałaś przeżycia
u mnie też kolorowo nie było i nie miałam siły, na koniec były przy mnie 3 położne i 2 dwóch lekarzy ale mówiły że dam radę, że wytrzymam, że blisko, nikt nie powiedział że nie chcę współpracować czy że sama jestem sobie winna

No i kurcze tak właśnie powinno być. Poród to nie bajka, wiadomo jak jest.... Ale położna i lekarz powinni motywować i wspierać i to bardzo dużo daje.

Napisane przez happy_eve

Właśnie się wzruszyłam, bo poczytałam sobie smsy, które wysyłałam do ludzi ze szpitala - najpierw z wywoływania, potem wywoływanie przechodzi w poród a potem jak już Tymek był na świecie. Dobrze, że ich nie skasowałam, fajnie sobie tak poczytać i przypomnieć te emocje Kurde, fajnie było

Długo to? 9 miesięcy i możesz przeżyć to jeszcze raz

[Ma_majka]

Napisane przez Dorisp

Czyli co? tak jak Dzika_kaka pisze daje znać żeby nie katować???

no ja mam wrażenie że mojemu te melodyjki się po prostu nie podobają

[Sola1]

Napisane przez Kalpana

Teraz to mi się wydaje to wszystko spoko, ale jak sobie przypominam te szczegóły, to się zastanawiam czy tam następnym razem rodzić U nas ogólnie w większości personel nieprzyjemny, ale lepiej się w takim przypadku nie odzywać, bo wiecie.... Poród odbierają, więc lepiej żeby "przypadkiem" się coś złego nie stało. Tak samo jak potem pielęgniarki, które powinny pomagać, a miały wszystko gdzieś i się czepiały o wszystko, ale się nie chciałam odzywać, bo zabierają dziecko i wtedy nie widzę jak Go traktują.... A jak raz zawiozłam Go do pielęgniarek, bo chciałam sobie włosy umyć i akurat jak odchodziłam natknęłam się na pediatrę, a ona z takim głupim uśmieszkiem mówi do mnie- o, już się mamusia pobawiła dzidziusiem? Tak jakbym zostawiła dziecko żeby mieć święty spokój. Myślałam że dam jej w twarz za to, bo mnie potraktowała jak gówniarę, która się nie interesuje dzieckiem.... Prawdę mówiąc, to pobyt w szpitalu bardziej mnie wykończył niż sam poród-psychicznie. Mało brakło a bym się tam załamała. Jedynie 2 pielęgniarki były fajne, które mi pomogły trochę przy dostawianiu do piersi. A byłam 6dni, bo z racji tego, że Krystianek nałykał się wód, które były zielonkawe ciągle miał podwyższone jakieś wyniki, więc trochę tych pielęgniarek poznałam....
I po porodzie od razu odcięli pępowinę (nawet nie zapytali czy TŻ chciałby to zrobić), a teraz chyba weszło takie coś, że dopiero po jakimś tam czasie odcinają i jak zabrali Małego do badań, to przynieśli Go dopiero po godzinie (a jest jeszcze to, że ok.2godz. dziecko ma być przy matce po urodzeniu, no ale była 22, więc pewnie spać im się chciało i kto by sobie głowę tym zawracał) i to po naszych upomnieniach.....
Ale dobrze, że mam to już za sobą

:

Powiem Ci, że z doświadczenie wiem że jest dokładnie odwrotnie. Jak człowiek zna swoje prawa i wymaga to jest lepiej traktowany. Oni wtedy boją się o swój tyłek, bo nie wiedzą np czy nie złożysz skargi np. do rzecznika praw pacjenta. Jak będziemy to bagatelizować i pozwalać się tak traktować to nigdy się to nie zmieni. Poza tym krzywdy Tobie ani dziecku specjalnie nie zrobią bo to mogłoby wyjść na jaw. Ewentualnie mogą Cię źle traktować, co i tak zrobili. Gorzej nie mogłoby być. Uwierz mi.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez Ma_majka

no ja mam wrażenie że mojemu te melodyjki się po prostu nie podobają

Mojej nie podoba się muzyka z karuzelki i rzeczywiście jest ona jakaś taka drażniąca. Także może Twój to przyszły wirtuoz i każdy fałsz powoduje u niego łzy rozpaczy

[Kalpana]

Sola masz rację, ale u nas było już m.in. z tym gościem który odbierał mój poród, że go zamknęli za łapówki i wypuścili go i dalej jest ordynatorem i podobno dalej bierze.
Pewnie ma brata albo szwagra gdzieś na górze, bo normalnie raczej by go wywalili... :/

[dzika_kaka]

Napisane przez Dorisp

A w ogóle to macie w najbliższym czasie przenieść szkraby do własnych pokoików, jeśli oczywiście takie są?

Ja nie mam gdzie bo pokój młodej jest totalnie zawalony. Musimy najpierw zrobić szafę w korytarzu i wszystko tam przerzucić. A szafa będzie bardzo duża i póki co nas na nią nie stać więc się nie zanosi na przenosiny. A szkoda, bo wczoraj podczas bunga franca jedna się obudziła

Napisane przez Sola1

Na początku myślałam, że to Wasze małżeńskie łoże, a potem się skapnęłam, że to przewijak

No te naklejki nie są aż takie duże

Napisane przez Dorisp

Yyyy, przepraszam bardzo, czas na czytanie, czas na wizaż, czas dla dziecka ???? Obrażam się za takie teksty

Ja czytam praktycznie jedynie podczas karmienia. A że karmię sporo to trochę tych książek łykam. No i w wannie jeszcze ale zaprzestaję kąpieli "posiadówek" od dzisiaj bo od siedzenia w wannie celulit się zwiększa a ja i tak mam sporo

Napisane przez Sola1

Mojej nie podoba się muzyka z karuzelki i rzeczywiście jest ona jakaś taka drażniąca. Także może Twój to przyszły wirtuoz i każdy fałsz powoduje u niego łzy rozpaczy

Moja córka lubi Bacha i Mozarta z karuzelki a zdecydowanie mniej podoba jej się to co konik fp ma do zaoferowania - częściej jest ryk, chociaż to może wynikać z tego, że nic się nie kręci nad głową

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez Kalpana

Sola masz rację, ale u nas było już m.in. z tym gościem który odbierał mój poród, że go zamknęli za łapówki i wypuścili go i dalej jest ordynatorem i podobno dalej bierze.
Pewnie ma brata albo szwagra gdzieś na górze, bo normalnie raczej by go wywalili... :/

Ale jaja

[Sola1]

Napisane przez Kalpana

Sola masz rację, ale u nas było już m.in. z tym gościem który odbierał mój poród, że go zamknęli za łapówki i wypuścili go i dalej jest ordynatorem i podobno dalej bierze.
Pewnie ma brata albo szwagra gdzieś na górze, bo normalnie raczej by go wywalili... :/

Takie sytuacje też niestety jak piszesz się zdarzają. Zresztą z tego co piszesz to chodziło o łapówki, a nie celowe błędy medyczne. Mi tylko chodzi o to, że to że damy się tak traktować to wcale nie polepszy obsługi. I absolutnie Ciebie nie krytykuję, bo pewnie pojechałaś tam i byłaś zaskoczona tym traktowaniem.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez dzika_kaka

No te naklejki nie są aż takie duże

Przyznam szczerze, że na wielkość naklejek nie zwróciłam uwagi. Zastanowiły mnie dwa duże wiaderka koło łóżka

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

Zastanowiły mnie dwa duże wiaderka koło łóżka

Obfociłam moje ostatnie wypociny kolczykowe, nie to żebym coś zrobiła po porodzie, bo kto by miał czas

[Dorisp]

Napisane przez dzika_kaka

Obfociłam moje ostatnie wypociny kolczykowe, nie to żebym coś zrobiła po porodzie, bo kto by miał czas

Wow!!! Strasznie mi się takie podobają. Można u ciebie takie zamówić???

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Obfociłam moje ostatnie wypociny kolczykowe, nie to żebym coś zrobiła po porodzie, bo kto by miał czas

To znaczy chodzi o te przyborniki z prawej strony, ale przy takim wielkim łożu wyglądały jak duże wiaderka

Fajne te kolczyki

[natallkaa]

Napisane przez Kalpana

Opis porodu...

ech zaraz mi się przypomniał mój poród ale ja przez ten ból jakoś póki co nie myślę o drugim dziecku. Czas pokaze czy się zdecydujemy...
Także szacun dla Ciebie, że juz myslisz o kolejnym

i kolejny raz się potwierdza jak ważni są ludzie i atmosfera podczas porodu. Ja akurat miałam na odwrót - przyjęła mnie mega wredna połozna a urodzilam przy bardzo miłej, która mnie wspierała dobrym słowem - bardzo mi to pomagało
AAa i badanie mi robiła połozna za kazdym razem - lekarz chyba tylko raz przyszedł

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez dzika_kaka

J
Moja córka lubi Bacha i Mozarta z karuzelki a zdecydowanie mniej podoba jej się to co konik fp ma do zaoferowania - częściej jest ryk, chociaż to może wynikać z tego, że nic się nie kręci nad głową [COLOR="Silver"]

macie karuzelkę z Tiny Love?